Drodzy przyjaciele misji!
Cieszę się zawsze, gdy mam możliwość napisania do was i opowiedzenia o pracy na naszych polach misyjnych. Inni może pisaliby tylko czasami, że wszystko jest w porządku, ale ja czuję, że Bóg okazuje nam wielką łaskę w tej służbie, i że to poprzez Jego błogosławieństwo i trwanie w Nim nasza praca rozwija się z powodzeniem. Cieszę się, gdy otrzymujemy telefon, mail, czy sms z pól misyjnych oraz informacje od sióstr i braci, którzy są z nami w tej służbie, nazywaną często winnicą Pana.
Właśnie miałem kontakt telefoniczny z Florence z Busii i dowiedziałem się, że przeżywają oni dobry czas w kościele i w szkole. Będę jechać do Kenii pod koniec maja i w związku z tym tutaj na miejscu mam jeszcze trochę pracy do wykonania. Zaplanowane są już noclegi i przewozy, ale inne zadania są jeszcze na etapie planowania.
Minęło już kilka lat pracy w Busii i czuję, że może ona już być właściwie prowadzona przez ludzi mieszkających tam na miejscu. Wciąż zajmujemy się kontrolą stanu budynków, kwalifikacjami nauczycieli, rachunkowością za prowadzenie szkoły, domu dziecka itp. i rozeznajemy potrzeby w zakresie socjalnym. Przyglądamy się też temu, co jest najważniejsze, mianowicie duchowej części tej pracy. Nasze serca bardzo się radują, gdy słyszymy o wzroście duchowym wszystkich tych, którzy przychodzą ze swoimi potrzebami i proszą o modlitwę i pomoc. Mamy możliwość być pomocnymi dłońmi wyciągniętymi do nich przez samego Jezusa. Pan wykorzystuje nasze ręce, by przynieść swe słowo i pomoc tym, którzy licznie przychodzą, by słuchać nowiny głoszonej przez ewangelistów.
Zawsze, gdy wysyłaliśmy listy misyjne, podkreślaliśmy, że wciąż jest postęp w Busii i Kitengelii. Ten rozwój dokonał się w krótkim czasie. Zostało postawionych wiele budynków i ze względu na to wzrosła też aktywność wierzących tam na miejscu i projekty się rozwijają. W Kitengelii mamy zapewne jeszcze część drogi do przebycia, zanim dotrzemy do celu, który mamy przed sobą z Bożej łaski. Ale wiemy, że to też się stanie. Więcej informacji o Kitengelii przekażemy w liście majowym. Będziesz mógł przeczytać o wyzwaniach i możliwościach pracy dla dziewcząt masajskich, którym właśnie tam pomagamy. Wspaniale jest patrzeć, w jaki sposób ludzie chcą wykorzystać okazje, by pomóc potrzebującym. Kenia jest wciąż krajem, w którym możemy pomagać ludziom bez wyprowadzania ich z ich własnego terytorium, mimo że w ostatnim czasie obserwujemy prześladowanie chrześcijan łącznie z tym, że islamskie grupy przychodzą z Somalii i zabijają ludzi, którzy wyznają wiarę w Jezusa. Oczywistym jest, że robimy co możliwe, by dzieci i wszyscy, którym pomagamy, mogli żyć jak najbardziej bezpiecznie, by uniknąć niebezpieczeństw, które mogą powstać w różnych regionach, ale jednocześnie musimy być przygotowani na to, że nigdy nie wiadomo kiedy i skąd nadejdzie atak. Dlatego ważne jest byśmy się modlili o nasze misyjne projekty, które mogą przynieść tysiącom ludzi wiarę w Jezusa i Jego zbawienie.
Po napadzie na Kenię ze strony muzułmańskich grup terrorystycznych, otrzymywaliśmy pytania o bezpieczeństwo naszych projektów. Busia jest miastem granicznym w Ugandą. Mimo że Uganda była terenem działań wojennych od wielu lat, nie dotknęło to Busii. Jedyne co może być trudne dla nas, to przekroczenie granicy, gdy będziemy udawać się do Ugandy, by odwiedzić zbór, któremu pomagamy. Może się zdarzyć, że samochód będzie „przetrzepany” z powodu obaw o wwożenie broni itd. Teraz znamy na szczęście ludzi, którzy pracują na punkcie kontrolnym i jego przekroczenie jest łatwiejsze.
Kitengela leży 35 km od Nairobi. Nairobi było celem terroru, ale wygląda na to, że miejsca, które znajdują się na obszarach buszu i równinach nie są tak atrakcyjne dla tych, którzy chcą przeprowadzać akcje terrorystyczne.
W każdym razie wierzymy, że najważniejszą ochroną są modlitwy, które wznosimy w górę my wszyscy, którzy pracujemy z Care Mission.
Pozdrowienia od dzieci z Busii:
Piszę do was, ponieważ jestem szczęśliwa, że mam możliwość chodzenia do szkoły i uczenia się o Jezusie. Mieszkam w Busii i mam nauczycielkę, która nazywa się Eli Kujaju. W szkole dostaję też dwa posiłki dziennie. Zazwyczaj jemy ugali (papka kukurydziana) i warzywa oraz trochę mięsa z kury lub wołowego, a czasami rybę. Droga do szkoły zajmuje mi pół godziny. Moja mam nazywa się Jane Achieng i jest bardzo szczęśliwa, że mogę się uczyć. Ma nadzieję na lepszą przyszłość dla mnie.
Gorące pozdrowienia od Davida Ochieng.
Mieszkam w Busii razem z moją mamą. Mam brata i siostrę. Dzięki waszej pomocy, mogę jeść trzy posiłki dziennie. W szkole dostaję też dobre jedzenie. Jemy kukurydzę i fasolę, mięso i ryby wiele warzyw i ugali. Mama nazywa się Eunice Atieno. Mój brat nazywa się Brian Wiliam, siostra Noel Akinyi. Jesteśmy szczęśliwą rodziną, ponieważ poznaliśmy ludzi z dalekiego kraju, którzy nam chętnie pomagają. Chce podziękować bardzo za pomoc. Dzięki niej mogę chodzić do szkoły i mieć chrześcijańskich nauczycieli, którzy modlą się z nami i opowiadają nam o Jezusie. Bardzo, bardzo dziękuję.
Philip Okwaro
Mieszkam w Busii z kilkoma przyjaciółmi. Nie mam ani taty ani mamy. Nie mam też krewnych. Ale mam dobrego nauczyciela, który nazywa się Edwin Pino. On bardzo się mną opiekuje. Mogę chodzić do szkoły bez płacenia za nią. Nie wszystkie dzieci mają taką możliwość. Dobrzy ludzie skontaktowali mnie z wami, dzięki czemu mam możliwość patrzenia w przyszłość z nadzieją. Bardzo, bardzo dziękuję za pomoc. Niech Jezus was błogosławi.
Moses Otieno
Mieszkam w Busii. Moja ciocia zajmuje się mną, ponieważ nie mam rodziców. Mam bardzo dobrego nauczyciela, który nazywa się Edwin Pino. Jestem szczęśliwy, bo mogę jeść trzy razy dziennie. Dostałem też piękny mundurek szkolny. Jestem bardzo zadowolony z pomocy, którą otrzymuję, bo wiem, że to da mi lepszą przyszłość. Chcę wam przekazać wielkie podziękowania. Robicie tyle dobrego dla nas, którzy mieszkamy w tak bardzo odległym i biedniejszym od was kraju. Dziękuję, że się z nami dzielicie i dajecie nam radość.
Linzi Achieng
Mieszkam w Busii. Mam mamę, ale nie mam taty. Codziennie uczę się wiele w szkole. Wiem, że chcecie mi dać możliwość lepszej przyszłości. Gdy skończę szkołę, będę pracować i zarabiać pieniądze i może też będę mógł pomagać tym, którzy są bardzo biedni. Ale najpierw muszę zarobić trochę pieniędzy. W szkole nie tylko uczę się dużo, ale też codziennie słucham jak nauczyciele opowiadają o Jezusie. Uczymy się, że On może nam pomóc we wszystkim. Nauczyciele modlą się też za nas i naszych opiekunów. Dostaję jedzenie i mam mundurek szkolny. Idę do szkoły 20 minut dziennie. Kocham bardzo moją mamę, Josephine Apora. Mam też siostrę, która nazywa się Maureen. Ona ma pracę! Tak więc wszyscy jesteśmy bardzo szczęśliwi i oczywiście dziękujemy, dziękujemy, dziękujemy wam, którzy dajecie nam większe możliwości..
Benson Owino
Czy Jezus jest ten sam?
Wiesz, że Boże słowo jest prawdą. Wiesz, że rzeczy, o których czytałeś w biblii są realne i wiesz, że to, o czym czytasz, naprawdę się wydarzyło. Wiesz, że pewnego dnia Jezus powiedział do niewidomego człowieka: Przejrzyj! Wiesz, że ten sam Jezus powiedział do trędowatego: Bądź oczyszczony! Wiesz, że On krzyknął w kierunku grobu Łazarza: Wstań! Wiesz też, że ten sam Jezus w innych przypadkach uzdrawiał chorych bez wypowiadania szczególnych zdań. Na pewno pamiętasz przypadek z kobietą, która przecisnęła się do Jezusa i dotknęła brzegu Jego ubrań, po czym została momentalnie uzdrowiona. Wiesz, że On wzbudził z martwych syna wdowy z Naim.
Mamy wyliczać dalej? Wiesz, że On powiedział do mężczyzny spuszczonego przez otwór w dachu w domu w Kafarnaum: Wstań, weź łoże swoje i idź do domu swego.
Ty wiesz, że ten Jezus umarł w wyznaczonym czasie za grzeszników i że powstał z martwych, by nas usprawiedliwić i wiesz, że On wszystkim tym, którzy wierzą w Niego, dał obietnicę, że powróci, by zabrać tych, którzy wierzą, by zawsze byli tam, gdzie On jest. To wiesz!
Ale, drodzy przyjaciele, nie wystarczy wiedzieć, że On czynił znaki i cuda dawno temu! Ten sam Jezus, który przywrócił ślepemu wzrok dawno temu, czyni te same dzieła i dzisiaj! On mówi dziś to samo: Przejrzyj! Twoja żywa wiara spowoduje, że doświadczysz tych samych znaków, jakich doświadczali ci, którzy uwierzyli dawno temu! Czy chcesz się dotknąć Jezusa dzisiaj? Ta sama moc działa dzisiaj, te same cuda w twoim życiu, jakie przeżyła kobieta krwawiąca, mianowicie uzdrowienie! Boża moc jest taka sama dzisiaj! Ewangeliści, bracia starsi, kaznodzieje. Kto z was ośmieli się uwierzyć i działać? Czy Bóg może kłamać? Nie! Kto z was chce trzymać się Bożych obietnic? Kto chce podjąć walkę przeciw szatanowi? Kto jest gotowy cierpieć poza obozem? Kto chce złamać stare niebiblijne dogmaty i przesądy, by naśladować Jezusa poza obozem?
Czy Jezus jest ten sam? Wiesz, że On stanął przed uczonymi w Piśmie i faryzeuszami i nazwał ich grobami pobielanymi, które wewnątrz były pełne martwych kości. Nazwał ich plemieniem wężowym. Objawił ich hipokryzje. Nazwał króla Heroda lisem i posadził saduceuszy pod ścianą, kiedy chcieli dyskutować zmartwychwstanie umarłych. Zesłał Ducha w dniu Zielonych Świąt i po tym dał kościołowi ten sam autorytet, nie tylko jeśli chodzi o uzdrawianie i wyrzucanie złych duchów, ale też mówienie w wolności o sytuacji religijnej. Dał im władzę.
Duch objawienia, którego im dał, miał niesamowite znaczenie nie tylko poza społecznością, ale też w samym Kościele. Duch wskazał na Ananiasza i Safirę. Jest taki sam tez i dzisiaj. On nie chce, by ta władza, jakiej udzielił Kościołowi, była niewykorzystana. Nie chce byśmy czynili różnice pomiędzy wysokim i niskim, bogatym czy biednym. On czeka, by moc Ducha Świętego działała w Kościele. Jak wielu ośmieli się głosić otwarcie prawdę, kiedy czasy będą podobne do czasów biblijnych? Jak wielu jest chętnych odrzucić siebie, by czerpać więcej z tej cudownej mocy?
Czy Jezus jest ten sam?
Powiedz TAK na zachętę Jezusa dla tych, którzy kochają Go z całego swojego serca. Powiedz TAK na służbę dla Niego, do której cię przeznaczył. Bądź odważny i nie trzymaj niczego dla siebie, ale daj Mu absolutnie wszystko! Wtedy zobaczysz i odczujesz, że Jezus Chrystus jest ten sam wczoraj , dzisiaj i na wieki!