CARE-MISSION Polska

Polska strona Care-Mission

  • Start
  • O Care-Mission
  • Misja
  • Zdjęcia
  • Projekt Care
  • Projekt CUD
  • Kontakt

gosia 7 listopada 2014

List misyjny – październik 2014

Pokój w imieniu Jezusa!
Ostatnio opowiadaliśmy o konferencji misyjnej i początkach działalności domu dziecka w Busii. Nasza praca rozwija się również w Kitengeli. Zaczęliśmy budować szkołę dla najmłodszych jako projekt samopomocowy, który ma pomóc w utrzymaniu domu dla dziewcząt masajskich. Jak widać na zdjęciach jest to miejsce, na którym nie buduje się za wiele. Otrzymaliśmy informacje, że wykupiono w okolicy wiele działek pod budowę i że stopniowo zamieszka tam wiele rodzin ze względu na plany doprowadzenia elektryczności i budowy drogi. Na początku działalności szkoły musimy się raczej liczyć z koniecznością dowozu do szkoły dzieci z dalszych okolic. Rozeznajemy jeszcze sytuację tak, by nie mieć zbyt dużych kosztów na początku działalności szkoły. Prowadzimy dodatkowo projekt sprzedaży wody, który może nam pomóc oraz mamy gotowe plany uprawy ziemi i sprzedaży warzyw. Będziemy was informować na bieżąco o postępach w Kitengeli.
W związku z budynkami, które będą stawiane, rosną wydatki, ale jednocześnie otrzymujemy większe wsparcie finansowe oraz modlitewne i to przynosi radość i powoduje, że wierzący w Busii i Kitengeli chwalą Pana. Jedno ze zdjęć pokazuje rozdawanie odzieży sportowej, która została przekazana od drużyny piłki ręcznej z Fredrikstad. Wzbudziło to wielkie emocje wśród dziewcząt z Kitengelii oraz uczniów szkoły w Busii.
Nie otrzymałem zbyt wielu raportów odkąd Florence wróciła do Kenii pod koniec września, ale rozmawialiśmy dużo podczas jej pobytu w Norwegii i w Polsce. Chodziło o prowadzenie domu dziecka, budowę szkoły, lokalu administracyjnego. Potrzebne jest też miejsce dla części uczniów, którzy czasami będą nocować w szkole. Ten projekt jest nieco odłożony w czasie, ponieważ teraz koncentrujemy się na rozpoczęciu projektu samopomocowego dla domu dziecka.
Dom dziecka jest pięknym budynkiem i jesteśmy bardzo zadowoleni z pracy, jaką wykonała firma budowlana. Działka jest dosyć duża i będziemy próbować wykorzystać jej część na ewentualny program samopomocowy. Aktualnie odbywają się prace nad rejestrowaniem kolejnych dzieci czekających na przyjęcie. Na każde dziecko musi być podpisany kontrakt. Dzieci pozbawione opieki będą mogły w końcu doświadczyć troski i ciepła ze strony opiekunów i śmiało patrzeć w swoją przyszłość. Jednym z obecnych wychowanków jest mały chłopiec, o którym na pewno będę jeszcze wspominać. Zawsze chętnie opowiada przybyłym gościom, jak ważne jest być zbawionym. Mówi, że chce zostać kaznodzieją. Wierzę, że Jezus położył na jego sercu to pragnienie. Jezus jest zawsze w centrum tego, co dzieje się na polu misyjnym i dotyczy to oczywiście również domu dziecka. Najbardziej cieszy nas widok dzieci modlących się do Jezusa i oczekujących z wiarą na odpowiedź, gdy nadciągają kłopoty.

Pan otwiera drogę!
Ja idę tą drogą!

W pewnej wiosce żył kiedyś cieśla, który chciał przynieść przebudzenie w okolicy. Należał do zboru w pobliskim mieście, ale jego serce pałało do rodzinnej miejscowości i zaczął budować tam mały dom spotkań. Kiedy zakończył budowę, przybyli goście na ceremonię otwarcia. Najpierw kilka osób wypowiedziało się, jak to miło ze strony cieśli, że postawił ten budynek i że teraz mogą mieć w nim nabożeństwa. Potem wystąpił pastor i podkreślił, że nie powinno się skupiać na cieśli, ale na tym, że to Bóg go zainspirował i spowodował, że budynek powstał. Bóg jest tym, który zaczął pracę i ją dokończył, powiedział kaznodzieja. Potem powstał cieśla i powiedział: Tak, zgadzam się z tym, że Bóg to wszystko uczynił, ale jakże niewiele zrobił, zanim ja przyszedłem!
Pan Bóg potrzebuje pracowników, potrzebuje tych, którzy dadzą się Mu prowadzić i czynić Jego dzieło.
Przez moje długie życie w służbie Panu widziałem wspaniałe rzeczy. Widziałem, jak ludzie byli używani prze Boga w cudowny sposób i doznawali zbawienia, uzdrowienia i pomocy w potrzebach.
Chcę, byś przyjrzał się dwóm ważnym sprawom:
1. Pan jest tym, który otwiera drogę.
2. Ja jestem tym, który ma iść tą drogą.
Ad 1
Gdy Bóg powołuje nas do służby, daje nam też wyposażenie i możliwości. Z powodu sytuacji w twoim otoczeniu Jego plany mogą być opóźnione. Mimo że stoisz za Bożym dziełem, wciąż masz wroga, diabła, który będzie próbował przeszkodzić ci w wykonaniu zadania. Proces, przez który wtedy przechodzisz, może być trudny. Często przeszkodą na drodze mogą być władze i ludzie, którzy powinni być twoimi braćmi. Mogą być to ludzie, którzy uważają, że maja powołanie, a tak naprawdę kierują się własnym umysłem. Najważniejsze w służbie Panu jest odkrycie, czy na pewno to Bóg wzywa mnie do tego zadania. Możesz zapytać, czy jest możliwe, że nagle otrzymuje się ochotę czynienia czegoś, a jednak może to nie być Bożym powołaniem? Tak może być. Biblia opowiada jasno, że są służby w Bożym kościele, na które można mieć ochotę, a jednak z różnych powodów nie powinno się w nie wchodzić. Czasami lepiej jest usunąć się i pozwolić, by określone zadania wykonywali ci, których Pan wybrał. Ale jeśli wybór i powołanie jest jasne dla ciebie, wtedy jest również aktualny punkt numer dwa:

Ad 2
Świadomość powołania do służby jest fundamentem, na którym bazuje się w pracy dla Pana. Mając taki fundament możesz zacząć stawiać kroki w wierze. To przekonuje ciebie i innych, że idziesz Bożą drogą i jesteś namaszczony w służbie, której się podjąłeś. Pan Bóg dokona dzieła, które zaczął w tobie przez ciebie. Wędrowałem w życiu trzymając się zadań zleconych mi przez Pana. Widziałem ludzi, którzy szli tą samą drogą i widziałem ich zwycięstwa jedno po drugim, pomimo trudności i ucisków. Jezus był z nimi i dawał im siłę. Widziałem też ludzi podejmujących się zadań, których Bóg nigdy im nie zlecił. Niektórzy po krótszym albo dłuższym czasie zaczynali winić innych za swoje niepowodzenia
Jest czas, by modlić się modlitwą, którą modlił się pewien kaznodzieja wiele lat temu: „Kochany Boże, wyślij robotników na twoje żniwo! A tych, których nigdy nie posłałeś, ale którzy mimo tego poszli, odeślij do domu!”
Moją modlitwą do Jezusa jest to, by ci, którzy zostali powołani i którzy przyjęli Jego słowo, zostali wysłani na swoją służbę. By światło ewangelii znowu świeciło w naszym kraju i niosło przebudzenie. Przebudzenia nie da się samemu stworzyć. Jest to coś, co Jezus sam daje przez swojego Ducha Świętego, i co zmienia życie ludzi.
Chcemy iść Bożą drogą!
Wędrowanie w wierze
Ludzie, którzy wędrują w wierze, muszą być narodzeni na nowo! Jeśli tego nie doświadczyli, mogą być ludźmi, którym się powodzi, ale owoce ich życia nie są Boże.
Wiara, o której mówimy, została przekazana tylko tym, którzy przeżyli nowe narodzenie:
Juda 3
Umiłowani, wkładając całe staranie w pisanie wam o wspólnym naszym zbawieniu, uważam za potrzebne napisać do was, aby zachęcić do walki o wiarę raz tylko przekazaną świętym.
Rz1,17
W niej bowiem objawia się sprawiedliwość Boża, która od wiary wychodzi i ku wierze prowadzi, jak jest napisane: a sprawiedliwy z wiary żyć będzie.
Musimy być więc najpierw usprawiedliwieni z wiary. Nie żyjemy więcej sami, lecz Chrystus żyje w nas.
Są trzy obszary zrozumienia wiary, z którymi chcę się z wami podzielić:
1. Wierzyć i rozumieć, że Bóg może wszystko.
2. Jezus może i chce dać ci to, czego potrzebujesz.
3. Możesz zrobić wszystko przez Chrystusa.
Bóg może zrobić wszystko.
Jeremiasz mówi: Panie, Panie! Popatrz, uczyniłeś niebo i ziemię swoją wielką mocą i wyciągniętym ramieniem.
Job jest niezaprzeczalnym przykładem osoby, która została poddana próbom i trudnościom w życiu a zachowała wiarę, która była bardziej wartościowa niż złoto.
Job 42,2
Wiem, że Ty wszystko możesz,
co zamyślasz, potrafisz uczynić.
Mojżesz był kolejną osobą, która wierzyła w Boże zdolności do czynienia wszystkiego. Jako rezultat tej wiary był odpowiedzialny za wyprowadzenie Bożego ludu z niewoli w Egipcie.
5Mż 3,14
Jair, potomek Manassesa, zdobył cały obszar Argob aż po granicę Geszurytów i Maakatytów i nazwał go swoim imieniem. I do dziś dnia zwą tę część Baszanu „Osiedlami Jaira”.
My też możemy wierzyć i wyznawać, że Bóg jest w stanie zrobić wszystko podobnie jak robili to Job i Mojżesz. Wszyscy wielcy bohaterowie wiary wiedzieli, że Pan jest w stanie uczynić wszystko, jeśli tylko tego chce.
Czy masz ten typ wiary w twoim sercu? Możesz więc zacząć wierzyć, że Bóg zapali cię, by iść dalej. Przykładem tego, co możemy osiągnąć wędrując w wierze jest Jonatan i jego przyjaciel broni, który osiągnął wielkie zwycięstwo dla Izraela. Jonatan wiedział, co Bóg jest w stanie uczynić.
1Sm 14,6
Jonatan powiedział do swego giermka: «Chodź, podejdziemy do straży tych nieobrzezańców. Może Pan uczyni coś dla nas, gdyż dla Pana nie stanowi różnicy ocalić przy pomocy wielu czy niewielu».
Jezus może i chce dać ci to, czego potrzebujesz.
Ważnym jest dla nas wiedzieć, że Jezus jest po naszej stronie. On chce dać nam radość w naszym życiu. Ale musimy wierzyć, że Jezus zatroszczy się o nasze potrzeby.
Jan 16,23
W owym zaś dniu o nic Mnie nie będziecie pytać. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje
2Piotr1,3
Tak samo Boska Jego wszechmoc udzieliła nam tego wszystkiego, co się odnosi do życia i pobożności, przez poznanie Tego, który powołał nas swoją chwałą i doskonałością.
Mat 9,28-2928
Gdy wszedł do domu niewidomi przystąpili do Niego, a Jezus ich zapytał: «Wierzycie, że mogę to uczynić?» Oni odpowiedzieli Mu: «Tak, Panie!» Wtedy dotknął ich oczu, mówiąc: «Według wiary waszej niech wam się stanie!» I otworzyły się ich oczy, a Jezus surowo im przykazał: «Uważajcie, niech się nikt o tym nie dowie!»
Tym dwóm niewidomym wystarczyła wiara, by przyjąć uzdrowienie. Uwierzyli w fakt, że Jezus był w stanie ich uzdrowić.
Jakie są twoje potrzeby?
Czy wierzysz, że Jezus jest w stanie wyjść im naprzeciw?
Jeżeli tak, to wyciągnij swą rękę i przyjmij wiarę z całego twojego serca. Jezus chce nam zawsze służyć w każdej sytuacji, w której się znajdujemy. Przez Chrystusa możesz zrobić wszystko.
Teraz, kiedy mamy zrozumienie, że Bóg może wszystko, i że Jezus chce nam służyć, musimy też zrozumieć, że możemy robić to, do czego On nas wyznaczył.
Flp 4,13
Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia.
Musimy działać bazując na naszej wierze. To znaczy, że wiara, która jest w naszych sercach, powinna zachęcać nas do działania, które ma przynieść owoce.
Jak2,17-18
Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie. Ale może ktoś powiedzieć: Ty masz wiarę, a ja spełniam uczynki. Pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, to ja ci pokażę wiarę ze swoich uczynków.
Mat17,20
On zaś im rzekł: «Z powodu małej wiary waszej. Bo zaprawdę, powiadam wam: Jeśli będziecie mieć wiarę jak ziarnko gorczycy, powiecie tej górze: „Przesuń się stąd tam!”, a przesunie się. I nic niemożliwego nie będzie dla was.

2Kor9,8
A Bóg może zlać na was całą obfitość łaski, tak byście mając wszystkiego i zawsze pod dostatkiem, bogaci byli we wszystkie dobre uczynki.
Co chcesz robić dla Boga?
Co chcesz robić dla twej rodziny?
Jakie problemy chcesz przezwyciężyć?
Nasza wiara może rzeczywiście rozkwitnąć i przynosić owoce, kiedy mamy mocne zapewnienie, że Bóg jest w stanie wykonywać swe dzieło, gdy poruszamy się w tych obszarach.
Stawiajmy Królestwo Boże na pierwszym miejscu.
Szukajmy najpierw tego, co jest w górze.
Skupiajmy się na wykonywaniu naszych zadań w Bożym królestwie.
Wejdźmy do służby, którą Bóg nam dał.
Kiedy wprawiamy wiarę w działanie, czyny wiary powodują cuda. Wiara odkłada na bok wszystko, co jest niemożliwe dla ludzi. Wiara widzi to, co jest możliwe dla Boga i to, co jest możliwe dla tego, który wierzy.
Wiara jest kluczem do bogatego życia w służbie dla Pan i Mistrza. Mimo, że droga wiary oferuje też trudności i problemy, zawsze daje duchowe zwycięstwo. Nasz wzrok jest utkwiony w to, co wieczne:
2Kor4,18
dla nas, którzy się wpatrujemy nie w to, co widzialne, lecz w to, co niewidzialne. To bowiem, co widzialne, przemija, to zaś, co niewidzialne, trwa wiecznie.

W kategorii:Pozostałe

gosia 29 września 2014

List misyjny – wrzesień 2014

Informacje z pola misyjnego.
Dom dziecka w Busii zaczyna działalność!
Budowę domu dziecka w Busii zaczęliśmy planować 5 lat temu. W pierwszym okresie myśleliśmy o prostym rozwiązaniu polegającym na tym, by kilka wdów mogło otoczyć opieką sieroty oraz dzieci, które nie mogły otrzymać wystarczającej troski ze strony swoich rodziców. Skończyło się jednak na budowie dla nich pięknego domu. Wszystkie zdjęcia zostały zrobione w nowym lokalu!

Myśl o domu dziecka zakiełkowała w nas po tym, jak usłyszeliśmy historię o pewnej kobiecie, którą zajęła się Florence. Kobieta ta została opuszczona przez swojego męża i mieszkała z trójką własnych dzieci na „werandzie”. Przed deszczem chronił ją prymitywny dach. Florence pomogła jej w znalezieniu lepszego miejsca do życia. Był to mały pokój o powierzchni około 10 m2. Stopniowo kobieta ta zaczęła zajmować się sierotami, które potrzebowały opieki. Kiedy odwiedziliśmy ją w 2009roku, zamieszkiwała z nią już 18stka dzieci. Przy ścianie tego niewielkiego pomieszczenia stało kilka mat. Stało się dla nas jasnym, że nie wszystkie dzieci miały na czym spać, czy chociażby wyciągnąć nogi w czasie snu lub poruszyć się. W pokoiku nie było żadnych mebli ze względu na konieczność wygospodarowania miejsc do spania. Warunki były niewiarygodnie trudne. Care Mission obiecało znaleźć dla nich lepsze rozwiązanie.
W tym czasie zajęcia szkolne odbywały się w starym wynajmowanym lokalu. Władze chciały zamknąć szkołę ze względu na złe warunki sanitarne i inne sprawy niezgodne z przepisami. Próbowaliśmy kupić ten budynek, by go odrestaurować, ale właściciel nie zgodził się. Wtedy zdecydowaliśmy kupić działkę i wybudować na niej budynek szkolny nr 1. Przenieśliśmy tam uczniów a stary, wynajmowany budynek zamierzaliśmy wykorzystać jako przejściowe miejsce pobytu dla naszej 18sti i ich «mamy”. Jednocześnie zaplanowaliśmy zakup działki na budowę nowego domu dziecka w Busii. Kiedy napotykamy w życiu różne sytuacje, Pan kładzie przed nami rozwiązania. I znajdujemy pokój w każdym podejmowanym przez nas kroku.
Uczniowie zaczęli chodzić do nowo wybudowanej szkoły, ale stopniowo napływało ich coraz więcej. Częściowo więc musiano zacząć ponownie wykorzystywać stary budynek jako szkołę. Nie było to łatwe. Dzieci, które tam mieszkały, wstawały rano i składały materace, by zrobić miejsce do nauki szkolnej. Wieczorami przesuwano ławki stoły, by miejsce na nowo przypominało dom.
Na początku chcieliśmy budować dom dziecka obok szkoły. Jednak Florence podkreślała, jak ważne jest, by dzieci z domu dziecka miały poczucie, że wracają ze szkoły do domu, a nie pozostają na terenie szkolnym przez cały czas. Dlatego kupiliśmy działkę w pewnej odległości od szkoły. Dzieci mają kilka minut ze szkoły do domu. Projekt nie był łatwy do przeprowadzenia za względu na nieoczekiwane problemy, jakie napotkaliśmy podczas jego realizacji.
Kupiliśmy działkę o powierzchni 2,5 tyś m2. Adwokat, Tom Oluchina, który zajmował się dokumentacją zmarł na malarię. Gdy jeszcze żył, pomógł nam w podpisaniu kontraktu z firmą budowlaną w Kisumu. Tom Oluchina był naszym dobrym współpracownikiem zarówno przy budowie szkoły jak i domu dziecka. Zdecydowaliśmy się po jego śmierci kontynuować pracę z budową. Podpisaliśmy przecież umowę z firmą w Kimusu, gdy on jeszcze żył.
Na początku kontakt z firmą był naprawdę dobry. Musieliśmy zapłacić zaliczkę, ponieważ firmy nie mają pieniędzy na rozpoczęcie budowy i potem stopniowo przekazywać im pieniądze na kolejne etapy pracy. Stopniowo zauważyliśmy, że firma ma problemy finansowe. Musieliśmy im dawać nieco więcej zaliczki, by roboty przybrały odpowiednie tempo. Mieliśmy poczucie, że praca nie była wykonywana dostatecznie dobrze. Wiedzieliśmy, że pracownicy często znikali z placu budowy i mieliśmy poczucie, że za pieniądze otrzymane od nas wykonują prace w innych miejscach. Chcieliśmy więc zmienić firmę. Nie jest to jednak łatwe, gdy ma się podpisany kontrakt. Obie strony powinny go dotrzymywać. Skontaktowaliśmy się z działem technicznym w Busii i doprowadziliśmy do kontroli budynku, która dała bardzo złe rezultaty. Mistrz budowy został zatrzymany.
Zatrudniliśmy adwokata, który pomógł nam w znalezieniu nowej firmy i nawiązaniu z nią współpracy.
Uważam, że dobrze jest, że możecie przeczytać o historii tego projektu. Wymagał on wielu podróży do Kenii i wielu negocjacji. Korzystaliśmy z pomocy dwóch adwokatów. Sprawy papierkowe się dłużyły. Dodatkowo zaginęły dokumenty i musiano wystawiać nowe, co również zajmowało czas. Czasami łatwiej jest się poddać, ale to nie jest dobre rozwiązanie. Kiedy przyjechaliśmy do Busii w lipcu tego roku, budynek stał już gotowy, w pełni umeblowany i całym niezbędnym wyposażeniem. Zarejestrowany jest jako dom dziecka i spełnia kryteria prawne z tym związane. Są określone zasady odnośnie kwalifikacji kierownictwa i przyjmowania dzieci do placówki.
Tymczasowo domem zajmuje się Florence i jej najstarszy syn. W ciągu dnia z pomocą przychodzą również wdowy. Myślimy o tym, by wprowadziło się tam małżeństwo, które będzie pełniło role ”mamy i taty”. Florence ma przyjrzeć się, jak rozwiązywać sprawy ekonomiczne. Myślimy o projekcie samopomocowym, by z czasem placówka była sama w stanie się utrzymać. Dzieci, które będą mieszkać w domu, muszą być umieszczane tam zgodnie z wymogami prawnymi. Prawo do opieki na każde dziecko musi być podpisane przez najbliższych opiekunów itp. Przestrzeganie przepisów jest bardzo ważne dla prowadzenia placówki i zapewnia wychowankom lepszy start w przyszłość.
Aktualnie w domu dziecka mieszka 15 dzieci. Spędziliśmy z nimi piękne chwile podczas naszych odwiedzin w Busii. Dzieci były szczęśliwe i wdzięczne. Śpiewały, czytały, a pewien mały chłopiec miał kilka krótkich przemów do nas. Zdecydował, że będzie kaznodzieją! Poprzez ludzi, którym pomagamy, możemy dalej przekazywać nowinę o wiecznym zbawieniem dla wielu. Praca z Care Mission daje możliwość patrzenia w przyszłość z nadzieją, pociechą, radością.
Dziękuję, że modlisz się o ten projekt. Z wielką wdzięcznością dla Pana mogę w końcu wysłać tę nowinę, na którą tak długo czekałem!
Dziel z nami radość z otwarcia domu dziecka i widoku tych pierwszych uśmiechów na szczęśliwych twarzach dzieci.
Dziękuję raz jeszcze, że wspierasz nas modlitwą i darami na misje. Kiedy Jezus działa w naszych sercach, daje nam radość ze służenia Jemu. Niech Bóg Cię błogosławi.

Czy możemy działać w Boży sposób?

Kol 3:1-3
Jeśliście więc razem z Chrystusem powstali z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus zasiadając po prawicy Boga. Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi. Umarliście bowiem i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu.
Ten fragment pokazuje nam, że kiedy zatrzymamy nasz wzrok na Bogu, mamy możliwość skupiania się w naszym życiu na Bożych planach a nie na naszych egoistycznych pragnieniach. Rozumiemy wtedy, że musimy wyrzec się samych siebie, mieć Boga w centrum naszego życia i rozpoznawać Jego wolę. Mamy skupiać się bardziej na Bożych planach niż na naszych własnych. Musimy starać się patrzeć bardziej z Bożej niż z naszej własnej zniekształconej perspektywy.

Ef 1:18
[Niech da] wam światłe oczy serca tak, byście wiedzieli, czym jest nadzieja waszego powołania, czym bogactwo chwały Jego dziedzictwa wśród świętych.
Musimy otworzyć nasze duchowe oczy i widzieć, co Bóg chce przez nas czynić i potem być z nim w tej pracy. Jeśli mamy przeżywać Boga w sposób duchowy, musimy nauczyć się działać na Jego sposób a nie swój własny.
Kto wyprowadził dzieci Izraela z Egiptu? Mojżesz czy Bóg? To był Bóg. Bóg zdecydował wprowadzić Mojżesza w relacje z sobą, tak by On/Bóg mógł prowadzić Izrael. Czy Mojżesz próbował kiedyś przejąć sprawę z dziećmi Izraela w swoje ręce? Tak.
Przykład tego widzimy, gdy Mojżesz otrzymał wezwanie, by wyprowadzić Izrael z jego niewoli pod Egipcjanami.

2Mjż 2:11-15
W tym czasie Mojżesz dorósł, poszedł odwiedzić swych rodaków i zobaczył jak ciężko pracują. Ujrzał też Egipcjanina bijącego pewnego Hebrajczyka, jego rodaka. Rozejrzał się więc na wszystkie strony, a widząc, że nie ma nikogo, zabił Egipcjanina i ukrył go w piasku. Wyszedł znowu nazajutrz, a oto dwaj Hebrajczycy kłócili się ze sobą. I rzekł do winowajcy: «Czemu bijesz twego rodaka?» A ten mu odpowiedział: «Któż cię ustanowił naszym przełożonym i rozjemcą? Czy chcesz mię zabić, jak zabiłeś Egipcjanina?» Przeląkł się Mojżesz i pomyślał: «Z całą pewnością sprawa się ujawniła». Także faraon usłyszał o tej sprawie i usiłował stracić Mojżesza. Uciekł więc Mojżesz przed faraonem i udał się do kraju Madian, i zatrzymał się tam przy studni.

Mojżesz zaczął mścić się za swój naród. Co wydarzyłoby się, gdyby Mojżesz faktycznie próbował prowadzić Izrael wg własnej woli? Postępowanie wg własnych decyzji kosztowało go 40 lat w Midian, gdzie pracował jako pasterz. Powiodło mu się, gdy pozwolił Bogu działać w Jego sposób.
Kiedy Bóg prowadził dzieci Izraela, żadna osoba nie potknęła się ani nie była słaba.

Psalm 105:37
A tamtych wyprowadził ze srebrem i złotem
i nie było słabego w Jego pokoleniach.
Boże drogi są bezwzględnie lepsze niż nasze drogi, dlaczego więc wciąż działamy w nasz własny sposób aby kroczyć Jego drogą?

Boże drogi

Izajasz 55:8-9
Bo myśli moje nie są myślami waszymi
ani wasze drogi moimi drogami –
wyrocznia Pana.
Bo jak niebiosa górują nad ziemią,
tak drogi moje – nad waszymi drogami
i myśli moje – nad myślami waszymi.
Te wersety opowiadają nam, że plany Pana i Jego metody są lepsze niż moglibyśmy pomyśleć.

Problem przeciwstawiania się Pańskim drogom.
Czytamy w Piśmie, że naród Izraela wchodził w problemy raz po razie, ponieważ nie chciał słuchać Boga i chodzić Jego drogami. To jest również przyczyna naszego wchodzenia w kłopoty. Jesteśmy często uparci i zaprzeczamy poddania się Bożym drogom.

Psalm 81:10-12
Nie będzie u ciebie boga obcego,
cudzemu bogu nie będziesz oddawał pokłonu.
Ja jestem Pan, twój Bóg,
który cię wyprowadził z ziemi egipskiej;
otwórz szeroko usta, abym je napełnił.
Lecz mój lud nie posłuchał mego głosu:
Izrael nie był Mi posłuszny

Jer 7:23-24
lecz dałem im tylko przykazanie: Słuchajcie głosu mojego, a będę wam Bogiem, wy zaś będziecie Mi narodem. Chodźcie każdą drogą, którą wam rozkażę, aby się wam dobrze powodziło. Ale nie usłuchali ani nie chcieli słuchać i poszli według zatwardziałości swego przewrotnego serca; odwrócili się plecami, a nie twarzą.

Co Bóg uczynił już dla Izraela?
Wyprowadził ich z niewoli w Egipcie czyniąc wielkie znaki i cuda.
Co Bóg obiecał swojemu ludowi?
Obiecał wprowadzić ich do obiecanego kraju, kraju opływającego w mleko i miód, który reprezentował dobrobyt.
Jak ludzie zareagowali?
Zatwardzali stopniowo swoje serca poprzez szemranie i narzekanie.
Co zrobił Bóg?

Błogosławieństwo dostosowania się do Bożych dróg.

Psalm 81:14-15
Gdyby mój lud Mnie posłuchał,
a Izrael kroczył moimi drogami:
natychmiast zgniótłbym ich wrogów
i obróciłbym rękę na ich przeciwników.
Gdyby Izrael wziął wzgląd na Boże drogi zamiast iść uparcie swoimi drogami, szybko przegnałby swych wrogów.
Bóg dał nam w swoim słowie wiele fantastycznych obietnic. On chce, byśmy żyli w Bożej bojaźni i posiadali moc Jego błogosławieństw. Ty decydujesz sam, czy chcesz postępować zgodnie z twoimi planami i wędrować po duchowej pustyni czy chodzić Bożymi drogami i wejść szybko do obiecanego kraju. To jest wybór, którego sam dokonujesz. Nie możesz żyć w oparciu o wiarę innych.
Zrozumienie Bożych zamiarów jest ważniejsze niż opowiadanie Bogu, co ty chcesz dla niego robić.
Wszyscy powinniśmy szukać Bożego porządku.
Boże drogi dotyczą następujących obszarów twojego życia:
życie osobiste
rodzina
zbór
praca
społeczeństwo
kraj
W naszym narodzie są rzeczy, które dzieją się w związku z ludźmi, którzy są wokół ciebie w jednym z tych obszarów. Pomyśl, że Bóg chce cię użyć, by oddziaływać na innych z bojaźnią Bożą. Jesteś gotowy przyjąć Bożą drogę w twoim życiu i być przez niego użytym, czy też patrzysz na rzeczy z twojej własnej ludzkiej perspektywy?
Wybór należy do ciebie.

2Kor 3:5-6
Nie żebyśmy uważali, że jesteśmy w stanie pomyśleć coś sami z siebie, lecz [wiemy, że] ta możność nasza jest z Boga. On też sprawił, żeśmy mogli stać się sługami Nowego Przymierza, przymierza nie litery, lecz Ducha; litera bowiem zabija, Duch zaś ożywia

Konferencja misyjna we Fredrikstad w Norwegii!

Konferencja misyjna we wrześniu była udana i możemy teraz wszyscy wspominać te wspaniałe dni, w których Bóg dał nam możliwość stworzenia duchowej wspólnoty.
Boże Słowo mówi, że dobrze jest, gdy bracia mieszkają razem. Zawsze jest dobrze, gdy bracia i siostry w Chrystusie mogą zebrać się wokół Bożego Słowa, modlitwy i zwiastowania i dodatkowo być aktywnymi w służbie w winnicy Pańskiej.
Na konferencji zebrali się bracia i siostry z Polski, Czech i Słowacji, razem 60 osób. Mieliśmy zaszczyt gościć pastorów Tadeusza Krzok i Eugeniusza Żur, którzy zwiastowali ewangelię podczas konferencji. Słuchaliśmy też norweskich kaznodziei: Roya Johansen, Kjella Erika Olsen i Oddvara Linkas.
Tak jak w 2013 roku był z nami Solonka Kashaa, tak tym razem mieliśmy odwiedziny z Kenii. Florence Otieno z Busii opowiadała o pracy w zborze, domu dziecka, szkole i projektach dla wdów.
Każdego roku wspieramy finansowo kampanie na wolnym powietrzu w Busii. Florence przywiozła ze sobą zdjęcia i filmy z tegorocznej kampanii, co było inspiracją dla uczestników konferencji. Wspólnie obejrzeliśmy również film z Busii i Kitengeli nakręcony podczas naszych odwiedzin w lipcu tego roku. Wszystko to ma na celu przekazanie zainteresowanym misjami wyczerpujących informacji o tym, co dzieje się na polach misyjnych. Jesteśmy szczęśliwi, że poprzez nasze listy misyjne możemy teraz przekazywać informacje do wszystkich, którzy wspierają naszą działalność. Oznacza to, że wszyscy możemy modlić się, gdy napotykamy trudności i przeciwności oraz dzielić radością, gdy dzieją się dobre rzeczy. Poprzez czytanie i oglądanie zdjęć wszyscy mogą być zorientowani i widzieć, że praca Care Mission rozwija się. To jest łaska od Pana i razem możemy Mu dziękować za jego dobroć i wierność.

W kategorii:Pozostałe

gosia 24 sierpnia 2014

List misyjny – sierpien 2014

List misyjny sierpień 2014

Wróciliśmy z Kenii i Ugandy tego samego dnia, w którym zestrzelono samolot z cywilami nad Ukrainą. Mieliśmy międzylądowanie w Amsterdamie, a lotnisko Shippol opuściliśmy chwilę przed tragedią. Samolot spadł nie ze względu na problemy techniczne, ale został zestrzelony.
Używanie samolotu jako środka komunikacji jest w dzisiejszych czasach dobrym i szybkim sposobem dotarcia do celu. Do Kenii lecieliśmy w ciągu dnia, wracaliśmy nocą. Spędziliśmy wiele godzin w powietrzu (około 2 godziny z Oslo do Amsterdamu o potem około 8 godzin z Amsterdamu do Nairobi w Kenii).
Droga z Nairobi do Busi zajmuje wiele godzin samochodem, jest jednak tańszym sposobem komunikacji, jeśli jest więcej podróżujących. Tym razem było nas dwóch. Pokonywanie dróg jest wymagające. Mimo, że pora roku nie jest tam teraz najgorętsza, upał zawsze doskwiera. Samochody, które tam wynajmujemy, nie mają klimatyzacji, są wieloletnie i mają słabe silniki.
Najważniejsze w Busi tym razem było przeprowadzenie inspekcji domu dziecka, który jest przygotowany do rozpoczęcia działalności.
Kiedy przybyliśmy do Busi, pojechaliśmy bezpośrednio do szkoły, ponieważ był to środek dnia. Odwiedziliśmy klasy szkolne, dokonaliśmy przeglądu budynków, tego, co jest już zrobione i co jeszcze ma być wykonane. Są jeszcze do zrobienia pewne rzeczy związane z bieżącym utrzymaniem. W pierwszym budynku szkolnym mamy do naprawienia szkody w klasie, w której dzieci bawiły się zapałkami. Nic się nikomu nie stało i pomieszczenie może być używane. Chcemy jednak, by ponownie wyglądało schludnie.
Dom dziecka przeszedł pozytywnie inspekcję i z radością mogliśmy patrzeć, że projekt, który zabrał tak wiele czasu, zakończył się pozytywnie. Wykonanie bardzo nam się podoba. Dumny ze swoich pracowników mistrz budowy podkreślił solidność wykonania.
To, co wcześniej nazywało się domem dziecka, nie miało charakteru prawnego. Po prostu pomagano dzieciom, które bardzo tego potrzebowały. Teraz mamy odpowiedzialność za rejestrowanie wychowanków i przestrzeganie procedur prawnych. Pierwsze 15 wychowanków już się wprowadziło do nowego domu. To oznacza, że władze przekazały nam odpowiedzialność za dzieci. W następnym liście zamierzam napisać więcej o domu dziecka i umieścić zdjęcia stamtąd. Na wrześniowej konferencji misyjnej we Fredrikstad obecna będzie Florence Otieno z Busi, która z pewnością podzieli się bieżącymi informacjami z domu dziecka.
Spotkaliśmy się również z wdowami w ramach projektu pomocy dla nich, by rozpatrzyć możliwości pomocy jeszcze większej liczbie kobiet. Nie potrzebuję sam szukać możliwości działań samopomocowych wśród wdów. One same dzielą się pomysłami, co do własnego rozwoju i wtedy rozważam wsparcie ekonomiczne. Kobiety te są teraz w stanie pracować i jednocześnie tak organizować pracę, by jak najwięcej z nich mogło otrzymać pomoc z zasobów, które mamy. Także tym razem przekazaliśmy część pieniędzy na pomoc w ich dalszej pracy.
Podczas naszego pobytu uczestniczyliśmy w trzech nabożeństwach w Busi. Odbyły się w zborze, który założyliśmy kilka lat temu oraz w sąsiedniej społeczności, która jest współorganizatorką kampanii ewangelizacyjnych. Nabożeństwa są bardzo żywiołowe. Całe niedziele są poświęcane Panu. Spotkania rozpoczynają się modlitwą i pieśniami o 7 rano, potem jest nauczanie biblijne, świadectwa, kazanie i rozmowy. Nigdy nie kończą się przed 4 lub 5 po południu. I kiedy ci ludzie wielbią Pana za zbawienie, uzdrowienie i pomoc, którą otrzymują, ich głosy niosą się wzdłuż drogi. Głoszą radość w Panu, która jest ich siłą. Jest to bardzo pięknym świadectwem dla innych. To są prości ludzie, którzy możliwe, że nie są w stanie wejść w to, co nazywamy „głębokimi” rzeczami w Bożym słowie, ale narodzili się na nowo i dziękują Jezusowi za Golgotę i krew, która spływa z krzyża i oczyszcza.
Sprawdziliśmy też budowę domu, który stawiamy dla pastora w Ugandzie. Jego lepianka się rozpadła i nie miał gdzie mieszkać ze swoją żoną i szóstką dzieci. Zaprojektowałem mu domek i wynegocjowałem cenę z mistrzem budowlanym w Ugandzie. Kiedy przyjechaliśmy na miejsce, okazało się, że powierzchnia budowy została powiększona, ponieważ pastor chce mieć więcej miejsca. Jest oczywiste, że niektórzy, gdy widzą możliwości, chcą je wykorzystać. Rozmawiałem o tym z pastorem i mistrzem budowlanym. Dom został zabezpieczony przed wiatrem i deszczem poprzez postawienie dachu a resztę musi dokończyć na własny koszt. Ważne jest, by nie poddawać się, kiedy wydarzają się takie rzeczy, ponieważ wieść, że można nadużyć pomocy, szybko się roznosi. Jest wielu, którzy potrzebują pomocy i musimy tak gospodarować środkami, które otrzymujemy, by jak najwięcej osób mogło być poprzez to pobłogosławionych.

W Kenii są całkiem inne warunki pracy niż u nas, a plemiona są często prymitywne zarówno w sposobie myślenia jak i sposobie postępowania. Tak więc musimy radzić sobie z wieloma trudnymi sytuacjami i próbować robić wszystko, by jak najwięcej z nich otrzymało właściwą pomoc.
We dwójkę pojechaliśmy do Kietengelii, która leży 600 km od Busi. W „domu schronienia” mieszka teraz 10 dziewcząt. By praca tam się rozwijała, musimy rozpocząć projekt samopomocowy. Każda z dziewcząt potrzebuje specjalnej opieki, gdyż każda z nich doświadczyła bolesnych przeżyć. Dziewczęta bardzo zmieniły się w przeciągu tych kilku miesięcy. Na twarzach, które były na początku bez wyrazu, pojawia się coraz częściej uśmiech. Dziewczęta widzą możliwości na przyszłość. Chodzą teraz do szkoły. Oglądałem ich dokumenty, a których wynika, że dobrze sobie radzą. W „domu schronienia” dziewczęta uczą się jak radzić sobie z trudnościami codzienności. Są bardzo wdzięczne za pomoc, która otrzymują i pozdrawiają wszystkich, którzy udzielają im wsparcia poprzez Care Mission.
Dwie noce spędziliśmy w odległości kilku kilometrów od „miejsca schronienia”. Byliśmy w centrum wiele godzin, by zobaczyć jak wszystko funkcjonuje i w jaki sposób prowadzona jest tam praca.
Niektóre prace, szczególnie otwarcie szkoły w Kitengelii, opóźniły się ze względu na bandy rabusiów, które napadają okolice. Jeden z pracowników został oskarżony, że brał udział w napadach. Mężczyzna jest już zwolniony z zarzutów i mamy nadzieję, że wkrótce ruszy działalność szkoły.
Praca z projektami różni się od pracy tu na miejscu. Kiedy siedzi się w Norwegii i porządkuje kontrakty, adwokatów, ustala ceny, plan godzin dla każdego projektu itd., trzeba być w kontakcie z polem misyjnym. Oznacza to, że należy wykonać kilka podróży, by śledzić tę prace najlepiej, jak to możliwe.
Staramy się dawać wam rzetelną informację o tym, co dzieje się na polu misyjnym i także o tym, co dzieje się tutaj w biurze głównym w Norwegii. Wysyłamy comiesięczne listy misyjne, także CD lub DVD. Niestety zrobiliśmy błąd przy nagrywaniu dźwięku na DVD, które Lili tłumaczyła dla nas na polski. Przesłała czyste i ładne tłumaczenie, które wstawiliśmy do nagrania oryginalnego. Jednak z powodu mojego błędu nastąpił błąd w nagraniu. Ale uczymy się stopniowo. Spróbujemy podjąć wyzwania przy następnym DVD.
Teraz mamy przed sobą konferencję misyjną, na którą jak wiemy przyjedzie wiele osób z Polski. Oto anonss:
Konferencja misyjna Care Mission Fredrikstad Norwegia:
4-7 września
Czwartek 4 września – godz. 19. 00
piątek 5 września – godz. 19.00
sobota 6 września – godz. 15.00 i 19.00
Zakończymy nagraniem z udziałem polskich braci i sióstr w niedzielę 7-go września o godz. 12.00.

Przez wiele lat próbowałem organizować podróże do Polski, by nawiązać bardziej bezpośredni kontakt z osobami i zborami, które chcą robić coś dla misji poprzez Care Mission. Na pewno będę to kontynuował. Ale cenię też sobie ten kontakt, który powstał podczas konferencji misyjnych organizowanych tu w Norwegii każdej jesieni. Lepiej się wtedy poznajemy nawzajem. Jest możliwe, że takie konferencje będziemy mogli organizować w Polsce i że więcej osób będzie mogło w nich uczestniczyć. Cały czas staramy się, by wszyscy byli zadowoleni i posiadali informacje o tym, co dzieje się na misjach.
Niech bóg błogosławi was wszystkich, którzy jesteście z nami w pracy misyjnej.
Braterskie pozdrowienia w Panu
Oddvar Linkas.
Chcesz zostać rodzicem adopcyjnym?
Koszt to 100 złotych miesięcznie. Po pierwszej wpłacie otrzymasz zdjęcie dziecka i krótki opis, ktory może związać cię bardziej z praca misyjną, chociaż wszystkie dzieci, którym pomagamy, korzystają z twojego daru.
Wyślij twoją pierwszą kwotę 100 zł na nasze konto w banku Millennium. Pamiętaj o wpisaniu w tytule wpłaty: NY FADDER (nowy rodzic adopcyjny).

Chcesz zostać partnerem w projekcie CUD?
Sam wybierasz wielkość miesięcznej wpłaty.
To wsparcie idzie na wszelką działalność misyjną jak np. nabożeństwa, budowa, projekty dla wdów, seminaria, projekty dożywiania itp.
Wyślij twą pierwsza wpłatę w wysokości wybranej przez ciebie na nasze konto w banku Millennium. Pamiętaj wpisać w tytule przelewu: NY CUD
Głupstwo czy Boża moc do zbawienia?
Świat duchowy i świat naturalny są tak różne, że nie można ich porównać. Faktem jest, że ludzie, którzy nie przeżyli cudu nowego narodzenia, nie są w stanie widzieć albo działać w wierze w Boże słowo. Jest na pewno wielu, którzy próbują i robią to, co najlepiej potrafią, by uwierzyć temu, co czytają, ale nie jest to dla nich słowo objawione ( REMA).

1Kor 2:14
Człowiek zmysłowy nie przyjmuje spraw Ducha Bożego. Są one dla niego głupstwem, nie jest w stanie ich pojąć, gdyż trzeba je duchowo rozsądzać.
Mogą to być brutalne słowa, ale jest faktycznie bardzo wielu chrześcijan, którzy są narodzeni na nowo, ale nie trzymają się duchowych wartości. Ma to związek z duchowym wzrostem i rozwojem życia chrześcijańskiego. Często ten rozwój jest zaburzany przez przeżycia, które stoją w przeciwieństwie do Bożego Słowa i Jego obietnic. Ludzie ci, jako podstawę swojej wiary przyjmują własne doświadczenia zamiast Bożego Słowa.
Inną rzeczą, która przeszkadza w duchowym wzroście, jest słuchanie złego zwiastowania. Dzisiaj nasz kraj jest zalewany nauczycielami i kazaniami, które nie mają swych podstaw w Bożym słowie. Chrześcijanie krążą wokół i biorą dla siebie po trochę z każdego. Nie mają dzięki temu stabilnego kursu w życiu.
Jeśli chcemy przeżywać moc dzieła Jezusa na Golgocie, musimy wejść w rzeczywistość duchową. Noe miał budować arkę, by zbawić siebie i swój dom. Ta arka jest obrazem Jezusa. Bóg posłał swojego Syna, byśmy byli zbawieni poprzez Jego dzieło na Golgocie. Słowo zbawienie oznacza zbawienie zarówno dla ducha jak i duszy i ciała. To oznacza zbawienie od niebezpieczeństw, wypadków, cierpień i niedoli. Słowo zbawienie znaczy ratunek, uwolnienie itd. Nie jest to tylko faza początkowa w naszym życiu chrześcijańskim, ale jest to cała nasza droga do czasu aż zostaniemy wybawieni z tego świata i staniemy w domu w niebie.
Kiedy czytasz Boże słowo, szybko odgadujesz, że Boże zbawienie dla ludzi zostało objawione poprzez dziwne zdarzenia, które nie wydają się prawdopodobne dla człowieka cielesnego. Często wygląda to tak jakby Boże rozwiązanie było przeciwne naturze. Nie chcę zabierać tutaj czasu, by przywołać wiele rzeczy z Biblii, ale chce przypomnieć ci, jak Jezus splunął na ziemię i zrobił z niej błoto. Tym błotem posmarował oczy chorego człowieka i prosił, by ten poszedł obmyć się do sadzawki Siloe.
Jest to przeciwne naturze? Człowiek nie staje się widomym poprzez przetarcie oczu? Może było by wystarczające, by poszedł umyć się do sadzawki Siloe? Gdyby służba zdrowia w Norwegii dowiedziała się o takiej metodzie uzdrawiania, na pewno szybko stawiliby się na miejscu, by zatrzymać taką działalność. Bóg dał nam drogę do zbawienia, która jest głupstwem dla człowieka zmysłowego. Tutaj musimy być gotowi, by otworzyć się i przyjąć duchową zdolność osądzania. Gdy poruszamy się w duchowym świecie, doświadczamy, że Boży porządek jest inny niż ten na świecie.

1Kor 3:19:
Gdyż mądrość tego świata jest głupstwem u Boga. Napisane jest bowiem: On chwyta mądrych w sidła ich przebiegłości.
Jeśli wchodzisz w życie duchowe, będziesz myśleć, wierzyć i działać inaczej niż ludzie cieleśni i będziesz przeżywać rezultaty, o których nigdy nie myślałeś.
1Kor 1:18:
Gdyż Słowo o krzyżu jest głupstwem dla tych, którzy giną, dla nas jednak, którzy dostępujemy zbawienia, jest mocą Bożą.

Oddvar Linkas
Z powrotem do fundamentu!
Chcę napisać trochę o sprawach, jakie dzieją się wokół nas w dzisiejszych czasach. Nie zawsze to, co przedstawia się w zborach, biuletynach, czy chrześcijańskich programach radiowych i telewizyjnych, jest pozytywne. To może się nazywać chrześcijańskie czasopismo, chrześcijańskie radio, czy stacja telewizyjna. Ale co się tam prezentuje? Wiele z tego, co można przeczytać i posłuchać jeży włos na głowie. Niektórzy, mimo że mają okazję przekazywać zwiastowanie biblijne, wplatają w nie wartości, które zagłuszają Boże Słowo. Ważne, byśmy szukali tego, z czym się zgadzamy i umieli odrzucać to, co niewłaściwe. Musimy być w tym bardzo ostrożni. Nie można pomijać punktów, które mówią o zbawieniu i uwolnieniu i wstrząsać biblijnymi podstawami. Nie mamy chodzić i szukać podobieństw pomiędzy nami a adwentystami, luteranami, świadkami Jehowy, mormonami, buddystami czy innymi. W Szwecji biuletyn DAGEN zorganizował seminarium ze Stefenem Gustafssonem, gdzie miano znaleźć podobieństwa pomiędzy wiarą ewangeliczną a katolicką. Udział wzięli też teolog Joel Halldorf, pastor Magnus Persson i ojciec jezuita Ulf Jonsson. Oczywistym jest, że różnice są olbrzymie. Kościół ewawngeliczny zakłada, że Jezus jest fundamentem, podstawą wiary.
Kiedy niektórzy w dniach dzisiejszych mówią, że trzeba wrócić do swoich korzeni, zdarza się, że zwracają się do kościoła katolickiego. Widzimy to szczególnie w Polsce i innych krajach, w których katolicyzm jest religią dominującą. Korzenie wiary w tych krajach są katolickie, tak więc niektórzy tam się zwracają. Wróć raczej do fundamentu, jakim jest Jezus.

1Kor 3:11
Co do fundamentu, nikt nie może położyć innego, poza tym, który już jest, a którym jest Jezus Chrystus.
Nie potrzebujemy seminariów, by rozmawiać o różnicach i podobieństwach, ale potrzebujemy wszyscy szukać właściwego fundamentu i budować na nim!

2Kor 6:14
Przestańcie wprzęgać się w nierówne jarzmo z niewierzącymi. Cóż za towarzystwo sprawiedliwości z bezprawiem? Co za wspólnota światła i ciemności?

W kategorii:Pozostałe

  • « Poprzednia strona
  • 1
  • …
  • 22
  • 23
  • 24
  • 25
  • 26
  • …
  • 40
  • Następna strona »

Ostatnie wpisy

  • Magazyn misyjny 3-4/2025
  • Magazyn misyjny 2/2025
  • Magazyn misyjny 1/2025
  • Magazyn misyjny 6/2024
  • Magazyn misyjny 5/2024
  • Start
  • O Care-Mission
  • Misja
  • Zdjęcia
  • Projekt Care
  • Projekt CUD
  • Kontakt

Copyright © 2025 · Streamline Pro Theme TK on Genesis Framework · WordPress · Zaloguj się