CARE-MISSION Polska

Polska strona Care-Mission

  • Start
  • O Care-Mission
  • Misja
  • Zdjęcia
  • Projekt Care
  • Projekt CUD
  • Kontakt

Biuro Care Mission 30 kwietnia 2016

Konferencja misyjna 2016

Konferencja misyjna odbędzie się ponownie w malowniczym zakątku Polski – Bieszczadach, w Domu Rekolekcyjnym Kościoła EWZ w Czarnej http://www.czarna.net.pl/ w dniach 22 – 28 sierpnia.

Koszt konferencji wynosi 420 zł (w tym pełne wyżywienie i zakwaterowanie).

Tak jak w poprzednich latach, w trakcie pierwszej połowy tygodnia będą zorganizowane wycieczki w Bieszczady, jak również wspólne spotkania modlitewne rano i wieczorem. Druga połowa tygodnia będzie poświęcona informacjom misyjnym, rozważaniom Słowa Bożego oraz nauczaniu. Na konferencji przemawiać będą bracia z Polski i Norwegii. W trakcie konferencji zostaną przedstawione najnowsze informacje o tym, co dzieje się w szkole i w Domu Dziecka w Busi oraz w domu schronienia dla dziewcząt w Kitengeli.

Zapisy na konferencję: biuro[@]care-mission.pl (w celu wysłania wiadomości usuń nawiasy kwadratowe).

Zgłoszenia przyjmujemy do 30 czerwca.

W treści e-maila należy podać imię i nazwisko, numer telefonu i datę urodzenia. Po otrzymaniu zgłoszenia zostaną wysłane informacje z numerem konta, na który należy wpłacić zaliczkę w wysokości 50 zł. Brak wpłaty oznacza rezygnację z udziału w konferencji.

SERDECZNIE ZAPRASZAMY!

Adres:

Dom Rekolekcyjny EWZ

Czarna Górna 195

38-710 Czarna

W kategorii:Pozostałe

gosia 7 grudnia 2015

List misyjny – grudzień 2015

Kochani bracia i siostry w Panu!

To już ostatni nasz list w tym roku.
Patrząc wstecz, chcemy zwrócić uwagę na wszystkie Boże błogosławieństwa, których doświadczyliśmy w minionym okresie. Jednocześnie oczekujemy tego, co nas spotka w nowym roku. Naturalnym jest, że wielu ludzi myśli o tym, co mogli zrobić lepiej. My zwracamy uwagę na to, że w mijającym roku Pan był z nami i prowadził swoje dzieło do zwycięstwa. Wiele razy mówiłem, że MISJA jest CUDEM. Widziałem Bożą rękę czyniącą znaki i cuda. Oglądanie Bożej mocy zarówno tutaj w Europie jak i w Afryce, jest dla mnie dużym przeżyciem. Bóg jest na tronie! Alleluja!

Po naszych ostatnich odwiedzinach w Polsce dni stały się dla nas zbyt krótkie. Składają się ze spotkań, pracy biurowej, produkcji CD i DVD, programów radiowych, telewizyjnych itd. W związku z telewizją, otworzyliśmy teraz WEB TV i WEB RADIO, które można znaleźć na naszej norweskiej stronie internetowej care-mission.com.
Oczywiście dla was, polaków, trudno jest śledzić tę stronę, ponieważ wszystko jest po norwesku. Pracujemy teraz nad polepszeniem strony polskiej. Tomasz Król wykonuje dobrą pracę przy jej organizacji, ale jest uzależniony od wysyłanych przez nas materiałów z nauczaniem biblijnym, orientacji o misjach i filmów. Mam nadzieję, że uda nam się dobrze pracować w tej kwestii w nadchodzącym roku Nie wiemy jeszcze, kiedy kolejnym razem odwiedzimy Polskę, ale mam nadzieję, że nie upłynie zbyt wiele czau, zanim ponownie się spotkamy. Dziękuję Bogu codziennie za kontakty w Polsce i za pracę na naszych polach misyjnych, którą jesteśmy w stanie wykonywać między innymi dzięki waszym modlitwom i ofiarom wysyłanym na Care Mission.

BUSIA

Opisałem w poprzednim liście problem z wodą w Busii. Jestem w stałym kontakcie z Florence. Nie wygląda na to, by sytuacja się poprawiła. W grudniu wszystkie szkoły w Kenii są zamknięte z powodu wakacji. Dzięki temu mamy miesiąc czasu na rozwiązanie sytuacji. Dziękuję wam wszystkim za modlitwę. Spróbuję mieć jak najlepszy wgląd w sytuację, byśmy podjęli właściwe decyzje. Próbowałem skontaktować się z biurem odpowiedzialnym za wodociągi gminne, ale nie otrzymałem odpowiedzi. W Afryce wszystko idzie pomału. Długo czeka się na uzyskanie odpowiedzi nawet w prostych sprawach. Zanim jednak sami zaczniemy duży projekt, musimy uzyskać odpowiedź ze strony gminy, by wiedzieć, co oni mogą zrobić, by pokryć zapotrzebowanie szkoły na wodę.

KITENGELA

Informowaliśmy, że dziewczęta w Kitengelii mają się dobrze i pomagają we wszystkim w domu schronienia. Do naszych zadań, które otrzymaliśmy ze strony władz, należy odpowiedzialność za posiłki, ubrania, szkołę, nauczanie i przygotowanie do wykonywania prac domowych. Dziewczęta mają nauczyć się funkcjonowania w społeczeństwie i samodzielności. Mają umieć współczuć, gdy komuś jest źle i cieszyć się, gdy wszystko idzie dobrze. Jednocześnie pamiętamy, że przebywają one w chrześcijańskim domu. Oznacza to, że mają codziennie nauczanie biblijne i modlitwę. Aranżowane są spotkania z pieśniami, świadectwami itd. Jest wielką łaską oglądanie, jak dziewczęta radzą sobie po przeżyciu tak wielkich tragedii, których większość z nas nie jest w stanie zrozumieć. Po krótkim pobycie w domu schronienia, radzą sobie dobrze i na ich twarzach pojawia się uśmiech.

Do tych, którzy wspierają Care Mission:
Pamiętaj, twoja praca nie idzie na marne. Wszystko rozkwita i rośnie z tego, co siejemy w wierze w naszego Pana. Pan odpłaca wielokrotnie.
Abraham był błogosławiony przez Boga i otrzymał wielkie bogactwo, którym miał zarządzać. Ale gdy czytasz o nim, odkrywasz, że największym błogosławieństwem nie było dla niego bogactwo, ale to, że on sam stał się błogosławieństwem dla innych ludzi.
Pamiętaj, że największą radością jest czynienie innych szczęśliwymi.
Największym błogosławieństwem jest bycie błogosławieństwem.
Chcę wykorzystać okazję,by podziękować wam wszystkim za rok, który minął,za wasz wkład w pracę misyjną.
Wielu ludzi przyjęło zbawienie. Wielu przyjęło chrzest i wielu doświadczyło wyciągniętej ręki Pana nad swoim życiem. Doświadczyli pocieszenia, pomocy, zbawienia, uzdrowienia i uwolnienia. Dla wielu ludzi, którzy żyli w ciemności, zatliła się nadzieja. Gwiazda nadziei zabłysła, Jezus zamieszkał w ich sercach i światło staje się mocniejsze, ponieważ słuchają biblijnego zwiastowania, które mówi o łasce. Wzeszło słońce sprawiedliwości z uzdrowieniem w swoich skrzydłach. Tak brzmią słowa proroka Malachiasza o Jezusie, który ma przyjść na ziemię, by zbawić grzeszników.
Dziękujmy zawsze Jezusowi za Jego bogatą łaskę, która stała się naszym udziałem i dziękujmy Mu, że możemy być pracownikami w Jego winnicy.

Oddvar Linaks

NIE BÓJCIE SIĘ
Łk 2:10
Lecz anioł powiedział do nich: Nie bójcie się, zwiastuję wam radość wielką – radość dla wszystkich ludzi.

Lęk jest pojęciem, które ma dwa różne znaczenia:
Anioł mówi, że oni nie powinni się lękać, ale czytamy w innych miejscach w Biblii, że lęk jest dużą zaletą np:

Ps 34,10:
Bójcie się Pana, święci Jego! Bo niczego nie brak tym, którzy się go boją.
Ten lęk, o którym czytamy w psalmie 34, to respekt, bojaźń Boża, szacunek i pragnienia słuchania i działania. Taki lęk jest pozytywny i absolutnie niezbędny w życiu wierzącego . Księga Przysłów mówi, że uniżenie i bojaźń Boża jest bogactwem, chwalą i życiem.
Ale lęk w sensie negatywnym jest wielokrotnie omawiany w Biblii. Ten strach pochodzi od diabła i jest niszczycielską bronią.
Ten strach jest siłą duchową, która próbuje złamać wiarę człowieka i jego zaufanie do Boga.
Biblia mówi że jeśli wprowadzamy niewolę w nasze życie, prowadzi to do strachu. Boimy się, że nie poradzimy sobie w trudnych sytuacjach, że nie będziemy wystarczająco dobrzy, by zadowolić Boże wymagania wobec nas itd.
Ale Biblia mówi:
Rz 8,15:
Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni.
Dlaczego pasterze bali się i dlaczego Zachariasz bał się, gdy dowiedział się, że Jan ma się urodzić? Dlaczego Maria bała się, kiedy Gabriel opowiadał o urodzeniu Jezusa? Nie wiemy. Otrzymali oni w każdym razie informację, że nie mają się bać. Bóg chciał im pokazać coś, co miało ich uradować, zachęcić i przynieść zbawienie.

Przyjście Jezusa przyniosło na świat lekarstwo, które może usunąć strach. On przyszedł, by zbawić tych, którzy bali się śmierci. On przyszedł, by uwolnić tych, którzy byli związani, by uzdrowić tych, którzy byli chorzy i zbawić tych, którzy byli zgubieni. On przyszedł by zerwać wszelkie kajdany.

Chcę pozdrowić cię tymi samymi słowami, którymi anioł pozdrowił pasterzy: Nie bójcie się! Ta nowina, którą zwiastujemy, jest o wielkiej radości i jest dla wszystkich ludzi. Wszyscy ludzie mogą być zbawieni. Każdy może być wolny od lęku i depresji. Jezus przyszedł, by uwolnić ludzi!
Przeciwieństwem lęku jest radość. W przekazie leży ostrzeżenie przed lękiem i oferta radości. Radość w Panu jest naszą siłą i ona nie pozwala lękowi wejść do serca. Pełna miłość usuwa lęk tak, że nie ma on do nas dostępu.
Jeśli czytasz historię Izraela, widzisz ich radosne wołanie i uwielbienie, które nie tylko nie dopuszczają lęku, ale też prowadzą do zwycięstwa nad wrogiem. Duże armie były zwyciężane, ponieważ był naród, który wiedział, co to radość.

Przeciwieństwem lęku, którym atakuje diabeł, są owoce Ducha Świętego:
Gal 5:22-23:
Owocem zaś Ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Przeciw takim cnotom nie ma prawa.

Radość, którą anioł zwiastował pasterzom, jest taka sama dzisiaj. Nowina o tm, że nie musisz się lękać, jest tak samo rzeczywista dzisiaj.
Niech radość w Panu będzie żywa w twoim życiu. Chwal Go a doświadczysz, że wszelki strach znika i że Jezus Chrystus jest wczoraj i dziś ten sam, i na wieki!

W kategorii:Pozostałe

gosia 21 listopada 2015

list misyjny – listopad 2015

Drodzy przyjaciele misji!

Cieszę się, że ponownie mogę podzielić się z wami wiadomościami z pola misyjnego.
Większość projektów Care Mission funkcjonuje teraz normalnie i nie ma zbyt wielu nowych rzeczy. W ostatnich miesiącach próbowaliśmy ustabilizować poszczególne projekty, by można było je prowadzić w bezpieczny i pewny sposób. Pochłania to podobną ilość pracy jak przy rozpoczynaniu nowych zadań. W większości chodzi o projekty samopomocowe, które testujemy chcąc zbadać, jaki potencjał mają osoby pracujące przy nich. W przeciągu stycznia 2016 dowiemy się więcej o tym, jakiego rozwoju możemy oczekiwać w Kitengelii. Teraz są to rozmowy telefoniczne i maile, które wymieniamy pomiędzy sobą i próbujemy rozwiązać większość rzeczy przez nasze kontakty tam na miejscu. Niektórzy z nich potrafią zorientować się w problemach i wysyłają do nas raporty, inne osoby natomiast musimy wciąż naciskać, by otrzymać odpowiedź lub by podejmowały one określone kroki. Jesteśmy ludźmi i nie funkcjonujemy podobnie we wszystkich sytuacjach. Ale Bóg używa nas i składamy całe nasze życie w Jego ręce. Prosimy Go o pomoc i prowadzenie we wszystkim, co robimy. W ten sposób praca, którą wykonuje Care Mission, przynosi powodzenie i błogosławieństwo.

Busia:
W Busii borykamy się teraz z trudnościami związanymi z brakiem wody. Szkoła ma kilkuset uczniów i wszyscy powinni pić wodę i jeść dwa lub trzy posiłki dziennie tam na miejscu. Woda jest też potrzebna do prania ubrań uczniów, którzy okresowo mieszkają w szkole. Woda potrzebna jest do systemu kanalizacji i sprzątania. Problemy ciągną się już ponad miesiąc. Próbujemy szukać przejściowych rozwiązań poprzez dostarczanie wody z domu dziecka. W szkole mamy trzy możliwości, jeśli chodzi o zaopatrzenia w wodę. Jedna z nich to studnia, druga – woda z dużych zbiorników zbierana podczas opadów, trzecia możliwość to wodociąg miejski, za który wnosimy miesięczne opłaty. Teraz nie było deszczu i zbiorniki są puste. Studnia się zapadła a wodociąg miejski dostarcza wodę tylko przez dwie godziny dziennie.
Stopniowo część dzieci zaczyna chorować, ponieważ chodzą do małych kałuż i piją wodę, skażoną przez zwierzęta. Niektóre dzieci zarażają się przez to robakami, co powoduje, że ich brzuchy są duże. Jeśli nic nie zrobi się z tą sytuacją, dzieci zaczną umierać. Kuracja przeciwko robakom jest skuteczna, ale jeśli nie będzie wody, dzieci ponownie będą szukały zaspokojenia pragnienia w skażonych jej źródłach. Tak więc problem jest dosyć duży. Jak nadmieniłem, pracujemy z tą sprawą. Środek w postaci wykopania studni albo wiercenie w poszukiwaniu wody zabierze czas i nie wiemy na pewno, ile wody otrzymamy, nawet jeśli znajdziemy źródło 100 albo 200 metrów w głębi ziemi. Chcę położyć ten problem na wasze serca, byście pamiętali w modlitwach o dzieciach i tych, którzy pracują w szkole, by poradzili sobie odpowiednio z problemem.
Poza tym wszystko inne w Busii funkcjonuje dobrze. Kupiliśmy nowe mundurki dla wszystkich dzieci w domu dziecka. Nie mam też tym razem specjalnego raportu odnośnie wdów. Wszystko działa dobrze.

Kitengela

Jak informują nas Antony i Joice, dziesiątka dziewcząt w domu schronienia w Kitengelii ma się dobrze. Nie mamy wglądu, ile kosztowało przyjęcie ostatnich czterech dziewcząt. Jesteśmy ciekawi, jakie wydatki zostały poniesione oraz chcemy dowiedzieć się, jak rozwija się projekt. Nie mamy zbyt dużych oczekiwań co do dochodów, ale mamy nadzieję, że dowiemy się, co jest najbardziej opłacalne w tym projekcie samopomocowym tak, by mogli oni jak największą część wydatków pokrywać samodzielnie. Udamy się tam pod koniec stycznia, by skontrolować rachunkowość i prowadzenie domu schronienia. Będziemy wtedy w stanie powiedzieć, kiedy można przyjąć większą ilość dziewcząt. Wiele dziewcząt potrzebuje pomocy i my chcemy to robić. Jednak rozwój musimy dostosować do środków, którymi dysponujemy i modlimy się, by Pan wciąż nas prowadził
.

Odwiedziny w Kenii

Jak wszyscy wiecie, mamy w zwyczaju jeździć do Kenii raz w roku. Czasami musiałem tam być trzy razy w roku w związku z negocjacjami dotyczącymi budowy i podpisywaniem umów i dokumentów dla adwokatów. Jeśli chodzi o mnie, oczywistym jest, że jestem często zmęczony podróżami i chętnie czasami bym nie jechał. Ale kiedy jednocześnie myślę, że zobaczę dzieci i pracowników w Busii i Kitengelii, zachęca mnie do do wyjazdu i do spotkania się z nimi. Jest też część spotkań, kampanii i nauczania biblijnego, w których brałem udział i to daje mi oczywiście duża inspirację do kontynuowania. Nie ma nic większego ponad to, jak widzi się ludzi przychodzących do Jezusa i przyjmujących zbawienie. Jest tu mowa o wielu ludziach, którzy przyjmują zbawienie, chrzest w wodzie oraz chrzest w Duchu Świętym. Wielu jest też uzdrawianych i uwalnianych od mocy ciemności. Mam możliwość oglądania wyciągniętej Bożej ręki, która czyni cuda. Mam możliwość oglądania, że Jezus Chrystus jest wczoraj i dziś ten sam!

Chcę podziękować wam wszystkim za modlitwy i ofiary, które wysyłacie na Care Mission. To było i wciąż jest błogosławieństwem!!! Tak – wszystko jest tak wielkie, że nie mogę wyrazić mojej wdzięczności dla Jezusa, że mogę widzieć takie rzeczy, które dzieją się na moich oczach. Przez Pana zostało to uczynione i jest to cudowne! Dziękuję, że możemy pracować razem, gdy jeszcze jest dzień. Jeszcze jest czas łaski, jeszcze ręka Jezusa jest wyciągnięta, by zbawiać zgubionych i wzmacniać nas, którzy pracujemy w Jego winnicy.
Niech Bóg cię błogosławi.

Odwiedziny w Polsce

Właśnie wróciłem z Polski, gdzie odwiedziliśmy wiele miejsc, w których zwiastowaliśmy ewangelię i informowaliśmy o działalności misyjnej. Tym razem pojechaliśmy w pięć osób: Kjell Erik i Arnhild Olsen, Petter Ludvig i Ann Pettersen oraz Oddvar Linkas. Doświadczyliśmy, że w każdym z tych miejsc ludzie wciąż są zapaleni do pracy misyjnej i doświadczają błogosławieństwa poprzez bycie w tej służbie. Wspierają oni pracę misyjną już przez dłuższy czas i zawiązały się mocne więzi pomiędzy nami i naszymi braćmi i siostrami w Polsce. Nie prowadzimy tylko rozmów o misjach w Kenii, ale zwiastujemy też ewangelię i rozmawiamy w zborach oraz indywidualnie. Wiele rozmów jest bardzo interesujących. Mogą one pomóc nam dostrzec problemy i sposoby ich rozwiązania . Dzielimy się też tym, co sami przeżyliśmy z Jezusem i dzielimy się miejscami z Pisma przynoszącymi pociechę w różnych życiowych sytuacjach. Czujemy, że jesteśmy zjednoczeni z polskimi braćmi i siostrami, których lista stale wzrasta. Jak nadmieniłem w ostatnim liście, chcę zmienić formę przekazywania różnych treści od nas. Przede wszystkim myślę, że mógłbym przekazywać trochę więcej niż tylko informacje z pola misyjnego. Myślę, że w grudniowym liście uda mi się poinformować was o tym dokładnie.
Teraz po powrocie z Polski myślimy o tych wszystkich dobrych chwilach, które przeżyliśmy razem. Aktualnie pracujemy tutaj w Norwegii, szczególnie w naszych biurach, gdzie przygotowujemy listy misyjne, gazetki po norwesku i CD, drukujemy kalendarze, przygotowujemy nabożeństwa, programy radiowe i telewizyjne itd. Potrzebujemy czasu i sił, by prowadzić te prace dalej. Tak więc pamiętajcie o nas w swoich modlitwach i wiedzcie, że my też modlimy się za was.

Bóg chwały objawił się
Dz 7,2:
Szczepan rzekł: Mężowie, bracia i ojcowie, słuchajcie! Bóg chwały ukazał się ojcu naszemu Abrahamowi…..
Czy było to konieczne, by Bóg ukazał się Abrahamowi? Czy bez tego jego podróż nie przyniosłaby takich samych rezultatów? Bez Bożego objawienia Abraham nie podjąłby się takiej podróży. Jego umysł nie pozwoliłby nigdy opuścić tak pięknego i nowoczesnego miejsca, jakim było Ur Chaldejskie w tym czasie. Nie miałby celu podróży. Musiało być to coś, co było lepsze niż dotychczas. Wszystko było dobrze na tym miejscu, gdzie był. I podróżowanie, nie wiedząc dokąd, musiało być dziwne. Jeśli rozmawiał z kimś po drodze i pytano go, dokąd zmierza, musiał odpowiadać: Nie wiem. Ludzie wokół musieli myśleć, że to dziwny człowiek i że coś musiało być z nim nie w porządku. Ale Abraham był w Bożych rękach, jeśli chodzi o przewodnictwo w życiu. I kiedy w końcu dotarł do obiecanego kraju, Bóg potwierdzał wiele razy, że jest to ten kraj. Mówił, że daje go jemu i jego potomstwu. Pan przypominał Abrahamowi wciąż o tych obietnicach i Abraham był tak pewien, że jego potomkowie posiądą ten kraj poprzez Izaaka, syna obietnicy, że nie bał się, by ofiarować Izaaka, chociaż miał widzieć śmierć chłopca. W Nowym Testamencie jest kilka wersów o tym:

Hbr 11, 17-19
Przez wiarę przyniósł Abraham Izaaka, gdy był wystawiony na próbę, i ofiarował jednorodzonego, on który otrzymał obietnicę. Do którego powiedziano: Od Izaaka będzie nazwane potomstwo twoje.
Sądził, że Bóg ma moc wskrzeszać nawet umarłych, toteż jakby z umarłych, mówiąc obrazowo, otrzymał go z powrotem.
Pełna wiara Abrahama i jego zaufanie do Boga spowodowało, że w wierze posiadł on kraj obietnicy i pomimo że Lot wybrał lepsze miejsce osiedlenia przy Sodomie, Abraham wiedział, że on sam był pod Bożym prowadzeniem. Krótko po tym zabrał Bóg Abrahama na górę i prosił, by się rozejrzał we wszystkich kierunkach. Następnie powiedział, że dał mu cały ten kraj.
Czy Boże objawienie jest więc ważne? Czy jest konieczne słuchanie Bożego głosu i pójście za Nim? Jakie są zalety powołania?
Jeśli chodzi o powołanie, w pierwszym rzędzie stoją służby duchowe, które wymienia Biblia. Wyraźnie jest napisane, że Bóg dał nam:
Ef 4,11
I On ustanowił jednych apostołami, drugich prorokami, innych ewangelistami, a innych pasterzami i nauczycielami,
To są służby ustanowione przez samego Boga. Podczas, gdy inne służby w kościele Bożym mogą być wprowadzone poprzez wybór starszych i zbór:
Dz 6,2-4
Wtedy dwunastu, zwoławszy wszystkich uczniów, rzekło: Nie jest rzeczą słuszną, żebyśmy zaniedbali słowo Boże, a usługiwali przy stołach. Upatrzcie tedy bracia, spośród siebie siedmiu mężów, cieszących się zaufaniem, pełnych Ducha Świętego i mądrości, a ustanowimy ich, aby się zajęli tą sprawą, My zaś pilnować będziemy modlitwy i służby słowa.
We wszystkich służbach, zarówno tych, które ustanowił Bóg i tych, które wybrali ludzie, można być zmęczonym i można czasami się poddać. Jednak w służbach duchowych, które są bezpośrednio efektem Bożego powołania, wielką zaletą jest, że ten który wezwał, daje też siłę do przeprowadzenia ich. I chociaż przechodzimy przez okresy prób i trudności, powstajemy, by z Bożej łaski móc pewnego dnia powiedzieć jak Paweł: Biegu dokonałem, wiarę zachowałem.

We wszystkim, co robimy dla Jezusa w Bożym królestwie, jest błogosławieństwo. Doświadczamy, że jesteśmy rodziną, która jednoczy się w niesieniu ewangelii ludziom, którzy potrzebują zbawienia i pomocy w wielu życiowych sytuacjach. Widzimy możliwości, które Bóg wkłada w nasze serca i nasze ręce. Służenie Jezusowi jest radością, której nie da się zmierzyć. To jest ŻYCIE, to jest PRZYWILEJ!

Chcę wskazać na waszą gorliwość w pracy misyjnej. Wyciągacie swoje pomocne dłonie z całego serca. Wierzę, że dzięki temu otrzymacie Boże błogosławieństwo. Bóg odpłaca w szczególny sposób. Gromadzimy skarby w niebie i jednocześnie przeżywamy Boże błogosławieństwo w tym świecie. Wystarczy być otwartym, by widzieć, jakie błogosławieństwa On nam daje. Mimo że spotykamy się ze sprzeciwem, prześladowaniem i napadami ze strony, z której nigdy byśmy się nie spodziewali, mamy Zbawiciela, który przenosi nas przez wszystkie te rzeczy i daje nam siłę i zachętę taką, którą tylko On może dać. Kiedy pracujemy w Bożej winnicy przeżywamy ogrom Jego błogosławieństw.
Niech przeżywanie Bożej chwały będzie naszym doświadczeniem i wciąż daje nam prowadzenie i siły w pracy dla Bożego królestwa.

W kategorii:Pozostałe

  • « Poprzednia strona
  • 1
  • …
  • 18
  • 19
  • 20
  • 21
  • 22
  • …
  • 40
  • Następna strona »

Ostatnie wpisy

  • Magazyn misyjny 3-4/2025
  • Magazyn misyjny 2/2025
  • Magazyn misyjny 1/2025
  • Magazyn misyjny 6/2024
  • Magazyn misyjny 5/2024
  • Start
  • O Care-Mission
  • Misja
  • Zdjęcia
  • Projekt Care
  • Projekt CUD
  • Kontakt

Copyright © 2025 · Streamline Pro Theme TK on Genesis Framework · WordPress · Zaloguj się