CARE-MISSION Polska

Polska strona Care-Mission

  • Start
  • O Care-Mission
  • Misja
  • Zdjęcia
  • Projekt Care
  • Projekt CUD
  • Kontakt

gosia 29 listopada 2016

Magazyn Care Mission nr 4/2016

Zapraszamy do przeczytania magazynu Care Mission nr 4 – 2016

Pokój w imieniu Jezusa!
Jak mamy w zwyczaju, również w bieżącym numerze, przekażemy informacje z wydarzeń na polach misyjnych, które wciąż przybierają pozytywny charakter. Boże dzieło się rozwija.
Ty, który uczestniczysz w adopcji na odległość oraz innych naszych projektach, zobaczysz stopniowo, że przekazywane przez ciebie środki dosięgają wiele dzieci, którym do tej pory nie mieliśmy możliwości pomagać. Rodziny, które dziś żyją na granicy śmierci głodowej, otrzymają pomoc i będą mogły mieć nadzieję na lepszą przyszłość. Dodatkowo wraz z pomocą socjalną dosięgnie ich głoszona przez nas ewangelia. Wiele osób dzięki temu doświadczy zbawienia, uzdrowienia i pociechy. Jestem bardzo szczęśliwy, że Pan błogosławi i chce wciąż błogosławić te środki, by przyczyniały się one do wzrostu królestwa Bożego.

Tym razem magazyn składa się z kilku części w tym raportu dotyczącego prowadzonych przez nas projektów. Ma to przemówić do naszych czytelników, jak ważnym jest, byśmy wszyscy byli w służbie Pana i używali naszych możliwości, by zdobywać ludzi dla królestwa Bożego.

Paweł mówi o wartościowym wędrowaniu dla Pana tak, byśmy przynosili owoce.
Kol 1,10:
Abyście postępowali w sposób godny Pana ku zupełnemu jego upodobaniu, wydając owoc w każdym dobrym uczynku i wzrastając w poznawaniu Boga,

Nasza wiedza o Bogu jest taka, że On jest dobry i że jest dawcą wszystkich dobrych darów. On dał swego jednorodzonego syna, byśmy nie szli na zatracenie, ale mieli życie wieczne.
Boża miłość do nas poprzez Jezusa Chrystusa, jest naszą pierwszą miłością, której doświadczyliśmy z nieba i nie możemy o niej zapomnieć. Pamiętając o tej miłości, radujemy się z pracy dla Jezusa. Bóg kocha ochotnego dawcę. To słowo mówi o konieczności dawania z serca. Wewnętrzne doświadczenie i wewnętrzna siła, która prowadzi nas w naszej służbie staje się źródłem błogosławieństwa zarówno dla innych ludzi jak i dla nas samych.

Dziękuję, że stawiasz się jako nasz współpracownik w służbie misyjnej. Pan będzie błogosławił ci obficie.

Braterskie pozdrowienia
Oddvar Linkas

Z PÓL MISYJNYCH

Także tym razem chcemy cię przenieść do Busii i Kitengeli. Właściwie co miesiąc dzieje się tam coś nowego. Niektóre rzeczy rozwijają się wolniej, inne szybciej. Powinieneś wiedzieć, że w Afryce wszystko ma swój czas. Przejście przez konieczne procedury jest długotrwałym procesem. Niezmierne dużo czasu trwa praca papierkowa taka jak przyjmowanie podań, rozpatrywanie ich itp. Musimy też pilnować się w związku z korupcją. Zawsze jest ktoś, kto chce wykorzystać okazję, by przyjąć dodatkową zapłatę i chętnie dodatkowe świadczenie. Korupcja występuje już na poziomie zwykłych pracowników poprzez policję drogową do pracowników sądu wysokiego szczebla. Zawsze pilnujemy, by wiedzieć, kim są adwokaci, których wynajmujemy do naszych spraw. Sprawdzamy, czy posiadają legalne pozwolenia na pracę. Mieliśmy kontakt z adwokatami, którzy okazywali się nie być nimi w rzeczywistości a którzy chcieli się wzbogacić naszym kosztem, ponieważ jesteśmy biali. Podobnie jest z firmami budowlanymi. Zawsze podpisujemy kontrakty zanim rozpocznie się budowa i próbujemy zabezpieczyć się w możliwie najlepszy sposób. Do dziś w większości zleceń szło nam dobrze.

W Busii dzieci szkolne mają teraz dostęp do świeżej, czystej wody ze „skały”, co czyni je szczęśliwymi i zadowolonymi. Jest to też dla nas wielką radością. Woda dała całkiem nowe życie w szkole po bardzo ciężkim czasie. W ten sam sposób woda życia działa na nas, którzy jesteśmy wierzącymi. Kiedy wypływa ze skały, Chrystusa, przynosi życie i radość i daje nam siłę i odwagę do działania.

Rok szkolny w Kenii składa się z trzech semestrów:
1. styczeń, luty i marzec – kwiecień wolny
2. maj, czerwiec i lipiec – sierpień wolny
3. wrzesień, październik i listopad – grudzień wolny.
Tak więc trzy miesiące są wolne od szkoły.
Wtedy odbywają się różne zajęcia na terenie szkoły. Np. w sierpniu wykorzystujemy szkołę na kampanie ewangelizacyjne i kurs biblijny dla liderów. Wtedy prowadzone jest tam nauczanie z wyżywieniem oraz noclegiem dla przybyłych. Ci, którzy uczestniczą w tych seminariach, zbierają się w liczbie około 300 ludzi. Jest to dobry sposób na wykorzystanie budynków szkolnych.

Niektórzy może mogą pomyśleć, że dzieci mają zbyt mało nauczania, widząc, że trzy miesiące w ciągu roku są wolne od szkoły. Jednak mają oni 6 szkolnych dni w tygodniu, zaczynają o 7.00 a kończą o 16.00. W ciągu dnia otrzymują dwa posiłki a ci, którzy mieszkają w szkole dodatkowo posiłek wieczorny. Rozumiesz, że dzieci prawie mieszkają w szkole. Wielu uczniów przychodzi też do szkoły w niedziele na szkółkę niedzielną. Chrześcijańskie rodziny przebywają na terenie szkolnym każdej niedzieli, gdzie mają nabożeństwa, spotkania itp. Mówią, że niedziela jest dniem Pańskim i tego dnia chcą oni przebywać w domu Pańskim. Wtedy przychodzą też o 7.00 rano i zaczynają śpiewać i modlić się. Mają nauczanie biblijne, zwiastowanie, rozmowy i wspólny posiłek. Modlą się też za ludzi, którzy potrzebują pomocy. Ludzie są zbawiani, przyjmują chrzest i doświadczają nowego życia.

Pomimo tego, że szkoła jest teraz w stanie utrzymać się sama, myślimy o projektach, które mogą wykorzystać budynki szkolne w jeszcze większym stopniu i pomóc jeszcze trochę w uzyskiwaniu dochodu na prowadzenie szkoły.
Dobrze jest patrzeć, jak szkoła się rozwija. Nasze modlitwy są wysłuchiwane i dziś widzimy tego rezultaty.

W domu dziecka przebywa aktualnie 20 dzieci. Stopniowo musimy sprawdzać ich pochodzenie i czy istnieje wciąż potrzeba, by mieszkały w domu dziecka. Szukamy ich powiązań rodzinnych, czy ktoś z rodziny przeżył oraz ma możliwość pomocy dziecku. Prowadzenie domu dziecka wymaga przejęcia odpowiedzialności na równi z odpowiedzialnością rodzicielską. Dokumenty muszą być wypełnione a my jesteśmy odpowiedzialni za dzieci przed władzami.

Aktualnie mamy więcej kontaktu z Kitengelą niż Busią. Antony wysyła regularnie informacje o tym, co dzieje się w miejscu schronienia.
Teraz otrzymaliśmy wiadomość, że Njenga, który budował dom mieszkalny w Kitengelii, wybudował również garaż na autobus szkolny oraz dach nad zbiornikiem wody w wieży ciśnień.
Dach ma osłaniać plastikowy zbiornik na wodę przed zbyt mocnym słońcem.

Nie planujemy już stawiania innych budynków w Kitengelii ale ważne jest teraz, byśmy zaczęli robić coś, co może przynieść stałe dochody do prowadzenia miejsca schronienia.
Próbowaliśmy kilku projektów, ale są za małe i nie pokryją tak dużych wydatków prowadzenia domu dla dziewcząt. Dziękujemy też tym, którzy wpisali się do projektu Multi rodzic adopcyjny, Mamy nadzieję, że więcej z was będzie chciało wspierać miejsce schronienia, tak, byśmy zapełnili dom 24 miejscami, które mamy przygotowane. Wciąż jest tam 10 mieszkanek. Poinformowaliśmy, że mogą przyjąć jeszcze 4 dziewczęta. Teraz sprawdzane są dokumenty, rodzinne relacje itp. dwóch dziewcząt. Trzeba tę pracę wykonać gruntownie, ponieważ to miejsce przeznaczone jest dla dziewcząt ze szczególnymi potrzebami. 2 z nich chodzą teraz do szkoły średniej i radzą sobie dobrze z nauka.

Najlepsze, co słyszymy o dziewczętach z Kitengelii jest to, że kochają one Jezusa i że mają cowieczorne spotkania, tak jak było to wtedy, gdy je odwiedziliśmy. Zbierają się na rozmowy, słuchają Antonyego i Joyce jak czytają Biblię i opowiadają im o Jezusie. Modlą się razem i otrzymują pomoc w swoich problemach, które często są długotrwałe, gdyż dziewczęta doświadczyły wielu tragicznych przeżyć, zanim trafiły do miejsca schronienia. Traumy wciąż powracają i wpływają na umysł i myśli. Ale w miarę jak stopniowo doświadczają radości i pokoju w Jezusie, pokonują smutek i to, co je niszczy. Życie z Jezusem daje im całkowicie nowy start w szczególny sposób. To nie jest jak wchodzenie do aresztu, gdzie muszą się uczyć pokonywać trudności przy pomocy własnej mocy i siły. Nie, wtedy większość z nich nie poradziłaby sobie. Ale to jest jak wchodzenie do miejsca, gdzie mogą spotkać Jezusa, który może wziąć na siebie ich cierpienie, choroby, traumy i plagi i uczynić je całkiem nowymi ludźmi z pozytywnym spojrzeniem w przyszłość, poczuciem sensu życia i z niebem jako najważniejszym celem ze wszystkich jakie się sobie stawia.

Pracujemy więc wciąż w ten sam sposób, z perspektywą zarówno dla Busii i Kitengelii. Nasze oczy są cały czas skierowane na Jezusa, który chce dać nam prowadzenie i środki do wykonania zadań, do których On nas powołał. On, który nas wezwał, jest też w mocy, by nas ochronić przed ludźmi, z którymi jesteśmy w kontakcie w czasie wykonywania naszych prac.

Wciąż dziękujemy za twoje modlitwy za nas, którzy prowadzimy tę pracę. Dziekuję, że modlisz się za naszych pracowników w Busii i Kitengelii (ponad 30 osób). I oczywiście dziękuję, że modlisz się za wszystkie dzieci w szkole, domu dziecka i miejscu schronienia, pastorów i pracowników kościelnych, z którymi współpracujemy, szczególnie w Busii.

Wszystko, co Pan zaczął, będzie wykonane. On, który rozpoczął to dzieło, jest też w mocy do przeprowadzenia go poprzez nas.
Jezus chce używać ciebie i mnie!

Widzisz tutaj Ritę razem z trzema dziewczętami z Kitengelii.
Mają na sobie stroje, które zakładają, gdy śpiewają i chwalą Pana podczas nabożeństw.
Jezus zmienił ich życie a smutek i łzy zamienił w uśmiech.

Mt 9,35-38
I obchodził Jezus wszystkie miasta i wioski, nauczał w ich synagogach i zwiastował ewangelię o Królestwie, i uzdrawiał wszelką chorobę i wszelką niemoc.
A widząc lud, użalił się nad nim, gdyż był utrudzony i opuszczony jak owce, które nie mają pasterza.
Wtedy rzekł uczniom swoim:
Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało.
Proście więc Pana żniwa, aby wyprawił robotników na żniwo swoje.

Dlaczego Jezus powiedział: Żniwo jest wielkie? Oznacza to, że jest praca do wykonania. Jednym z największych niebezpieczeństw we współczesnym kościele jest to, że nie postrzegamy tego żniwa jako najważniejszej pracy. Prawie wszystko inne stawiane jest przed tym, by przychodzić do zagubionych z Bożym Słowem.
Jezus, który zaspokajał potrzeby ludzi wokół siebie, miał również własne fizyczne potrzeby, ale był w stanie patrzeć ponad to. On był w stanie widzieć najgłębsze ludzkie pragnienia. Kiedy patrzył na ludzi zebranych wokół siebie, odczuwał do nich współczucie. Widział realność ich potrzeb. Próbował dzielić się tym wglądem ze swoimi uczniami. On chce też dzielić się tym z tobą! On chce, byśmy jako kościół, widzieli sytuację ludzkości w ten sposób, w jaki On ją widzi. Chce byśmy patrzyli na ludzi takimi, jakimi są rzeczywiście. Chce, byśmy byli w stanie widzieć żniwo Jego oczami. Chcę zatrzymać się przy tej myśli: widzieć żniwo Jego oczami!
Niech Pan nam pomoże widzieć zagubionych ludzi wokół nas tak, jak On ich widzi.

LUD BYŁ ZAŁAMANY I WYCZERPANY
A. Kiedy Jezus patrzył na zagubionych ludzi, widział ich takimi, jakimi byli. Był w stanie patrzeć ponad fasady stworzone z samousprawiedliwienia się i pokładania ufności w samym sobie. On widział ból, samotność i nędzę, którą oni czuli w swoich sercach!

Jezus widział lud, który cierpiał pod brzemieniem swoich grzechów i nierealistycznych oczekiwań, jakie dawali im religijni przywódcy. Widział lud, który był „rozproszony”, dosłownie mówiąc, „rozpędzony na wszystkie strony albo zmuszony do odwrotu”. Widział lud, który miał iść przez życie bez kierunku i zaplanowanych celów, lud, który żył życiem bez pasterza swoich dusz. On widział lud, który był całkowicie i beznadziejnie zatracony.

B. Potrzebujemy patrzeć na ludzi tak, jak Jezus na nich patrzył! Może to być np. rodzina, która wygląda na zadowoloną. Wszyscy mają dobre prace, pieniądze, piękny dom i wszystko, co ten świat może im oferować. Ale, jeśli mógłbyś przyjrzeć się ich sercom, zobaczyłbyś niepokój, strach, samotność i zwątpienie. Nie mają odpowiedzi na swoje pytania. Potrzebują Pana!

Możesz przyjrzeć się innej rodzinie. Nie posiada ona zbyt wiele tak jak pierwsza rodzina, ale funkcjonuje i ma miejsce do mieszkania. Ich życie jest napędzane alkoholem i narkotykami. Uważają, że wszystko jest trudne i nie są otwarci na ewangelię, kiedy ktoś świadczy im o Jezusie. Ale gdybyś mógł zajrzeć do ich serc, zobaczyłbyś strach przed śmiercią i strach przed życiem. Są ludźmi bez nadziei i potrzebują kogoś, kto zobaczy ich takimi, jakimi naprawdę są. Kogoś kto wciąż ich kocha i kto może zdobyć ich dla Jezusa.!

C. Te porównania możemy kontynuować w nieskończoność, dosłownie mówiąc, ale to co Jezus właściwie widział, to był koniec ich ludzkiej egzystencji. Widział, że bez relacji z Nim, będą oni wszyscy skazani na piekło. To jest to, co potrzebujemy wiedzieć o naszych przyjaciołach, sąsiadach i rodzinie. Może wyglądać na to, że mają się dobrze, ale jednak są na drodze prowadzącej na zatracenie i potrzebują być zbawieni Boża łaską! Czy umiesz zobaczyć ich takimi, jakimi są naprawdę? Potrafisz widzieć ich takimi, jakimi widzi ich Jezus? ON zna ich stan, ale wciąż ich kocha. Oby Pan pomógł nam widzieć żniwo Jego oczami!

ON WIDZIAŁ POTENCJAŁ W ŻNIWACH
A. Jezus patrzył na lud wokół siebie i widział żniwo. On widział ludzi, którzy potrzebowali zbawienia z łaski. Widział plon gotowy do zbiorów. Patrzył ponad ich stan i ich cele i widział lud, który mógłby być zbawiony! Nie widział problemów, tylko potencjał!

B. Co widzimy, gdy patrzymy na ludzi wokół nas? Widzimy przegranych grzeszników w swojej nieczystości i głupocie? Widzimy ludzi, którzy o nic się nie martwią? Możemy widzieć ich takimi, jakimi są, ale widzimy Pana, który może ich zmienić, jeśli tylko przyjdą do Niego.
To jest spojrzenie, jakie Jezus miał na zgubionych ludzi. Widział ich takimi, jakimi mogli się stać dzięki łasce! Potrzebujemy tego samego rodzaju wizji, jeśli chcemy dotrzeć do ludzi w dzisiejszych czasach!

C. Pewnego dnia Jezus stał z uczniami na zewnątrz jednego z miast samarytańskich. Samarytanie byli ludem, który był pogardzany przez żydów w czasach Jezusa. Samarytanie nie zachowali bowiem „czystości krwi”. Nie zawierali małżeństw między sobą, wewnątrz swych pokoleń, ale byli na wpół Babilończykami, czy też Asyryjczykami. Jezus wszedł do jednego z miast samarytańskich i rozmawiał z grzeszną kobietą. Nie patrzył na nią, na taką jaka była, ale na taką, jaką mogła się stać dzięki Jego łasce. On ją uratował i przy tym wielu Samarytan zostało również zbawionych. Jezus patrzył na żniwo. Jego słowo zapisane w ewangelii Jana 4,25-41 jest bardzo interesujące!

D. To , co pragnę, byśmy zrozumieli, to prawda: Wokół nas są ludzie, którzy potrzebują Jezusa! Żniwo jest wielkie. Wielu jest dojrzałych do zbiorów. Potrzebujemy to widzieć i coś z tym zrobić! Niechaj Pan nam pomoże widzieć dzieło żniwa Jego oczami.

ON WIDZIAŁ PROBLEM ŻNIWACH
A. Jezus przyznał fakt, że żniwo jest wielkie i że są złe rezultaty zbiorów. Kiedy widział zgubionych ludzi wokół siebie, przyznał też, że jest problem: Było mało pracowników, którzy pracowali na polu Ojca!

B.Ten sam problem mamy również w dzisiejszych czasach! Zbiory są ciężką pracą a pracowników jest mało. Jezus wzywał swoich uczniów do naśladowania siebie i obiecał uczynić ich „rybakami ludzi” Mt 4, 18-22. Oczywiście łowienie oznacza, że rybak musi pójść tam, gdzie znajduje się ryba: do wody! Rolnik wie, że trzeba wyjść na pole i wykonać pracę, która jest związana ze żniwami. Nie byłoby fajnie, gdyby kłosy zboża same z siebie rosły po czym ustawiały się na twojej werandzie? A co z pszenicą, owsem i kukurydzą? Zerwałaby się sama i przyszła do ciebie tam, gdzie jesteś? Nie, to nie działa w ten sposób! By zebrać żniwa z pola lub ogrodu musisz iść tam, gdzie należy je pozbierać. To samo dotyczy przyprowadzania ludzi do Jezusa. Możemy siedzieć w kościele, ale nie zobaczymy zbiorów, zanim nie pójdziemy tam, gdzie żyją zgubieni ludzie (Aggeusza 2,19). Może to być ciężka praca, ale musi być wykonana, w przeciwnym razie żniwo nigdy nie będzie żniwem.

C. Oczywiście możemy widzieć, że ludzie dzisiaj są w złej formie duchowo mówiąc. Na pewno martwimy się o nich i chcielibyśmy widzieć ich zbawionymi z łaski. Możemy dojść do punktu, gdzie nie zadowalamy się samym przyglądaniem się, ale gdzie chcemy iść na żniwo dla Jezusa! (Psalm 126, 5-6). Jeżeli kiedykolwiek spojrzymy na żniwo Jego oczami, nie będziemy chcieli się tylko przyglądać, ale będziemy chcieli iść i pracować, by widzieć ludzi zbawionych.

ON WIDZIAŁ MOC W ŻNIWACH
A. Gdy Jezus mówił o żniwach i potrzebach z nimi związanymi, opowiadał swoim uczniom, co powinni zrobić najpierw: Modlić się! Dlaczego modlić się? Ponieważ widzieć żniwo wnoszone do stodoły jest dziełem Boga! On musi uprawiać ziemię, którą są nasze serca. On musi podlewać ziarno słowa Bożego, które jest zasiane i On musi pozwolić światłu słońca świecić nad zgubionymi sercami, w przeciwnym razie nigdy nie będzie zbiorów! Rozumiesz, nowe narodzenie jest cudem! To jest Boże dzieło, które dokonuje się w sercu człowieka! Tylko On może tego dokonać a my musimy modlić się przed zbiorami.

B Zauważ, że Jezus powiedział do uczniów, że mają prosić Pana żniwa, by chciał wysłać pracowników na zbiory. Kiedy zaczynamy prosić za zgubionych, Pan budzi współczucie dla nich w naszych własnym sercu. Jeśli modlimy się tak, jak powinniśmy, Pan będzie pracował w nas tak, ze zrodzi się w nas pragnienie, by iść na pole i pracować przy żniwach.

C. Czy widzimy teraz zapotrzebowanie? Jeśli tak, to początkiem jest przyjście do Boga w modlitwie, pełnym zaufaniu i wykonywanie Jego pracy przy żniwach! Jeśli modlimy się, On wyśle pracowników. Oczywiście dotyczy to nas!
Nasze modlitwy o przebudzenie będą przyczyniały się do zapalenia w nas samych i innych ognia dla dużych i obfitych żniw.
Modlitwa daje siłę, inspirację, wolę i odwagę do służby, którą dał nam Jezus.

CZY CHCESZ ZOSTAĆ RODZICEM NA ODLEGŁOŚĆ?
Bycie rodzicem na odległość kosztuje 100 złotych miesięcznie. Kiedy zgłosisz się do programu adopcji na odległość, otrzymasz od nas „dowód” ze zdjęciem dziecka, które potrzebuje pomocy i które ją otrzymuje. Twój dar będzie rozdzielony na różne projekty pomocowe prowadzone dla dzieci.

Jest wiele obszarów, w których mamy możliwość pracy, jeśli tylko otrzymujemy środki na te cele. Mimo że wielu już otrzymało pomoc, zawsze podczas naszych podróży spotykamy dzieci, które siedzą przy drogach bez nadziei. Są żebrakami od małego. Inne dzieci biegają wokół i próbują rzucać się na przechodzące osoby w nadziei uzyskania pomocy.

Ostatnio, kiedy Oddvar podróżował przez granicę do Ugandy, mała dziewczynka około 6 lub 7 lat podeszła i przylgnęła do niego nie chcąc wypuścić. Oddvar nie mógł z nią rozmawiać, bo ona nie rozumiała, co on mówi. Próbował dać jej trochę pieniędzy, ale ona patrzyła tylko na nie i nie rozumiała, do czego mogłaby je użyć. Musiał po prostu odejść od dziewczynki, która na pewno nie miała nikogo, kto mógłby się nią zając.

Zawsze nasze serce kroi się, gdy mamy do czynienia z takimi przypadkami. Adopcja na odległość, o którą teraz apelujemy do was, mogłaby pomóc wielu z tych, którzy nie mają nikogo innego, kto mógłby im pomóc. Możemy wejść w ich codzienne sytuacje i wyciągnąć do nich pomocną dłoń, przede wszystkim, by przynieść ewangelię o Jezusie, ale też ofiarować potrzebującym pomoc socjalną, by mogli żyć wartościowym życiem. Wyślij twoją pierwszą wpłatę za jeden miesiąc – 100 złotych i oznacz ją jako NOWY RODZIC ADOPCYJNY na konto Care Mission.

MISJA Z PERSPEKTYWĄ

Bardzo często ludzie zaczynają działalność bez posiadania perspektywy. Perspektywa musi być szeroka i pełna treści. Powinna mieć źródło w wewnętrznej mądrości i być stała.
Pierwszą perspektywę można często utracić poprzez niespodziewane wydarzenia, które mogą stanowić przeszkodę w jej rozwoju. Jeśli chodzi o misje, wizję daje sam Bóg.

By osiągnąć jak najlepszą perspektywę, trzeba poruszać się na wysokościach. Boża perspektywa to taka, jaką On sam widzi z nieba, kiedy przygląda się ziemi. On rozumie kiedy, jak i poprzez kogo może wykonać swój plan i swoją wolę. On widzi ziemię z wszystkimi ludźmi mieszkającymi na niej. Widzi różne polityczne systemy, religie i to, jak ludzie walczą o byt.

Ponieważ my nie możemy wznieść się tak wysoko jak Bóg, nie jesteśmy w stanie mieć pełnego wglądu we wszystkie rzeczy. Dlatego nasza zależność od Jezusa jest tak duża. Potrzebujemy Jego prowadzenia i Jego siły, by móc wykonywać nasza służbę z niebiańskiej perspektywy, we właściwy sposób i we właściwym czasie.

Przed kilkoma laty zaczęliśmy pracować na polach misyjnych jako Care Mission. Kiedy patrzymy wstecz na tak wiele wspaniałych rzeczy, które spotkały nas po drodze, jest coś, co zajmuje nasze myśli. Dlaczego zdarzyło się akurat to i w takim a takim czasie i jaka dziś byłaby sytuacja, gdyby rzeczy wydarzyły się w innym czasie. Z podziwem patrzymy na drogę, którą Pan sam nas prowadził. Widzieliśmy w naszej służbie wiele cudów Pana, ponieważ modliliśmy się o prowadzenie i mogliśmy tego doświadczać z Jego perspektywy.

Zawsze stoimy przed wyzwaniami i nie zawsze widzimy jasno naszą przyszłość. Jednak jesteśmy prowadzeni przez Pana w takim stopniu, w jakim oddajemy nasze życie w służbę dla Niego. Stale też będziemy widzieć wśród nas Jego wyciągnięte ramię.

Przez te kilka lat wykonana została niezmierna ilość pracy. Gdyby nie było to dzieło z Bożej woli, dawno temu rozpadło by się. Ale Boża ręka trzyma to dzieło. On, który stworzył nas w Chrystusie do dobrych dzieł, prowadzi nas krok po kroku według swojego planu. Może przyjść obawa i zmęczenie, podczas gdy spotykamy po drodze trudności, ale jesteśmy odważni poprzez wezwanie, które On nam włożył w nasze serca. Nie poddajemy się i kontynuujemy pracę, podczas gdy jeszcze jest dzień. Wiemy, że wkrótce nadejdzie noc i spowoduje, że dalsza praca dla nieba będzie niemożliwa. Biblia mówi nam o tym, tak więc naprawdę potrzebujemy odwagi i sił do służby w tych czasach. Jeszcze mamy możliwość brać udział w żniwach i przyprowadzać ludzi do Jezusa. Jeszcze ludzie mogą być zbawieni od wiecznej śmierci i zatracenia. Jeszcze jest czas łaski, jeszcze jest czas, by znaleźć Boga.

W całym naszym działaniu musimy mieć tą perspektywę a jest nią niebo pełne zbawionych dusz, które z Bożej łaski mogliśmy przyprowadzić do Jezusa. Nasza perspektywa nie wywodzi się z ludzkiej mądrości, polityki, kultury, czy innego działania. Jest stworzona przez Ducha Świętego, którego otrzymaliśmy jako doradcę w drodze do prawdy. On jest nazywany Duchem prawdy i poprzez wiarę i słuchanie Jego głosu duchowa perspektywa staje się mocniejsza i szersza. To daje nam siłę, która spowoduje, że przezwyciężymy klęski. Ta siłą podniesie nas w górę na niebiańską płaszczyznę, gdzie możemy stać mocno utwierdzeni w naszej wierze i naszej woli do służby.

ORIENTACJA

Krótka orientacja, która daje odpowiedź na wiele pytań pojawiających się w związku z Care Mission.

Jestem zaangażowany w pracę misyjną w wielu miejscach na świecie od 35 lat. Zaczęło się od kilku podróży do Anglii i Holandii. Coraz szersza płaszczyzna kontaktów otworzyła drogę do wsparcia misji na Barbados na Zachodnich Wyspach Indyjskich, a później w Kenii, następnie w Tanzanii. Były również kontakty z Polską i Estonią, następnie z Indiami, również Ugandą, która stała się teraz punktem kontaktowym dla misji.

Nie byłem otwarty na służbę misyjną ze względu na wiele negatywnych plotek o misjach. Jednak bezpośrednie kontakty z pracownikami misyjnymi pochodzącymi z krajów, w których są one prowadzone, spowodowały, że poczułem w moim sercu pragnienie pójścia w tym kierunku. Otworzyłem się na służbę wspierania pojedynczych osób i zborów na polach misyjnych poprzez bezpośredni kontakt z nimi i sprawdzanie, czy kurs duchowy i pomoc socjalna są właściwie prowadzone oraz czy pieniądze są dobrze i efektywnie wykorzystywane na cele, do których zostały przeznaczone. Wszystko to oraz przekazywanie regularnych raportów do osób wspierających
postrzegałem jako bardzo ważne.

Darczyńcy pochodzą z Norwegii i Polski. Jest również kilka osób z innych państw. Naszym biurem głównym jest Fredrikstad w Norwegii, ale mamy partnerów w wielu miejscach. Są ludzie, którzy organizują konferencje i spotkania w Norwegii i w Polsce. Mamy tłumaczy, dzięki którym magazyn Care Missiom można wydawać zarówno w Norwegii jak i Polsce. Mamy tłumaczy, którzy stawiają się na tłumaczenia podczas kazań, nauczania biblijnego czy orientacji o misjach. Inni z kolei prowadzą nasze norweskie i polskie strony internetowe. Są ludzie, którzy pomagają w transporcie, organizowaniu naszych planów podróży, noclegów itd.

Widzimy, że Pan wszystko przygotował do naszej służby misyjnej. I chociaż dzielą nas odległości geograficzne, kontaktujemy się poprzez telefony, maile itp. Nasze podróże do różnych miejsc powodują, że spotykamy się podczas organizowanych nabożeństw, rozmów i planowania.

W pierwszej kolejności celem misji jest dosięgnięcie ludzi ewangelią o Jezusie. Powoduje to, że wielu chce przyjąć Jezusa do serca i być zbawionymi. Sprawdzamy, czy kaznodzieje i zbory, które wspieramy, mają nauczanie biblijne i nie wprowadzają innej nauki niż ta, za którą sami stoimy. Produkujemy aktualnie materiały do nauczania biblijnego dla nowo powstałej szkoły biblijnej w Kenii. Program zaczyna się tematami o wierze, nawróceniu się i byciem narodzonym na nowo. Następnie jest nauczanie o chrzcie w wodzie, chrzcie w Duchu Świętym, duchowych darach łaski, świętości, usprawiedliwieniu, chwale, służbie w kościele itd.

Obok pracy duchowej pomagamy ludziom w ich socjalnych potrzebach – szkoła, dom dziecka, projekt dla wdów, pomoc biednym rodzinom itd.

Pracownicy Care Mission nie pobierają wynagrodzeń. Wszyscy pracują bezpłatnie co powoduje, że możemy wysłać więcej pomocy na pola misyjne.

Poprzez nasz organ, Magazyn Care Mission, na bieżąco informujemy o rozpoczynaniu nowych projektów i rozwoju już istniejących. Informujemy o kampaniach na wolnym powietrzu, działalności szkoły i domu dziecka i wszelkim wsparciu, w którym uczestniczą nasi dawcy. W tym magazynie wszyscy otrzymacie wgląd w to, co dzieje się poprzez pracę misyjną. Niektóre z części są zachętą płynącą z Biblii zarówno do życia jak i służby dla Jezusa.

W naszym głównym biurze we Fredrikstad w najlepszy możliwie sposób wiążemy razem wszystkie nasze kontakty. Tutaj produkujemy nasze własne pisma, nagrywamy wideo dla telewizji i stron internetowych, prowadzimy program radiowy codziennie przez wiele godzin, produkujemy płyty CD i DVD z nagraniami z nabożeństw i kilkudniowych konferencji.
Budynek jest praktycznie przygotowany, by efektywnie prowadzić misje.

Dawno nie pisaliśmy o naszej stronie internetowej. Chcemy przypomnieć, że możesz ją znaleźć na twoim komputerze, i możesz zarówno oglądać, słuchać jak i czytać zamieszczone materiały. W założeniu strony internetowej pomógł nam Torbjørn Lier. Dziękujemy mu za jego dobrą pracę, jaką wykonał, by strona Care Mission zawierała wiele interesujących materiałów. Aktualnie stroną zajmuje się Svein Age Mathisen i robi wszystko co możliwe, by była ona zbudowana tak, by stopniowo coraz więcej ludzi ją śledziło.

Stronę przejrzało do tej pory ponad 110 000 ludzi. Można na niej znaleźć telewizję internetową oraz radio. Programy te składają się z nagrań nabożeństw, wywiadów, nauczania biblijnego, orientacji o misjach itp.
Możesz też znaleźć nasze ogłoszenia o seminariach, konferencjach i innych wydarzeniach oraz zamówić książki, płyty CD, DVD i in.

Strony internetowe, czy telewizja nie mogą oczywiście zastąpić wspólnego bycia razem na nabożeństwach. Są to media, które można wykorzystać, by dosięgnąć więcej ludzi ewangelią oraz dać wzmocnienie tym, którzy z różnych przyczyn nie mają okazji chodzić na nabożeństwa.

Jesteśmy szczęśliwi, że możemy zaoferować program telewizyjny poprzez internet i przekazywać nowinę ewangelii. Dzisiaj serwuje się wiele rzeczy w imieniu Jezusa, mimo że nie mają one nic wspólnego z naszym Panem. Widzimy konieczność niesienia prostej nowiny, nie skróconej ale zgodnej z Bożym słowem, radykalnej, prawdziwej, napełnionej Bożą miłością do ludzi w każdej sytuacji. Jezus ma możliwość pomocy każdemu człowiekowi w każdej sytuacji. Ewangelia jest mocą Bożą do zbawienia.

BOŻA UWAGA

W pierwszej księdze Mojżeszowej zamieszczone są opowiadania o tym, jak Bóg wprowadza swoje zamierzenia wobec ludzkości. Przykładem jest opowiadanie o planach, które Bóg przeprowadził poprzez Abrahama. Bóg użył Abrahama jako nasienie ludu Izraela.

1Mż 12, 1-3
I rzekł Pan do Abrama: Wyjdź z ziemi swojej i od rodziny swojej, i z domu ojca swego do ziemi, którą ci wskażę. A uczynię z ciebie naród wielki i będę ci błogosławił, i uczynię sławnym imię twoje, tak że staniesz się błogosławieństwem. I będę błogosławił błogosławiącym tobie, a przeklinających cię przeklinać będę; i będą w tobie błogosławione wszystkie plemiona ziemi.

Często mówimy o wędrowaniu Abrahama z Bogiem, ale chodzi tu raczej o to, że Bóg wykonał swój plan poprzez Abrahama. Uwaga była skierowana na Boga, nie koniecznie na Abrahama. Widzisz różnicę? Jaki jest styl życia skupiony na Bogu a jaki skoncentrowany na samym sobie?

Przyjrzyjmy się opowiadaniu o Adamie i Ewie. Bóg postawił ich w pięknym, urodzajnym ogrodzie. Powiedział, by nie jedli z drzewa wiedzy dobrego i złego. Ewa widziała, że owoce były miłe dla oka i zachęcające do zdobycia wiedzy, tak więc spróbowała. Wybrała swój własny punkt widzenia w miejsce przyjęcia Bożego ( 1Mż 3, 6).

Rezultatem zbawienia jest zaparcie się samego siebie, nie pokładanie ufności w sobie samym, tylko w Bogu. Widzimy to w historii o Józefie i żonie Potyfara. Żona Potyfara prosiła codziennie Józefa, by poszedł z nią do łóżka. Jego odpowiedzią było, że nie może zrobić tak dużego zła i zgrzeszyć przeciw Bogu. Kiedy próbowała go zmusić, uciekł od niej i został posadzony w więzieniu zamiast być zdobyczą jej pokus (1Mż 39).

Jeżeli chcemy, by Bóg wykonywał swoje zamiary poprzez nas, musimy dojść do momentu, gdy przestajemy pokładać ufność w nas samych, tak jak zrobił to Józef, i zaczynamy prowadzić życie, w którym Bóg jest w centrum. Co stałoby się z Bożymi zamiarami, gdyby Józef poddał się cielesnym pragnieniom zamiast zwrócić się do Boga?

Skupienie na Bogu czy na sobie samym?
1. Cechy osoby skoncentrowanej na sobie:
Życie skupione na sobie samym
Duma z samego siebie i własnych cech
Zależność od własnych cech
Szukanie akceptacji w świecie
Patrzenie na okoliczności z ludzkiej perspektywy
egoizm

2. Cechy osoby skoncentrowanej na Bogu:
Zaufanie do Boga
Zależność od Boga i jego cech
Życie skoncentrowane na Bogu i Jego aktywności
Pokora przed Bogiem
Zaparcie się samego siebie
Szukanie najpierw królestwa Bożego i Jego sprawiedliwości
Szukanie Bożej perspektywy w każdej okoliczności
Życie w świętości i bojaźni Bożej

Mogę przedstawić kilka przykładów z Biblii:

Dziesięciu zwiadowców: Życie skierowane na samego siebie – Bóg obiecał Izraelowi kraj Kanaan. Mojżesz posłał 12 mężczyzn do kraju obiecanego, by zbadali go i powrócili z raportem. Kraj był bogaty w owoce, ale ludzie, którzy tam mieszkali, byli postrzegani jako olbrzymi. W związku z tym dziesięciu zwiadowców wróciło z negatywnym raportem, który opierał się o ludzkie obserwacje a nie Bożą perspektywę.
4Mż 13, 31
Lecz mężowie, którzy poszli z nim, mówili: Nie możemy wyruszyć na ten lud, gdyż jest on od nas silniejszy.

Jozue i Kaleb: życie skoncentrowane na Bogu.
Dwóch innych zwiadowców, Jozue i Kaleb, powróciło z raportem, który bazował na zaufaniu do Boga, nie siebie samego. Jednak lud Izraela słuchał raportu opartego na ludzkim postrzeganiu, przez co przegapił możliwość wejścia do kraju obiecanego. Ponieważ Jozue i Kaleb liczyli się z Bogiem, bardziej niż z samymi sobą, tylko oni dwaj otrzymali prawo wejścia do kraju obiecanego i bycia częścią fantastycznych Bożych zamiarów dla ich pokolenia. Liczenie się tylko z sobą samym a nie z Panem, będzie ci przeszkadzać wkroczyć na pomost, który wprowadzi cię we wspaniałe Boże obietnice.

Opieranie się na ludzkich zasobach jest pułapką. Patrząc po ludzku wydaje się to rozsądne, ale stawianie na kogokolwiek, kto nie liczy się z wolą Jezusa, nie doprowadzi nas do powodzenia według Jego planu dla nas.

Boże plany, które nie są naszymi planami.

Jeśli masz żyć życiem skoncentrowanym na Bogu, musisz skupić twoje życie na Jego zamiarach, nie twoich własnych planach. Musisz starać się patrzeć z Bożej perspektywy zamiast z ludzkiej. Kiedy Bóg zaczyna robić coś w świecie, znajduje ludzi, z którymi rozmawia. On zdecydował używać tych, którzy pragną iść Jego drogami.

Wiesz, że Bóg przyszedł do Noego i prosił go, by zbudował arkę, gdy miał zamiar zniszczyć ziemię poprzez powódź (1Mż 6, 5-14).
Wiesz, że Bóg przyszedł do Abrahama, gdy miał zamiar zniszczyć Sodomę i Gomorę (1Mż 18, 16-21, 19,13)

Co Bóg miał zamiar uczynić, kiedy przyszedł do Gedeona? Miał zamiar uwolnić Izraelitów z ucisku Midiańczyków (Sdz. 6, 11-16).
Jaki był Boży plan, kiedy przyszedł do Saula (nazwanego później Pawłem) w drodze do Damaszku? Bóg przyszedł do Saula, kiedy był on gotowy nieść nowinę ewangelii poganom w znanym sobie świecie (Dz 9,1-6).
W każdej z tych sytuacji główną sprawą było to, co Bóg miał zamiar uczynić, nie to czego sami ludzie pragnęli dla niego zrobić.

2 Tm 1,9
Który nas wybawił i powołał powołaniem świętym, nie na podstawie uczynków naszych, lecz według postanowienia swojego i łaski, danej nam w Chrystusie Jezusie przed dawnymi wiekami,

Kiedy rzeczywiście stawiamy Jezusa w centrum naszego życia, znajdujemy się we właściwej pozycji, by być użytym przez Boga dla Jego celów. Bóg ma plan dla ciebie na każdy dzień, On czeka, by cię użyć, jeśli tylko oddajesz swoje życie do Jego dyspozycji. Przykłady w Piśmie Świętym to poddanie się Bogu i pozwolenie Mu, by objawił jaki nam swój plan do naszego życia.
Teraz jest czas, by coraz więcej ludzi wprowadzało Boży plan w swoje życie. Nie pozwólmy, by czas uciekał, ponieważ Jezus wkrótce powróci i dzień łaski wkrótce się zakończy.
J 4,35
Czy wy nie mówicie: Jeszcze cztery miesiące, a nadejdzie żniwo? Otóż mówię wam: Podnieście oczy swoje i spójrzcie na pola, że już są dojrzałe do żniwa.

W kategorii:Pozostałe

gosia 30 czerwca 2016

Magazyn Care Mission nr 3/2016

Zapraszamy do przeczytania Magazynu Care Mission nr 3-2016

Pokój w imieniu Jezusa!

Jak zwykle w tym wydaniu również poruszamy kwestie orientacyjne pracy misyjnej, która wciąż rozwija się w pozytywnym kierunku. Widzimy, że projekty działają już samodzielnie i mamy możliwość wyciągnąć naszą pomocną dłoń do wielu innych, którzy jej potrzebują. Radością jest oglądanie, jak praca rozwija się z powodzeniem i że Boże błogosławieństwo jest udziałem wielu.

Ty, który jesteś rodzicem adopcyjnym, albo bierzesz udział w innych naszych projektach, zobaczysz stopniowo, że środki, które przesyłasz, pozwolą na wyciągnięcie pomocnej dłoni do jeszcze większej ilości dzieci, którym wcześniej nie mieliśmy możliwości pomagania. Zobaczymy rodziny, żyjące dziś na granicy śmierci głodowej, które otrzymają pomoc przez co zapewnią sobie lepszą przyszłość. A dzięki temu, że wraz z pomocą socjalną przynosimy im ewangelię, wielu z nich doświadczy zbawienia, uzdrowienia i pocieszenia.
Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę wszystkim wam wspierającym pracę misyjną opowiedzieć, że Pan błogosławi i wciąż chce błogosławić tymi środkami tak, że będą one przyczyniać się do rezultatów w Bożym Królestwie.
Paweł pisze, że wędrowanie z Panem przynosi owoce.

Kol 1:10
Abyście postępowali w sposób godny Pana ku zupełnemu jego upodobaniu, wydając owoc w każdym dobrym uczynku i wzrastając w poznawaniu Boga,

Nasza wiedza o Bogu jest taka, że On jest dobry i że jest dawcą wszystkich dobrych darów. On ofiarował swego jednorodzonego syna, byśmy nie szli na zatracenie, ale mieli życie wieczne.
Boża miłość do nas poprzez Jezusa Chrystusa jest naszą pierwszą miłością, której doświadczyliśmy z nieba i nie możemy tej miłości zapomnieć.
Kochamy Go, ponieważ to On pierwszy nas umiłował.
Wyciągnął swoją dłoń z wysokości, uchwycił nas, wyciągnął z ruin i postawił nasze stopy na skale. W ten sam sposób chcemy podnosić ludzi poprzez nasze świadectwa i służbę Bożym Królestwie.
Dziękuję, że jesteś współpracownikiem w służbie misyjnej. Pan cię będzie sowicie błogosławił.
Braterskie pozdrowienia
Oddvar Linkas
Wszystko jest możliwe dla tego, który wierzy!

Bóg jest wciąż taki sam.
Jezus Chrystus wczoraj i dzisiaj jest ten sam.
Czasy, w jakich ludzie żyją, wpływają na ich stosunek do Słowa Bożego.
Religijni liderzy naszych czasów są ślepymi przywódcami ślepych. Są tak samo ślepi jak faryzeusze i uczeni w Piśmie w czasach Jezusa. Kiedy wypowiadają się na tematy etyczne poprzez gazety, radio czy telewizję, odkrywają swą ślepotę. Większość z nich uczy o zbawieniu poprzez chrzest niemowląt, chrzest, który nie jest wymieniony w Biblii. Mają naukę, która mówi, że wieczerza jest sakramentem, czyli darem łaski, który może doprowadzić cię do nieba. Te twierdzenia nie zgadzają się z przesłaniem Biblii. Ponieważ wiele kościołów i chrześcijańskich społeczności otworzyło się na odchylenia od fundamentów wiary, wypaczenia będą się rozwijać.

W dzisiejszych czasach podważa się instytucję małżeństwa, co możemy obserwować między innymi w naszym kraju. Kiedy wprowadzono prawo o liturgiach związanych z zawieraniem małżeństw homoseksualnych, ktoś wypowiedział się, że biskupi zwyciężyli Jezusa i Pawła. Ale oni nigdy nie odnieśli zwycięstwa nad Jezusem czy Pawłem. Boże Słowo jest niepodważalne i nigdy się nie zmieni. Wielu kaznodziei wypowiada się także, że w Biblii nie jest nic napisane o homoseksualizmie. Jest to jeszcze jeden dowód na ich ślepotę. Boży pogląd na ten temat jest opisany wyraźnie zarówno w Starym jak i Nowym Testamencie. Mimo że nie będziemy wykorzystywać naszego czasu i naszych sił na skupianie się na tym, co jest błędem w świecie, to czasami jest ważne przypomnienie, że presja szatana w wczasach końca i odchylenia od Słowa Bożego będą coraz większe.

Boże słowo jest zmieniane celem dopasowania go do potrzeb każdego człowieka. Często nadużywa się słowa Miłość! Bóg kocha wszystkich ludzi i jest to prawdziwe słowo, zgodne z Biblią, ale On nie kocha wszystkiego, co ludzie mówią i robią, a wiele z tego, co robią Biblia nazywa grzechem, który zamyka im drogę do nieba.

Co jest najważniejsze? Próbować dopasować ewangelię do cielesnych tendencji człowieka, czy podnieść głos mówiący im, że idą na zatracenie? Ludzie, którzy nie znają Jezusa, mają nadzieję, że trafią do nieba bez nawrócenia. Ceremonie i rytuały pogrzebowe opowiadają, że wszyscy idą do nieba. Wszystko robi się, by uspokoić ludzi i doprowadzić ich do wiary kłamstwu a nie prawdzie. Jeśli jest się na morzu i słyszy wołanie o pomoc osoby, która znajduje się we wzburzonych falach, co się rzuca, by ją ratować? Fałszywi nauczyciele są wytrenowani w rzucaniu przynęty, która nie wybawia ludzi, ale prowadzi ich w najgłębszą ciemność . Dzisiaj jest nakaz posiadania kamizelek ratunkowych w łodziach. Naszą kamizelką ratunkową jest prawda, Jezus Chrystus. On jest jedynym, który może wyratować ludzi z najgłębszej ciemności.

Coraz bardziej zajmuję się zwiastowaniem o konieczności nowego narodzenia. Jeśli nie przeżyje się nowego narodzenia, nie można zobaczyć królestwa niebieskiego. To powiedział Jezus do Nikodema. I to samo mówi do dzisiejszych kapłanów i kaznodziei. Musisz narodzić się na nowo. Ślepota prowadzi do tego, że ludzie bronią niebiblijnych teorii. Zamykają swoje oczy na rzeczy, które są wyraźnie opisane w Biblii. Pewien kaznodzieja zielonoświątkowy powiedział kiedyś, gdy nauczał o chrzcie w wodzie: Wielu mówi, że się nie ochrzci, ponieważ nie widzą takiej potrzeby. Biblia mówi tak wyraźnie o chrzcie, że nie potrzeba więcej niż 15 watowej żarówki, by dojrzeć potrzebę chrztu. Jeśli ktoś nie ma nawet 15 watowej żarówki, by dostrzec rzeczy wyraźnie opisane w Biblii, powinien trzymać się z daleka od nauczania innych.

CZY MOŻNA WIDZIEĆ BEZ NOWEGO NARODZENIA?
Oddvar Linkas

Musisz narodzić się na nowo!
Nowe narodzenie dzieje się, gdy twoja wiara stapia Boże Słowo z twoim sercem. Wtedy zachodzi proces, który najpierw tworzy nowe narodzenie a potem duchowy wzrost. Nowe narodzenie otwiera twoje duchowe oczy na prawdę słowa Bożego. Doświadczenie nowego narodzenia oznacza, że całe twoje duchowe życie zmienia się. Rzeczy, w które wierzyłeś wcześniej, że są niemożliwe, nagle stają się możliwe, ponieważ nic nie jest niemożliwe dla Boga. On może cię zbawić i uzdrowić. Jego moc jest nieograniczona.

Wszystko, czego możesz doświadczyć z Bogiem, dzieje się poprzez wiarę w to, czego Jezus dokonał na Golgocie. Bóg dał swojego syna, byśmy mogli żyć z Nim. Kiedy krzyknął: Wykonało się!, dzieło zbawienia z Jego strony zostało wypełnione. Następnie Ojciec to przypieczętował i poświadczył, że Jezus jest Bożym Synem. Pokazał to poprzez wskrzeszenie Go z martwych. Dlatego jest napisane, że powstał z martwych dla naszego usprawiedliwienia. Jesteśmy usprawiedliwieni poprzez jedną ofiarę. Wierząc w to, jesteśmy przygotowani dla Boga.

Nikodem, o którym czytamy w ewangelii Jana (rozdział 3), daje nam wyraźny obraz tego, jak daleko naturalny człowiek jest od zrozumienia rzeczy duchowych. Nikodem nie zrozumiał zwiastowania Jezusa o narodzeniu się na nowo, a duchowe zrozumienie języka o zrodzeniu się z wody i Ducha było dla niego jeszcze bardziej odległe. Pomiędzy tymi, którzy są zrodzeni na nowo a tymi, którzy nie są zbawieni powstaje naturalny rozdział. Paweł opowiada o tym w liście do Galacjan:

Gal 4:29
Lecz jak ongiś ten który się według ciała narodził, prześladował urodzonego według Ducha,tak i teraz.

Wychodzenie z Bożych torów poprzez głoszenie wypaczonej nauki, tworzy powstanie przeciw prawdziwym wierzącym. Można próbować śmiać się z ludzi, którzy mają prostą wiarę w Biblię. Można nazywać ich ekstremalnymi, fanatykami itd. Ale ta różnica bardzo często powstaje z powodu, że cielesność i duchowość zawsze są przeciwko sobie.

Ważne jest, by przeżyć nowe narodzenie i mieć pokój w swoim sercu. Pokój, który ma podłoże w Bożym Słowie a nie w ludzkich teoriach i naukach. Pokój w Bogu daje bezpieczeństwo w tym życiu i w wieczności.

Chcę cię zachęcić, byś trzymał się mocno Jezusa i Jego dzieła na Golgocie. Wierz w to i pozwól, by twoje serce stopiło się ze Słowem Bożym. Jezus chce być wszystkim w twoim życiu. Chce dać ci pokój, radość, harmonię. On chce prowadzić cię swoją ręką i pewnego dnia zabrać cię do swej chwały.

Jezus wkrótce powróci, by zabrać tych, którzy są gotowi. Czas, w którym żyjemy mówi nam jasno, że ten dzień jest blisko. Wykorzystajmy nasz czas i nasze siły, by głosić ewangelię, by ludzie byli zbawiani i byśmy się spotkali w dniu, kiedy Jezus po nas przyjdzie.

ZADANIE JEST WYKONANE

Zadanie jest wykonane!
Może się okazać, że używamy zbyt wielkich słów, ale wierzymy, że to już koniec dużych wydatków związanych ze szkołą w Busii. Projekt szkolny jest samopomocowy. Od początku budowy pierwszego lokalu w 2009 roku, naszym celem było doprowadzić do tego, by miejscowi liderzy byli w stanie sami kierować szkołą przy pomocy kenijskich środków.

Care Mission wciąż doświadcza cudów na polach misyjnych. I tym razem mamy dla was szczególną nowinę. Szkoła w Busii może teraz sama się utrzymywać jako projekt samopomocowy. Będą oni prowadzić działalność posługując się lokalną walutą. Od początku mieliśmy 125 uczniów, za których przejęliśmy odpowiedzialność. Następnie zakupiliśmy działki budowlane i postawiliśmy budynki szkolne, by pewnego dnia zobaczyć, że ten projekt jest w stanie sam się utrzymać. Dodatkowo kupiliśmy autobus szkolny, który przewozi dzieci do i ze szkoły.

Szkoła stała się szybko popularna w okolicy i władze zapytały nas, czy można by jej budynki wykorzystać do prowadzenia szkoły średniej. Odpowiedzieliśmy na to przecząco, ponieważ chcieliśmy chronić dzieci, za które mieliśmy odpowiedzialność i dla których wielu z was zadeklarowało się jako rodzice adopcyjni. Chcemy śledzić ich postępy na bieżąco do czasu ukończenia przez nich szkoły, czyli ósmej klasy. Wierzymy, że da im to możliwość wartościowego życia w Kenii tak, by pewnego dnia byli w stanie zadbać o samych siebie i o rodzinę.

Kiedy nasza szkoła została ogłoszona najlepszą szkołą z 71 placówek w dystrykcie, osoby o wysokich stanowiskach zaczęły pytać się, czy mogą zapisać do niej własne dzieci. Zgodziliśmy się pod warunkiem opłacania przez nich pełnego czesnego. Tak więc w miarę przyjmowania dzieci z biednych środowisk, przyjmowaliśmy też uczniów z rodzin, które są w stanie płacić za naukę.
W szkole dzieci spożywają te same posiłki, mają takie same szkolne mundurki i tych samych nauczycieli. Nawet uczący nie wiedzą, którzy z uczniów opłacają czesne.

Aktualnie szkoła jest w stanie sama zarabiać na siebie. Uwalnia to część pieniędzy misyjnych, dzięki czemu możemy wyciągnąć naszą pomocną dłoń do innych potrzebujących, którzy nie mają związków ze szkołą czy domem dziecka.

Sceptycyzm w związku ze zdjęciami i informacjami o dzieciach.
Przyjeżdżając do Busii zawsze opowiadaliśmy, jakim wsparciem dla szkoły są ludzie w Norwegii i Polsce. Widzieli oni, że robiliśmy zdjęcia dzieci i pisaliśmy krótkie informacje o nich dla rodziców adopcyjnych. W styczniu powiedziano nam, że część nauczycieli oraz rodziców i opiekunów tych dzieci nie patrzy pozytywnie na to, że ludzie w Norwegii i Polsce wieszają na ścianach zdjęcia ich dzieci z opisem, że są biedni itp. Rozumieją jednocześnie, że było to konieczne, by ludzie wiedzieli komu pomagają. Obiecałem im, że stopniowo będziemy odchodzić od tej formy informacji i zaczniemy stosować inny sposób orientacji, by móc uzyskać pomoc.

Wciąż jest zapotrzebowanie na pomoc finansową.
Mówiąc, że szkoła radzi sobie sama, nie myślimy o zatrzymaniu całego wsparcia finansowego. Prowadzimy wiele projektów, które pomagają dzieciom i pracujemy z nimi tak, by też stały się samopomocowe. Teraz, kiedy mamy pozytywną zmianę jesteśmy otwarci na prowadzenie Pana. Jego łaska towarzyszyła nam do dziś i będziemy ją też widzieć w przyszłości.

Program adopcji na odległość zmieniony.
Wy, którzy dziś macie dzieci adopcyjne oraz posiadacie ich zdjęcia z opisami na ścianach, nie zdejmujcie ich. Kontynuujcie modlitwę o te dzieci, które teraz są w bezpiecznych rękach po tym, jak nasz cel został osiągnięty.
Ci, którzy aktualnie decydują się na program adopcji na odległość, będą otrzymywać zaświadczenie, ale bez szczegółowego opisu dziecka. Będzie to bardziej ogólny opis sytuacji dzieci w różnych miejscach. Wiedz, że wciąż będziemy przyglądać się pracy szkoły. Będziemy też pisać raporty i publikować zdjęcia z naszej działalności. Magazyn Care Mission będzie zawsze uaktualniany.
Coraz więcej osób wspiera pracę misyjną i cieszy się, że teraz będziemy pomagać również poza szkołą. Będzie to pomocna dłoń, której celem jest ewangelizacja i wszyscy, którzy otrzymają wsparcie, otrzymają też pomoc w swych duchowych potrzebach. Usłyszą ewangelię o Jezusie, by mogli Go przyjąć do swoich serc. Odkryją, że ten, który ma moc, by zbawić, jest też w stanie wypełnić ich wszelkie potrzeby.

Program Multi-rodzic w Kitengelii kontynuowany.
Nie mieliśmy negatywnych reakcji odnośnie tego projektu, tak więc prowadzimy go bez zmian. Oczywiście jesteśmy ostrożni w przekazywaniu delikatnych informacji osobistych o dziewczętach, które mieszkają w „miejscu schronienia”. Chcę napisać o kilku wydarzeniach i przeżyciach, które niektóre z nich doświadczyły, ale wykorzystam zmienione imiona ze względu na ochronę danych osobowych.

Na ostatniej stronie przeczytasz, że adopcja na odległość będzie poświadczana w inny sposób.

Zachowaj dowód adopcji i zobacz nowe rezultaty.
Jak wspomniałem wcześniej, zachowaj twój dowód adopcji ze zdjęciem dziecka i jego opis. Ale wiedz też, że twoja pomoc teraz będzie sięgała dalej i przyniesie wiele nowych cudów. To jest Boża cudowna droga także dla twojego życia. Staniesz się błogosławieństwem dla wielu, ponieważ byłeś wierny w twojej służbie Bogu.

Z Abrahamem jako wzorem
Bóg przemówił do Abrahama i chciał go pobłogosławić, ponieważ wierzył on Bogu. Ta wiara została mu też policzona jako sprawiedliwość.
1M 12:2:
A uczynię z ciebie naród wielki i będę ci błogosławił, i uczynię sławnym imię twoje, tak że staniesz się błogosławieństwem.

Abraham dostał obietnicę, że jego lud będzie liczny, czyli że przebudzenie przyjdzie i że On zaspokoi potrzeby wielu. Abraham był też znany ze swojego kontaktu z Bogiem i jako człowiek, który był błogosławiony. Ale największe zarówno dla Boga jak i Abrahama było to, że to błogosławieństwo miało dosięgnąć wielu ludzi. Najpierw była mowa tylko o ludzie Izraela, ale później wszyscy którzy wierzą, znaleźli się pod tym błogosławieństwem. Zobacz, co Paweł pisze do Galatów:
Gal 3:14
Aby błogosławieństwo Abrahamowe przeszło na pogan w Jezusie Chrystusie, my zaś, abyśmy obiecanego Ducha otrzymali przez wiarę.
Tak więc wchodzimy pod to błogosławieństwo, które mamy ze względu na naszą wiarę.
Gal 3:9
Tak więc ci, którzy są ludźmi wiary, dostępują błogosławieństwa z wierzącym Abrahamem.

Przyjmij to błogosławieństwo!

WODA ZE SKAŁY!

Nowe cuda na polu misyjnym!
Kiedy zaczynaliśmy wiercić studnię w Kitengelii, nie było zbyt wielu pozytywnych głosów co do zasadności tego. Ci, którzy wcześniej szukali wody w tej okolicy, musieli długo kopać, ponad sto metrów, by dotrzeć do wody. Gdy ją otrzymali, okazało się, że jest słona i nie można jej wykorzystać ani jako wody pitnej ani jako wody do mieszania piasku, cementu itd. Mimo wszystko my postanowiliśmy wiercić. Dostaliśmy się do wody na głębokości około 50 metrów. Była to świeża woda bez zawartości soli. Zazwyczaj uzyskiwano około 5000 metrów sześciennych na dobę. My natomiast wydobyliśmy 6000 m3 wody na godzinę. To oznacza 144 000 m3 wody na dobę. W rozmowie, którą mieliśmy z firmą wiertniczą, zapytaliśmy, w jaki sposób mogliśmy uzyskać tak dużo wody w porównaniu z innymi. Odpowiedzieli, że nie mają innego wytłumaczenia jak tylko to, że pod naszym terenem musi przepływać rzeka i wwierciliśmy się w jej środek. Okazało się, że przez setki lat płynęła rzeka pod tym obszarem. Bóg pokazał mi w wizji dokładnie ten teren, który mieliśmy mieć do prowadzenia misji. On wiedział, że będziemy potrzebować wody i wszystko przygotował w związku z tym.

Kiedy zabrakło wody w Busii, w szkole wybuchła panika. Potrzebna była nie tylko woda pitna, ale też woda do toalet, sprzątania, mycia się, itp. Była to sytuacja kryzysowa. Mówiono o zamknięciu szkoły. I wy, którzy czytaliście poprzedni magazyn, wiecie, w jaki sposób otrzymaliśmy pieniądze na wiercenie w Busii.

Tym razem na początku kopania studni pojawiły się problemy. Kiedy pracownicy doszli do głębokości 50 metrów, napotkali skałę. Rozerwał się duży kompresor i prace zostały wstrzymane. W Afryce nie naprawia się rzeczy szybko i szło to bardzo powoli. Musiałem dzwonić i ponaglać ich wiele razy. W końcu powiedziałem, by wypożyczyli narzędzia do wiercenia od innej firmy, jeśli sami sobie z tym nie radzili. Po kilku dniach pojawiła się nowa maszyna do wiercenia i inny kompresor. Po wwierceniu się na dalsze 20 metrów w skałę, wytrysnęła woda – strumień ze skały. Ile wody mógł nam dać ten strumień? Odpowiedź, którą uzyskałem spowodowała olbrzymią wdzięczność za jeszcze jeden cud. Alleluja! Otrzymaliśmy 7 000 m3 na godzinę dobrej wody pitnej, 168 000 m3 na dobę.
Czy mamy się z czego radować? Jest tak, jakbym widział Mojżesza, gdy uderza w skałę i wypływa z niej tak dużo wody, że można nią napoić ponad dwa miliony ludzi oraz ich zwierzęta.

Bóg zna nasze potrzeby. Kiedy On coś daje, nie jest oszczędny. On rozsiewa nad nami swoje błogosławieństwo zarówno w sferze duchowej jak i cielesnej. Dzieląc się tym z wami, chcę wam przypomnieć, że Bóg jest wciąż na tronie. On nigdy nie zapomina o tych, którzy znaleźli w nim swoje schronienie.

Chrzest w wodzie
Oddvar Linkas

Również w tym fragmencie chcę się skupić na początku na zagadnieniu nowego narodzenia. Ludzie, którzy słuchają ewangelii, muszą otworzyć swoje serca. Biblia mówi:
Rz10:17
Wiara tedy jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe.

Poprzez słuchanie o Jezusie i Jego dziele przebaczenia na Golgocie, stajemy przed wyborem. Jeśli nie dokonamy wyboru o przyjęciu zbawienia, będziemy wciąż egzystować jako osoby, na które nie czeka niebo. Ważne jest, by słyszane o Jezusie słowo zespoliło się z sercem człowieka. Dzieje się to poprzez wiarę. Jeśli nie pozwolisz, by ten proces zadział się w twoim sercu, zwiastowane słowo nie przyniesie ci żadnej korzyści.

Hbr 4:2
I nam bowiem była zwiastowana dobra nowina, jak i tamtym; lecz tamtym słowo usłyszane nie przydało się na nic, gdyż nie zostało powiązane z wiarą tych, którzy je słyszeli.

Jezus przemawiał o nowym narodzeniu do Nikodema i zaczął mu wyjaśniać, jak powinien otworzyć swoje duchowe oczy, by zobaczyć Boże królestwo.

J 3:3
Odpowiadając Jezus, rzekł mu: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego.

Jeśli słowo zespoli się razem z sercem człowieka, który słucha, dochodzi w nim do nowego narodzenia. Dokonuje się to przez wiarę. Otwierają się jego duchowe oczy i, jak wyraża to Biblia, może on zobaczyć królestwo Boże .
Boże królestwo oznacza tu nowe życie, które powinno przebiegać w nowotestamentowej społeczności. Nie chodzi tylko o zobaczenie tego życia, ale o wejście w nie i życie nim. Dlatego Jezus odpowiedział Nikodemowi, w jaki sposób powinien wejść w to życie, które najpierw powinien zobaczyć:

J 3:5
Odpowiedział Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego.

Nasuwa się oczywiście bardzo ważne pytanie, mianowicie co oznacza narodzić się z wody i z Ducha.
Woda jest obrazem Bożego Słowa i to Słowo ma moc w sobie do utrzymania wierzącego przy życiu. Mamy miejsce w Piśmie, które możemy zacytować przy tej okazji. Paweł pisze o kościele, który wciąż jest oczyszczany poprzez czytanie i życie w Słowie:

Ef 5:26
Aby go uświęcić, oczyściwszy go kąpielą wodną przez Słowo.

Duch Święty ma też swoje zadanie w procesie nowego narodzenia. On przychodzi, by być zastawem w sercach, które mówią tak na przyjęcie zbawienia. Duch zaczyna prowadzić wierzącego:

1Kor 2:13
Głosimy to nie w uczonych słowach ludzkiej mądrości, lecz w słowach, których naucza Duch, przykładając do duchowych rzeczy duchową miarę.

To, że wchodzimy w Boże królestwo i w nim funkcjonujemy, dzieje się poprzez dostosowanie się do Bożego porządku regulowanego poprzez Jego słowo. To nie jest tylko sucha nauka, ale życie, które wychodzi z wnętrza. Piotr przemawiając w dniu Zielonych Świąt, wskazał na pierwsze kroki na drodze do Bożego Królestwa:

Dz 2:38
A Piotr do nich: Upamiętajcie się i niechaj się każdy z was da ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymacie dar Ducha Świętego.

W tym miejscu Pisma znajdujemy wiele rzeczy, na które warto zwrócić uwagę. W Bożym Słowie ważna jest kolejność. Najpierw nawrócenie, potem chrzest w wodzie. Następnie mamy obietnicę o chrzcie w Duchu Świętym.
To miejsce Pisma Świętego i wiele innych wymazuje się poprzez praktykowanie chrztu dzieci. Jest to niebiblijne i zwodnicze, zwłaszcza gdy wielu utrzymuje, że chrzest dzieci przynosi zbawienie i daje dostęp do nieba. Biblia wyjaśnia, że chrzest w wodzie mają przyjmować ci, którzy przyjęli wiarę.

Dz 2:41
Ci więc, którzy przyjęli słowo jego, zostali ochrzczeni i pozyskanych zostało owego dnia około trzech tysięcy dusz.

Wielu utrzymuje, że w domu Korneliusza na pewno były też dzieci, gdy został on ochrzczony z całym swoim domem, ale przeczytaj to, co jest napisane.

Dz 10:44-47
A gdy Piotr jeszcze mówił te słowa, zstąpił Duch Święty na wszystkich słuchających tej mowy.
I zdumieli się wierni pochodzenia żydowskiego, którzy z Piotrem przyszli, że na pogan został wylany dar Ducha Świętego;
Słyszeli ich bowiem, jak mówili językami i wielbili Boga. Wtedy odezwał się Piotr:
Czy może ktoś odmówić wody, aby ochrzcić tych, którzy otrzymali Ducha Świętego jak my?
I rozkazał ich ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa. Wtedy uprosili go, aby pozostał u nich kilka dni.

Oni słuchali Słowa, przyjęli je, zostali ochrzczeni w Duchu Świętym i mówili językami.
Byłby to wielki cud, gdyby niemowlę też tego doświadczyło.

Twierdzi się też, że musiały być dzieci w domu strażnika więziennego wtedy, gdy Paweł i Sylas zwiastowali tam ewangelię. Ale przytoczmy następujący fragment:

Dz 16:32-34
I głosili Słowo Pańskie jemu i wszystkim którzy byli w jego domu.
Tejże godziny w nocy zabrał ich za sobą, obmył ich rany, i zaraz został ochrzczony on i wszyscy jego domownicy.
I wprowadził ich do swego domu, zastawił stół i weselił się wraz z całym swoim domem, że uwierzył w Boga.

Jak widzisz, trzeba najpierw dojść do świadomej wiary w ewangelię zanim zostanie się ochrzczonym.

Mamy też pytanie o to, w jaki sposób praktykować chrzest. Jest to również bardzo jasno opisane w Biblii. Greckie słowo baptizma (chrzest) i baptizein (chrzcić) oznacza zanurzenie i samo z siebie może oznaczać zanurzenie w wodzie.

Rz.6,4
Pogrzebani tedy jesteśmy wraz z nim przez chrzest w śmierć, abyśmy jak Chrystus wskrzeszony został z martwych przez chwałę Ojca, tak i my nowe życie prowadzili.

Możemy tu przytoczyć opowiadanie o Filipie i dworzaninie etiopskim. Po tym jak Filip zwiastował mu ewangelię o Jezusie, zapytał on o to, co stoi na przeszkodzie, by został ochrzczony. Filip odpowiedział, że jest to jego wiara. Jeśli wierzysz z całego swojego serca, to może się to zdarzyć. W starym tłumaczeniu Biblii jest napisane Jeśli wierzysz z całego swojego serca, to musi się to wydarzyć. Tak więc chrzest jest ważny. I jest też wyraźnie napisane, jak Filip praktykował chrzest:

Dz 8:38
I kazał zatrzymać wóz, zeszli obaj, Filip i eunuch, do wody, i ochrzcił go.

Kiedy nauczamy o chrzcie, często jesteśmy pytani na ile jest on konieczny i co on właściwie oznacza w kontekście naszego zbawienia. Jest miejsce w Piśmie, do którego się stale wraca:

Mk 16:16a
Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony

Greckie słowo soso oznacza zbawienie, uratowanie itd. Jeśli chodzi o słowo zbawienie w naszym osobistym życiu, ma ono fazę początkową (kiedy przyjmujesz Jezusa), fazę aktualną (kiedy zaczynasz wędrować w nowym życiu) oraz fazę końcową, kiedy kończymy nasz czas na ziemi i zachowaliśmy nasza wiarę w Jezusa.

Mat 24:13
A kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony.

2Tym 4:18
Wyrwie mnie Pan ze wszystkiego złego i zachowa dla Królestwa swego niebieskiego; jemu niech będzie chwała na wieki wieków. Amen.

Zbawienie to coś, czego się doświadcza, kiedy mówi się tak dla Jezusa i coś, w czym się żyje do czasu aż zostaniemy pochwyceni do nieba.
Są trzy rzeczy, które świadczą o twoim zbawieniu:

Duch
Duch Święty poświadcza zbawienie w twoim sercu. On daje tobie odpoczynek i poczucie bezpieczeństwa w tym, co Jezus dla ciebie uczynił. Doświadczasz Jego łaski, którą otrzymałeś dzięki Jego krwi.

Woda
Czytamy, że w dniach Noego Bóg stworzył podział pomiędzy ludźmi bezbożnymi a Noem i jego rodziną. Tym, co rozdzieliło ich od siebie, była woda. Bóg nazywa ten rozdział między bezbożnymi i wierzącymi, zbawieniem.

1Pt 3:20b-21
….za dni Noego, kiedy budowano arkę, w której tylko niewielu, to jest osiem dusz, ocalało przez wodę.
Ona jest obrazem chrztu, który teraz i was zbawia, a jest nie pozbyciem się cielesnego brudu, lecz prośbą do Boga o dobre sumienie przez zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa,

Lud Izraela był wybawiony od anioła śmierci (Boży sąd) dzięki krwi, którą naznaczone były odrzwia. W ten sam sposób jesteśmy zbawieni i narodzeni na nowo przez wiarę w krew, którą Jezus przelał na Golgocie. Ale poprzez wyjście Izraela z Egiptu, mamy ponownie przykład chrztu. Przejście przez morze czerwone jest omawiane jako chrzest.

1Kor 10:2
I wszyscy w Mojżesza ochrzczeni zostali w obłoku i w morzu,

Również w tym przypadku woda poświadcza zbawienie od wrogów, którzy prześladowali Izrael.
Przechodząc do mowy Piotra w dniu Zielonych świąt w Jerozolimie, odkrywamy, że Piotr prosi ludzi, by dali się zbawić od tego przewrotnego pokolenia.

Dz 2:38-41
A Piotr do nich: Upamiętajcie się i niechaj się każdy z was da ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymacie dar Ducha Świętego.
Obietnica ta bowiem odnosi się do was i do dzieci waszych oraz do wszystkich, którzy są z dala, ilu ich Pan Bóg nasz, powoła.
Wielu też innymi słowy składał świadectwo i napominał ich, mówiąc: Ratujcie się spośród tego pokolenia przewrotnego.
Ci więc, którzy przyjęli słowo jego, zostali ochrzczeni i pozyskanych zostało owego dnia około trzech tysięcy dusz.

Ponownie widzimy tu, jak woda, czyli chrzest, tworzy rozdział pomiędzy tymi, którzy przyjęli Jezusa i tymi, którzy jeszcze są niezbawieni. Chrzest jest więc potwierdzeniem dla otoczenia, że jesteśmy zbawieni.

Krew:
Krew Jezusa świadczy o naszym zbawieniu przed Ojcem.

Hbr 9:12
Wszedł raz na zawsze do świątyni nie z krwią kozłów i cielców, ale z własną krwią swoją, dokonawszy wiecznego odkupienia.

Hbr 10:19
Mając więc, bracia, ufność, iż przez krew Jezusa mamy wstęp do świątyni

Tak więc proste podsumowanie:
Duch -świadczy naszemu duchowi, że jesteśmy dziećmi Bożym.
Woda – świadczy ludziom wokół nas, że jesteśmy dziećmi Bożymi.
Krew – świadczy przed Ojcem, że jesteśmy dziećmi Bożymi.

Chcę zakończyć przywołując ponownie odpowiedź Filipa do dworzanina, kiedy został zapytany o to, co powinno się stać, by móc być zbawionym:
Jeśli wierzysz z całego twojego serca, to może się to zdarzyć – to musi się zdarzyć!
Stary człowiek jest symbolicznie pogrzebany i zaczyna żyć nowe stworzenie!

Rz 6:11
Podobnie i wy uważajcie siebie za umarłych dla grzechu, a za żyjących dla Boga w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.
PAN WYJDZIE CI NA SPOTKANIE

Łk 15:20
Wstał i poszedł do ojca swego. A gdy jeszcze był daleko, ujrzał go jego ojciec, użalił się i pobiegłszy rzucił mu się na szyję, i pocałował go.

To miejsce Pisma mówi o tym, że jeśli odwrócisz się od twojego życia w świecie i szukasz Boga, On przyjdzie do ciebie ze swoją miłością i przyjmie cię do swojego serca. W ten sam sposób dzieje się, jeśli zdecydujesz się iść Bożą drogą i być posłusznym temu wezwaniu, które Bóg ci daje. Nie mamy wszyscy tej samej służby w Bożym królestwie, nie jesteśmy wszyscy wyposażeni podobnie. Kiedy Pan nas wzywa, namaszcza nas do wykonania zadania i daje nam wyposażenie, które potrzebujemy, by Mu służyć.

Czytamy w jaki sposób Bóg przemawiał do Abrahama o wyjściu z Charanu do kraju, który chciał mu pokazać. Abraham wyruszył nie wiedząc, dokąd, ale szedł w wierze. Dlatego Bóg wynagrodził mu to. Biblia mówi, że Abraham uwierzył Bogu i zostało mu to policzone jako sprawiedliwość. Ponieważ był posłuszny Bożemu wezwaniu, stał się ojcem Izaaka, który był ojcem Jakuba, który był ojcem dwunastu synów, którzy z kolei byli zaczątkami dwunastu plemion w Izraelu. Pan wyszedł na spotkanie Abrahamowi i Abraham został nazwany Bożym przyjacielem (Jak 2:23).

Czytamy też o Józefie, który został sprzedany przez swoich braci. Był chłopcem mającym w sercu bojaźń Bożą i jest zapewne najlepszym obrazem Jezusa w Starym Testamencie. Nie było łatwo stać się niewolnikiem w Egipcie. Ale wiemy, że poprzez wszystkie jego trudności, Pan prowadził Józefa drogą, którą powinien iść. Pomimo że został wrzucony do więzienia z powodu fałszywych oskarżeń, Pan wyprowadził go stamtąd w cudowny sposób. Bóg dał mu wyjaśnienie snu Faraona i dzięki temu otrzymał on najwyższa pozycję w Egipcie po Faraonie.

Możemy też przytoczyć przykład Mojżesza. Dorastał on na królewskim dworze w Egipcie, ale ponieważ pobił na śmierć Egipcjanina, uciekł z kraju. Przez 40 lat pasł owce na pustyni. Z ludzkiego punktu widzenia mogło wyglądać na to, że Mojżesz nigdy nie zostanie użyty przez Boga. Ale Bóg nie zapomniał o nim. Gdy miał 80 lat, Pan objawił się przed nim w płonącym krzewie. Mojżesz żył jeszcze 40 lat i wykorzystał je na prowadzenie Izraela z Egiptu do kraju obiecanego!

Często możemy czuć, że jesteśmy słabi i nie nadający się do wykonywania zadań dla Boga, ale On zajmuje się tym, co jest niczym. On chce pokazać swoją moc, by ludzie zobaczyli, że nie są mocni sami w sobie, ale w Tym, który ich wezwał i zbawił. Bardzo dobrym przykładem jest tutaj Gedeon. Gdy Gedeon pracował na polu, zobaczył anioła, który przemówił do niego o służbie, do której Pan go wezwał. Gedeon bronił się mówiąc, że nie był w stanie wykonać zadania. Powiedział, że jest mężem z najuboższego rodu Manassesa. Otrzymał jednak wspaniałą nowinę: Idź tak silny jak jesteś a wybawisz Izraela z rąk Madianitów. I wiemy, jakim stał się zwycięzcą. Poprzez bycie wiernym Bożemu powołaniu w życiu, możemy stać się narzędziem do ratowania innych ludzi z niedoli i od wiecznej śmierci.

Mógłbym też nadmienić Dawida, Nehemiasza i wiele innych postaci ze Starego Testamentu. Możemy wspomnieć o uczniach, których Jezus wezwał przy łodziach rybackich czy o celniku. Jezus mówił: Idź za mną. Wiele razy dziwiłem się jak szybko decydowali się oni za pójściem za Jezusem. Nie potrzebowali żadnego czasu na zastanowienie. Co mogło być przyczyną, że tak szybko podejmowali decyzje? Myślę, że chodziło o sposób, w jaki Jezus przemawiał do nich. Jego słowa nie były mianowicie martwymi teoriami, ale były żywe. Jego słowa niosły w sobie duchowe życie. Kiedy zostawiali swoje łodzie rybackie i stanowiska celnicze, czuli, że ten, który ich wezwał, zajmie się nimi i poprowadzi właściwą drogą. Niezależnie od trudności On będzie ich prowadził wyposażając w duchowe oczy, by rozumieli do jakiej nadziei zostali wezwani. Jezus miał być z nimi nie tylko kilka lat wędrując przez Judeę, Samarię i Galileę. Nie, on miał ich doprowadzić pewnego dnia do nieba, kiedy już dokonają swojego biegu w tym świecie.

Bracie i siostro, mamy Jezusa, który dotrzymuje swoich obietnic. Nie zawodzi nikogo, kto powierza Mu swoje życie. On powołuje nas do służby. On daje nam poprzez Ducha Świętego wyposażenie, którego potrzebujemy.
Dzieła, których dokonujemy, to nie nasze dzieła.
Chcę zakończyć wspaniałym wersem z Biblii:

Iz 26:12
Panie! Zgotuj nam pokój; gdyż także wszystkich naszych dzieł Ty dla nas dokonałeś!

Seminarium Wielkanocne w Steinberg
Chociaż działalność Care Mission rozwinęła się na Polskę i Afrykę, wciąż zbieramy się na seminariach i konferencjach w Norwegii. Duchowe więzi, które były zawiązane przed wielu laty, są wciąż mocne i zawsze planujemy, by spotykać się z siostrami i braćmi, którzy są wierni Bogu i Jego Słowu. Taka duchowa społeczność jest dla nas zbudowaniem. Doroczne seminarium w Steinberg zorganizował tym razem zbór w Drammen. Jak zwykle każdy się zaangażował. Wielu ludzi przeżyło Boże dotknięcie podczas pięciu spotkań, które były tam zorganizowane.

Zwiastowanie było związane z przebaczeniem Jezusa. W czasie takich spotkań głównym tematem jest dzieło Jezusa i krew, którą za nas przelał. Skupiliśmy się też na innym temacie, mianowicie na pochwyceniu, dniu, który zbliża się wielkimi krokami. Widzimy naszymi naturalnymi oczami, że proroctwa zarówno ze Starego jak i Nowego Testamentu wypełniają się i czujemy w naszym duchu, że Jezus wkrótce powróci.

Bjørn Larsen prowadził spotkania, które były wypełnione pieśniami, świadectwami i kazaniami. Duchowa społeczność daje to, o czym mówi Boże Słowo, że kiedy zbieramy się razem, wtedy każdy z nas coś otrzymuje – psalm, pieśń uwielbienia, mowę w językach czy tłumaczenie języków. Możemy powiedzieć, że te spotkania, były budujące jak dawniej. Po spotkaniach była możliwość modlitwy o różne potrzeby. Jezus jest zawsze blisko, by odpowiedzieć na nasze modlitwy. On powiedział, że będziemy go wzywać w niedoli a On nas uwolni. Jezus zawsze chciał, byśmy chwalili Go za to, co dla nas zrobił.

Kaznodziejami byli: Ludvik og Ann Pettersen, Kjell Erik Olsen i Oddvar Linkas. Uczestnicy przyjechali z rożnych stron kraju. Nie wyjechali zawiedzeni, lecz z radością i wdzięcznością dziękowali Jezusowi za to, co zrobił dla nich w tym czasie.

Pomimo, że świat leży w ciemności, chrześcijaństwo jest letnie, a bezprawie się rozprzestrzenia wokół nas, faktem jest, że Jezus Chrystus jest ten sam wczoraj, dzisiaj i na wieki. On się nie zmienił. On żyje i my żyjemy w Nim, alleluja! Dziękujemy Panu za dni, które mogliśmy spędzić w Steinberg. Dziękujemy oczywiście zborowi w Drammen, który organizował spotkania.
Niech Bóg was błogosławi!

W kategorii:Pozostałe

gosia 30 czerwca 2016

Magazyn Care Mission nr 2/2016

CUDA
Cudowne dzieła nazywane są w angielskim tłumaczeniu Biblii Miracles. Słowo CUD użyte jest w Biblii 27 razy, z czego 23 razy w Nowym Testamencie. Czas cudów nie przeminął. Są one udziałem Kościoła. W Piśmie Świętym wymienia się je razem ze służbami, które Bóg dał Kościołowi.
Cuda leżą poza ludzką zdolnością pojmowania. Nakarmienie 5000 tysięcy mężczyzn plus kobiety i dzieci dwoma bochenkami chleba i pięcioma rybami jest tylko jednym z ich przykładów.
Kiedy czytamy Boże Słowo, dowiadujemy się, że cuda dzieją się wtedy, kiedy pojawia się potrzeba. Cuda dzieją się, kiedy Bóg w swojej mocy chce przekonać nas o tym, że On wciąż ma pełną władzę, by przeprowadzić swój plan i swoja wolę.
Znasz zapewne wiele cudów, których dokonał Jezus. Pierwszym z nich było przemienienie wody w wino. Później czytamy, że uciszył On sztorm na jeziorze Genezaret, szedł po wodzie, przemówił do drzewa figowego, które uschło od korzeni, wskrzeszał umarłych itd.
Kiedy przechodzimy do Dziejów Apostolskich i czytamy o zesłaniu Ducha Świętego w dniu Zielonych Świąt, widzimy, że cuda miały być kontynuowane w Kościele.
1Kor 12:10a:
“Jeszcze inny dar czynienia cudów,…”

Wierzący mają być wyposażeni w duchową zdolność, by pośredniczyć w Bożych cudach. By tego doświadczyć, należy wziąć pod uwagę różnicę pomiędzy ludzkim rozumem i wiedzą a zrozumieniem, które daje Duch Święty.
Biblia opisuje ludzi, którzy myślą w sposób zmysłowy, jako ludzi naturalnych. To znaczy, że z tymi ludźmi nie dzieje się nic niewłaściwego. Są naturalni, z całkiem normalnym sposobem myślenia i wiedzą, którą przyswoili sobie poprzez szkołę, pracę itp. Ale ta wiedza nie wystarcza, by wejść do duchowego świata.
Chcę ci przypomnieć jak ważne jest NOWE NARODZENIE. Jeśli nie wydarzy się ono w życiu człowieka, nie jest on w stanie akceptować tego, czego nie ogarnia jego naturalny rozum. Może jedynie powiedzieć: Tak, jest coś więcej pomiędzy niebem i ziemię, co dzieje się ponad naszym zrozumieniem.
Poprzez narodzenie z wody i Ducha wchodzimy w wymiar duchowy. Poprzez czytanie Bożego Słowa i przyzwolenie na działanie w nas Ducha Świętego, wchodzimy w obszary, które czynią życie chrześcijanina bardzo interesującym. Dzieją się rzeczy, których nie doświadczaliśmy nigdy wcześniej.

1Kor 2:14:
Ale człowiek zmysłowy nie przyjmuje tych rzeczy, które są z Ducha Bożego, bo są dlań głupstwem, I nie może ich poznać, gdyż należy je duchowo rozsądzać.
Życie wewnętrzne człowieka naturalnego składa się z rozumu, woli i uczuć. Umysł człowieka naturalnego często staje w opozycji do tego, czego nie rozumie.
Przyp 8,1
Słuchaj! Mądrość tak woła. Rozum tak się odzywa.

Jeśli chcemy oglądać Boże cuda i Bożą moc, musimy być przygotowani na to, że będziemy niezrozumiani i znieważani w tym świecie. Jest to cena za gotowość do życia w wymiarze duchowym. Jezus, kiedy wędrował po ziemi, czynił cuda, ale był oskarżany, że czynił je w mocy złych duchów. Prześladowano Go, znieważano, wyśmiewano i powieszono na krzyżu na Golgocie.
Widzimy jak pierwsi chrześcijanie doświadczali cudów po dniu Zielonych Świąt (Dz 2). Mimo tego spotykali się ze sprzeciwem, byli prześladowani, cierpieli śmierć męczeńską, ponieważ ośmielili się być inni. Nieśli ewangeliczną nowinę, która stała w sprzeczności z tradycyjnym wzorcem w Izraelu w tym czasie. I pod wieloma względami stali się innym ludźmi. Stali się ludźmi, których często opisujemy jako ludzi poza obozem.
Czy Bóg jest taki sam jak kiedyś? Czy dokonuje jeszcze cudów? Czy jest jeszcze możliwość doświadczania Jego mocy? Tak – to jest możliwe! Chcemy zwiastować Jezusa takim, jakim On naprawdę jest. Ponieważ u Niego jest zarówno pomoc jak i siła. Jezus chce otworzyć oczy ludzi, by widzieli Jego wszechmoc. On się nie zmienił!
W czasach pierwszego Kościoła apostołowie byli często wrzucani do więzień, ale Bóg uwalniał ich w cudowny sposób. Wyprowadzał ich z więzień i prowadził swoją ręką.
Cofnijmy się do Kafarnaum za czasów Jezusa. Widzimy jak dokonuje On tam cudu w stosunku do sparaliżowanego człowieka (Mk 2,1-12). Podczas nauczania, któremu przysłuchuje się wiele osób, dzieje się coś szczególnego. Czterech mężczyzn przychodzi ze swym sparaliżowanym przyjacielem. Wierzą, że jeśli uda im się dotrzeć z nim do Jezusa, ten jest w stanie Go uzdrowić. Na miejscu zastają tak wielu ludzi, że wejście przez drzwi jest niemożliwe.
Domy w tamtych czasach zazwyczaj posiadały płaskie dachy. Z boku domów były schody prowadzące na dach. Dachy składały się z warstw. Na szczycie domu kładziono drewno przykryte warstwą gałęzi. Następna warstwa to płytki z gliny, a na koniec gruba warstwa szlamu.
Tak więc podczas gdy Jezus naucza, mężczyźni wnoszą swojego przyjaciela przez schody na dach. Potem włamują się poprzez zrobienie otworu w dachu i spuszczają swego przyjaciela na linach do pomieszczenia.
Możesz sobie wyobrazić, co dzieje się na szczycie tego domu? Podczas gdy Jezus zwiastuje, słychać odgłosy z góry. Po chwili kawałki gliny i drzewa zaczynają spadać na zebranych, po czym mężczyzna jest opuszczany do pomieszczenia.
Zastanawiam się, o czym myśli Piotr. Prawdopodobnie nie podoba mu się, że dach został zniszczony. Ale Piotr nie może tego powstrzymać! Ten sam tłum ludzi, który nie pozwolił dostać się do środka czterem mężczyznom i sparaliżowanemu, zatrzymał Piotra wewnątrz domu! Zastanawiam się, co sądzi Jezus. Domyślam się, że na Jego twarzy pojawia się uśmiech, kiedy widzi, co się dzieje.
Jestem pewien, że Jezusowi podobało się to. Zastanawiam się, o czym myśleli wszyscy tam zgromadzeni. Nigdy wcześniej podczas zgromadzeń nic takiego się nie wydarzyło! Bez wątpienia byli zaskoczeni tym, co się działo.
Zawsze przeżywamy błogosławieństwo, gdy odczuwamy Bożą obecność podczas spotkań. Wtedy to On przejmuje prowadzenie. Nie rozumiem, jak On się porusza, ale jestem szczęśliwy, że to robi! Zawsze, gdy Jezus jest z nami, dzieje się coś fantastycznego!
Pozwólcie, ze powiem coś o tych czterech mężczyznach, którzy przynieśli chorego przyjaciela do Jezusa. Ci mężczyźni zrobili co możliwe, by dostarczyć swojego przyjaciela do Jezusa. Ośmielili się zrobić coś, co było trudne. Wniesienie tego człowieka na dach nie było łatwe. Biblia mówi, że Jezus zobaczył wiarę tych, którzy go nieśli.

Ef 2:10
Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili.
Wiara, która nie wprowadza cię w Bożą rzeczywistość, prawdopodobnie nie doprowadzi cię do nieba!
Ci mężczyźni ośmielili się zrobić coś niezwyczajnego. Wiara zrodziła działanie. Pomyśleli, że mogą zrobić otwór w dachu, by doprowadzić przyjaciela do Jezusa. Ośmielili się zrobić coś, co mogło kosztować ich wiele pieniędzy. Możliwe, że zapłacili też za dach, który zniszczyli Piotrowi. Byli gotowi zrobić wszystko, co w ich mocy, by dostarczyć chorego do Jezusa. To samo serce powinno bić w nas!
Wyobraźmy sobie jak sparaliżowany jest opuszczany przed Jezusa. Następnie Jezus czyni coś fantastycznego! Mówi: Synu, twoje grzechy są przebaczone.
Ale zatrzymajmy się na chwilę! Ten mężczyzna został przyniesiony do Jezusa, by go uzdrowił a Jezus mówi o jego grzechach. Dlaczego? Jasnym staje się, że ten mężczyzna został sparaliżowany z powodu duchowego problemu w swoim życiu. Lekarze odkryli, że ponad 50% wszystkich naszych chorób jest rezultatem problemów psychicznych! Ten mężczyzna był chory z powodu grzechu. Zarówno on, jego czterech przyjaciół oraz ludzie zgromadzeni w domu byli przekonani, że jego największym problemem było sparaliżowanie. Ale Jezus znał prawdę! Największym problemem tego człowieka był grzech i Jezus zajął się tym przede wszystkim!
To nie fizyczne potrzeby są najważniejsze w twoim życiu! Twoja największa potrzeba jest i zawsze była duchowa!
Jedyną osobą, która może ci pomóc jest Jezus Chrystus!
Sparaliżowany nie był przygotowany na rezultat tego, o czym mówił do niego Jezus, ale było to najcenniejsze zdanie, jakie kiedykolwiek słyszał!
Przeanalizujmy szczegółowo słowa zawarte w wypowiedzi Jezusa: Synu, twoje grzechy są przebaczone.
Syn jest greckim słowem, które często jest tłumaczone jako dziecko. Jest to słowo, które przekazuje ideę o delikatności. Kiedy Jezus przemawia do tego człowieka, mówi do niego łagodnie jak do syna. Tak dzieje się, kiedy zgubiony grzesznik powraca.
Łuk15 opowiada o marnotrawnym synu. Kiedy wrócił skruszony, został dobrze przyjęty przez ojca. Został ubrany w ubrania ojca, przyjął buty i pierścień przebaczenia i zajął swoje miejsce przy stole jako członek rodziny. Tak jak Mefiboszet (2Sam 9), który był zgubiony, ale został potraktowany przez Dawida jak syn. Alleluja! Jeśli jesteś zbawiony, jesteś Bożym dzieckiem (1 J 1: 3)! Jesteś Jego dzieckiem teraz!
Przebaczone słowo wyjaśnia, że wina i wstyd mężczyzny zostały zabrane. Nie ma ich! Słowo syn przywróciło go do rodziny, słowo przebaczenie przywróciło go społeczeństwu!
Grzechy to rzeczy, które stoją między grzesznikiem i Bogiem (Iz 59: 2).
Ale kiedy zgubiona osoba przychodzi do Jezusa po zbawienie, wszystkie jej grzechy są na wieki przebaczone (1J 1,7).
Jest przeniesiona do pełnej społeczności z naszym niebiańskim ojcem! Cóż za błogosławieństwo!
Dzięki Bogu, że Jezus ma moc przebaczenia naszych grzechów, wymazania naszej przeszłości i usunięcia naszej winy. Czy doświadczyłeś Jego mocy przebaczenia? Czy słyszałeś Go mówiącego do ciebie Synu?
Krytyka
Tego dnia wśród zebranych wokół Jezusa, byli również uczeni w piśmie. Zostali oni z pewnością posłani, by sprawdzić tego Jezusa z Nazaretu. Ci uczeni byli wprawieni w przepisywaniu Pisma. Jako kopiujący, byli dobrze zaznajomieni z tekstami biblijnymi. W czasach Jezusa uczeni i ich tłumaczenie Pisma było ważniejsze od samego prawa. Kiedy ci religijni mężczyźni usłyszeli, że Jezus przebacza grzechy ludziom chorym, nie mogli uwierzyć swym własnym uszom! Wiedzieli, że tylko Bóg mógł przebaczać grzechy. Zrozumieli słowa wypowiedziane przez Jezusa jako twierdzenie o tym, że jest Bogiem! Kiedy to usłyszeli, oskarżyli Go natychmiast. Oczywiście jak większość hipokrytów, byli tchórzami. Nie mieli odwagi wystąpić publicznie i zaskarżyć Jezusa otwarcie.
To było pierwsze spotkanie, jakie Jezus miał z elitą religijną w Jego czasach, ale nie ostatnie. Właściwie religijni liderzy byli w Izraelu narzędziem, by doprowadzić Jezusa do ukrzyżowania.
Konfrontacja
Jezus wiedział, o czym myśleli uczeni i co czuli w swoich sercach. Od razu postawił przed nimi wyzwanie. Powiedział: Co jest łatwiejsze, powiedzieć chromemu: Twoje grzechy są przebaczone, czy powiedzieć: Wstań, weź swoje łoże i chodź? Oba zdania można wypowiedzieć, ale tylko jedno można udowodnić!
Każdy może powiedzieć: twoje grzechy są przebaczone. Jezus jednak mówi do chorego człowieka coś więcej. Mówi: Powstań i idź. Ten cud udowodnił, że Jezus jest Mesjaszem.
Potwierdzenie
Jezus używa wymiaru fizycznego, by potwierdzić przemianę duchową. Przebaczenia grzechów nie można udowodnić, ale fizyczne uzdrowienie jest łatwe do udowodnienia. Kiedy Jezus powiedział do mężczyzny: Wstań, weź swoje łoże i idź do domu swego, udowodnił, kim był.
Jeśli Jezus wydałby polecenie choremu, by wstał, a ten nadal by leżał, Jezus zostałby nazwany oszustem. Ale ponieważ ten człowiek powstał, okazało się, że Jezus ma moc uzdrawiania. On chce przyjść i cię uratować.

Iz 35:5-6
Wtedy otworzą się oczy ślepych, otworzą się też uszy głuchych. Wtedy chromy będzie skakał jak jeleń I radośnie odezwie się język niemych, gdyż wody wytrysną na pustyni I potoki na stepie.

Wysławiam Jego imię za to, że posiada tę moc! Jeżeli dziś potrzebujesz przebaczenia, możesz przyjść do Jezusa i znaleźć w je w Nim.
Jezus wiedział kim jest! Udowodnił, że był Mesjaszem, że był Bogiem, który przyszedł w ciele.
Zwróć uwagę na Jego słowa we fragmencie Mk 2,10:
Syn człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów.
Jezus mówi, że ma moc, by przebaczać grzechy. Udowodnił to wiele razy przebaczając tym, którzy przychodzili do Niego (J 6:37; Kol 2:13).
Jezus mówi, że miejsce, by otrzymać przebaczenie, jest tu na ziemi! Będzie za późno, by otrzymać przebaczenie, kiedy nasze życie się skończy. Jeśli oczekujesz na spotkanie Pana w niebie, który będzie ważył dobro przeciwko złu i w ten sposób doprowadzi cię do nieba, będziesz zawiedziony. Jeśli potrzebujesz zbawienia, to najwyższy czas, by przyjść do Jezusa teraz. Kiedy opuścisz ten świat, będzie za późno by przygotować się na wieczność! Nie będzie żadnych szans i żadnych możliwości! Musisz ustosunkować się do problemu twoich grzechów w tym świecie, w przeciwnym razie będzie za późno (Rz 3, 10-23).
Zbawienie w Jezusie Chrystusie jest największym cudem, który może się przydarzyć człowiekowi. Poprzez odkupienie na Golgocie, Jezus przygotował dla ciebie zbawienie. I kiedy Boże słowo o tym, co Jezus uczynił dla ciebie spaja się z wiarą w twoim sercu, dzieje się cud NOWEGO NARODZENIA. Stajesz się nowym stworzeniem w Jezusie Chrystusie. Stare przeminęło i wszystko staje się nowe.
Ponownie stawiam więc moje pytanie:
Czy Bóg czyni dziś cuda?

WYŁAM SIĘ

Dz 8:26
A anioł Pański rzekł do Filipa, mówiąc: Wstań i idź na południe drogą,która prowadzi z Jerozolimy do Gazy. Jest to droga pustynna.

To miejsce Pisma jest wyjęte z opowiadania o ewangeliście Filipie, który stał za przebudzeniem w Samarii. Działo się tam wiele znaków i właściwie było to dziwne, że Bóg posłał Filipa na pustynną drogę, by spotkał dworskiego urzędnika etiopskiego i zwiastował mu ewangelię. Ale Boże drogi są niezbadane. Biblia jest pełna zdarzeń, które są niezgodne z ludzkimi myślami i rozsądkiem. Dzieje się tak, ponieważ Boże myśli są ponad nasze myśli a Jego drogi są wyższe niż nasze. Właściwie nie możemy nic innego zrobić niż być posłusznymi Pańskiemu głosowi i pozwolić, by Duch Święty przemawiał do nas, byśmy służyli Jezusowi w Bożym Królestwie.
Wyłamać się ze zwyczajnego wzoru myślenia nie jest łatwe dla zmysłowego, inaczej naturalnego człowieka. Szybko wrasta się we wzorzec także, jeśli chodzi o życie chrześcijańskie. Znajdujemy się w tym świecie, ale nie jesteśmy z tego świata. Naszą podstawą jest to, co niebiańskie. Człowiek duchowy jest otwarty na Boży dotyk i moc, którą daje Bóg.

Kiedy anioł Pański przemawiał do Filipa, otrzymał on wyraźną informację, że powinien iść do miejsca, które było pustynne. Samo to było zapewne dziwne dla Filipa. Był w centrum przebudzenia, gdzie stopniowo coraz więcej ludzi przychodziło,by słuchać ewangelii.
Kiedy Jezus wzywa ciebie i mnie, ważnym jest, żebyśmy byli posłuszni i śledzili Jego wzory. Pomimo że nie rozumiemy wszystkiego, co dzieje się wokół nas i jakie rezultaty przyniesie nasze z nim wędrowanie, mimo wszystko ważne jest, by powiedzieć Mu tak.
W moim życiu jako chrześcijanin widziałem jak Bóg kładzie przed nami zadania i sytuacje, które powodują, że jesteśmy w Jego planie dla naszego życia. Nie oznacza to, że mamy być ekstremalni w naszym działaniu. To znaczy, że mamy być gotowi do realizowania zadań niezależnie od tego czy są one duże czy małe, niezależnie od tego, czy jest z nami wielu czy też jesteśmy całkiem sami.
Jeżeli jesteśmy chętni, by wejść w ten stan w naszym życiu duchowym, będziemy przeżywać wielkie i cudowne rzeczy. Kiedy Jezus objawia nam swoją drogę, otwiera się przed nami nowa perspektywa, która daje rezultat zgodny z Bożą wolą i Jego planem.

Boże prowadzenie w Duchu Świętym jest szczególne. To głos z nieba uczynił, że prorok Eliasz skrył się przy potoku Kerit i kruki przynosiły mu pożywienie każdego dnia. To głos z nieba spowodował, że Eliasz przybył do wdowy w Sarepcie, która się o niego troszczyła przez dwa lata.
W Dziejach Apostolskich czytamy o setniku Korneliuszu i Piotrze. Anioł objawił się Korneliuszowi i powiedział, by ten posłał po Piotra,który przebywał w tym czasie w Joppie, w domu garbarza Szymona nad morzem. Piotr wszedł na dach, by się modlić, i podczas gdy się modlił, popadł w zachwycenie. Zobaczył przedmiot podobny do lnianego płótna zstępujący z nieba pełen nieczystych zwierząt. Piotr zastanawiał się nad tym widzeniem, ale Duch przemówił do niego:
Dz 10:19-20
A gdy Piotr zastanawiał się jeszcze nad widzeniem, rzekł mu Duch: Oto szukają cię trzej mężowie;
Wstań przeto, zejdź i udaj się z nimi bez wahania, bo ja ich posłałem,

Piotr był wkrótce gotowy, by wyruszyć do domu Korneliusza. Nastało tam przebudzenie a ewangelia została przyniesiona do pogan, by też oni mogli zostać włączeni do tego paktu zbawienia, który Jezus dał nam poprzez swoje dzieło na Golgocie.

Paweł jest też przykładem poddania się Bożemu prowadzeniu.
Czytamy, że był on posłuszny, kiedy Duch Święty go ostrzegł.
Dz 16,7
A gdy przyszli ku Mizji, chcieli pójść do Bityni, lecz Duch Jezusa nie pozwolił im;

Ten Jezus, któremu Paweł służył, nie tylko zabronił Mu zwiastować w Bitynii, ale otworzył też inne drogi i możliwości:
Dz 16:9:
I miał Paweł w nocy widzenie: Jakiś Macedończyk stał i prosił go, mówiąc: Przepraw się do Macedonii i pomóż nam.

Gdy czytamy dalej o Pawle, widzimy, że był on posłuszny Bożemu prowadzeniu w swojej służbie. Dzieje apostolskie 21 opowiadają, że kiedy był on w Cezarei, mieszkał w domu ewangelisty Filipa. Filip miał cztery niezamężne córki, które miały dar prorokowania. Pewnego dnia przyszedł do nich prorok Agabus, obwiązał pasem Pawła swoje ręce i stopy i powiedział, że tak żydzi w Jerozolimie zwiążą męża, który posiada ten pas i wydadzą go poganom. Kiedy tam zebrani usłyszeli to, ostrzegali Pawła, by nie wyruszał do Jerozolimy. Wierzyli oni słowom proroka i nie chcieli, by Paweł narażał się na cierpienie. Paweł widział ich troskę o siebie i to łamało mu serce. Ale oznajmił im, że był gotowy cierpieć a nawet umrzeć w Jerozolimie dla imienia Jezusa. Werset 14 mówi, że wtedy uspokoili się i powiedzieli: Niech wola Pana się dzieje.

Ważne jest, byśmy w naszym życiu i służbie poddawali się Bożej woli dotyczącej naszego życia. Ważne jest też, byśmy byli gotowi cierpieć i umrzeć dla imienia Jezusa. Paweł przeżył ucisk i prześladowanie w Jerozolimie i został wysłany statkiem wiezieniem do Rzymu. Ludzie mogli więc postawić znak zapytania co do podróży Pawła do Jerozolimy, ale on był pewien, że wypełnia Boży plan i jego wiara w Jezusa, którego wybrał do naśladowania, nie osłabła. Ostatni list, który Paweł napisał przed swoją śmiercią, to drugi list do Tymoteusza. Daje on w nim wyraz swojej wierności i nadziei:
2Tym 4:7-8
Dobry bój bojowałem, biegu dokonałem, wiarę zachowałem;
A teraz oczekuje mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu da Pan, sędzia sprawiedliwy, a nie tylko mnie, lecz i wszystkim, którzy umiłowali przyjście jego.
Moglibyśmy kontynuować w nieskończoność i przytaczać historie z Biblii, które opowiadają o Bożym cudownym prowadzeniu. I dla nas, którzy żyjemy w czasie pełnym religijnego zamieszania, ważne jest, by słuchać Bożego głosu.

On ma zadanie dla nas wszystkich. Kiedy przyjmujemy Jezusa jako naszego zbawiciela, staje się On naszym Panem. Oznacza to, że to On ma pełną kontrolę i może nas używać w swojej służbie. Kiedy nas zbawił, wezwał nas wszystkich, by być Jego świadkami.
Dz 1:8:
Ale weźmiecie moc Ducha Świętego, kiedy zstąpi na was, i będziecie mi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi.

Nasze świadectwo nie składa się tylko ze słów, ale też z działania. Wiara, która jest nam przekazana z nieba, tworzy wolę do funkcjonowania w Bożym Królestwie. Poprzez twoje posłuszeństwo, boży kościół się wzmacnia. Poprzez twoje modlitwy, twoje świadectwo o tym, co Jezus dla ciebie zrobił, poprzez wkład praktyczny itp. masz udział w tworzeniu inspiracji dla innych, którzy chcą wejść w bogatsze życie w wymiarze duchowym.

Wyłam się z niebiblijnych tradycji. Wyłam się z wzorców myślowych, które usuwają twój wzrok z Jezusa. Poddaj każdą myśl w posłuszeństwo Jezusowi. Wyłam się z martwej religii, która nie niesie ze sobą nowiny o przebaczeniu. Niech nikt nie przeszkadza ci w naśladowaniu Jezusa!

W kategorii:Pozostałe

  • « Poprzednia strona
  • 1
  • …
  • 16
  • 17
  • 18
  • 19
  • 20
  • …
  • 39
  • Następna strona »

Ostatnie wpisy

  • Magazyn misyjny 1/2025
  • Magazyn misyjny 6/2024
  • Magazyn misyjny 5/2024
  • Magazyn misyjny 4/2024
  • Magazyn misyjny 3/2024
  • Start
  • O Care-Mission
  • Misja
  • Zdjęcia
  • Projekt Care
  • Projekt CUD
  • Kontakt

Copyright © 2025 · Streamline Pro Theme TK on Genesis Framework · WordPress · Zaloguj się