Z radością po raz kolejny mam możliwość wysłania magazynu z dobrymi wiadomościami do ludzi, którzy z zapałem pragną wypełniać Boże dzieło w tym, co nazywamy Pańską winnicą. W tym numerze opowiemy trochę o polu misyjnym, które jest nowe, mianowicie o Ilbisil. Zawsze ekscytuje śledzenie rozwoju miejsc, gdzie rozpoczyna się praca ewangelizacyjna. Mamy również kilka informacji na temat prac konserwacyjnych szczególnie w Kitengeli. Minęło już 12 lat od postawienia pierwszego budynku w tamtym miejscu i od tego czasu postawiliśmy wiele nowych budynków. Nadszedł czas, aby przejrzeć wszystko i wykonać niezbędne prace konserwacyjne. Jak zwykle ogłaszamy również nasze transmisje telewizyjne, które stają się coraz bardziej rozpoznawalne. Otrzymujemy coraz więcej zapytań od ludzi, którzy regularnie śledzą nasze programy. Są to osoby z całego kraju, które doświadczają wielkich błogosławieństw dzięki naszym cotygodniowym transmisjom. Planujemy również dwa nowe rodzaje programów. Pierwszy to specjalne programy misyjne, a drugi to wywiady z ludźmi, którzy chcą dzielić się swoimi świadectwami z widzami naszych programów w TVøstfold. Jak zawsze, dołączyliśmy również kilka artykułów, które, mamy nadzieję, będą pobudzające, inspirujące i zapalające ludzi do głoszenia ewangelii łaski coraz szerszemu gronu. Na samym końcu magazynu, jak zwykle, chciałem przesłać specjalne pozdrowienia do was, którzy się modlicie i udzielacie wsparcia finansowego w dziele misyjnym, do którego wspólnie jesteśmy powołani. Na zakończenie chciałbym również zostawić wam fragment z Pisma Świętego.
1 Piotra 4:11 Jeśli ktoś przemawia, niech mówi jak wyroki Boga, jeśli ktoś usługuje, niech to czyni z mocy, której Bóg udziela, aby we wszystkim był uwielbiony Bóg przez Jezusa Chrystusa. Jemu chwała i panowanie na wieki wieków. Amen.
Razem mówmy jak Boże Słowo, służmy w Bożej mocy i oddajmy całą chwałę Bogu przez Jezusa Chrystusa.
Braterskie pozdrowienia w Panu, Oddvar Linkas
PRZEBUDZENIE
Słowa „przebudzenie” nie znajdziemy w Biblii. Jednakże Biblia jest pełna opowieści o przebudzeniu i, aby go doświadczyć. W pojęciu „przebudzenie” kryje się prawda o konieczności przebudzenia, bycia czujnym, gorliwym i zapalonym dla Jezusa. Oznacza to, że przebudzenie porusza niezbawionych podczas zwiastowania i duchowej atmosfery. Oznacza to także, że ospali chrześcijanie oraz ci, którzy być może słuchali niewłaściwego nauczania, otwierają swoje duchowe oczy i dostrzegają Bożą drogę w swoim dalszym życiu. Jest to okres, w którym przede wszystkim ludzie, którzy doświadczają zbawienia, zaczynają rozumieć konieczność prowadzenia życia duchowego i postrzegają je jako większą wartość niż udane życie w oczach świata. Oznacza to, że to, co duchowe, staje się centralnym punktem ich życia. Jesteśmy w świecie, ale nie z tego świata. Nasz umysł i serce skierowane są ku temu, co jest w górze. Najpierw szukamy Królestwa Bożego i Jego sprawiedliwości, a wszystko, co potrzebne do naszego codziennego życia, zostaje nam dodane. Przebudzenie zazwyczaj zaczyna się w prostych okolicznościach, gdy ludzie modlą się do Jezusa o swoje dzieci, rodzinę i przyjaciół. Nikt sam nie może zapoczątkować ani zorganizować przebudzenia. Ono przychodzi zesłane z nieba. Przebudzenie nie przychodzi dlatego, że odmawia się jakieś wspólne modlitwy, prosząc Boga, by coś zrobił. Nie, ono przychodzi z powodu serc, które pragną, aby Pan objawił się ze swoją mocą do zbawienia, uzdrowienia i wyzwolenia. Nie przychodzi też dlatego, że jakaś osoba chce stać się wielkim kaznodzieją i podejmuje zadanie, którego Bóg nigdy jej nie powierzył. To Bóg powołuje swoje narzędzia, aby przynieść przebudzenie. To On daje nam ewangelistów, pasterzy itd. w swoim kościele. Tym, co charakteryzuje przebudzenie, jest to, że ludzie dostrzegają prawdę w Bożym słowie, ponieważ to Duch Święty wywołuje to doświadczenie. Zadaniem Ducha jest wskazywać na Jezusa i przypominać nam, co On powiedział.
Jan 16:13-15 Lecz gdy przyjdzie on, Duch prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę. Nie będzie bowiem mówił sam od siebie, ale będzie mówił to, co usyszy, i oznajmi wam przyszłe rzeczy. On mnie uwielbi, bo weźmie z mojego i wam oznajmi. Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że weźmie z mojego i wam oznajmi.
Powinniśmy również zauważyć, że prawdziwe przebudzenie, prowadzone przez Ducha Świętego, zawiera w sobie prawdę, a głoszenie zgadza się ze Słowem Bożym. Dzieje się tak, ponieważ Duch nie może działać poza Słowem Bożym, lecz jedynie je potwierdzać. Pamiętam, jak jeden z ewangelistów ruchu charyzmatycznego, który rozwijał się w Norwegii w latach 70tych, powiedział mi: „Wierzę, że Duch Święty może działać poza słowami Biblii, aby dotknąć ludzi i przyprowadzić ich do Boga”. Nie – to nie jest prawda. Słowo Boże ma najwyższą władzę i to ono jest miarą, według której musimy oceniać każde nauczanie. Wiele rzeczy może brzmieć dobrze, ale potrzebujemy serca jak Berejczycy, które po spotkaniu wraca do domu i sprawdza w Biblii, czy to, co usłyszeliśmy, zgadza się ze Słowem Bożym.
Dzieje Apostolskie 17:11 Ci byli szlachetniejsi od tych w Tesalonice, gdyż przyjęli słowo Boże z całą gotowością i codziennie badali Pisma, czy tak się sprawy mają.
Duchowe dary wchodzą w użycie: języki, ich wykładanie, prorocze słowa, uzdrowienia, znaki i cuda. Dzieje się tak, ponieważ te dary mają przekonywać, pouczać i stanowić pomoc zarówno w życiu, jak i zdrowiu. Atmosfera duchowa staje się przyjemna, a jednocześnie działa w głębi serc ludzi. Wywołuje uśmiechy, radość, taniec, łzy, cześć przed Bogiem itp. Jest to coś bardzo wyjątkowego. Kiedy potężne emocje, wynikające z dotknięcia przez Jezusa, ogarniają ludzi, często stają się oni inni niż byli – zarówno w mowie, jak i w wyglądzie. Biblia dobrze wyjaśnia, jak może to wyglądać: Piotr musiał przemówić do Żydów, którzy obserwowali, co działo się z tymi, którzy zeszli z górnej izby w dzień Pięćdziesiątnicy.
Dzieje Apostolskie 2:15 Oni bowiem nie są pijani, jak sądzicie, bo jest dopiero trzecia godzina dnia.
Przejawy Ducha mogą być różnorodne. Niestety, zdarza się, że wielu, którzy własnymi siłami próbują wywołać przebudzenie, również własnymi siłami próbują wytworzyć przejawy działania Ducha. Ale to nie działa. Ludzie duchowi potrafią ich rozpoznać. Mimo to widzimy, że duże ruchy próbują najbardziej dziwnych i niebiblijnych metod, aby zyskać popularność i móc zaoferować coś nowego. Jednak tacy ludzie i ruchy niszczą prawdziwe chrześcijaństwo, stając się karykaturami tego, co jest autentyczne. Staje się to niesmaczne i odpychające dla tych, którzy znają prawdę. Prawdziwe przebudzenie wzbudza miłość w sercach ludzi, a wiele złych rzeczy zostaje rozliczonych między nimi. Dla wielu jest to nowy początek na różnych płaszczyznach. To jedna z najpiękniejszych cech przebudzenia. Ma ono dwie strony: powoduje podział między tymi, którzy są cieleśni, a tymi, którzy są duchowi. Jednocześnie jednoczy tych, którzy są duchowi i gotowi przyjąć Boży plan poprzez przebudzenie, które On posyła.
Naprawa systemu wodnego w Kitengeli
Mieliśmy do czynienia z dość dużą naprawą systemu wodnego w Kitengeli. Sam odwiert i system pomp są teraz znowu w porządku. Nazywamy tę wieżę wodną „wieżą cudów”. Nikt nie wierzył, że uda nam się uzyskać tyle wody, i to jeszcze wodę do picia o dobrej jakości. Daje nam ona 6000 litrów wody na godzinę. Oznacza to, że zaopatrujemy w wodę naszą stację misyjną i możemy także pomóc niektórym sąsiadom. Sam Bóg pokazał nam działkę, na której mieliśmy pracować. Wokół działki znajdują się inne wieże wodne, które pompują stosunkowo małe ilości wody. Jednak tutaj otrzymaliśmy 6000 litrów na godzinę. Nasze pytanie do firmy, która wierciła odwiert, brzmiało: „Jak udało nam się zdobyć tyle wody?” Odpowiedź brzmiała: „Zastanawiamy się nad tym sami. Ale naprawdę wierzymy, że tuż poniżej tej działki musi płynąć rzeka, w którą się wwierciliśmy.” Tak działa Jezus. On wie, gdzie znajduje się woda. Ten, który dał nam tę działkę, wiedział, że potrzebujemy wody dla wielu ludzi, którzy mają tam mieszkać i chodzić do szkoły. Cały czas widzimy wyciągniętą rękę Boga. Ten, który pewnego dnia powołał tę działalność misyjną, ma pełną kontrolę i może zapewnić nam to, czego potrzebujemy w przyszłości. Mamy wiele powodów do wdzięczności. To łaska nad łaskami, że możemy uczestniczyć w pracy, którą Pan błogosławi na wszystkie możliwe sposoby. Dziękujemy za twoje modlitwy.
Radykalne przesłanie przeciwko destrukcyjnym siłom legalizmu
Legalizm głosi, że zbawienie osiąga się przez uczynki oraz przez praktykowanie ceremonii i zwyczajów. Przeciwko tej idei napisany został List do Rzymian.
Legalizm charakteryzuje niektóre działalności, które traktują Jezusa jako przykład i robią wszystko, co w ich mocy, aby dorównać temu wzorcowi. Często ich motto brzmi: „stać się jak Jezus”. Problem polega na tym, że żaden człowiek nie jest w stanie wypełnić Bożych przykazań, które są podstawowym wymaganiem Bożej sprawiedliwości, dlatego Jezus przyszedł, aby zrobić to, co było niemożliwe dla prawa i bezsilne z powodu ciała.
Rz 8,3 Co bowiem było niemożliwe dla prawa, w czym było ono słabe z powodu ciała, Bóg, posławszy swego Syna w podobieństwie grzesznego ciała i z powodu grzechu, potępił grzech w ciele.
W takich środowiskach ceremonie i zwyczaje często traktowane są niemal jak wymagania dla świętości i zbawienia. Dziś widzimy, że coraz więcej wolnych zborów zaczyna naśladować wiele zwyczajów i rytuałów z kościołów, które dawno oddaliły się od prawdy Bożego Słowa. Nie będę pisał więcej na ten temat, ale chcę przypomnieć, że NIKT nie zostanie zbawiony i nie wejdzie do nieba przez własne uczynki, niezależnie od tego, jak doskonałe się wydają. Zbawienie znajduje się jedynie w dziele, które Jezus uczynił dla nas, kiedy poświęcił siebie na krzyżu Golgoty. Jeśli jesteś związany ceremoniami, zwyczajami i tradycjami, porzuć je i przyjmij Jezusa do swojego serca – a On cię zbawi! Jego dokonane dzieło poprowadzi cię do nieba!
Słowo o krzyżu
1Kor 1:18 Mowa o krzyżu bowiem jest głupstwem dla tych, którzy giną, ale dla nas, którzy jesteśmy zbawieni, jest mocą Boga.
To słowo jasno przedstawia dwa aspekty krzyża. Dla tych, którzy giną, mowa o krzyżu jest głupstwem. Dlaczego? Ponieważ krzyż był narzędziem egzekucji przestępców. W ten sposób osoby niewierzące utożsamiają śmierć Jezusa z winą, jakby był On przestępcą. Dla tych, którzy są zbawieni, mowa o krzyżu jest mocą Bożą. Dlaczego? Ponieważ zbawieni wiedzą, że Jezus był bez grzechu i że umarł na krzyżu jako ofiara za nasze grzechy. W oczach ludzi śmierć na krzyżu była hańbą.
Heb 12:2 Patrząc na Jezusa, twórcę i dokończyciela wiary, który z powodu przygotowanej mu radości wycierpiał krzyż, nie zważając na hańbę, i zasiadł po prawicy tronu Boga.
Bycie ukrzyżowanym to upokorzenie, ponieważ osoby skazane na krzyż były traktowane jako winne.
Fil 2:8 A z postawy uznany za człowieka, uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci, i to do śmierci krzyżowej.
Faktem jest, że wielu, nawet w kręgach chrześcijańskich, nie chce już słyszeć o krwi Jezusa i Jego cierpieniach na Golgocie. W ten sposób stają się właściwie wrogami kluczowego elementu ewangelii łaski i chwały.
Fil 3:18 Wielu bowiem, o których wam często mówiłem, postępuje inaczej, a teraz nawet z płaczem mówię, że są wrogami krzyża Chrystusa.
Dla tych, którzy są narodzeni na nowo, jest zupełnie inaczej. Słowo o krzyżu ma taką moc, że świat traci swoją władzę nad wierzącym, a pragnienie świata zanika. Gdy słowo o krzyżu staje się żywe w człowieku, znika wszelkie własne wynoszenie się i chlubienie. Rozumie się, że bez Jezusa nie ma zbawienia.
Gal 6:14 Co do mnie, nie daj Boże, abym się miał chlubić z czegoś innego, jak tylko z krzyża naszego Pana Jezusa Chrystusa, przez którego świat jest ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata.
Dla Jezusa i dla nas słowo o Jego zwycięstwie na Golgocie jest miejscem triumfu.
Kol 2:15 I rozbroiwszy zwierzchności i władze, jawnie wystawił je na pokaz, gdy przez niego odniósł triumf nad nimi.
Najważniejszą relikwią Chrystusa jest krzyż, a wiele kościołów posiada rzekome kawałki krzyża. Erazm z Rotterdamu powiedział, że jest tyle kawałków, że można by zbudować statek – to jest mocno przesadzone, ale wystarczająco wiele, by nie wszystkie mogły być prawdziwe. W niektórych przypadkach mogą to być tak zwane relikwie dotykowe – kawałki drewna, które były blisko relikwii z krzyża i w związku z tym mają pewne święte właściwości. Całun turyński jest rzekomo całunem, w który Chrystus był owinięty po ukrzyżowaniu. Wspólne dla relikwii jest to, że stwarzają poczucie bliskości do założycieli religii, nawet po ich śmierci. Są pełne mocy i mogą, według wierzących, powodować uzdrowienia i inne cuda, zapobiegać nieszczęściom i legitymizować władzę państwową. Relikwie mają wyraźne powiązanie ze śmiercią, ale pomagają uczynić śmierć mniej absolutną. Nie pozwól, aby krzyż stał się dla Ciebie relikwią. Nie wierz, że krzyż, który nosisz lub który masz na ścianie, przyniesie Ci zbawienie i uzdrowienie. Nie o tym mówi Biblia. Biblia nie mówi, że mamy polegać na relikwiach, ale mówi, że MOWA O KRZYŻU jest mocą Bożą. To PRZESŁANIE O CIERPIENIU I ŚMIERCI JEZUSA na okrutnym narzędziu egzekucji w tamtym czasie. Skoncentrujmy się na tym, co Jezus uczynił dla nas. Wziął wszystkie nasze grzechy i poniósł je na swoim ciele na krzyż, aby odpokutować nasze grzechy. To jest przesłanie, które powinniśmy przyjąć i za które powinniśmy dziękować Jezusowi.
Pozdrowienia z Ilbisil w Kenii
Niedawno otwarto nowy lokal do spotkań w Ilbisil. Przekazaliśmy raport ze zdjęciami w poprzednim magazynie Care Mission i poinformowaliśmy o bracie, który miał pełnić tam funkcję pastora. Teraz przynosimy najnowsze wieści z tego obszaru. Jeśli chodzi o Zakayo, który ma być pastorem w Ilbisil, wciąż pełni on funkcję pastora w kościele zielonoświątkowym oddalonym od Ilbisil. Dlatego na razie nasz współpracownik w Kitengeli, Antony, pomagał w rozpoczęciu działalności w Ilbisil. Szybko udało nam się ustalić rozwiązanie, które, jak sądzimy, będzie satysfakcjonujące dla wszystkich. Zakayo postrzega to, co teraz dzieje się w Ilbisil, jako odpowiedź na modlitwy. Uzgodniliśmy, że zostawi nowego pastora w kościele, którym się opiekuje, i przejmie odpowiedzialność za społeczność, która teraz rozwija się w jego rodzinnym Ilbisil. On i jego żona Dorcas odwiedzają teraz rodziny mieszkające w chatach w tym rejonie buszu. Pomaga to przyciągnąć więcej ludzi na spotkania w nowym budynku, co z kolei przyniesie zbawienie i uwolnienie dla wielu dusz. Zakayo mówi teraz, że czuje, iż to jest plan i prowadzenie Boże, i cieszą się, że Jezus w cudowny sposób otworzył przed nimi drogę do ewangelizacji w ich rodzinnym miejscu. Zawsze dobrze jest czuć się pewnie, wiedząc, że jest się na właściwym miejscu w winnicy Bożej. Ułatwia to pracę i przynosi radość oraz duchowe zadowolenie. Ilbisil jest nieco mniej cywilizowanym obszarem niż Kitengela, częściowo dlatego, że znajduje się dalej od stolicy Nairobi. Można zauważyć, że wiele zwyczajów masajskich wciąż jest obecnych, co oznacza, że będzie konieczne zmienienie tego, co nazywają kulturą, która w rzeczywistości jest antykulturą wpływającą negatywnie na wartość ludzką. Jednak przyjęcie Jezusa przemieni życie wielu ludzi w tym rejonie – dzięki czemu, będziemy mogli zobaczyć ich całkowitą przemianę. Ponieważ Zakayo nie zna języka angielskiego, nie mamy możliwości bezpośredniej komunikacji z nim. Rozmowy i decyzje są podejmowane za pośrednictwem Antony’ego, który pełni rolę tłumacza. Chociaż łatwiej jest rozmawiać bez tłumacza, musimy korzystać z dostępnych możliwości, aby śledzić postępy pracy i planować przyszłość w Ilbisil. Dołączamy zdjęcie z Ilbisil. Nietrudno zauważyć, że ludzie mieszkają w tym miejscu, ale nagle wychodzą z buszu z małych chat, które są mało widoczne. Ludzie nie boją się chodzić. Kilka kilometrów to dla nich krótki spacer. Wierzymy, że wielu z czasem znajdzie drogę na spotkania w Ilbisil.
Pan Bóg spełnia marzenia!
Jadwiga Pipień
Chwała Panu! Chciałabym wam powiedzieć, że Pan Bóg spełnia marzenia schowane na dnie serca. Kiedy słuchałam na szkółce niedzielnej opowiadań misyjnych moje serce pałało. Słuchając opowiadań o Amy Carmichael myślałam: to może dlatego mam właśnie taki kolor włosów i oczu. Może też kiedyś gdzieś pojadę na misję… W zborze do którego uczęszczałam często gościliśmy misjonarzy. Zaczęłam brać udział w akcjach, robiąc rzeczy w ramach cegiełek pomoc dla Afryki, wykorzystując swój talent artystyczny, który dał mi Pan Bóg. Pracując jako nauczyciel, nie myślałam o wyjazdach – jedyny termin to wakacje lub ferie. Tymczasem, w lutym 2024 odbył się mój drugi wyjazd misyjny do Kenii, podczas którego mogłam prowadzić kreatywne zajęcia dla dziewczyn w ośrodku, spędzić z nimi czas i uczestniczyć w otwarciu budynku zborowego. W trakcie warsztatów mam możliwość rozmowy z dziewczynami. Rozmawiamy o Bożej miłości, o tym kim On dla nas jest. Każda z nich wykonuje taką samą rzecz – torbę, plecak. Jednak powstające rzeczy różnią się od siebie – każda z dziewcząt ozdabia je w innym stylu, używa innych rzeczy do ozdoby. Wykorzystuję to, by pokazać im, że chociaż każdy z nas jest trochę inny, to jednak wszyscy jesteśmy wspaniale stworzeni przez Pana Boga. Ta analogia bardzo mocno w nich rezonuje. Pan Bóg ma dla nas najlepsze rozwiązania we właściwym czasie. Mogłam doświadczyć Jego zaopatrzenia w kwestii finansów dotyczących wyjazdu. Zastałam otwarte serca ludzi w moim miejscu pracy, kiedy podzieliłam się informacją gdzie i w jakim celu wyjeżdżam podczas ferii, mogłam zorganizować akcje charytatywną w szkole a zebrane potrzebne rzeczy dla uczniów wypełniły nasze bagaże. Chwała Bogu!
Za co napomniane są wspólnoty w Objawieniu św. Jana?
Pierwsza wspólnota, do której Jan pisze, to wspólnota w Efezie: Oto negatywny punkt, na który Jezus zwraca uwagę w tej :
Objawienie 2:4-5 Ale mam nieco przeciw tobie – że porzuciłeś twoją pierwszą miłość. Pamiętaj więc, skąd spadłeś, i pokutuj, i spełniaj pierwsze uczynki.
Najważniejsze dla osoby, która została zbawiona, jest to, aby nie utraciła doświadczenia miłości, jaką Jezus okazał nam, oddając swoje życie za nas na Golgocie. I aby nie zapomniała o miłości, którą Jego miłość wzbudziła w naszych sercach.
1 Jana 4:19 My go miłujemy, ponieważ on pierwszy nas umiłował.
Wspólnota w Efezie została pochwalona za to, że nienawidziła nauki nikolaitów. Nikolaici twierdzili, że nieczystość ciała nie wpływa na czystość duszy. Uważali, że wierzący są zwolnieni z konieczności przestrzegania Bożego prawa i tym samym bycia wykonawcami słowa. Interpretowali Bożą łaskę jako pozwolenie na obojętność wobec grzesznych nawyków. Ich nauka głosiła, że aktywne grzechy nie wpływają na zbawienie. Uważali, że Ewangelia oferuje techniczne, teologiczne i „duchowe” zbawienie, gdzie Bóg uznaje ludzi za sprawiedliwych, nie czyniąc niczego w nich ani z nimi. Twierdzili również, że „działanie Boże” poza człowiekiem nie musi przejawiać się w życiu ani postępowaniu. Uważali, że zbawienie było umową z Bogiem, która była uznawana i oceniana jako ważna, gdy raz została ustanowiona. Innymi słowy, „raz zbawiony – na zawsze zbawiony”. Kim byli nikolaici?
Dzieje Apostolskie 6:2-5 Wtedy dwunastu, zwoławszy całe mnóstwo uczniów, powiedziało: Nie jest rzeczą słuszną, żebyśmy porzucili słowo Boże, a obsługiwali stoły. Upatrzcie więc, bracia, spośród siebie siedmiu mężczyzn, mających dobre świadectwo, pełnych Ducha Świętego i mądrości, ktrórym zlecimy tę sprawę. My zaś oddamy się modlitwie i posłudze słowa. I spodobało się to całej gromadzie zebranych. Wybrali więc Szczepana, męża pełnego wiary i Ducha Świętego, Filipa, Prochora, Nikanora, Tymona, Parmenasa i Mokołaja, prozelitę z Antiochii.
Tutaj widzimy mężczyznę, który został powołany do służby we wspólnocie razem z sześcioma innymi. Nazywał się Mikołaj (Nikolaus). Niektórzy z wczesnych ojców Kościoła twierdzą, że sekta nikolaitów rozpoczęła się od tego Nikolausa. To poważne, gdy pomyślimy, że był to człowiek z dobrym świadectwem, pełen Ducha i mądrości. Mimo to, możliwe było, aby zostać wprowadzonym w błąd.
Kolejna wspólnota, której się przyjrzymy, to wspólnota w Pergamonie.
Objawienie 2:14-16 Ale mam nieco przeciwko tobie – że masz tam takich, którzy trzymają się nauki Balaama, który uczył Balaka, jak doprowadzić do upadku synów Izraela, żeby jedli ofiary składane bożkom i uprawiali nierząd. Podobnie masz i tych, którzy trzymają się nauki nikolaitów, czego nienawidzę. Pokutuj! A jeśłi nie, przyjdę do ciebie szybko i będę walczył z nimi mieczem moich ust.
Wspólnota w Pergamonie dopuściła naukę Balaama. Czym ona jest? Przed opuszczeniem Moabu, Balaam poinformował króla, że powinien spróbować zwabić Izraelitów do uczestnictwa w kulcie Baala-Peora, który wiązał się z prostytucją rytualną. Gdyby Izraelici uczestniczyli w tym kulcie, Bóg sam by ich przeklął. To jest tło, dla którego Nowy Testament opisuje Balaama jako wzór fałszywej nauki, która ma prowadzić chrześcijan do nierządu (2 Piotra 2:15; Juda 11). Lud Izraela wziął sobie za żony córki Moabu i oddawał się nierządowi. Przez kobiety moabickie, lud Izraela przyłączył się do Baala-Peora i oddawał cześć bogom Moabu oraz spożywał ofiary składane bogom Moabu. Balaam prawdopodobnie otrzymał swoją zapłatę, ponieważ udało mu się to osiągnąć. Jednak przez nieposłuszeństwo ludu Izraela doświadczyli oni gniewu Bożego, a 24 000 osób zginęło z powodu zarazy, którą Bóg zesłał.
Księga Liczb 25:1-3, 9 Potem Izrael zamieszkał w Szittim i lud zaczął uprawiać nierząd z córkami Moabu. One zapraszały lud do ofiar swoich bogów. A lud jadł i oddawał pokłon ich bogom. I Izrael przyłączył się do Baal-Peora, i Pan bardzo rozgniewał się na Izraela. A tych, którzy umarli od tej plagi, było dwadzieścia cztery tysiące.
Przechodzimy do wspólnoty w Tiatyrze.
Objawienie 2:20 Ale mam nieco przeciwko tobie – że kobiecie Jezabel, która nazywa siebie prorokinią, pozwalasz nauczać i zwodzić moje sługi, żeby uprawiali nierząd i jedli ofiary składane bożkom.
Kim była Jezabel i co zrobiła?
1 Księga Królewska 16:30-32 I Achab, syn Omriego, czynił to, co złe w oczach Pana, bardziej niż wszyscy, którzy byli przed nim. A jakby nie wystarczyło mu popełnianie grzechów Jeroboama, syna Nebata, to jeszcze pojął za żonę Jezabel, córkę Etbaala,króla Sydończyków, i zaczął służyć Baalowi i oddawać mu pokłon. I wzniósł ołtarz dla Baala w domu Baala, który zbudował w Samarii.
Jezabel w Tiatyrze udaje prorokinię, ale w rzeczywistości jest zwodzicielką. Wspólnota w Tiatyrze miała również pozytywne cechy, które są opisane w Objawieniu.
2:18-19 A do anioła kościoła w Tiatyrze napisz: To mówi Syn Boży, który ma oczy jak płomień ognia, a jego stopy podobne sa do mosiądzu: Znam twoje uczynki i miłóść, i służbę, i wiarę, i twoją cierpliwość, i twoje uczynki, i wiem, że ostatnich rzeczy jest więcej niż pierwszych.
To, co mówi o wspólnocie w Tiatyrze, przypomina nam, że nawet w społecznościach, które mają wiele pozytywnych cech, mogą występować duchowe odchylenia, które są uznawane za Boże nauki, ale które w rzeczywistości prowadzą do nieprawidłowości. To przypomnienie, aby być czujnym w korzystaniu z duchowych darów i zawsze sprawdzać, co się przez nie objawia. Słowo Boże ma najwyższy autorytet, a Duch Święty nigdy nie działa w sprzeczności z Bożym Słowem.
Przechodzimy teraz do wspólnoty w Sardes.
Objawienie 3:1-3 Do anioła kośćioła w Sardes napisz: To mówi ten, który ma siedem Duchów Boga i siedem gwiazd: Znam twoje uczynki, że masz imię, które mówi, że żyjesz, ale jesteś martwy. Bądź czujny i utwierdź, co pozostało, a co bliskie jest śmierci. Nie uznałem bowiem twoich uczynków za doskonałe przed Bogiem. Pamiętaj zatem, jak otrzymałeś i usłyszałeś, i strzeż tego, i pokutuj. Jeśli więc czuwać nie będziesz, przyjdę do ciebie jak złodziej, a nie będziesz wiedział, o której godzinie przyjdę do ciebie.
Wspólnota w Sardes najprawdopodobniej otworzyła się na działalność, która mogła zmylić ludzi i nie była duchowa. Nie słuchali nauk od namaszczonych świadków, lecz wybrali własne ścieżki. Przesłanie o ich śmierci oznacza, że całkowicie utracili łaskę Bożą i stali się odstępcami.
Na koniec przyjrzymy się wspólnocie w Laodycei.
Objawienie 3:14-17 A do anioła kościoła w Laodycei napisz: To mówi Amen, świadek wierny i prawdziwy, początek stworzenia Bożego: Znam twoje uczynki: nie jesteś ani zimny, ani gorący. Obyś był zimny albo gorący. A tak, ponieważ jesteś letni i ani zimny, ani gorący, wypluję cię z moich ust. Mówisz bowiem: Jestem bogaty i wzbogaciłem się, i niczego nie potrzebuję, a nie wiesz, że jesteś nędzny i pożałowania godny, biedny, ślepy i nagi.
To, co nazywamy cechami wspólnoty czasów ostatecznych, jest widoczne w Laodycei. Mówi się, że Laodycea była pięknym miastem z wieloma udogodnieniami. Leżała na terenie dzisiejszej Turcji. Laodycea eksportowała wełnę. W mieście tym znajdowała się również szkoła medyczna specjalizująca się w maściach do oczu i uszu. To jest szczególne, jak Jezus pragnie ofiarować im duchowe wartości zamiast doczesnych.
Objawienie 3,18 Radzę ci kupić u mnie złota w ogniu wypróbowanego, abyś się wzbogacił, i białe szaty, abyś się ubrał i żeby nie ujawniła się hańba twojej nagości, a swoje oczy namaść maścią, abyś widział.
Chciałbym zakończyć ten fragment, przypominając wszystkim, jak ważne jest, abyśmy trzymali się ewangelii, radosnej nowiny o wspaniałym życiu w łasce, które Bóg nam dał w Jezusie Chrystusie. W dzisiejszym życiu wspólnotowym z pewnością występują podobne tendencje, polegające na oddaleniu się od pierwszej miłości i zastąpieniu jej działalnością, zwyczajami i niewolnictwem, które wiążą ludzi z własnymi osiągnięciami zamiast dostrzeganiem Bożej szczególnej miłości, którą zostali obdarzeni, i która stworzyła miłość w ich własnym sercu. Można także dostrzec pewne tendencje nikolaitów. Nie są oni również zaznajomieni z fałszywymi proroctwami Jezabel, które wprowadzają wielu w błąd. Jednakże, oprócz tego, w naszych czasach istnieją również inne tendencje, które teologicznie prowadzą ludzi na manowce i oddalają od prawdy Biblii. W wielu artykułach zwróciłem uwagę na różne -izmy, które coraz częściej wkradają się do nauczania i nauki wielu zgromadzeń. Wiele prądów dzisiaj przenika do kierownictwa wspólnot wolnych oraz do tzw. szkół biblijnych. Należy być czujnym i ostrzegać przed tymi zjawiskami. Biblia mówi nam, że te rzeczy są znakami czasów ostatecznych, przewidzianymi i zapowiedzianymi przez samego Pana. Trzymajmy się ewangelii, dobrej nowiny, którą Jezus w swoim poleceniu misyjnym nakazał nam głosić. Kiedy dostrzegamy krew Jezusa, tajemnicę pojednania i Bożą łaskę, rodzi się w nas i przez nas bogate życie duchowe. Doświadczamy, że spełnianie woli Bożej jest naszą radością i przyjemnością.
Drodzy bracia i siostry w Chrystusie
którzy modlicie się i jesteście darczyńcami dla Care Mission
Chciałbym przesłać Wam dodatkowe pozdrowienia i ogromne podziękowania za Waszą pracę, którą są modlitwy i darowizny na rzecz naszej misji. Obecnie doświadczamy bardzo niestabilnego rynku finansowego na całym świecie. Kurs korony norweskiej spada, ceny towarów rosną, a na polu misyjnym wiele biednych osób zmaga się z codziennym przetrwaniem. Dzięki łasce Bożej udało nam się wysłać więcej funduszy, aby dzieci i pracownicy naszej misji mieli zapewnione dobre warunki życia oraz zróżnicowaną dietę, co jest istotne dla ich zdrowia. Jednocześnie pojawiają się nowe koszty związane z utrzymaniem oraz niezbędnymi zakupami. Wierzę, że nasze modlitwy są wysłuchiwane, i widzę, jak Jezus wciąż zaspokaja pojawiające się potrzeby. To łaska za łaską. Z ludzkiego punktu widzenia można pomyśleć, że wielu naszych współpracowników jest starszych, a dochody misji mogą zawieść, ale tak się nie dzieje. W niektóre miesiące wpływy są mniejsze niż zwykle, ale w innych miesiącach otrzymujemy fundusze, które pokrywają niezbędne potrzeby. Staramy się kontrolować wydatki z polskich, kenijskich i norweskich banków oraz pracujemy nad kursami i najlepszym sposobem zarządzania funduszami. Każdego dnia modlę się za Was i czuję ogromną wdzięczność, że Pan dał nam pomocników i współpracowników, którzy są pewni, solidni i rozumieją duchową odpowiedzialność za innych, których chcemy przyciągnąć do Jezusa i do nieba. Modlę się o obfite Boże błogosławieństwo dla każdego ochotnego modliciela i darczyńcy. Jezus nie odpłaca tak, jak robią to ludzie. On zna nasze potrzeby i w swojej cudownej, bogatej łasce zaspokaja je. On widzi Twoje finanse, ale także inne sprawy, które leżą na Twoim sercu i o które ciągle się modlisz. Zna Twoją rodzinę, przyjaciół i tych, za których czujesz odpowiedzialność. Jeszcze raz z całego serca: DZIĘKUJĘ, że razem możemy realizować dzieło, które przynosi błogosławieństwo wielu ludziom i które również wraca do nas w cudowny sposób.
Braterskie pozdrowienia w Panu, Oddvar