To już ostatni numer naszego magazynu w tym roku. Patrząc na miniony rok, musimy przyznać, że byliśmy bardzo ograniczeni, szczególnie jeśli chodzi o działalność misyjną. Trudno nam było komunikować się i rozpoczynać nowe projekty nie mogąc być na miejscu. Lilii odbyła w sierpniu podróż do Kenii, skąd wróciła z różnymi informacjami. Większość z nich była dobra, ale dowiedzieliśmy się też, że budynek domu dziecka został częściowo zniszczony przez sztorm i ogólnie złą pogodę. Rozpoczęliśmy działania i większość szkód już jest naprawiona. Nie wiemy, czy są jeszcze jakieś ukryte szkody, ale mamy nadzieję, że straty zostały prawidłowo oszacowane, a naprawy przyczyniły się do tego, by budynek mógł być użytkowany tak jak wcześniej.
Tutaj na miejscu, we Fredrikstad praca przebiega tak jak wcześniej. Mamy sporo pracy związanej z przygotowaniami programów telewizyjnych. Otrzymujemy informacje zarówno z północy jak i z południa kraju, że ludzie oglądają nasze programy.
Cieszę się, że mogę napisać trochę o oddziałach w naszym głównym biurze i czym się tutaj zajmujemy. Jednocześnie odpowiadam na zadawane często pytania o aktywnościach prowadzonych w budynku.
Mamy też prośbę do czytelników magazynu Care Mission. Dziękujemy tym z Was, którzy już na nią odpowiedzieli. Prośba dotyczy prezentów świątecznych – jeśli chcesz, nadal możesz przesłać celowy dar właśnie na prezenty świąteczne. Cieszymy się, że także w tym roku możemy im wysłać małe, dodatkowe wsparcie finansowe. Wybrałem dla was tym razem następujący fragment Pisma:
List do Rzymian 12;1
„Wzywam was tedy, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście składali ciała swoje jako ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu, bo taka winna być duchowa służba wasza.”
Nieśmy przesłanie ewangelii dla zagubionych dusz poprzez wszystko co mamy. Niech ewangelia roznosi się z mocą w obszarach, gdzie pracujemy misyjnie. Niech Bóg cię błogosławi!
Braterskie pozdrowienia,
Oddvar Linkas
JEUZUS PRZYSZEDŁ DO BIEDNYCH I BEZRADNYCH!
Co narodziny Jezusa mają wspólnego z przesłaniem, by nakarmić głodnych?
Łukasz zamieszcza w Ewangelii trzy pieśni, zapisane jako hymny, pieśń Marii, pieśń Zachariasza i pieśń Symeona. Po łacinie Magnificat (często śpiewana na modlitwie wieczornej), Benedictus (często śpiewany na modlitwie porannej) i Nunc Dimittis (często śpiewany zaraz po Komunii). Elżbieta
Łuk 1,39-41
W tych dniach Maria wstała i poszła z pośpiechem w góry do miasta w Judei. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. A gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Marii, poruszyło się dzieciątko w jej łonie i Elżbieta została napełniona Duchem Świętym.
Biblijne opisy wypełnienia Duchem Świętym są różnorakie. Elżbieta prorokowała w swoim własnym języku (Łuk 1,39-56). Inni otrzymali zdolności rzemieślnicze (2Mż 31,3 i 35,31), poruszyli się w łonie matki (Łuk 1,15), mówili proroctwa (Łuk 1,67-68), byli poprowadzeni na pustynię (Łuk 4,1). Jeszcze inni mówili językami (Dz 2,4), otrzymywali mądrość (Dz 6,3-5), mieli wizje (Dz 7,55), zostawali uzdrowieni (Dz 9,17-20), wykonywali działania misyjne (Dz 11,24), otrzymywali poznanie (Dz 13,9-10) i radość (Dz 13,52).
Łuk 1,42-43
I zawołała donośnym głosem: Błogosławiona jesteś między kobietami i błogosławiony jest owoc twego łona. A skądże mi to, że matka mego Pana przyszła do mnie?
Długa podróż Marii do Elżbiety przez góry była dla niej niebezpieczna. Jednak, gdy tam dotarła, Jan Chrzciciel poruszył się w łonie swojej matki i został napełniony Duchem Świętym. Elżbieta napełniona Duchem Świętym prorokowała i mimo, że była starsza od Marii, zwróciła się do niej w uniżeniu.
Mąż Elżbiety, Zachariasz, najwyższy kapłan, wątpił w słowa Gabriela i stracił przez to mowę do czasu narodzin swego syna, Jana. Maria uwierzyła Gabrielowi. Powiedziała: Niech stanie się według słowa twego. Uwierzyła i została pobłogosławiona.
Maria
Łuk 1, 44-48
Gdy bowiem głos twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dziecko w moim łonie. A błogosławiona, która uwierzyła. Spełni się bowiem to, co zostało jej powiedziane przez Pana. Wtedy Maria powiedziała: Wielbi moja dusza Pana; I rozradował się mój duch w Bogu, moim Zbawicielu; Bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy. Oto bowiem wszystkie pokolenia będą mnie odtąd nazywać błogosławioną.
Chociaż Łukasz nie pisze, czy Maria mówiła te słowa z Ducha Świętego, prawie wszystko, co powiedziała, pochodziło z Pisma. Chwali ona Boga ze swego wnętrza. Słowo „Pan” jest typowym dla Septuaginty tłumaczeniem słowa Bóg, JHWH. W tym kontekście słowa dusza i duch oznaczają to samo.
Maria ma odwagę wierzyć, że biedni będą zbawieni. Wypowiada Boży zamiar wobec biednych. On napełnia swymi dobrami tych, którzy nic nie znaczą w tym świecie. Bogactwo jest puste, ale pokora daje nam dobre rzeczy. Nasz zbawiciel urodzony w stajni biednych ludzi przypomina nam cały czas, że Bóg odwraca rzeczy do góry nogami.
Łuk 1,49-51
Bo uczynił mi wielkie rzeczy ten, który jest mocny, i święte jest jego imię. A jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie nad tymi, którzy się go boją, Okazał moc swoim ramieniem i rozproszył pysznych w myślach ich serc.
Bezpodstawne oszustwo mówi, że Maria urodziła się bez grzechu. Prawdą jest, że Bóg uczynił wielkie rzeczy poprzez zwykłego człowieka.
Łuk 1, 52-55
Strącił mocarzy z tronów, a wywyższył pokornych. Głodnych napełnił dobrami, a bogaczy odprawił z niczym. Ujął się za Izraelem, swym sługą, pomny na swoje miłosierdzie; Jak mówił do naszych ojców, do Abrahama i jego potomstwa na wieki.
Jest głód, którego nie zaspokoi fizyczne jedzenie, tylko Jezus. Jest bogactwo, którego nie zapełnią święta, tylko Bóg. Uczmy nasze dzieci radości z dawania a nie tylko otrzymywania. Nie czyńmy z naszych dzieci pustych duchowo materialistów.
Jezus nie urodził się wśród bogatych i potężnych, ale w skromnych warunkach. Maria nie była znaną osobą, ale skromną dziewczyną. Wielbiła ona Boga za Jego miłosierdzie, że On wywyższył pokornych i zaspokoił głodnych. Jest to aktualny temat na czas, w który teraz wchodzimy.
Jakub przekazał w swoim liście:
Jak 1,27
Czysta i nieskalana pobożność u Boga i Ojca polega na tym, aby przychodzić z pomocą sierotom i wdowom w ich utrapieniu i zachować samego siebie nieskażonym przez świat.
Jezus zszedł z nieba. Opuścił chwałę, którą tam miał, poddał się i przyjął postać sługi. Zszedł, by zbawić nas, którzy byliśmy upadli w grzechu. Urodził się w biednych warunkach, by dać nam ze swego niebiańskiego bogactwa. Cierpiał aż do śmierci dla ciebie i dla mnie, byśmy mogli otrzymać życie wieczne. Był biczowany i dręczony. Doświadczył straszliwego cierpienia. Poddał się temu, byśmy mogli przyjąć uzdrowienie zarówno dla naszej duszy jak i ciała.
To o Nim prorokował Izajasz, gdy mówił:
Iz 53,5
Lecz on był zraniony za nasze występki, starty za nasze nieprawości. Kara dla naszego pokoju była na nim, a jego ranami zostaliśmy uzdrowieni.
O tym też pisał Piotr w swoim liście. Pisał, że Jezus cierpiał straszliwe bóle i doświadczył śmierci na Golgocie. Piotr pisze, że Jezus niósł nasz grzech NA swoim ciele na krzyż i że On też poprzez swoją ofiarę przyniósł uzdrowienie dla naszej duszy i ciała.
1 P 2,24
On nasze grzechy na swoim ciele poniósł na drzewo, abyśmy obumarłszy grzechom, żyli dla sprawiedliwości; przez jego rany zostaliśmy uzdrowieni.
Cieszmy się tym, co Jezus dla nas uczynił i wykonujmy Jego pragnienie, byśmy pomagali sierotom i biednym, którzy potrzebują zbawienia, uzdrowienia i pomocy w trudnej codzienności.
To jest misja.
Pamiętaj, że nikt nie może pomóc wszystkim, ale każdy może pomóc komuś.
Przygotowania do świąt na stacji misyjnej Care Mission
Zbliżają się święta Bożego Narodzenia i szkoły w Kenii zamykają swoje drzwi przed pierwszym grudnia. Dzieci mają ogólnie trzy miesiące wakacji w Kenii. Jest to kwiecień, sierpień i grudzień. Kiedy zaczyna się grudzień, zapewne przypomina się dzieciom, że Care Mission wysyła w tym czasie prezenty.
Na stacji misyjnej przebywa część uczniów. Chcemy obdarować też nauczycieli i pracowników tam na miejscu. Jest to dla nich zaszczyt, że przez kilka dni będą mieli trochę dodatkowego smacznego jedzenia. Musimy zakupić mięso, które oni przygotują do spożycia. Będzie też kurczaki i możliwe, że ryba, chociaż w okolicy Nairobi trudno jest zdobyć świeżą rybę. Musimy wyłowić rybę z zamrażarki sklepowej w jednym z centrów handlowych, jeśli mają ją mieć na obiad. Cieszymy się, że wciąż otrzymujemy pozdrowienia z pola misyjnego. Zadowolone dzieci i dorośli dziękują za pomoc, którą otrzymują. Opowiadają też, że wciąż rozmawiają o tych, którzy przekazują na tę pomoc własne pieniądze. Codziennie podczas spotkań na stacji misyjnej modlą się za nas i cieszą się, że ktoś ma serce dla ludzi, którzy mieszkają tak daleko, w zupełnie innej części świata. Zarząd i nauczyciele w szkole opowiadają dzieciom o pracy, która jest wykonywana, by pieniądze wpływały i by mieli jedzenie, ubrania, miejsce do spania i szkołę oraz dobry dom do mieszkania. Nie muszą mieszkać w lepiankach, gdzie zarówno deszcz jak i wiatr wciska się do środka i niszczy cały mały dom, który tak naprawdę powinien ich chronić. Teraz opiekują się nimi ludzie, którzy wierzą Jezusowi i którzy ich uczą właściwej drogi w życiu. Wchodzą teraz w czas świąteczny, podczas którego będą słuchać, opowiadać i śpiewać o Jezusie, który przyszedł na ziemię, by nas zbawić i pomóc wszystkim ludziom. On nie pyta, czy ktoś jest biały czy czarny, biedny czy bogaty, duży czy mały. On przyjmuje wszystkich, którzy mówią TAK w swoim sercu. Chcemy móc radować się razem z nimi, kiedy będą jeść i pić i kiedy dostaną prezenty, o których marzą.
Najstarsze dzieci cieszą się z otrzymania dodatkowych pieniędzy, ponieważ zawsze chcą kupić sobie coś, co im się przyda i co może sprawić radość, kiedy będą przebywać z innymi ludźmi. Najwyżej na ich liście życzeń stoją ubrania i buty. Miło jest patrzeć każdego roku na zdjęcia dzieci z prezentami, które od nas otrzymali. Teraz jest nasza kolej, by dawać!
ZAPRASZAMY DO NASZEGO BUDYNKU WE FREDRIKSTAD
Ponownie zapraszam do naszego biura we Fredrikstad.
W magazynie nr 5 w tym roku opowiadałem trochę o pracy, która jest prowadzona w biurze. W znacznym stopniu pisałem o tym, jak ważna jest dla nas duchowa strona naszej działalności. W naszych czasach jest wiele tak zwanych chrześcijańskich działalności, ale bardzo niewiele z nich skupia się na tym, by działać we właściwy sposób. Praca Care Mission w ramach spotkań przebudzeniowych i misji od pierwszej chwili skupiała się na zwiastowaniu i praktykowaniu Bożego Królestwa, byliśmy i jesteśmy dzięki Bożej łasce chronieni, by trzymać się właściwego kursu, co jest absolutnie konieczne.
Tym razem myślałem, że powinienem opowiedzieć trochę o tym jak z naszego biura prowadzimy wiele praktycznych zadań związanych z pracą misyjną, chociaż znajdujemy się wiele tysięcy kilometrów od naszego pola misyjnego w Kenii. Jeśli prowadzi się misje, która polega tylko na przelewaniu pieniędzy na projekty dożywiania i rozdzielania ubrań i butów, to nie wymaga zbyt wiele kontroli. Inaczej jest w przypadku, gdy misja kupuje działki i stawia budynki w tych miejscach.
Jeśli chodzi o podział jedzenia i ubrań, jest to tylko praca dodatkowa polegająca na kontroli rozdzielania i rozliczania tych, którzy zakupują te rzeczy i organizują te projekty. W przypadku działek i budowy rzecz ma się inaczej. I o tym chcę trochę opowiedzieć.
Po pierwsze ważne jest, by nie budować na działce, która nie jest własnością misji. W wielu przypadkach zarówno w Kenii jak i Tanzanii, misjonarze budowali budynki kościelne, szkoły itd. na działkach należących do osób prywatnych mieszkających tam na miejscu. Ci chrześcijańscy Afrykańczycy dali im możliwość postawienia tam budynków. Po kilku latach ci sami ludzie zmienili swoje stanowisko i przekazali misjonarzom wiadomość: „To miejsce i wszystko, co jest na nim zbudowane, jest naszą własnością.” Prawo stoi wtedy po ich stronie. Według przepisów ten, kto posiada działkę, posiada też wszystko, co jest na niej zbudowane.
W rozmowach w Kenii okazało się, że wiele organizacji zostało oszukanych w ten sposób. Ważne dokumenty nie były w porządku albo pojawiła się korupcja.
Tego typu informacje były między innymi powodem tego, że od pierwszej chwili byliśmy uważni na takie sytuacje i wykonywaliśmy naszą pracę najlepiej jak potrafiliśmy. Nasze pierwsze zakupy działek były w Busii. Skorzystaliśmy od razu z pomocy adwokata, by zbadać, co należy zrobić w zakresie zarządzania ziemią i innych rzeczy, by następnie otrzymać prawo własności, które było napisane zgodnie z przepisami. Ten proces był w zasadzie trudny na początku. Umowy spisuje się inaczej niż w przypadku umów pomiędzy Kenijczykami.
Nie wystarczyło kilka spotkań u adwokata w Busii. Wykonaliśmy wiele telefonów i napisaliśmy wiele maili, by przesłać kopie różnych dokumentów tak, by wszystko było w porządku. Rozpoczęła się budowa. Były umowy z różnymi brygadzistami odnośnie trzech różnych budynków, które tam stawialiśmy. Po podpisaniu umów należało pilnować, by były one prowadzone przez tych, którzy podpisali się na umowie. W jednym przypadku to nie zadziałało. Budynek, który miał mieć dwa pietra został zatrzymany na poziomie jednego piętra. Nadzór budowlany nie dopuścił do rozbudowy następnego ze względu na źle postawioną konstrukcję
budynku i zażądał zburzenia go. Tej sprawy nie można było oczywiście załatwić przez mail czy telefon. Dlatego poleciałem do Kenii. W rozmowie z adwokatem i radą budowlaną postanowiliśmy, że budynek będzie miał jedno piętro zamiast dwóch. Konstrukcja nie uniosłaby dwóch pięter. Następnie musieliśmy zerwać umowę z firmą budowlaną i znaleźć nową firmę, by dokończyć pracę.
W późniejszych latach też mieliśmy problemy, gdyż ci, którzy na początku stali za pracą szkolną w Busii, w 2016 zażądali, by działka i budynek nie należały dłużej do Care Mission. Dali nam znać, że zatrudnili adwokata, by przenieść prawo własności na nich. W tej sytuacji my też musieliśmy skorzystać z naszego adwokata, by bronić prawa własności i pracy, która została tam wykonana. Takie sprawy jak ta są czasochłonne i męczące. Jest to olbrzymia praca papierkowa, która trwa już sześć lat. Oczywiście takie sprawy odciskają się na pracy, która mogłaby być wykonywana w tym czasie. Nie możemy jednak zrobić za dużo zanim nie otrzymamy rezultatu z Sądu Najwyższego, w którym aktualnie jest sprawa.
Zapewne wrócę do tej sprawy z czasem. Nawiązałem do niej, by pokazać jedną z wielu rzeczy, którą zajmujemy się w naszym biurze. Są to praktyczne zadania związane między innymi z własnościami Care Mission – akty własności, firmy budowlane, stałe kontakty z adwokatami i instancjami, które zajmują się takimi sprawami.
W pierwszych latach mojej pracy misyjnej, w którą jestem zaangażowany od roku 1980, działalność opierała się w dużej mierze na wsparciu lokalnych ewangelistów tam na miejscu. Była to interesująca praca i widzieliśmy, jak rodziło się wiele zborów. Aktualnie zajmujemy się zarówno ewangelizowaniem jak i pomocą ludziom, którzy są całkowicie bez możliwości, by prowadzić normalne życie i móc przeżyć.
Podobnie jak pisałem na początku, chcę zakończyć w ten sam sposób i powiedzieć ci, że ewangelia o Jezusie i ewangelizowanie zarówno wśród dzieci jak i dorosłych, stoi w centrum naszej pracy. Mamy nadzieję, że ewangelia będzie też podstawą w życiu wszystkich, do których się zwracamy tak, by mogli żyć dobrze na tym świecie i co najważniejsze, w wieczności.
Potrzebujemy też modlitw o praktyczne rzeczy. Prosimy Pana o pokój i mądrość. Wiemy, że to On daje jak najlepszy postęp w pracy misyjnej.
BYĆ „PASTERZEM” – STARSZYM W ZBORZE
Ich praca i odpowiedzialność
Wielu mężczyzn, o których mówi Biblia, było z zawodu pasterzami. Myślę, że pasterze posiadali cechy, które łatwo było odnieść do cech duchowych związanych z funkcjonowaniem w Bożym królestwie. Dobrze jest też zwrócić uwagę, że kiedy Jezus urodził się w Betlejem, na polach przebywali pasterze i to oni pierwsi dowiedzieli się o Jego narodzinach. W tej części magazynu chcę krótko wskazać ci na miejsca w Piśmie Świętym związane z funkcjonowaniem w Kościele liderów/starszych/pasterzy. Jestem świadomy, że w dzisiejszym Kościele mamy bardzo mało braci starszych, którzy są w stanie wypełniać zadania i wymagania, jakie stawia się w tej służbie. Jednak, jeśli ktoś jest powołany do tej służby przez Pana, to On sam poprzez Ducha Świętego umożliwia tę służbę. Dwie podstawowe sprawy to sposób życia i trwanie we właściwej nauce. Niechlujne życie dyskwalifikuje do tego zadania. Promowanie nauki, która nie zgadza się ze Słowem Bożym, przekreśla taką osobę jako pasterza.
BYCIE PASTERZAMI KOŚCIOŁA
Muszą oni być wzorem i okazywać wierność – Dz 20,28a. Ci, którzy są starszymi, podobnie jak o własny rozwój duchowy, mają troszczyć się o rozwój tych, którzy są pod ich opieką.
DAWANIE DUCHOWEJ OPIEKI
Pasterze czuwają nad całym stadem – Dz 20,28. Stado jest cenne w Bożych oczach, ponieważ są to ludzie wykupieni krwią Jego Syna! Pasterze dostarczają stadu pokarm. Paść oznacza karmić, dawać pożywienie. Pasterze potrafią nauczać – 1 Tm 3,2. Pasterze rozwiązują problemy – Dz 20, 29-31:
• problemy z zewnątrz („drapieżne wilki”)
• problemy wewnątrz („wśród was”)
ZALEŻNOŚĆ OD BOGA I JEGO SŁOWA
To pierwsze zawiera dużo modlitwy a to drugie znajomość Bożego Słowa. Zajrzyjmy do zboru w Tesalonice ,1 Tes. 5,12-14: I prosimy was, bracia, abyście darzyli uznaniem tych, którzy pracują wśród was, którzy są waszymi przełożonymi w Panu i was napominają; Ze względu na ich pracę darzcie ich jak najgorętszą miłością. Zachowujcie pokój między sobą.
Prosimy was też, bracia, napominajcie niekarnych, pocieszajcie bojaźliwych, podtrzymujcie słabych, bądźcie cierpliwi dla wszystkich.
ODPOWIEDZIALNOŚĆ I ANGAŻOWANIE ZBORU
Starsi są jedynymi, którzy są „nad” nami (służą jako przełożeni). Ich autorytet jest ograniczony do tego, co jest w „Panu” – 1 Tes. 5,12a. Ich autorytet jest związany z wolą Pana i Jego dziełem.
DORADZANIE
Pasterze napominają niekarnych – 1Tes 5,12b,14. Pasterze pocieszają i wspierają słabych z cierpliwością – 1Tes 5,14. Taka praca wymaga znajomości Bożej woli i mądrości, by używać jej prawidłowo! Przyjrzyjmy się też temu, co Paweł napisał do Tymoteusza:
BYCIE NAUCZYCIELEM
Umiejętność nauczania to jedna z kwalifikacji starszego – 1 Tym 3,2. Zdolność nauczania jest konieczna, jeśli pasterz chce radzić sobie z wykonywaniem swoich zadań. Nie wymaga to elokwencji, ale absolutnie wymaga wiedzy – 2 Kor 11,6.
DOBRE ZARZĄDZANIE
Nie chodzi o to, by tylko zarządzać, ale zarządzać dobrze 1 Tym 3,4-5 i 5,17. Kierowanie w sposób uniżony oznacza bycie przykładem, który inspiruje innych do naśladowania. Pasterz jest osobą, która wykazuje zaufanie do innych. Paweł pisał do ewangelisty, Tytusa. Czytając Pawłowy list do niego, wnioskujemy, że Paweł był przekonany, że powinno się mieć w zborze starszego.
PILNY STUDENT
Pasterz „trzyma się mocno wiernego słowa zgodnego z nauką” – Tytus 1,9. Pasterz zachowuje to słowo, nie zapomina go i używa je we właściwy sposób oraz kontynuuje pilne studiowanie Słowa.
EFEKTYWNY NAUCZYCIEL
Pasterz używa Słowa, by zachęcać braci -Tytus 1,9. Pasterz używa Słowa, by napominać i przekonywać tych, którzy się sprzeciwiają i umieć wskazać błąd, w którym tkwią. Podobna odpowiedzialność starszych opisana jest w liście do Hebrajczyków.
NIE BYĆ TYM, KTO WŁADA NAD INNYMI
Przewódcy czuwają nad duszami członków Kościoła i z tego będą zdawać sprawę – Hebr. 13,17 1 Tym 3,4-5 i 5,17 Mają to czynić porządnie, bez ociągania się, co byłoby niekorzystne dla stada.
KTOŚ KTO PILNUJE NASZEJ DUSZY
Ważna wskazówka dla starszego, który nadzoruje stado. Fantastyczna odpowiedzialność za tych, za których ma zdać sprawę – Hbr 13,17.
Te biblijne wskazówki mogą sprawiać, że niektórzy wstrzymują się od służby jako starsi, ale nie zapominajmy o podobieństwie o talentach! Na koniec zwracamy uwagę na to, co Piotr, sam starszy, miał do powiedzenia o pracy starszych i ich odpowiedzialności.
BYĆ PASTERZEM DOGLĄDAJĄC STADA
Pasterz ma paść stado Boga dobrowolnie, nie z przymusu i nie dla brudnego zysku 1P5,2.
PROWADZENIE POPRZEZ PRZYKŁAD
Pasterze to nie „panowie”, którzy władają nad stadem – 1P 5,3. Pasterze prowadzą poprzez bycie przykładem, który inspiruje i daje duchowy pokarm – 1P 5,3.
CZY BÓG ZMIENIŁ SWÓJ PLAN?
Boży plan był taki, że poprzez Jezusa Chrystusa miał prowadzić upadłą ludzkość z powrotem do siebie. Kiedy zesłał swojego Syna na świat, nie było Bożym planem, by zbawić ludzi tylko przez kilka lat, kiedy Jezus wędrował po ziemi. Nie, On chce zbawiać ludzi tak długo, jak długo trwa czas łaski. W swojej modlitwie arcykapłańskiej modli się:
Jan 17,20
A nie tylko za nimi proszę, lecz i za tymi, którzy przez ich słowo uwierzą we mnie;
Tu chodzi o ciebie i o mnie.
Jeśli chodzi o możliwość chrztu w Duchu Świętym, to nie jest on tylko ograniczony do czasu, kiedy działał Jezus i 12 apostołów. To doświadczenie nie jest też tylko dla żydów. Tak samo jak chrzest w wodzie powinien być praktykowany do teraz, możemy też dzisiaj doświadczać chrztu w Duchu z językami jako jego znakiem.
Dz 2,23
Wydanego zgodnie z powziętym postanowieniem Boga oraz tym, co przedtem wiedział, wzięliście i rękami bezbożników ukrzyżowaliście i zabiliście.
Jeśli chodzi o duchowe dary łaski, o których czytamy w 1 Kor 12, 7-11, to one też dzisiaj działają.
A każdemu jest dany przejaw Ducha dla wspólnego pożytku. Jednemu bowiem przez Ducha jest dana mowa mądrości, drugiemu mowa wiedzy przez tego samego Ducha; Innemu wiara w tym samym Duchu, innemu dar uzdrawiania w tym samym Duchu; Innemu dar czynienia cudów, innemu proroctwo, innemu rozróżnianie duchów, innemu różne rodzaje języków, a innemu tłumaczenie języków. A to wszystko sprawia jeden i ten sam Duch, udzielając każdemu z osobna, jak chce.
Mamy jasny przekaz w Biblii, który to potwierdza. Oto dwa fragmenty Pisma, które o tym mówią:
Marek 16,16-18
Kto uwierzy i ochrzci się, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony. A takie znaki będą towarzyszyć tym, którzy uwierzą: w moim imieniu będą wypędzać demony, będą mówić nowymi językami; Będą brać węże, a choćby wypili coś śmiercionośnego, nie zaszkodzi im; na chorych będą kłaść ręce, a ci odzyskają zdrowie.
1 Kor 1,5-8
We wszystko bowiem jesteście wzbogaceni w nim, we wszelki słowo i wszelkie poznanie; Gdyż świadectwo Chrystusa jest utwierdzone w was; Tak że żadnego daru nie brakuje wam, którzy oczekujecie objawienia naszego Pana Jezusa Chrystusa. On też utwierdzi was aż do końca, abyście byli nienaganni w dniu naszego Pana Jezusa Chrystusa.
Ten fragment Pisma poświadcza też, że dary łaski mają funkcjonować do czasu ponownego przyjścia Jezusa.
Jeśli te rzeczy miałyby być czasowo ograniczone tylko do pierwszych apostołów, wtedy służby w Kościele byłyby też czasowo ograniczone. Ale tak nie jest. Bóg wciąż stawia mężczyzn do służby w swoim Kościele. Wciąż namaszcza On tych z wiedzą i mądrością, by prowadzili Bożą społeczność tak, by wszyscy osiągnęli wieczność, niebo.
Słowa Biblii zachęcają nas byśmy żyli naszym życiem dla Jezusa i przyjmowali Jego duchowe dary, byśmy mogli służyć zarówno Jemu jak i sobie nawzajem w bojaźni Bożej.
PODRÓŻ W CZASACH PANDEMII
Lili
W ciągu ostatnich kilku lat wielokrotnie wsiadałam na pokład samolotu i udawałam się w podróż do Kenii, by odwiedzić pracowników i podopiecznych w stacji misyjnej w Kitengelii. Wyjazdy te, zawsze są pełne zajęć: właściwie ciągle coś się dzieje. Rozmowy z pracownikami, pomoc w rozwiązywaniu problemów, które trudno załatwić przez telefon, wsparcie, odwiedziny w lokalnych Kościołach. Dodatkowo, jeśli w takim wyjeździe bierze udział grupa z Polski czy Norwegii, która nie mówi po angielsku, każda rozmowa toczy się w dwóch lub trzech językach. To nie lada wyzwanie! Pandemia na pewien czas zamknęła możliwość wyjazdu do Kenii. Obecnie jest to możliwe, ale przygotowanie do wyjazdu zabiera znacznie więcej czasu. Przede wszystkim należy na bieżąco śledzić zmiany w prawie, by nie okazało się, że wyjazd jest możliwy, ale powrót już nie za bardzo. Z wielką starannością przygotowywałam tegoroczny wyjazd, jednak tylko dzięki Bożej łasce i jego interwencji udało nam się dolecieć na miejsce, wjechać do kraju i wrócić bezpiecznie. Chwała Bogu!
Ten wyjazd miał bardzo napięty harmonogram. Staraliśmy się zrobić jak najwięcej rzeczy, gdyż nie wiadomo, kiedy będzie możliwy kolejny wyjazd. Dodatkowo naszym zadaniem było również zakupienie obuwia (zgodnie z sugestią mamy Joyce – klapki w stylu crocs) oraz Biblii. Zakup obuwia był możliwy dzięki darowi jednej osoby z Polski. To wspaniałe uczucie widzieć radość na twarzach dzieci, które otrzymują prezent. Dziękujemy, że dzięki Waszemu ochotnemu sercu, takie uśmiechy są możliwe. Kolejne z zadań okazało się niewykonalne. Pomimo tego, że Care Mission otrzymało wsparcie finansowe na zakup Biblii w Kenii od Polskiego darczyńcy, tym razem nie mogliśmy ich zakupić. Powód? Brak Bożego Słowa w tym kraju. To kolejny z efektów pandemii. Z powodu opóźnień w dostawach, wiele krajów afrykańskich boryka się z całkowitym brakiem dostępu do Biblii. Wierzę jednak, że ten czas przeminie i wkrótce w księgarniach pojawi się Boże Słowo i będziemy mogli je zakupić i wyposażać w nie lokalnych chrześcijan.
Dziękuję Bogu, że nawet w czasach pandemii jest wierny, nadal działa, jak i pozwala nam działać.