Z wielką radością ponownie witam Was w nowym wydaniu magazynu Care Mission. Jak zwykle w magazynie znajdziecie zarówno artykuły jak i informacje misyjne. Rozpoczynamy od strony 3 z poruszającym artykułem o podążaniu za Słowem Pana i byciu napełnionym Duchem Świętym. Bez tej mocy trudno jest funkcjonować jako chrześcijanin. A jeśli chodzi o służbę w kościele Bożym, doświadczenie chrztu w Duchu jest faktycznie warunkiem koniecznym, aby w nią wejść. Tym razem mamy także więcej informacji misyjnych. Oczywiście dotyczy to nowego miejsca, gdzie powstaje zbór. Ale są też nowości ze stacji misyjnej w Kitengeli, gdzie również dostrzegamy rozwój pracy, ale także napotykamy pewne wyzwania finansowe. Jednak w środku tego wszystkiego pokładamy nasze zaufanie w Jezusie, który ma moc dać nam wszystko, czego potrzebujemy, aby pełnić tę służbę, którą sam nam powierzył i którą wykonujemy zgodnie z Jego wolą. On nie zawodzi nikogo, kto na Nim polega. Dzisiaj mam dla Was także miejsce z Pisma Świętego:
Dz 20,35
W tym wszystkim pokazałem wam, że tak pracując, należy wspierać słabych i pamiętać na słowo Pana Jezusa, który sam powiedział: Bardziej błogosławioną rzeczą jest dawać aniżeli brać.
To bardzo piękne Słowo mówiące o tym, jak pracować dla Jezusa – nie myśleć o tym, co możemy zyskać materialnie dając, ale myśleć o celu, dla którego dajemy i cieszyć się z rezultatów, jakie przyniosą nasze ofiary. Właściwie jest to bardzo proste, chociaż wielu ewangelistów i duchownych naciska, aby ludzie dawali duże sumy obiecując im jeszcze większe łaski od Pana. Nie popieram tych trików. Nie popieram także idei, żeby dawać dziesięcinę, aby otrzymać błogosławieństwo. Słowo Boże i Jego zamiar nie opierają się na tym sposobie. Faktem, który Biblia sama stwierdza, jest to, że jeśli dajemy z serca w odpowiedni sposób, Pan obdarzy nas błogosławieństwem według tego, co widzi jako najlepsze dla nas. Nigdy nie zostanie dłużny nikomu. Chcę podziękować wszystkim, którzy wspierają naszą pracę poprzez Care Mission i modlę się o błogosławieństwo Boże dla Was wszystkich.
Pozdrawiam serdecznie, Oddvar Linkas
Nowotestamentowy kościół (Dzieje Apostolskie 2,41-47)
Czytamy w Biblii, co się wydarzyło, gdy Kościół Nowotestamentowy został ustanowiony w dniu Pięćdziesiątnicy w Jerozolimie. Patrząc na to, co obecnie uważa się za kościół, w wielu przypadkach jest to dalekie od tego, czym był Kościół na początku. W naszych czasach istnieje więcej rodzajów kościołów niż jesteś w stanie sobie wyobrazić. Obejmują one te, które trzymają się podstawowych doktryn wiary, aż po wszelkie możliwe dziwne doktryny, jakie sobie tylko można wyobrazić. Nie można być w tym wszystkim!
Ważne jest, aby być we właściwym kościele. Aby zrozumieć, jakim rodzajem kościoła był ten, który został wyposażony w dniu Pięćdziesiątnicy 2000 lat temu, musimy spojrzeć na to, co Biblia mówi o początkach:
Ci, którzy mieli zadanie głoszenia, mieli właściwe przesłanie. Mieli jasne nauczanie o Jezusie, Zbawicielu!
Dz 2,33-37 Wywyższony tedy prawicą Bożą i otrzymawszy od Ojca obietnicę Ducha Świętego, sprawił to, co wy teraz widzicie i słyszycie. Albowiem nie Dawid wstąpił do nieba, powiada bowiem sam: Rzekł Pan Panu memu: Siądź po prawicy mojej, Aż położę nieprzyjaciół twych podnóżkiem stóp twoich. Niechże tedy wie z pewnością cały dom Izraela, że i Panem i Chrystusem uczynił go Bóg, tego Jezusa, którego wy ukrzyżowaliście. A gdy to usłyszeli, byli poruszeni do głębi i rzekli do Piotra i pozostałych apostołów: Co mamy czynić, mężowie bracia?
To przesłanie potwierdza, że Jezus jest Bogiem.
J 1,1 Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo.
J 1,14 A Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę jego, chwałę, jaką ma jedyny Syn od Ojca, pełne łaski i prawdy.
Przesłanie potwierdza również Jego ukrzyżowanie i Jego zmartwychwstanie.
Dz 2,23-32 Gdy według powziętego z góry Bożego postanowienia i planu został wydany, tego wyście rękami bezbożnych ukrzyżowali i zabili; Ale Bóg go wzbudził, rozwiązawszy więzy śmierci, gdyż było rzeczą niemożliwą, aby przez nią był pokonany. Dawid bowiem mówi o nim: Miałem Pana zawsze przed oczami mymi, Gdyż jest po prawicy mojej, abym się nie zachwiał. Przeto rozweseliło się serce moje i rozradował się język mój, A nadto i ciało moje spoczywać będzie w nadziei, Bo nie zostawisz duszy mojej w otchłani i nie dopuścisz, by święty twój oglądał skażenie. Dałeś mi poznać drogi żywota, Napełnisz mnie błogością przez obecność twoją. Mężowie bracia, wolno mi otwarcie mówić do was o patriarsze Dawidzie, że umarł i został pogrzebany, a jego grób jest u nas aż po dzień dzisiejszy. Będąc jednak prorokiem i wiedząc, że mu Bóg zaręczył przysięgą, iż jego cielesny potomek zasiądzie na tronie jego, Mówił, przewidziawszy to, o zmartwychwstaniu Chrystusa, że nie pozostanie w otchłani ani ciało jego nie ujrzy skażenia. Tego to Jezusa wzbudził Bóg, czego my wszyscy świadkami jesteśmy;
Kościół, który założył Bóg, głosi przesłanie, które wywyższa Jezusa, głosi Jego śmierć i zmartwychwstanie i prowadzi zagubionych ludzi do Niego samego!
Przesłanie o grzechu
To przesłanie jest jasne w kwestii grzechu. Ujawnia ono straszny charakter grzechu, Ezech. 18,4; Rzym. 6,23. Jest to jasne przesłanie, które spotyka grzeszników tam, gdzie są.
Przesłanie o zbawieniu
Dz 2,38-40 A Piotr do nich: Upamiętajcie się i niechaj się każdy z was da ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymacie dar Ducha Świętego. Obietnica ta bowiem odnosi się do was i do dzieci waszych oraz do wszystkich, którzy są z dala, ilu ich Pan, Bóg nasz, powoła. Wielu też innymi słowy składał świadectwo i napominał ich, mówiąc: Ratujcie się spośród tego pokolenia przewrotnego.
Ten kościół prowadzi zagubiony świat do Jezusa Chrystusa i tylko do Niego. Nie głosi zbawienia przez religię ani rytuały.
Ef 2,8-9 Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; Nie z uczynków, aby się kto nie chlubił. Wskazuje na Jezusa jako ostateczne i jedyne rozwiązanie problemu grzechu,
J 14,6 Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie.
Dz 16,31 A oni rzekli: Uwierz w Pana Jezusa, a będziesz zbawiony, ty i twój dom.
Głoszono przesłanie, które przemawia do wszystkich klas społecznych, wszystkich ras i wszystkich grzeszników.
Dz 1,8 Ale weźmiecie moc Ducha Świętego, kiedy zstąpi na was, i będziecie mi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi.
Przesłanie o suwerenności
Dz 2,39 Obietnica ta bowiem odnosi się do was i do dzieci waszych oraz do wszystkich, którzy są z dala, ilu ich Pan, Bóg nasz, powoła.
Ten kościół rozumie i głosi, że Bóg jest suwerenny w zbawieniu. On zbawia, kogo chce, kiedy chce i gdzie chce. Bóg jest źródłem i wykonawcą zbawienia. On wybiera swoich wybranych.
Ef 1,4 W nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nienaganni przed obliczem jego; w miłości.
Syn Boży był w niebie. On jest Wybranym przez Boga, który przynosi zbawienie całej ludzkości (J 3,16). I to oznacza, że każdy, kto przyjmie dzieło zbawienia Jezusa i przyjdzie do Niego, jest wybrany i zamieszka w Chrystusie, a Chrystus także zamieszka w nim. To może być dziwne sformułowanie, ale ty, który jesteś zbawiony, na pewno rozumiesz to przesłanie i możesz się nim cieszyć!
Członkostwo w pierwszym kościele
Dz 2,37 A gdy to usłyszeli, byli poruszeni do głębi i rzekli do Piotra i pozostałych apostołów: Co mamy czynić, mężowie bracia?
Dz 2,40 – 41 Wielu też innymi słowy składał świadectwo i napominał ich, mówiąc: Ratujcie się spośród tego pokolenia przewrotnego. Ci więc, którzy przyjęli słowo jego, zostali ochrzczeni i pozyskanych zostało owego dnia około trzech tysięcy dusz.
Ten kościół składa się z ludzi, którzy doświadczyli „nowego narodzenia” z Jezusem Chrystusem.
J 3,3 Odpowiadając Jezus, rzekł mu: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego.
J 3,5 Odpowiedział Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego.
Czytałem kiedyś przemówienie kaznodziei, który powiedział: „Tendencją w nowoczesnym kościele jest zapełnienie go chwastami za wszelką cenę.” Z taką filozofią będą tylko problemy.
Pierwszy kościół i bojaźń, która była w społeczności
Dz 2,43 A dusze wszystkich ogarnięte były bojaźnią, albowiem za sprawą apostołów działo się wiele cudów i znaków.
Niektórzy będą chcieli się wśliznąć. To nie może działać! To stworzy problemy, podziały i odstępstwa we wszystkich dziedzinach działalności.
Oddzielony lud
Dz 2,42 I trwali w nauce apostolskiej i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach.
Trzymali się mocno przy nauce apostołów i przy wspólnocie, przy łamaniu chleba i przy modlitwach. Ten kościół kroczył w „nauce apostołów i wspólnocie”. Przerywał więzi z dawnym życiem. Ludzie przychodzili do Jezusa i zostawali odmienieni.
2 Kor 5,17 Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe.
Żadne prawdziwie wyzwolone dziecko Boże nie będzie miało problemu z biblijnymi standardami separacji i świętości.
Wierny lud
Byli wierni! Można było na nich polegać, że są na swoim miejscu i wykonują swoją część pracy dla wspólnego dobra i chwały Boga! Bóg oczekuje, że Jego lud będzie wierny.
1 Kor 4,2 A od szafarzy tego się właśnie wymaga, żeby każdy okazał się wierny.
Lud służący
Dz 2,44 – 45 Wszyscy zaś, którzy uwierzyli, byli razem i mieli wszystko wspólne, I sprzedawali posiadłości i mienie, i rozdzielali je wszystkim, jak komu było potrzeba.
Ten kościół był nacechowany bezinteresownością. Członkowie troszczyli się o potrzeby innych i robili wszystko, co w ich mocy, aby zaspokoić te potrzeby. Wykazywali swoją miłość nie słowami, ale czynami,
1J 3,17-18 Jeśli zaś ktoś posiada dobra tego świata, a widzi brata w potrzebie i zamyka przed nim serce swoje, jakże w nim może mieszkać miłość Boża? Dzieci, miłujmy nie słowem ani językiem, lecz czynem i prawdą.
Fil 2,4 Niechaj każdy baczy nie tylko na to, co jego, lecz i na to, co cudze.
Modlili się razem
Dz 2,46 – 47 Codziennie też jednomyślnie uczęszczali do świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali pokarm z weselem i w prostocie serca, Chwaląc Boga i ciesząc się przychylnością całego ludu. Pan zaś codziennie pomnażał liczbę tych, którzy mieli być zbawieni.
Ten kościół spotykał się na modlitwie, na nauce Słowa Bożego i na uwielbieniu. Ich wspólnym celem było wzrastać w wierze i chwalić Pana, który wyzwolił ich z ich grzechów.
Hbr 13,15 Przez niego więc nieustannie składajmy Bogu ofiarę pochwalną, to jest owoc warg, które wyznają jego imię.
Pracowali razem
Ten kościół miał wspólny cel, wspólne dobro. Pracowali, aby służyć wszystkim co mają. Bóg nie wezwał nas, byśmy siedzieli i nic nie robili, ale wezwał nas, byśmy pracowali razem, ku chwale Boga.
Ef 2,10 Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili.
Trzymali się razem
Ten kościół cieszył się „wspólnotą”, „łamaniem chleba” i “prostotą serca”. Kościół nie jest klubem towarzyskim, ale mało co tak buduje więź jak dobra, chrześcijańska wspólnota. Mało co tak przyczynia się do jedności, jak modlitwa i wspólne uwielbienie w duchu i w prawdzie. Bóg dodawał co dzień nowe dusze do kościoła, ponieważ wierzący byli wierni w głoszeniu przesłania Jezusa. Kościół nigdy nie powinien być wewnętrznym klubem, ale tworzyć więź jako dobra chrześcijańska społeczność, do której ludzie przychodzą, by razem służyć Panu jako rodzina. Jesteśmy w jednej drużynie! Służymy temu samemu mistrzowi! Jesteśmy w drodze do tego samego nieba!
Fil 1,27 Niech życie wasze będzie godne ewangelii Chrystusowej, abym czy przyjdę i ujrzę was, czy będę nieobecny, słyszał o was, że stoicie w jednym duchu, jednomyślnie walcząc społem za wiarę ewangelii.
Świadczyli razem
Ta społeczność nie wstydziła się głoszonego przesłania, ale wszyscy pracowali, by głosić je zagubionemu światu. Pan chce wciąż, by Jego ludzie przekazywali zagubionym Jego przesłanie.
Jezus powiedział w Ew. Mateusza 28,19-20: Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, Ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata.
Mają właściwego Pana
On jest potężny. Pierwszy kościół składał się z ludzi, którzy wykonywali właściwą służbę. Dlatego mieli Bożą moc pośród siebie. On pokazywał swoją moc poprzez cuda i znaki. On inspirował kościół do zwracania uwagi na wspólną pracę. Mieli bojaźń i respektowali społeczność! Jego moc jest wciąż dostępna dla kościoła. Kościoły, które nie rosną, umierają. Wzrost jest jednym z głównych oznak tego, że kościół jest w centrum woli Bożej.
Dz 2,47 Chwaląc Boga i ciesząc się przychylnością całego ludu. Pan zaś codziennie pomnażał liczbę tych, którzy mieli być zbawieni.
Czy jesteś rybakiem ludzi???
Marek 1,17
I rzekł do nich Jezus: Pójdźcie za mną, a sprawię, że staniecie się rybakami ludzi.
Wiemy, że Jezus przemawiał do Piotra, a także do nas, abyśmy byli rybakami ludzi. Również do wszystkich, którzy mieli łowić ludzi, mówił, aby podążali za Nim. Najważniejszą i tak naprawdę jedyną podstawą, aby być rybakiem ludzi dla Jezusa, jest to, że ty i ja podążamy za Jezusem i za tym, czego nas nauczył. Przede wszystkim sami musimy przeżyć nowe narodzenie, abyśmy mogli przyciągać innych ludzi do tego, co jest właściwe. Gdy znajdziemy się w tej właściwej pozycji, możemy zacząć pracować. Jak mamy pracować?
1: Musimy sami podążać za Jezusem.
Ci, o których czytamy w Biblii, zostawili wszystko i poszli za Jezusem. Musisz zostawić wszystko, co nie zgadza się ze Słowem Bożym, a następnie realizować swoje powołanie.
2: Twoim miejscem pracy mają być ludzie potrzebujący Jezusa. Nie ci, którzy są zdrowi, ale ci, którzy są chorzy ze względu na swoje grzechy i ich konsekwencje.
3: Dobrze jest, jeśli możemy działać parami, według wzoru, który Jezus sam praktykował. Wysyłał swoich uczniów po dwóch. Dzięki temu możemy wzmacniać siebie nawzajem, jednocześnie wzmacniając innych.
Dziś mamy wiele możliwości ewangelizacji. Nie brakuje w tej dziedzinie niczego. Najważniejsze jest, aby Jezus znalazł chętne dusze, które chcą pomagać w pracy zarówno na ulicach, jak i wszędzie tam, gdzie znajdują się różni ludzie. Możesz dawać swoje osobiste świadectwo ludziom, których spotykasz na swojej drodze. Możesz rozdawać ulotki i rozmawiać z ludźmi. Jeśli jesteś bardzo nieśmiały, możesz roznosić ulotki do skrzynek pocztowych itp. Mamy możliwości programów radiowych, telewizyjnych, a ja chciałbym również przypomnieć ci, że możesz być rybakiem ludzi w samym środku twojego kościoła. Faktycznie możesz spotkać ludzi w kościele, którzy jeszcze nie narodzili się na nowo. Wtedy masz okazję przekazać dalej to, czego sam doświadczyłeś.
Pozwól Jezusowi dotknąć twojego serca, a twoja nagroda w niebie będzie wielka!
Najpierw chciałbym przedstawić wam mężczyznę, który teraz będzie duszpasterzem w Ilbisil. Nazywa się on ZAKAYO OTUI. Urodził się w 1983 roku. Do tej pory był duszpasterzem w kościele w Kisaju. Jest żonaty z Dorcas Ndunge, urodzoną w 1979 roku. Nie mają dzieci i oddali swoje życie służbie Jezusowi. Ilbisil to dla nas zupełnie nowe miejsce i z wielką radością widzimy, jak działalność tam rozpoczęła się na dobre, przynosząc tym samym dobre wyniki dla królestwa niebieskiego. Myślę, że nie tylko my, którzy wspieramy misję stąd, spoglądamy z nadzieją w przyszłość, ale także ci, którzy tam mieszkają. Wiedzą oni, że Zakayo modlił się o to miejsce, a teraz będzie odpowiedzialny za zbieranie się tam wspólnoty. Mieszka on ze swoją żoną w tym samym miejscu, gdzie znajduje się sala i jest właścicielem jednej z najbliższych działek. Dołączam kilka zdjęć, które ilustrują to, co piszę w tym fragmencie. Zarówno dzieci, jak i dorośli są teraz całkowicie zaangażowani w pracę, która została tam rozpoczęta. Oczywiście jest to wielka radość, gdy odwiedzają ich misjonarze z Europy. Ostatnio były to Lili i Jola z Polski, które tam podróżowały, mając małe towarzystwo. Zarówno raporty, jak i zdjęcia pokazują, że przyjaźń między nami a nimi jest bardzo dobra. Tworzymy całkowicie naturalne relacje, w których możemy rozmawiać o wszystkim. Oczywiście pozwala to również na lepsze poznanie ich stylu życia, ich uczuć i ich pragnienia zmiany starych zwyczajów i rytuałów, od których chcą się uwolnić. Jak zapewne wiesz, lud Masajów żyje na odludziu i jest znany zarówno jako lud wojowników jak i pasterzy. Jako plemię bardzo związani są oni z okrutnymi zwyczajami i rytuałami przodków. Kiedy ludzie pytają mnie, czy próbujemy zmieniać ich kulturę, moja odpowiedź brzmi: Za pomocą Jezusa zmienimy ich KULTURĘ. Wszystko, co niszczy ludzi zarówno w ciele jak i w moralności, nie ma nic wspólnego z kulturą. Wszędzie chcemy przyprowadzać ludzi do wiary w Jezusa. A kiedy się nawrócą, będziemy ich także nauczać Słowa Bożego, abyśmy wszyscy mieli dobro w tym świecie. Kupujemy Biblie i dbamy o to, aby ludzie mieli Słowo Boże, które może ich radować i prowadzić przez życie oraz opowiadać im o wspaniałej nadziei i pewności, jaką mogą mieć co do nieba, kiedy przyjmują Jego zbawienie. Wielu ludzi tutaj nie umie czytać ani pisać. Potrzebna jest więc duża praktyczna pomoc w ich codziennym życiu. Ale najważniejsza jest ZBAWIENIE.
Chciałbym również wspomnieć trochę o rodzinach Masajów i ich relacjach rodzinnych. Jest to powszechne, że mają oni dużo dzieci. Jest także powszechne, że chłopcy są priorytetem, a dziewczynki często są traktowane nieco inaczej. Wynika to z faktu, że gdy te dzieci dorastają i się pobierają, to chłopcy zabierają swoje żony do domu i stają się one częścią jego rodziny i obowiązków. Kiedy dziewczyny wychodzą za mąż, jest to strata dla rodziny. Dlatego rodziny dostają prezenty w zamian za panią młodą od pana młodego lub jego rodziców. Te prezenty mogą być dość cenne. Często związane są z umiejętnościami, jakie dziewczyna ma i może wykorzystać w swojej nowej rodzinie. Prezenty zależne są od tego, czy dziewczyna potrafi czytać, pisać, czy uczęszczała do specjalnych szkół, itp. Jest to część systemu, który sprawia, że nasza stacja misyjna jest schronieniem dla małych dziewczynek w wieku od 9 do 10 lat i starszych. W swoich domach często są one okaleczane w tym wieku i wydawane za mąż za starszych mężczyzn, którzy mogą dać za nie dobrą zapłatę dla rodziny. Te zwyczaje stworzyły wiele trudnych sytuacji w wielu domach. Często powstają takie relacje, że dzieci muszą mieszkać u wujków, ciotek lub dziadków. Dla nas jest to trudne do zrozumienia. Ale uczymy się i mamy Joyce, która kieruje całym domem na stacji misyjnej w Kitengeli. Jest ona Masajką i sama doświadczyła części tych obrzędów, które są tak niszczące i trudne do przepracowania. Wciąż są liderzy w zborach, którzy akceptują i trzymają się starych zwyczajów Masajów. Naprawdę mamy dużo spraw do modlitwy. Nasze modlitwy za te dzieci, które przyjmujemy na stację misyjną, pomogą im odzyskać siłę i nowe życie po trudnych przejściach. Kiedy nasi rodacy z Polski odwiedzają pole misyjne, zawsze zabierają ze sobą różne rzeczy, które mogą zająć dzieci od małego wieku aż do dorosłości. Rzeczy, który zabierają, to głównie proste rzeczy, takie jak kartki do pisania, ołówki, kredki, materiały do robienia małych torebek, itp. Część z tych rzeczy kupują w Kenii, aby móc zabrać inne przedmioty w swoim bagażu na pokładzie samolotu. Mają one specjalne dni w Kitengeli, gdzie organizują warsztaty. Siadają razem z dziećmi i uczą je prostych rzeczy, a one rozumieją, że mogą rysować, tworzyć, wycinać, szyć itp., a później mogą na przykład podarować swoje prace jako prezenty. Jak widać na zdjęciu, dużo pracy jest związanej z cięciem, klejeniem i szyciem. To, co nazywane jest warsztatami, jest dobrą terapią dla dzieci, które często borykają się w swoim wolnym czasie z traumami i wspomnieniami z bolesnego dzieciństwa. Możliwość bycia razem i wspólnego działania pomaga im zyskać pewność siebie oraz zrozumienie, że mogą być częścią społeczeństwa i robić coś, co cieszy zarówno ich jak i innych. To samo dotyczy spotkań. Biorą udział w nich, wymieniając się fragmentami Pisma Świętego i świadectwami. Modlą się za siebie nawzajem, co sprawia, że społeczność duchowa, która jest najważniejsza, funkcjonuje i jest ogromną pomocą dla wszystkich mieszkających tam ludzi. We wszystkim, co robimy, stawiamy Jezusa i ewangelizację jako największy priorytet, a mając dzieci, które są otwarte na rozmowy i mają dobre relacje z nami, możemy mówić o najważniejszych rzeczach w życiu i opowiadać o Jezusie, który również troszczy się o nas, gdy żyjemy tutaj na ziemi. Jak widzisz, mamy ten kawałek ziemi pośrodku buszu. Tutaj żyją nie tylko ludzie, ale również wiele znanych afrykańskich zwierząt, które mogą nagle przyjść w odwiedziny. Plemię Masajów ma również swoje stada, a często są to owce i kozy, które służą jako pokarm dla ich rodzin. Czasami mają też osła, który może pomóc im w przewożeniu wody z odległego źródła, oddalonego o kilka kilometrów. Ale dobrze jest wiedzieć, że teraz mamy duży zbiornik na wodę, który zapewni wodę zarówno w porze deszczowej, jak i w czasie suszy. Zbiornik na wodę (widoczny na poniższym zdjęciu) to jeden z nowych projektów, które są teraz coraz bardziej popularne w Kenii. Wiele miejsc wymaga wiercenia studni nawet do 300 metrów głębokości, a woda często jest zbyt słona i nie nadaje się do użytku. To rozwiązanie jest więc świetne, a zbiornik pomieści, jak już wspomnieliśmy, 250m3 wody. Dzięki temu, ludzie żyjący tutaj mogą doświadczyć błogosławieństwa Bożego zarówno dla swojego życia duchowego, jak i naturalnego, które prowadzą w dziczy. Kiedy stoję na tym terenie, wydaje się, że nie ma tam nikogo, ale nagle pojawiają się ludzie. Ich chatki są małe i niskie, więc niełatwo je zauważyć, zwłaszcza gdy obszar jest porośnięty krzewami i drzewami.
Nowości z misji Care Mission w Kitengeli
Praca w Kitengeli trwa, a wszyscy pracownicy misji są w nią żywo zaangażowani. Oczywiście, jak wszędzie na świecie, napotykają oni duże wyzwania finansowe. Aby wesprzeć pracowników na misji, podwójnie zwiększyliśmy ich pensje rok temu. Po przeglądzie ich rachunków, który przeprowadziła Lili podczas swojej wizyty w Kenii w lutym, zauważyliśmy, że ceny niezbędnych artykułów dla dziewcząt znacznie wzrosły. Lili badała i porównywała ceny, aby znaleźć najtańszych dostawców, którzy obecnie są na dużych rynkach, gdzie można zakupić większe ilości, aby uzyskać lepsze ceny. Musimy teraz zwiększyć wsparcie dla tych niezbędnych artykułów. Są to bieżące wydatki, z których nie możemy się wycofać. Zrobimy wszystko, aby dzieci były dobrze zaopatrzone we wszystkich aspektach, zarówno materialnych, jak i duchowych. Kolejnym problemem jest autobus szkolny, który zbliża się do końca swojego działania. Przeglądając roczne wydatki na naprawy, okazuje się, że trzeba go wymienić. Spróbujemy kupić autobus 30-osobowy, co skróci część trasy do szkoły. Mały autobus, który mamy, musi odbyć kilka kursów, aby wykonać swoją pracę. Ważne jest również, abyśmy dokonali tego zakupu tak szybko, jak to możliwe. Ponieważ stary autobus często psuje się w trakcie podróży, dzieci czasami nie wracają do domu przed zmrokiem. To nie jest dobre. Rodzice obawiają się tego, ponieważ ciemność może skrywać wiele różnych niebezpieczeństw, których nie chcą dla swoich dzieci. Prosimy więc o modlitwę, abyśmy mogli jak najszybciej zakupić nowy autobus.
Czy Jezus jest dla ciebie największy?
Jezus wyraźnie określił, kim jest poprzez wiele swoich wypowiedzi. Ale Jego wrogowie nie zadowolili się Jego własnymi słowami. Domagali się znaków i cudów, aby udowodnić, że jest Mesjaszem. Jezus jasno powiedział im, co o tym sądzi. Nie otrzymają od Niego żadnego innego znaku niż znak Jonasza. Tak jak Jonasz spędził trzy dni w brzuchu wieloryba, tak samo Jezus spędził trzy dni w sercu ziemi. Spełnił ten znak, gdy zmartwychwstał! Jezus wydał nad nimi osąd. Powiedział im, że mężczyźni z Niniwy będą ich oskarżać na sądzie. Niniwa nawróciła się po kazaniu Jonasza, a tu przyszedł ktoś większy niż Jonasz, a oni nie chcieli Go wysłuchać. Następnie powiedział im, że królowa z Południa również będzie przeciwko nim zeznawać. Przebyła długą drogę, z dużym wysiłkiem i wydatkami, aby usłyszeć słowa Salomona. Ale przyszedł ktoś większy niż Salomon, a Żydzi odmówili słuchania tego, co miał do powiedzenia.
Ewangelia Mateusza 12:42 Królowa z Południa stanie na sądzie wraz z tym pokoleniem i potępi je; bo przybyła z krańców ziemi słuchać mądrości Salomona, a oto tutaj więcej niż Salomon.
Jezus jest większy w swoim bogactwie, działaniu i mądrości. Jezus jest większy niż Salomon w swojej mądrości: Salomon mógł być mądry i posiadać ogromną wiedzę, ale to Jezus stworzył wszystko, co Salomon wiedział! Królowa usłyszała o jego oddawaniu czci. Zauważ, jak postrzegana była sława Salomona przez tę kobietę – „odnośnie imienia Pana”. To, co jej bardziej imponowało niż jego pozycja, bardziej niż jego władza, bardziej niż jego bogactwo i bardziej niż jego prestiż, była jego potężna, osobista relacja z jego Bogiem. Gdy dowiedziała się, że Bogiem Salomona był ten, który był odpowiedzialny za jego chwałę, chciała wiedzieć więcej! Chciała wiedzieć o tej relacji, którą miał z Bogiem. Historia mówi, że Salomon miał zadaszoną ścieżkę łączącą jego pałac z domem Bożym. Widziała, jak oddawał cześć i jakie ofiary składał swojemu Bogu i była zaskoczona – 1 Księga Królewska 8:63; 1 Księga Królewska 9:25. Była zainteresowana Bogiem Salomona! Jezus jest większy niż Salomon w swojej czci. Salomon mógł wiedzieć, jak wejść do świątyni, aby składać ofiary, ale Jezus wie, jak ratować łaską zagubionych grzeszników i wprowadzać ich do bliskości Boga! Będziemy Go czcić na zawsze. Jezus pojednał nas z Bogiem, pozwala tym, którzy zostali oddzieleni od Boga przez swoje grzechy, wejść do obecności Boga, aby Go wielbić! Jezus jest większy niż bogactwo. Gdy królowa z południa przybyła do Jerozolimy, była zaskoczona, jak wielkie bogactwo posiadał ten król. Zobaczyła jego majątek. Zobaczyła jego dom i jego bogactwa. Jezus jest większy niż Salomon w swoich posiadłościach. On posiada wszystko i potrafi troszczyć się o swoich ludzi! Królowa zobaczyła zapasy Salomona. Potrzebne były ogromne ilości jedzenia, aby nakarmić tych, którzy jedli z jego stołu. Jezus jest większy niż Salomon w swoich zapewnieniach. Nie tylko ma wszystko, ale jest gotów podzielić się wszystkim z tymi, którzy jedzą z jego stołu. Salomon miał wystarczająco na swoim stole, aby nakarmić tych, którzy tam jedli, być może nawet kilkuset. Pan Jezus ma wystarczająco, by dać wszystkim swoim dzieciom ich „chleb codzienny”! Zobaczyła jego ludzi. Patrzyła na jego sługi, gdy mu służyli. Zauważyła, jak siedzieli w jego obecności i słuchali jego głosu. Zauważyła, jak inni pośpiesznie spełniali jego życzenia. Była zaskoczona tym, co zobaczyła! Jezus jest większy niż Salomon w swoim ludzie. Jego ludzie kochają Go i chcą być blisko Niego, aby słuchać Jego słów i wykonywać Jego przykazania! Gdy królowa z Południa zobaczyła bogactwa króla Salomona, była zupełnie zaskoczona! Powiedziała: „Nie ma nikogo jak ty!” Ale chciałbym ci przypomnieć, że jest ktoś większy niż Salomon, a jest nim Jezus! Jezus jest większy niż swoje cuda. Królowa z Południa słyszała o Salomonie, ale nie wierzyła, dopóki sama nie zobaczyła. To, co zobaczyła, gdy przybyła do Salomona, wprawiło ją w osłupienie! Osobiste odkrycie królowej – Jej podróż do Jerozolimy doprowadziła ją do kilku osobistych wniosków. Salomon był bogatszy, niż się spodziewała – Otrzymała od niego więcej, niż mu dała. Tak jest z Jezusem. Otrzymałem więcej, niż dałem. Salomon był mądrzejszy niż słyszała – Potrafił odpowiedzieć na każdą z jej zagadek. Jezus nadaje sens życiu. Wszystko nabiera sensu z Nim! Salomon był bardziej wspaniały niż się spodziewała. Doszła do wniosku, że nawet nie widziała połowy jego chwały i wielkości! Niezależnie od tego, co powiemy o Jezusie, nigdy nie będziemy w stanie ogarnąć Jego chwały i Jego cudów. Każda osoba, która kiedykolwiek słyszała o Jezusie Chrystusie i odpowiedziała przychodząc do Niego, aby być zbawionym, może powtórzyć to, co odkryła królowa z Południa. Jezus zawsze zwróci ci o wiele więcej, niż mu ofiarujesz! Odkryje dla ciebie odpowiedzi na zagadki i problemy życia. Zawsze okaże się być znacznie bardziej wspaniały, niż ktokolwiek inny! Królowa Saby miała kilka rzeczy do powiedzenia Salomonowi na temat tego, co zobaczyła. W odniesieniu do jego sług – Skomentowała radosny charakter jego sług! W odniesieniu do jego Zbawiciela – Skomentowała wielkość Pana Salomona! Chwaliła Jego dobroć i miłość. Była przekonana, że nie ma nikogo takiego jak Salomon i nikogo jak jego Bóg! Jednym z powodów, dla których mogę powiedzieć „ktoś większy niż Salomon jest tutaj”, jest to, że ci, którzy Go znają, są szczęśliwym ludem! Mogą przechodzić przez trudności i mogą mieć problemy czy zmartwienia, ale mają oni „niewypowiedzianą radość i pełną chwałę” w głębi swoich dusz! On czyni to poprzez swoją łaskę! Czy znasz tego, kto jest większy niż Salomon?
Świadectwo z wyjazdu misyjnego
Nazywam się Daniel mam 17 lat i do wyjazdu do Kenii zainspirowała mnie Lili, która odwiedziła nasz zbór i opowiadała o służbie w Afryce i o tym czym zajmuje się misja w tym kraju. Wtedy poczułem, że jeśli kiedyś będzie okazja to chcę spróbować się w takim wyzwaniu i tak około rok później znalazłem się w Kenii. Byłem bardzo podekscytowany możliwością wyjazdu i odwiedzenia dzieci z ośrodka w Kitengeli. Gdy tylko znaleźliśmy się w ośrodku poczułem wielką radość, że mogę być tutaj przede wszystkim dla nich i zobaczyłem jakie to dla nich ważne gdy po prostu spędzamy z nimi czas i poświęcamy im uwagę. Szczególnie zapadły mi w pamięć społeczności na których każdy chętnie dzielił się pieśnią lub słowem, był to bardzo wartościowy czas. Cały wyjazd był dla mnie inspirujący w wielu kwestiach ale przede wszystkim zwróciłem uwagę na to jak cieszą się z tego co mają, mimo tego, że przeszli wiele ciężkich chwil, to mogą teraz żyć pełni radości i miłości do Boga. Jestem bardzo wdzięczny Bogu, że mogłem wziąć udział w tym wyjeździe misyjnym. Był on dla mnie bardzo owocny i inspirujący.
Wyjazd do Kenii
Lili
Za każdym razem, kiedy organizujemy wyjazd do Kenii, w którym biorą udział również osoby, które wspierają misję, zastanawiam się, jak odnajdą się w nowym miejscu. Nie każdy jest w stanie funkcjonować w innym klimacie, żywiąc się w większości lokalnym jedzeniem. Drogi po których się poruszamy są czasami asfaltowe, innym razem szutrowe/polne, czasem przejeżdżamy przez rozpadliska, a bywa, że jedziemy tam, gdzie droga nie istnieje. Dla niektórych to wielka przygoda, dla innych mnóstwo stresu. Jak już wspominałam wcześniej, Kenia powoli się zmienia. Ten kraj, który wszystkim kojarzy się z safari i turystyką, świetnymi hotelami, otwartością na każdego zmienia swój charakter. Coraz więcej na ulicach kobiet, które noszą tradycyjne, muzułmańskie ubranie, coraz więcej meczetów i szkół, których edukacja opiera się na Koranie. Tych zmian nie dostrzeżesz śpiąc w świetnym hotelu, ale kiedy pojawisz się na ulicy, te zmiany są widoczne. Co ciekawe, niektórych Kenijczyków przerażają, inni mówią: nie uda im się zmienić naszego kraju jak innych. Jednak, to, co obserwujemy, pokazuje, jak łatwo można dokonać zmian w społeczeństwie. Proszę, módlcie się o Kenię, o jej mieszkańców także w tym aspekcie. Podczas pobytu w Kitengeli uczestnicy mają przydzielone zadania, tak, by spędzony na wyjeździe czas nie był czasem zmarnowanym. Kiedy przygotowuję się do wyjazdu zadaję sobie pytanie: jak odnajdą się uczestnicy? Modlę się zawsze o Bożą mądrość w przygotowaniach i podczas całego pobytu. Patrząc na Daniela, jego zaangażowanie i to, jak służył Bogu i podopiecznym Care Mission, mogę powiedzieć: oby Bóg stawiał na naszej drodze jeszcze więcej takich ludzi. Pełnych zapału, Bożej miłości i chętnych do działania w każdym miejscu i czasie, tam gdzie stawia ich Bóg. W kolejnych magazynach postaramy się przedstawić Wam innych uczestników wyjazdu i ich świadectwa. Mam nadzieję i wierzę, że czytając ich słowa, będziesz otwarty/a na głos Ducha Świętego. Być może to Ty kolejnym razem dołączysz do nas? Wielkie podróże, wielkie służby zaczynają się od rzeczy małych. W Słowie Bożym czytamy: Kto jest wierny w najmniejszej sprawie i w wielkiej jest wierny, a kto w najmniejszej jest niesprawiedliwy i w wielkiej jest niesprawiedliwy. (Ew. Łukasza 16:10). Otwórz się na Boże działanie w swoim życiu!