CARE-MISSION Polska

Polska strona Care-Mission

  • Start
  • O Care-Mission
  • Misja
  • Zdjęcia
  • Projekt Care
  • Projekt CUD
  • Kontakt

gosia 22 lutego 2012

Luty 2012

Nasza praca misyjna rozwija się w dobrym tempie zarówno w biurze we Fredrikstad jak i na polu misyjnym. Coraz więcej ludzi słyszy ewangelię.
W Norwegii kontynuujemy przygotowania do nadawania własnego programu telewizyjnego. Większość urządzeń potrzebnych do przekazywania dźwięku i obrazu jest gotowa. W procesie przygotowywania uczestniczyło wielu specjalistów z różnych dziedzin. Stopniowo będziemy w tej kwestii przekazywać więcej informacji.
Nasz budynek we Fredrikstad stał się centrum misyjnym nie tylko dla naszego kraju. W cudowny sposób nasza działalność zarówno w zakresie poszerzania pola misyjnego jak i zdobywania wsparcia, objęła też inne kraje. Przede wszystkim myślę o Polsce.
Właśnie wróciliśmy z Kenii, gdzie uczestniczyliśmy zarówno w spotkaniach jak i rozmowach z ludźmi, z którymi pracujemy na polu misyjnym.
Liczba osób, które uczestniczą w projekcie szkolnym rośnie równomiernie. W związku z tym wzrasta również zapotrzebowanie na pomoc z naszej strony. Jest to duże wyzwanie, ale możemy rozwijać naszą działalność proporcjonalnie do środków finansowych, które do nas wpływają. Sam Pan rozpoczął tę pracę i On daje jej wzrost.
Podczas naszej podróży zwiastowaliśmy ewangelię w Kenii i Ugandzie. Słuchacze wykazali się dużą otwartością. Ludzie przyjmowali zbawienie, uzdrowienie i byli uwalniani od złych duchów.
Jesteśmy w kontakcie z wieloma pastorami i ewangelistami tam na miejscu i planujemy kampanie w poszczególnych okręgach. Bierzemy pod uwagę miejsca, gdzie mamy również możliwość prowadzenia seminariów z wieloma setkami ewangelistów i możemy nauczać podstaw biblijnych. Podczas kampanii musimy zapewnić nocleg i jedzenie dla uczestników. Nauczania są całodniowe. W czasie przerw odbywają się ewangelizacje.
Pierwszy budynek szkolny został wybudowany w 2009 roku. Od tego czasu rozpoczęliśmy budowę czterech nowych budynków. Jeden z nich to duży budynek szkolny o powierzchni ponad 1000 m2. Będzie oddany do użytku za kilka dni.
Drugi budynek jest obecnie w połowie ukończony. Jest to dom dziecka.
Trzeci budynek budowany jest na potrzeby zboru w Ugandzie. Ma być gotowy za kilka miesięcy.
Kolejny budynek zaczęliśmy budować teraz w lutym. Leży on w Kitengela. Jest to duży lokal budowany z przeznaczeniem na schronienie dla dziewcząt masajskich, które uciekły z domów przed przymusowym obrzezaniem i małżeństwem. Wielu Masajów praktykuje ten niedozwolony oficjalnie zwyczaj wywodzący się z dawnej kultury albo raczej antykultury.
W ramach projektu samopomocowego planujemy wybudowanie szklarni do uprawy warzyw. W 2013 roku chcemy założyć szkołę średnią w Busii.
Jesteśmy również w trakcie stawiania wieży wodnej w Kitengela. Zaletą posiadania dostępu do wody jest możliwość wykorzystania jej na własne potrzeby oraz sprzedawanie jej sąsiadom. Wywierciliśmy 117 metrów, przetestowaliśmy wodę i okazało się, że możemy otrzymywać 6000 litrów wody na godzinę.
Wiele z tego, co piszemy i robimy może wydawać się tylko pracą socjalną, lecz zapewniam, że ma to wymiar duchowy, który jest najważniejszy. Niech wspomnę chociażby szkołę podstawową:
Każdego ranka odbywa się spotkanie, podczas którego dzieci słyszą Boże Słowo, modlą się i śpiewają dla Jezusa. Każdego piątkowego poranka dzieci są dzielone na trzy grupy wiekowe i idą do swoich klas na spotkania. Tam modlą się i uwielbiają Jezusa. Słuchają ewangelii i zanoszone są za nie modlitwy.
Możemy powiedzieć, że każde działanie na polu misyjnym ma w centrum Jezusa.
Dziękujemy tobie, który wspierasz tę pracę poprzez modlitwę i środki finansowe. Pan będzie cię błogosławił.
Braterskie pozdrowienia w Panu
Oddvar Linkas

Przejdźmy dalej.
1M 5:21-24 „Henoch żył sześćdziesiąt pięć lat i zrodził Metuszelacha. Po zrodzeniu Metuszelacha chodził Henoch z Bogiem 300 lat i zrodził synów i córki. Henoch przeżył trzysta sześćdziesiąt pięć lat. Henoch chodził z Bogiem, a potem nie było go, gdyż zabrał go Bóg.”
Heb 11:5-6 “Przez wiarę zabrany został Henoch, aby nie ogladał śmierci I nie znaleziono go, gdyż zabrał go Bóg. Zanim jednak został zabrany, otrzymał świadectwo, że się podobał Bogu. Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu; kto bowiem przystępuje do Boga, musi uwierzyć, że On istnieje że nagradza tych, którzy Go szukają.”
Jud 14 “O nich też prorokował Henoch, siódmy potomek po Adamie, mówiąc: Oto przyszedł Pan z tysiącami swoich świętych,”
Boże Słowo zachęca nas do wędrowania, do tego, by iść do przodu. Często jesteśmy wzywani do opozycji wobec norm socjalnych i standardów kulturowych. Henoch, którego imię znaczy poświęcony, urodził się, gdy żył jeszcze Adam. Gdy Adam miał 687 a Henoch 65 lat, urodził się Metuszalech. Wtedy życie Henocha nabrało szczególnego znaczenia. Według 1Moj 5:22 Henoch zaczął wędrować z Bogiem po urodzeniu się jego syna, Metuszalecha. Jaką zmianę spowodowało to w życiu Henocha? Dlaczego zaczął on wędrować z Bogiem? Czy był to wpływ Adama? Czy dziadek Mahalalel, którego imię znaczyło wielbiący Boga, pobudził Henocha do czegoś szczególnego? Co zmotywowało Henocha do wędrowania z Panem przez 300 lat?
Jeden rozdział dalej czytamy:
1M 6:5 „Pan widział, że wielka jest złość człowieka na ziemi i że wszelkie jego myśli oraz dążenia jego serca są ustawicznie złe,” W jaki sosób społeczeństwo dochodzi do takiego stanu? Dlaczego osoba upada tak nisko? Bóg wyjaśnia to poprzez proroka Jeremiasza:
Jer 2:13 “Gdyż mój lud popełnił dwojakie zło: Mnie, źródło wód żywych opuścili, a wykopali sobie cysterny, cysterny dziurawe, które wody zatrzymać nie mogą.”
W dniach Manasesa, gdy Izrael opuścił Boga, ludzie otworzyli sobie drogę do Molocha, boga amonitów. Cisza nocna w Jerozolimie była przerywana przez krzyk hebrajskich dzieci, które przywiązywano do ołtarzy i oddawano w ofierze Molochowi. Dolinę, w której te mroczne rytuały były odprawiane, nazwano Gehenną albo piekłem. Nasza aktualna scena społeczna pokazuje nam podobny obraz: przemoc, narkotyki, inne uzależnienia i jawna demoralizacja, którą widzimy w naszym społeczeństwie, potwierdza to.
Niemiecki teolog Emil Brunner uważał, że Adolf Hitler powinien dostać honorowy doktorat za wstrząśnięcie Europą poprzez pokazanie ludziom, czym byłby świat bez chrześcijaństwa. Niemcy pod wodzą Hitlera opuścili Boga.
Społeczeństwo w dniach Henocha było na drodze do opuszczenia Boga. Może Henoch był dobrym człowiekiem, ale nasz tekst zawiera informację, że nie chodził on od początku z Bogiem. 65 lat żył tylko po to, by przeżyć. Przez 65 lat był tylko bezimienną twarzą w tłumie. Przez 65 lat nie robił i nie mówił nic, co burzyłoby jego komfort i bezpieczeństwo. Uczestniczył w życiu społecznym, ale nie był zaangażowany. Nie zgadzał się z tym, co się działo, ale też nie robił nic, by to powstrzymać. Juda opowiada nam, że Henoch był prorokiem. Henoch prorokował, gdy nadawał imię swojemu synowi Matuszalechowi. Imię to oznacza: „kiedy on umrze nastąpi koniec”. Księga apokryficzna o nazwie „Księga Henocha etiopska” (rozdz.10, wers 4) zawiera więcej informacji odnośnie przytoczonego przez Judę fragmentu:
«… powódź grzechów zaleje całą ziemię i wszystkie rzeczy, które są na niej, ulegną zniszczeniu.” Pomimo że księga Henocha nie ma autorytetu kanonicznego, większość badaczy jest zgodna co do tego, że imię Matuszalecha wskazuje na wielką powódź, która powstała w dniach Noego. W tym samym czasie zmarł Metuszalech. Tak więc potop nastąpił po jego śmierci. Rozpoznanie Henocha odnośnie mającego nadejść potopu rozpoczęło jego 300 letnią wędrówkę z Bogiem. Autor listu do Hebrajczyków opowiada nam: „zanim został pochwycony, otrzymał świadectwo, że Bóg miał w nim upodobanie.
To wiara Henocha spowodowała, że był on umiłowany przez Boga. Heb 11:6 “Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu”.
Apostoł Paweł mówi nam, że wiara pochodzi ze słuchania, a słuchanie przez słowo Boże. W świetle faktu, że Henoch nie miał biblii, musimy wyciągnąć wniosek, że spotkał się on z Bogiem. To spotkanie zmieniło kierunek jego życia.
Paweł był człowiekiem ze szczególnym zadaniem zanim został chrześcijaninem i był bardzo przejęty jego realizowaniem. Niemożliwym było przekierowanie jego życia. Zmieniło się ono radykalnie dopiero po spotkaniu z Jezusem w drodze do Damaszku.
Nie możemy oczekiwać, że ci, którzy nie spotkali się z Jezusem, będą żyli radykalnym życiem chrześcijańskim. Nie chodzi o usłyszenie głosu albo zobaczenie wizji. Chodzi o przeżycie spotkania z Bogiem, które zmienia człowieka całkowicie.
Przeżycie Henocha z Bogiem przekonało jego serce i rozpoczęło 300 letnią wędrówkę z Panem. Każdego dnia przez te 300 lat Henoch wędrował z Bogiem. Kiedy świat wokół niego pogłębiał się coraz bardziej w źle, on był z Bogiem. Pomimo że rodzina i przyjaciele naśmiewali się z niego, on wędrował z Bogiem.

Imponują mi ludzie, którzy wiernie służą Bogu przez wiele lat. Modlą się, kiedy inni się nie modlą i przyprowadzają nowo zbawionych do chrztu w Duchu Świętym.
Spotkanie Henocha z Bogiem było tak prawdziwe, że trzymało go trwale w wędrówce z Bogiem przez 300 lat.

Jak ty reprezentujesz Boga w twym codziennym życiu, w pracy? Jedną rzeczą jest śpiewanie pieśni chwał w zborze, ale czym innym jest być przedstawicielem Chrystusa wśród osób niezbawionych w pracy. Miło jest skakać i tańczyć w niedzielę, ale czy wędrujesz we właściwym kierunku w poniedziałek rano? Wędrówka Henocha z Bogiem trwała 300 lat i działo się to w bezbożnym świecie.
Pismo mówi:”
«Adam przeżył 930 lat i umarł» (1 Moj 5:05). Odnośnie Seta jest powiedziane: «Set przeżył 912 lat i umarł» (1 Moj 5:08). Pismo opowiada dalej, że przodkowie Henocha: Enosz, Kenan, Mahalalel i Jared wszyscy umarli. Kiedy dochodzimy do opowiadania o Henochu, czytamy: “Henoch przeżyl trzysta sześćdziesiąt pięć lat. Henoch chodził z Bogiem, a potem nie było go, gdyż zabrał go Bóg.” (1Moj 5:23-24)
Wszyscy krewni Henocha zmarli, ale jego życie na ziemi i jego wędrowanie z Bogiem skończyło się tym, co możemy nazwać pochwyceniem. Nie było go, ponieważ Bóg wziął go do siebie. Żyjemy przy końcu czasów. Zakończy się ono pochwyceniem tych, którzy zostali zbawieni przez wiarę w Jezusa. Ważne jest dla nas, byśmy przeżyli to samo, co Henoch, a mianowicie wędrówkę z Panem. Wkrótce obietnica Jezusa o powtórnym przyjściu stanie się rzeczywistością. Najpierw powstaną umarli w Chrystusie, potem my, którzy żyjemy razem z nimi zostaniemy pochwyceni na obłoki na spotkanie z Panem. Paweł mówi, byśmy się pocieszali nawzajem tymi słowami. Jest to naprawdę pociecha, dla wszystkich, którzy mają Jezusa w sercach. Czujemy, że On wędruje z nami poprzez życie, ale pewnego dnia wezwie nas do swojego domu w niebie. Wtedy będziemy wędrować z Nim po niebiańskich salach i będziemy i śpiewać w niebiańskim chórze.
Konferencja misyjna we Fredrikstad:
5 – 8 lipca 2012.
W następnym liście podamy więcej szczegółów.
Mamy nadzieję, że wielu z was będzie mogło w niej uczestniczyć.
Oddvar Linkas

W kategorii:Pozostałe

gosia 18 stycznia 2012

Uschła ręka

Uschła ręka!

Człowiek, o którym piszę, jest mężczyzną, którego imienia nie znamy. Zarówno Mateusz jak i Marek piszą o nim, ale nie podają imienia. Wiemy tylko, że człowiek ten miał uschłą rękę. Rękę, z której nie było żadnych korzyści.
Ewangeliści opowiadają nam następnie, że wydarzyła się dziwna rzecz. Ten człowiek spotkał Syna Bożego. Pozwólmy Mateuszowi wyjaźnić, co się stało: Mat 12:10-13:
A był tam człowiek, który miał uschłą rękę. Zapytali Go, by móc Go oskarżyć: Czy wolno uzdrawiać w szabat? Lecz On im odpowiedział: Kto z was jeśli ma jedną owcę, i jeżeli mu ta w dół wpadnie w szabat, nie chwyci i nie wyciągnie jej? O ileż ważniejszy jest człowiek niż owca. Tak więc wolno jest w szabat dobrze czynić. Wtedy rzekł do owego człowieka: Wyciągnij rękę. Wyciągnął, i stała się znów tak zdrowa jak druga.
Wiemy wszyscy, że ta historia jest o czymś więcej. Wiemy, że Jezus dokonał tego cudu w sabat i przed faryzeuszami. Ale to, na czym chcemy się skoncentrować, to jest to, że ten człowiek wyciągnął rękę, którą nie był w stanie poruszyć, na polecenie Jezusa!
Nie wiem, ile razy czytałem ten fragment, ale teraz widzę w nim głęboką prawdę. Mimo że cud był dokonany przez Jezusa, ten człowiek musiał wyciągnąć rękę! Znasz Jezusa jako twojego osbistego zbawiciela? Jezus oczekuje na twoje poruszenie. Teraz, kiedy zaczął się nowy rok, jest okazja, by podjąć decyzję o wykonaniu ruchu.
Nie ma znaczenia, w jakiej sytuacji się znajdujesz. Jezus zapłacił cenę za twoje i moje grzechy na Golgocie. On może uwolnić cię od wszystkich twoich grzechów, ale ty musisz wykonać swoją część. Wyznaj Bogu swoje grzechy, poproś Go o przebaczenie a On to uczyni.
Także ty, który jesteś chrześcijaninem, zarówno ty jak i ja potrzebujemy w tym roku wyciągnąć bardziej ręce w naszej służbie!
Jeśli część naszej służby dla niego uschła, owoce będą niewielkie. Pomódlmy się do Jezusa, by zabrał to, co jest uschłe i odnowił, by został przez to uczczony.
Jezus pragnie, byśmy wszyscy byli aktywni i służyli Jemu z całych naszych serc. Wielokrotnie ludzie żyją wspomnieniami tego, co było. Czy jest tak też z tobą? Przeżyłeś wspaniałe zbawienie, otrzymałeś moc do życia i służby, ale stopniowo spotkałeś sytuacje w życiu, które spowodowały, że obrałeś inne cele w życiu, zainteresowałeś się innymi rzeczami, aż znalazłeś się w stanie uśpienia twego życia duchowego. Może przestałeś chodzić na spotkania, coraz mniej się modlisz. Ale masz dobre wspomnienia z czasu, kiedy Jezus działał w tobie i przez ciebie.
Chcę ci powiedzieć, że Jezus się nie poddał! Nie zostawił cię. On chce odnowić twoje dni. Może wlać żywy oddech Ducha Świętego do twojego serca. On czyni wszystkie rzeczy nowymi. Właśnie teraz może dać ci odczuć strumień orzeźwienia, teraz, kiedy modlisz się do niego o pomoc, by żyć tak, jak On chce. On mówi do ciebie jak do człowieka w synagodze w Nazarecie: Wyciągnij swoją rękę!
Opowiadanie o wyciągnieciu ręki jest nie tylko informacją, że masz coś robić, ale takźe o tym, że on tam stoi, by dać ci moc do czynienia tego, do czego cię powołał. Twoja dłoń może ponownie zacząć funkcjonować w Bożym Królestwie i możesz stać się narzędziem w rękach Jezusa, zbawiciela.
Jezus może wziąć twoje suche życie i odnowić tak, jak powinno ono wyglądać. Kiedy zaczynamy nowy rok, zastanówmy się, czy nie powinniśmy wyciągnąć naszych rąk trochę bardziej, by przynieść chwałę dziełu Bożemu.
Życzymy wam błogosławionego Nowego Roku od nas w Care Mission. Będziemy się wspólnie modlić oraz oddamy nasz czas, nasze środki i nasze siły, by rozgłaszać nowinę o Jezusie dla rzeszy ludzi.

W kategorii:Pozostałe

gosia 18 stycznia 2012

list misyjny – styczeń 2012

Misja, która się rozwija

Misja to coś więcej niż tylko słowo. To działanie, które przynosi rezultaty. Spójrzmy na miniony rok i podsumujmy to, co się wydarzyło na polu misyjnym.

Rozwój zboru:
W roku 2011 wzrosła częstotliwość spotkań oraz liczba pracowników tam na miejscu. Ludzie przyjmują zbawienie i mała społeczność, w której otwarciu braliśmy udział przed kilkoma laty, rozrosła się od 50 do 300 członków. W zeszłym roku przeprowadziliśmy w Busii kampanię na wolnym powietrzu, na którą przybyli ludzie z wielu miejsc, by uczestniczyć w nauczaniu biblijnym. Ponad 100 ludzi zostało zbawionych. Wielu przyjęło też chrzest, zostało uzdrowionych i uwolnionych od złych duchów.
Naszym celem na rok 2012 jest przygotowanie społeczności w Busii do samodzielnego aranżowania kampanii przy udziale swoich własnych ewangelistów.
W związku z tym zakupiliśmy wyposażenie: platformę, keyboard, głośniki, mikrofony etc. Sprzęt umożliwi organizowanie większych ewangelizacji.

Budowa szkoły:
W 2009 roku został oddany do użytku pierwszy budynek szkolny.
Pod koniec 2011 oddano budynek nr 2.

Ilość uczniów:
Na początku 2011 roku szkoła liczyła ponad 300 uczniów, dzisiaj mamy ich ponad 700.

Projekty samopomocowe dla wdów:
Ten temat rozwinął się szczególnie w roku 2011.Do dzisiaj pomoc otrzymało około 20 wdów. Są one obecnie w stanie zarobić na codzienne utrzymanie siebie i swoich dzieci. Mimo że z pewnością potrzeby są większe, początek ten dał wdowom wiarę w swoje możliwości i radość, że mogą zadbać o chleb dla swoich dzieci. Tę formę pomocy chcemy kontynuować w 2012 roku.

Dom dziecka:
Na potrzeby domu dziecka wciąż jest wykorzystywany stary wynajmowany lokal. Jesteśmy na etapie budowy, która miała się zakończyć w nowym roku. Opóżnienia są winą firmy budowlanej. Będziemy relacjonować przebieg budowy i poinformujemy, kiedy 20 dzieci będzie mogła się wprowadzić do nowego budynku. Przyjmiemy też nowe dzieci, które czekają na miejsce w domu dziecka. Potrzeby są duże i chcemy im sprostać.

Uganda:
Przed 4 laty wybralimy się do Ugandy, by przekonać się, jakie są tam możliwości ewangelizacji. Niestety nie udało nam się nawiązać tam kontaktów. Przed niecałym rokiem poznaliśmy niewielką społeczność w Ugandzie, około 5 kilometrów od granicy z Kenią. Dlatego jesteśmy teraz też w Ugandzie, by próbować znależć możliwość pomocy również tam. Ta mała społeczność jest bardzo biedna. Członkowie zboru w Busii są również gotowi służyć im swoją pomocą. Aktualnie udało im się zebrać środki na zakup cegieł i postawić 4 ściany w budynku. Na początku lutego tego roku jedziemy do Ugandy, by zacząć tę część pracy, którą obiecaliśmy a mianowicie dach, drzwi, okna, wylewkę podłóg, tynki i malowanie. Wkrótce będziemy mogli przesłać zdjęcie nowego pięknego budynku zborowego, w którym wielu usłyszy ewangelię i wiele więzów zostanie rozwiązanych.

Kitengela:
Kitengela jest miejscem, o którym możemy powiedzieć, że jest prezentem od Pana. W minionym roku otrzymaliśmy za darmo 4 akry działki w Kitengeli, która leży około 35 km od Nairobii. Jest to teren zamieszkały przez masajów i leży niedaleko okolicy, którą zwiedzają turyści, by oglądać dzikie zwierzęta. Te zwierzęta są często widywane w okolicach naszej działki. Strusie, żyrafy, hieny, a nawet lew. Miasto Nairobi rozrasta się w kierunku Kitengelii. Jeszcze nie mamy zatwierdzonych dokumentów dotyczących działki i nie chcemy zaczynać budowy bez tego. Mamy adwokata w Nairobii, który nad tym pracuje, ale takie sprawy idą w Kenii powoli. Wszystko potrzebuje czasu. Na działce zaczęliśmy dokonywać odwiertów w poszukiwaniu wody i znaleźliśmy ją na głębokości 113 metrów. Próbki wody są przesłane do oceny ilościowej i jakościowej. Jeśli otrzymamy oficjalne uznanie dokumentów, nadchodzący rok będzie nacechowany sprawami związanymi z budową domu dla młodych masajek, które uciekają z domów przed przymusowym obrzezaniem i aranżowanymi małżeństwami.

Zbór w Kitengela:
Będziemy się troszczyć, by dziewczęta, przebywające w centrum pomocy, otrzymywały podstawowe nauczanie o Jezusie tak, by mogły być zbawione i poznać tego, który może im pomóc w dalszym życiu. Na miejscu są ludzie, którzy pracują dla Jezusa i na pewno stopniowo przyłączą się do pracy ewangelizacyjnej z dziewczętami.

Przyszłe działania:
Nasze działania zależne są od tego, kiedy zostaną zarejestrowane dokumenty i jakie firmy budowlane oraz ludzie będą pracować przy wykonywaniu zadań. Oczywiście jest to również związane ze środkami finansowymi. Ale w tych wszystkich sprawach musimy się liczyć z tym, który zaczął to dobre dzieło. Biblia opowiada nam, że ten, który ropoczął dobre dzieło, będzie je kontynuował. On chce to zrobić dla nas, w nas i przez nas. Dlatego z zaciekawieniem oczekujemy na wydarzenia nadchodzącego roku. Wiemy,że ten, który był z nami w 2011 roku, będzie z nami również w 2012 roku. Pracujemy bezpiecznie i odważnie, ponieważ wiemy, że to nie jest nasze dzieło, ale dzieło Pańskie. Rozumiemy także, że Bóg jest na tronie. Nie zapomniał o nas oraz o biednych i bezradnych, z którymi do pracy nas wezwał.

Niech Bóg cię błogosławi w tej pracy.
Braterskie pozdrowienia
Oddvar Linkas.

W kategorii:Pozostałe

  • « Poprzednia strona
  • 1
  • …
  • 32
  • 33
  • 34
  • 35
  • 36
  • …
  • 39
  • Następna strona »

Ostatnie wpisy

  • Magazyn misyjny 1/2025
  • Magazyn misyjny 6/2024
  • Magazyn misyjny 5/2024
  • Magazyn misyjny 4/2024
  • Magazyn misyjny 3/2024
  • Start
  • O Care-Mission
  • Misja
  • Zdjęcia
  • Projekt Care
  • Projekt CUD
  • Kontakt

Copyright © 2025 · Streamline Pro Theme TK on Genesis Framework · WordPress · Zaloguj się