Pokój w imieniu Jezusa!
Na początku chcę życzyć Wam błogosławionego, nowego roku, pełnego mocy Pańskiej dla ducha, ciała i duszy.
Chciałbym przy pomocy tego numeru przybliżyć wam aktualne informacje na temat naszej pracy misyjnej. Wspaniale jest móc dzielić się dobrymi wiadomościami z Wami wszystkimi, którzy modlicie się i wspieracie tę pracę. Jak wielu z was wie, byliśmy w Kenii na początku grudnia, w najgorszym okresie dla podróżujących i wróciliśmy do domu dosyć zmęczeni. Była to pora deszczowa i możliwości transportu były ograniczone. Mieliśmy odwiedzić wiele miejsc, ale tym razem udało się zrobić jedynie to, co konieczne.
Rok rozpoczęliśmy jak zwykle na pełnych obrotach, aby od razu zacząć realizację zaplanowanych działań. Jednym z nich jest oczywiście ten magazyn, zawierający informacje o tym, co się u nas dzieje. Wierzę, że wkroczyliśmy w rok, w którym Jezus znacznie umocni swój prawdziwy lud, stojący na straży i rozwijający to, co sam Pan wkłada w ich serca. W czasach biblijnych zdarzało się, że Bóg miał trudności ze znalezieniem ludzi mogących wykonać jego wolę. Czytamy o tym, że Bóg szukał człowieka, ale go nie znalazł. Było wiele cichych okresów w działalności Królestwa Bożego. Jedną z moich modlitw jest to, aby Jezus znalazł dziś więcej ludzi, którzy mogą przynieść prawdziwą ewangelię ludziom w potrzebie. Wiem, że Bóg wzywa mężczyzn i kobiety do służby w swej winnicy. Ważne jest tylko, abyśmy przystąpili do zadań, które Bóg nam zlecił, i nie starali się podążać za własnymi myślami i pragnieniami.
Usługujcie drugim tym darem łaski, jaki każdy otrzymał, jako dobrzy szafarze rozlicznej łaski Bożej. 1 List Piotra 4:10
Dziękuję wszystkim, którzy wiernie stanęliście z nami w boju w ubiegłym roku i modlę się, aby radość, jaką macie w swoich sercach, nie gasła, ale abyśmy wspólnie odnosili nowe zwycięstwa i widzieli, jak Królestwo Boże posuwa się naprzód z mocą. Niech Bóg Was błogosławi.
Braterskie pozdrowienia,
Oddvar Linkas
BOŻY PLAN NA 2020 ROK
Mając rok 2019 za sobą, możemy zastanowić się nad tym, co wydarzyło się przez ostatnie 12 miesięcy. Niektórzy przywołają dobre rzeczy, inni zapamiętają wyzwania, a jeszcze inni pomyślą o problemach, z którymi musieli się zmierzyć. Jedni powiedzą: „To był mój najlepszy rok”, inni: „Mogło być lepiej”. Lista jest długa!
Psalm 65 jest uznawany za pieśń narodową i podziękowanie Bogu za jego dobroć. Był on podobno śpiewany po nadejściu wiosennego deszczu, który odświeżał ziemię. Ta pieśń była jeszcze bardziej znacząca, gdy naród przeżywał wyjątkowo ciężki sezon suszy.
Spójrzmy na korzyści dane nam przez Boga w nowym roku i przeczytajmy słowa Psalmu:
Psalm 65:11-14
Napawasz jej zagony, równasz jej skiby, rozmiękczasz ją deszczami, błogosławisz jej roślinom. Wieńczysz rok dobrocią swą,(stare tłumaczenie: Koronujesz rok dobrocią twą) a drogi twoje ociekają tłustością. Stepowe pastwiska obficie są zroszone, a pagórki przepasują się weselem. Łąki przyodziewają się w stada owiec, a doliny okrywają się zbożem; Wykrzykują radośnie i śpiewają.
Chcę podzielić się z wami trzema przemyśleniami na temat tego, co Bóg chce uczynić:
1) BÓG CHCE UKORONOWAĆ ROK, ABY BYŁ DOBRY.
Korona to specjalny, błyszczący przedmiot noszony przez królów, królowe, władców itp.
W czasach biblijnych podczas wydarzeń sportowych zwycięzcy otrzymywali czasem koronę lub coś podobnego, ale również w dzisiejszych konkursach piękności zwycięzca otrzymuje koronę. Koronujemy również ludzi tytułami takimi jak król, czy to stylu muzycznego, czy sportu. Ale głównie korona to przedmiot przynależny randze królów. Sprawą oczywistą jest, że korony ludzkie prędzej czy później upadają.
Biblia określa Boży lud jako królewskie kapłaństwo, ukoronowane przez samego Boga. Psalm 65:12, który już czytaliśmy, mówi o tym, że „Bóg koronuje rok” (polskie wydanie: „Bóg wieńczy rok”). Tak, Jego
łaska ukoronuje nasz każdy dzień w nadchodzącym roku, wraz z jego wyzwaniami!
Spójrzmy na niektóre z koron wymienionych w Biblii. W 2 Liście do Tymoteusza 4:8 Paweł mówi o koronie sprawiedliwości:
Odtąd odłożona jest dla mnie korona sprawiedliwości, którą mi w owym dniu da Pan, sędzia sprawiedliwy, a nie tylko mnie, ale i wszystkim, którzy umiłowali jego przyjście.
W Liście Jakuba 1:12 czytamy o „koronie życia”:
Błogosławiony człowiek, który znosi próbę, bo gdy zostanie wypróbowany, otrzyma koronę życia, którą obiecał Pan tym, którzy go miłują.
Księga Izajasza 61: 3 mówi o „ozdobie (koronie) piękna”:
Abym dał płaczącym nad Syjonem zawój zamiast popiołu, olejek radości zamiast szaty żałobnej, pieśń pochwalną zamiast ducha zwątpienia; i będą ich zwać dębami sprawiedliwości, szczepem PANA ku jego wsławieniu.
Również 1 List do Koryntian 9:25 przypomina nam o wiecznej koronie.
Każdy, kto staje do zapasów, powściąga się we wszystkim. Oni, aby zdobyć koronę zniszczalną, my zaś niezniszczalną.
Piotr pisze w swoim pierwszym liście o koronie chwały (1 List Piotra 5:4)
A gdy się objawi Arcypasterz, otrzymacie niezwiędłą koronę chwały.
Spójrzmy teraz na „koronę”, o której mówi Psalm 65:12.
2) KORONA, KTÓRĄ DAJE BÓG, WIEŃCZY DOBRY PLON.
Wieńczysz rok swoją dobrocią
Spójrzmy więc na niektóre akty dobroci Bożej przedstawione w tym psalmie:
• Bóg odpowiada na nasze modlitwy
• On wybacza nasz grzech
• Napełnia nas dobrymi rzeczami w swoim domu
• Czyni potężne rzeczy
• On nas chroni
• Czyni cuda
• Zsyła deszcz i sprawia, że kraj jest płodny i pełen błogosławieństwa. Miało to ogromne znaczenie w środowisku rolniczym jakim była społeczność, w której napisano ten hymn.
Czy jesteś gotów, aby przygotować się na obfite żniwo, dzięki Bożej dobroci w nowym roku?
3) BÓG BĘDZIE DZIAŁAŁ TAKŻE W MIEJSCACH SUCHYCH I TRUDNYCH.
Stepowe pastwiska obficie są zroszone
Bez wątpienia w tym roku będziemy musieli zmierzyć się z kilkoma, jeśli nie wieloma, trudnymi drogami. To część życia. Ale Bóg ma na to rozwiązanie. Po raz kolejny należy przyjrzeć się temu stwierdzeniu w środowisku rolniczym, w którym zostało napisane. Jest tutaj mowa o Bożej obfitości, nawet w najtrudniejszych chwilach i porach roku. Przypomnijmy sobie, że zanim ziemia obiecana mogła zostać podbita, trzeba było przekroczyć Jordan, a mury Jerycha musiały upaść. Niektórzy mówili:
Jeśli Bóg zabierze nas na kamieniste ścieżki, da nam również mocne buty!
Ten Psalm mówi o obfitości po porze suchej. Może miniony rok był dla ciebie i twojej służby porą suchą. Jeśli tak, to czy możemy wierzyć, że w Nowym Roku zobaczysz „drogi ociekające tłuszczem”?
Gdy przygotowujemy nasze serca na spełnienie się Psalmu 65 w nadchodzącym roku, pamiętajmy, że z naszej strony musimy dać Panu Jezusowi pierwsze miejsce we wszystkich dziedzinach naszego życia.
Obyś otrzymał koronę Bożej dobroci i obfite żniwo w nowym roku, a zobaczysz, jak Jego obfitość płynie nawet po twardych ścieżkach.
Miejcie błogosławiony i pełen Chrystusa rok 2020!
KRÓTKI LIST OD JEDNEJ Z DZIEWCZĄT Z KITENGELI
Mam nadzieję, że macie się dobrze. Dziękuję Jezusowi za to, że zawsze jest z Wami i Was chroni. Mamy się tu bardzo dobrze i ciężko pracujemy na nasze długo wyczekiwane życiowe cele. Jestem Wam bardzo wdzięczna za to, że otrzymałam od Was nadzieję w życiu. Dziękuję za wysyłane nam pieniądze. Jestem teraz w szkole średniej i ciężko pracuję, aby uzyskać jak najlepsze oceny. Obiecuję, że zrobię, co w mojej mocy, aby w przyszłości stać się lepszą osobą. Wasze towarzystwo w podróży nauczyło mnie, że możemy
stać się ludźmi o wielkich wartościach życiowych pomimo tego, czego doświadczyliśmy w pierwszych latach naszego życia. Dziękujemy, że zawsze jesteście przy nas. Mamy Was zawsze w naszych sercach i bardzo was kochamy.
NOWY ROK – NOWE ZADANIA W SŁUŻBIE MISJI
Przed zakończeniem roku dwóch z nas odwiedziło Kenię. Håkon Borgen i Oddvar Linkas pojechali zrobić ostatni przegląd prac w 2019 roku, aby móc dać wyraźny sygnał gotowości do dalszego rozwoju w nowym roku.
Cieszymy się, że duży, nowy budynek w Kitengeli jest już całkowicie ukończony i że robotnicy razem z rodzinami wprowadzili się już do swoich mieszkań.
Patrząc na zdjęcie wydaje się, że nie wszystko jest całkiem gotowe. Mam tu na myśli filary stojące na dachu. Zostanie to naprawione tak, aby wyglądało ładniej, ale budynek jest postawiony na fundamencie, który utrzyma dodatkowe piętro, jeśli zajdzie taka potrzeba.
W grudniu szkoła ma wolne, więc spotkaliśmy jedynie dzieci, które mieszkają na miejscu i za które mamy odpowiedzialność. Również niektórzy nauczyciele wyjechali w odwiedziny do rodzin na czas świąt. Z tego powodu na miejscu panował spokój, ale miło było zobaczyć jak dziewczęta się rozwinęły pod względem szkolnym jak i pod względem pracy i pomagania na miejscu. Niektóre z nich próbowały uruchomić na nowo ogród warzywny. Zasadzono również trochę małych palm bananowych. Jeśli uda im się ta plantacja, to za ok. 3 lata będzie można zbierać banany. Zostaliśmy przywitani przez uśmiechnięte twarze i przeżyliśmy tam razem miły czas. Chociaż mieliśmy też inne rzeczy do zrobienia, udało się spędzić trochę wspólnego czasu w rozmowach i na spotkaniach. Była to dla nas wielka radość. Byliśmy w Kenii przez tydzień, w tym dwie doby przebywaliśmy poza Kitengelą załatwiając inne sprawy, ale dziękujemy Panu, bo czujemy, że przynajmniej coś osiągnęliśmy. Przyjechaliśmy też w środku pory deszczowej, więc podróżowanie nie było tak łatwe. Chociaż mamy samochód z napędem na 4 koła, zdarza się, że nie radzi sobie z uszkodzonymi drogami, które są pełne śliskiej gliny.
Pomyśleliśmy, aby odwiedzić mamę Joyce. Zamieszkiwała ona lepiankę, która przeciekała w wielu miejscach i nie była dobrym miejscem do spania. Joyce bardzo chciała jej pomóc, ale czuła, że nie mogła wyjechać do mamy na tak wiele dni mając odpowiedzialność za dziewczęta w domu dziecka. Porozmawiałem z nią o tym i zgodziliśmy się, że jako misja zrobimy im w tej sytuacji przysługę. Obiecałem, że zbudujemy dla niej mały dom z kilkoma sypialniami, aby mogła przyjmować odwiedziny innych członków rodziny.
Tutaj widzimy ją przed typowym domkiem masajskim. Jest on zrobiony z gliny i krowiego łajna. Właśnie w ten sposób żyje większość Masajów. Ponieważ nigdy nie byli przyzwyczajeni do niczego innego, wszystko to jest dla nich tradycją, z którą są w stanie żyć. W środku domków jest całkowicie ciemno, ale kiedy zaświecimy latarkę, możemy zobaczyć, jak żyją. Zwykle śpi się na kocu na ziemi, a niektórzy próbują tam nawet gotować. Wspólne jedzenie z nimi w środku nie jest dla nas zbyt łatwe.
Nowy dom dla mamy Joyce jest już gotowy. Jest to dla niej taka radość, że prawie nie ma odwagi się wprowadzić. Zapytaliśmy Joyce czy jej matka się już wprowadziła, ale odpowiedziała, że nie. Kiedy zapytaliśmy o powód opowiedziała nam, że dla niej to tak duże wydarzenie, że najpierw musi zebrać całą rodzinę i inne osoby, aby przyszli i modlili się z nią razem zanim się wprowadzi. Data została wyznaczona na luty. Trudno nam zrozumieć, że nie chciała wprowadzić się tam od razu, ale musimy zaakceptować ich uczucia i to, jak sobie radzą z czymś tam wielkim, o czym wcześniej nawet by nie pomyśleli, że może się wydarzyć.
Muszę też przedstawić krótki raport z tak zwanego przez nas „nowego miejsca” w Kaijado, gdzie mieliśmy ludzi próbujących znaleźć wodę,
abyśmy mogli wiercić. Nie udało im się znaleźć wody na tym terenie. Podczas naszej wizyty znaleźliśmy osobę, która ma najlepsze urządzenie do poszukiwań. Mierzy ono odległość do wody, a także ilość wody, jaką może zapewnić odwiert. Aktualnie wysyłamy więc trochę pieniędzy, aby zbadać sprawę dokładniej.
W poprzednim numerze pisaliśmy o Neemie, która przeprowadziła się z domu masajskiego do swojej mamy, taty i rodzeństwa mieszkających obecnie w Tanzanii. Teraz nasze miejsce opuszcza jeszcze jedna dziewczyna, Jane. Była ona jedną z pierwszych dziewczyn, które przyjęliśmy do domu. Teraz jest już dorosła i znalazła chłopaka, chrześcijanina, z którym weźmie ślub. Kiedy czytasz ten magazyn, oni są już małżeństwem. Mieliśmy okazję dołączyć do przyjęcia w buszu, gdzie zebrały się obie rodziny razem z przyjaciółmi. Było śpiewanie i nauczanie, a Oddvar opowiadał oczywiście również o Jezusie, który jest w stanie zbawić i uwolnić wszystkich ludzi od grzechu i od rzeczy, którymi są uwiązani. On jest także Tym, który może budować pokój i radość w małżeństwie.
Mistrz budowlany był obecny w Kitengeli przez kilka dni. Ma on trochę owiec, które tam wypasa. W piątkowe popołudnie zabił dużą owcę i zorganizowano dla nas przyjęcie, przed naszym powrotem do Norwegii. Najstarsze dziewczyny dzieliły ją na kawałki, z których przyrządzono smaczny posiłek. Możecie obejrzeć to również na zdjęciach. Oczywiście jest coś, co najbardziej doceniamy. Pomimo, że szkoła ma wakacje, to nikt nie robi sobie wolnego od śpiewania i wielbienia Jezusa. Znów mogliśmy uczestniczyć w spotkaniach w naszych budynkach. Dźwięk modlących się, śpiewających i tańczących szczęśliwych dziewcząt docierał może nawet do najbliższych sąsiadów, mimo że mieszkają oni w pewnej odległości.
Nadszedł dzień, aby obrać kurs na Norwegię. Przez całą noc mocno padało, ale chcieliśmy mimo to uczestniczyć w spotkaniu w zborze leżącym bezpośrednio obok naszej działki. To tam dziewczęta śpiewają, modlą się i dzielą świadectwem. Tak dobrze jest widzieć, jak one wydoroślały w związku ze szkołą i swoim zaangażowaniem, ale także duchowo. Niełatwo jest powstrzymać łzy myśląc o przemianie, która nastąpiła od czasu przyjęcia ich do domu. Dużym przeżyciem było ponownie zobaczyć je w akcji i po raz kolejny głosić ewangelię tamtejszemu zgromadzeniu. Bóg jest dobry.
Po spotkaniu wciąż mieliśmy dużo czasu, aby dotrzeć na lotnisko i złapać samolot, którym lecieliśmy do domu. Niestety po tych strasznych deszczach utknęliśmy samochodem w glinie. Jechaliśmy vanem z napędem na 4 koła, który zatonął w błocie, więc ledwo byliśmy w stanie otworzyć drzwi. Nie mogliśmy wyjść na zewnątrz, bo zatopilibyśmy się w glinie. Nasz kierowca, Antony, wyszedł na kilka kroków i próbował znaleźć coś co mógłby podłożyć pod koła, ale nic to nie dało. Wkrótce pojawiło się kilku mężczyzn, którzy starali się uwolnić nas na każdy możliwy sposób. Przed odlotem samolotu mieliśmy odbyć jeszcze rozmowę z człowiekiem, który miał szukać wody, ale mogliśmy teraz o tym zapomnieć. Po ponad godzinie na ratunek przyjechał większy samochód, który nas wyciągnął. Muszę przyznać, że było to dziwnym uczuciem wsiadać do samolotu z Nairobi do Addis Abbaba, a następnie do Sztokholmu i Oslo. Dziękujemy wszystkim, którzy modlili się za nas i którzy wspierają tę ogromną pracę w Kenii. Przywozimy ze sobą pozdrowienia do wszystkich tu na miejscu, którzy modlą się i wspierają misje. My też nie zapominajmy o nich w naszych modlitwach.
ŚWIATŁO
Symeon przybył do świątyni, gdy Jezus został tam przyniesiony jako niemowlę. Przyszedł z proroczym przesłaniem, gdzie m.in. powiedział, kim jest Jezus: Światłość, która oświeci pogan, i chwałę ludu twego izraelskiego. Łk 2, 32
Bóg jest światłem i nie ma w nim ciemności. Widzimy, że pierwszą rzeczą, którą stworzył w Księdze Rodzaju 1, było światło. Kiedy czytamy o narodzinach Jezusa, zostały one ogłoszone pasterzom w nadprzyrodzonym świetle:
I anioł Pański stanął przy nich, a chwała Pańska zewsząd ich oświeciła. I ogarnęła ich bojaźń wielka. Łk 2, 9
Kiedy Jezus został uwielbiony na górze przemienienia, to również odbyło się to w szczególnym świetle:
I został przemieniony przed nimi, i zajaśniało oblicze jego jak słońce, a szaty jego stały się białe jak światło. Mat 17, 2
Wiele osób boi się rzeczy związanych z nauką. Każdy woli przeżywać doświadczenia. Ale co Słowo Boże mówi o nauce?
Gdyż przykazanie jest pochodnią, a nauka światłem. Przysłów 6, 23a
Pośród trudności możemy doświadczyć światła, które stwarza nowe możliwości:
Wtem zjawił się anioł Pański i światłość zajaśniała w celi. Trąciwszy zaś Piotra w bok, obudził go, mówiąc: Wstań prędko! I opadły łańcuchy z jego rąk. Dzieje 12, 7
Pośród ciemności i rozpaczy my, wierzący, możemy dojrzeć światło silniejsze niż promienie słoneczne: Chociaż siedzę w ciemności, jednak PAN jest moją światłością. Micheasz 7, 8b
Saul z Tarsu ujrzał to światło: I stało się w czasie drogi, że gdy się zbliżał do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba. Dzieje 9, 3
To Jezus jest naszym światłem. On świeci, czy to w dzień, czy w noc. Pismo, które jest przepowiednią o nadchodzących czasach, spełnia się w duchu dla nas, którzy wierzymy: Lecz PAN będzie twoją wieczną światłością, a twój Bóg – twoją chlubą. Twoje słońce już nie będzie zachodziło, a twój księżyc znikał, gdyż PAN będzie twoją wieczną światłością i skończą się dni twojej żałoby. Iz 60, 19b -20
Dołączam również jeden z wersetów, o których wspominam w akapicie na stronie 18:
Gdy głodnemu podasz swój chleb i zaspokoisz pragnienie strapionego, wtedy twoje światło wzejdzie w ciemności, a twój zmierzch będzie jak południe. Iz 58, 10
ZDEMASKOWAĆ PRZEBRANIE
Tekst napisany przez Oddvara Linkasa, w którym wskazuje odstępstwo od Bożego słowa w naszych czasach. Podkreśla w nim, by być czujnym w czasach, w których chrześcijańskie grupy są pod wpływem wielu różnych kierunków duchowych.
W tym czasie zachorował Abiasz, syn Jeroboama. Rzekł tedy Jeroboam do swojej żony: Wstań i przebierz się, aby nie poznano, że jesteś żoną Jeroboama, a wybierz się do Sylo. Tam oto jest prorok Achiasz, ten sam, który przepowiedział mi, że zostanę królem nad tym ludem. 1 Krl 14,1-2
Zwróćmy uwagę na to, co wydarzyło się w Izraelu wcześniej. Kiedy Izrael stał się królestwem, pierwszym królem został Saul. Po nim nastał Dawid a następnie Salomon. Każdy z nich rządził krajem po 40 lat. Po tym Izrael został podzielony na dwa królestwa: Izrael i Juda. W królestwie Judy mieszkało plemię Judy i Beniamina. Ich królem był Rechabeam. Inne plemiona mieszkały w królestwie północnym, które nazywano Izraelem, albo królestwem dziesięciu plemion. Tam królem był Jeroboam. Królestwo Judy miało w swoim obszarze Jerozolimę i tam wielbiono Boga, królestwo północne chodziło do Dan lub Betel, by wielbić złote cielce postawione tam przez króla Jeroboama.
Juda miał królów powołanych przez Boga, podczas gdy królestwo północne ich nie miało. Na bazie tych wydarzeń rozumiemy, dlaczego Jeroboam prosił swoją żonę, by się przebrała. Wiedział, że Bóg proroków nie dałby mu pozytywnej odpowiedzi, gdyby prorok zobaczył, kim ona naprawdę była. Doświadczamy teraz czasu z wieloma różnymi przebraniami. Wiele wolnych grup chrześcijańskich przyjmuje osoby, które są w przebraniu proroków i apostołów. Niektórzy z nich byli w zborach i doświadczyli, jak funkcjonuje prawdziwy kościół. Kopiują oni zarówno zwiastowanie jak i praktykę. Jednak za tą fasadą jest natura wilka. Są to wilki w owczych przebraniach. To, co najbardziej ich charakteryzuje, to skupianie się na ekonomii i wzbogacanie siebie samych. Zauważ, że system katolicki, który możemy nazwać matką nierządnic, ma kolosalne bogactwa, podczas gdy nie mają oni żadnego królestwa duchowego. To samo dotyczy tych wszystkich, którzy coraz bardziej przyjmują idee i praktyki graniczące z kościołem papieskim.
To są córki nierządnicy. Ubierają się w religijność, która ma przekonać ludzi o ich dobrych zamiarach. Inni z kolei pokazują całkowite wypaczenie, jeśli chodzi o praktykowanie duchowych darów łaski, które w ten sposób są wykorzystywane do ich własnego pożytku.
Wiem, że jest to twardy pokarm, ale jest on ważny w sytuacji, kiedy widzimy, że jedna społeczność za drugą poddaje się duchowi i znakowi, który ma cechować czasy końca w tym religijnym świecie, mianowicie że powstanie jedna światowa religia, która będzie kierowana całkowicie przez moce antychrysta.
CZEGO POTRZEBUJEMY W NASZYCH CZASACH?
Potrzebujemy ludzi, którzy potrafią odkryć fałsz i mają śmiałość mówić o tym. Chcę byśmy przez chwilę przyjrzeli się prorokowi, do którego wybrała się żona Jeroboama. Nazywał się on Achiasz. Zestarzał się już i jego oczy były słabe. Nie miał dobrego wzroku naturalnego. Jeroboam myślał, że ten człowiek zapewne będzie zadowolony z kilku chlebów, placków i dzbana miodu, które polecił zanieść mu w darze. Może się zdarzyć, że w ten sposób współczesne chrześcijaństwo traktuje osoby starsze. Odstawiają ich na ławkę dla emerytów a sami prowadzą dalej skonstruowaną przez siebie działalność. Jednak nie wiedzą często, że w ludziach odstawionych na bok może się znajdować duch prorocki. Przychodzą do nich, kiedy spotykają przeciwności i plagi, z którymi sami nie potrafią sobie poradzić. Teraz żona Jeroboama była w drodze do Achiasza. Dostała się do domu, w którym on mieszkał. Spojrzała na
swoje ubrania i pomyślała, że ten człowiek na pewno jej nie rozpozna. Z odwagą otworzyła drzwi do jego pokoju i zrobiła pierwszy krok. Usłyszała, że coś mówił. Było to przesłanie, o którym nigdy nie myślała, że może usłyszeć. Co powiedział?
Zaledwie Achiasz usłyszał odgłos jej kroków, gdy weszła do drzwi, rzekł: Wejdź, żono Jeroboama! Dlaczego to udajesz kogoś innego, gdy zlecono mi dla ciebie przykrą wiadomość. Idź i powiedz Jeroboamowi: Tak mówi Pan, Bóg Izraela: Wywyższyłem cię spośród ludu, ustanowiłem cię księciem nad moim ludem izraelskim; Odebrałem domowi Dawidowemu władzę królewską i dałem ją tobie, ty jednak nie byłeś takim, jak mój sługa Dawid, który przestrzegał moich przykazań i który naśladował mnie z całego swego serca, aby czynić tylko to, co prawe w moich oczach; Lecz postępowałeś gorzej niż wszyscy twoi poprzednicy, zacząłeś czynić sobie innych bogów, bałwany lane, aby mnie pobudzić do gniewu, mnie zaś odrzuciłeś precz na ubocze. Dlatego oto Ja sprowadzę nieszczęście na dom Jeroboama i wytępię u Jeroboama każdego męskiego potomka, niewolników i wolnych w Izraelu i wymiotę dom Jeroboama, jak się wymiata do cna śmieci, aż wszystko jest wymiecione. Kto u Jeroboama umrze w mieście, tego pożrą psy, a kto umrze w polu, tego rozdziobią ptaki niebieskie, gdyż Pan tak powiedział. Ty zaś wstań i idź do swojego domu; gdy dojdziesz do miasta, dziecię umrze. I będzie je opłakiwał cały Izrael, i pochowają je, gdyż jedynie ono z domu Jeroboama zejdzie do grobu, gdyż jedynie u niego z domu Jeroboama znalazło się coś, co podobało się Panu, Bogu izraelskiemu. Pan zaś ustanowi sobie króla nad Izraelem, który wytępi ród Jeroboama, już teraz, a rychło. I uderzy Pan Izraela tak, że się zachwieje jak trzcina nad wodą, i wykorzeni Izraela z tej urodzajnej ziemi, którą dał ich ojcom, i zapędzi ich aż poza Eufrat, za to że sporządzili sobie Aszery, pobudzając Pana do gniewu. I wyda Izraela z powodu grzechów Jeroboama, które popełnił i którymi przywiódł do grzechu Izraela. 1Krl 14,6-16
Żyjemy dzisiaj w czasie łaski i Bóg nie zsyła swej kary, dopóki ten czas się nie skończy. Ale każdy, kto odchodzi od Pana i wchodzi na własne ścieżki, traci Jego ochronę. Jezus chce zbawić wszystkich ludzi i doprowadzić ich do nieba, ale jeśli oni nie wybiorą Jezusa, są zgubieni. Możesz spróbować uratować siebie samego, twoją rodzinę, twoich znajomych, ale jeśli oni nie przyjmą pomocy, zostaną bez ochrony.
Powiem to w bardziej prosty sposób: jeśli wypadłeś ze statku i ja rzucę ci koło ratunkowe, utopisz się, jeśli się go nie uchwycisz. Zaprzepaścisz ochronę twojego życia, która została ci ofiarowana.
Dzisiaj potrzebujemy Achiasza. Potrzebujemy kogoś, kto potrafi dać właściwe odpowiedzi w duchu proroczym. Nie potrzebujemy proroków zwiastujących powodzenie, którzy otwierają nas na odstępstwo i grzech. Biblia mówi o czasach końca, w których pojawią się fałszywi prorocy i jest już wielu z nich pośród nas. Stójmy mocno na Bożym Słowie, ponieważ Duch Święty sankcjonuje tylko to, co jest powiedziane w Bożym Słowie. Proś Jezusa, by Jego Słowo było żywe w twoim sercu poprzez Ducha Świętego tak, byś potrafił rozdzielić pomiędzy tym co prawdziwe i fałszywe. Nie mów TAK i AMEN na wszystko, czego słuchasz, ale rób tak ja robili to w Berei. Szli do domu i sprawdzali, czy to, co było im zwiastowane, zgadzało się ze Słowem Bożym. To jest droga do ratowania ludzi w tych czasach.
ISLAM W DRODZE DO ŚRODOWISK ZIELONOŚWIĄTKOWYCH
Prawie rok temu na jednej platformie w zborze Filadelfia w Sztokholmie stali: imam Awad Olwan, pastor zielonoświątkowy Erik Andersson, biskup katolicki Anders Arborelius oraz rabin Ute Steyer.
Wyrazili oni tam swój pozytywny pogląd na spotkanie nie tylko pomiędzy różnymi chrześcijańskimi wyznaniami, ale też pomiędzy różnymi światowymi religiami. Imam Olwan powiedział w związku z tym, że czuł się bezpiecznie doświadczając, że społeczności zielonoświątkowe chcą być coraz bardziej otwarte na dialog z papieżem. Swoją opinię zbudował na podstawie stale wzrastającego zainteresowania w ruchu zielonoświątkowym szerszą ekumenią.
Powiedział też, że wszyscy oni byli zgodni, że Bóg jest jeden i że sami wybieramy, jak na niego patrzymy. Powiedział, że islam jest po prostu łatwiejszą drogą niż judaizm i chrześcijaństwo. Twierdził, że religie są tylko produktem politycznym i dlatego każdy musi wziąć odpowiedzialność za swoją religię. Nie będę pisać więcej o tym spotkaniu.
Jest przerażające, że zbory zielonoświątkowe otwierają się na te moce. To jest przecież przygotowywanie drogi do osiągnięcia końcowego celu antychrysta a mianowicie JEDNEJ światowej religii. Jeśli
chrześcijaństwo się nie przebudzi, zobaczymy wielu ludzi prowadzonych przez fałszywych proroków i fałszywe religie. Biblia mówi wyraźnie, że nawet wybrani będą zwiedzeni, jeśli będzie to możliwe. Czas, w którym żyjemy daje bardzo wyraźny obraz, w którym miejscu Bożego planu się znajdujemy. Żyjemy w dniach ostatnich. Proroctwa biblijne się wypełniają. Zobaczymy jeszcze więcej tego zwiedzenia w grupach chrześcijańskich. Rozwój dopiero się zaczyna. Przed tylko kilu laty takie rzeczy nie były absolutnie aprobowane w Bożym kościele, ale poprzez to, co możemy nazwać falą charyzmatyczną, która przeszła przez nasz kraj w latach 70-tych, zaczęły rozkwitać tendencje dziwnych spotkań chrześcijańskich. Zaczęło się też akceptowanie myśli i praktyk z innych religii. New Age zaczął wchodzić do chrześcijańskich zborów i stopniowo kaznodzieje, którzy wcześniej byli pionierami przebudzenia, mówili teraz, że Allah jest tym samym bogiem, którego czczą chrześcijanie. Stopniowo zaczęło to się rozwijać coraz szybciej i dzisiaj mamy jeszcze bardziej przejrzysty obraz, w którym kierunku idzie chrześcijaństwo.
Ale pozwól mi powiedzieć:
Nie istnieje łatwiejsza droga do nieba. Jest tylko jedna droga do nieba i prowadzi ona przez Jezusa Chrystusa, Jedynego Bożego Syna. Bez Jezusa człowiek jest zgubiony. Stara ewangelia jest wciąż jedyną droga do zbawienia. Musisz narodzić się na nowo!
JESZCZE JEDEN BUDYNEK W KITENGELI
Gdy odwiedziliśmy Kitengelę na początku grudnia minionego roku, mieliśmy gotowe plany nowego budynku, który chcemy postawić w Kitengeli. Jest tam zapotrzebowanie na szkołę podstawową, która
będzie akceptowana przez władze. Wprowadzono prawo, że nowe organizacje, które prowadzą domy dziecka itd. powinny mieć szkoły, za które będą mieć odpowiedzialność. Od kilku lat prowadzimy tam szkołę przedszkolną. Na naszej działce jest sporo miejsca na wybudowanie szkoły podstawowej z przeznaczeniem nie tylko dla naszych dzieci, ale też dzieci, które stopniowo wprowadzą się z rodzinami w te okolice. Zaczęliśmy tzw. „projekt próbny” na początku stycznia 2019. Wykorzystaliśmy istniejące lokale na nauczanie w szkole podstawowej. Zatrudniliśmy do tego nauczycieli. Teraz jest około 50 uczniów w Kitengeli i widzimy możliwość, że ta liczba będzie z czasem wzrastała. O przyczynie pisałem już wcześniej. Nairobi leży tylko 30 km od Kitengeli.
W Kitengeli były wcześniej bezludne równiny, nie było dróg, wody czy elektryczności. Bóg pokazał nam jednak to miejsce do prowadzenia pracy misyjnej. Zaczęliśmy budowanie. Przyjeżdżały beczkowozy z wodą, by budowlańcy mogli mieszać piasek i cement i postawiliśmy pierwszy budynek. Wszyscy w okolicy wiedzą, że mamy już wodę i elektryczność. Władze rozciągnęły przewody elektryczne na długości około 5 km aż do naszej stacji misyjnej. Przez to, ta okolica też stała się bardziej popularna i stopniowo ludzie się tam wprowadzają i stawiają tam swoje domy. Ten rozwój jest dla nas znakiem, że szkoła w tej okolicy będzie dobra zarówno ze względu na nauczanie, które musimy zapewnić dzieciom jak i chrześcijańskich pracowników, którzy nauczają o Jezusie, rozmawiają z dziećmi o Bogu i modlą się z nimi. Jest to bardzo dobra forma ewangelizacji. Kiedy mamy dobry kontakt z rodzicami, również im możemy nieść ewangelię.
Przeprowadziliśmy teraz rozmowę z naszym mistrzem budowlanym na temat tego projektu. Chociaż korzystamy z usług tego samego człowieka co wcześniej, konieczne są rozmowy o projektach, wielkości budynku, udogodnieniach jak jadalnie, kuchnia, toalety, biura itd. Rozmawiamy oczywiście również o cenach. Zabiera to czas, ale część z tego ustaliliśmy poprzez rozmowy telefoniczne i maile. Teraz zostały podjęte ostatnie decyzje. Dokonaliśmy pomiarów działki, na której ma zostać wzniesiona szkoła. Ten budynek będzie absolutnie największym, które do tej pory postawiliśmy. Będzie miał długość 60 metrów i dwa piętra. Chcemy też położyć fundament, który może unieść jeszcze jedno piętro, jeśli zajdzie taka potrzeba. Jak rozumiesz, jest to duży krok, ale czujemy pokój i wiemy, że dzieci, które będą korzystały z budynku, będą poznawały też Jezusa jako swojego osobistego Zbawiciela.
Tak więc stopniowo docelowo będziemy prowadzić szkołę przedszkolną (która już działa) i podstawową. Każda klasa ma mieć 56 m2, będzie jadalnia, kuchnia, toalety i biura.
Oznacza to, że możemy prowadzić dzieci prawie od momentu urodzenia aż do wieku 14 lat. Potem stoi przed nami wyzwanie posłania ich do szkoły średniej itd. Kosztuje to trochę pieniędzy, ale priorytetem są dla nas uczniowie zdolni, których możemy posłać dalej. Innym możemy pomóc w zdobyciu zawodu. Robimy to, co najlepsze dla każdego z nich.
Jestem pewien, że czytając to zastanawiasz się, jak możemy wciąż w tym samym tempie rozwijać naszą pracę misyjną. My mamy takie same myśli. Właściwie to tylko byliśmy narzędziami w rękach Pana. Nasza mała działalność misyjna jest kierowana przez Pana. Widziałem wiele innych działalności misyjnych, które były wychwalane pod niebiosa, ale które nie wykazują takich postępów. Jest pewne, że Pan błogosławi ofiary, które wpływają na naszą pracę i są wykorzystywane pod Jego prowadzeniem. Nie rozumiemy, jak to jest możliwe, ale stoimy wciąż z tym samym wyznaniem, że przez Pana jest to uczynione i jest to cudowne w naszych oczach.
ZNACZENIE MOCNEGO TRZYMANIA SIĘ PRAWDY
To jest pytanie o życie i śmierć, błogosławieństwo albo cierpienie, nagrodę albo sąd.
Jezus podkreśla tę potrzebę w obu zborach z Księgi Objawienia. Radziły one sobie dobrze w wielu zakresach, ale nie w zakresie ochrony Bożej prawdy.
Musimy być WIERNI PRAWDZIE
Co to oznacza?
– Pilnuj prawdy ponad wszystko i usuń wszystkie ludzkie i światowe myśli, które są w niezgodzie z Bożymi objawieniami.
– Jako chrześcijanie nie możemy mieszać się ze światem.
Nie chodźcie w obcym jarzmie z niewiernymi; bo co ma wspólnego sprawiedliwość z nieprawością albo jakaż społeczność między światłością a ciemnością? 2 Kor 6,14
Zbór w Pergamonie był mocny w znoszeniu prześladowań z zewnątrz. Jednak wewnątrz przyjmowali oni niezdrową naukę.
Zbór w Tiatyrze był znany ze swoich uczynków miłości i wiary, ze służby i wytrzymałości. Jednak wewnątrz znosili fałszywego proroka. Oba zbory były krytykowane, że pozwalały na fałszywą naukę wewnątrz.
– Głoszenie fałszywej nauki dotyczyło tylko niektórych, a nie całego zboru.
– W Tiatyrze była tylko jedna taka osoba. Wystarczy jeden fałszywy nauczyciel, by mieć wpływ na zbór i zniszczyć świadectwo.
Jezus powiedział do uczniów:
Mat 16,6
A Jezus rzekł im: Miejcie się na baczności i strzeżcie się kwasu faryzeuszów i saduceuszów!
– Zakwas jest tylko małą częścią, ale zakwasza całe ciasto.
– Jeśli przyjmiesz naukę faryzeuszy i saduceuszy, oddziałuje ona na całe twoje życie. Może zniszczyć twoje życie.
– W planie osobistym musimy bronić Bożego Słowa.
To jest całe nasze życie. Musimy je czytać, studiować, pamiętać i żyć według niego.
– Jego autorytet i moc musi być stawiana ponad wszystko.
– Zero kompromisów. Niech ci nie będzie wygodnie z grzechem. Nie dawaj grzechowi przestrzeni, by się rozrastał.
– Możesz być wierny, służyć Bogu i wytrzymywać sprzeciw, ale jednak pozwolić grzechowi i niemoralności zakorzenić się i rozrastać.
– Nawróć się, mówi Pan. Jego wieść jest ta sama do obu zborów.
Na początku tego stulecia niedaleko wysp sycylijskich pewien amerykański statek uległ uszkodzeniu. Morze było spokojne i pogoda przejrzysta, ale pojazd wypadł z kursu z powodu bardzo silnego prądu. Zanim kapitan i załoga zrozumieli, co się wydarzyło, statek wpłynął pomiędzy kamienie i wysepki.
Wypadnięcie z Bożego planu nie dzieje się nagle albo w bardzo widoczny sposób.
– To się dzieje zazwyczaj w niezauważalny sposób. Jeśli trwa to dłuższy czas, to trawi cię to.
– Małe drobne nawyki osłabiają twoją wiarę w Boga (np. wypicie „tylko jednego drinka” na przyjęciu)
– Zaczynamy uznawać i tolerować małe grzechy. Nie zabijamy, tylko nienawidzimy itp. Pozwalamy rozwijać się niezdrowym nawykom.
– Każdego razu, kiedy przekraczasz granice, sam siebie stawiasz w niebezpieczeństwie, chociaż tego nie zauważasz. Czasami wiele lat później, będziesz spożywał owoc tych działań.
Jeśli potrzebujemy kursu dla statku na morzach świata i torów dla samolotów w przestrzeni powietrznej, tym bardziej powinniśmy być poważni w podejściu do Bożego Słowa.
– Jest to jedyny Boży przewodnik dla naszego życia.
– Kiedy ty i ja idziemy przez życie, zawsze będą okresy, kiedy będziemy zmuszeni do podejmowania decyzji, by dokonać właściwego wyboru.
– Kiedy taki okres nadchodzi, będziemy musieli albo iść za Bogiem pomimo kosztów, albo zdecydujemy nie być w zgodzie z Bożą wolą i jego planem.
– Zdecyduj się teraz, by trzymać się mocno Bożego Słowa.
Informacja Jezusa do obu zborów, które dały przestrzeń do fałszywej nauki i fałszywych proroctw:
Obj 2,16
Upamiętaj się więc; a jeżeli nie, przyjdę do ciebie wkrótce i będę z nimi walczył mieczem ust moich.
Obj 2,21
I dałem jej czas, aby się upamiętała, ale nie chce się upamiętać we wszeteczeństwie swoim.
Pierwszą Bożą alternatywą jest nieosądzanie. Jego zamiarem jest podnoszenie kościoła i prowadzenie go do nawrócenia, kiedy ten schodzi z Jego drogi.