Ponad stu ludzi przyjęło Jezusa jako swojego osobistego zbawiciela! Zdarzyło się to podczas kampani ewangelizacyjnej, którą właśnie zakończyliśmy w Busii.
Rozwój pracy w Busii jest CUDEM. Cudem był nasz początek tam i nadal wszystko, co się wydarza jest cudem. Społeczność wzrasta, szkoła przyjmuje coraz większą liczbę uczniów, powstają budynki a ludzi cechuje spontaniczna radość.
Tym razem (we wrześniu 2011r – przyp.red.) odwiedzałem Busię, by uczestniczyć w kampanii, na którą zaprosiliśmy wiele wolnych społeczności zielonoświątkowych. Prowadziliśmy seminaria z nauczaniem biblijnym dla przywódców i pracowników zborów. Każdego dnia organizowane były spotkania na wolnym powietrzu, na których zbierało się wielu ludzi. Podczas serii tych spotkań ponad stu ludzi oddało swoje życie Jezusowi. Wielu szukało Jezusa ze względu na różne potrzeby. Widzieliśmy ludzi uwalnianych z mocy złych duchów, które opuszczały ich z krzykiem.
Z doświadczenia po kampanii w zeszłym roku wiemy, że ci którzy oddają swoje życie Jezusowi, zostają otoczeni opieką przez zbory, gdzie otrzymują zdrowy pokarm duchowy. Omawiamy to z liderami, ale widzimy też na własne oczy jak społeczność osób wierzących wzrasta.
Oczywiście głosimy naukę o chrzcie wodnym. To należy do drogi zbawienia. Wiadomość Piotra w dniu Zielonych Świąt powinna brzmieć podobnie i dzisiaj: „Nawróćcie się i niech każdy z was da się ochrzcić!” Dlatego odbywał się też chrzest podczas tejże kampanii. Wielu było posłusznych Słowu Bożemu i dało się ochrzcić. Chwała Bogu!
Program konferencji był obfity. Zaczynaliśmy modlitwą i nauczaniem biblijnym, które trwało od 10.00 do 15.00, z jedną przerwą na posiłek. Następnie było spotkanie na wolnym powietrzu od 16.00 do 18.30. Późnym wieczorem, od 20.00 do 23.00 było spotkanie z około 500 ludźmi. Zostało dla nich zakupione jedzenie. Nocowali oni w klasach szkolnych.
Zorganizowanie tego wszystkiego wiele kosztuje. Podczas ostatniego pobytu w Busii Oddvar zebrał liderów i dał im plan finansowy. Potem zaczęli oni pracę. Spotkania były dobrze przygotowane przez braci i siostry. Zostały powieszone duże plakaty, postawiono platformę na spotkania na wolnym powietrzu, zajęto się również zaplanowaniem i zakupem jedzenia. Na spotkania został postawiony duży namiot, w którym mieści się 500 ludzi. Namiot rozstawiono na działce szkolnej i spotkania przebiegały przy drodze głównej do Ugandy. Kupiliśmy wzmacniacz, głośniki i keyboard do wykorzystania zarówno podczas regularnych nabożeństw, jak i podczas kampanii takich jak ta. Głośność była duża – słyszała nas cała Busia. Każdy wiedział, że tu są ludzie którzy cieszą się zbawieniem i chwalą Jezusa, który dał im zupełnie nowe życie. Twarze promieniowały radością, ręce klaskały w rytm pieśni, a stopy tańczyły z radości. Przychodziły też dzieci. Wiele z nich uczestniczy w spotkaniach szkółki niedzielnej i przyprowadziły też ze sobą inne dzieci. Z kolei z tymi dziećmi przyszli też ich rodzice itd. Nowina o zbawieniu poruszała ich serca i Jezus do nich przychodził. Tak, to jest przebudzenie! Również tym razem prowadziłem spotkania z Gunnarem Østrem. Poza tym musiało zostać zaangażowanych więcej kaznodziejów. Uczestniczyli w tym lokalni liderzy, którzy byli dużym błogosławieństwem dla wszystkich. Spośród kenijskich kaznodziejów należy wymienić: Jackson Solonka, Esolu, Makokha, Okitu, Pepela, Peter Nangita, Ben Ouma, Nelson Ojiambo, Tom Omondi oraz Charles Mauda.
Seria z kampaniami na wolnym powietrzu i seminariami bardzo się powiodła i była dużym zwycięstwem Bożej sprawy. Care Mission zaplanowała i opłaciła te kampanie, ale lokalni wierzący dali z siebie wszystko, zarówno jeśli chodzi o czas, jak i siły poświęcone w niesienie Ewangelii o zbawieniu.