CARE-MISSION Polska

Polska strona Care-Mission

  • Start
  • O Care-Mission
  • Misja
  • Zdjęcia
  • Projekt Care
  • Projekt CUD
  • Kontakt

gosia 18 grudnia 2014

List misyjny – grudzień 2014

Pozdrawiam was wszystkich, którzy służycie Bożej sprawie. Czuję, że jesteśmy dużą rodziną, której celem jest Królestwo Boże. Do niego też chcemy doprowadzić jak najwięcej ludzi. Często myślę o tym, w jak różnych sytuacjach znajdują się odbiorcy moich listów. Są to kobiety i mężczyźni, starsi i młodsi. Niektórzy czują, że w ich życiu wszystko jest w porządku, inni są obciążeni problemami. Jesteśmy różni i przeżywamy różne sytuacje, ale jednak mamy takie same duchowe potrzeby i tęsknoty.
Listy misyjne, poza bieżącymi raportami, dają mi możliwość dzielenia się Słowem Bożym. Wierzę, że może to być pomocą i zachętą dla wielu ludzi.

Z powodu zadań, które wykonuję w służbie Panu Bogu, mam styczność z wieloma liderami i ludźmi, którzy mają duży wpływ w świecie religijnym. W sytuacji, kiedy mamy do czynienia z wieloma destrukcyjnymi kierunkami religijnymi, stało się dla mnie ważne bycie stróżem Bożych wartości i wskazywanie właściwej drogi. Na polu misyjnym zawsze walczymy z kierunkami, które chcą zniszczyć Boże dzieło, jednak nie zawsze mamy tam do czynienia z tak trudnymi sytuacjami, jakich doświadczamy w naszym własnym kraju. Jestem szczęśliwy, że mogę podsumować ten rok jako pełen dobrych rezultatów. Misja funkcjonowała zgodnie z założeniami dzięki tak wielkiej liczbie ofiarodawców. W niebie jest duża radość, ponieważ wielu grzeszników się nawróciło. Tu na ziemi jest też wielka radość. Społeczności rozrastają się i wiele osób przeżywa Bożą moc w swoim życiu.
Jak wiele razy nadmieniałem, ewangelizacja jest numerem JEDEN w naszej pracy i wszystkie socjalne projekty są z nią związane. Dlatego widzimy tego duchowe owoce i cieszymy się z Bożego dzieła.
Wielu z was wspierało pracę przez cały miniony rok a również w latach poprzednich. Jesteście w moich modlitwach codziennie i kiedy o was myślę, mam w swoim sercu pokój i wewnętrzną radość. Jest to olbrzymia łaska, że możemy razem pracować jako bracia i siostry dla wspólnego celu. Zbieramy sobie skarby w niebie, których ani mól ani rdza nie zniszczą i gdzie złodziej się nie włamie i nie ukradnie.
Biblia mówi, że sprawiedliwi, którzy przyprowadzają innych do zbawienia, będą świecić jak gwiazdy na wieki. Jezus widzi naszą pracę, kładzie na to swoją pieczęć i daje nam niebiańską zapłatę.
W Busii pracujemy 6 lat a przez ostatnie dwa również w Kitengeli. Działalność misyjna wciąż się rozwija. Wzniesionych zostało 6 budynków, jest prowadzona działalność zboru, kampanie ewangelizacyjne, szkoły, dom dziecka, dofinansowanie wyżywienia, zaopatrzenie w ubrania i inne. Jeśli wspierasz Care Mission, masz w tej działalności swój udział. Jeśli chcesz się przyłączyć do nas, szczegóły pierwszej wpłaty znajdziesz na drugiej stronie listu.
Życzę tobie i twoim bliskim Dobrych Świąt Bożego Narodzenia i błogosławionego Nowego Roku z nowymi zwycięstwami dla Bożego Królestwa.
Przesyłam również kalendarz na rok 2015 oraz płytę DVD z nagraniem, które zostało zrobione podczas konferencji misyjnej we Fredrikstad we wrześniu tego roku. Mam nadzieję, że płyta będzie inspiracją dla wielu z was i waszych przyjaciół.

Dlaczego Jezus przyszedł na świat?
Jezus przyszedł na świat, by zniszczyć dzieła diabelskie. Zobaczcie, jaką miłość pokazał nam Ojciec, że możemy nazywać się dziećmi Bożymi i nimi jesteśmy. Przyczyną tego, że świat nas nie zna jest to, że świat też nie poznał Jego. Teraz jesteśmy dziećmi Bożymi, ale kiedy On się objawi, będziemy do Niego podobni, ponieważ zobaczymy Go takim, jakim jest. Jan pisze w 1 liście dwa razy o przyczynach Jego przyjścia na świat.

1J 3:5
Wiecie, że On się objawił po to,
aby zgładzić grzechy,
w Nim zaś nie ma grzechu.
Uwolnienie od grzechów przez Jezusa jest mocno podkreślone w tym miejscu pisma: « w Nim zaś nie ma grzechu.”
Przyczyna Jego przyjścia jest też jasna: « On się objawił po to,
aby zgładzić grzechy”!
W drugiej części wersetu 8-go Jan pisze:

1J 3:8 B
Syn Boży objawił się po to,
aby zniszczyć dzieła diabła.
Jezus narodził się z dziewicy przez Ducha Świętego.

Mat 1:18-20
Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego.. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło.
Jezus był całkowicie posłuszny i wolny od grzechu przez całe swoje życie aż do śmierci, i to do śmierci na krzyżu.

Fil 2:5-8
To dążenie niech was ożywia; ono też było w Chrystusie Jezusie.
On, istniejąc w postaci Bożej,
nie skorzystał ze sposobności,
aby na równi być z Bogiem,
lecz ogołocił samego siebie,
przyjąwszy postać sługi,
stawszy się podobnym do ludzi.
A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka,
uniżył samego siebie,
stawszy się posłusznym aż do śmierci –
i to śmierci krzyżowej.

Hbr 4:15
Nie takiego bowiem mamy arcykapłana, który by nie mógł współczuć naszym słabościom, lecz doświadczonego we wszystkim na nasze podobieństwo, z wyjątkiem grzechu.
Nauczamy i słuchamy dużo o nowym narodzeniu. Zastanówmy się jaka jest zależność między narodzeniem Jezusa a naszym nowym narodzeniem. Jaka jest zależność między wcieleniem Jezusa a naszą przemianą?
Jest wiele odpowiedzi na to dlaczego potrzebujemy narodzić się na nowo. Możemy chcieć narodzić się na nowo, by nie żyć więcej w grzechu i znaleźć się w przyszłości w Bożym Królestwie.
Boża miłość przychodzi do ludzi, którzy są umarli w grzechu i przez to są Jego wrogami a nie dziećmi. Boża miłość przychodzi, by dać im życie.

Ef 2:4-5
A Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował, i to nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia. Łaską bowiem jesteście zbawieni.
Byliśmy umarli duchowo i w naszej śmierci mieliśmy społeczność z głównym wrogiem Boga, diabłem.

Ef 2:2
… w których żyliście niegdyś według doczesnego sposobu tego świata, według sposobu Władcy mocarstwa powietrza, to jest ducha, który działa teraz w synach buntu.
Byłaby to Boża sprawiedliwość, gdybyśmy odeszli na wieki w tym stanie. Ale właśnie dlatego nasze narodzenie na nowo jest wspaniałym objawieniem wielkości Bożej miłości. Z powodu swojej wielkiej miłości, którą nas umiłował, uczynił nas żywymi w Chrystusie, my którzy byliśmy martwi w naszych uczynkach.

1J 3:1-2
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec:
zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi:
i rzeczywiście nimi jesteśmy.
Świat zaś dlatego nas nie zna,
że nie poznał Jego.
Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi,
ale jeszcze się nie ujawniło,
czym będziemy.
Wiemy, że gdy się objawi,
będziemy do Niego podobni,
bo ujrzymy Go takim, jakim jest.

1. Bóg nazwał nas swymi dziećmi. Zwróć uwagę na słowa: „i rzeczywiście nimi jesteśmy”. To On uczynił nas swoimi dziećmi.
2. Boża miłość jest wielka.
Nowe narodzenie dzieje się z powodu wielkiej Bożej miłości jak pisze Jan i Paweł. Ona jest ponad wszelkim grzechem. Słowo Boże jest żywe. Ten, kto jest narodzony na nowo, nazwany jest Bożym dzieckiem.
3. Pełnia synostwa.
Niewiarygodna Boża miłość nie działa tylko, gdy znajdujemy się na tym świecie. Rozciąga się na wieczność. Jest miejsce w piśmie, które mówi nam, że wieczność da nam wypełnienie z powodu, że widzimy Jezusa, który dał za nas życie.

1 J 3:2
Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi,
ale jeszcze się nie ujawniło,
czym będziemy.
Wiemy, że gdy się objawi,
będziemy do Niego podobni,
bo ujrzymy Go takim, jakim jest.
Jan widzi zależność między tym kim jesteśmy teraz a tym, kim będziemy, kiedy Jezus powróci. Wyraża to słowami: ”obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi”, po czym pisze: „ale jeszcze się nie ujawniło,
czym będziemy”! Innymi słowy będzie to pełnia synostwa, kiedy ujrzymy Jezusa twarzą w twarz.

Konieczność Nowego narodzenia
Nowe narodzenie jest gwarancją naszego przyszłego bycia w obecności Chrystusa na wieki.Tak jak mówi Jezus:

J 3:3:
W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć królestwa Bożego».
Dlaczego mamy NARODZIĆ SIĘ NA NOWO? Jan odpowiada: Ponieważ jeśli nie narodzisz się na nowo, nie zobaczysz Jezusa w dniu kiedy On powróci na ziemię i nie zostaniesz przmieniony i nie staniesz się podobny do Niego. Zamiast tego, znajdziesz się pod Bożym gniewem, jak mówi Jezus:
J 3:36
Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne; kto zaś nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz grozi mu gniew Boży».
Jeśli bezgraniczna Boża miłość prowadzi cię, by narodzić się na nowo i daje ci nowe duchowe życie we wspólnocie z Jezusem Chrystusem, wiedz, że kiedy On przyjdzie ponownie, staniesz się Jemu podobny. Z powodu nowego narodzenia, wiedz, że wejdziesz do Bożego Królestwa. Dlatego mamy narodzić się na nowo.
Jaka jest zależność między urodzeniem się Chrystusa w ciele a naszym narodzeniem się na nowo?
Jaki jest związek pomiędzy wcieleniem Jezusa a naszą możliwością bycia Mu podobnym?
Nie mógł Bóg dokonać naszej przemiany bez posyłania na ziemię Swego Syna?
Czy potrzebne było wcielenie Bożego Syna i Jego życie w posłuszeństwie aż do śmierci na krzyżu?
Odpowiedź brzmi:
Nowe narodzenie i jego konsekwencje łącznie z wiarą, usprawiedliwieniem, oczyszczeniem i wieczną społecznością z Chrystusem w niebie, byłoby niemożliwe bez wcielenia Jezusa, Jego życia i śmierci.
Jeżeli nie byłoby wiary w Jezusa Chrystusa, nowe narodzenie byłoby niemożliwe.
1J 5:1
Bo każdy miłujący Tego, który dał życie,
miłuje również tego,
który życie od Niego otrzymał.

1J 4:2-3
Po tym poznajecie Ducha Bożego:
każdy duch,
który uznaje,
że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, jest z Boga.
Każdy zaś duch,
który nie uznaje Jezusa, nie jest z Boga;
i to jest duch Antychrysta,
który – jak słyszeliście – nadchodzi
i już teraz przebywa na świecie.
To jest cel nowego narodzenia. Wiara w Jezusa Chrystusa jest pierwszym dowodem na to, że w życiu człowieka nastąpiło nowe narodzenie.

1J 5:1
Każdy, kto wierzy, że Jezus jest Mesjaszem,
z Boga się narodził,
i każdy miłujący Tego, który dał życie,
miłuje również tego,
który życie od Niego otrzymał.
Życie, które otrzymujemy poprzez nowe narodzenie, jest życiem we wspólnocie z Chrystusem.
Jezus powiedział:

J 6:51
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata».
Życie, które mamy w społeczności z Jezusem, jest życiem, które Jezus przeżył tu w świecie oraz Jego cielesna śmierć.

1J 5:10-12
Kto wierzy w Syna Bożego,
ten ma w sobie świadectwo Boga,
kto nie wierzy Bogu, uczynił Go kłamcą,
bo nie uwierzył świadectwu,
jakie Bóg dał o swoim Synu.
A świadectwo jest takie:
że Bóg dał nam życie wieczne,
a to życie jest w Jego Synu.
Ten, kto ma Syna, ma życie,
a kto nie ma Syna Bożego,
nie ma też i życia.

J 1:14-16
A Słowo stało się ciałem
i zamieszkało wśród nas.
I oglądaliśmy Jego chwałę,
chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca,
pełen łaski i prawdy.
Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: «Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie». Z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali – łaskę po łasce.
Wcielenie Chrystusa (Bóg w Chrystusie) jest źródłem nowego życia. Bez tego nowe narodzenie, nasza przemiana, byłoby niemożliwe. W Nim okazała się pełnia łaski.
Chrześcijaństwo nie jest formą duchowości, która przemieszcza się pomiędzy religiami. Jest ono historycznie zakotwiczone w osobie Jezusa Chrystusa. Dlatego mówi pismo:

1J 5:12
Ten, kto ma Syna, ma życie,
a kto nie ma Syna Bożego,
nie ma też i życia.
J 5:23
aby wszyscy oddawali cześć Synowi, tak jak oddają cześć Ojcu. Kto nie oddaje czci Synowi, nie oddaje czci Ojcu, który Go posłał.

Luk 10:16
Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał.
Jeśli nie byłoby wcielenia, nie byłoby żadnego nowego narodzenia i żadnego zbawienia.
Chcę zakończyć poprzez ponowne wskazanie na wielka Bożą miłość, którą pokazał nam On poprzez zesłanie swojego Syna Jezusa Chrystusa, naszego zbawiciela.
Jako upadli ludzie nie kochaliśmy Boga, ale On nas ukochał:

1J 4:10
W tym przejawia się miłość,
że nie my umiłowaliśmy Boga,
ale że On sam nas umiłował
i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy.
Jan ostrzega nas prze grzechem, ale pisze też o wyjściu jeśli grzech nastąpił:
1J 2:1
Dzieci moje, piszę wam to dlatego,
żebyście nie grzeszyli.
Jeśliby nawet kto zgrzeszył,
mamy Rzecznika wobec Ojca –
Jezusa Chrystusa sprawiedliwego.
Dlaczego Jezus w niebie nazywany jest Sprawiedliwym, kiedy jest opisywany jako adwokat, którego mamy mieć z powodu naszych grzechów?
Jest tak dlatego, że stoi On przed Ojcem nie tylko jako ten, który przelał swoją krew, ale też jako sprawiedliwy. Dlatego Jan pisze:

1J 3:5
Wiecie, że On się objawił po to,
aby zgładzić grzechy,
w Nim zaś nie ma grzechu.

To, że Jezus przyszedł na świat i urodził się z dziewicy, było bardzo ważne. Istotne było też to, że nie zrodził się z potomków Adama, ale że był Bożym Synem. To było Boże nasienie, nieskażone grzechem świata.
Nasze zbawienie, nasze nowe narodzenie mamy dzięki Jego narodzeniu. Bóg wcielony. On był Bożym Synem i człowiekiem. Bez wcielenia Jezusa nie ma nowego narodzenia. Bez wiary, nie ma oczyszczenia i chwały w wieczności.
Bóg posłał swojego syna na świat, by żył bez grzechu i umarł za nas.
Jak wielką miłość okazał nam Ojciec!

W kategorii:Pozostałe

gosia 14 listopada 2014

List misyjny – listopad 2014

Witam Was w imieniu Jezusa. Zbliżamy się do końca roku i tego też będzie dotyczył nasz list. Jak zwykle napiszę trochę o wydarzeniach na polu misyjnym i podzielę się Bożym Słowem, by zachęcić Was do służby dla Pana. Jezus nas zbawił, posadził nas w swoim wiecznym królestwie i wezwał do wykonywania Jego dzieł. Care mission daje nam wielkie możliwości, by dawać ludziom świadectwo o Jezusie. Nowinę o zbawieniu przynosiliśmy tysiącom ludzi i wielu z nich służy dziś Jezusowi w zborach, które są na polach misyjnych. Z radością wysyłamy wam co miesiąc nasze listy, poprzez które chcemy zachęcać was do współpracy z misją.
Dziękuję, że modlisz się o naszą pracę i przekazujesz na nią ofiary. Niech Bóg Cię błogosławi.

Raport misyjny!
Kiedy zbliża się koniec roku często myślimy o czasie, który minął i w jaki sposób zarządzaliśmy nim oraz naszymi siłami, środkami i możliwościami. Podobnie przyglądamy się naszej pracy misyjnej w Afryce, a również w Norwegii i Polsce.
Przyglądając się pracom w Afryce dochodzimy do wniosku, że nie ma zbyt wielu rzeczy, które moglibyśmy zrobić inaczej. Możemy powiedzieć, że wybraliśmy Boży plan i wykorzystywaliśmy możliwości, które Pan położył na naszej drodze. Jesteśmy szczęśliwi, że w tym roku pierwsze dziewczęta masajskie mogły przeprowadzić się do wybudowanego przez Care Mission domu w Kitengelii w Kenii. Również w tym samym miejscu postawiliśmy budynek szkoły podstawowej. Cieszymy się też z ukończenia budowy domu dziecka w Busii i że wiele dzieci otrzymało nowy, piękny dom, w którym dobrze się czują i otrzymują właściwą opiekę.
Niestety raporty od osób pracujących bezpośrednio na polach misyjnych nie docierają do nas regularnie. Zazwyczaj sami musimy dzwonić albo wysyłać maile, by mieć aktualne wiadomości. Pracujemy nad poprawieniem tego. Kiedy jesteśmy w Afryce, robimy wiele zdjęć, by umieszczać je potem w naszych listach misyjnych. Nasz sposób myślenia jest inny od sposobu myślenia Afrykańczyków. Jeśli np. prosimy o zdjęcia z kampanii ewangelizacyjnych, naturalnym jest dla nas, że myślimy o zdjęciach ludzi, którzy uczestniczą w spotkaniu, scenie z kaznodziejami głoszącymi ewangelię itp. Często jednak, zamiast tego, otrzymujemy kilka zdjęć, na których jest trójka lub czwórka osób albo plakaty. Wiemy, że jest ważne, by wszyscy, którzy wspierają finansowo Care Mission, otrzymywali informacje o tym, jak wykorzystywane są ich pieniądze i wciąż staramy się, by funkcjonowało to sprawnie.

Współpraca z Polską rozwinęła się również w ostatnim roku. Jesteśmy w kontakcie z nowymi zborami w Polsce a lista polskich adresów osób wspierających misje jest prawie tak samo długa jak lista w Norwegii. Bardzo wielu Polaków a także wierzący z Czech i Afryki uczestniczyło w konferencjach misyjnych we Fredrikstad. Z powodu tego konieczne były tłumaczenia w trzech językach: polskim, norweskim i angielskim. Niektórzy uważają, że dobrze jest spotykać braci i siostry z wielu krajów, którzy pracują dla tej samej sprawy, dla innych nie jest to łatwe. Pracujemy nad rozwiązaniem tego i myślę, że w pierwszym liście w następnym roku zaprezentujemy rozwiązanie tego problemu. W mijającym roku poszerzyła się nasza lista adresowa, ale widzimy też, że część z naszych starszych braci i sióstr odeszła do Pana. Służyli Panu poprzez długie życie a teraz otrzymali zapłatę w niebie. Tam są skarby, które zbierali, skarby, których nie niszczą mól i rdza, gdzie złodziej się nie włamuje i nie kradnie. Jako misja zawsze potrzebujemy nowych ludzi, którzy deklarują chęć do służby i chcą być siewcami i żniwiarzami w Bożym królestwie. Możemy powiedzieć, że mijający rok przyniósł rezultaty w postaci zbawienia wielu osób, ochrzczenia w wodzie i Duchu i wezwania do służby Bogu. Praca nie była daremna!
Poza duchowymi rezultatami, możemy także przyjrzeć się rezultatom materialnym. Dzieci i dorośli otrzymali od nas pomoc na szkołę, jedzenie, ubrania, pracę, dom itd. Wraz ze wzrostem duchowym, widzimy zmiany w ich statusie socjalnym.
Zbliżamy się ku końcowi roku. Grudzień jest w Kenii miesiącem wolnym od szkoły, tak więc nie tylko kończy się rok kalendarzowy, ale też szkolny. Chcemy wykorzystać okazję, by podziękować Wam wszystkim za modlitwy i dary na służbę misyjną. Mimo że mieszkamy daleko od Kenii, około 7 – 8 tyś km, mamy tam naszych bliźnich, którym pomagamy. Przez cały miniony rok Jezus był z nami. Prowadził nas wg. swoich rad. Oświetlał nam drogę, którą sam przed nami położył. Uczynił nasze kroki pewnymi, tak więc wędrowaliśmy według Jego planu. Trzymał nas swoją mocą i dawał zdrowie i siły do wykonywania służby. Pan, któremu służymy, jest dobrym Panem, On daje swoim dzieciom dobre dary. On, który postawił nas w służbie, uczynił nas zdolnymi do jej pełnienia. Mimo że patrzymy wstecz na błogosławione dni, tygodnie, miesiące, widzimy też jednocześnie wyzwania, które przed nami leżą. Potrzebujemy wciąż tego samego kontaktu zarówno z Bogiem jak i z naszymi współpracownikami, by pracować nadal według Jego planu.
Dziękuję, że uczestniczysz w tej pracy i że z całego serca chcesz służyć Panu poprzez pracę w Care Mission.
Niech Bóg cię błogosławi!

Zbieranie skarbów w niebie
Salomon opisał problemy z ziemskimi skarbami, pieniędzmi i dobytkiem, który w rzeczywistości nie zadowala. Dostatek bogatych przeszkadza im w dobrym śnie i często prowadzi do cierpień. Bogactwo przemija i nie możemy zabrać go ze sobą, gdy umieramy.

Mat 6:19-21
Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się, i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się, i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje.
Jezus prosi nas, byśmy zbierali skarby nie na ziemi, lecz w niebie…. Zgadza się to z tym, o czym czytamy w ewangelii Jana:
J 6:27
Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki, a który da wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec».
Nie chodzi o to, że posiadanie rzeczy na ziemi jest złe, ponieważ możemy je używać w służbie Panu, ale nasza uwaga powinna być skupiona na skarbach w niebie. O tym, dlaczego tak jest oraz jak zbierać skarby w niebie mówi nam Jezus.

Mt 6: 19-24
Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się, i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się, i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje.
Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie w świetle. Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność!
Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie.

To ma związek z tym, co jest w centrum naszej uwagi. Dotyczy to problemu człowieka w szukaniu tego, co ziemskie i zapominaniu o tym, co jest najważniejsze.
Dlaczego powinniśmy zbierać skarby w niebie?
Bogactwo i świat są niepewne… Mól i rdza niszczą (rzeczy materialne są przejściowe).
Złodziej włamuje się i kradnie (rzeczy materialne mogą być przedmiotem kradzieży).
Są też straty z powodu inflacji, dewaluacji, upadłości, niewłaściwego inwestowania itp.
Skarb w niebie jest pewny. Mól i rdza go nie niszczą (jest niezniszczalny).

1Pt 1:3-4
Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa. On w swoim wielkim miłosierdziu przez powstanie z martwych Jezusa Chrystusa na nowo zrodził nas do żywej nadziei: do dziedzictwa niezniszczalnego i niepokalanego, i niewiędnącego, które jest zachowane dla was w niebie.

Mt 6:20:
Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się, i nie kradną.

Nasze skarby są ściśle chronione. Tam gdzie jest nasz skarb, jest też nasze serce… On jest tam, gdzie są nasze uczucia, nasze nadzieje, nasze marzenia itp.
Jeśli nasz skarb jest na ziemi, nasze serca przeżywają wiele zawodów, jeśli tracimy rzeczy np. przez pożar lub rzeczy, w których znajdujesz radość, nagle zostają skradzione. Jeśli nasz skarb jest w niebie, nasze serca nie będą przeżywały tak wielkich zawodów. Skarb w niebie jest niezniszczalny i niezhańbiony. Nic nie jest w stanie zabrać nam naszego skarbu, ponieważ jest on przechowywany dla nas w niebie. Niezależnie od tego, co dzieje się na ziemi, to nas nie zniszczy!

Hbr 10:32-34
Przypomnijcie sobie dawniejsze dni, kiedyście to po oświeceniu wytrzymali wielką nawałę cierpień, już to będąc wystawieni publicznie na szyderstwa i prześladowania, już to stawszy się uczestnikami tych, którzy takie udręki znosili. Albowiem współcierpieliście z uwięzionymi, z radością przyjęliście rabunek waszego mienia, wiedząc, że sami posiadacie majętność lepszą i trwającą.

Ważne jest, by Bóg był naszym Panem. Ponieważ nie możemy służyć dwóm panom, sprawa dotyczy wybrania Boga i wyeliminowania mamony jako naszego „boga”! Dlatego Jezus nam opowiada, dlaczego powinniśmy zbierać skarby w niebie i jak.
Poprzez dawanie biednym… Jezus połączył to samo przy dwóch okazjach:
• Kiedy przemawiał do uczniów:
Łk 12:32-33
Nie bój się, mała trzódko, gdyż spodobało się Ojcu waszemu dać wam królestwo. Sprzedajcie wasze mienie i dajcie jałmużnę! Sprawcie sobie trzosy, które nie niszczeją, skarb niewyczerpany w niebie, gdzie złodziej się nie dostaje ani mól nie niszczy. Bo gdzie jest skarb wasz, tam będzie i serce wasze.

• Kiedy przemawiał do bogatego zwierzchnika:
Łk 18:22
Jezus słysząc to, rzekł mu: «Jednego ci jeszcze brak: sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie; potem przyjdź i chodź ze Mną».
Paweł połączył dzielenie się swym bogactwem ze składaniem skarbów w niebie:
1Tm 6:17-19

Bogatym na tym świecie nakazuj, by nie byli wyniośli, nie pokładali nadziei w niepewności bogactwa, lecz w Bogu, który nam wszystkiego obficie udziela do używania, niech czynią dobrze, bogacą się w dobre czyny, niech będą hojni, uspołecznieni, odkładając do skarbca dla siebie samych dobrą podstawę na przyszłość, aby osiągnęli prawdziwe życie.
To mówi o byciu bogatym w dobre uczynki, by być w stanie dawać i dzielić się i tym samym stworzyć dobry fundament na czas przyszły. Nie chodzi o to, że życie wieczne można kupić… Zbawienie jest z łaski poprzez wiarę, nie z uczynków:

Ef 2:8-9
Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił.

Tyt 3:5
Nie ze względu na sprawiedliwe uczynki, jakie spełniliśmy, lecz z miłosierdzia swego zbawił nas przez obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Świętym.
Jesteśmy uwolnieni przez drogocenną krew Chrystusa
1Pt 1:18-19
Wiecie bowiem, że z waszego, odziedziczonego po przodkach, złego postępowania zostali wykupieni nie czymś przemijającym, srebrem lub złotem, ale drogocenną krwią Chrystusa, jako baranka niepokalanego i bez zmazy.

I jako Boże dzieci jesteśmy współdziedzicami z Chrystusem, odbiorcami całego duchowego błogosławieństwa w Chrystusie:

Rz 8:16-17
Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi. Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, skoro wspólnie z Nim cierpimy po to, by też wspólnie mieć udział w chwale.

Ef 1:3
Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa,
On napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym
na wyżynach niebieskich – w Chrystusie.

Dawanie biednym pomaga nam uchwycić się wiecznego życia, poprzez uwolnienie naszych serc.

Ef 5: 5
O tym bowiem bądźcie przekonani, że żaden rozpustnik ani nieczysty, ani chciwiec – to jest bałwochwalca – nie ma dziedzictwa w królestwie Chrystusa i Boga.

Łk 14:12-14
Do tego zaś, który Go zaprosił, rzekł: «Gdy wydajesz obiad albo wieczerzę, nie zapraszaj swoich przyjaciół ani braci, ani krewnych, ani zamożnych sąsiadów, aby cię i oni nawzajem nie zaprosili, i miałbyś odpłatę. Lecz kiedy urządzasz przyjęcie, zaproś ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych. A będziesz szczęśliwy, ponieważ nie mają czym tobie się odwdzięczyć; odpłatę bowiem otrzymasz przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych».

Nie jesteśmy powołani do ascezy…
Bóg chce, byśmy korzystali, z tego co mamy:
Kzn 5:17-19
Oto, co ja uznałem za dobre:
że piękną jest rzeczą jeść i pić,
i szczęścia zażywać przy swojej pracy,
którą się człowiek trudzi pod słońcem,
jak długo się liczy dni jego życia,
których mu Bóg użyczył:
bo to tylko jest mu dane.
Dla każdego też człowieka,
któremu Bóg daje bogactwo i skarby
i któremu pozwala z nich korzystać,
wziąć swoją część
i cieszyć się przy swoim trudzie –
to Bożym jest darem.
Taki nie myśli wiele o dniach swego życia,
gdyż Bóg go zajmuje radością serca.
Jednak, kiedy korzystamy z tego, co Bóg nam dał, wymaga to też serca dawcy:
Dz 20:35
We wszystkim pokazałem wam, że tak pracując trzeba wspierać słabych i pamiętać o słowach Pana Jezusa, który powiedział: „Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu”».
Dlatego powinniśmy pracować naszymi rękami, nie tylko dla zaspokojenia naszej rodziny:
1Tym 5:8
A jeśli kto nie dba o swoich, a zwłaszcza o domowników, wyparł się wiary i gorszy jest od niewierzącego.

Ale też dla potrzeb innych:
Ef 4:28b
Kto dotąd kradł, niech już przestanie kraść, lecz raczej niech pracuje uczciwie własnymi rękami, by miał z czego udzielać potrzebującemu.

Myślałeś, w jaki sposób możesz być bogaty w dobre uczynki, gotowy, by dawać, chętny, by się dzielić? Czy tworzysz dobry fundament dla czasu, który masz przed sobą?

W związku z pracą, którą wykonujemy jako Care Mission, mamy wielką możliwość, by wykorzystywać nasz czas, nasze siły i nasze ziemskie środki w służbie Bożego królestwa. Przeczytałeś o naszej pracy wykonanej w tym roku i zobaczyłeś, że mamy myśli i wizje na czas, który jest przed nami. Ofiarami, które otrzymujemy, zarządzamy według planu, który Pan położył w naszych sercach. Wiemy, że ważne jest, by pieniądze były wykorzystywane we właściwy sposób i według Bożego planu. Wiemy tez, że przyniesie to błogosławieństwo przede wszystkim tym, którzy żyją na polach misyjnych, ale także nam, którzy łożymy na Bożą sprawę.

W kategorii:Pozostałe

gosia 7 listopada 2014

List misyjny – październik 2014

Pokój w imieniu Jezusa!
Ostatnio opowiadaliśmy o konferencji misyjnej i początkach działalności domu dziecka w Busii. Nasza praca rozwija się również w Kitengeli. Zaczęliśmy budować szkołę dla najmłodszych jako projekt samopomocowy, który ma pomóc w utrzymaniu domu dla dziewcząt masajskich. Jak widać na zdjęciach jest to miejsce, na którym nie buduje się za wiele. Otrzymaliśmy informacje, że wykupiono w okolicy wiele działek pod budowę i że stopniowo zamieszka tam wiele rodzin ze względu na plany doprowadzenia elektryczności i budowy drogi. Na początku działalności szkoły musimy się raczej liczyć z koniecznością dowozu do szkoły dzieci z dalszych okolic. Rozeznajemy jeszcze sytuację tak, by nie mieć zbyt dużych kosztów na początku działalności szkoły. Prowadzimy dodatkowo projekt sprzedaży wody, który może nam pomóc oraz mamy gotowe plany uprawy ziemi i sprzedaży warzyw. Będziemy was informować na bieżąco o postępach w Kitengeli.
W związku z budynkami, które będą stawiane, rosną wydatki, ale jednocześnie otrzymujemy większe wsparcie finansowe oraz modlitewne i to przynosi radość i powoduje, że wierzący w Busii i Kitengeli chwalą Pana. Jedno ze zdjęć pokazuje rozdawanie odzieży sportowej, która została przekazana od drużyny piłki ręcznej z Fredrikstad. Wzbudziło to wielkie emocje wśród dziewcząt z Kitengelii oraz uczniów szkoły w Busii.
Nie otrzymałem zbyt wielu raportów odkąd Florence wróciła do Kenii pod koniec września, ale rozmawialiśmy dużo podczas jej pobytu w Norwegii i w Polsce. Chodziło o prowadzenie domu dziecka, budowę szkoły, lokalu administracyjnego. Potrzebne jest też miejsce dla części uczniów, którzy czasami będą nocować w szkole. Ten projekt jest nieco odłożony w czasie, ponieważ teraz koncentrujemy się na rozpoczęciu projektu samopomocowego dla domu dziecka.
Dom dziecka jest pięknym budynkiem i jesteśmy bardzo zadowoleni z pracy, jaką wykonała firma budowlana. Działka jest dosyć duża i będziemy próbować wykorzystać jej część na ewentualny program samopomocowy. Aktualnie odbywają się prace nad rejestrowaniem kolejnych dzieci czekających na przyjęcie. Na każde dziecko musi być podpisany kontrakt. Dzieci pozbawione opieki będą mogły w końcu doświadczyć troski i ciepła ze strony opiekunów i śmiało patrzeć w swoją przyszłość. Jednym z obecnych wychowanków jest mały chłopiec, o którym na pewno będę jeszcze wspominać. Zawsze chętnie opowiada przybyłym gościom, jak ważne jest być zbawionym. Mówi, że chce zostać kaznodzieją. Wierzę, że Jezus położył na jego sercu to pragnienie. Jezus jest zawsze w centrum tego, co dzieje się na polu misyjnym i dotyczy to oczywiście również domu dziecka. Najbardziej cieszy nas widok dzieci modlących się do Jezusa i oczekujących z wiarą na odpowiedź, gdy nadciągają kłopoty.

Pan otwiera drogę!
Ja idę tą drogą!

W pewnej wiosce żył kiedyś cieśla, który chciał przynieść przebudzenie w okolicy. Należał do zboru w pobliskim mieście, ale jego serce pałało do rodzinnej miejscowości i zaczął budować tam mały dom spotkań. Kiedy zakończył budowę, przybyli goście na ceremonię otwarcia. Najpierw kilka osób wypowiedziało się, jak to miło ze strony cieśli, że postawił ten budynek i że teraz mogą mieć w nim nabożeństwa. Potem wystąpił pastor i podkreślił, że nie powinno się skupiać na cieśli, ale na tym, że to Bóg go zainspirował i spowodował, że budynek powstał. Bóg jest tym, który zaczął pracę i ją dokończył, powiedział kaznodzieja. Potem powstał cieśla i powiedział: Tak, zgadzam się z tym, że Bóg to wszystko uczynił, ale jakże niewiele zrobił, zanim ja przyszedłem!
Pan Bóg potrzebuje pracowników, potrzebuje tych, którzy dadzą się Mu prowadzić i czynić Jego dzieło.
Przez moje długie życie w służbie Panu widziałem wspaniałe rzeczy. Widziałem, jak ludzie byli używani prze Boga w cudowny sposób i doznawali zbawienia, uzdrowienia i pomocy w potrzebach.
Chcę, byś przyjrzał się dwóm ważnym sprawom:
1. Pan jest tym, który otwiera drogę.
2. Ja jestem tym, który ma iść tą drogą.
Ad 1
Gdy Bóg powołuje nas do służby, daje nam też wyposażenie i możliwości. Z powodu sytuacji w twoim otoczeniu Jego plany mogą być opóźnione. Mimo że stoisz za Bożym dziełem, wciąż masz wroga, diabła, który będzie próbował przeszkodzić ci w wykonaniu zadania. Proces, przez który wtedy przechodzisz, może być trudny. Często przeszkodą na drodze mogą być władze i ludzie, którzy powinni być twoimi braćmi. Mogą być to ludzie, którzy uważają, że maja powołanie, a tak naprawdę kierują się własnym umysłem. Najważniejsze w służbie Panu jest odkrycie, czy na pewno to Bóg wzywa mnie do tego zadania. Możesz zapytać, czy jest możliwe, że nagle otrzymuje się ochotę czynienia czegoś, a jednak może to nie być Bożym powołaniem? Tak może być. Biblia opowiada jasno, że są służby w Bożym kościele, na które można mieć ochotę, a jednak z różnych powodów nie powinno się w nie wchodzić. Czasami lepiej jest usunąć się i pozwolić, by określone zadania wykonywali ci, których Pan wybrał. Ale jeśli wybór i powołanie jest jasne dla ciebie, wtedy jest również aktualny punkt numer dwa:

Ad 2
Świadomość powołania do służby jest fundamentem, na którym bazuje się w pracy dla Pana. Mając taki fundament możesz zacząć stawiać kroki w wierze. To przekonuje ciebie i innych, że idziesz Bożą drogą i jesteś namaszczony w służbie, której się podjąłeś. Pan Bóg dokona dzieła, które zaczął w tobie przez ciebie. Wędrowałem w życiu trzymając się zadań zleconych mi przez Pana. Widziałem ludzi, którzy szli tą samą drogą i widziałem ich zwycięstwa jedno po drugim, pomimo trudności i ucisków. Jezus był z nimi i dawał im siłę. Widziałem też ludzi podejmujących się zadań, których Bóg nigdy im nie zlecił. Niektórzy po krótszym albo dłuższym czasie zaczynali winić innych za swoje niepowodzenia
Jest czas, by modlić się modlitwą, którą modlił się pewien kaznodzieja wiele lat temu: „Kochany Boże, wyślij robotników na twoje żniwo! A tych, których nigdy nie posłałeś, ale którzy mimo tego poszli, odeślij do domu!”
Moją modlitwą do Jezusa jest to, by ci, którzy zostali powołani i którzy przyjęli Jego słowo, zostali wysłani na swoją służbę. By światło ewangelii znowu świeciło w naszym kraju i niosło przebudzenie. Przebudzenia nie da się samemu stworzyć. Jest to coś, co Jezus sam daje przez swojego Ducha Świętego, i co zmienia życie ludzi.
Chcemy iść Bożą drogą!
Wędrowanie w wierze
Ludzie, którzy wędrują w wierze, muszą być narodzeni na nowo! Jeśli tego nie doświadczyli, mogą być ludźmi, którym się powodzi, ale owoce ich życia nie są Boże.
Wiara, o której mówimy, została przekazana tylko tym, którzy przeżyli nowe narodzenie:
Juda 3
Umiłowani, wkładając całe staranie w pisanie wam o wspólnym naszym zbawieniu, uważam za potrzebne napisać do was, aby zachęcić do walki o wiarę raz tylko przekazaną świętym.
Rz1,17
W niej bowiem objawia się sprawiedliwość Boża, która od wiary wychodzi i ku wierze prowadzi, jak jest napisane: a sprawiedliwy z wiary żyć będzie.
Musimy być więc najpierw usprawiedliwieni z wiary. Nie żyjemy więcej sami, lecz Chrystus żyje w nas.
Są trzy obszary zrozumienia wiary, z którymi chcę się z wami podzielić:
1. Wierzyć i rozumieć, że Bóg może wszystko.
2. Jezus może i chce dać ci to, czego potrzebujesz.
3. Możesz zrobić wszystko przez Chrystusa.
Bóg może zrobić wszystko.
Jeremiasz mówi: Panie, Panie! Popatrz, uczyniłeś niebo i ziemię swoją wielką mocą i wyciągniętym ramieniem.
Job jest niezaprzeczalnym przykładem osoby, która została poddana próbom i trudnościom w życiu a zachowała wiarę, która była bardziej wartościowa niż złoto.
Job 42,2
Wiem, że Ty wszystko możesz,
co zamyślasz, potrafisz uczynić.
Mojżesz był kolejną osobą, która wierzyła w Boże zdolności do czynienia wszystkiego. Jako rezultat tej wiary był odpowiedzialny za wyprowadzenie Bożego ludu z niewoli w Egipcie.
5Mż 3,14
Jair, potomek Manassesa, zdobył cały obszar Argob aż po granicę Geszurytów i Maakatytów i nazwał go swoim imieniem. I do dziś dnia zwą tę część Baszanu „Osiedlami Jaira”.
My też możemy wierzyć i wyznawać, że Bóg jest w stanie zrobić wszystko podobnie jak robili to Job i Mojżesz. Wszyscy wielcy bohaterowie wiary wiedzieli, że Pan jest w stanie uczynić wszystko, jeśli tylko tego chce.
Czy masz ten typ wiary w twoim sercu? Możesz więc zacząć wierzyć, że Bóg zapali cię, by iść dalej. Przykładem tego, co możemy osiągnąć wędrując w wierze jest Jonatan i jego przyjaciel broni, który osiągnął wielkie zwycięstwo dla Izraela. Jonatan wiedział, co Bóg jest w stanie uczynić.
1Sm 14,6
Jonatan powiedział do swego giermka: «Chodź, podejdziemy do straży tych nieobrzezańców. Może Pan uczyni coś dla nas, gdyż dla Pana nie stanowi różnicy ocalić przy pomocy wielu czy niewielu».
Jezus może i chce dać ci to, czego potrzebujesz.
Ważnym jest dla nas wiedzieć, że Jezus jest po naszej stronie. On chce dać nam radość w naszym życiu. Ale musimy wierzyć, że Jezus zatroszczy się o nasze potrzeby.
Jan 16,23
W owym zaś dniu o nic Mnie nie będziecie pytać. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje
2Piotr1,3
Tak samo Boska Jego wszechmoc udzieliła nam tego wszystkiego, co się odnosi do życia i pobożności, przez poznanie Tego, który powołał nas swoją chwałą i doskonałością.
Mat 9,28-2928
Gdy wszedł do domu niewidomi przystąpili do Niego, a Jezus ich zapytał: «Wierzycie, że mogę to uczynić?» Oni odpowiedzieli Mu: «Tak, Panie!» Wtedy dotknął ich oczu, mówiąc: «Według wiary waszej niech wam się stanie!» I otworzyły się ich oczy, a Jezus surowo im przykazał: «Uważajcie, niech się nikt o tym nie dowie!»
Tym dwóm niewidomym wystarczyła wiara, by przyjąć uzdrowienie. Uwierzyli w fakt, że Jezus był w stanie ich uzdrowić.
Jakie są twoje potrzeby?
Czy wierzysz, że Jezus jest w stanie wyjść im naprzeciw?
Jeżeli tak, to wyciągnij swą rękę i przyjmij wiarę z całego twojego serca. Jezus chce nam zawsze służyć w każdej sytuacji, w której się znajdujemy. Przez Chrystusa możesz zrobić wszystko.
Teraz, kiedy mamy zrozumienie, że Bóg może wszystko, i że Jezus chce nam służyć, musimy też zrozumieć, że możemy robić to, do czego On nas wyznaczył.
Flp 4,13
Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia.
Musimy działać bazując na naszej wierze. To znaczy, że wiara, która jest w naszych sercach, powinna zachęcać nas do działania, które ma przynieść owoce.
Jak2,17-18
Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie. Ale może ktoś powiedzieć: Ty masz wiarę, a ja spełniam uczynki. Pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, to ja ci pokażę wiarę ze swoich uczynków.
Mat17,20
On zaś im rzekł: «Z powodu małej wiary waszej. Bo zaprawdę, powiadam wam: Jeśli będziecie mieć wiarę jak ziarnko gorczycy, powiecie tej górze: „Przesuń się stąd tam!”, a przesunie się. I nic niemożliwego nie będzie dla was.

2Kor9,8
A Bóg może zlać na was całą obfitość łaski, tak byście mając wszystkiego i zawsze pod dostatkiem, bogaci byli we wszystkie dobre uczynki.
Co chcesz robić dla Boga?
Co chcesz robić dla twej rodziny?
Jakie problemy chcesz przezwyciężyć?
Nasza wiara może rzeczywiście rozkwitnąć i przynosić owoce, kiedy mamy mocne zapewnienie, że Bóg jest w stanie wykonywać swe dzieło, gdy poruszamy się w tych obszarach.
Stawiajmy Królestwo Boże na pierwszym miejscu.
Szukajmy najpierw tego, co jest w górze.
Skupiajmy się na wykonywaniu naszych zadań w Bożym królestwie.
Wejdźmy do służby, którą Bóg nam dał.
Kiedy wprawiamy wiarę w działanie, czyny wiary powodują cuda. Wiara odkłada na bok wszystko, co jest niemożliwe dla ludzi. Wiara widzi to, co jest możliwe dla Boga i to, co jest możliwe dla tego, który wierzy.
Wiara jest kluczem do bogatego życia w służbie dla Pan i Mistrza. Mimo, że droga wiary oferuje też trudności i problemy, zawsze daje duchowe zwycięstwo. Nasz wzrok jest utkwiony w to, co wieczne:
2Kor4,18
dla nas, którzy się wpatrujemy nie w to, co widzialne, lecz w to, co niewidzialne. To bowiem, co widzialne, przemija, to zaś, co niewidzialne, trwa wiecznie.

W kategorii:Pozostałe

  • « Poprzednia strona
  • 1
  • …
  • 10
  • 11
  • 12
  • 13
  • 14
  • …
  • 28
  • Następna strona »

Ostatnie wpisy

  • Magazyn misyjny 1/2025
  • Magazyn misyjny 6/2024
  • Magazyn misyjny 5/2024
  • Magazyn misyjny 4/2024
  • Magazyn misyjny 3/2024
  • Start
  • O Care-Mission
  • Misja
  • Zdjęcia
  • Projekt Care
  • Projekt CUD
  • Kontakt

Copyright © 2025 · Streamline Pro Theme TK on Genesis Framework · WordPress · Zaloguj się