Pozdrawiam was wszystkich, którzy służycie Bożej sprawie. Czuję, że jesteśmy dużą rodziną, której celem jest Królestwo Boże. Do niego też chcemy doprowadzić jak najwięcej ludzi. Często myślę o tym, w jak różnych sytuacjach znajdują się odbiorcy moich listów. Są to kobiety i mężczyźni, starsi i młodsi. Niektórzy czują, że w ich życiu wszystko jest w porządku, inni są obciążeni problemami. Jesteśmy różni i przeżywamy różne sytuacje, ale jednak mamy takie same duchowe potrzeby i tęsknoty.
Listy misyjne, poza bieżącymi raportami, dają mi możliwość dzielenia się Słowem Bożym. Wierzę, że może to być pomocą i zachętą dla wielu ludzi.
Z powodu zadań, które wykonuję w służbie Panu Bogu, mam styczność z wieloma liderami i ludźmi, którzy mają duży wpływ w świecie religijnym. W sytuacji, kiedy mamy do czynienia z wieloma destrukcyjnymi kierunkami religijnymi, stało się dla mnie ważne bycie stróżem Bożych wartości i wskazywanie właściwej drogi. Na polu misyjnym zawsze walczymy z kierunkami, które chcą zniszczyć Boże dzieło, jednak nie zawsze mamy tam do czynienia z tak trudnymi sytuacjami, jakich doświadczamy w naszym własnym kraju. Jestem szczęśliwy, że mogę podsumować ten rok jako pełen dobrych rezultatów. Misja funkcjonowała zgodnie z założeniami dzięki tak wielkiej liczbie ofiarodawców. W niebie jest duża radość, ponieważ wielu grzeszników się nawróciło. Tu na ziemi jest też wielka radość. Społeczności rozrastają się i wiele osób przeżywa Bożą moc w swoim życiu.
Jak wiele razy nadmieniałem, ewangelizacja jest numerem JEDEN w naszej pracy i wszystkie socjalne projekty są z nią związane. Dlatego widzimy tego duchowe owoce i cieszymy się z Bożego dzieła.
Wielu z was wspierało pracę przez cały miniony rok a również w latach poprzednich. Jesteście w moich modlitwach codziennie i kiedy o was myślę, mam w swoim sercu pokój i wewnętrzną radość. Jest to olbrzymia łaska, że możemy razem pracować jako bracia i siostry dla wspólnego celu. Zbieramy sobie skarby w niebie, których ani mól ani rdza nie zniszczą i gdzie złodziej się nie włamie i nie ukradnie.
Biblia mówi, że sprawiedliwi, którzy przyprowadzają innych do zbawienia, będą świecić jak gwiazdy na wieki. Jezus widzi naszą pracę, kładzie na to swoją pieczęć i daje nam niebiańską zapłatę.
W Busii pracujemy 6 lat a przez ostatnie dwa również w Kitengeli. Działalność misyjna wciąż się rozwija. Wzniesionych zostało 6 budynków, jest prowadzona działalność zboru, kampanie ewangelizacyjne, szkoły, dom dziecka, dofinansowanie wyżywienia, zaopatrzenie w ubrania i inne. Jeśli wspierasz Care Mission, masz w tej działalności swój udział. Jeśli chcesz się przyłączyć do nas, szczegóły pierwszej wpłaty znajdziesz na drugiej stronie listu.
Życzę tobie i twoim bliskim Dobrych Świąt Bożego Narodzenia i błogosławionego Nowego Roku z nowymi zwycięstwami dla Bożego Królestwa.
Przesyłam również kalendarz na rok 2015 oraz płytę DVD z nagraniem, które zostało zrobione podczas konferencji misyjnej we Fredrikstad we wrześniu tego roku. Mam nadzieję, że płyta będzie inspiracją dla wielu z was i waszych przyjaciół.
Dlaczego Jezus przyszedł na świat?
Jezus przyszedł na świat, by zniszczyć dzieła diabelskie. Zobaczcie, jaką miłość pokazał nam Ojciec, że możemy nazywać się dziećmi Bożymi i nimi jesteśmy. Przyczyną tego, że świat nas nie zna jest to, że świat też nie poznał Jego. Teraz jesteśmy dziećmi Bożymi, ale kiedy On się objawi, będziemy do Niego podobni, ponieważ zobaczymy Go takim, jakim jest. Jan pisze w 1 liście dwa razy o przyczynach Jego przyjścia na świat.
1J 3:5
Wiecie, że On się objawił po to,
aby zgładzić grzechy,
w Nim zaś nie ma grzechu.
Uwolnienie od grzechów przez Jezusa jest mocno podkreślone w tym miejscu pisma: « w Nim zaś nie ma grzechu.”
Przyczyna Jego przyjścia jest też jasna: « On się objawił po to,
aby zgładzić grzechy”!
W drugiej części wersetu 8-go Jan pisze:
1J 3:8 B
Syn Boży objawił się po to,
aby zniszczyć dzieła diabła.
Jezus narodził się z dziewicy przez Ducha Świętego.
Mat 1:18-20
Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego.. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło.
Jezus był całkowicie posłuszny i wolny od grzechu przez całe swoje życie aż do śmierci, i to do śmierci na krzyżu.
Fil 2:5-8
To dążenie niech was ożywia; ono też było w Chrystusie Jezusie.
On, istniejąc w postaci Bożej,
nie skorzystał ze sposobności,
aby na równi być z Bogiem,
lecz ogołocił samego siebie,
przyjąwszy postać sługi,
stawszy się podobnym do ludzi.
A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka,
uniżył samego siebie,
stawszy się posłusznym aż do śmierci –
i to śmierci krzyżowej.
Hbr 4:15
Nie takiego bowiem mamy arcykapłana, który by nie mógł współczuć naszym słabościom, lecz doświadczonego we wszystkim na nasze podobieństwo, z wyjątkiem grzechu.
Nauczamy i słuchamy dużo o nowym narodzeniu. Zastanówmy się jaka jest zależność między narodzeniem Jezusa a naszym nowym narodzeniem. Jaka jest zależność między wcieleniem Jezusa a naszą przemianą?
Jest wiele odpowiedzi na to dlaczego potrzebujemy narodzić się na nowo. Możemy chcieć narodzić się na nowo, by nie żyć więcej w grzechu i znaleźć się w przyszłości w Bożym Królestwie.
Boża miłość przychodzi do ludzi, którzy są umarli w grzechu i przez to są Jego wrogami a nie dziećmi. Boża miłość przychodzi, by dać im życie.
Ef 2:4-5
A Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował, i to nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia. Łaską bowiem jesteście zbawieni.
Byliśmy umarli duchowo i w naszej śmierci mieliśmy społeczność z głównym wrogiem Boga, diabłem.
Ef 2:2
… w których żyliście niegdyś według doczesnego sposobu tego świata, według sposobu Władcy mocarstwa powietrza, to jest ducha, który działa teraz w synach buntu.
Byłaby to Boża sprawiedliwość, gdybyśmy odeszli na wieki w tym stanie. Ale właśnie dlatego nasze narodzenie na nowo jest wspaniałym objawieniem wielkości Bożej miłości. Z powodu swojej wielkiej miłości, którą nas umiłował, uczynił nas żywymi w Chrystusie, my którzy byliśmy martwi w naszych uczynkach.
1J 3:1-2
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec:
zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi:
i rzeczywiście nimi jesteśmy.
Świat zaś dlatego nas nie zna,
że nie poznał Jego.
Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi,
ale jeszcze się nie ujawniło,
czym będziemy.
Wiemy, że gdy się objawi,
będziemy do Niego podobni,
bo ujrzymy Go takim, jakim jest.
1. Bóg nazwał nas swymi dziećmi. Zwróć uwagę na słowa: „i rzeczywiście nimi jesteśmy”. To On uczynił nas swoimi dziećmi.
2. Boża miłość jest wielka.
Nowe narodzenie dzieje się z powodu wielkiej Bożej miłości jak pisze Jan i Paweł. Ona jest ponad wszelkim grzechem. Słowo Boże jest żywe. Ten, kto jest narodzony na nowo, nazwany jest Bożym dzieckiem.
3. Pełnia synostwa.
Niewiarygodna Boża miłość nie działa tylko, gdy znajdujemy się na tym świecie. Rozciąga się na wieczność. Jest miejsce w piśmie, które mówi nam, że wieczność da nam wypełnienie z powodu, że widzimy Jezusa, który dał za nas życie.
1 J 3:2
Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi,
ale jeszcze się nie ujawniło,
czym będziemy.
Wiemy, że gdy się objawi,
będziemy do Niego podobni,
bo ujrzymy Go takim, jakim jest.
Jan widzi zależność między tym kim jesteśmy teraz a tym, kim będziemy, kiedy Jezus powróci. Wyraża to słowami: ”obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi”, po czym pisze: „ale jeszcze się nie ujawniło,
czym będziemy”! Innymi słowy będzie to pełnia synostwa, kiedy ujrzymy Jezusa twarzą w twarz.
Konieczność Nowego narodzenia
Nowe narodzenie jest gwarancją naszego przyszłego bycia w obecności Chrystusa na wieki.Tak jak mówi Jezus:
J 3:3:
W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć królestwa Bożego».
Dlaczego mamy NARODZIĆ SIĘ NA NOWO? Jan odpowiada: Ponieważ jeśli nie narodzisz się na nowo, nie zobaczysz Jezusa w dniu kiedy On powróci na ziemię i nie zostaniesz przmieniony i nie staniesz się podobny do Niego. Zamiast tego, znajdziesz się pod Bożym gniewem, jak mówi Jezus:
J 3:36
Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne; kto zaś nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz grozi mu gniew Boży».
Jeśli bezgraniczna Boża miłość prowadzi cię, by narodzić się na nowo i daje ci nowe duchowe życie we wspólnocie z Jezusem Chrystusem, wiedz, że kiedy On przyjdzie ponownie, staniesz się Jemu podobny. Z powodu nowego narodzenia, wiedz, że wejdziesz do Bożego Królestwa. Dlatego mamy narodzić się na nowo.
Jaka jest zależność między urodzeniem się Chrystusa w ciele a naszym narodzeniem się na nowo?
Jaki jest związek pomiędzy wcieleniem Jezusa a naszą możliwością bycia Mu podobnym?
Nie mógł Bóg dokonać naszej przemiany bez posyłania na ziemię Swego Syna?
Czy potrzebne było wcielenie Bożego Syna i Jego życie w posłuszeństwie aż do śmierci na krzyżu?
Odpowiedź brzmi:
Nowe narodzenie i jego konsekwencje łącznie z wiarą, usprawiedliwieniem, oczyszczeniem i wieczną społecznością z Chrystusem w niebie, byłoby niemożliwe bez wcielenia Jezusa, Jego życia i śmierci.
Jeżeli nie byłoby wiary w Jezusa Chrystusa, nowe narodzenie byłoby niemożliwe.
1J 5:1
Bo każdy miłujący Tego, który dał życie,
miłuje również tego,
który życie od Niego otrzymał.
1J 4:2-3
Po tym poznajecie Ducha Bożego:
każdy duch,
który uznaje,
że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, jest z Boga.
Każdy zaś duch,
który nie uznaje Jezusa, nie jest z Boga;
i to jest duch Antychrysta,
który – jak słyszeliście – nadchodzi
i już teraz przebywa na świecie.
To jest cel nowego narodzenia. Wiara w Jezusa Chrystusa jest pierwszym dowodem na to, że w życiu człowieka nastąpiło nowe narodzenie.
1J 5:1
Każdy, kto wierzy, że Jezus jest Mesjaszem,
z Boga się narodził,
i każdy miłujący Tego, który dał życie,
miłuje również tego,
który życie od Niego otrzymał.
Życie, które otrzymujemy poprzez nowe narodzenie, jest życiem we wspólnocie z Chrystusem.
Jezus powiedział:
J 6:51
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata».
Życie, które mamy w społeczności z Jezusem, jest życiem, które Jezus przeżył tu w świecie oraz Jego cielesna śmierć.
1J 5:10-12
Kto wierzy w Syna Bożego,
ten ma w sobie świadectwo Boga,
kto nie wierzy Bogu, uczynił Go kłamcą,
bo nie uwierzył świadectwu,
jakie Bóg dał o swoim Synu.
A świadectwo jest takie:
że Bóg dał nam życie wieczne,
a to życie jest w Jego Synu.
Ten, kto ma Syna, ma życie,
a kto nie ma Syna Bożego,
nie ma też i życia.
J 1:14-16
A Słowo stało się ciałem
i zamieszkało wśród nas.
I oglądaliśmy Jego chwałę,
chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca,
pełen łaski i prawdy.
Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: «Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie». Z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali – łaskę po łasce.
Wcielenie Chrystusa (Bóg w Chrystusie) jest źródłem nowego życia. Bez tego nowe narodzenie, nasza przemiana, byłoby niemożliwe. W Nim okazała się pełnia łaski.
Chrześcijaństwo nie jest formą duchowości, która przemieszcza się pomiędzy religiami. Jest ono historycznie zakotwiczone w osobie Jezusa Chrystusa. Dlatego mówi pismo:
1J 5:12
Ten, kto ma Syna, ma życie,
a kto nie ma Syna Bożego,
nie ma też i życia.
J 5:23
aby wszyscy oddawali cześć Synowi, tak jak oddają cześć Ojcu. Kto nie oddaje czci Synowi, nie oddaje czci Ojcu, który Go posłał.
Luk 10:16
Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał.
Jeśli nie byłoby wcielenia, nie byłoby żadnego nowego narodzenia i żadnego zbawienia.
Chcę zakończyć poprzez ponowne wskazanie na wielka Bożą miłość, którą pokazał nam On poprzez zesłanie swojego Syna Jezusa Chrystusa, naszego zbawiciela.
Jako upadli ludzie nie kochaliśmy Boga, ale On nas ukochał:
1J 4:10
W tym przejawia się miłość,
że nie my umiłowaliśmy Boga,
ale że On sam nas umiłował
i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy.
Jan ostrzega nas prze grzechem, ale pisze też o wyjściu jeśli grzech nastąpił:
1J 2:1
Dzieci moje, piszę wam to dlatego,
żebyście nie grzeszyli.
Jeśliby nawet kto zgrzeszył,
mamy Rzecznika wobec Ojca –
Jezusa Chrystusa sprawiedliwego.
Dlaczego Jezus w niebie nazywany jest Sprawiedliwym, kiedy jest opisywany jako adwokat, którego mamy mieć z powodu naszych grzechów?
Jest tak dlatego, że stoi On przed Ojcem nie tylko jako ten, który przelał swoją krew, ale też jako sprawiedliwy. Dlatego Jan pisze:
1J 3:5
Wiecie, że On się objawił po to,
aby zgładzić grzechy,
w Nim zaś nie ma grzechu.
To, że Jezus przyszedł na świat i urodził się z dziewicy, było bardzo ważne. Istotne było też to, że nie zrodził się z potomków Adama, ale że był Bożym Synem. To było Boże nasienie, nieskażone grzechem świata.
Nasze zbawienie, nasze nowe narodzenie mamy dzięki Jego narodzeniu. Bóg wcielony. On był Bożym Synem i człowiekiem. Bez wcielenia Jezusa nie ma nowego narodzenia. Bez wiary, nie ma oczyszczenia i chwały w wieczności.
Bóg posłał swojego syna na świat, by żył bez grzechu i umarł za nas.
Jak wielką miłość okazał nam Ojciec!