Care Mission, listopad 2013
Kochani bracia i siostry!
To jest nasz przedostatni list w tym roku. Mamy nadzieję, że listy od nas dają wam inspirację zarówno do życia jak i służby dla Pana.
W tym roku zaczęliśmy dzielić się czymś więcej niż tylko raportami z misji. Podajemy również informację o tym, co dzieje się w naszym biurze we Fredrikstad.
Osobiście przeżywamy błogosławieństwo w związku z kontaktem, jaki mamy z Polską i Czechami. Staliśmy się dużą rodziną, która czuje potrzebę troszczenia się o dzieło Pańskie i siebie nawzajem. Niech Bóg was wszystkich błogosławi.
Oddvar Linkas
Wiadomości z pól misyjnych
Budynek zboru w Gulamub w Ugandzie jest wykończony. Obok niego są postawione toalety.
Zabrało to niemało czasu. Nie jest bowiem łatwo zdobyć poważnych przedsiębiorców i budowlańców w Ugandzie, ale w końcu nam się powiodło. Podczas ostatnich wizyt w Gulamub kontaktowaliśmy się z różnymi małymi firmami i dochodziliśmy do porozumienia odnośnie cen, terminów itp. ale zanim cokolwiek się zaczynało, kontakt z tymi firmami się osłabiał. Dokończenie budowy zabrało w związku z tym wiele czasu. Nie dostaliśmy zdjęć gotowego budynku, ale Florence była tam i opowiada, że wszystko jest w porządku. Tak więc zrobimy zdjęcia w czasie naszej podróży do Ugandy w styczniu 2014 roku, więc właściwie już niedługo.
Busia
Florence przekazała informację, że autobus funkcjonuje bardzo dobrze i przynosi pieniądze na działalność szkoły. Opowiadała, że zrobili uczniom małą wycieczkę (oglądanie niektórych gatunków zwierząt ). Autobus miał wtedy mały wypadek i musiano oddać go do naprawy, ale mimo wszystko dzieci miło spędziły czas.
Zawsze byłem sceptyczny co do zakupu pojazdów dla kenijczyków. Widziałem często, jak samochody były traktowane i jak szybko są niszczone, gdy się o nie nie dba. Ponownie przypomniałem Florence, jak ważne jest, by angażować kierowców znających się na rzeczy. Dobrze jest wiedzieć, że mają oni umowę z warsztatem, który co miesiąc dokonuje przeglądu autobusu, by reperować od razu ewentualne usterki. Ważne jest przecież, by transport dzieci był bezpieczny oraz by służył tak długo, jak to tylko możliwe.
Praca w szkole przebiega jak zazwyczaj. Zarówno nauczyciele jak i uczniowie są zadowoleni. Chętnie otrzymywałbym od nich raporty o tym, co dobrego się wydarzyło, ale niestety dostajemy raczej zapytania o pomoc w postaci doradztwa lub finansową, gdy powstają jakieś komplikacje. Pozostaje więc myśleć: „Brak raportu jest dobrym raportem.” Pozytywne aspekty często dopiero widzimy sami, kiedy jesteśmy tam na miejscu i możemy przesyłać wam informacje. Widzimy również trudne sprawy i uczestniczymy w znajdowaniu rozwiązań.
Kitengela
Z powodu wielu okrutnych wydarzeń w Nairobi i okolicy, prace w Kitengeli trochę się opóźniają. To miejsce leży przecież tylko 35 km od stolicy i ludzie są tam bardzo ostrożni. Dawno temu opowiadałem, że do dużego budynku został doprowadzony prąd, ale inne konieczne prace nie były jeszcze gotowe. Teraz już świeci się w oknach budynku, do którego wkrótce wprowadzą się dziewczęta masajskie. Inna ważna rzecz na teraz to uruchomienie wieży ciśnień. Należy kupić duży zbiornik na wodę na 22 lub 23 tysiące litrów i wciągnąć go na górę na wieżę, ktróa jest już gotowa. Po tym należy podłączyć pompę wodną i zawezwać urzędników testujących jakość oraz ilość wody. Koniecznie należy to zrobić przed otwarciem centrum. Jeśli okaże się, że nie ma wystarczającej ilości wody, musimy zacząć wiercić głębiej. Mierzyliśmy jej ilość już wcześniej, ale dla pewności zrobimy to ponownie. Przy okazji możemy sprawdzić jakość wody. Jest to ważne zarówno ze względu na dziewczęta jak i na fakt, że ma być ona sprzedawana, by centrum miało się z czego utrzymywać.
Jak tylko wieża ciśnień zacznie funkcjonować, zostanie zasadzony żywopłot wokół całej działki. Będzie on stanowił ogrodzenie około 500 metrów. Potem zakupimy szklarnię.
Solonka jest odpowiedzialny za przebieg prac i za to, by centrum zaczęło działać najszybciej, jak to możliwe.
Dorkas
Dzieje apostolskie 9, 36-39
36.Mieszkała też w Jafie pewna uczennica imieniem Tabita, co znaczy Gazela. Czyniła ona dużo dobrego i dawała hojne jałmużny. 37.Wtedy właśnie zachorowała i umarła. Obmyto ją i położono w izbie na piętrze. 38.Lidda leżała blisko Jafy; gdy więc uczniowie dowiedzieli się, że jest tam Piotr, wysłali do niego dwóch posłańców z prośbą: «Przyjdź do nas bez zwłoki!» 39.Piotr poszedł z nimi, a gdy przyszedł, zaprowadzili go do izby na górze. Otoczyły go wszystkie wdowy i pokazywały mu ze łzami w oczach chitony i płaszcze, które zrobiła im Gazela za swego życia.
Łaska jest czymś, co jest dane nam za darmo przez Jezusa Chrystusa, który przyszedł na świat, by zbawić grzeszników.
Paweł opowiada nam, że z łaski jesteśmy zbawieni i nie pochodzi to od nas samych, ale jest to dar Pana. Dlatego nikt nie może się szczycić. Ten, kto chce się szczycić, ma szczycić się w Panu.
My, którzy jesteśmy zbawieni zostaliśmy wezwani, by zdobywać innych dla Jezusa.
Tytus 2, 14
14.który wydał samego siebie za nas, aby odkupić nas od wszelkiej nieprawości i oczyścić sobie lud wybrany na własność, gorliwy w spełnianiu dobrych uczynków.
Łatwo jest śpiewać, że jestem szczęśliwy, bo Jezus mnie kocha i żyć pasywnym życiem chrześcijańskim. Kiedy jest się w Chrystusie, jest się NOWYM STWORZENIEM. Poznaje się to po owocach, które przynosimy. Jezus opowiadał swoim uczniom, że jeśli ktoś jest w Nim i On jest w nim i przynosi wiele owoców. Przez to zostaje uwielbiony Ojciec.
Historia o Dorkas może nas czegoś nauczyć. Bramy niebios nie otwierają się dla tych, którzy tylko mówią Panie, Panie, ale dla tych, którzy wykonują wolę swojego niebiańskiego Ojca, tak jak Dorkas, która była pełna dobrych dzieł.
Mimo że wylanie Ducha Świętego w dniu zielonych świąt spowodowało prześladowanie i ucisk pierwszych chrześcijan, nieśli oni ewangelię nowym ludziom. Przekazywali nowinę o zbawieniu i zdobywali dusze dla Jezusa.
Dorkas była wierną uczennicą. Nie była tylko słuchaczem słowa, ale także wykonawcą.
Imię Dorkas było greckim odpowiednikiem hebrajskiego imienia Tabita, co znaczy gazela, piękna, pełna łaski.
Paweł nazwał ją Tabita, ale ludzie w Jaffie nazywali ją Dorkas. Dorkas jest obecnie nazwą wielu związków krawieckich, które szyją ubrania dla biednych ludzi. Możliwe, że ta kobieta nie była znana w wymiarze światowym i może nawet nie była tak piękna jak jej imię. Nie była Deborą albo Hanną (Anną). Nie miała synów, by ofiarować ich Jezusowi, jak Salome. Nie mogła robić dużych dzieł, widocznych dla ludzkich oczu, ale była pokorną kobietą i robiła to, co mogła dla Jezusa i swoich współbraci. Szyła, prała i porządkowała stare ubrania.
Wykonywała służbę, która nie była samolubna. Wiemy, że każde ubranie, które Dorkas wykonała, było szyte nićmi miłości. Oddała swoje życie służbie. W Ksiądze Przysłów jest opisana kobieta podobna do Dorkas:
Przysłów 31,13 i 18 . 20
13.O len się stara i wełnę,
pracuje starannie rękami.
18.Już widzi pożytek ze swej pracy:
jej lampa wśród nocy nie gaśnie.
19.Wyciąga ręce po kądziel,
jej palce chwytają wrzeciono.
20.Otwiera dłoń ubogiemu,
do nędzarza wyciąga swe ręce.
Dorkas żyła dla innych. Pracowała tak dużo, że nie miała czasu, by zajmować się sobą. Dziś wielu ludzi spędza czas na zajmowaniu się sobą, kładą nacisk na samozadowolenie i nie mają myśli o innych. Słyszymy wiele o nerwicach. Psycholodzy mają w związku z tym dużo pracy. Chcę ci powiedzieć, że służba dla Jezusa trzyma z dala od wielu tych rzeczy, które powodują, że zajmujesz się sobą i prowadzą do strachu. Dorkas myślała o potrzebach i niedoli innych. W jej czasach było wielu biednych. Żebracy zawsze siedzieli przy bramach bogaczy i prosili o jałmużnę:
Luk 16,20
20.U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz.
Byli tez przy bramie świątynnej:
Dz 3,2
2.wnoszono właśnie pewnego człowieka, chromego od urodzenia. Kładziono go codziennie przy bramie świątyni, zwanej Piękną, aby wstępujących do świątyni, prosił o jałmużnę.
Byli oni poniżani:
Jak 2,6
6.Wy zaś odmówiliście ubogiemu poszanowania. Czy to nie bogaci uciskają was bezwzględnie i nie oni ciągną was do sądów?
Widok biednych nie był czymś wyjątkowym, ale dziwnym było to, że ktoś troszczył się o nich. Jezus powiedział, że przyszedł, by też im zwiastować ewangelię:
Luk4,18a
18.Duch Pański spoczywa na Mnie,
ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie,
abym ubogim niósł dobrą nowinę,
I On przyszedł z wyzwaniem:
Luk 14,13
13.Lecz kiedy urządzasz przyjęcie, zaproś ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych.
Mat 26,11
11.Albowiem zawsze ubogich macie u siebie, lecz Mnie nie zawsze macie.
Marek 10,21
21.Wtedy Jezus spojrzał z miłością na niego i rzekł mu: «Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!»
„Oto jestem. Użyj mnie Panie”- to było modlitwą Dorkas.
Jaffa (wcześniej Joppa) była miastem portowym leżącym nad morzem śródziemnym na północ od Jerozolimy i od Filistei i należała właściwie do plemienia Dana:
Jozue 19,46 – 48
46.Me-Hajjarkon, Ha-rakkon wraz z obszarem naprzeciw Jafy. 47.Posiadłość jednak była dla Danitów za szczupła, wyruszyli przeto synowie Dana przeciw Leszem, zdobyli je i pobili [mieszkańców] ostrzem miecza. Po zajęciu miasta zamieszkali w nim i nazwali Leszem-Dan od imienia ich praojca Dana. 48.Takie było dziedzictwo pokolenia potomków Dana według ich rodów: te miasta i przyległe wioski.
Jaffa była miastem, poprzez które Izrael miał kontakt z zachodnią częścią świata. To tutaj dopływały transporty drzewa cedrowego i materiałów do budowy świątyni Pańskiej:
2 Kronik 2,16
16.Policzył więc Salomon wszystkich mężczyzn obcoplemieńców, zamieszkałych w ziemi Izraela, według spisu jego ojca Dawida. Znalazło się ich sto pięćdziesiąt trzy tysiące sześciuset.
Ezdrasz 3,7
7.Dali więc pieniędzy kamieniarzom i cieślom oraz żywności, napoju i oliwy Sydończykom i Tyryjczykom, by sprowadzili drzewo cedrowe z Libanu morzem do Jafy na mocy pozwolenia, udzielonego im przez Cyrusa, króla perskiego.
Tutaj przybywały materiały importowane z Tarsu:
Jer 10.9
9.Srebro kute w płytki, przywożone z Tarszisz, a złoto z Ufaz- dzieło sprawnych rąk złotnika.
Szaty ich są z purpury i szkarłatu – to wszystko jest dziełem zręcznych rzemieślników.
To byłoi jedyne miasto u wybrzeży dla statków przypływających z zachodu:
1 Krolewska 10,22
22.Albowiem dalekomorska flota królewska razem z flotą Hirama przybywała co trzy lata przywożąc z Tarszisz złoto i srebro, kość słoniową oraz małpy i pawie.
Właśnie z tego miasta Jonasz odpłynął statkiem uciekając przed Bogiem:
Jon 1,3
3.A Jonasz wstał, aby uciec do Tarszisz przed Panem. Zszedł do Jafy, znalazł okręt płynący do Tarszisz, uiścił należną opłatę i wsiadł na niego, by udać się nim do Tarszisz, daleko od Pana.
Wiele statków rozbijało się i wielu marynarzy, mieszkańców Jaffy, traciło życie. To znaczy, że mieszkało tam wiele wdów i biednych dzieci, które potrzebowały pomocy.
Dorkas była wyczulona na potrzeby biednych. Piotr przebywał w tym czasie w Liddi, blisko Jaffy, gdzie został cudownie uzdrowiony człowiek imieniem Eneasz. Po śmierci Dorkas dwóch uczniów z Jaffy poszło do Liddi, by przyprowadzić Piotra. Potrzebowli jego odwiedzin i jego pocieszenia. Gdy Piotr przybył na miejsce spotkał wielu, którzy byli w żałobie i płakali, ponieważ Tabita zmarła. Piotr znał moc zmartwychwstania Jezusa. Widział, jak Jezus czynił znaki i cuda. Widział córkę Jaira, jak powstała z martwych. Podszedł do Tabity i powiedział: „Tabito wstań.” Ona otworzyła swoje oczy, spojrzała na Piotra i wstała. Piotr wziąl ją za rękę i postawił ją żywą przed tymi, którzy byli tam na miejscu.
Piotr został w Jaffie kilka miesięcy, gdzie służył w zborze i widział, jak ta społeczność rozkwita.
Wiele wielkich rzeczy, które robimy w naszym życiu, może okazać się niepotrzebnymi:
Mat 25,31-36
31.Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. 32.I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. 33.Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie. 34.Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: „Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata!
35.Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść;
byłem spragniony, a daliście Mi pić;
byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie;
36.byłem nagi, a przyodzialiście Mnie;
byłem chory, a odwiedziliście Mnie;
byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie”.
Nie czekaj na możliwość zrobienia czegoś, co uważasz, że jest wielkie. Zrób tyle, ile potrafisz, bądź światłem w tym zakątku, gdzie mieszkasz, tam jest osoba, która czeka na ciebie.