Wszystko jest możliwe dla tego, który wierzy.
Zapraszamy do przeczytania pierwszego w tym roku numeru magazynu Care Mission nr 1/2016.
Kiedy będziesz go czytać, będę zapewne już po mojej pierwszej podroży zagranicznej.
Drugiego stycznia wyjeżdżam na kilka dni do Polski, by zaplanować naszą współpracę na ten rok. Nasza praca w 2015 roku przyniosła pozytywne rezultaty i również w nadchodzącym roku chcemy dobrze współpracować, by jak najwięcej ludzi oddało swe życie Jezusowi.
W nowym roku zapalają się zawsze nowe nadzieje. Składa się obietnice, by robić lepiej i więcej. Taki sposób myślenia jest dobry, jednak przede wszystkim powinniśmy się skupiać na tym czego Bóg pragnie dla nas i poprzez nas. Jeśli chcemy postępować we właściwy sposób, musimy przekazać Jemu kontrolę. Wtedy doświadczamy, że to sam Jezus wykonuje pracę przez nas. Jesteśmy tylko narzędziami w Jego rękach i wszystko funkcjonuje dobrze, jeśli jest zaplanowane przez Niego.
Zaczynam nowy rok pełen wdzięczności dla Jezusa, że mogę być razem z wami i widzieć Jego wyciągniętą rękę tam, gdzie jest prowadzona praca misyjna. Pan dał nam tę służbę i On chce dać nam siły i możliwości do prowadzenia jej.
Chcę podzielić się fragmentem Pisma Świętego:
1 P 4,11:
Jeśli kto mówi, niech mówi jak Słowo Boże.
Jeśli kto usługuje, niech czyni to z mocą, której udziela Bóg,
aby we wszystkim był uwielbiony Bóg przez Jezusa Chrystusa.
Jego jest chwała i moc na wieki wieków. Amen.”
To oznacza, że we wszystkich rzeczach, chwała należy się Bogu. On nas prowadzi, daje siłę, zachętę i łaskę, której potrzebujemy, by służyć Mu we właściwy sposób.
Wykorzystajmy ten rok na chwałę Panu. Wykorzystajmy wszystkie nasze możliwości , by widzieć rozwój i wzrost w Bożym Królestwie. Dziękuję za modlitwy i wsparcie w pracy misyjnej. Jezus odpłaci tobie sowicie.
Niech Bóg cię błogosławi.
Braterskie pozdrowienia w Panu.
Oddvar Linkas
Przełom
napisane przez Oddvara Linkasa
Care Mission jest projektem misyjnym, który wciąż doznaje przełomów. Jest to naturalne w związku z rozpoczynaniem projektów i rozwoju tego, co już działa. Boże błogosławieństwo wciąż się rozlewa, wciąż są chętni, którzy wspierają pracę modlitewnie i finansowo.
Zapraszam wszystkich czytelników do nowego roku z misją. Bóg działał i wciąż działa poprzez ludzi, którzy są Mu posłuszni i chętni, by iść z radością Jego drogą. Chcę ci podziękować za udział w pracy misyjnej i poprzez ten magazyn chcę ci pokazać, że to dzieło nie pochodzi od nas samych. Przez Pana jest to uczynione i jest to cudowne w naszych oczach. Nazwałem ten fragment PRZEŁOM, ponieważ modlimy się i wierzymy, że te przełomy, których doświadczamy w służbie, nie wstrzymują pracy lecz powodują jej kontynuację. Chcę napisać trochę o tym, że na naszej drodze, która jest często walką, mamy przed sobą kogoś, kto ją toruje.
Gdy czytamy Biblię, odkrywamy, że lud Izraela bardzo często wołał do Pana i prosił o wyjście z różnych sytuacji. Dawid powiedział: Wznoszę moje oczy ku górom. Skąd nadejdzie mi pomoc?
I odpowiadał: Pomoc moja jest od Pana, który stworzył niebo i ziemię!
Izrael miał szczególny sposób prowadzenia wojen. Walczyli oni z reguły na równinach, ale mieli zabezpieczenie w górach, które mogli ostrzec w razie potrzeby, by doznać wzmocnienia. I to jest ta myśl, którą miał Dawid mówiąc, że wznosi swoje oczy ku górom. Nie szukał on ludzkiego wsparcia. Spoglądał ponad szczyty górskie. Patrzył w niebo i oczekiwał pomocy Pana.
Często inwestujemy w człowieka zamiast w naszego Pana. Bóg używa ludzi w swojej służbie i On może wysłać do nas ludzi, kiedy potrzebujemy pomocy. Wtedy są właściwe rezultaty.
W księdze proroka Micheasza, w drugim rozdziale, czytamy o ludziach, o których Pan troszczył się w szczególny sposób. Micheasz przedstawił naród, który ciemiężył i wykorzystywał biednych. Ale Pan obiecał zebrać swój lud i pokazać im drogę wyjścia z ucisku.
Werset 13 mówi:
Przed nimi pójdzie ten, który będzie łamał szyki,
przełamie opór na przedzie, przejdą przez bramę i wyjdą.
Przed nimi będzie kroczył ich Król, a Pan będzie na ich czele.
My nie jesteśmy uprowadzeni do Asyrii czy Babilonu, ale z powodu umarłej religii i liturgii chrześcijaństwo stało się czymś zupełnie innym, niż miało być.
Widzieliśmy „wielkie i silne” osoby i organizacje, ale często brakowało im duchowego prowadzenia w pracy dla Pana. Piękne budynki kościelne i wsparcie ze strony państwa są często jedynymi rzeczami, które można nazwać prowadzeniem w służbie.
Bóg ma inne drogi. On chce doprowadzić swoją sprawę do zwycięstwa. On chce mieć możliwość działania poprzez ludzi, którzy są otwarci na prowadzenie Ducha Świętego w swoim życiu.
Wchodzimy w nowy rok z wieloma wyzwaniami dla pracy misyjnej. Stoimy przed nowymi zadaniami, które będą wymagały czasu, sił, pieniędzy i chęci z naszej strony. Jako że nie jest to pierwszy rok naszej służby, możemy popatrzeć wstecz na te momenty, kiedy Jezus szedł przed nami i torował nam drogę, po której mieliśmy wędrować. Początek naszej służby przeżyliśmy jak za czasów Abrahama. Zostaliśmy wezwani, by jechać do kraju, którego nie znaliśmy. Jechaliśmy nie wiedząc dokąd. Wiedzieliśmy, że mamy jechać do Afryki, ale nie wiedzieliśmy, gdzie Bóg zaplanował naszą działalność.
Ten, który toruje szedł przed nami i my wędrowaliśmy za nim. Było to jak iść za obłokiem w ciągu dnia i za słupem ognia w nocy. Często czuliśmy, że potrzebujemy schronienia podczas trudnego wędrowania. Prowadzenie misji było niczym całodobowa działalność, która nigdy nie kończyła się rozwijać. I kiedy przychodziła ciemność, czuliśmy się jak prowadzeni przez słup ognia. Mieliśmy czynić Bożą wolę i być w Jego służbie.
Projekty wystartowały w tempie, które jest nie do pomyślenia. Na działkach, które kupiliśmy na rzecz pracy misyjnej, powstawał budynek za budynkiem. Ten, który toruje drogę, szedł przed nami a my szliśmy za nim. Busia i Kitengela są dzisiaj świadectwem pracy, którą Pan zaczął prowadzić poprzez nas, i którą chce prowadzić nadal.
Mamy teraz wiele wyzwań w Busii i Kitengelii, ale nie wiemy, czy Pan też chce dać nam zadania poza tymi okolicami. Musimy czekać i patrzeć, gdzie poruszają się chmura i słup ognia. Wciąż jesteśmy zależni od Bożego prowadzenia.
Budynki zostały wzniesione, wiele dzieci otrzymuje dziś pomoc w szkole i domu dziecka. Dziewczęta masajskie dostają pomoc w miejscu schronienia w Kitengelii. Wdowy mają pomoc a zbory wzrastają liczebnie i duchowo.
Co będzie rozwijać się w tym roku? Gdzie będzie Boże prowadzenie? Kto przyjmie zbawienie? Kto dostanie pomoc socjalną? Kto zostanie zmotywowany do pomocy innym?
Czy chcemy doświadczyć przełomu u nas? Myślę szczególnie o Polsce i Norwegii. Czy będziemy rozwijać się na tyle, by widzieć poruszający się obłok chwały, który wskazuje miejsca, gdzie Boże słowo będzie przynosić wzrost i zwycięstwo?
Czy otrzymujesz magazyn na właściwe nazwisko i adres?
Lista adresowa dla Skandynawii i Polski znajduje się w biurze głównym w Norwegii. Dlatego wszelkie zmiany adresowe musimy wprowadzać tutaj.
Jeżeli chcesz zgłosić zmiany w swoich danych, wyślij je na nasz adres w następujący sposób:
Napisz wyraźnie drukowanymi literami swoje imię i nazwisko:
Adres na który należy wysyłać listy:
____________________________________________________________
Zmiany można też wysyłać na nasz adres mailowy:
linkas@care-mission.com
Wznieś się na górę objawienia!
Iz 40:9
Wyjdź na górę wysoką,
zwiastunie dobrej wieści, Syjonie!
Podnieś mocno swój głos,
zwiastunie dobrej wieści,
Jeruzalem!
Podnieś, nie bój się!
Mów do miast judzkich:
Oto wasz Bóg!
Jeżeli mamy funkcjonować w Bożej służbie, konieczne jest zdobycie wysokości objawienia!
Wielu działa dla Pana w różnych działalnościach bez objawienia Bożego i to jest najbardziej niebezpieczny punkt w działalności chrześcijańskiej w naszych czasach.
Musimy pamiętać, że być narodzonym na nowo, to nie to samo, co tylko akceptowanie jakiejś religii. Religijność jest niszcząca i zabijająca. Jest znanym faktem, że wieli ludzi, którzy chodzą na spotkania chrześcijańskie, nie doświadczyło narodzenia na nowo. A bez narodzenia na nowo, nie można zobaczyć królestwa Bożego. Nie można zrozumieć, co jest najważniejsze w działalności Bożej. I żeby wejść w taką działalność, trzeba być urodzonym zarówno z wody jak i z ducha.
Jezus przekazał Nikodemowi następującą informację:
J 3,3-5
Odpowiadając Jezus, rzekł mu:
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci,
jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego.
Rzekł mu Nikodem: Jakże się
może człowiek narodzić, gdy jest stary?
Czyż może powtórnie wejść do łona
matki swojej i urodzić się?
Odpowiedział Jezus: Zaprawdę,
zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto
nie narodzi z wody i z Ducha, nie może
wejść do Królestwa Bożego.
Dla ludzi narodzonych na nowo ważne jest życie w sferze objawienia.
Jeżeli poddamy się trendom naszych czasów, możemy stracić duchową moc do działania i funkcjonować według tradycyjnych wzorców. Niektóre społeczności wynajdują różne dziwne rzeczy by przyciągnąć ludzką uwagę. Te dziwne rzeczy mogą być światowe z nałożoną maską religijności. Mogą to być też próby wprowadzenia w obieg dziwnych tłumaczeń prawd Biblijnych. Poprzez takie działania wielu ludzi jest prowadzonych na manowce.
W krótkich słowach mogę powiedzieć, że jeśli nie żyjemy wciąż w objawieniu, nasza służba Bogu może być niepowodzeniem. Nowe stworzenie, wewnętrzne życie, jest absolutnie konieczne.
By prowadzić innych
Przytoczę fragment ze Starego Testamentu, który opisuje, jak konieczne jest szukanie Bożego prowadzenia. Mojżesz zmagał się z buntowniczym ludem. I Pan powiedział, że nie będzie z tym ludem dłużej. Mojżesz błagał Boga, by pozostał z ludem. Bez Jego pomocy, Mojżesz nie byłby w stanie dłużej prowadzić ludu. Widzimy, że jedynym rozwiązaniem, by prowadzić Boży lud było otrzymywanie objawienia na górze. Mojżesz musiał widzieć Bożą obecność i czuć Jego łaskę. Osłaniała go Boża dobroć.
2Mż 33:19:
I odpowiedział Pan: Sprawię, że
całe dostojeństwo moje przejdzie przed tobą,
i ogłoszę imię: „Pan”przed tobą,
i zmiłuję się, nad kim się zmiłuję,
i zlituję się, nad kim się zlituję.
2Mż 33:22
A gdy przechodzić będzie chwała moja,
postawię cię w rozpadlinie skalnej i osłonię cię dłonią moją, aż przejdę.
To powodowało, że Mojżesz był w stanie prowadzić naród poprzez pustynię. Bez doświadczenia na górze przymierza albo zrezygnowałby z prowadzenia ludu, albo poprowadził by ich niewłaściwie i robiłby rzeczy, które miałyby fatalne konsekwencje.
Współpraca
W kręgach chrześcijańskich zawsze prowadzono dyskusje odnośnie partnerów do współpracy.
Organizuje się wspólne przedsięwzięcia, by pokazać światu, że jest się jedno. Takie kampanie podejmuje się nawet jeśli jest więcej różnic niż podobieństw pomiędzy grupami chrześcijańskimi. Te kampanie nie pokazują światu tego, co najbardziej wartościowe. Dają wiedzę, że najważniejszy jest liberalizm.
Kiedy Eliasz miał kończyć swoją służbę jako prorok szukał miejsca, by otrzymać objawienie o sytuacji i rozwoju zarówno w pracy duchowej jak i praktycznej pracy, która była przed nim.
1Krl 19:11
Rzekł więc do niego: Wyjdź i stań na górze przed Panem. A oto Pan przechodził,
a wicher potężny i silny, wstrząsający górami i kruszący skały szedł przed Panem;
lecz w tym wichrze nie było Pana. A po wichrze było trzęsienie ziemi,
lecz w tym trzęsieniu ziemi nie było Pana.
1Krl 19:15-18
A Pan rzekł do niego:Idź, udaj się w drogę powrotną na pustynię damasceńską,
a gdy tam dojdziesz, namaścisz Chazaela na króla nad Aramem.
A Jehu, syna Nimsziego, namaścisz na króla nad Izraelem,
Elizeusza zaś, syna Szafata, z Abel-Mechola, namaścisz na proroka na twoje miejsce.
I stanie się tak, że kto ujdzie przed mieczem Chazaela, tego zabije Jehu,
a kto ujdzie przed mieczem Jehu, tego zabije Elizeusz.
Zachowam w Izraelu jako resztkę siedem tysięcy, tych wszystkich,
których kolana nie ugięły się przed Baalem, i tych wszystkich,
których usta go nie całowały.
Dowiedział się, kto miał być królem w Syrii, kto miał być królem w Izraelu i kto miał być prorokiem po nim.
Dziś żyjemy w innych czasach. Wtedy to prorocy namaszczali ludzi zarówno do służby kapłańskiej, królewskiej i proroczej. Dziś zajmują się tym w Norwegii władze świeckie. Państwo kieruje materialnymi zadaniami i służbami, ale oddziałuje też na system religijny. Służba prorocza nie jest brana pod uwagę. Większość, która podejmuje się zadań jest obsadzona i podąża za swymi własnymi myślami i życzeniami podczas prorokowania. Potrzebujemy prawdziwych proroków, którzy zdobywają górę objawienia i otrzymują właściwą nowinę dla niezbawionych i dla Bożego kościoła.
Boże kryterium
Biblia wyraźnie mówi do mnie, że Bóg ma inne kryterium niż ludzie. On zajmuje się tym, co jest małe w tym świecie, nie tym, co jest duże w oczach świata. On wybiera prostych ludzi, słabych we własnej mocy, i robi to, by zawstydzić mędrców.
Musimy nauczyć się, że Bóg patrzy inaczej na rzeczy niż widzą to oczy ludzkie. W związku z tym chcę przytoczyć proroka Ezechiela i to co on zobaczył, gdy przybył na wzgórze objawienia.
Ezechiel 40:2-3
W widzeniach Bożych przeniósł mnie do ziemi izraelskiej
i postawił mnie na bardzo wysokiej górze;
a na niej naprzeciwko mnie było coś, jakby zbudowane miasto.
Przeniósł mnie tam, a oto był tam mąż, który wyglądał tak, jakby był ze spiżu;
miał on w ręku lniany sznur i pręt mierniczy, a stał w bramie.
Ezechiel zobaczył nową świątynie i został poinformowany o celach, jakie ona ma spełniać. Mężczyzna ze sznurem i prętem mierniczym to Duch Święty. Jeśli przeniesiemy to do znaczenia nowotestamentowego, zobaczymy, że świątynia (dziś Boży Kościół) ma być budowana przez Ducha Świętego. To Duch Święty ma odpowiedź jak mamy budować. To On daje prowadzenie. Poprzez działanie Ducha buduje się ta świątynia duchowa, która jest miejscem społeczności z Jezusem i ze sobą nawzajem. Miejsce na modlitwę i chwalenie to miejsce, gdzie jest zwiastowane czyste Boże Słowo i gdzie ludzie mogą zaspokajać swoje duchowe i doczesne potrzeby.
Jezus w centrum
Gdy przychodzimy do góry objawienia, przeżywamy, że Jezus jest tym, który ma pierwszeństwo przed wszystkim innym. Jezus staje się tym, któremu chcemy służyć. W naszym życiu w tym świecie jest wiele rzeczy, które przyciągają naszą uwagę i jest też wiele osób, które stawiamy jako ideały i chcemy naśladować. Kazania w kościołach często koncentrują się na rzeczach, które mają swój punkt wyjścia w Biblii, ale które stają się ważniejsze niż to, co ewangelia ma na myśli. Na górze przemienienia uczniowie przeżyli szczególną rzecz:
Luk 9:28-29
A mniej więcej w osiem dni po tych mowach zabrał z sobą Piotra i Jana,
i Jakuba i wszedł na górę, aby się modlić.
A gdy się modlili, wygląd oblicza jego odmienił się,
a szata jego stała się biała i lśniąca.
Uczniowie przeżyli objawienie się Jezusa w chwale. Po tym czytamy, że nagle przybył zarówno Mojżesz jak i Eliasz i pokazali się im na górze. Piotr, Jakub i Jan byli bardzo przejęci tym widokiem i chcieli postawić tam trzy namioty. Ale wtedy przyszedł obłok. To było objawienie o tym, co jest najważniejsze. Gdy weszli w obłok, widzieli tylko Jezusa. Daje nam to perspektywę, jeśli chodzi o zwiastowanie i praktyczne sprawy w kościele. Wszystko, co zwiastujemy, ze Starego i Nowego Testamentu, musi mieć swoje źródło też w celu końcowym, którym jest Jezus Chrystus. Wszystko w Biblii wskazuje właściwie na Jezusa i Jego służbę dla nas. Chcę przekazać to bardzo prosto: Wszyscy potrzebujemy góry przemienienia, ponieważ przebywając w obłok, otrzymujemy właściwe zrozumienie Pisma i możemy prowadzić ludzi właściwą drogą.
Niebo jako cel
Żyjemy w czasach, kiedy wiele znaków opowiada, że Jezus wkrótce powróci. Właściwie codzienne wiadomości poświadczają, że to, o czym mówi Biblia o czasach końca, teraz się wypełnia. Zarówno uczeni i nieuczeni próbują znaleźć rozwiązania światowych problemów. Wszyscy widzą, że planeta stoi w niebezpieczeństwie całkowitego zniszczenia.
Poprzez duże światowe konferencje i polityczne rozmowy próbuje się znaleźć rozwiązania tego, co przeraża. Badacze robią, co w ich mocy, ale mimo tego powstaje problem za problemem, co wzmaga strach, charakterystyczny już dla ludzi naszych czasów. Biblia opowiada o tym czasie, w którym żyjemy i o tym, co może się zdarzyć. W jaki sposób możemy wiedzieć o tym, co się stanie? Ponieważ ludzie, których wybrał sam Jezus, byli chętni zwiastować jasno, mimo że niektórzy z nich trafili do więzienia i byli zgładzeni ze względu na swoją wiarę. Jedynym apostołem, który umarł śmiercią naturalną, był apostoł Jan. Ale z powodu swojego zwiastowania został zesłany na małą wyspę Patmos. Pomimo, że był w więzieniu, nikt nie był w stanie zabronić mu drogi do góry objawienia. Bóg widział, że Jan potrzebował tego przeżycia i głos z nieba brzmiał do Jana:
Obj 4:1
Potem widziałem, a oto drzwi były otwarte w niebie,
i głos poprzedni, który słyszałem, jakby głos trąby rozmawiającej ze mną, rzekł:
Wstąp tutaj, a pokażę ci, co się ma stać potem.
Cóż za góra objawienia!!! W apokalipsie czytamy, że Jan widzi stan siedmiu zborów w Azji Małej. Potem widzi jak ci, którzy są wykupieni z ziemi krwią Jezusa, siedzą w niebie i uwielbiają Pana za Jego dzieło przebaczenia. Następnie otwiera się księga, która była zapieczętowana siedmioma pieczęciami. Jezus ją otwiera i wypełnia sąd nad światem. Poprzez wiele rozdziałów Jan opisuje, co świat będzie przeżywał w ostatnim czasie zanim Jezus postawi swoje stopy na wzgórzu oliwnym i zapoczątkuje tysiącletnie królestwo. Objawienie Jana kończy się tym, że widzi on pannę młodą ubraną w sprawiedliwość Chrystusa i widzi nowe niebo i nową ziemię. Po tym kończy księgę tymi słowami: Przyjdź Panie Jezu!
Czy się wznosimy?
Czy przyjmujemy ofertę Boga o zdobyciu góry objawienia?
Czy przyjmujemy głupstwo bycia innymi niż masa religijna, która nigdy nie będzie w jednym szeregu z Bożym objawieniem?
Czy chcemy bronić nadziei, do której zostaliśmy wezwani?
Czy potrzebujemy prowadzenia Ducha Świętego w naszym życiu i służbie?
Jeśli tak, musimy dokonać wyboru, jakiego dokonał Jozue mówiąc: Ja sam i mój dom służyć chcemy Panu!
Zdobądź górę objawienia i zobacz Boży plan dla twojego życia i służby.
Misje
Rok 2015 minął. Zawsze jest dobrze spojrzeć wstecz i cieszyć się z pozytywnych wydarzeń, ale też widzieć rzeczy, których nie byliśmy w stanie wprowadzić, lub też zrobić inaczej.
Poprzez cały proces pracy misyjnej wyciągamy wnioski zarówno z dobrych dzieł jak i przeszkód, które spotkaliśmy na naszej drodze. Wiemy też, że pierwsi uczniowie też napotykali przeszkody i byli prześladowani. Nie zawsze wyglądało to tak, że Jezus ratował ich ze wszystkich niebezpieczeństw i prześladowań. Dziesięciu apostołów zmarło śmiercią męczenników a Jan był zesłany na wyspę Patmos. Ale zawsze była radość z dzieł Pana, z ludzi, którzy byli zbawiani, chrzczeni w Duchu i wodzie, uzdrawiani z chorób i uwalniani od złych duchów. Podobne rzeczy widzimy na polach misyjnych i jest to dużym wzmocnieniem dla nas w pracy, do której zostaliśmy wezwani. Patrzymy na poprzedni rok, by wykorzystać nasze doświadczenia w podejmowaniu kolejnych kroków w pracy misyjnej. Zdecydowałem jechać do Kenii 20 stycznia i odwiedzić Busię i Kitengelę. W poprzednich raportach nadmieniłem, że trudno mi jest mówić o dalszych konkretnych planach zanim nie odbędę tej podróży. Chcemy przejrzeć działalność z dwóch miejsc, gdzie mamy odpowiedzialność za kilkaset dzieci, mamy rozpoczęty projekt dla wdów, dom dziecka i miejsce schronienia dla dziewcząt masajskich itp. Musimy przejrzeć rachunkowość prowadzoną tam na miejscu, koszty i ewentualne przychody na pomoc i samopomoc. Na sprawdzenie tych rzeczy zaplanowaliśmy kilka dni. Jednocześnie chcemy przyjrzeć się problemom związanym z brakiem wody w dużej szkole w Busii. Możliwe, że trzeba będzie wiercić studnię. Nie można ocenić kosztów, gdyż nigdy nie wiadomo, jak głęboko trzeba będzie wiercić i ile wody jesteśmy w stanie wypompowywać przez dobę.
Jak z pewnością wszyscy rozumiecie, konieczne jest dokonanie przeglądu wszystkich tych działalności. Możliwe też, że będziemy pytali, szukali wsparcia różnych osób tam na miejscu, mistrzów budowlanych w zarządzie publicznym itd. Próbuję zaplanować spotkania co do godziny w Busii, Kitengelii i Nairobi. Dobrze jest to zaplanować, w przeciwnym razie może się okazać, że osoby, z którymi chcemy się spotkać, będą niedostępne. Mam nadzieję, że ta podróż przyniesie rezultaty w postaci solidnego obrazu sytuacji na miejscu i przemyśleń, jak kontynuować to, co zaczęliśmy.
Misja to coś szczególnego. Są trzy słowa, które weszły do mojego serca i umysłu odnośnie zaangażowania w prace misyjną: misja, wizja i eksplozja. Słowo MISJA wskazuje nie tylko na pracę w trzecim świecie, ale też tu na miejscu My wszyscy jesteśmy misjonarzami! Jesteśmy wszyscy wezwani do bycia świadkami dla Jezusa i o tym wciąż przypominamy ludziom, kiedy wysyłamy listy Care Mission. WIZJA to słowo, którego używa się często w dzisiejszych czasach, ale które często bazuje na ludzkich myślach i planach. Wizja to dla mnie inspirowany przez Boga wgląd w prowadzenia zadania, które Pan położył mi na sercu. Dla czytających moje listy jest jasnym, że miałem szczególne przeżycia w związku z zapoczątkowaniem pracy misyjnej. Bóg pokazywał mi miejsca, możliwości i sposób ukończenia tego, co było zaczęte. Wszystko musi bazować na duchowej wizji, która dana jest przez samego Pana. EKSPLOZJA to słowo, które pokazuje jak szybko wszystko się działo w pracy Care Mission. Wszystko eksplodowało tak, że w ciągu roku wydarzyło się więcej niż w ciągu paru lat. I ta eksplozja działa do dzisiaj.
Czuję, że wiele działek i budynków, które są postawione, jest używanych w efektywny sposób. Oczywistym jest, że po eksplozyjnym początku rozwoju potrzebna jest stabilizacja w każdym poszczególnym członie i czasami czuję, że trochę niedomagamy na tym polu. Ale w ostatnim roku więcej się na tym skupiliśmy i chcemy też to robić w tym roku. Przede wszystkim ważne jest, byśmy tu na miejscu byli pod Bożym prowadzeniem. Następnie ważne jest, byśmy mieli właściwe osoby na właściwych pozycjach na polach misyjnych oraz współpracowali z nimi w jak najlepszy sposób celem osiągnięcia jak najlepszych rezultatów.
Kenia jest dobrym miejscem do pracy misyjnej.Wielu pyta, czy są tam teraz trudne czasy dla chrześcijan, czy są prześladowania itd. Jest stosunkowo spokojnie. Jeśli są rozruchy i zabijanie chrześcijan, z reguły dzieje się to przy granicy z krajami muzułmańskimi jak Somalia. Dochodzi tam do prześladowań i straceń, ale w tych miejscach, w których teraz pracujemy, nie ma tego typu problemów. Jedyne rozruchy, do których dochodzi, dotyczą wyborów prezydenckich itp. Zdarzają się walki plemienne i częściowo napady i zabójstwa też w tych okolicach. Wtedy ludzie trzymają się w domach i nie wychodzą na drogi , które mogą być zagrożone. Staramy się nie planować naszych podróży w takich napiętych okresach. Nasi współpracownicy tam na miejscu dbają również o bezpieczeństwo dzieci i członków kościoła. W czasie kiedy piszę te słowa chcę powiedzieć, że nigdy nie wiadomo, kiedy i gdzie coś się wydarzy. Ale podobnie jest przecież w Europie.
Pamiętam pewien dzień w Nairobi. Mieliśmy kilka godzin do lotu powrotnego do Norwegii. Siedzieliśmy w kafejce niedaleko amerykańskiej ambasady. Po posiłku byliśmy w drodze na lotnisko, kiedy przez radio usłyszeliśmy wiadomość, że wybuchła bomba w pobliżu ambasady amerykańskiej a wybuch dosięgnął wiele budynków w jej pobliżu. Tak więc nigdy nie wiadomo, ale przecież nie można zamknąć się w środku i nie pracować. Musimy pracować, kiedy jeszcze jest dzień. Kiedy przyjdzie noc, nikt nie będzie mógł pracować.
Z ostatnich informacji z Busii i Kitengelii wynika, że wszyscy mają się dobrze. Kiedy piszę te słowa, szkoła w Busii przygotowuje się do rozpoczęcia nowego roku szkolnego. Rok szkolny zaczyna się w styczniu. Oznacza to, że jest wiele nowych dzieci, które rozpoczną naukę i będą zapoznawać się ze szkołą i jej pracownikami. Dla wielu z nich będzie nowością to, że mogą uczyć się różnych przedmiotów w szkole i też uczyć się o Jezusie, który chce zostać ich przyjacielem i zbawicielem, który będzie im pomagał w życiu. Otrzymają nowy start, który da im siłę w życiu.
Nowe dziewczęta, które zostały przyjęte do miejsca schronienia w Kitengelii, czują się dobrze i zaczęły nowe życie, które zmienia całą perspektywę na przyszłość.
Magazyn Care Mission wysyłany jest do Skandynawii i Polski
Od roku 2016 próbujemy wprowadzić nowy projekt w związku z wysyłaniem magazynu Care Mission. Nasi bracia i siostry ze Skandynawii otrzymywali pismo 6 razy w roku, czyli co dwa miesiące. Teraz idziemy krok dalej i podobny sposób chcemy zastosować dla Polski. Zamiast wysyłać do was tylko krótkie pozdrowienia co miesiąc, będziemy przygotowywać cały magazyn co dwa miesiące. Wierzymy, że będzie to większym błogosławieństwem.
To pismo jest pierwszym magazynem Carre Mission wysyłanym do Polski. Małgorzata zgodziła się tłumaczyć wszystkie pisma, za co jesteśmy bardzo wdzięczni. Praca misyjna rozrasta się i będzie coraz więcej zapotrzebowania na ludzi, którzy stawią się do tej służby.
Dziękuję, że modlisz się za wszystkich, którzy są zarówno w pracy praktycznej jak i służbie dawania. Jeśli nasza praca ma przynosić owoce, wszystko musi funkcjonować właściwie!
Moc Bożego dotknięcia
Mat 8:1-4
A gdy zstąpił z góry, poszło za nim wielkie mnóstwo ludu.
I oto trędowaty, przystąpiwszy, złożył mu pokłon, mówiąc:
Panie, jeśli chcesz, możesz mię oczyścić.
I wyciągnąwszy rękę, dotknął się go, mówiąc:
Chcę, bądź oczyszczony! I natychmiast został oczyszczony z trądu.
I rzekł mu Jezus: Bacz, abyś nikomu nie mówił, lecz idź, ukaż się kapłanowi
i ofiaruj nakazany przez Mojżesza dar na świadectwo dla nich.
Ludzie (w każdym razie, jeśli rzeczy funkcjonują tak jak powinny), mają 5 zmysłów: wzrok, słuch, smak, węch i dotyk. Wszystkie są ważne dla naszej egzystencji i zrozumienia świata wokół nas. Kiedy czegoś dotykamy, jesteśmy wciągnięci przez tą rzecz. Są ludzie, którzy stracili niektóre ze zmysłów, ale nigdy nie słyszałem o kimś, kto został pozbawiony reakcji na czyjś dotyk. Możesz sobie wyobrazić, że nie jesteś w stanie widzieć. Niemożność bycia dotkniętym, musi być gorsza od niemożności zobaczenia.
Dotykamy tysiąca rzeczy każdego dnia w naszym życiu. Nie myślimy o większości z nich. Ale, są chwile, kiedy świadomie dotykamy czegoś lub kogoś, ponieważ chcemy mieć kontakt z przedmiotem dotknięcia. Nasze dotknięcie może być spowodowane miłością, cierpieniem, zranieniem, współczuciem, pomocą, uwolnieniem, albo ciekawością. Nasz dotyk powoduje zmianę w tym, czego poruszamy.
Dzisiaj piszę o dotknięciu, które jest o wiele lepsze niż kontakt ludzki, mianowicie dotknięcie przez Jezusa Chrystusa. Poruszenie przez Niego jest Bożym dotknięciem! Kiedy On wyciąga swoją rękę i dotyka twego życia, chce dokonać zmiany, której nikt inny dotykający nie jest w stanie dokonać. Jego dotyk jest szczególny.
Mk 1:40-41
I przyszedł do niego trędowaty z prośbą, upadł na kolana i rzekł do niego:
Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić. A Jezus, zdjęty litością, wyciągnął rękę swoją,
dotknął się go i rzekł mu: Chcę, bądź oczyszczony.
Kiedy Jezus dotknął trędowatego, chciał być zaangażowany w życie tego człowieka!
Jego dotyk jest pełen mocy. On dotknął Szymona i zmienił go na Piotra. Jego dotyk zmienił Jakuba i Jana, ,,synów gromu,,. Jakub został pierwszym męczennikiem a Jan został apostołem miłości.
Jego dotyk przynosi zmianę.
Chcę przyjrzeć się wydarzeniom z życia Jezusa, które są przykładami mocy przy Jego dotknięciu.
Chcę ci pokazać,że jest moc w kontaktach z Jezusem Chrystusem.
1. On zmienia chorych.
Mat 8:15
I dotknął się ręki jej, i ustąpiła gorączka: ona zaś wstała i posługiwała mu.
Jezus dotknął i uzdrowił teściową Piotra. Reprezentuje ona tych, którzy są dotknięci chorobą i bólem. Była w beznadziejnej sytuacji zanim przeżyła dotknięcie Jezusa w swoim życiu.
Jego dotyk oczyszcza z grzechu i zmienia grzesznika i jego życie.
Psalm 103:2-4
Błogosław, duszo moja, Panu
I nie zapominaj wszystkich dobrodziejstw jego!
On odpuszcza wszystkie winy twoje,
Leczy wszystkie choroby twoje.
On ratuje od zguby życie twoje,
On wieńczy cię łaską i litością.
2. On zmienia niesłyszących.
Mk 7:33
A wziąwszy go na bok od ludu, osobno, włożył palce swoje w uszy jego,
splunął i dotknął się jego języka,
Był człowiek, który nie mógł komunikować się z innymi. Nie słyszał i nie mówił Ale kiedy Jezus go dotknął, został zmieniony. On czyni to samo dla zgubionych grzeszników! Ci, którzy przyjmują zbawienie, otrzymują możliwość słuchania Go i też przywilej rozmawiania z nim.
1Kor 2:14
Ale człowiek zmysłowy nie przyjmuje tych rzeczy, które są z Ducha Bożego,
bo są dlań głupstwem, i nie może ich poznać, gdyż należy je duchowo rozsądzać.
Hbr 4:16
Przystąpmy tedy z ufną odwagą do tronu łaski,
abyśmy dostąpili miłosierdzia i znaleźli łaskę ku pomocy w stosownej porze.
3. On zmienia tych, którzy są w ciemności.
Mat 9:29
Wtedy dotknął ich oczu, mówiąc:
Według wiary waszej niechaj się wam stanie.
I otworzyły się ich oczy; a Jezus przykazał im surowo, mówiąc:
Baczcie, aby nikt się o tym nie dowiedział!
J 9:6
Po tych słowach, splunął na ziemię i ze śliny uczynił błoto, i to błoto nałożył na oczy ślepego.
Tu jest mowa o człowieku, który urodził się niewidomy. Przez dotyk Jezusa doznał cudu uzdrowienia. Teraz może widzieć.
J 9:24-25
Przywołali więc ponownie człowieka, który był ślepy, i rzekli do niego: Oddaj chwałę Bogu; my wiemy, że człowiek ten jest grzeszny. A on odpowiedział: Czy jest grzeszny, nie wiem: to jedno wiem, że byłem ślepy, a teraz widzę.
Iz 42:5-7
Tak powiedział Bóg, Pan, który stworzył niebo i je rozpostarł,
rozciągnął ziemię wraz z jej płodami, daje na niej ludziom tchnienie,
a dech życiowy tym, którzy po niej chodzą.
Ja, Pan, powołałem cię w sprawiedliwości i ująłem cię za rękę,
strzegę cię i uczynię cię pośrednikiem przymierza z ludem, światłością dla narodów,
Abyś otworzył ślepym oczy, wyprowadził więźniów z zamknięcia,
z więzienia tych, którzy siedzą w ciemności.
1P 2:9-10
Ale wy jesteście rodem wybranym, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem nabytym, abyście rozgłaszali cnoty tego, który was powołał z ciemności do cudownej swojej światłości;
Wy, którzy niegdyś byliście nie ludem, teraz jesteście ludem Bożym, dla was niegdyś nie było zmiłowania, ale teraz zmiłowania dostąpiliście.
On pozwolił swoim dzieciom widzieć rzeczy, o których nigdy wcześniej nie myśleli.
4. On zmienia skazanych na śmierć.
Mat 8:3
I wyciągnąwszy rękę, dotknął się go, mówiąc: Chcę, bądź oczyszczony!
I natychmiast został oczyszczony z trądu.
Jezus dotknął tego trędowatego i zbawił go od śmierci. Człowiek ten był skazany na udręki swej choroby, i przeznaczony na spędzenie życia oddzielonym od innych ludzi. Jezus zmienił wszystko! Można odnieść to do sytuacji każdej zgubionej dziś duszy, tych, którzy są oddzieleni od Boga, którzy znajdują się w grzechu i są skazani na wieczność w piekle.
2Tes 1:8-9
W ogniu płomienistym, wymierzając karę tym, którzy nie znają Boga,
oraz tym, którzy nie są posłuszni ewangelii Pana naszego Jezusa.
Poniosą oni karę: zatracenie wieczne, oddalenie od oblicza Pana i od mocy chwały jego,
Dotyk Jezusa uwalnia z zapłaty za grzech i otwiera dary łaski od Boga.
Rz 6:23
Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, lecz darem łaski Bożej jest żywot wieczny w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.
5. On zmienia umarłych.
Łk 8:54
On zaś, ująwszy ją za rękę, zawołał głośno: Dziewczynko, wstań.
Jezus dotknął tylko ręki umarłej dziewczynki i ona ożyła! Jest moc w Jego dotyku. Nie ma nic gorszego niż śmierć! Ona zabiera ze sobą wszystko, co mamy.W świecie duchowym nie ma nic gorszego niż śmierć duchowa. Jest to stan osoby, która jest zgubiona, przegrana.
Ef 2:1-3
I wy umarliście przez upadki i grzechy wasze,
W których niegdyś chodziliście według modły tego świata,
naśladując władcę, który rządzi w powietrzu,
ducha, który teraz działa w synach opornych.
Wśród nich i my wszyscy żyliśmy w pożądliwościach ciała i zmysłów, i byliśmy z natury dziećmi gniewu, jak inni;
Ef 2:4-5
Ale Bóg, który jest bogaty w miłosierdzie, dla wielkiej miłości swojej, którą nas umiłował,
I nas, którzy umarliśmy przez upadki, ożywił wraz z Chrystusem-łaską zbawieni jesteście.
6. On zmienia tych, którzy są oszukani przez grzech.
Łk 22:51
A Jezus odezwał się i rzekł: Zaniechajcie tego! I dotknąwszy ucha, uzdrowił go.
Malchus, sługa arcykapłana, nie miał dobrych przyjaciół. Stracił swoje ucho, ale Jezus uzdrowił go ku chwale Bożej. Nie ma żadnych wskazówek w biblii o tym, by Malchus był kiedykolwiek zbawiony. Współczucie, które Jezus miał dla Malchusa złamało wszelkie bariery, które stały pomiędzy nimi i Jezus dotknął się go i obdarzył go łaską! To jest to, co On robi dla wszystkich, którzy żyją w oszustwie grzechu. On przychodzi do nich i daje im życie.
Mat 11:28
Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie.
Iz 55:1
Nuże, wszyscy, którzy macie pragnienie, pójdźcie do wód,
a którzy nie macie pieniędzy, pójdźcie, kupujcie i jedzcie!
Pójdźcie, kupujcie bez pieniędzy i bez płacenia wino i mleko!
J 7:37
A w ostatnim, wielkim dniu święta stanął Jezus i głośno zawołał:
Jeśli kto pragnie, niech przyjdzie do mnie i pije.
Obj 22:17
A Duch i oblubienica mówią: Przyjdź!
A ten, kto słyszy, niech powie: Przyjdź! A ten, kto pragnie, niech przychodzi,
a kto chce, niech darmo weźmie wodę żywota.
7. On zmienia bojaźliwych.
Mat17:6-8
A gdy to usłyszeli uczniowie, upadli na twarz swoją i zatrwożyli się bardzo,
I przystąpił Jezus, i dotknął się ich, i rzekł: Wstańcie i nie lękajcie się!
A podniósłszy oczy swe, nikogo nie widzieli, tylko Jezusa samego.
Uczniowie byli pełni strachu, ale Jezus dotknął się ich i dał im odwagę w ich potrzebie. On podnosi tych, którzy upadli i pokrzepia tych, którzy są załamani. Uczniowie podczas sztormu – Mk 6: 45-51. On chce uczynić to samo dla ciebie. On wie, jak wyjść naprzeciw twym potrzebom i uwolnić ciebie z niedoli.
Rz 8:37
Ale w tym wszystkim zwyciężamy przez tego, który nas umiłował.