CARE-MISSION Polska

Polska strona Care-Mission

  • Start
  • O Care-Mission
  • Misja
  • Zdjęcia
  • Projekt Care
  • Projekt CUD
  • Kontakt

Biuro Care Mission 28 października 2024

Magazyn misyjny 3/2024

Z wielką radością ponownie witam Was w nowym wydaniu magazynu Care Mission. Jak zwykle w magazynie znajdziecie zarówno artykuły jak i informacje misyjne. Rozpoczynamy od strony 3 z poruszającym artykułem o podążaniu za Słowem Pana i byciu napełnionym Duchem Świętym. Bez tej mocy trudno jest funkcjonować jako chrześcijanin. A jeśli chodzi o służbę w kościele Bożym, doświadczenie chrztu w Duchu jest faktycznie warunkiem koniecznym, aby w nią wejść. Tym razem mamy także więcej informacji misyjnych. Oczywiście dotyczy to nowego miejsca, gdzie powstaje zbór. Ale są też nowości ze stacji misyjnej w Kitengeli, gdzie również dostrzegamy rozwój pracy, ale także napotykamy pewne wyzwania finansowe. Jednak w środku tego wszystkiego pokładamy nasze zaufanie w Jezusie, który ma moc dać nam wszystko, czego potrzebujemy, aby pełnić tę służbę, którą sam nam powierzył i którą wykonujemy zgodnie z Jego wolą. On nie zawodzi nikogo, kto na Nim polega. Dzisiaj mam dla Was także miejsce z Pisma Świętego:

Dz 20,35

W tym wszystkim pokazałem wam, że tak pracując, należy wspierać słabych i pamiętać na słowo Pana Jezusa, który sam powiedział: Bardziej błogosławioną rzeczą jest dawać aniżeli brać.

To bardzo piękne Słowo mówiące o tym, jak pracować dla Jezusa – nie myśleć o tym, co możemy zyskać materialnie dając, ale myśleć o celu, dla którego dajemy i cieszyć się z rezultatów, jakie przyniosą nasze ofiary. Właściwie jest to bardzo proste, chociaż wielu ewangelistów i duchownych naciska, aby ludzie dawali duże sumy obiecując im jeszcze większe łaski od Pana. Nie popieram tych trików. Nie popieram także idei, żeby dawać dziesięcinę, aby otrzymać błogosławieństwo. Słowo Boże i Jego zamiar nie opierają się na tym sposobie. Faktem, który Biblia sama stwierdza, jest to, że jeśli dajemy z serca w odpowiedni sposób, Pan obdarzy nas błogosławieństwem według tego, co widzi jako najlepsze dla nas. Nigdy nie zostanie dłużny nikomu. Chcę podziękować wszystkim, którzy wspierają naszą pracę poprzez Care Mission i modlę się o błogosławieństwo Boże dla Was wszystkich.

Pozdrawiam serdecznie, Oddvar Linkas

Nowotestamentowy kościół (Dzieje Apostolskie 2,41-47)

Czytamy w Biblii, co się wydarzyło, gdy Kościół Nowotestamentowy został ustanowiony w dniu Pięćdziesiątnicy w Jerozolimie. Patrząc na to, co obecnie uważa się za kościół, w wielu przypadkach jest to dalekie od tego, czym był Kościół na początku. W naszych czasach istnieje więcej rodzajów kościołów niż jesteś w stanie sobie wyobrazić. Obejmują one te, które trzymają się podstawowych doktryn wiary, aż po wszelkie możliwe dziwne doktryny, jakie sobie tylko można wyobrazić. Nie można być w tym wszystkim!

Ważne jest, aby być we właściwym kościele. Aby zrozumieć, jakim rodzajem kościoła był ten, który został wyposażony w dniu Pięćdziesiątnicy 2000 lat temu, musimy spojrzeć na to, co Biblia mówi o początkach:

Ci, którzy mieli zadanie głoszenia, mieli właściwe przesłanie. Mieli jasne nauczanie o Jezusie, Zbawicielu!

Dz 2,33-37 Wywyższony tedy prawicą Bożą i otrzymawszy od Ojca obietnicę Ducha Świętego, sprawił to, co wy teraz widzicie i słyszycie. Albowiem nie Dawid wstąpił do nieba, powiada bowiem sam: Rzekł Pan Panu memu: Siądź po prawicy mojej, Aż położę nieprzyjaciół twych podnóżkiem stóp twoich. Niechże tedy wie z pewnością cały dom Izraela, że i Panem i Chrystusem uczynił go Bóg, tego Jezusa, którego wy ukrzyżowaliście. A gdy to usłyszeli, byli poruszeni do głębi i rzekli do Piotra i pozostałych apostołów: Co mamy czynić, mężowie bracia?

To przesłanie potwierdza, że Jezus jest Bogiem.

J 1,1 Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo.

J 1,14 A Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę jego, chwałę, jaką ma jedyny Syn od Ojca, pełne łaski i prawdy.

Przesłanie potwierdza również Jego ukrzyżowanie i Jego zmartwychwstanie.

Dz 2,23-32 Gdy według powziętego z góry Bożego postanowienia i planu został wydany, tego wyście rękami bezbożnych ukrzyżowali i zabili; Ale Bóg go wzbudził, rozwiązawszy więzy śmierci, gdyż było rzeczą niemożliwą, aby przez nią był pokonany. Dawid bowiem mówi o nim: Miałem Pana zawsze przed oczami mymi, Gdyż jest po prawicy mojej, abym się nie zachwiał. Przeto rozweseliło się serce moje i rozradował się język mój, A nadto i ciało moje spoczywać będzie w nadziei, Bo nie zostawisz duszy mojej w otchłani i nie dopuścisz, by święty twój oglądał skażenie. Dałeś mi poznać drogi żywota, Napełnisz mnie błogością przez obecność twoją. Mężowie bracia, wolno mi otwarcie mówić do was o patriarsze Dawidzie, że umarł i został pogrzebany, a jego grób jest u nas aż po dzień dzisiejszy. Będąc jednak prorokiem i wiedząc, że mu Bóg zaręczył przysięgą, iż jego cielesny potomek zasiądzie na tronie jego, Mówił, przewidziawszy to, o zmartwychwstaniu Chrystusa, że nie pozostanie w otchłani ani ciało jego nie ujrzy skażenia. Tego to Jezusa wzbudził Bóg, czego my wszyscy świadkami jesteśmy;

Kościół, który założył Bóg, głosi przesłanie, które wywyższa Jezusa, głosi Jego śmierć i zmartwychwstanie i prowadzi zagubionych ludzi do Niego samego!

Przesłanie o grzechu

To przesłanie jest jasne w kwestii grzechu. Ujawnia ono straszny charakter grzechu, Ezech. 18,4; Rzym. 6,23. Jest to jasne przesłanie, które spotyka grzeszników tam, gdzie są.

Przesłanie o zbawieniu

Dz 2,38-40 A Piotr do nich: Upamiętajcie się i niechaj się każdy z was da ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymacie dar Ducha Świętego. Obietnica ta bowiem odnosi się do was i do dzieci waszych oraz do wszystkich, którzy są z dala, ilu ich Pan, Bóg nasz, powoła. Wielu też innymi słowy składał świadectwo i napominał ich, mówiąc: Ratujcie się spośród tego pokolenia przewrotnego.

Ten kościół prowadzi zagubiony świat do Jezusa Chrystusa i tylko do Niego. Nie głosi zbawienia przez religię ani rytuały.

Ef 2,8-9 Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; Nie z uczynków, aby się kto nie chlubił. Wskazuje na Jezusa jako ostateczne i jedyne rozwiązanie problemu grzechu,

J 14,6 Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie.

Dz 16,31 A oni rzekli: Uwierz w Pana Jezusa, a będziesz zbawiony, ty i twój dom.

Głoszono przesłanie, które przemawia do wszystkich klas społecznych, wszystkich ras i wszystkich grzeszników.

Dz 1,8 Ale weźmiecie moc Ducha Świętego, kiedy zstąpi na was, i będziecie mi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi.

Przesłanie o suwerenności

Dz 2,39 Obietnica ta bowiem odnosi się do was i do dzieci waszych oraz do wszystkich, którzy są z dala, ilu ich Pan, Bóg nasz, powoła.

Ten kościół rozumie i głosi, że Bóg jest suwerenny w zbawieniu. On zbawia, kogo chce, kiedy chce i gdzie chce. Bóg jest źródłem i wykonawcą zbawienia. On wybiera swoich wybranych.

Ef 1,4 W nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nienaganni przed obliczem jego; w miłości.

Syn Boży był w niebie. On jest Wybranym przez Boga, który przynosi zbawienie całej ludzkości (J 3,16). I to oznacza, że każdy, kto przyjmie dzieło zbawienia Jezusa i przyjdzie do Niego, jest wybrany i zamieszka w Chrystusie, a Chrystus także zamieszka w nim. To może być dziwne sformułowanie, ale ty, który jesteś zbawiony, na pewno rozumiesz to przesłanie i możesz się nim cieszyć!

Członkostwo w pierwszym kościele

Dz 2,37 A gdy to usłyszeli, byli poruszeni do głębi i rzekli do Piotra i pozostałych apostołów: Co mamy czynić, mężowie bracia?

Dz 2,40 – 41 Wielu też innymi słowy składał świadectwo i napominał ich, mówiąc: Ratujcie się spośród tego pokolenia przewrotnego. Ci więc, którzy przyjęli słowo jego, zostali ochrzczeni i pozyskanych zostało owego dnia około trzech tysięcy dusz.

Ten kościół składa się z ludzi, którzy doświadczyli „nowego narodzenia” z Jezusem Chrystusem.

J 3,3 Odpowiadając Jezus, rzekł mu: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego.

J 3,5 Odpowiedział Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego.

Czytałem kiedyś przemówienie kaznodziei, który powiedział: „Tendencją w nowoczesnym kościele jest zapełnienie go chwastami za wszelką cenę.” Z taką filozofią będą tylko problemy.

Pierwszy kościół i bojaźń, która była w społeczności

Dz 2,43 A dusze wszystkich ogarnięte były bojaźnią, albowiem za sprawą apostołów działo się wiele cudów i znaków.

Niektórzy będą chcieli się wśliznąć. To nie może działać! To stworzy problemy, podziały i odstępstwa we wszystkich dziedzinach działalności.

Oddzielony lud

Dz 2,42 I trwali w nauce apostolskiej i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach.

Trzymali się mocno przy nauce apostołów i przy wspólnocie, przy łamaniu chleba i przy modlitwach. Ten kościół kroczył w „nauce apostołów i wspólnocie”. Przerywał więzi z dawnym życiem. Ludzie przychodzili do Jezusa i zostawali odmienieni.

2 Kor 5,17 Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe.

Żadne prawdziwie wyzwolone dziecko Boże nie będzie miało problemu z biblijnymi standardami separacji i świętości.

Wierny lud

Byli wierni! Można było na nich polegać, że są na swoim miejscu i wykonują swoją część pracy dla wspólnego dobra i chwały Boga! Bóg oczekuje, że Jego lud będzie wierny.

1 Kor 4,2 A od szafarzy tego się właśnie wymaga, żeby każdy okazał się wierny.

Lud służący

Dz 2,44 – 45 Wszyscy zaś, którzy uwierzyli, byli razem i mieli wszystko wspólne, I sprzedawali posiadłości i mienie, i rozdzielali je wszystkim, jak komu było potrzeba.

Ten kościół był nacechowany bezinteresownością. Członkowie troszczyli się o potrzeby innych i robili wszystko, co w ich mocy, aby zaspokoić te potrzeby. Wykazywali swoją miłość nie słowami, ale czynami,

1J 3,17-18 Jeśli zaś ktoś posiada dobra tego świata, a widzi brata w potrzebie i zamyka przed nim serce swoje, jakże w nim może mieszkać miłość Boża? Dzieci, miłujmy nie słowem ani językiem, lecz czynem i prawdą.

Fil 2,4 Niechaj każdy baczy nie tylko na to, co jego, lecz i na to, co cudze.

Modlili się razem

Dz 2,46 – 47 Codziennie też jednomyślnie uczęszczali do świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali pokarm z weselem i w prostocie serca, Chwaląc Boga i ciesząc się przychylnością całego ludu. Pan zaś codziennie pomnażał liczbę tych, którzy mieli być zbawieni.

Ten kościół spotykał się na modlitwie, na nauce Słowa Bożego i na uwielbieniu. Ich wspólnym celem było wzrastać w wierze i chwalić Pana, który wyzwolił ich z ich grzechów.

Hbr 13,15 Przez niego więc nieustannie składajmy Bogu ofiarę pochwalną, to jest owoc warg, które wyznają jego imię.

Pracowali razem

Ten kościół miał wspólny cel, wspólne dobro. Pracowali, aby służyć wszystkim co mają. Bóg nie wezwał nas, byśmy siedzieli i nic nie robili, ale wezwał nas, byśmy pracowali razem, ku chwale Boga.

Ef 2,10 Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili.

Trzymali się razem

Ten kościół cieszył się „wspólnotą”, „łamaniem chleba” i “prostotą serca”. Kościół nie jest klubem towarzyskim, ale mało co tak buduje więź jak dobra, chrześcijańska wspólnota. Mało co tak przyczynia się do jedności, jak modlitwa i wspólne uwielbienie w duchu i w prawdzie. Bóg dodawał co dzień nowe dusze do kościoła, ponieważ wierzący byli wierni w głoszeniu przesłania Jezusa. Kościół nigdy nie powinien być wewnętrznym klubem, ale tworzyć więź jako dobra chrześcijańska społeczność, do której ludzie przychodzą, by razem służyć Panu jako rodzina. Jesteśmy w jednej drużynie! Służymy temu samemu mistrzowi! Jesteśmy w drodze do tego samego nieba!

Fil 1,27 Niech życie wasze będzie godne ewangelii Chrystusowej, abym czy przyjdę i ujrzę was, czy będę nieobecny, słyszał o was, że stoicie w jednym duchu, jednomyślnie walcząc społem za wiarę ewangelii.

Świadczyli razem

Ta społeczność nie wstydziła się głoszonego przesłania, ale wszyscy pracowali, by głosić je zagubionemu światu. Pan chce wciąż, by Jego ludzie przekazywali zagubionym Jego przesłanie.

Jezus powiedział w Ew. Mateusza 28,19-20: Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, Ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata.

Mają właściwego Pana

On jest potężny. Pierwszy kościół składał się z ludzi, którzy wykonywali właściwą służbę. Dlatego mieli Bożą moc pośród siebie. On pokazywał swoją moc poprzez cuda i znaki. On inspirował kościół do zwracania uwagi na wspólną pracę. Mieli bojaźń i respektowali społeczność! Jego moc jest wciąż dostępna dla kościoła. Kościoły, które nie rosną, umierają. Wzrost jest jednym z głównych oznak tego, że kościół jest w centrum woli Bożej.

Dz 2,47 Chwaląc Boga i ciesząc się przychylnością całego ludu. Pan zaś codziennie pomnażał liczbę tych, którzy mieli być zbawieni.

Czy jesteś rybakiem ludzi???

Marek 1,17

I rzekł do nich Jezus: Pójdźcie za mną, a sprawię, że staniecie się rybakami ludzi.

Wiemy, że Jezus przemawiał do Piotra, a także do nas, abyśmy byli rybakami ludzi. Również do wszystkich, którzy mieli łowić ludzi, mówił, aby podążali za Nim. Najważniejszą i tak naprawdę jedyną podstawą, aby być rybakiem ludzi dla Jezusa, jest to, że ty i ja podążamy za Jezusem i za tym, czego nas nauczył. Przede wszystkim sami musimy przeżyć nowe narodzenie, abyśmy mogli przyciągać innych ludzi do tego, co jest właściwe. Gdy znajdziemy się w tej właściwej pozycji, możemy zacząć pracować. Jak mamy pracować?

1: Musimy sami podążać za Jezusem.

Ci, o których czytamy w Biblii, zostawili wszystko i poszli za Jezusem. Musisz zostawić wszystko, co nie zgadza się ze Słowem Bożym, a następnie realizować swoje powołanie.

2: Twoim miejscem pracy mają być ludzie potrzebujący Jezusa. Nie ci, którzy są zdrowi, ale ci, którzy są chorzy ze względu na swoje grzechy i ich konsekwencje.

3: Dobrze jest, jeśli możemy działać parami, według wzoru, który Jezus sam praktykował. Wysyłał swoich uczniów po dwóch. Dzięki temu możemy wzmacniać siebie nawzajem, jednocześnie wzmacniając innych.

Dziś mamy wiele możliwości ewangelizacji. Nie brakuje w tej dziedzinie niczego. Najważniejsze jest, aby Jezus znalazł chętne dusze, które chcą pomagać w pracy zarówno na ulicach, jak i wszędzie tam, gdzie znajdują się różni ludzie. Możesz dawać swoje osobiste świadectwo ludziom, których spotykasz na swojej drodze. Możesz rozdawać ulotki i rozmawiać z ludźmi. Jeśli jesteś bardzo nieśmiały, możesz roznosić ulotki do skrzynek pocztowych itp. Mamy możliwości programów radiowych, telewizyjnych, a ja chciałbym również przypomnieć ci, że możesz być rybakiem ludzi w samym środku twojego kościoła. Faktycznie możesz spotkać ludzi w kościele, którzy jeszcze nie narodzili się na nowo. Wtedy masz okazję przekazać dalej to, czego sam doświadczyłeś.

Pozwól Jezusowi dotknąć twojego serca, a twoja nagroda w niebie będzie wielka!

Najpierw chciałbym przedstawić wam mężczyznę, który teraz będzie duszpasterzem w Ilbisil. Nazywa się on ZAKAYO OTUI. Urodził się w 1983 roku. Do tej pory był duszpasterzem w kościele w Kisaju. Jest żonaty z Dorcas Ndunge, urodzoną w 1979 roku. Nie mają dzieci i oddali swoje życie służbie Jezusowi. Ilbisil to dla nas zupełnie nowe miejsce i z wielką radością widzimy, jak działalność tam rozpoczęła się na dobre, przynosząc tym samym dobre wyniki dla królestwa niebieskiego. Myślę, że nie tylko my, którzy wspieramy misję stąd, spoglądamy z nadzieją w przyszłość, ale także ci, którzy tam mieszkają. Wiedzą oni, że Zakayo modlił się o to miejsce, a teraz będzie odpowiedzialny za zbieranie się tam wspólnoty. Mieszka on ze swoją żoną w tym samym miejscu, gdzie znajduje się sala i jest właścicielem jednej z najbliższych działek. Dołączam kilka zdjęć, które ilustrują to, co piszę w tym fragmencie. Zarówno dzieci, jak i dorośli są teraz całkowicie zaangażowani w pracę, która została tam rozpoczęta. Oczywiście jest to wielka radość, gdy odwiedzają ich misjonarze z Europy. Ostatnio były to Lili i Jola z Polski, które tam podróżowały, mając małe towarzystwo. Zarówno raporty, jak i zdjęcia pokazują, że przyjaźń między nami a nimi jest bardzo dobra. Tworzymy całkowicie naturalne relacje, w których możemy rozmawiać o wszystkim. Oczywiście pozwala to również na lepsze poznanie ich stylu życia, ich uczuć i ich pragnienia zmiany starych zwyczajów i rytuałów, od których chcą się uwolnić. Jak zapewne wiesz, lud Masajów żyje na odludziu i jest znany zarówno jako lud wojowników jak i pasterzy. Jako plemię bardzo związani są oni z okrutnymi zwyczajami i rytuałami przodków. Kiedy ludzie pytają mnie, czy próbujemy zmieniać ich kulturę, moja odpowiedź brzmi: Za pomocą Jezusa zmienimy ich KULTURĘ. Wszystko, co niszczy ludzi zarówno w ciele jak i w moralności, nie ma nic wspólnego z kulturą. Wszędzie chcemy przyprowadzać ludzi do wiary w Jezusa. A kiedy się nawrócą, będziemy ich także nauczać Słowa Bożego, abyśmy wszyscy mieli dobro w tym świecie. Kupujemy Biblie i dbamy o to, aby ludzie mieli Słowo Boże, które może ich radować i prowadzić przez życie oraz opowiadać im o wspaniałej nadziei i pewności, jaką mogą mieć co do nieba, kiedy przyjmują Jego zbawienie. Wielu ludzi tutaj nie umie czytać ani pisać. Potrzebna jest więc duża praktyczna pomoc w ich codziennym życiu. Ale najważniejsza jest ZBAWIENIE.

Chciałbym również wspomnieć trochę o rodzinach Masajów i ich relacjach rodzinnych. Jest to powszechne, że mają oni dużo dzieci. Jest także powszechne, że chłopcy są priorytetem, a dziewczynki często są traktowane nieco inaczej. Wynika to z faktu, że gdy te dzieci dorastają i się pobierają, to chłopcy zabierają swoje żony do domu i stają się one częścią jego rodziny i obowiązków. Kiedy dziewczyny wychodzą za mąż, jest to strata dla rodziny. Dlatego rodziny dostają prezenty w zamian za panią młodą od pana młodego lub jego rodziców. Te prezenty mogą być dość cenne. Często związane są z umiejętnościami, jakie dziewczyna ma i może wykorzystać w swojej nowej rodzinie. Prezenty zależne są od tego, czy dziewczyna potrafi czytać, pisać, czy uczęszczała do specjalnych szkół, itp. Jest to część systemu, który sprawia, że nasza stacja misyjna jest schronieniem dla małych dziewczynek w wieku od 9 do 10 lat i starszych. W swoich domach często są one okaleczane w tym wieku i wydawane za mąż za starszych mężczyzn, którzy mogą dać za nie dobrą zapłatę dla rodziny. Te zwyczaje stworzyły wiele trudnych sytuacji w wielu domach. Często powstają takie relacje, że dzieci muszą mieszkać u wujków, ciotek lub dziadków. Dla nas jest to trudne do zrozumienia. Ale uczymy się i mamy Joyce, która kieruje całym domem na stacji misyjnej w Kitengeli. Jest ona Masajką i sama doświadczyła części tych obrzędów, które są tak niszczące i trudne do przepracowania. Wciąż są liderzy w zborach, którzy akceptują i trzymają się starych zwyczajów Masajów. Naprawdę mamy dużo spraw do modlitwy. Nasze modlitwy za te dzieci, które przyjmujemy na stację misyjną, pomogą im odzyskać siłę i nowe życie po trudnych przejściach. Kiedy nasi rodacy z Polski odwiedzają pole misyjne, zawsze zabierają ze sobą różne rzeczy, które mogą zająć dzieci od małego wieku aż do dorosłości. Rzeczy, który zabierają, to głównie proste rzeczy, takie jak kartki do pisania, ołówki, kredki, materiały do robienia małych torebek, itp. Część z tych rzeczy kupują w Kenii, aby móc zabrać inne przedmioty w swoim bagażu na pokładzie samolotu. Mają one specjalne dni w Kitengeli, gdzie organizują warsztaty. Siadają razem z dziećmi i uczą je prostych rzeczy, a one rozumieją, że mogą rysować, tworzyć, wycinać, szyć itp., a później mogą na przykład podarować swoje prace jako prezenty. Jak widać na zdjęciu, dużo pracy jest związanej z cięciem, klejeniem i szyciem. To, co nazywane jest warsztatami, jest dobrą terapią dla dzieci, które często borykają się w swoim wolnym czasie z traumami i wspomnieniami z bolesnego dzieciństwa. Możliwość bycia razem i wspólnego działania pomaga im zyskać pewność siebie oraz zrozumienie, że mogą być częścią społeczeństwa i robić coś, co cieszy zarówno ich jak i innych. To samo dotyczy spotkań. Biorą udział w nich, wymieniając się fragmentami Pisma Świętego i świadectwami. Modlą się za siebie nawzajem, co sprawia, że społeczność duchowa, która jest najważniejsza, funkcjonuje i jest ogromną pomocą dla wszystkich mieszkających tam ludzi. We wszystkim, co robimy, stawiamy Jezusa i ewangelizację jako największy priorytet, a mając dzieci, które są otwarte na rozmowy i mają dobre relacje z nami, możemy mówić o najważniejszych rzeczach w życiu i opowiadać o Jezusie, który również troszczy się o nas, gdy żyjemy tutaj na ziemi. Jak widzisz, mamy ten kawałek ziemi pośrodku buszu. Tutaj żyją nie tylko ludzie, ale również wiele znanych afrykańskich zwierząt, które mogą nagle przyjść w odwiedziny. Plemię Masajów ma również swoje stada, a często są to owce i kozy, które służą jako pokarm dla ich rodzin. Czasami mają też osła, który może pomóc im w przewożeniu wody z odległego źródła, oddalonego o kilka kilometrów. Ale dobrze jest wiedzieć, że teraz mamy duży zbiornik na wodę, który zapewni wodę zarówno w porze deszczowej, jak i w czasie suszy. Zbiornik na wodę (widoczny na poniższym zdjęciu) to jeden z nowych projektów, które są teraz coraz bardziej popularne w Kenii. Wiele miejsc wymaga wiercenia studni nawet do 300 metrów głębokości, a woda często jest zbyt słona i nie nadaje się do użytku. To rozwiązanie jest więc świetne, a zbiornik pomieści, jak już wspomnieliśmy, 250m3 wody. Dzięki temu, ludzie żyjący tutaj mogą doświadczyć błogosławieństwa Bożego zarówno dla swojego życia duchowego, jak i naturalnego, które prowadzą w dziczy. Kiedy stoję na tym terenie, wydaje się, że nie ma tam nikogo, ale nagle pojawiają się ludzie. Ich chatki są małe i niskie, więc niełatwo je zauważyć, zwłaszcza gdy obszar jest porośnięty krzewami i drzewami.

Nowości z misji Care Mission w Kitengeli

Praca w Kitengeli trwa, a wszyscy pracownicy misji są w nią żywo zaangażowani. Oczywiście, jak wszędzie na świecie, napotykają oni duże wyzwania finansowe. Aby wesprzeć pracowników na misji, podwójnie zwiększyliśmy ich pensje rok temu. Po przeglądzie ich rachunków, który przeprowadziła Lili podczas swojej wizyty w Kenii w lutym, zauważyliśmy, że ceny niezbędnych artykułów dla dziewcząt znacznie wzrosły. Lili badała i porównywała ceny, aby znaleźć najtańszych dostawców, którzy obecnie są na dużych rynkach, gdzie można zakupić większe ilości, aby uzyskać lepsze ceny. Musimy teraz zwiększyć wsparcie dla tych niezbędnych artykułów. Są to bieżące wydatki, z których nie możemy się wycofać. Zrobimy wszystko, aby dzieci były dobrze zaopatrzone we wszystkich aspektach, zarówno materialnych, jak i duchowych. Kolejnym problemem jest autobus szkolny, który zbliża się do końca swojego działania. Przeglądając roczne wydatki na naprawy, okazuje się, że trzeba go wymienić. Spróbujemy kupić autobus 30-osobowy, co skróci część trasy do szkoły. Mały autobus, który mamy, musi odbyć kilka kursów, aby wykonać swoją pracę. Ważne jest również, abyśmy dokonali tego zakupu tak szybko, jak to możliwe. Ponieważ stary autobus często psuje się w trakcie podróży, dzieci czasami nie wracają do domu przed zmrokiem. To nie jest dobre. Rodzice obawiają się tego, ponieważ ciemność może skrywać wiele różnych niebezpieczeństw, których nie chcą dla swoich dzieci. Prosimy więc o modlitwę, abyśmy mogli jak najszybciej zakupić nowy autobus.

Czy Jezus jest dla ciebie największy?

Jezus wyraźnie określił, kim jest poprzez wiele swoich wypowiedzi. Ale Jego wrogowie nie zadowolili się Jego własnymi słowami. Domagali się znaków i cudów, aby udowodnić, że jest Mesjaszem. Jezus jasno powiedział im, co o tym sądzi. Nie otrzymają od Niego żadnego innego znaku niż znak Jonasza. Tak jak Jonasz spędził trzy dni w brzuchu wieloryba, tak samo Jezus spędził trzy dni w sercu ziemi. Spełnił ten znak, gdy zmartwychwstał! Jezus wydał nad nimi osąd. Powiedział im, że mężczyźni z Niniwy będą ich oskarżać na sądzie. Niniwa nawróciła się po kazaniu Jonasza, a tu przyszedł ktoś większy niż Jonasz, a oni nie chcieli Go wysłuchać. Następnie powiedział im, że królowa z Południa również będzie przeciwko nim zeznawać. Przebyła długą drogę, z dużym wysiłkiem i wydatkami, aby usłyszeć słowa Salomona. Ale przyszedł ktoś większy niż Salomon, a Żydzi odmówili słuchania tego, co miał do powiedzenia.

Ewangelia Mateusza 12:42 Królowa z Południa stanie na sądzie wraz z tym pokoleniem i potępi je; bo przybyła z krańców ziemi słuchać mądrości Salomona, a oto tutaj więcej niż Salomon.

Jezus jest większy w swoim bogactwie, działaniu i mądrości. Jezus jest większy niż Salomon w swojej mądrości: Salomon mógł być mądry i posiadać ogromną wiedzę, ale to Jezus stworzył wszystko, co Salomon wiedział! Królowa usłyszała o jego oddawaniu czci. Zauważ, jak postrzegana była sława Salomona przez tę kobietę – „odnośnie imienia Pana”. To, co jej bardziej imponowało niż jego pozycja, bardziej niż jego władza, bardziej niż jego bogactwo i bardziej niż jego prestiż, była jego potężna, osobista relacja z jego Bogiem. Gdy dowiedziała się, że Bogiem Salomona był ten, który był odpowiedzialny za jego chwałę, chciała wiedzieć więcej! Chciała wiedzieć o tej relacji, którą miał z Bogiem. Historia mówi, że Salomon miał zadaszoną ścieżkę łączącą jego pałac z domem Bożym. Widziała, jak oddawał cześć i jakie ofiary składał swojemu Bogu i była zaskoczona – 1 Księga Królewska 8:63; 1 Księga Królewska 9:25. Była zainteresowana Bogiem Salomona! Jezus jest większy niż Salomon w swojej czci. Salomon mógł wiedzieć, jak wejść do świątyni, aby składać ofiary, ale Jezus wie, jak ratować łaską zagubionych grzeszników i wprowadzać ich do bliskości Boga! Będziemy Go czcić na zawsze. Jezus pojednał nas z Bogiem, pozwala tym, którzy zostali oddzieleni od Boga przez swoje grzechy, wejść do obecności Boga, aby Go wielbić! Jezus jest większy niż bogactwo. Gdy królowa z południa przybyła do Jerozolimy, była zaskoczona, jak wielkie bogactwo posiadał ten król. Zobaczyła jego majątek. Zobaczyła jego dom i jego bogactwa. Jezus jest większy niż Salomon w swoich posiadłościach. On posiada wszystko i potrafi troszczyć się o swoich ludzi! Królowa zobaczyła zapasy Salomona. Potrzebne były ogromne ilości jedzenia, aby nakarmić tych, którzy jedli z jego stołu. Jezus jest większy niż Salomon w swoich zapewnieniach. Nie tylko ma wszystko, ale jest gotów podzielić się wszystkim z tymi, którzy jedzą z jego stołu. Salomon miał wystarczająco na swoim stole, aby nakarmić tych, którzy tam jedli, być może nawet kilkuset. Pan Jezus ma wystarczająco, by dać wszystkim swoim dzieciom ich „chleb codzienny”! Zobaczyła jego ludzi. Patrzyła na jego sługi, gdy mu służyli. Zauważyła, jak siedzieli w jego obecności i słuchali jego głosu. Zauważyła, jak inni pośpiesznie spełniali jego życzenia. Była zaskoczona tym, co zobaczyła! Jezus jest większy niż Salomon w swoim ludzie. Jego ludzie kochają Go i chcą być blisko Niego, aby słuchać Jego słów i wykonywać Jego przykazania! Gdy królowa z Południa zobaczyła bogactwa króla Salomona, była zupełnie zaskoczona! Powiedziała: „Nie ma nikogo jak ty!” Ale chciałbym ci przypomnieć, że jest ktoś większy niż Salomon, a jest nim Jezus! Jezus jest większy niż swoje cuda. Królowa z Południa słyszała o Salomonie, ale nie wierzyła, dopóki sama nie zobaczyła. To, co zobaczyła, gdy przybyła do Salomona, wprawiło ją w osłupienie! Osobiste odkrycie królowej – Jej podróż do Jerozolimy doprowadziła ją do kilku osobistych wniosków. Salomon był bogatszy, niż się spodziewała – Otrzymała od niego więcej, niż mu dała. Tak jest z Jezusem. Otrzymałem więcej, niż dałem. Salomon był mądrzejszy niż słyszała – Potrafił odpowiedzieć na każdą z jej zagadek. Jezus nadaje sens życiu. Wszystko nabiera sensu z Nim! Salomon był bardziej wspaniały niż się spodziewała. Doszła do wniosku, że nawet nie widziała połowy jego chwały i wielkości! Niezależnie od tego, co powiemy o Jezusie, nigdy nie będziemy w stanie ogarnąć Jego chwały i Jego cudów. Każda osoba, która kiedykolwiek słyszała o Jezusie Chrystusie i odpowiedziała przychodząc do Niego, aby być zbawionym, może powtórzyć to, co odkryła królowa z Południa. Jezus zawsze zwróci ci o wiele więcej, niż mu ofiarujesz! Odkryje dla ciebie odpowiedzi na zagadki i problemy życia. Zawsze okaże się być znacznie bardziej wspaniały, niż ktokolwiek inny! Królowa Saby miała kilka rzeczy do powiedzenia Salomonowi na temat tego, co zobaczyła. W odniesieniu do jego sług – Skomentowała radosny charakter jego sług! W odniesieniu do jego Zbawiciela – Skomentowała wielkość Pana Salomona! Chwaliła Jego dobroć i miłość. Była przekonana, że nie ma nikogo takiego jak Salomon i nikogo jak jego Bóg! Jednym z powodów, dla których mogę powiedzieć „ktoś większy niż Salomon jest tutaj”, jest to, że ci, którzy Go znają, są szczęśliwym ludem! Mogą przechodzić przez trudności i mogą mieć problemy czy zmartwienia, ale mają oni „niewypowiedzianą radość i pełną chwałę” w głębi swoich dusz! On czyni to poprzez swoją łaskę! Czy znasz tego, kto jest większy niż Salomon?

Świadectwo z wyjazdu misyjnego

Nazywam się Daniel mam 17 lat i do wyjazdu do Kenii zainspirowała mnie Lili, która odwiedziła nasz zbór i opowiadała o służbie w Afryce i o tym czym zajmuje się misja w tym kraju. Wtedy poczułem, że jeśli kiedyś będzie okazja to chcę spróbować się w takim wyzwaniu i tak około rok później znalazłem się w Kenii. Byłem bardzo podekscytowany możliwością wyjazdu i odwiedzenia dzieci z ośrodka w Kitengeli. Gdy tylko znaleźliśmy się w ośrodku poczułem wielką radość, że mogę być tutaj przede wszystkim dla nich i zobaczyłem jakie to dla nich ważne gdy po prostu spędzamy z nimi czas i poświęcamy im uwagę. Szczególnie zapadły mi w pamięć społeczności na których każdy chętnie dzielił się pieśnią lub słowem, był to bardzo wartościowy czas. Cały wyjazd był dla mnie inspirujący w wielu kwestiach ale przede wszystkim zwróciłem uwagę na to jak cieszą się z tego co mają, mimo tego, że przeszli wiele ciężkich chwil, to mogą teraz żyć pełni radości i miłości do Boga. Jestem bardzo wdzięczny Bogu, że mogłem wziąć udział w tym wyjeździe misyjnym. Był on dla mnie bardzo owocny i inspirujący.

Wyjazd do Kenii

Lili

Za każdym razem, kiedy organizujemy wyjazd do Kenii, w którym biorą udział również osoby, które wspierają misję, zastanawiam się, jak odnajdą się w nowym miejscu. Nie każdy jest w stanie funkcjonować w innym klimacie, żywiąc się w większości lokalnym jedzeniem. Drogi po których się poruszamy są czasami asfaltowe, innym razem szutrowe/polne, czasem przejeżdżamy przez rozpadliska, a bywa, że jedziemy tam, gdzie droga nie istnieje. Dla niektórych to wielka przygoda, dla innych mnóstwo stresu. Jak już wspominałam wcześniej, Kenia powoli się zmienia. Ten kraj, który wszystkim kojarzy się z safari i turystyką, świetnymi hotelami, otwartością na każdego zmienia swój charakter. Coraz więcej na ulicach kobiet, które noszą tradycyjne, muzułmańskie ubranie, coraz więcej meczetów i szkół, których edukacja opiera się na Koranie. Tych zmian nie dostrzeżesz śpiąc w świetnym hotelu, ale kiedy pojawisz się na ulicy, te zmiany są widoczne. Co ciekawe, niektórych Kenijczyków przerażają, inni mówią: nie uda im się zmienić naszego kraju jak innych. Jednak, to, co obserwujemy, pokazuje, jak łatwo można dokonać zmian w społeczeństwie. Proszę, módlcie się o Kenię, o jej mieszkańców także w tym aspekcie. Podczas pobytu w Kitengeli uczestnicy mają przydzielone zadania, tak, by spędzony na wyjeździe czas nie był czasem zmarnowanym. Kiedy przygotowuję się do wyjazdu zadaję sobie pytanie: jak odnajdą się uczestnicy? Modlę się zawsze o Bożą mądrość w przygotowaniach i podczas całego pobytu. Patrząc na Daniela, jego zaangażowanie i to, jak służył Bogu i podopiecznym Care Mission, mogę powiedzieć: oby Bóg stawiał na naszej drodze jeszcze więcej takich ludzi. Pełnych zapału, Bożej miłości i chętnych do działania w każdym miejscu i czasie, tam gdzie stawia ich Bóg. W kolejnych magazynach postaramy się przedstawić Wam innych uczestników wyjazdu i ich świadectwa. Mam nadzieję i wierzę, że czytając ich słowa, będziesz otwarty/a na głos Ducha Świętego. Być może to Ty kolejnym razem dołączysz do nas? Wielkie podróże, wielkie służby zaczynają się od rzeczy małych. W Słowie Bożym czytamy: Kto jest wierny w najmniejszej sprawie i w wielkiej jest wierny, a kto w najmniejszej jest niesprawiedliwy i w wielkiej jest niesprawiedliwy. (Ew. Łukasza 16:10). Otwórz się na Boże działanie w swoim życiu!

W kategorii:Pozostałe

Biuro Care Mission 8 maja 2024

Magazyn misyjny 2/2024

Drodzy bracia i siostry w Panu!
Witajcie w nowym wydaniu magazynu Care Mission, które tym razem zawiera zarówno raporty misyjne, jak i kilka tekstów, które mam nadzieję, że będą dla was błogosławieństwem oraz zachętą do wytrwania w pracy i służbie, do której Jezus nas wezwał. Z wielką radością zamieszczamy na okładce magazynu zdjęcia, na których widzimy nowy dom modlitwy w Ilbisil wypełniony otwartymi ludźmi, którzy znajdą tam duchowy dom i doświadczą zbawienia, uzdrowienia, chrztu w Duchu Świętym oraz wielkich znaków i cudów. Wiara w Jezusa jest tam silna, a ludzie są otwarci na Ewangelię. Choć plemię Masajów jest uważane za „plemię wojowników”, mamy nadzieję, że wielu z nich stanie się rycerzami i rycerkami Pana, którzy z kolei będą głosić Ewangelię innym ludziom. W naszym biurze wszystko idzie swoim torem. Oprócz spotkań i programów telewizyjnych, jest wiele rzeczy do załatwienia. Jak wiemy, w naszych czasach większość pracy odbywa się przez telefon, Internet, SMS-y i e-maile, a to wymaga czasu. Realizujemy z zapałem wszystkie zadania, które Jezus nam powierzył, i cieszymy się, że możemy opowiadać o postępach na polu misyjnym. Czasami mamy też trudne chwile, gdy musimy dokonywać różnych wyborów i kierować misją, która jest od nas oddalona. Jestem bardzo wdzięczny, że Lili i Jola są zaangażowane w wiele działań, które musiałbym wykonać na polu misyjnym. Wyjeżdżają z pełnymi listami zadań i wracają z raportami, które sprawiają, że chcemy jeszcze bardziej służyć Jezusowi. Chciałbym teraz podziękować wszystkim, którzy modlą się i wspierają tę pracę finansowo. Jesteście wsparciem w świątyni Bożej, pomagacie utrzymać służbę i prowadzić ją w odpowiednim kierunku. Niech Bóg błogosławi wszystkich, którzy Mu służą. Dziękuję za modlitwy za nas, którzy pracujemy tutaj, i chcę, abyście wiedzieli, że my również modlimy się za was.
Braterskie pozdrowienia w Panu
Oddvar Linkas

Otwarte duchowe oczy

Ef 1:17-20 Prosząc, aby Bóg naszego Pana Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam Ducha mądrości i objawienia w poznaniu jego samego; Ażeby oświecił oczy waszego umysłu, abyście wiedzieli, czym jest nadzieja jego powołania, czym jest bogactwo chwały jego dziedzictwa w świętych; I czym jest przemożna wielkość jego mocy wobec nas, którzy wierzymy, według działania potęgi jego siły. Okazał ją w Chrystusie, gdy go wskrzesił z martwych i posadził po swojej prawicy w miejscach niebiańskich;

Czy pragniesz być zbawiony, rozwijać się w swoim życiu chrześcijańskim i stawać się bardziej podobnym do Jezusa? W takim razie musisz mieć duchowe oczy i zdolność do widzenia rzeczy tak, jak widzi je Bóg. Biorę pod uwagę fragment Biblii, który być może był inspiracją dla tego, co zostało napisane do Efezjan.

Dz 9:1-20

1. Saul, dysząc jeszcze groźbą i chęcią mordu wobec uczniów Pana, poszedł do najwyższego kapłana;

Saul był faryzeuszem, wykształconym w szkole Gamaliela, i zasiadał w Wysokiej Radzie Żydowskiej.

2. I prosił go o listy do synagog w Damaszku, aby mógł, jeśliby znalazł tam zwolenników tej drogi, zarówno mężczyzn , jak i kobiety, przyprowadzić ich związanych do Jerozolimy.

Saul znał Pisma Starego Testamentu, zarówno Prawo, jak i Proroków. Postępował według prawa, które Bóg dał narodowi izraelskiemu przez Mojżesza. Ponieważ nauka i działalność Jezusa wydawały się niezgodne z tym prawem, Saul po prostu chciał postawić uczniów Jezusa przed sądem w Izraelu, aby zostali skazani na śmierć. I ruszył w kierunku Damaszku.

3. A gdy jadąc, zbliżał się do Damaszku, nagle olśniła go światłość z nieba.

Bóg zawsze objawia się w świetle. Ale to światło miało szczególne zadanie, a mianowicie dać Saulowi duchowe widzenie.

4. Upadł na ziemię i usłyszał głos, który mówił do niego: Saulu, Saulu, dlaczego Mnie prześladujesz?

Głos, który rozległ się, ujawnił Saulowi to, co właśnie miał zamiar zrobić. Głos Boga pokazał mu, że szedł błędną drogą.

5. Wtedy zapytał: Kim jesteś, Panie? A Pan odpowiedział: Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Trudno ci wierzgać przeciw ościeniowi.

Jezus bezpośrednio przekazał swoją wiadomość, mówiąc w skrócie, że ci, którzy prześladują tych, którzy w Niego wierzą, tak naprawdę prześladują samego Jezusa.

6. A Saul, drżąc i bojąc się, powiedział: Panie, co chcesz, abym zrobił? A Pan do niego: Wstań i idź do miasta, a tam ci powiedzą, co masz robić. 7. A mężczyźni, którzy byli z nim w drodze, stanęli oniemiali. Słyszeli bowiem głos, lecz nikogo nie widzieli. 8. I podniósł się Saul z ziemi, a gdy otworzył oczy, nikogo nie mógł widzieć. Wtedy wzięli go za rękę i zaprowadzili do Damaszku.

Na pewien czas Saul stracił swój naturalny wzrok, ale Bóg przygotowywał go do nadania mu duchowego wzroku zarówno na zbawienie, życie, jak i służbę dla Niego.

9. Trzy dni nic nie widział i nie jadł ani nie pił.

Doświadczenie Saula sprawiło, że w mocy tego doświadczenia postanowił także przejść na post.

10. A w Damaszku był pewien uczeń, imieniem Ananiasz. I powiedział do niego Pan w widzeniu: Ananiaszu! A on odpowiedział: Oto ja, Panie.

Teraz Pan objawia się jednemu z uczniów Jezusa i mówi, że ma specjalne przesłanie i zadanie do wykonania, które chciałby, aby Ananiasz wykonał.

11. A Pan powiedział do niego: Wstań i idź na ulicę, którą nazywają Prostą, i zapytaj w domu Judy o Saula z Tarsu, oto bowiem się modli.

Ananiasz otrzymuje teraz zadanie, którego z pewnością by się wystrzegał, gdyby nie zrozumiał, że to właśnie Pan do niego mówi. Wiedział przecież o prześladowaniach i o Saulu, który był gorliwym prześladowcą chrześcijan.

12. I ujrzał w widzeniu człowieka imieniem Ananiasz, wchodzącego i kładącego na nim rękę, aby odzyskał wzrok.

Pan nie mówi Ananiaszowi o tym, co wydarzyło się z Saulem w drodze do Damaszku, ale opowiada mu o nowym widzeniu, które miał Saul. Powiedział również, że w swoim widzeniu Saul otrzymał informację, która osoba przyjdzie do niego, a był to właśnie Ananiasz.

13. Ananiasz zaś odpowiedział: Panie, słyszałem od wielu, ile złego wyrządził ten człowiek twoim świętym w Jerozolimie.

Ananiasz mówi Panu, że znał tego człowieka, Saula, i że wyrządził wiele zła świętym.

14. Tutaj także ma władzę od najwyższych kapłanów uwięzić wszystkich, którzy wzywają twego imienia.

Ananiasz wiedział również, że Saul otrzymał pełnomocnictwo od arcykapłanów do aresztowania wierzących i zamykania ich w więzieniach.

15. Lecz Pan powiedział do niego: Idź, bo on jest moim wybranym naczyniem, aby zanieść moje imię do pogan, królów i synów Izraela.

Pan wiedział, że Ananiasz spełni Jego wolę, a mimo to chciał rozmawiać z nim. Przecież już pokazał Saulowi, że Ananiasz przyjdzie do niego. Teraz Pan mówi, że ma wielkie plany dla Saula.

16. Ja bowiem pokażę mu, jak wiele musi wycierpieć dla mego imienia.

Być może to słowo było kluczowe, aby Ananiasz poszedł. Ananiasz dowiedział się, że Saul sam również będzie musiał znosić wielkie cierpienia dla imienia Jezusa.

17. Wtedy Ananiasz poszedł, wszedł do domu, położył na nim ręce i powiedział: Saulu, bracie, Pan mnie posłał – Jezus, który ci się ukazał w drodze, którą jechałeś – żebyś odzyskał wzrok i został napełniony Duchem Świętym.

Ananiasz poszedł i zrobił dokładnie to, co Pan mu kazał. Nazwał Saula bratem, położył na niego ręce, aby odzyskał wzrok, i powiedział, że Saul zostanie napełniony Duchem Świętym.

18. I natychmiast spadły z jego oczu jakby łuski, i zaraz przejrzał, wstał i został ochrzczony.

To bardzo piękne słowo, które mówi, że gdy otrzymasz duchowe widzenie, będzie jasne, że musisz zostać ochrzczony.

19. A gdy zjadł, odzyskał siły. I Saul przebywał przez kilka dni z uczniami, którzy byli w Damaszku.

Te dni na pewno były bardzo pouczające dla Saula, a razem z tymi słowami, które usłyszał w Damaszku, jego duchowe widzenie pokazało mu coś, czego dotąd nie rozumiał. Co to było?

20. I zaraz w synagogach zaczął głosić Chrystusa, że on jest Synem Bożym.

Nie tylko słyszał o tym, ale zrozumiał, że Jezus jest Synem Bożym. Jeśli ponownie przeczytasz fragment z listu do Efezjan, którym rozpocząłem, chciałbym, abyś także zrozumiał, do jakiej nadziei zostałeś powołany, jak bogate jest dziedzictwo Jego chwały wśród świętych, i jak ogromna jest Jego moc dla nas, którzy wierzymy, według działania Jego potężnej mocy. To ta sama moc, którą Ojciec wykorzystał, gdy wskrzesił Chrystusa z martwych i posadził Go po swojej prawicy w niebie. Patrząc na współczesność chrześcijaństwa i widząc, jaka panuje w nim duchowa dezorientacja, możemy stwierdzić, że brakuje duchowych oczu wśród tych, którzy występują z przekazami i zaleceniami, które są zupełnie sprzeczne ze Słowem Bożym. Posłuchajmy modlitwy Pawła z listu do Efezjan. Potrzebujemy również tych samych doświadczeń. Otwarcie duchowych oczu przyniesie zbawienie, uzdrowienie, wyzwolenie i życie w służbie dla Jezusa.

Otwarcie Kościoła

Spotkanie

W środę rano spotkaliśmy się z pastorem Zachariaszem, który będzie zajmował się nowo otwartym zborem. Nie ukończył on żadnych studiów (tylko szkołę podstawową), ale uczęszczał do szkoły biblijnej. W rozmowie z nim widziałam wyraźnie, że jest gotowy, by służyć Panu Bogu z całego serca. Podczas naszego spotkania ustaliliśmy plan otwarcia i niezbędne przygotowania. Zachariasz poinformował nas także, że inny pastor, pastor Niko z Kitengeli będzie obecny, aby poprowadzić uroczystość otwarcia. Pastor Niko jest ojcem duchowym Zachariasza, więc poprosił go o obecność na uroczystym nabożeństwie. Jako, że znam pastora Niko, bardzo się ucieszyłam, że będzie uczestniczył w otwarciu.

 Przygotowania

W sobotę udaliśmy się zobaczyć miejsce – zbudowany budynek kościelny i zbiornik na wodę. Wiedziałem, że droga tam zajmie nam około trzech godzin, ale próbowano mnie przekonać, że to tylko jedna lub półtorej godziny. Być może był to kenijski czas, gdyż droga na miejsce zajęła nam prawie cztery godziny! Na miejscu mogliśmy porozmawiać z pastorem i jego żoną oraz posprzątać największe śmieci po budowie. Dodatkowo, nasz kierowca wziął maczetę i skosił trawę wokół głównego wejścia. Chciał w ten sposób mieć udział w powstającym dziele. Jako Kenijczyk był zadziwiony tym, jak bardzo zależy nam na głoszeniu Ewangelii. Mogliśmy spotkać też rodzinę, która ofiarowała ziemię na cele misyjne. To właśnie na tej ziemi postawiliśmy budynek zborowy. Dobrze było ich spotkać i trochę z nimi porozmawiać. Zanim wyjechaliśmy z ich zagrody, śpiewaliśmy razem pieśni, modliliśmy się i prosiliśmy Boga, aby błogosławił ich rodziny. Bardzo zmęczeni, już późną nocą wróciliśmy do Kitengeli. Po powrocie zorientowaliśmy się, że brakuje nam jednej kamery misyjnej. Niestety nie udało nam się jej zlokalizować wieczorem. Modliliśmy się, zaczęliśmy zastanawiać się i próbowaliśmy odtworzyć drogę powrotną jednak cała ta sytuacja była trudna. Tej nocy spałam może dwie lub trzy godziny. Modliłam się, rozmyślałam, i muszę szczerze powiedzieć – obwiniałam siebie za to, co się stało. Na tej kamerze mieliśmy nagrane wiele cennych materiałów na potrzeby misji. Czy wszystko stracone?

Wielkie otwarcie

W niedzielę rano rozpoczęliśmy naszą podróż do kościoła o godzinie 6:40. Przyjechał autobus, a kierowca pojawił się z kamerą wideo, pytając: czy szukaliście jej wczoraj wieczorem? Co za ulga! Podziękowaliśmy Bogu za Jego łaskę i ruszyliśmy w podróż na uroczystość otwarcia. Była tylko jedna rzecz. Nie mogłam dobrze spać poprzedniej nocy i byłam wyczerpana. Tego ranka droga do kościoła zajęła nam tylko trzy godziny. Dotarliśmy do celu, a trzech pracowników z Kitengeli, którzy przyjechali z nami, zaczęło czyścić krzesła w kościele i pomagać w końcowych przygotowaniach. Antony dostarczył małe namioty na tymczasowe toalety i kilka dodatkowych namiotów dla przychodzących gości. Mieliśmy rozpocząć ceremonię otwarcia o godzinie 10:00, ale byliśmy tylko my, pastor i jego żona oraz kilka dzieci. Ponieważ wszyscy byli zajęci, spędziłem czas z pastorem, Joyce i Antonym, aby zaplanować ceremonię otwarcia. Przełożyli otwarcie na godzinę 10:30. Wreszcie rozpoczęliśmy o godzinie 10:45, z 30 osobami w kościele. Około godziny 11:00 zaczęły się zbierać kolejne osoby. Rozpoczęliśmy modlitwą, śpiewem i kilkoma krótkimi słowami z Bożego Słowa. Chór z Kitengeli pojawił się, aby nas poprowadzić w uwielbieniu. Około godziny 11:30, gdy oficjalnie otworzyliśmy główne drzwi kościoła (ceremonia otwarcia), zgromadziło się około 150 osób. Odsłoniłam tablicę kościelną z pastorem Niko. Jola, wraz z pastorem Niko, przecięła wstęgę i pobłogosławiła kościół. Po oficjalnym otwarciu mieliśmy czas, aby coś powiedzieć i wręczyć prezenty rodzinie, która ofiarowała ziemię. Później pastor Niko wygłosił kazanie i modlił się za ludzi. Zdałam sobie sprawę, że ludzie nadal przychodzą, a kościół był pełen. Wszystkie 200 krzeseł było zajętych, a ludzie stali wewnątrz i na zewnątrz kościoła. Myślę, że było tam około 300 osób. Na koniec Niko namaścił pastora i jego żonę na pastorów tego kościoła, a Joyca i Antoniego na asystujących pastorów. Po tym pokroiliśmy tort, aby uczcić otwarcie nowego budynku zborowego. Była 14:30, gdy wyruszaliśmy na lotnisko, a kościół nadal śpiewał i modlił się. W drodze do Kitengeli mogliśmy zobaczyć, że niektórzy ludzie nadal szli, aby dotrzeć do nowego kościoła. Na lotnisku Antony powiedział mi, że po naszym wyjeździe przybyło jeszcze więcej osób. Ogółem w otwarciu uczestniczyło około 400 osób. Care Mission zapewniło też obiad dla wszystkich przybyłych. To był czas radości i wielkiego świętowania! Chwała Bogu za to, że mogliśmy być tego częścią. Dziękuję każdemu z Was, którzy przyłożyliście się do tego otwarcia.

Boże Słowo przynosi rezultaty!

Chcę przytoczyć Słowo z Dziejów Apostolskich, które opowiada o rozwoju. Jest wiele miejsc w Piśmie, które o tym opowiadają, a to jest jedno z nich:

Dz 19,20 Tak potężnie rosło i umacniało się słowo Pańskie.

Słowo Boże jest żywe i wydające owoc, o ile zostanie przyjęte w dobrej ziemi serca. Prowadzi do rozwoju i spełnia swoje przeznaczenie. Dotyczy to życia jednostki, jak również życia duchowego w Kościele. Kiedy Słowo się rozrasta, pojawiają się rezultaty:

Dz 12:24 A słowo Pana rozrastało się i rozmnażało.

Dz 6:7 I rozszerzało się słowo Boże, i liczba uczniów w Jerozolimie bardzo się pomnażała; także bardzo wielu kapłanów stawało się posłusznych wierze.

Te fragmenty mówią nam, że jeśli Słowo Boże jest przyjmowane przez otwarte serce, możemy zobaczyć duże rezultaty przede wszystkim w naszym własnym życiu, ale także w Kościele, jeśli otwarte serca pozwalają Słowu Bożemu działać w jednostkach. Często mówimy o przebudzeniu i czasach, kiedy doświadczyliśmy Jezusa w wyjątkowy sposób. Ale zauważ, że to, co możemy nazwać prawdziwym przebudzeniem, jest spowodowane rozrastaniem się Słowa Bożego w życiu ludzi. Kiedy żywe Słowo Boże zaczyna działać w ludziach, zostają oni poruszeni i prowadzi to do spełniania zadań, jakie Jezus stawia na ich drodze. Jeśli chcemy trwać z Jezusem w naszym powołaniu i służbie dla Niego, musimy pozwolić Jego Słowu rosnąć w naszym życiu i pozwolić Duchowi Świętemu prowadzić nas w służbie, do której sam Jezus nas wezwał. Ważne jest poznanie Słowa Bożego i gotowość do bycia prowadzonym przez Ducha Świętego.

Jak zachować to, co dał ci Bóg?

Prz 4:13 Trzymaj się karności, nie opuszczaj jej, strzeż jej, bo ona jest twoim życiem.

Pierwszą rzeczą, o której trzeba pamiętać, jest to, że nie można zachować czegoś, czego się nie ma. Najpierw trzeba mieć coś do zachowania. Tak jak w przypadku wszystkich rzeczy, które kupujesz, dostajesz gwarancję. Gwarancja działa tylko wtedy, gdy postępujesz zgodnie z instrukcją obsługi. Bóg dał nam instrukcje, abyśmy mogli otrzymać Jego błogosławieństwa, a niebo daje gwarancję, jeśli postępujemy zgodnie z instrukcjami. Pozwól mi zatrzymać się na kilku błogosławieństwach, które są kluczowe w Biblii: zbawienie – uzdrowienie – dary Ducha Świętego – służba itd. Pięć głównych rzeczy, które musisz zrobić, aby zachować to, co dał ci Bóg.

1. Wiara

2 Tym 4:7 Dobrą walkę stoczyłem, bieg ukończyłem, wiarę zachowałem.

Wiara to nie uczucia, to, co widzisz, ani to, co mówisz. Wiara to niezachwiana ufność. Każdemu, kto został dotknięty przez Pana, zależy, aby wytrwać w wierze. Bez wiary niemożliwe jest, aby podobać się Bogu. Wiara może być wystawiona na próbę, i pamiętaj, że wątpliwość jest destrukcyjna. Ale wiara to mur tak silny, że jest w stanie wytrzymać każdą próbę.

2. Wielbienie Pana

Łk 17:12-19 Gdy wchodził do pewnej wioski, wyszło mu naprzeciw dziesięciu trędowatych mężczyzn, którzy stanęli z daleka. I donośnym głosem zawołali: Jezusie, Mistrzu, zmiłuj się nad nami! Kiedy ich zobaczył, powiedział do nich: Idźcie, pokażcie się kapłanom. A gdy szli, zostali oczyszczeni. Lecz jeden z nich, widząc, że został uzdrowiony, wrócił, chwaląc Boga donośnym głosem I upadł na twarz do nóg, dziękując mu. A był to Samarytanin. Jezus zaś odezwał się: Czyż nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Nie znalazł się nikt, kto by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec. I powiedział do niego: Wstań, idź! Twoja wiara cię uzdrowiła.

Jeden z dziesięciu trędowatych, który został uzdrowiony, był przepełniony radością i wielbił Pana. Często słyszymy, że ludzie czekają, aby sprawdzić, czy Bóg naprawdę coś zrobił. Nie czekaj zbyt długo, aby dziękować i wielbić Tego, który cię uzdrowił! Wiele osób zostało uzdrowionych na spotkaniach, przez osobistą modlitwę w domu itp. Jest bardzo ważne, abyś trzymał się tego, co dał ci Bóg.

3. Nie grzeszyć więcej

J 5:8-9 Jezus mu powiedział: Wstań, weź swoje posłanie i chodź. I natychmiast człowiek ten odzyskał zdrowie, wziął swoje posłanie i chodził. A tego dnia był szabat.

J 5, 13-14 A uzdrowiony nie wiedział, kto to był, bo Jezus odszedł, ponieważ mnóstwo ludzi było na tym miejscu. Potem Jezus znalazł go w świątyni i powiedział do niego: Oto wyzdrowiałeś. Nie grzesz więcej, aby nie przydarzyło ci się coś gorszego.

Kiedy czytamy Biblię, widzimy również, że Jezus może uzdrawiać ludzi, którzy wciąż grzeszą. Ale robi to po to, aby odstąpili od grzechu. To pozwala nam modlić się za ludzi cierpiących i o których czujemy troskę, nawet jeśli jeszcze nie przyjęli Jezusa do swojego serca. Ale kiedy Jezus uzdrawia, robi to po to, aby ten, który zostaje uzdrowiony, doświadczył jeszcze większego cudu, jakim jest zbawienie.

4. Dawanie

Łk 6:38 Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i przelewającą się dadzą w wasze zanadrze. Jaka bowiem miarą mierzycie, taką będzie wam odmierzone.

To słowo wcale nie oznacza, że powinniśmy płacić za to, co Bóg robi, ale oznacza faktycznie, że będąc tym, co Biblia nazywa „radosnym dawcą”, będziesz doświadczać ciągłego błogosławieństwa, które z kolei będzie cię nakłaniać do jeszcze większej modlitwy, dziękczynienia i uwielbienia Pana. Kiedy dajesz i widzisz, że możesz pomóc ludziom w potrzebie, i swoimi środkami pomagasz w zbawianiu dusz, Pan wlewa do twojego serca doświadczenie, że uczestniczysz w Jego dziele, a przez to cieszysz się całym dobrem, jakie twoje życie duchowe przynosi dzięki działaniu Ducha Świętego.

5. Współpraca z Bogiem

Flp 1:6 Będąc tego pewien, że ten, który rozpoczął w was dobre dzieło, dokończy go do dnia Jezusa Chrystusa.

Dobre dzieło, które On rozpoczął w tobie, On również je dopełni. Zachowujesz to, co dał ci Bóg, żyjąc według Jego planu dla twojego życia. Ważne jest nie tylko doświadczenie rzeczy od Boga, ale także ich zachowanie i otwarcie się na jeszcze więcej doświadczeń w twoim życiu chrześcijańskim. Ważne jest również, abyś nie próbował przypodobać się Bogu własnymi uczynkami, ale abyś pozwolił Duchowi Świętemu prowadzić cię i obdarowywać cię błogosławieństwem po błogosławieństwie, gdy idziesz z Jezusem drogą do nieba. Wielu ma problemy z rozróżnieniem między swoimi uczynkami a uczynkami, przez które działa Duch Święty. Dla ciebie ważne jest, abyś żył w bliskim kontakcie z Duchem Świętym i być może słuchał bardziej Jego głosu niż swojego własnego. Często mamy tyle do powiedzenia Jezusowi i musimy również dowiedzieć się, jak On ma rozwiązać różne sprawy. Ale zwykle Pan działa zupełnie inaczej, niż myślimy i rozumiemy. Duch Święty jest naszym rzecznikiem i łącznikiem między Jezusem a nami. On zabiera to, co należy do Jezusa, i daje nam, a także zabiera nasze sprawy i prowadzi je do Jezusa. Duch Święty nigdy nie domaga się modlitwy i uwielbienia od ludzi, ale prowadzi nas i nasze modlitwy i uwielbienie do Jezusa.

Posłuchajmy jak Viannah i Mery opowiadają o sobie

Nazywam się Viannah i mam 18 lat. W ośrodku misyjnym w Kitengeli mieszkam od 2015 roku. Pochodzę z plemienia Masajów. Bardzo podoba mi się życie, które obecnie prowadzę. Uwielbiam mój pokój, materac na łóżku na którym śpię jest taki miękki! Lubię dzielić mój pokój z innymi dziewczętami. Może nie jestem najbardziej otwartą osobą, ale miło jest mieć kogoś koło siebie. Podoba mi się nauka i szkoła. Cudownie jest poznawać nowe rzeczy, uczyć się o różnych sprawach. Marzę o tym, by móc studiować na dobrej uczelni i by w przyszłości móc pracować. Jednej rzeczy bardzo nie lubię… Owsianki. Mama Joyce mówi, że owsianka jest zdrowa i powinniśmy ją jeść, ale jeśli tylko mogę, to udaję, że nie jestem głodna, kiedy na śniadanie jest owsianka. Za to uwielbiam, kiedy na obiad lub kolację mamy ryż z fasolą. Pycha! Jednym z ulubionych momentów mojego dnia jest czas społeczności. Fascynuje mnie rozdział 20 z Ewangelii Mateusza. Lubię go czytać. W ogóle, od kiedy narodziłam się na nowo, lubię czytać Biblię i modlić się. Kocham mamę Joyce i tatę Antona, mogę z nimi rozmawiać kiedy tego potrzebuję.

Nazywam się Mery i mam 19 lat. Do ośrodka w Kitengeli przyjechałam w 2014 roku. Bardzo cieszę się z tego, że mogę być w tym miejscu. Lubię mój pokój, łóżko, materac, mam dosyć ubrań i w sumie troszczycie się o wszystkie moje potrzeby. Jest jedna rzecz, której nie lubię. Owsianka na śniadania. Wiem, że mama Joyce mówi, że jest to zdrowe, ale ja po porostu… nie lubię jej tak jak inne dziewczęta. Lubię jedzenie, które tutaj dostajemy albo wspólnie gotujemy, tylko ta owsianka mi nie smakuje. Ale, chociaż jej nie lubię, zjadam ją. Od kiedy mieszkam w Kitengeli bardzo lubię śpiewać na społecznościach. Śpiew na Bożą chwałę daje mi dużo radości. W 2017 roku przyjęłam Jezusa Chrystusa jako mojego osobistego Zbawiciela i od tego czasu lubię czytać Biblię i przychodzić na społeczności. Kiedy idę do Kościoła, lubię słuchać kazań pastora Davida (pastor lokalnego zboru). Czas spędzony z mamą Joyce jest dla mnie bardzo cenny, lubię rozmowy z nią. Cieszę się, że mogę być w ośrodku Care Mission, mogę się rozwijać i uczyć tak wielu rzeczy. Dziękuję za to, że moje życie tak może wyglądać. Pozdrawiam dziadka Oddvara i każdego z Was.

Czy błogosławieństwo Abrahama może stać się twoje?

Zanim zacznę mówić o tym, czym Bóg obdarzył Abrahama, przeczytajmy początek historii Abrahama z Biblii:

Rdz 12:1-2 I Pan powiedział do Abrama: Wyjdź z twojej ziemi i od twojej rodziny, i z domu twego ojca do ziemi, którą ci pokażę. A uczynię z ciebie wielki naród, będę ci błogosławił i rozsławię twoje imię, i będziesz błogosławieństwem.

Początek był zerwaniem z bałwochwalstwem w Ur w Chaldei. Abram był gotów zerwać ze starą kulturą i własną rodziną. Jego bratanek, Lot, towarzyszył mu w podróży, ale musiał także od niego się odłączyć. Następnie czytamy, że nadal troszczył się o swojego bratanka Lota i pomagał mu w wojnie. Dlatego Abraham doświadczył ogromnego błogosławieństwa. Spotkał się z niezwykłą wizytą: Odwiedziła go osoba, którą wielu uważa za objawienie Jezusa w Starym Testamencie. Jednak na ten temat toczy się wiele dyskusji. Dla mnie najważniejsze jest to, że osoba, która przyszła, została wysłana przez Boga, i zobaczmy, co się stało, gdy Abraham wracał z pola bitwy:

Rdz 14:17-20 Gdy wracał po pobiciu Kedorla-omera i królów, którzy z nim byli, król Sodomy wyszedł mu na spotkanie w dolinie Szawe, czyli w dolinie królewskiej. A Melchisedek, król Salemu, wyniósł chleb i wino. Był on kapłanem Boga Najwyższego. I błogosławił mu mówiąc: Niech będzie błogosławiony Abram przez Boga Najwyższego, właściciela nieba i ziemi. I niech będzie błogosławiony Bóg Najwyższy, który wydał twoich wrogów w twoje ręce. I Abram dał mu dziesięcinę ze wszystkiego.

Abraham nie doznał jeszcze tego wspaniałego spotkania, zanim nie naszła go dziwna pokusa: Król Sodomy chciał dać mu bogactwo i chwałę:

Rdz 14:21-23 A król Sodomy powiedział do Abrama: Oddaj mi ludzi, a mienie weź dla siebie. Lecz Abram odpowiedział królowi Sodomy: Podniosłem swą rękę do Pana Boga Najwyższego, właściciela nieba i ziemi; Że nie wezmę najmniejszej nitki ani rzemyka od obuwia, ani niczego, co należy do ciebie, abyś nie powiedział: Ja wzbogaciłem Abrama.

Widzimy tutaj, jak Abraham odmówił pokusie, by pozwolić władzom ziemskim mieszać się w to, co naprawdę było sprawą Pana, a mianowicie doprowadzić swoją sprawę do zwycięstwa. Możemy porównać to z obecnymi działaniami religijnymi, gdzie pobiera się podatek kościelny i w ten sposób wchodzą w sprawy zarówno organizacyjne, jak i doktrynalne tego, co powinno być kościołem Bożym. Często nazywałem to emeryturą dla zarejestrowanych kościołów. Abraham przeciwstawił się tym pokusom i polegał na Panu. Co się stało po tym, jak Abraham odmówił propozycji króla Sodomy?

Rdz 15:1 Po tych wydarzeniach słowo Pana doszło do Abrama w widzeniu: Nie bój się Abramie. Ja jestem twoją tarczą i twoją niezmiernie obfitą nagrodą.

A jaka była nagroda, którą otrzymał Abraham? Bóg obiecał mu syna, który będzie dziedzicem obietnicy. I obiecał mu ziemię Kanaan.

Rdz 15:4 A oto dotarło do niego słowa Pana: Nie on będzie twoim dziedzicem, lecz ten, który wyjdzie z twego wnętrza, będzie twoim dziedzicem.

Rdz 15:18 W tym właśnie dniu Pan zawarł przymierze z Abramem, mówiąc: Twemu potomstwu dam tę ziemię, od rzeki Egiptu aż do wielkiej rzeki, rzeki Eufrat;

Bóg nadał mu imię Abraham, co oznacza ojciec wielu narodów. Tak oto jedne błogosławieństwa po drugich spływały na Abrahama. Bóg uczynił go również bardzo bogatym w dobra ziemskie:

Rdz 13:2 A Abram był bardzo bogaty w bydło, srebro i złoto.

Bóg zrobił to, ponieważ widział, że Abraham był gotów podążać za Jego planem. On wierzył w obietnice, które Bóg mu dał. Zadajemy sobie pytanie, jakiego błogosławieństwa Abraham mógł doświadczyć w swoim życiu. Miał obietnice, że jego potomstwo będzie jak gwiazdy na niebie i jak piasek na brzegu morza. Wszystko było pełne obfitości ponad to, co ludzka myśl mogła przewidzieć. A obietnice Boga są wiarygodne! Wróćmy do początku tego fragmentu i przyjrzyjmy się temu, co tak naprawdę było największym błogosławieństwem, jakiego Abraham doświadczył w swoim życiu:

Rdz 12:1- 2 I Pan powiedział do Abrama: Wyjdź z twojej ziemi i od twojej rodziny, i z domu twego ojca do ziemi, którą ci pokażę. A uczynię z ciebie wielki naród, będę ci błogosławił i rozsławię twoje imię, i będziesz błogosławieństwem.

Abraham podążył za planem Boga w swoim życiu. Pomimo popełniania błędów i przeżywania trudności, był mężem, na którym Bóg mógł polegać. Dlaczego Bóg tak bardzo polubił Abrama?

Galacjan 3:6 Tak jak Abraham uwierzył Bogu i zostało mu to poczytane za sprawiedliwość.

Wiara w Boga sprawiła, że Abraham nie tylko się wzbogacił, ale również uczynił bogatymi innych. Abraham stał się wzorem dla dzieci Izraela i tym, który otrzymał obietnicę dotyczącą zarówno ziemi, jak i błogosławieństw należących do ziemskiego Izraela, także dzisiaj. Dziś widzimy, jak spełniają się proroctwa, i to, co zostało powiedziane tysiące lat temu, spełnia się przed naszymi oczami. Ale jest jeszcze inna strona, którą chciałbym podkreślić na zakończenie tego fragmentu, a mianowicie to, że ty i ja w rzeczywistości jesteśmy uważani przez Boga za dzieci Abrahama. Jezus powiedział do Żydów:

Mateusza 3:9 A nie myślcie, że możecie sobie mówić: Naszym ojcem jest Abraham. Mówię wam bowiem, że Bóg może i z tych kamieni wzbudzić dzieci Abrahamowi.

Przechodzimy teraz do kościoła Nowego Testamentu, który został ustanowiony w dniu Pięćdziesiątnicy w Jerozolimie, gdzie na 120 zebranych zstąpił Duch Święty. Tutaj powstał nowy lud. Izrael nadal ma wszystkie swoje ziemskie obietnice, które zostaną spełnione zgodnie z jasnym przekazem Biblii. Kościół Nowego Testamentu jednak nie ma ziemskiego Izraela jako swojej ojczyzny, ale niebo. I to właśnie tam wstąpimy, kiedy Jezus przyjdzie po swoją oblubienicę. A ten lud ma błogosławieństwo od Boga:

Galacjan 3:9 Tak więc ci, którzy są z wiary, dostępują błogosławieństwa wraz z wierzącym Abrahamem.

A więc sięgnijmy po to, co czytaliśmy:

Rdz 12:2 A uczynię z ciebie wielki naród, będę ci błogosławił i rozsławię twoje imię, i będziesz błogosławieństwem.

Największym błogosławieństwem, jakie możemy doświadczyć jako chrześcijanie, jest być błogosławieństwem dla innych ludzi. To nasz cel jako misyjnej działalności, która z łaski Bożej przeżywa cud za cudem. Wszystko to będziemy dzielić z wami, naszymi współbraćmi w łasce, którzy staniecie ramię w ramię z nami i będziecie wspierać dzieło misyjne, które opiera się całkowicie na biblijnej wierze i zaufaniu do licznych obietnic Bożych. Współuczestnictwo w modlitwie i ofiary na to dzieło są po to, abyście i wy mogli uczestniczyć w błogosławieństwie innych i widzieć, jak dzieło Boże się rozwija. To będzie wasze największe błogosławieństwo.

W kategorii:Pozostałe

Biuro Care Mission 8 maja 2024

Magazyn misyjny 1/2024

Witamy w pierwszym wydaniu naszego magazynu w roku 2024

Wszystkim czytelnikom magazynu Care Mission życzymy dobrego i błogosławionego nowego roku 2024!

Stoimy przed rokiem z dużymi wyzwaniami, ale mamy nadzieję, że również z nowymi możliwościami. Znaki na świecie wokół nas pokazują, że z pewnością nie mamy zbyt dużo czasu, by zdobywać dusze dla nieba. Jezus wkrótce powróci. Wszystkie znaki pokazują jasno, że czas powrotu Kościoła do domu jest bliski. Czas, w którym żyjemy jest trudny i niepewny. Ludzie nie wiedzą, co się wydarzy. Duże katastrofy naturalne i wiele wojen, które zajmują coraz więcej miejsca w wiadomościach, wskazują na to, że biblijne proroctwa się wypełniają. Również Izrael, który nazywany jest Bożym zegarem, jest dzisiaj znaczącym znakiem. Ważne jest, byśmy pracowali dopóki jest dzień. Chcemy zdobywać dusze dla Jezusa i dać nowy start w życiu ludziom, którzy są bez nadziei i bez Boga. Chcę przytoczyć fragment z Pisma Świętego:

Hebr 10,19-20 Mając więc, bracia, śmiałość, aby przez krew Jezusa wejść do  Najświętszego Miejsca; Drogą nową i żywą, którą zapoczątkował dla nas przez zasłonę, to jest przez swoje ciało;

Hebr 10, 35 Nie odrzucajcie więc waszej ufności, która ma wielką zapłatę.

W tym rozdziale listu do Hebrajczyków widzę jasno, że z ufnością, którą mamy w Chrystusie, zawsze możemy przyjść do Jego świętości, znaleźć łaskę i pomoc we właściwym czasie. Tego będziemy potrzebować w tym roku. Dobrze jest wiedzieć, że Ten, który dał nam obietnice, nigdy nie zawiedzie. On uwolni swoje obietnice dla nas i doprowadzi swoją sprawę do końca. Tak więc jeszcze raz życzę wam, aby ten rok był radością i przyniósł duże rezultaty dla Królestwa Bożego. Jednocześnie chcę podziękować tobie, który jesteś z nami w modlitwach i wspierasz nas środkami finansowymi.

Niech Bóg cię błogosławi.

Braterskie pozdrowienia w Panu,

Oddvar Linkas

Strażniku, co się stało w nocy?

Fragment ten pochodzi z księgi Izajasza 21,11. Pisany był w czasie, gdy Izrael przechodził przez najtrudniejsze doświadczenia. Czekali, by ich niepowodzenie się skończyło, by doświadczyć Bożego uwolnienia i zbawienia. Bóg zawsze miał strażników, którzy rozpoznawali czas. Nikt z nas nie zna dnia ani godziny, kiedy Jezus powróci, aby zabrać swoją oblubienicę. Jednak jako ludzie duchowi, oddani Panu możemy rozpoznać i widzieć, że ten czas się zbliża. Strażnicy w Starym Testamencie mieli przestrzegać o pogodzie i różnych niebezpieczeństwach. Mieli ostrzegać, kiedy wróg zmierzał do miasta oraznakazywać młodym ludziom opuszczenie miasta i powrót do domu. W dużym stopniu i w duchowym znaczeniu potrzebujemy przewodników, którzy są wyposażeni od Pana, by ostrzegać ludzi dzisiaj, że niebezpieczeństwa, które widzimy, są zwiastunami powrotu Jezusa!

Składamy sobie nawzajem życzenia: “Szczęśliwego nowego roku!”

Jak możemy życzyć sobie szczęśliwego nowego roku, jeśli wokół nas dzieją się poważne wydarzenia. Wiele krajów ma duże problemy w systemach zarządzania. Także w zborach, wśród kaznodziejów i innych wierzących narastają problemy? Chcę ci przytoczyć fragment z Pisma:

Łuk 21,28 A gdy się to zacznie dziać, spójrzcie w górę i podnieście głowy, gdyż zbliża się wasze odkupienie.

Czy zwróciłeś uwagę na słowo: ZACZNIE?

Kiedy rozglądamy się wokół i jednocześnie czytamy Boże Słowo o czasach końca, znajdujemy duże podobieństwo. Biblia opowiada o wojnach, pogłoskach o wojnach, ludziach powstających przeciwko innym ludziom, trzęsieniach ziemi, głodzie, zarazie, odpadaniu od wiary, fałszywych apostołach i prorokach, diabelskim nauczaniu itp. Co widzimy dzisiaj? Możesz powiedzieć, że zawsze były wojny i tym podobne rzeczy, ale ich intensywność wzrasta. Niektórzy głoszą, że są to skurcze porodowe i to jest prawda. Jednak ważne jest, abyśmy nie stawiali znaku równości pomiędzy tym, co widzimy dzisiaj a tymi skurczami, o których czytamy w Objawieniu Jana, które mają przyjść w czasie ucisku. Widzimy jednak, że w czasie, w którym żyjemy, doświadczamy coraz częściej zdarzeń, które zgadzają się ze słowami Biblii o dniach ostatnich. Nigdy nie mieszałem się w politykę, ale widzę, że życie polityczne zarówno w naszym kraju jak i innych, wskazuje na to, co Biblia mówi o czasach ostatecznych. Jest zapowiedź człowieka, który zajmie się i uporządkuje beznadzieję i duże problemy w świecie. Przyjdzie człowiek, antychryst, który będzie miał uratować świat od największych katastrof. Ta myśl rozwija się coraz bardziej. System monetarny zmierza w kierunku ujednolicenia, polityka zmienia się też w wielu krajach i jest do siebie podobna. Będzie też jedność w świecie religijnym. Nie jest to jedność, o którą modlił się Jezus w swojej modlitwie arcykapłańskiej. Jest to jedność, która odciąga ludzi od prawdziwego przesłania Biblii. Jezus powróci wkrótce, by zabrać swoją oblubienicę. Umarli w Chrystusie powstaną pierwsi, potem my, którzy jesteśmy w Chrystusie, zostaniemy porwani na niebiosa w powietrze na spotkania Pana i tak będziemy zawsze razem z Panem! To jest perspektywa przyszłości dla nas, którzy jesteśmy zbawieni. Mamy polecenie od Jezusa i Jego apostołów, aby obserwować to, co się wokół nas dzieje. Nie po to, by być zdezorientowanym, ale by zrozumieć, że wkrótce nadejdzie czas pochwycenia.

Czytamy:

Łuk 21,28 A gdy się to zacznie dziać, spójrzcie w górę, i podnieście głowy, gdyż zbliża się wasze odkupienie.

Co za radość szukać wiecznej i duchowej perspektywy, kiedy zaczynamy nowy rok. Dawid napisał w Psalmie 65 około trzy tysiące lat temu:

Ps 65,12 Skrapiasz pustynne pastwiska, a pagórki przepasują się radością.

Boża dobroć będzie się manifestowała w roku 2024 w obfitości. Wiemy, że Bóg koronuje dobrocią każdy rok. Tak było od początku aż do tych czasów, w których żyjemy! We wdzięcznych wołaniach psalmistów, którzy odzwierciedlają Bożą troskę o swój lud, widzimy Boga, który jest z nami w najciemniejszej nocy, w najbardziej beznadziejnych sytuacjach, który daje siłę, wzmocnienie i wsparcie raz za razem. Bóg troszczy się o nas. On daje nam siłę, aby podnieść głowę i mieć nadzieję. On odnawia radość w naszym życiu. On jest naszą nadzieją i naszym zbawieniem. Chcę wskazać na miejsce Pisma, w którym Bóg dał obietnicę Izraelowi po tym, jak przeszli oni trudny czas.

Iz 43, 18-19 Otworzę rzeki w miejscach wysokich, a źródła pośrodku dolin. Zamienię pustynię w jeziora wód, a suchą ziemię w strumienie wód.

Czasami Bóg ma powód prosić nas, abyśmy nie pamiętali przeszłości. Może zrobiliśmy bałagan w naszym życiu -zawód, frustracje, cierpienia, zranienia i bóle nacechowały naszą drogę. Ale nie możemy iść dalej z tym wielkim ciężarem. Niezależnie, co się wydarzyło, musimy wszystko złożyć na naszego litościwego Boga. Jesteśmy wezwani, by mu ufać, ponieważ On obiecuje nam, że spotka nas na naszej drodze w miejscu, w którym jesteśmy. Tak jak powiedział Paweł :

Flp 3,13-14 Bracia, ja o sobie nie myślę, że już pochwyciłem. Lecz jedno czynię: zapominając o tym, co za mną, a zdążając do tego, co przede mną; Biegnę do mety, do nagrody powołania Bożego, które jest z góry w Chrystusie Jezusie.

Nie będziemy w stanie podołać wyzwaniom nadchodzącego roku bez pamiętania, że Bóg ma zarówno przyszłość jak i zadanie dla nas do wykonania. Dlatego oferuje On wraz z nowym rokiem swoją łaskę, by zapomnieć o przeszłości. Podnosimy nasz wzrok i widzimy jasną przyszłość, która jest przygotowana dla nas, którzy jesteśmy zbawieni. Widzimy światło. Jezus wkrótce przyjdzie!

1P5,7 Wszystkie wasze troski przerzućcie na niego, gdyż on troszczy się o was.

Jak będziemy kontynuować nasze zwiastowanie i naszą działalność, do której Bóg nas wezwał? Czy będziemy zmieniać duchowy kurs, który mieliśmy do teraz? Widzimy, że wielu w dzisiejszych czasach jest zwodzonych przez różne nauki. Ludzie, którzy kiedyś służyli Bogu darami łaski, które On im dał, zaprzeczają, że są one w użyciu po czasach apostolskich. Ludzie, którzy nauczali o pochwyceniu, nie wierzą już w pochwycenie, ale uważają, że już żyją w tysiącletnim królestwie. Inni zaczęli zwiastować to, co nazywamy “raz zbawiony – na zawsze zbawiony”, czyli, że nie można odpaść od Boga, ale że jest się przeznaczonym do nieba niezależnie od tego jak się żyje w tym świecie. Tak jak robiliśmy od początku naszej działalności w roku 1957, będziemy wciąż stać na murze i głosić pełną prawdę ewangelii. Mówimy tak jak Paweł:

2 Kor 4,2 Lecz wyrzekliśmy się ukrytych haniebnych czynów, nie postępując podstępnie ani nie fałszując słowa Bożego, ale przez ujawnianie prawdy polecamy samych siebie sumieniu każdego człowieka w obliczu Boga.

Jesteśmy wciąż ludźmi, którzy oczekują na dzień pochwycenia:

Hebr 9,28 Tak też Chrystus raz ofiarowany na zgładzenie grzechów wielu, drugi raz ukaże się bez grzechu tym, którzy go oczekują dla zbawienia.

Zapraszamy na wiadomości z pól misyjnych

1. Kontynuujemy raporty ze stacji misyjnej w Kitengeli

Pozdrówmy REBECCĘ

Rebecca ma 15 lat i jest bardzo szczęśliwa, że może mieszkać na stacji misyjnej. Dobrze się czuje z innymi, którzy tam mieszkają. Chodzi do liceum a jej cechą charakterystyczną jest dobra dyscyplina. Rebecca cieszy się z udziału w spotkaniach z inną młodzieżą i dziećmi. Jest aktywna w zborze w pracy młodzieżowej. Śpiewa w chórze i raduje się w Panu. Cieszy się też z tego, co Jezus dla niej uczynił. Znalazła w Panu radość i siłę. Radość z przynależności do Chrystusa powoduje, że wszelkie zło, które było w jej życiu zanim trafiła na stację misyjną, zniknęło, ponieważ to Jezus zajął miejsce w jej życiu. Dziewczynka docenia opiekę, którą jest otaczana na stacji misyjnej w Kitengeli. Widzi, że zaspokajane są jej potrzeby cielesne i duchowe. Rebecca przekazuje najlepsze pozdrowienia wam, którzy wspieracie pracę Care Mission.

ROSE

Podobnie jak inni, dziewczynka czuje się dobrze na stacji misyjnej w Kitengeli i docenia wszelką opiekę, której tam doznaje. Dobrze radzi sobie w szkole. Rozpoczęła właśnie naukę w liceum. Opowiada, że jest zaangażowana w pracę młodzieżową w zborze, który leży obok stacji misyjnej w Kitengeli. Jest to wolna społeczność zielonoświątkowa, do której uczęszcza większość dzieci i młodzieży. Rose lubi śpiewać i opowiadać o Jezusie. Uczestniczy też w prowadzeniu niektórych spotkań, które odbywają się na stacji misyjnej. Studiuje Biblię, modli się i otrzymuje odpowiedzi na modlitwy. Dziewczynka kocha Psalm 27. Widzi, że Jezus w swojej łasce zmienił jej życie. Radość w Panu stała się jej siłą. Widzi swą przyszłość razem z Jezusem i tymi, którzy Go kochają. Jest bardzo wdzięczna i pozdrawia wszystkich, którzy pomagają modlitwą i pieniędzmi tak, by wiele dzieci otrzymało pomoc i było pochwyconych dla wieczności.

HILDAH

Hildah chodzi do liceum. Miała problemy z oczami, ale po leczeniu ma się już dobrze. Jeśli chodzi o jej życie duchowe, możemy powiedzieć, że wciąż rozwija się w swoim osobistym życiu z Bogiem oraz w służbie dla Jezusa. Narodziła się na nowo i jest pilna w czytaniu Biblii. Lubi najbardziej czytać o Jeremiaszu. Chętnie zgłasza się do czytania z Bożego Słowa na spotkaniach i opowiada o zawartych w Nim skarbach. Jest to najważniejszy rezultat, jaki możemy widzieć wpracy misyjnej. Ludzie, którzy oddają swoje życie Jezusowi i otrzymują w zamian przemienione życie. Hildah docenia bardzo pracę Care Mission. Dziękuje za ziemskie dobra i przede wszystkim, że została zbawiona. Dziewczynka doświadcza codziennie Jezusa w swoim życiu i oczekuje życia wiecznego. Modli się też o nas, którzy jesteśmy w tej pracy.

TOPISIAN

Topisian ma teraz 21 lat i studiuje medycynę. Jest bardzo zdolna i ma dobre wyniki egzaminów. Odbywa praktykę w Kenyata hospital. Został jej jeszcze rok studiów. Jest trochę zamknięta w sobie, dużo zachowuje dla siebie. Duchowo patrząc jest bardzo otwarta i aktywna. Zarówno na stacji misyjnej jak i w zborze potrafi prowadzić śpiew i zwiastować ewangelię zebranym. Dla nas jest wielką radością widzieć, jak dzieci, które pewnego dnia przybyły na stację misyjną, stopniowo znajdują swoje miejsce w życiu – zarówno tu na ziemi jak i w wieczności. Jak wiele razy nadmienialiśmy, ewangelizacja jest numerem jeden w pracy Care Mission. Dlatego dodatkowo cieszymy się, kiedy widzimy naszych współpracowników w Kitengeli i wszystkie dzieci, które modlą się razem. Topsian prosi, by pozdrowić wszystkich, którzy modlą się o pracę misyjną i przekazują na nią swoje środki finansowe.

2. Nowe plany i działania

Mamy nowy rok z nowymi wyzwaniami i możliwościami. Nadszedł czas na podróż do Kenii. Lilii i Jola pod koniec stycznia wybierają się zarówno do Kitengelii jak i Ilbisil.

Mają tam wiele zadań do wykonania. Dla nas ważne jest śledzenie rozwoju pracy misyjnej na tych polach. Chodzi o zarządzanie finansami, o ewentualne plany rozwoju itd. Jednocześnie będzie robione mnóstwo zdjęć i film, który wykorzystamy w naszych programach telewizyjnych. Orientacja odnośnie pracy misyjnej będzie stopniowo wprowadzana do naszych telewizyjnych programów obok rozmów o Bożym Słowie i Szkoły biblijnej. Będziemy też robić filmy bezpośrednio z pól misyjnych. Będzie film z rozmów tam na miejscu, podróży, spotkań, safari, budowy itp. Chcemy rozpocząć ten projekt jak najszybciej. Wtedy informacje o pracy Care Mission dotrą poprzez telewizję do całej Norwegii, a także poprzez internet poza jej granice.

KITENGELA

W Kitengeli wszystko idzie swym normalnym torem. Nowy rok jest jednocześnie początkiem roku szkolnego. Codzienne spotkania na stacji misyjnej są kontynuowane jak wcześniej. Dodatkowo przebiegają intensywne prace w kierunku otwarcia szkoły średniej Junior w pięknych lokalach wybudowanej szkoły. Wstawiam zdjęcie pokazujące gotową klasę do nauczania chemii. Zakładamy, że ci, którzy przyjdą do naszej szkoły, będa mieli możliwości odbierania dobrego nauczania a dzięki temu lepszego startu, w pierwszej kolejności w swoim życiu duchowym, a następnie w życiu codziennym. W bliższej przyszłości musimy mieć dodatkowe szambo podłączone do dużego budynku szkolnego. Mamy duże szambo na naszej działce, ale potrzebujemy jeszcze jedno. Otrzymaliśmy raporty od Joyce i Antonyego odnośnie wzrastających cen w Kenii. Inflacja jest duża. Oznacza to oczywiście, że wydatki wzrastają, nie tylko na ewentualne prace budowlane, ale też na prowadzenie działalności na stacji misyjnej. Kurs korony norweskiej jest niski, ale kurs szylinga kenijskiego jest też niski. Oznacza to właściwie w tej chwili, że otrzymujemy mniej więcej taką samą sumę szylingów kenijskich za nasze norweskie korony jak to było wcześniej. Ale sednem jest podwyżka cen w Kenii. Potrzeba więcej szylingów na jedzenie, ubrania i niezbędne rzeczy. Jest dużo rzeczy, o których trzeba myśleć w związku z ekonomią. Mamy konta bankowe zarówno w Norwegii, Polsce i Kenii i dokładnie śledzimy kursy walut. Ponad wszystko wiemy, że dzieło, które Pan sam zaczął, On też je dokończy, gdy my będziemy spełniać Jego wolę i wykonywać Jego plan.

ILBISIL

Niektórzy pytali, kiedy zaczną się spotkania w nowym budynku zborowym. Pracownicy budowlani w bardzo krótkim czasie byli w stanie postawić ten budynek. Jest ładnie wykończony zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz. Na podłodze położone są płytki. Robimy tak we wszystkich budynkach, które stawiamy. Jeśli wykorzystano na przykład za mało cementu w zalewaniu podłogi, podłoga staje się nierówna i brzydka. Poprzez położenie płytek unikamy tego problemu. Jest on ukończony i krzesła w sali stoją już na miejscu. Duży zbiornik wodny wielkości 250 m3 jest też ukończony. Jeszcze pozostał system toalet. Trzeba to dokończyć i po tym może odbyć się pierwsze spotkanie. Ilbisil stał się bardzo ciekawą okolicą. Kiedy jechaliśmy przez busz, widzieliśmy prawdziwą biedę i nędzę. Widzieliśmy też, że Masajowie, którzy tam mieszkają, nie boją się chodzić wiele kilometrów po wodę i jedzenie. Myślę, że pragnienie ewangelii również jest w ich sercach i że będą przychodzić, by jej słuchać i przyjąć Jezusa do swoich serc. Stopniowo będę próbował wstawiać zdjęcia, które będą opowiadać wam o rozwoju misji w Ilbisil. Jest to całkiem nowe pole misyjne, które leży blisko planowanej budowy drogi z Nairobi do granicy z Tanzanią. To były nowości z pól misyjnych. Mam nadzieję, że w następnym wydaniu będziemy mieć trochę zdjęć z podróży Lilii i Joli. W poprzednim magazynie Care Mission opowiadaliśmy jak grupa misyjna w Gudbrandsdalen ofiarowała kwotę, która pokryła w całości postawienie tego budynku. Cieszmy się, ponieważ podejmujemy teraz nowy krok w kierunku ewangelizacji wśród niektórych najbiedniejszych. Przeczytajmy miejsce w Piśmie, gdzie Jezus wysyła uczniów do Jana Chrzciciela z pięknym przekazem.

Mat 11,15 Kto ma uszy do słuchania, niech słucha.

Módlmy się o to miejsce, by stało się ono miejscem, w którym doświadczą właśnie tego, o czym Jezus mówił do uczniów. Jezus Chrystus wczoraj i dziś i na wieki jest ten sam!

Pewnie znacie już naszą nową polską współpracowniczkę Care Mission. Ma na imię Jola. Opowiadaliśmy już o jej zainteresowaniu Care Mission i o jej trzech podróżach do Kenii w związku z naszą pracą misyjną. Jola oraz Lili odwiedziły mnie w Norwegii. Spędziliśmy razem trzy dni rozmawiając o tym, co jest robione na polach misyjnych w Kenii i jakie stoją przed nami wyzwania. Ponownie Jola podkreśliła, że to Jezus prowadzi ją do pracy w Care Mission i opowiedziała jak jej serce bije dla ludzi, których spotkała odwiedzając stację misyjną w Kitengeli. Zapaliła się nie tylko do bycia misjonarzem tam, ale też misjonarzem w swoim rodzinnym kraju, gdzie chętnie odwiedza zbory i zaznajamia ludzi z pracą misyjną. Odwiedza szkółki niedzielne, grupy młodzieżowe i całe zbory i opowiada o tym, co się wydarzyło w naszej pracy misyjnej i jakie możliwości są przed nami. Z Jolą związana jest szczególna sytuacja. Wcześniej opowiadałem, że jednym z pierwszych zborów, jakie odwiedziłem z ramienia Care Mission, był zbór w Hażlachu na południu Polski. Pastorem tam był tata Lili. Teraz jest tam nowy pastor, który jest ojcem Joli. Zarówno Lili jak i Jola dorastały w dobrej duchowej społeczności i dzisiaj mają solidne bezpieczne podstawy swojej wiary i służby. Proszę was wszystkich o modlitwy za Lili i Jolę, które pracują dla Jezusa w służbie Care Mission. Módlmy się o obfite błogosławieństwo w ich życiu. Bóg błogosławi tych, którzy są posłuszni Jego powołaniu.

Dziękujemy!

Dziękujemy każdemu z Was, kto zdecydował się wesprzeć święta w Kitengeli, jak również tych z Was, którzy dołożyli się finansowo do budowanego przez nas budynku zborowego w Ilbisil. Praca, którą wykonujemy została włożona do naszych serc przez Ducha Świętego. Zostaliśmy do niej powołani i wierzymy, że każdy z Was, modląc się i wspierając finansowo, również został poruszony do tego przez samego Pana Jezusa. Czasami zastanawiamy się, czy podołamy kolejnym wyzwaniom, takim jak inflacja, wzrost cen i inne. Jednak za każdym razem, właśnie przez Ciebie drogi czytelniku, otrzymujemy zapewnienie, że Pan Bóg się troszczy i nie tylko powołuje do jakiegoś dzieła, ale również daje środki, byśmy mogli je wypełnić. Każdy wyjazd misyjny, to również wyzwanie. Tak, jak zmienia się rzeczywistość w Polsce, tak zmienia się w Kenii. Jeszcze kilka lat temu na ulicach Kitengeli czy Nairobi bardzo rzadko spotykaliśmy kobiety i dziewczęta ubrane w muzułański strój, z zakrytymi włosami i twarzą. Teraz, podróżując, często napotykamy widok takich osób. Często są to małe dziewczynki, które uczęszczają do szkół, prowadzonych przez kraje arabskie. Taka szkoła jest często darmowa, albo ponosi się za nią tak niewielką opłatę, że rodzice wysyłają do niej swoje dzieci. Jednak jest jeden warunek. Dziewczęta i chłopcy, którzy chodzą do takiej szkoły muszą przestrzegać pewnych reguł. Reguł, których w ogóle by nie poznali, gdyby nie chodzili do właśnie takiej szkoły. Patrząc na otaczający nas świat i szybko zmieniającą się rzeczywistość zadaję sobie pytanie: co ja robię, osobiście, by imię Jezus było głoszone? W jaki sposób dzielę się Ewangelią, nie tylko z tymi wokół mnie, ale z tymi, którzy znajdują się daleko? Są ode mnie tak inni? Niech każdy z nas, patrząc na to, co dzieje się wokół, odpowie sam na to pytanie.

TV z olbrzymimi możliwościami

Care Mission można oglądać w telewizji TV ØSTFOLD przez cały tydzień! Rozmowy misyjne i wywiady nadawane są w każdy poniedziałek o godz 20.00 oraz w niedzielę o godz 12.00 i 20.00. Szkoła biblijna nadawana jest w każdą środę o godz 21.30 oraz w piątek o godz 21.30. Dodatkowo dochodzą teraz programy misyjne z nagraniami z pól misyjnych. Otrzymujemy dobre informacje zwrotne o programach. Z Norwegii północnej słyszymy, że wiele grup ogląda programy. Z południowej części Norwegii otrzymujemy też informacje, że nasze programy są dla ludzi zachętą i inspiracją. Podobnie z zachodniej Norwegii dochodzą do nas raporty, że ludzie oglądają i cieszą się z takiej możliwości. Oczywiście również z regionu wschodniego mamy wiele informacji zwrotnych. Stopniowo nawiązujemy osobisty kontakt z ludźmi, którzy regularnie nas oglądają.

Z centrum handlowego: “Cześć Oddvar. Znam cię z TV. Oglądam was co tydzień!”

Z kawiarni: Pewna kobieta podeszła do mnie, kiedy miałem jeść obiad. Przytuliła się i powiedziała: “Oddvar, byłam z mamą na waszych spotkaniach wiele lat temu. Teraz nie mam możliwości, by do was przychodzić, ale oglądam każdy wasz program.”

Telefon od krajowego kaznodziei misyjnego z Vestfold: “Halo! Musiałem do ciebie zadzwonić i podziękować za wszystkie programy, które nadajecie. Programy z rozmowami są interesujące a szkoła biblijna, którą nadajecie w TV jest bardzo dobra. Jest to prosty i wyraźny przekaz. Wielu z nas tutaj cieszy się z tego.”

My, którzy uczestniczymy w programach, spotykamy często ludzi, którzy się do nas zwracają i mówią, że nas znają, ponieważ widzieli nasze programy w telewizji. Te doświadczenia nie dotyczą tylko naszego regionu, ale też wielu miejsc, które odwiedzamy w kraju. Miałem też bardzo miłe doświadczenie, kiedy jakiś czas temu byłem w Izraelu. Odwiedzałem między innymi Kafarnaum i poszedłem, by zobaczyć pozostałości po budynku, który miał być domem Piotra. Zobaczyłem tam starszą parę, która siedziała na ławce przy drodze. Pokiwali do mnie, więc podszedłem do nich. Byli to norwedzy i powiedzieli, że mnie znają. Opowiedzieli, że mieszkają teraz w Izraelu, ale poprzez internet oglądają wszystkie nasze programy. Nasza możliwość niesienia ewangelii, tej radosnej nowiny do tak wielu ludzi, jest olbrzymia. Przynosimy pełną ewangelię do ludzi i zawsze mamy apel, by przyjęli Jezusa i zostali zbawieni – to jest ważniejsze niż wszystko inne. Nasze programy są wszechstronne i dotyczą centralnych tematów w Biblii. Modlimy się, aby programy te przyczyniały się do przynoszenia dusz do nieba, uzdrowienia i pocieszenia wielu ludzi. Chcemy wykorzystać okazję, by podziękować TV ØSTFOLD za możliwość użytkowania ich kanału do głoszenia ewangelii. Cenimy bardzo tę współpracę i szukamy możliwości, aby wprowadzać jeszcze więcej dobrych programów na ten kanał. Wiele osób jest zaangażowanych w tworzenie programów, a w bliższej przyszłości chcemy mieć jeszcze więcej nauczających w naszej szkole biblijnej. Chcemy wykorzystać możliwości niesienia czystej ewangelii w czasie, który cechuje zamieszanie w życiu jak i w nauce chrześcijańskiej.

Do naszych gorliwych współpracowników w modlitwie i w finansach

Jest nowy rok i chcę podziękować wszystkim, którzy uczestniczycie w tym, by Care Mission mogła wykonywać zadania, które Bóg włożył w nasze serca. Łatwo jest powiedzieć, że opierając się tylko na wierze, otrzymamy środki finansowe. Są dwa aspekty, które są bardzo ważne w pracy chrześcijańskiej. Jeden dotyczy tych, którzy są na czele i prowadzą tę pracę a drugi tych, którzy słuchają przekazu, o tym, co się dzieje w pracy. Charakterystyka tych, którzy prowadzą pracę:

W pierwszym rzędzie znać Boży plan i poddawać się Jego prowadzeniu w każdym pojedynczym kroku. Jeśli tutaj robi się błędy, konsekwencje mogą być tragiczne. Nie można myśleć o pieniądzach, czy o tym, jakie osoby można powiązać z pracą, by poradzić sobie z ekonomią. Nie można pozwolić myślom ludzkim i planom biznesowym kierować przedsięwzięciem. Praca dla Jezusa nie jest biznesem. To jest praca, która nie należy do nas, tylko do Boga.

Charakterystyka tych, którzy są przyłączeni do działalności:

Trzeba czuć w swoim sercu, że praca w przedsięwzięciu jest Bożym dziełem i że ci, którzy prowadzą tę pracę, są tylko pracownikami, których Bóg posłał. Wtedy modlitwa jest numerem jeden. Z własnego doświadczenia wiem, że kiedy modlitwa wypływa z czystego i otwartego serca, wtedy jest też radość z dawania. Oczywiście ważne jest, by widzieć to, co Biblia właściwie mówi o dawaniu na Boże dzieło: Ochotnego dawcę Bóg miłuje! Chcę przez to powiedzieć, że dawanie nie ma być przymusem i presją, ale radością, że przyczyniamy się do rezultatów niebiańskich a potem do zbierania z tego owoców.

Cieszymy się, że mamy modlicieli i dawców zarówno w Skandynawii jak i Polsce. Wiele z osób kontaktuje się z nami i mówi, że są błogosławieni przez tę służbę. W minionym roku wielu z naszych stałych starszych dawców odeszło do domu do Jezusa. Skończyli swoje życie w tym świecie w czasie, gdy byli w pełnej aktywności poprzez modlitwę i ofiarowanie na pracę misyjną. Jest wiele organizacji pomocowych, które wykonują dobrą pracę w zakresie pomocy socjalnej i humanitarnej. Ale dla nas, i dla ciebie, który jesteś chrześcijaninem, najlepsza powinna być praca, która w centrum stawia ewangelizację. Jest mianowicie tak, że kiedy prowadzi się działalność misyjną, która ma w centrum ewangelizację, pociąga to za sobą to, o czym mówi Biblia, mianowicie troskę o wdowy i sieroty. Te dwie rzeczy idą ramię w ramię i w taki sposób wykonujemy Boży plan poprzez pracę misyjną. Biblia mówi, że powinniśmy zwracać uwagę na koniec życia tych, którzy szli przed nami i którzy wykonali swoją służbę dla Pana. Mamy naśladować ich wiarę.

Hebr 13, 7b Pamiętajcie o swoich przywódcach, którzy głosili wam słowo Boże, i rozważając koniec ich życia, naśladujcie ich wiarę.

Jako moje świadectwo mogę powiedzieć, że osobiście wraz z innymi apelowałem do ludzi, by dawali na Bożą sprawę tam, gdzie istnieje zdrowa duchowa praktyka. To przynosi duże błogosławieństwo. Bóg sam zaspokaja nasze potrzeby. Tak więc służba dawania jest podstawą oferty z Bożej strony. Nikt nie może zapłacić za Boże błogosławieństwo, tak więc nie daje się, by otrzymać coś w zamian! Jednak jest duchowe prawo, że ten, kto daje z ochotnego serca, by pomóc w doprowadzeniu innych do zbawienia i wartościowego życia w tym świecie, otrzymuje błogosławieństwo.

Boże błogosławieństwo ubogaca!

2 Kor 9, 10-11 A ten, który daje ziarno siewcy, niech i wam da chleba do jedzenia, i wasze ziarno rozmnoży, i zwiększy plon waszej sprawiedliwości; Abyście byli wzbogaceni we wszystko ku wszelkiej hojności, która sprawia, że z naszego powodu składane jest dziękczynienie Bogu.

Widzimy tu wyraźnie jak my, którzy siejemy, stoimy razem z tymi, którzy przynoszą to, co Bóg nam daje. Poprzez zarządzanie darami i rzeczami, które Bóg nam dał, otrzymamy też dobry owoc w naszym życiu. Pan nigdy nie będzie nikomu nic winien. On zawsze da nam więcej niż my dajemy. To są duchowe prawa, o których może trudno jest rozmawiać, ale to jest fakt, że ci, którzy dają z całego swojego serca, doświadczają Bożego błogosławieństwa i mogą o tym świadczyć!

Tak więc życzę wam wszystkim jeszcze raz dobrego Nowego roku, w którym my wszyscy będziemy doświadczać Jego wielkiego błogosławieństwa w naszym życiu.

Braterskie pozdrowienia,

Oddvar Linkas

Gdzie zbierali się pierwsi wierzący?

Archeologia pokazała, że używanie jaskiń będących schronieniem dla zwierząt w ziemi świętej, było zwyczajnym miejscem spotkań w dawnych czasach. Stare pisma pokazują, że minęło minimum dwa wieki zanim postawiono jakikolwiek budynek kościelny. Chrześcijanie wykorzystywali jaskinię, która była miejscem gdzie urodził się Jezus. Od roku 328 po Chrystusie nad tą jaskinią na obrzeżach dawnego Betlejem stoi budynek znany jako Kościół Narodzenia Pańskiego. Ta bazylika leży w Betlejem na Zachodnim brzegu. Grota ma znaczenie religijne dla chrześcijan różnych wyznań, jako miejsce narodzenia Jezusa. Jest to najstarsze miejsce używanedo uwielbienia w chrześcijaństwie, a bazylika jest najstarszym dużym kościołem w ziemi świętej. Wciąż na nowo przypomina się nam, że Jezus przyszedł na ziemię  w ciele podobnym do grzesznego, ale był bez grzechu. Przyszedł jako małe biedne dziecko, ale był bogaty. To był Boży sposób pokazania swojej miłości wszystkim ludziom. To spowodowało, że bogaci, uczeni i tak zwani mędrcy w tym świecie nie mogli zrozumieć i zaakceptować, że to był Mesjasz. Ale Jezus jest Mesjaszem, namaszczonym. Jest Bożym pomazańcem, który przyszedł na świat, aby zbawić grzeszników. Tylko poprzez objawienie Ducha Świętego człowiek może zobaczyć kim jest Jezus i na tej podstawie doświadczyć duchowego życia, w którym Biblia jest żywym słowem zawierającymnajbogatsze skarby. Wielu może powiedzieć i wyznać, że wierzą, że Jezus jest Mesjaszem, ale musi to pochodzić z wewnętrznego objawienia, aby nadeszły rezultaty tej wiary. Zajrzyjmy do miejsca Pisma.

Mat 16,13-17 A gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swoich uczniów: Za kogo mnie, Syna Człowieczego, uważają ludzie? A oni odpowiedzieli: Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, a jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków. I zapytał ich: A wy za kogo mnie uważacie? Szymon Piotr odpowiedział: Ty jesteś Chrystusem, Synem Boga żywego. Wtedy Jezus powiedział do niego: Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jonasza, bo nie objawiły ci tego ciało i krew, ale mój Ojciec, który jest w niebie.

To miejsce Pisma mówi faktycznie, że objawienia o tym, kim jest Jezus, nie można się nauczyć z ludzkiego punktu widzenia. Nie można iść do szkoły, by poznać tę tajemnicę. Nie można jej przekazać komuś na piśmie, przez zdjęcie albo dźwięk. To musi być objawione z góry, od Ojca, który wysłał swojego jedynego syna, by dać ludziom zbawienie. Moje wezwanie do ciebie jest takie, byś nie był zajęty dużymi budynkami kościelnymi i złotem i srebrem, które dekorują ich inwentarz. Też nie powinieneś iść i oglądać jaskini górskiej i tak się tym przejąć, że pomylisz emocjonalną reakcję z  duchowym objawieniem. Jadąc do Rzymu, można zobaczyć najdroższe i największe budowle należące do kościoła katolickiego. Natomiast jadąc do Izraela, widzi się miejsca, które opowiadają historię o Jezusie, a miejsca te są rozbudowane i wystrojone katolickimi dziełami. Czy to powinniśmy doceniać i stawiać w centrum? Nie. Nie musisz jechać do Watykanu w Rzymie, by zachwycać się malowidłami i ozdobami ze złota. Nie musisz też jechać do Betlejem, by zobaczyć jaskinię, gdzie spotykali się pierwsi wierzący. Czego potrzebujesz? Potrzebujesz spotkać Jezusa zbawcę, Jezusa Mesjasza, Bożego Syna. To doświadczenie może cię spotkać w Bożym kościele, ale też w twoim domu, w twojej izdebce. Nie chodzi o otoczenie, ale o serce, które jest otwarte na Boże Słowo i objawienie pochodzące z tego Słowa. Jezus urodził się na świecie w ciele ludzkim. Ze świata odszedł w ciele uwielbionym. On żyje dzisiaj i nigdy nie umrze. Jeśli wejdziesz w tę rzeczywistość, doświadczysz też tego wiecznego życia.

Ten miesiąc będzie dla was początkiem miesięcy, będzie dla was pierwszym miesiącem roku!

To był Boży głos do Mojżesza! Przeczytajmy o tym trochę więcej.

2M 12,1-7 Pan powiedział jeszcze do Mojżesza i Aarona w ziemi Egiptu: Ten miesiąc będzie dla was początkiem miesięcy, będzie dla was pierwszym miesiącem roku. Powiedzcie całemu zgromadzeniu Izraela: Dziesiątego dnia tego miesiąca każdy weźmie sobie baranka dla rodziny, jednego baranka dla domu. A jeśli rodzina jest zbyt mała, aby zjeść baranka, niech dobierze go razem z sąsiadem, który jest najbliższy jej domu, według liczby dusz, naliczywszy tyle osób, ile  mogłoby zjeść baranka. Wasz baranek ma być bez skazy, jednoroczny samiec. Weźmiecie go pośród owiec albo kóz. Będziecie go strzegli aż do czternastego dnia tego miesiąca, a wtedy całe zgromadzenie Izraela zabije go pod wieczór. Potem wezmą z jego krwi i pokropią oba węgary i nadproże domu, w którym będą go spożywać.

Co to znaczy? Jest to obraz ofiary, którą Jezus poniósł na Golgocie. On był barankiem ofiarnym bez skazy. To był samiec – rodzaj męski. Jego ciało i krew były ofiarowane, aby zbawić lud Izraela od anioła śmierci, który miał przejść przez Egipt i zabić pierworodnych. Wielu myśli, że ten anioł, który miał zabić pierworodnych to szatan, ale tak nie było. Co mówi Pismo na ten temat?

2M 12,12 Gdyż tej nocy przejdę przez ziemię Egiptu i zabiję wszystko, co pierworodne w ziemi Egiptu, od człowieka aż do zwierzęcia, a nad wszystkimi bogami Egiptu dokonam sądu, ja, PAN.

To był sąd, który miał spaść na Egipt, nie na lud Izraela. Jak izraelici mieli zaznaczyć , że mieszkali w danym domu?

2M 12,13 A ta krew będzie dla was znakiem na domach, w których będziecie. Gdy bowiem ujrzę krew, ominę was i nie dotknie was plaga zniszczenia, gdy będę zabijał w ziemi Egiptu.

Bardzo wielu chrześcijan trzyma się konieczności widzenia krwi Jezusa i to jest ważne. Absolutnie ważne i konieczne jest, byśmy widzieli krew Jezusa jako jedyną drogę do zbawienia. Nikt nie może być zbawiony poprzez własne uczynki albo inne starania. Dzieło zbawienia wykonało się na Golgocie! Ale zauważ też, że Bóg musiał widzieć krew. Jezus musiał przy swojej śmierci też zanieść swoją krew przed oblicze Ojca i poprzez to, że Ojciec widział krew, którą Jezus ofiarował, był w stanie podnieść Jezusa z martwych.

Hebr 13,20-21 A Bóg pokoju, który przez krew wiecznego przymierza, wyprowadził spośród umarłych wielkiego pasterza owiec, naszego Pana Jezusa; Niech was uczyni doskonałymi w każdym dobrym uczynku, abyście pełnili jego wolę, dokonując w was tego, co miłe w jego oczach, przez Jezusa Chrystusa, któremu chwała na wieki wieków. Amen.

To jest tajemnica, kiedy na początku nowego roku możemy przypominać sobie nawzajem, że to właściwie był dzień, kiedy przyjęliśmy Jezusa jako naszego osobistego zbawiciela.. Stare przeminęło wszystko stało się nowe. Zazwyczaj myślimy, że nasz grzech jest przebaczony i Jezus zmazał naszą wszelką winę. To jest prawda. Ale to miejsce Pisma jest przeoczane też w ten sposób: Stare przeminęło i przyszło coś nowego. W takim znaczeniu można rozumieć, że Stary Testament z prawami został usunięty i że przyszedł czas łaski zarówno dla żydów jak i pogan. Kiedy zostaliśmy zbawieni, zaczęło się całkiem nowe życie w prowadzeniu Ducha Świętego. Życie, które przyniosło nam radość, pokój i mądrość. Życie, które poprzez Ducha Świętego ma przynosić owoce, które mają przyprowadzać innych do Chrystusa. Niech ten rok, w który wchodzimy, przypomina tobie o początku twojego chrześcijańskiego życia. Przypomnij sobie o tym, jak wszystkie rzeczy się zmieniły i rzeczywistość dzieła Jezusa w twoim życiu była widoczna w twoim otoczeniu. To jest Boży plan dla wszystkich ludzi. Najpierw, byśmy doświadczyli Jezusa jako naszego zbawiciela a potem jako naszego Pana, który jest tym, który ma prowadzić nas przez całe życie i zabrać nas do chwały w dniu pochwycenia.

Jezus powraca!

Doświadczamy proroczego czasu. Widzimy, że znaki, które daje nam Biblia o tym czasie, mówią o tym, że Jezus jest już u drzwi. Niestety widzimy świat, który wchodzi w duże katastrofy naturalne, wojny i odchodzenie od wiary. Z jednej strony można stracić odwagę, kiedy widzi się te znaki i demoralizację, która jest na całym świecie, ale Boże Słowo prosi nas, byśmy nie tracili wiary. Jezus prosił nas też byśmy nie wątpili oraz byśmy podnieśli nasze głowy.

Łuk 21,28 A gdy się to zacznie dziać, spójrzcie w górę i podnieście głowy, gdyż zbliża się wasze odkupienie.

To jest nowina, że kiedy my ludzie stopniowo będziemy widzieć więcej cierpienia i nędzy w świecie, jednocześnie będziemy wiedzieć, że są to wyraźne znaki powrotu Jezusa. Powrót Jezusa będzie się dział w dwóch fazach. Najpierw żyjący zbawieni doświadczą pochwycenia. My którzy Go przyjęliśmy, będziemy zabrani do domu do nieba, gdzie On przygotował nam miejsce. W tym czasie (“wielki ucisk”) nastąpi też pierwsze zmartwychwstanie wierzących w Jezusa.

Obj 20,6 Błogosławiony i święty ten, kto ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu. Nad nim druga śmierć nie ma władzy, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa i będą z nim królować tysiąc lat.

Potem będzie też powstanie z martwych sprawiedliwych po tysiącu lat.

Obj 20,5 A inni z umarłych nie ożyli, aż się dopełniło tysiąc lat. To jest pierwsze zmartwychwstanie.

To powstanie z martwych nazwane jest pierwszym zmartwychwstaniem, ponieważ nikt niezbawiony nie będzie w nim uczestniczył. Potem mamy powstanie na sąd.

Dan 12,2 A wielu z tych, którzy śpią w prochu ziemi, obudzi się, jedni do życia wiecznego, a drudzy ku hańbie i wiecznej pogardzie.

Widzimy, że obie kategorie ludzi doznają zmartwychwstania. Ci, którzy są gotowi na niebo i ci którzy idą na zatracenie. Mamy o tym wiele miejsc w Piśmie.

Obj 20,12-15 I zobaczyłem umarłych, wielkich i małych, stojących przed Bogiem, i otwarto księgi. Otwarto też inną księgę, księgę życia. I osądzeni zostali umarli według tego, co było napisane w księgach, to znaczy według ich uczynków. I wydało morze umarłych, którzy w nim byli. I zostali osądzeni, każdy według swoich uczynków. A śmierć i piekło zostały wrzucone do jeziora ognia. To jest druga śmierć. Jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze życia, został wrzucony do jeziora ognia.

Dla nas jest ważne, byśmy się mocno trzymali nauki i życia, które Jezus zasadził w nas poprzez Ducha Świętego. Byśmy mieli takie samo świadectwo jakie miał Paweł:

Gal 2,20 Z Chrystusem jestem ukrzyżowany: żyję, ale już nie ja, lecz żyje we mnie Chrystus. A to, że teraz żyję w ciele, żyję w wierze Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał za mnie samego siebie.

Nie opisałem szczegółów przebiegu wydarzeń czasów końca. Jest wiele teorii akurat o tym. Jezus dał nam najważniejszy przekaz o czasach końca mówiąc.

Łuk 21,36 Dlatego czuwajcie, modląc się w każdym czasie, abyście byli godni uniknąć tego wszystkiego, co ma nadejść, i stanąć przed Synem Człowieczym. Chcę mocno przestrzec przed dwoma kierunkami w chrześcijaństwie. To jest ruch wiary Kennetha Hagina (JDS) mówiący o tym, że duch Jezusa musiał umrzeć dla naszego zbawienia. Ta nauka unieważnia boskość Jezusa. Następna nauka to preterianizm, nazywany też teologią zastąpienia, gdzie m.in uczą, że pochwycenie zdarzyło się w roku 70 i że dzisiaj żyjemy w tysiącletnim królestwie. Ta nauka unieważnia, że Jezus ma zabrać do siebie tych, którzy na niego czekają. Biblia opowiada o czasie końca pełnym zwiedzeń, fałszywych apostołów, proroków, tak więc jest ważne, byśmy czuwali i mieli społeczność z właściwymi osobami i zborami. Jezus wkrótce powróci!

W kategorii:Pozostałe

  • « Poprzednia strona
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • …
  • 11
  • Następna strona »

Ostatnie wpisy

  • Magazyn misyjny 1/2025
  • Magazyn misyjny 6/2024
  • Magazyn misyjny 5/2024
  • Magazyn misyjny 4/2024
  • Magazyn misyjny 3/2024
  • Start
  • O Care-Mission
  • Misja
  • Zdjęcia
  • Projekt Care
  • Projekt CUD
  • Kontakt

Copyright © 2025 · Streamline Pro Theme TK on Genesis Framework · WordPress · Zaloguj się