CARE-MISSION Polska

Polska strona Care-Mission

  • Start
  • O Care-Mission
  • Misja
  • Zdjęcia
  • Projekt Care
  • Projekt CUD
  • Kontakt

gosia 24 sierpnia 2014

List misyjny – sierpien 2014

List misyjny sierpień 2014

Wróciliśmy z Kenii i Ugandy tego samego dnia, w którym zestrzelono samolot z cywilami nad Ukrainą. Mieliśmy międzylądowanie w Amsterdamie, a lotnisko Shippol opuściliśmy chwilę przed tragedią. Samolot spadł nie ze względu na problemy techniczne, ale został zestrzelony.
Używanie samolotu jako środka komunikacji jest w dzisiejszych czasach dobrym i szybkim sposobem dotarcia do celu. Do Kenii lecieliśmy w ciągu dnia, wracaliśmy nocą. Spędziliśmy wiele godzin w powietrzu (około 2 godziny z Oslo do Amsterdamu o potem około 8 godzin z Amsterdamu do Nairobi w Kenii).
Droga z Nairobi do Busi zajmuje wiele godzin samochodem, jest jednak tańszym sposobem komunikacji, jeśli jest więcej podróżujących. Tym razem było nas dwóch. Pokonywanie dróg jest wymagające. Mimo, że pora roku nie jest tam teraz najgorętsza, upał zawsze doskwiera. Samochody, które tam wynajmujemy, nie mają klimatyzacji, są wieloletnie i mają słabe silniki.
Najważniejsze w Busi tym razem było przeprowadzenie inspekcji domu dziecka, który jest przygotowany do rozpoczęcia działalności.
Kiedy przybyliśmy do Busi, pojechaliśmy bezpośrednio do szkoły, ponieważ był to środek dnia. Odwiedziliśmy klasy szkolne, dokonaliśmy przeglądu budynków, tego, co jest już zrobione i co jeszcze ma być wykonane. Są jeszcze do zrobienia pewne rzeczy związane z bieżącym utrzymaniem. W pierwszym budynku szkolnym mamy do naprawienia szkody w klasie, w której dzieci bawiły się zapałkami. Nic się nikomu nie stało i pomieszczenie może być używane. Chcemy jednak, by ponownie wyglądało schludnie.
Dom dziecka przeszedł pozytywnie inspekcję i z radością mogliśmy patrzeć, że projekt, który zabrał tak wiele czasu, zakończył się pozytywnie. Wykonanie bardzo nam się podoba. Dumny ze swoich pracowników mistrz budowy podkreślił solidność wykonania.
To, co wcześniej nazywało się domem dziecka, nie miało charakteru prawnego. Po prostu pomagano dzieciom, które bardzo tego potrzebowały. Teraz mamy odpowiedzialność za rejestrowanie wychowanków i przestrzeganie procedur prawnych. Pierwsze 15 wychowanków już się wprowadziło do nowego domu. To oznacza, że władze przekazały nam odpowiedzialność za dzieci. W następnym liście zamierzam napisać więcej o domu dziecka i umieścić zdjęcia stamtąd. Na wrześniowej konferencji misyjnej we Fredrikstad obecna będzie Florence Otieno z Busi, która z pewnością podzieli się bieżącymi informacjami z domu dziecka.
Spotkaliśmy się również z wdowami w ramach projektu pomocy dla nich, by rozpatrzyć możliwości pomocy jeszcze większej liczbie kobiet. Nie potrzebuję sam szukać możliwości działań samopomocowych wśród wdów. One same dzielą się pomysłami, co do własnego rozwoju i wtedy rozważam wsparcie ekonomiczne. Kobiety te są teraz w stanie pracować i jednocześnie tak organizować pracę, by jak najwięcej z nich mogło otrzymać pomoc z zasobów, które mamy. Także tym razem przekazaliśmy część pieniędzy na pomoc w ich dalszej pracy.
Podczas naszego pobytu uczestniczyliśmy w trzech nabożeństwach w Busi. Odbyły się w zborze, który założyliśmy kilka lat temu oraz w sąsiedniej społeczności, która jest współorganizatorką kampanii ewangelizacyjnych. Nabożeństwa są bardzo żywiołowe. Całe niedziele są poświęcane Panu. Spotkania rozpoczynają się modlitwą i pieśniami o 7 rano, potem jest nauczanie biblijne, świadectwa, kazanie i rozmowy. Nigdy nie kończą się przed 4 lub 5 po południu. I kiedy ci ludzie wielbią Pana za zbawienie, uzdrowienie i pomoc, którą otrzymują, ich głosy niosą się wzdłuż drogi. Głoszą radość w Panu, która jest ich siłą. Jest to bardzo pięknym świadectwem dla innych. To są prości ludzie, którzy możliwe, że nie są w stanie wejść w to, co nazywamy „głębokimi” rzeczami w Bożym słowie, ale narodzili się na nowo i dziękują Jezusowi za Golgotę i krew, która spływa z krzyża i oczyszcza.
Sprawdziliśmy też budowę domu, który stawiamy dla pastora w Ugandzie. Jego lepianka się rozpadła i nie miał gdzie mieszkać ze swoją żoną i szóstką dzieci. Zaprojektowałem mu domek i wynegocjowałem cenę z mistrzem budowlanym w Ugandzie. Kiedy przyjechaliśmy na miejsce, okazało się, że powierzchnia budowy została powiększona, ponieważ pastor chce mieć więcej miejsca. Jest oczywiste, że niektórzy, gdy widzą możliwości, chcą je wykorzystać. Rozmawiałem o tym z pastorem i mistrzem budowlanym. Dom został zabezpieczony przed wiatrem i deszczem poprzez postawienie dachu a resztę musi dokończyć na własny koszt. Ważne jest, by nie poddawać się, kiedy wydarzają się takie rzeczy, ponieważ wieść, że można nadużyć pomocy, szybko się roznosi. Jest wielu, którzy potrzebują pomocy i musimy tak gospodarować środkami, które otrzymujemy, by jak najwięcej osób mogło być poprzez to pobłogosławionych.

W Kenii są całkiem inne warunki pracy niż u nas, a plemiona są często prymitywne zarówno w sposobie myślenia jak i sposobie postępowania. Tak więc musimy radzić sobie z wieloma trudnymi sytuacjami i próbować robić wszystko, by jak najwięcej z nich otrzymało właściwą pomoc.
We dwójkę pojechaliśmy do Kietengelii, która leży 600 km od Busi. W „domu schronienia” mieszka teraz 10 dziewcząt. By praca tam się rozwijała, musimy rozpocząć projekt samopomocowy. Każda z dziewcząt potrzebuje specjalnej opieki, gdyż każda z nich doświadczyła bolesnych przeżyć. Dziewczęta bardzo zmieniły się w przeciągu tych kilku miesięcy. Na twarzach, które były na początku bez wyrazu, pojawia się coraz częściej uśmiech. Dziewczęta widzą możliwości na przyszłość. Chodzą teraz do szkoły. Oglądałem ich dokumenty, a których wynika, że dobrze sobie radzą. W „domu schronienia” dziewczęta uczą się jak radzić sobie z trudnościami codzienności. Są bardzo wdzięczne za pomoc, która otrzymują i pozdrawiają wszystkich, którzy udzielają im wsparcia poprzez Care Mission.
Dwie noce spędziliśmy w odległości kilku kilometrów od „miejsca schronienia”. Byliśmy w centrum wiele godzin, by zobaczyć jak wszystko funkcjonuje i w jaki sposób prowadzona jest tam praca.
Niektóre prace, szczególnie otwarcie szkoły w Kitengelii, opóźniły się ze względu na bandy rabusiów, które napadają okolice. Jeden z pracowników został oskarżony, że brał udział w napadach. Mężczyzna jest już zwolniony z zarzutów i mamy nadzieję, że wkrótce ruszy działalność szkoły.
Praca z projektami różni się od pracy tu na miejscu. Kiedy siedzi się w Norwegii i porządkuje kontrakty, adwokatów, ustala ceny, plan godzin dla każdego projektu itd., trzeba być w kontakcie z polem misyjnym. Oznacza to, że należy wykonać kilka podróży, by śledzić tę prace najlepiej, jak to możliwe.
Staramy się dawać wam rzetelną informację o tym, co dzieje się na polu misyjnym i także o tym, co dzieje się tutaj w biurze głównym w Norwegii. Wysyłamy comiesięczne listy misyjne, także CD lub DVD. Niestety zrobiliśmy błąd przy nagrywaniu dźwięku na DVD, które Lili tłumaczyła dla nas na polski. Przesłała czyste i ładne tłumaczenie, które wstawiliśmy do nagrania oryginalnego. Jednak z powodu mojego błędu nastąpił błąd w nagraniu. Ale uczymy się stopniowo. Spróbujemy podjąć wyzwania przy następnym DVD.
Teraz mamy przed sobą konferencję misyjną, na którą jak wiemy przyjedzie wiele osób z Polski. Oto anonss:
Konferencja misyjna Care Mission Fredrikstad Norwegia:
4-7 września
Czwartek 4 września – godz. 19. 00
piątek 5 września – godz. 19.00
sobota 6 września – godz. 15.00 i 19.00
Zakończymy nagraniem z udziałem polskich braci i sióstr w niedzielę 7-go września o godz. 12.00.

Przez wiele lat próbowałem organizować podróże do Polski, by nawiązać bardziej bezpośredni kontakt z osobami i zborami, które chcą robić coś dla misji poprzez Care Mission. Na pewno będę to kontynuował. Ale cenię też sobie ten kontakt, który powstał podczas konferencji misyjnych organizowanych tu w Norwegii każdej jesieni. Lepiej się wtedy poznajemy nawzajem. Jest możliwe, że takie konferencje będziemy mogli organizować w Polsce i że więcej osób będzie mogło w nich uczestniczyć. Cały czas staramy się, by wszyscy byli zadowoleni i posiadali informacje o tym, co dzieje się na misjach.
Niech bóg błogosławi was wszystkich, którzy jesteście z nami w pracy misyjnej.
Braterskie pozdrowienia w Panu
Oddvar Linkas.
Chcesz zostać rodzicem adopcyjnym?
Koszt to 100 złotych miesięcznie. Po pierwszej wpłacie otrzymasz zdjęcie dziecka i krótki opis, ktory może związać cię bardziej z praca misyjną, chociaż wszystkie dzieci, którym pomagamy, korzystają z twojego daru.
Wyślij twoją pierwszą kwotę 100 zł na nasze konto w banku Millennium. Pamiętaj o wpisaniu w tytule wpłaty: NY FADDER (nowy rodzic adopcyjny).

Chcesz zostać partnerem w projekcie CUD?
Sam wybierasz wielkość miesięcznej wpłaty.
To wsparcie idzie na wszelką działalność misyjną jak np. nabożeństwa, budowa, projekty dla wdów, seminaria, projekty dożywiania itp.
Wyślij twą pierwsza wpłatę w wysokości wybranej przez ciebie na nasze konto w banku Millennium. Pamiętaj wpisać w tytule przelewu: NY CUD
Głupstwo czy Boża moc do zbawienia?
Świat duchowy i świat naturalny są tak różne, że nie można ich porównać. Faktem jest, że ludzie, którzy nie przeżyli cudu nowego narodzenia, nie są w stanie widzieć albo działać w wierze w Boże słowo. Jest na pewno wielu, którzy próbują i robią to, co najlepiej potrafią, by uwierzyć temu, co czytają, ale nie jest to dla nich słowo objawione ( REMA).

1Kor 2:14
Człowiek zmysłowy nie przyjmuje spraw Ducha Bożego. Są one dla niego głupstwem, nie jest w stanie ich pojąć, gdyż trzeba je duchowo rozsądzać.
Mogą to być brutalne słowa, ale jest faktycznie bardzo wielu chrześcijan, którzy są narodzeni na nowo, ale nie trzymają się duchowych wartości. Ma to związek z duchowym wzrostem i rozwojem życia chrześcijańskiego. Często ten rozwój jest zaburzany przez przeżycia, które stoją w przeciwieństwie do Bożego Słowa i Jego obietnic. Ludzie ci, jako podstawę swojej wiary przyjmują własne doświadczenia zamiast Bożego Słowa.
Inną rzeczą, która przeszkadza w duchowym wzroście, jest słuchanie złego zwiastowania. Dzisiaj nasz kraj jest zalewany nauczycielami i kazaniami, które nie mają swych podstaw w Bożym słowie. Chrześcijanie krążą wokół i biorą dla siebie po trochę z każdego. Nie mają dzięki temu stabilnego kursu w życiu.
Jeśli chcemy przeżywać moc dzieła Jezusa na Golgocie, musimy wejść w rzeczywistość duchową. Noe miał budować arkę, by zbawić siebie i swój dom. Ta arka jest obrazem Jezusa. Bóg posłał swojego Syna, byśmy byli zbawieni poprzez Jego dzieło na Golgocie. Słowo zbawienie oznacza zbawienie zarówno dla ducha jak i duszy i ciała. To oznacza zbawienie od niebezpieczeństw, wypadków, cierpień i niedoli. Słowo zbawienie znaczy ratunek, uwolnienie itd. Nie jest to tylko faza początkowa w naszym życiu chrześcijańskim, ale jest to cała nasza droga do czasu aż zostaniemy wybawieni z tego świata i staniemy w domu w niebie.
Kiedy czytasz Boże słowo, szybko odgadujesz, że Boże zbawienie dla ludzi zostało objawione poprzez dziwne zdarzenia, które nie wydają się prawdopodobne dla człowieka cielesnego. Często wygląda to tak jakby Boże rozwiązanie było przeciwne naturze. Nie chcę zabierać tutaj czasu, by przywołać wiele rzeczy z Biblii, ale chce przypomnieć ci, jak Jezus splunął na ziemię i zrobił z niej błoto. Tym błotem posmarował oczy chorego człowieka i prosił, by ten poszedł obmyć się do sadzawki Siloe.
Jest to przeciwne naturze? Człowiek nie staje się widomym poprzez przetarcie oczu? Może było by wystarczające, by poszedł umyć się do sadzawki Siloe? Gdyby służba zdrowia w Norwegii dowiedziała się o takiej metodzie uzdrawiania, na pewno szybko stawiliby się na miejscu, by zatrzymać taką działalność. Bóg dał nam drogę do zbawienia, która jest głupstwem dla człowieka zmysłowego. Tutaj musimy być gotowi, by otworzyć się i przyjąć duchową zdolność osądzania. Gdy poruszamy się w duchowym świecie, doświadczamy, że Boży porządek jest inny niż ten na świecie.

1Kor 3:19:
Gdyż mądrość tego świata jest głupstwem u Boga. Napisane jest bowiem: On chwyta mądrych w sidła ich przebiegłości.
Jeśli wchodzisz w życie duchowe, będziesz myśleć, wierzyć i działać inaczej niż ludzie cieleśni i będziesz przeżywać rezultaty, o których nigdy nie myślałeś.
1Kor 1:18:
Gdyż Słowo o krzyżu jest głupstwem dla tych, którzy giną, dla nas jednak, którzy dostępujemy zbawienia, jest mocą Bożą.

Oddvar Linkas
Z powrotem do fundamentu!
Chcę napisać trochę o sprawach, jakie dzieją się wokół nas w dzisiejszych czasach. Nie zawsze to, co przedstawia się w zborach, biuletynach, czy chrześcijańskich programach radiowych i telewizyjnych, jest pozytywne. To może się nazywać chrześcijańskie czasopismo, chrześcijańskie radio, czy stacja telewizyjna. Ale co się tam prezentuje? Wiele z tego, co można przeczytać i posłuchać jeży włos na głowie. Niektórzy, mimo że mają okazję przekazywać zwiastowanie biblijne, wplatają w nie wartości, które zagłuszają Boże Słowo. Ważne, byśmy szukali tego, z czym się zgadzamy i umieli odrzucać to, co niewłaściwe. Musimy być w tym bardzo ostrożni. Nie można pomijać punktów, które mówią o zbawieniu i uwolnieniu i wstrząsać biblijnymi podstawami. Nie mamy chodzić i szukać podobieństw pomiędzy nami a adwentystami, luteranami, świadkami Jehowy, mormonami, buddystami czy innymi. W Szwecji biuletyn DAGEN zorganizował seminarium ze Stefenem Gustafssonem, gdzie miano znaleźć podobieństwa pomiędzy wiarą ewangeliczną a katolicką. Udział wzięli też teolog Joel Halldorf, pastor Magnus Persson i ojciec jezuita Ulf Jonsson. Oczywistym jest, że różnice są olbrzymie. Kościół ewawngeliczny zakłada, że Jezus jest fundamentem, podstawą wiary.
Kiedy niektórzy w dniach dzisiejszych mówią, że trzeba wrócić do swoich korzeni, zdarza się, że zwracają się do kościoła katolickiego. Widzimy to szczególnie w Polsce i innych krajach, w których katolicyzm jest religią dominującą. Korzenie wiary w tych krajach są katolickie, tak więc niektórzy tam się zwracają. Wróć raczej do fundamentu, jakim jest Jezus.

1Kor 3:11
Co do fundamentu, nikt nie może położyć innego, poza tym, który już jest, a którym jest Jezus Chrystus.
Nie potrzebujemy seminariów, by rozmawiać o różnicach i podobieństwach, ale potrzebujemy wszyscy szukać właściwego fundamentu i budować na nim!

2Kor 6:14
Przestańcie wprzęgać się w nierówne jarzmo z niewierzącymi. Cóż za towarzystwo sprawiedliwości z bezprawiem? Co za wspólnota światła i ciemności?

W kategorii:Pozostałe

gosia 24 sierpnia 2014

List misyjny – lipiec 2014

List misyjny lipiec 2014
Piszę do was na kilka dni przed moim wyjazdem do Kenii. Wspomniałem wcześniej, jakie cele będą mi przyświecać tym razem. Chodzi o skontrolowanie, czy budowy domu dziecka w Busii i szkoły w Kitengelii przebiegły według zawartych umów. Sprawdzę też, jakie jest zapotrzebowanie na pomoc w działalności szkoły i domu dziecka.
Nie mamy w Busii żadnych projektów samopomocowych w tym zakresie, musimy więc przeprowadzić rozmowy dotyczące możliwych rozwiązań. Szkoła w Kitengelii będzie projektem samopomocowym, dzięki czemu będzie można prowadzić dom dla dziewcząt masajskich. Aktualnie prowadzenie miejsca schronienia wiąże się z wysokimi wydatkami, dlatego ważne jest by zacząć jak najszybciej projekty, które spowodują, że zostaniemy zwolnieni z części wydatków i będzie nam łatwiej rozwinąć dalszą działalność.

Obserwacja rozwoju pracy na froncie duchowym jest również ważna w czasie takiej podróży. Kiedy tam przyjadę, będą właśnie trwały przygotowania do kampanii ewangelizacyjnej, która zaczyna się pod koniec sierpnia. Co roku opłacamy wydatki związane z kampaniami na wolnym powietrzu. Przynoszą one zawsze dobre rezultaty. Wielu ludzi przyjmuje zbawienie, Busia oraz jej okolice są pod wpływem tego wydarzenia. Rozmawia się o nabożeństwach, o chrześcijaństwie i o Jezusie, który może zbawić i pomóc zarówno w potrzebach cielesnych jak i duchowych.

Spotkania we Fredrikstad.
Dwa dni przed odlotem do Afryki zakończymy trzydniowe seminarium we Fredrikstad, podczas którego chcemy się skoncentrować na trzech różnych tematach – przebaczenie, uzdrowienie i czasy ostateczne. Będziemy też oczywiście mówić o pracy misyjnej.

Praca w biurze
W naszym biurze jest zawsze sporo pracy. Wykonujemy rutynowe zadania, ale zajmujemy się również nowymi rzeczami. Wysyłamy magazyn Care Mission po norwesku i listy misyjne po polsku.
Poza tym pracujemy m.in. w radio, TV, wydajemy CD i DVD, by wielu osobom przekazywać nowinę o Jezusie, który zbawia, uzdrawia oraz uwalnia od więzów duchowych i fizycznych. Jednocześnie pośredniczymy w przekazywaniu wiadomości z pracy misyjnej Care Mission.

Następne listy misyjne.
Więcej na temat tego, co dzieje się w Afryce napiszę w następnym liście. Prawdopodobnie będę już mógł zamieścić najświeższe informacje i zdjęcia z pól misyjnych. Zaplanowaliśmy też filmowanie nowych projektów. Mamy nadzieję, że część z tego będziemy mogli wykorzystać w programach tv w Norwegii.

Dziękujemy za wszystkie wasze modlitwy i wkład w pracę misyjną. Widzimy, jak wzrasta zainteresowanie misjami w Polsce i jest to dla nas dużą radością i inspiracją. Czujemy wspólnotę, jaka tworzy się pomiędzy nami poprzez służenie wspólnej sprawie, jaką jest pomoc innym w ich duchowych i socjalnych potrzebach. Stopniowo rozwija się też nasza lista polskich adresów. Modlimy się o was wszystkich i wiemy, że Jezus wysłuchuje modlitw. Niech Bóg was obficie błogosławi i daje wam duchową i fizyczną siłę do służby w Jego królestwie.

Oddvar Linkas

Cudowna moc
„O jest moc, moc, o cudowna moc”
To s słowa pieśni, którą śpiewamy: Pragniesz pozbyć się przekleństw twych grzechów? Refren brzmi: O jest moc, moc, o cudowna moc w świętej krwi baranka!
Jest jeszcze moc w krwi Jezusa? Jest jeszcze moc w Jego ranach? Czy można jeszcze otrzymać zbawienie? Tak!
Czy jeszcze jest szansa dla zgubionych? Czy jest jeszcze nadzieja dla chorych? Czy jest jeszcze rozwiązanie dla ciemiężonych i opętanych? Tak! Alleluja!
Z Bożej łaski możemy jeszcze oglądać przyjmujących zbawienie i uwalnianych. Jeszcze wciąż widzimy uzdrowienia i cuda! Jezus jest wczoraj i dzisiaj ten sam.
Mojemu przebudzeniu, które wyprowadziło mnie z umarłego systemu kościoła i fałszywej nauki, towarzyszyły znaki i cuda. Widzieliśmy ludzi spotykających się z Bogiem w cudowny sposób. Ci, którzy przeżyli odnowę w swoim duchu, modlili się spontanicznie i świadczyli o tym, co przeżyli. Nie potrzebowaliśmy uczyć się pieśni uwielbienia, tańców, czy mówienia językami. To narodziło się w naszych sercach i to było prawdziwe. W społecznościach, które kierują się podróbkami prawdziwego uwielbienia, nie ma życia. Te środki zastępcze prowadzą ludzi na niewłaściwe drogi. Jest jeszcze moc w krwi Jezusa! Jest jeszcze moc, która została wylana w dniu zielonych świąt! Istnieje jeszcze szansa dla tych, którzy szukają Pana z całego swojego serca.
W czasie przebudzenia, o którym tutaj piszę, spotkaliśmy się ze sprzeciwem większości społeczności. O Bożym działaniu mówiono, że pochodzi od złego. W ten sam sposób był traktowany Jezus, gdy głosił nowinę o zbawieniu i uzdrowieniu.
Luk 11:18-20
Jeśli więc i szatan z sobą jest skłócony, jakże się ostoi jego królestwo? Mówicie bowiem, że Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy. Lecz jeśli Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy, to przez kogo je wyrzucają wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże.
Mat 10:25
Wystarczy, jeśli uczeń będzie jak jego nauczyciel, a sługa jak pan jego. Jeśli pana domu przezwali Belzebubem, o ileż bardziej jego domowników tak nazwą.
W czasie naszych odwiedzin w Polsce obserwowaliśmy też te tendencje w niektórych zborach. Ludzie byli zbawiani i ich świadectwo wywołało reakcje w społecznościach, do których należą. Jedni nie wierzą w uzdrowienie, drudzy wierzą, że uzdrowienie zostało zniesione wraz z apostołami. Jednak niektórzy zaczynają się zastanawiać. To prowadzi do wiary, że Jezus czyni wciąż te same dzieła. Kiedy patrzę na czas, kiedy narodziłem się na nowo, to przebudzenie jest wciąż żywe w moim sercu. Otrzymałem wiele krytyki od religijnych i sztywnych społeczności. Mówili, że to pochodzi od szatana i myślę, że ponieśli potem za to odpowiedzialność. Z takim nastawieniem zamykają drzwi na Bożą działalność w swoich wspólnotach.
Widzieliśmy też zbory wzrastające, jako karykatura prawdy i rzeczywistości. Powstaje tam wzorzec do naśladowania, który jest pod ludzką kontrolą. Zewnętrznie wyglądają na prawdziwych, ale jest to tylko upodabnianie się do prawdy. Pastorzy są popularni ze względu na swoje umiejętności podrabiania tego, co jest prawdziwe.
Niewielu żyje w prawdzie przebudzenia, które przeżyli pewnego razu. Są rzuceni w wir różnych nauk. Zbory, które są wyschłe i nie wierzą w Bożą moc, nie mogą przeżyć przebudzenia. Jeżeli jednak uznają swoją beznadziejną sytuację i zobaczą możliwość odnowienia, muszą odwrócić się od swojej niebiblijnej nauki i powiedzieć TAK dla Jezusa, który wciąż jest ten sam i wciąż czyni te cuda, o których czytamy w Biblii. Gdy cała społeczność nawraca się, jest to cudowne. Jeśli jednak zbór trzyma się martwych tradycji, osoba, która szczerze pragnie odnowienia, musi poszukać społeczności, która praktykuje nauki biblijne.

Oddvar Linkas
Natura wiary
Czym jest wiara? Co znaczy wierzyć?
Niektórzy chrześcijanie myślą, że jest to ślepa akceptacja – „Masz uwierzyć”.
Niektórzy sceptycy są zgodni – ”Wiara jest przyjmowaniem czegoś bez dobrych podstaw”.
Obie teorie są błędne, takie pojęcie wiary prowadzi do powierzchowności w wierze wśród chrześcijan i mitów o wierze wśród sceptyków.
Biblijna definicja wiary:
Definicja słownika biblijnego Eastn – „Wiara jest pełnym przekonaniem w sercu o tym, że to, co jest powiedziane, jest prawdą. Jej głównym pryncypium jest zaufanie. Jest to mocne przekonanie albo zaufanie do czegoś”.

Hbr 11:1
Wiara zaś jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy.
Podam przykład: Wierzysz, że twoi rodzice są naprawdę twoimi rodzicami. Bazujesz na twoim zaufaniu w ich słowa. Mamy taki rodzaj wiary (zaufania, przekonania) w wielu rzeczach. Wiara jest zaufaniem komuś i przekonaniem o czymś.
Wielu myśli, że wiara jest po prostu czymś, co ślepo przyjmujesz. Tak, wiara jest przekonaniem o niewidzialnych rzeczach, jak mówi 2 Kor 5: 7 Albowiem według wiary, a nie dzięki widzeniu postępujemy.
Ale istnieją też dowody, by wierzyć w to, czego nie możesz zobaczyć. Niektórzy ludzie myślą, że wiara jest szczególnym darem od Boga dla niewielu wybranych. Tak, w pewnym zrozumieniu wiara jest darem od Boga, jak czytamy w Ef 2: 8 Łaską, bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga.
Rz 12:3b Niech nikt nie ma o sobie wyższego mniemania, niż należy, lecz niech sądzi o sobie trzeźwo – według miary, jaką Bóg każdemu w wierze wyznaczył.
Ale jeśli wiara ma swoje źródło w Bogu, to znaczy, że jest dostępna dla wszystkich. Ponieważ Bóg chce, by wszyscy ludzie byli zbawieni:
1Tym 2:3-6
Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Zbawiciela naszego, Boga, który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy.
Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich jako świadectwo we właściwym czasie. Rz 1:16; 16:25-26

Faktem jest, że wiara przychodzi z dowodu danego przez samego Boga!
Dowody, że On istnieje we wszechświecie znajdziesz w Ps 19:1-3; Rz 1:19-20.
Dowody, że Bóg objawił się w swoim Synu poprzez znaki i cuda: J 5:36; 10:37-38; 14:10-11; 20:30-31.
Wiara w Biblię nie jest „ślepą wiarą”, ale jest zaufaniem bazującym na dowodach!

Duchowa wiara
Bóg oczekuje, że będziemy używać naszych umysłów:
Mt 22:36-38; J 8:32
Nie potrzebujemy przeprowadzać „intelektualnego samobójstwa”, by mieć wiarę. Moje serce nie może radować się tym, co odrzuca mój umysł! Słaba wiara jest właściwie rezultatem tego, że serce próbuje uwierzyć w to, co umysł odrzuca. Czy to oznacza, że możemy mieć 100% dowodów? Nie, ale często uważamy za stuprocentową pewność coś, co właściwie jest mniej niż 100% pewne.
Gdy lecisz samolotem nie masz 100% gwarancji, że lot się uda, ale mimo to wierzysz, że bezpiecznie dotrzesz do celu. Tak więc pytanie brzmi: „Czy mamy wystarczającą ilość dowodów, by usprawiedliwić 100% zaangażowania dla Chrystusa?” Z całą pewnością dowody przemawiają za 100% zaangażowaniem dla Jezusa o wiele bardziej niż przeciw Niemu! Nie ma innej alternatywy (Mt 12:30). Wiara chrześcijańska bazuje na podjęciu decyzji. Jezus jest jak samolot, albo wejdziemy na pokład, albo zostaniemy!
To zobrazowanie nie jest idealne. Jezus jest mianowicie pewniejszy niż samolot! On nie zawodzi, ale jest całkiem pewny i bezpieczny i warto w Niego zainwestować.
Wiara musi być zakotwiczona w Jezusie. To zaufanie do Jezusa z Nazaretu. Wiara w to, kim On jest – Chrystus, Boży Syn. Wiara w to, co ON zrobił – powstał z martwych trzeciego dnia. Wiara sama w sobie nie jest ważna, ale osoba, na której nasza wiara bazuje (J 8:24; Rz 10:9).
Wiara chrześcijańska jest zaufaniem do Chrystusa. Wiara (przekonanie, zaufanie) bazuje na dowodach, którymi są świadectwa naocznych świadków (Dz 10:39-41.; 13:31; 1 J 1:1-4; 2P 1:16-18).
Podobnie dzieje się w sądzie. Przekonanie bazuje na uwierzeniu świadkom. To, że ponad 300 proroctw biblijnych wypełniło się, nie jest przypadkiem.
Zaufaj osobie, Jezusowi z Nazaretu. Zaufaj temu, kim On jest i co uczynił. To prowadzi do wiary w rzeczy, których nie widzieliśmy…
Tak samo, jak Bóg jest niewidzialny (J 1:18; 1J 4:12).
Przyjmujemy wiarą Boże obietnice jak zmartwychwstanie i życie wieczne (Rz 8:24).
Taka wiara nie jest ślepa. Ma solidne podstawy, co prowadzi nas do zaufania temu, czego nie widzimy.
Wahasz się w swojej wierze? Skieruj swój wzrok na Jezusa, który jest sprawcą i dokończycielem wiary. On chce dać ci żywą wiarę! On chce cię przekonać o swojej mocy i woli do spełnienia swoich obietnic. One w Nim się wypełniły i w Nim otrzymały swoje TAK i swoje AMEN!

W kategorii:Pozostałe

gosia 13 czerwca 2014

List misyjny – czerwiec 2014

Zapraszam do przeczytania naszego kolejnego listu misyjnego. Okres wakacyjny, który właśnie się zaczął, jest dla nas, wierzących, również czasem pracy dla Królestwa Bożego i realizowania zadań, które Jezus położył nam na serca. Dobrze jest mieć kilka dni odpoczynku, ale nasz czas wolny jest też czasem Pańskim.
W biurze Care Mission pracowaliśmy intensywnie po powrocie z Polski. Najpierw mieliśmy błąd w systemie komputerowym, co spowodowało, kłopoty w znalezieniu adresów osób, które postanowiły wspierać misje oraz informacji o dzieciach do adopcji. Mamy zainstalowane w naszych komputerach programy z językiem polskim, by łatwiej było nam tłumaczyć wysyłane do was materiały. Myślimy też o tłumaczeniu broszur i książek.
W pracach biurowych związanych z kontaktami z Polską pomaga nam aktualnie polska siostra, która ma 18 letnie doświadczenie w pracy zborowej. Jest ona córką pastora zboru zielonoświątkowego. W tym bardzo intensywnym okresie jest dla nas naprawdę dużym wsparciem.

Busia
Nie mamy aktualnych informacji z Busii, ale wygląda na to, że wiele dzieci jest już umieszczonych w domu dziecka i że pracuje się tam z myślą o rozwoju projektu samopomocowego. Zapewne lepiej przyjrzę się możliwym rozwiązaniom na miejscu. Wybieram się bowiem do Kenii po lipcowym weekendzie biblijnym we Fredrikstad. Wtedy też postaram się o rozmowę z wdowami, by zorientować się również w ich sytuacji.
Budujące jest to, że kościół w Busii rozwija się bardzo dobrze i że wierzący pomagają sobie nawzajem. Żyją oni w trudnych warunkach, ale robią, co mogą, by nikt z nich nie cierpiał.

Kitengela
W Kitengelii nasi bracia i siostry czekają wciąż na pisemny raport w sprawie jakości wody z miejsc, w których prowadzono odwierty. Prosimy Pana, by stało się to jak najszybciej. Możliwe, że odpowiedzialni za wystawienie zaświadczeń czekają na łapówkę, gdyż jak wiemy jest tam spora korupcja.
Budynek szkoły w Kitengelii, jak informowaliśmy wcześniej, jest gotowy do przyjęcia uczniów. Nauczyciel, który miał być tam zatrudniony, został „przechwycony” przez inną szkołę. Opóźniło to trochę start, ale mamy nadzieję, że uda się zapewnić dzieciom nauczanie na dobrym poziomie. Chcemy zatrudniać przede wszystkim chrześcijańskich nauczycieli, którzy jednocześnie są fachowcami.
W „miejscu schronienia” przebywa teraz 12 dziewcząt. Liczba mieszkanek może wzrosnąć dosyć szybko, ale przed tym należy uporządkować różne sprawy. Zależy nam, by trafiały tam dziewczęta, które najbardziej potrzebują pomocy.

Lipiec w Kenii

Przez tydzień mojego pobytu w Kenii chcę przyjrzeć się realizowanym projektom i rozważyć, jak można niektóre z nich przyspieszyć. Też tym razem odbędą się na pewno rozmowy z budowlańcami i adwokatami. To jest zawsze stały punkt w planie moich wizyt. Jest tak, dlatego że mimo podpisania umowy, nie zawsze jest ona dotrzymywana ze względu na korupcje. Stopniowo pojawiają się przeszkody w realizowaniu umów.
Przeprowadzę też rozmowy z wdowami na temat ich projektów samopomocowych. Pomoc udzielana przez nas musi dziać się w ramach dostępnych nam środków.
Następnie spotkam się z organizatorami kampanii ewangelizacyjnej, która ma odbyć się w sierpniu, by omówić koszty i wydarzenia z nią związane. Będzie towarzyszyć nam kamera, by poprzez film przekazać wam najświeższe informacje z pola misyjnego.
Dziękuję za wasze modlitwy o Care Mission i jej działalność.

Czy Jezus chce cię uzdrowić?

Z wczesnej historii Biblii, wiemy, że Bóg obiecał uzdrowienie swojemu ludowi. Powiedział: Ja jestem Panem, twoim lekarzem.
Historia Izraela pokazuje nam, jak choroby i zarazy dosięgały człowieka. Jednak były one zawsze zabierane, kiedy izraelici nawracali się do Pana. Otrzymywali oni wtedy odpuszczenie swoich grzechów i byli uzdrawiani ze swoich chorób. Nowy Testament również jasno pokazuje, że Bóg chce, by cały człowiek miał się dobrze.
W 53 rozdziale Księgi Izajasza możemy przeczytać, że On wziął na siebie nasze choroby i że nosi nasze cierpienia. Jeśli On je dźwiga, dlaczego my to robimy?
Księga Joba opowiada nam, że choroba pochodzi od szatana. Kiedy Jezus uzdrowił kobietę, która od 18 lat była pochylona i nie mogła się wyprostować (Łuk 13), wyjaśnił, że to szatan ją związał. Także chłopiec opisany w ewangelii Marka (Mk 9), którego Jezus uzdrowił, był głuchy i niemy z powodu związania przez szatana.
W Dziejach Apostolskich (Dz 10) jest napisane, że Jezus chodził wokół, czynił dobro i uzdrawiał wszystkich, którzy byli pod władzą diabła. W pierwszym liście Jana z kolei jest napisane, że Jezus przyszedł, by zakończyć dzieła diabelskie. Jezus powiedział o sobie samym, że Syn Człowieczy nie przyszedł, by zniszczyć człowieka, lecz aby go zbawić. Szatan (złodziej) przychodzi tylko, by kraść i niszczyć, ale Jezus przyszedł, abyśmy mieli życie.
Biblia mówi, że ci, którzy wierzą w Jezusa, mają moc i władzę nad złymi duchami i mogą modlić się za chorych i oglądać ich uzdrowienie. On powiedział, że jeśli się modlimy o coś w Jego imieniu, wtedy On to uczyni. To zawiera oczywiście też modlitwę o uzdrowienie. Jezus nigdy nie wysłał nikogo, by zwiastował ewangelię bez polecenie uzdrawiania chorych.
Kiedy uczestniczymy w wieczerzy, wino (krew Chrystusa) przypomina nam zbawienie naszej duszy, a chleb (ciało Chrystusa) przypomina o uzdrowieniu, które On przyniósł nam, którzy wierzymy.
Jeśli nie jest Bożą wolą uzdrowienie wszystkich, dlaczego jest napisane, że kiedy tłumy chorych przychodziły do Jezusa, by być uzdrowionymi, uzdrawiał ich wszystkich?!
Jezus czynił wolę Ojca. On nosił nasze choroby i cierpienia, byśmy byli zdrowi. Jezus dał nam obietnicę: „O cokolwiek modlicie się w moim imieniu, dam wam”!
Jeśli czas cudów by sie skończył, raczej nikt nie mógłby narodzić się na nowo. Nowe narodzenie jest największym cudem, który może się wydarzyć. Czas cudów się nie skończył, ponieważ Ten, który czyni cuda, wciąż żyje i się nie zmienił. Jezus Chrystus jest wczoraj i dziś ten sam i na wieczność.
Nasuwają się dwa pytania:
1. Skoro Jezus dźwigal nasze grzechy, ilu z nas może być zbawionych?
Odpowiedź brzmi: Każdy, kto uwierzy.
2. Skoro Jezus poniósł nasze choroby i cierpienia, ilu z nas może zostać uzdrowionych?
Odpowiedź brzmi: Każdy.
Gdy Jezus posyłał swoich uczniów, by zwiastowali ewangelię o zbawieniu, dał im też moc uzdrawiania i władzę nad złymi duchami. Powiedział, że będzie z nimi aż do skończenia świata. Koniec świata jeszcze nie nadszedł, dlatego Boża obietnica o zbawieniu i uzdrowieniu wciąż działa.
Wnioski są następujące:
Jezus nosił twoje grzechy, tak więc możesz przyjąć Jego przebaczenie i być wolnym od grzechów. Życie wieczne należy do Ciebie. Uchwyć się tego błogosławieństwa i wyznaj je w wierze a Bóg wypełni je w twoim życiu.
Jezus nosił twoje choroby i cierpienia, tak więc możesz być uzdrowiony. Uchwyć się tego błogosławieństwa w wierze i wyznaj je a Bóg potwierdzi to w twoim ciele.
1. Grzesznik musi zaakceptować Boże obietnice jako prawdziwe i uwierzyć, że jest zbawiony, i że mu przebaczono, zanim będzie przeżywał radość z duchowego uzdrowienia duszy.
2. Chory musi zaakceptować Boże obietnice jako prawdziwe i uwierzyć, że jest uzdrowiony, zanim będzie przeżywał uczucie fizycznego uzdrowienia w swoim ciele.
Wszyscy grzesznicy, którzy przyjęli Go do serca, mają prawo stać się dziećmi Bożymi. Są narodzeni z Boga. Wszyscy chorzy, którzy zostali przez Niego dotknięci, zostali też uzdrowieni.

Wielu dawców z Polski!

Nasi polscy bracia i siostry są coraz bardziej zapaleni dla pracy misyjnej. Wysyłamy wiele listów misyjnych do Polski, do darczyńców i nie tylko. Jeśli nie możesz wspierać finansowo naszej pracy, jesteśmy wdzięczni za twoje modlitwy. To jest bardzo ważna część pracy misyjnej. Jeśli jednak masz możliwość nas wspierać, możesz to zrobić na dwa sposoby. Niezalenie od tego, jaki rodzaj wsparcia wybierzesz, zostanie ci przysłany dowód z opisami i zdjęciami.
Służba nr 1
Chcesz być rodzicem adopcyjnym?
Jeśli zostaniesz rodzicem adopcyjnym, jesteśmy w stanie pomóc jednemu dziecku, by miało wartościowe życie. Otrzymasz dowód ze zdjęciem i krótkim opisem dziecka. Będziesz mógł modlić się o to dziecko. Jeśli wyprowadzi się ono w inne miejsce i nie będziemy w stanie ponosić za nie odpowiedzialności, twoja pomoc zostanie przekazana kolejnemu dziecku, które jesteśmy w stanie objąć opieką. Bycie rodzicem adopcyjnym kosztuje 100 PLN miesięcznie.
Służba nr 2
Chcesz być w służbie CUD?
W tej sytuacji możesz sam wybrać, jaka kwotę chcesz miesięcznie ofiarować. Środki te będą wykorzystane częściowo na pracę z dziećmi, ale również na organizację kampanii ewangelizacyjnych, prowadzenie projektu dla wdów, dożywianie, seminaria, wyposażenie do szkoły, zboru, domu dziecka itd. Tak więc te środki uzupełniają działalność misyjną.

Jak zgłosić się do służby?
Wpłać twoją sumę na nasze konto w Banku Millennium. Jeśli chcesz zostać rodzicem adopcyjnym, zaznacz wpłatę: FADDER 1. Chcesz być w służbie CUD, zaznacz wpłatę: CUD 1. Cyfra 1 oznacza, że jest to twoja pierwsza wpłata. Po jej otrzymaniu, wyślemy ci potwierdzenie.
Niech Bóg cię błogosławi.

W kategorii:Pozostałe

  • « Poprzednia strona
  • 1
  • …
  • 22
  • 23
  • 24
  • 25
  • 26
  • …
  • 39
  • Następna strona »

Ostatnie wpisy

  • Magazyn misyjny 1/2025
  • Magazyn misyjny 6/2024
  • Magazyn misyjny 5/2024
  • Magazyn misyjny 4/2024
  • Magazyn misyjny 3/2024
  • Start
  • O Care-Mission
  • Misja
  • Zdjęcia
  • Projekt Care
  • Projekt CUD
  • Kontakt

Copyright © 2025 · Streamline Pro Theme TK on Genesis Framework · WordPress · Zaloguj się