CARE-MISSION Polska

Polska strona Care-Mission

  • Start
  • O Care-Mission
  • Misja
  • Zdjęcia
  • Projekt Care
  • Projekt CUD
  • Kontakt

gosia 18 stycznia 2012

list misyjny – styczeń 2012

Misja, która się rozwija

Misja to coś więcej niż tylko słowo. To działanie, które przynosi rezultaty. Spójrzmy na miniony rok i podsumujmy to, co się wydarzyło na polu misyjnym.

Rozwój zboru:
W roku 2011 wzrosła częstotliwość spotkań oraz liczba pracowników tam na miejscu. Ludzie przyjmują zbawienie i mała społeczność, w której otwarciu braliśmy udział przed kilkoma laty, rozrosła się od 50 do 300 członków. W zeszłym roku przeprowadziliśmy w Busii kampanię na wolnym powietrzu, na którą przybyli ludzie z wielu miejsc, by uczestniczyć w nauczaniu biblijnym. Ponad 100 ludzi zostało zbawionych. Wielu przyjęło też chrzest, zostało uzdrowionych i uwolnionych od złych duchów.
Naszym celem na rok 2012 jest przygotowanie społeczności w Busii do samodzielnego aranżowania kampanii przy udziale swoich własnych ewangelistów.
W związku z tym zakupiliśmy wyposażenie: platformę, keyboard, głośniki, mikrofony etc. Sprzęt umożliwi organizowanie większych ewangelizacji.

Budowa szkoły:
W 2009 roku został oddany do użytku pierwszy budynek szkolny.
Pod koniec 2011 oddano budynek nr 2.

Ilość uczniów:
Na początku 2011 roku szkoła liczyła ponad 300 uczniów, dzisiaj mamy ich ponad 700.

Projekty samopomocowe dla wdów:
Ten temat rozwinął się szczególnie w roku 2011.Do dzisiaj pomoc otrzymało około 20 wdów. Są one obecnie w stanie zarobić na codzienne utrzymanie siebie i swoich dzieci. Mimo że z pewnością potrzeby są większe, początek ten dał wdowom wiarę w swoje możliwości i radość, że mogą zadbać o chleb dla swoich dzieci. Tę formę pomocy chcemy kontynuować w 2012 roku.

Dom dziecka:
Na potrzeby domu dziecka wciąż jest wykorzystywany stary wynajmowany lokal. Jesteśmy na etapie budowy, która miała się zakończyć w nowym roku. Opóżnienia są winą firmy budowlanej. Będziemy relacjonować przebieg budowy i poinformujemy, kiedy 20 dzieci będzie mogła się wprowadzić do nowego budynku. Przyjmiemy też nowe dzieci, które czekają na miejsce w domu dziecka. Potrzeby są duże i chcemy im sprostać.

Uganda:
Przed 4 laty wybralimy się do Ugandy, by przekonać się, jakie są tam możliwości ewangelizacji. Niestety nie udało nam się nawiązać tam kontaktów. Przed niecałym rokiem poznaliśmy niewielką społeczność w Ugandzie, około 5 kilometrów od granicy z Kenią. Dlatego jesteśmy teraz też w Ugandzie, by próbować znależć możliwość pomocy również tam. Ta mała społeczność jest bardzo biedna. Członkowie zboru w Busii są również gotowi służyć im swoją pomocą. Aktualnie udało im się zebrać środki na zakup cegieł i postawić 4 ściany w budynku. Na początku lutego tego roku jedziemy do Ugandy, by zacząć tę część pracy, którą obiecaliśmy a mianowicie dach, drzwi, okna, wylewkę podłóg, tynki i malowanie. Wkrótce będziemy mogli przesłać zdjęcie nowego pięknego budynku zborowego, w którym wielu usłyszy ewangelię i wiele więzów zostanie rozwiązanych.

Kitengela:
Kitengela jest miejscem, o którym możemy powiedzieć, że jest prezentem od Pana. W minionym roku otrzymaliśmy za darmo 4 akry działki w Kitengeli, która leży około 35 km od Nairobii. Jest to teren zamieszkały przez masajów i leży niedaleko okolicy, którą zwiedzają turyści, by oglądać dzikie zwierzęta. Te zwierzęta są często widywane w okolicach naszej działki. Strusie, żyrafy, hieny, a nawet lew. Miasto Nairobi rozrasta się w kierunku Kitengelii. Jeszcze nie mamy zatwierdzonych dokumentów dotyczących działki i nie chcemy zaczynać budowy bez tego. Mamy adwokata w Nairobii, który nad tym pracuje, ale takie sprawy idą w Kenii powoli. Wszystko potrzebuje czasu. Na działce zaczęliśmy dokonywać odwiertów w poszukiwaniu wody i znaleźliśmy ją na głębokości 113 metrów. Próbki wody są przesłane do oceny ilościowej i jakościowej. Jeśli otrzymamy oficjalne uznanie dokumentów, nadchodzący rok będzie nacechowany sprawami związanymi z budową domu dla młodych masajek, które uciekają z domów przed przymusowym obrzezaniem i aranżowanymi małżeństwami.

Zbór w Kitengela:
Będziemy się troszczyć, by dziewczęta, przebywające w centrum pomocy, otrzymywały podstawowe nauczanie o Jezusie tak, by mogły być zbawione i poznać tego, który może im pomóc w dalszym życiu. Na miejscu są ludzie, którzy pracują dla Jezusa i na pewno stopniowo przyłączą się do pracy ewangelizacyjnej z dziewczętami.

Przyszłe działania:
Nasze działania zależne są od tego, kiedy zostaną zarejestrowane dokumenty i jakie firmy budowlane oraz ludzie będą pracować przy wykonywaniu zadań. Oczywiście jest to również związane ze środkami finansowymi. Ale w tych wszystkich sprawach musimy się liczyć z tym, który zaczął to dobre dzieło. Biblia opowiada nam, że ten, który ropoczął dobre dzieło, będzie je kontynuował. On chce to zrobić dla nas, w nas i przez nas. Dlatego z zaciekawieniem oczekujemy na wydarzenia nadchodzącego roku. Wiemy,że ten, który był z nami w 2011 roku, będzie z nami również w 2012 roku. Pracujemy bezpiecznie i odważnie, ponieważ wiemy, że to nie jest nasze dzieło, ale dzieło Pańskie. Rozumiemy także, że Bóg jest na tronie. Nie zapomniał o nas oraz o biednych i bezradnych, z którymi do pracy nas wezwał.

Niech Bóg cię błogosławi w tej pracy.
Braterskie pozdrowienia
Oddvar Linkas.

W kategorii:Pozostałe

gosia 17 grudnia 2011

List misyjny – grudzień 2011

Kochani bracia i siostry w Panu!

Nadszedł ostatni miesiąc roku bogatego w wydarzenia na polu misyjnym. Wszystko, co się zdarzyło, było możliwe dzięki naszemu Panu i i twemu wsparciu modlitewnemu i finansowemu.

W ciągu mijającego roku wielu ludzi przyjęło zbawienie i stało się członkami społeczności w Kenii. Z radością patrzymy na rozwój zboru w Busii.

W szkole nastąpił również olbrzymi postęp. Liczba uczniów wzrosła do ponad 700. Mamy oddział dziecięcy, nauczanie początkowe i szkołę podstawową do klasy 7.

Będziemy teraz przesyłać środki na utworzenie 8 klasy od nowego roku. Jest zapotrzebowanie na stoły, krzesła, książki itd. i musimy zająć się tym w tym miesiącu. Będziemy również wysyłać pieniądze na prezenty świąteczne dla biednych dzieci, którym pomagamy m.in. w domu dziecka.

Mieliśmy nadzieję, że budynek domu dziecka bedzie gotowy przed świętami, ale niestety projekt ten nie został zrealizowany. Prowadzimy negocjacje z liderem budowy odnośnie złamania warunków kontraktu. Chcemy się zorientować, czy prace można przekazać innej firmie budowlanej. Będziemy informować was o tym na bieżąco.

Projekt dotyczący wsparcia wdów też nabrał tempa w mijającym roku. Wiele wdów radzi sobie sama z większością swoich wydatków. Są to zdolne kobiety i chcemy kontynuować ten rodzaj pomocy jak tylko będziemy mieć możliwość. Tym, które są młode i są w stanie pracować, będziemy pomagać poprzez wsparcie kapitałem początkowym (samopomoc). Starsze będziemy próbować wspierać w bardziej prostych pracach, które mogą dać im przychód. Chcemy też wprowadzić program, który wesprze wdowy chore m.in. na AIDS.

W każdym razie patrzymy w przyszłość z wiarą, że wydarzy się jeszcze wiele dobrych rzeczy. Wiemy, że mieszkańcy Afryki mają duże oczekiwania wobec tego, co Jezus uczyni dla nich w przyszłości. My funkcjonujemy jako wyciągnięta ręka Pana. Naśladujemy przykazania Jezusa, by iść na cały świat i zwiastować ewangelię biednym, kłaść ręce na chorych i widzieć ich uzdrowienie i uwolnienie, dbać o wdowy i sieroty. To jest ewangelia w praktyce. Czujemy Boże błogosławieństwo w tej służbie. Mamy wiele spraw do modlitwy. Przede wszystkim modlimy się o ludzi, którym pomagamy. Modlimy się też o pracowników Care Mission w Norwegii i Polsce. Modlimy się, by ich ręce nie słabły, ale by nasza działalność funkcjonowała tak, jak Bóg chce. Modlimy się za wszystkich, którzy wspierają nas modlitewnie i finansowo. Modlimy się, by Jezus obficie błogosławił nas wszystkich.

Modlimy się o Boże prowadzenie w dalszej pracy.

Modlimy się, by Pan poruszał ludzi do wspierania projektów.

Modlimy się, by Jezus posyłał nam braci i siostry, którzy zechcą pracować tutaj w budynku Care Mission we Fredrikstad.

Modlimy się, by Pan posyłał właściwe osoby do właściwych służb.

Widzimy, że zaczynają się otwierać drzwi na ewangelię. Nowina misyjna może dotrzeć do tysięcy a nawet milionów ludzi. Dlatego cenimy sobie wydajną pracę i staramy się otrzymywać jak najwięcej ze środków, które wpływają.

Jesteśmy bardzo wdzięczni, że stopniowo coraz więcej polskich braci i sióstr przyłącza się do pracy Care Mission i staje się naszymi partnerami.

Rok 2011 był naprawdę ROKIEM CUDÓW i możemy patrzeć wstecz z wdzięcznością w naszych sercach. Możemy podnosić nasze ręce i chwalić Jezusa za to, co widzieliśmy naszymi oczami, za to że był z nami w dobrych i złych dniach.

Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia i chcemy wykorzystać okazję do złożenia tobie życzeń dobrego i błogosławionego czasu z Jezusem w centrum. Dziękujemy, ze jesteś z nami w pracy misyjnej. Dziękujemy, że modlisz się o dzieci i tych, z którymi pracujemy w Afryce. Dziękujemy, że modlisz się o pracowników misyjnych w Polsce. Nie zapominaj też o nas, którzy pracujemy codziennie tutaj we Fredrikstad. Módl się, by Jezus dał nam siłę. Módl się, by nas prowadził i inspirował w służbie, do której nas wezwał.

Niech Bóg cię błogosławi. Pamiętaj, że my też modlimy się o ciebie.

Braterskie pozdrowienia w Panu.

Oddvar Linkas.

W kategorii:Pozostałe

gosia 17 grudnia 2011

List misyjny- październik 2011

Odwiedziny w Polsce.

Tym razem podzielimy się informacjami oraz wrażeniami z naszego pobytu w Polsce we wrześniu tego roku.

W poprzednim liście relacjonowaliśmy przebieg konferencji misyjnej w Kenii oraz we Fredrikstad w Norwegii. Florence Otiengo Akinyi i Jacson Solonka z Kenii uczestniczyli w naszej podróży do Polski.

Obydwoje docenili możliwość bezpośredniego kontaktu zarówno ze społecznościami jak i poszczególnymi osobami, które wspierają pracę misyjną. Odwiedziny w Polsce były dla nich dużym przeżyciem. W przeciągu 12 dni pokonaliśmy około 2000 km. Każdy kilometr był wart przejechania.

Dla nas, którzy byliśmy w Polsce wielokrotnie, każde odwiedziny są dodatkowym wzmocnieniem kontaktu z Wami oraz potwierdzeniem, że pracujemy razem jako rodzina w służbie misyjnej.Dzielimy wzajemnie zarówno to, co jest piękne i inspirujące jak i to, co smutne , czyli niedolę, którą spotykamy na polu misyjnym.

Patrząc na to nie powinniśmy tracić odwagi. Będziemy pracować dalej i pomagać jak tylko to możliwe. Postanowiliśmy inwestować w rozwijanie samopomocy. Wierzymy, że w ten sposób jedna grupa za drugą będzie w stanie samodzielnie zdobywać środki na jedzenie, ubrania, szkołę a co za tym idzie, będzie potrafiła tworzyć wartościowe życie. Dzięki temu będziemy mogli pomagać następnym grupom potrzebujących, by dosięgnąć naszym wsparciem jak najwięcej ludzi.

Jeśli chodzi o Polskę, zauważyliśmy, że też i w waszym kraju jest wiele potrzeb. Macie dosyć duży podział klasowy w porównaniu z Norwegią. Tu w Norwegii większość ludzi stanowi tzw. klasę średnią. W Polsce różnice pomiędzy ludźmi są bardzo duże jeśli chodzi o standard socjalny. Mimo wszystko widzimy, że wielu chce przyłączyć się do służby misyjnej! Spotkaliśmy gorliwych ludzi, którzy są chętni do wspierania naszej działalności zarówno duchowo jak i finansowo.

W Polsce i Czechach spotykaliśmy prawdziwych braci i siostry ugruntowanych w swojej wierze w Jezusa. To zafascynowało Florence i Solonkę. Opisali was jako SZCZERYCH LUDZI, którzy chcą służyć Jezusowi z CAŁEGO SWOJEGO SERCA. Odwiedziliśmy zbory, które pomimo trudnej sytuacji ekonomicznej, pomagają biednym, zajmują się dziećmi ulicy i dodatkowo wspierają adopcję na odległość w Busii w Kenii. Muszę wam powiedzieć, że zawsze, kiedy wracamy do domu z Polski, modlimy się do Jezusa za wszystkie te miejsca, które odwiedziliśmy. Naszą modlitwą do Boga jest, by Jego błogosławieństwo nie pozostawało poza wami, ale było udziałem was wszystkich. Ten, kto łoży na winnicę Pańską otrzyma błogsławieństwo jako zapłatę. Ten, kto kocha innych, sam będzie kochany. Radość w pomaganiu innym , radość z przyprowadzenia kogoś do Jezusa, jest o wiele większa niż cokolwiek tutaj na świecie. Odpłatę otrzymamy we wieczności. Mamy więc możliwość zbierania skarbów tam, gdzie mól i rdza ich nie dosięgną i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną.

Tym razem odwiedziliśmy w Polsce wiele grup i mieliśmy możliwość dzielenia się Bożym słowem i informacjami o misjach. Na spotkaniu w okolicach Warszawy zebrało się wielu zarówno, by słuchać jak i rozmawiać o pracy misyjnej. Rozmowy z zainteresowanymi po nabożeństwie zajmują mniej więcej tyle samo czasu ile samo nabożeństwo, ale dobrze jest spotykać ludzi z chęcią robienia czegoś dla Jezusa i wspierania służby, która przynosi ewangelię biednym. To właśnie ubodzy są najbardziej otwarci na ewangelię i są najbardziej wdzięczni za pomoc materialną i duchową. To są ludzie, za których umarł Jezus. On nie przyszedł do zdrowych, ponieważ zdrowi nie potrzebują lekarza. On przyszedł do chorych, biednych, tych, którzy są niczym w oczach świata. On przyszed, by ich podźwignąć – dać im zbawienie, uwolnienie i uzdrowienie. On przyszedł, by zawstydzić tych, którzy pokładają nadzieję w sobie samych.

Bracie i siostro – chcę ci podziękować z całego serca za wsparcie Care Mission. Od samego początku obserwujemy w naszej pracy misyjnej cud za cudem i wierzymy, że tak będzie nadal. Wiemy, że to co Jezus czyni dla innych, uczyni też dla Ciebie. Również dla Ciebie jest On Panem cudów i mistrzem.
Niech Pan Bóg Cię błogosławi.

Braterskie pozdrowienia w Panu

Oddvar Linkas

W kategorii:Pozostałe

  • « Poprzednia strona
  • 1
  • …
  • 33
  • 34
  • 35
  • 36
  • 37
  • …
  • 40
  • Następna strona »

Ostatnie wpisy

  • Magazyn misyjny 2/2025
  • Magazyn misyjny 1/2025
  • Magazyn misyjny 6/2024
  • Magazyn misyjny 5/2024
  • Magazyn misyjny 4/2024
  • Start
  • O Care-Mission
  • Misja
  • Zdjęcia
  • Projekt Care
  • Projekt CUD
  • Kontakt

Copyright © 2025 · Streamline Pro Theme TK on Genesis Framework · WordPress · Zaloguj się