CARE-MISSION Polska

Polska strona Care-Mission

  • Start
  • O Care-Mission
  • Misja
  • Zdjęcia
  • Projekt Care
  • Projekt CUD
  • Kontakt

Biuro Care Mission 20 sierpnia 2020

Magazyn misyjny 4/2020

Szczęśliwe dzieci w dobrych rękach.
Praca misyjna rozwija się i stopniowo coraz więcej osób doświadcza Bożych cudów w swoim życiu. Niesiemy biblijne przesłanie poprzez pracę na polach misyjnych oraz za pomocą magazynu Care Mission.
W ten sposób uczestniczymy w tworzeniu biblijnej duchowej rodziny, która przynosi prawdziwe Boże królestwo.

Pokój w imieniu Jezusa!

Ponownie odebrałeś ze swojej skrzynki pocztowej magazyn misyjny. Również tym razem możesz przeczytać w nim informacje o naszej pracy misyjnej oraz artykuły, które zainspirują Cię do życia i służby w Bożym królestwie. Wysyłanie magazynu zawsze przynosi nam radość. Chociaż w ostatnich miesiącach trudno było się spotykać, nie byliśmy sami w tym problemie. Cały świat doświadcza zmian, które dokonały się w przeciągu kilku dni.

Praca w biurze w Fredrikstad toczy się zwykłym torem. Sytuacja z korona wirusem dotknęła też pola misyjne. Prowadziliśmy korespondencję i rozmowy telefoniczne z tym związane. Mamy przecież szkołę, która została zamknięta i nauczycieli bez pracy. Jesteśmy oczywiście odpowiedzialni za wszystkich naszych współpracowników tam na miejscu. Opracowaliśmy rozwiązania na miesiące, w których nic nie funkcjonuje.

Kenia nie ma rozwiązań zdrowotnych porównywalnych z Europą. Jest tam większe zagęszczenie ludności i wirus rozprzestrzenia się szybko w niektórych rejonach. Jest przecież dużo slumsów, gdzie więcej niż pół miliona ludzi mieszka w prostych szopach czy kartonach, bez toalet i dostępu do wody. Pomimo że nie możemy im pomóc, możemy się o nich modlić. Oni są bardzo wartościowi dla Jezusa. Również tym razem mam dla ciebie fragment Pisma z Księgi Przysłów 19, 17:

Kto się lituje nad ubogim, pożycza Panu, a ten mu odpłaci za jego dobrodziejstwo.

Jezus zawsze odpłaca w życiu doczesnym jak i duchowym, kiedy chcemy iść Jego śladami i oddawać Mu cześć. On lituje się nad tymi, którzy cierpią i chce pokazać obficie swoje miłosierdzie. Ty i ja jesteśmy Jego rękami tu na ziemi. Nasze ręce powinny być wyciągnięte, by czynić Jego dzieło, do którego On nas wezwał. Jesteśmy narzędziem, w rękach mistrza. Dziękuję wszystkim wam, dzięki którym praca Care Mission jest możliwa. To jest łaska Pana i wszystko jest Jego dziełem. Niech Bóg Cię błogosławi.

Braterskie pozdrowienia,

Oddvar Linkas

BÓG WZYWA LUDZI ZAJĘTYCH

Ciekawie jest obserwować, jak rzeczy funkcjonują w Bożym królestwie. Widzimy, że Bóg wzywa ludzi do służby w bardzo specjalny sposób. W Biblii znajdujemy wiele przykładów na to, że On wybiera ludzi, którzy mają pracę albo są aktywni, zajęci czymś zupełnie innym. Ale jest też jasne, że ten, który namaszcza tych ludzi do służby, daje im też błogosławieństwo zarówno doczesne jak i duchowe, tak, by mogli wykonywać pracę dla Niego. Niektórzy ludzie muszą zostawić swoją pracę, by podjąć służbę dla Jezusa, podczas gdy inni zostają wezwani do służby, którą wykonują poza pracą. Przyjrzyjmy się Bożemu powołaniu ludzi do służby. Wybierzemy parę osób z Biblii, które Bóg wezwał i przyjrzymy się ich postawie.

Amos

Biblia opowiada, że Amos miał pracę, którą musiał zostawić, by służyć Bogu. Kiedy Pan go wezwał, Amos nie patrzył na siebie samego jak na osobę, którą Bóg mógłby użyć. Mimo to był posłuszny Bożemu wezwaniu.

Amos 7,14-15

Wtedy Amos powiedział Amazjaszowi: Nie byłem prorokiem ani nawet synem proroka, lecz byłem pasterzem bydła i tym, który zbiera figi sykomory. Ale Pan mnie wziął, gdy chodziłem za bydłem i powiedział do mnie Pan: Idź, prorokuj memu ludowi Izraelowi.

Mojżesz

Mojżesz pasł owce należące do Jetra przez 40 lat. Wciągnął się w pracę, o której myślał, że pewnie będzie ją wykonywał do końca swojego życia. Ale pewnego dnia Bóg mu się objawił.

2Mż 3, 1-2

Mojżesz pasał stado swego teścia Jetra, kapłana Midianitów. Zaprowadził stado na drugą stronę pustyni i przyszedł do góry Bożej, do Horebu. I Anioł Pana ukazał mu się w płomieniu ognia, ze środka krzewu. Spojrzał, a oto krzew płonął ogniem, lecz nie spłonął.

Po Bożym objawieniu, przyszło wezwanie do służby. Wierzę, że właśnie objawienie bezpośrednio od Boga jest najlepszym i najbardziej właściwym początkiem namaszczonej służby.

2Mż 3,10

Dlatego teraz idź, poślę cię do faraona, abyś wyprowadził mój lud, synów Izraela, z Egiptu.

2Mż 3,11

Mojżesz powiedział do Boga: Kimże ja jestem, abym miał iść do faraona i wyprowadzić synów Izraela z Egiptu?

Wiemy wszyscy, że Mojżesz był posłuszny swojemu wezwaniu, opuścił kraj Midianitów i został tym, który wyprowadził Boży lud z Egiptu.

Gedeon

Gedeon był bardzo pracowitym człowiekiem. W okresie trudnym dla Izraela pracował przy omłocie pszenicy. Był gorliwy w tej pracy. Dbał o chleb codzienny dla siebie i przyjaciół. Praca była ważna. Ratowała ludzi przed głodem i śmiercią. Wtedy nagle Bóg wysyła swojego anioła z przesłaniem do Gedeona.

Sędz 6,11

Wtedy przyszedł Anioł Pana i stał pod dębem, który stał w Ofra, należącym do Joasza, Abiezerita. A jego syn Gedeon młócił zboże w tłoczni, aby je ukryć przed Midianitami.

W efekcie tego powołania Gedeon skończył pracować przy omłocie pszenicy i został osobą, która wyratowała Izraela z rąk Midianitów.

Sędz 6,14

Wtedy Pan spojrzał na niego i powiedział: Idź w tej swojej mocy, a wybawisz Izraela z rąk Midianitów. Czyż nie ja cię posłałem?

Ponownie widzimy jak ten, którego Bóg wezwał, czuje się bezużyteczny.

Sędz 6,15

On zaś powiedział do niego: Mój Panie, proszę, czym wybawię Izraela? Oto moja rodzina jest biedna w Manassesa, a ja jestem najmniejszy w domu swego ojca.

Ale Boża odpowiedź jest zawsze zachętą. On zapewnia o swojej obecności w służbie, do której Cię powołuje:

Sędz 6,16

I Pan powiedział do niego: Ponieważ ja będę z tobą, pobijesz Midianitów jak jednego męża.

Dawid

Dawid był jedną z postaci biblijnych, które zostały powołane będąc pasterzami. Był młodym chłopcem, kiedy Bóg go wezwał. Patrzymy na jego powołanie i dalszą wędrówkę jako posłusznego młodzieńca, który w bardzo dziecięcy sposób znajdował pociechę w Panu i liczył na Jego pomoc.

Prorok Samuel został wysłany przez Boga, by namaścić jednego z synów Jessego na króla w Izraelu. Kiedy Samuel zobaczył synów, których przed nim postawił Jesse, jego ludzkie oczy padły na najstarszego. Po ludzku patrząc to on miał najlepsze cechy predestynujące go do bycia królem. Ale Bóg powiedział: Nie, to nie on. I tak przemawiał Bóg, aż wszyscy synowie zostali pokazani. Dobrze, że Samuel słuchał Bożego głosu tak wyraźnie, że nie namaścił niewłaściwej osoby. Ale zapytał: Jesse, czy masz tylko tych synów? Jesse odpowiedział: Mam jeszcze jednego syna, który jest na polu i pasie owce. I to był ten pasterz, który został namaszczony na króla!

1 Sam 16,11-13

Potem Samuel zapytał Jessego: Czy to już wszyscy twoi synowie? Odpowiedział: Został jeszcze najmłodszy, który pasie owce. Wtedy Samuel powiedział do Jessego: Poslij po niego i przyprowadź go, gdyż nie usiądziemy, dopóki on tu nie przyjdzie. Posłał więc po niego i przyprowadził go. Był on rudy i miał piękne oczy oraz ładny wygląd. I Pan powiedział: Wstań, namaść go, bo to jest on. Samuel wziął więc róg z oliwą i namaścił go pośród jego braci. I od tego dnia Duch Pana zstępował na Dawida. Samuel zaś wstał i poszedł do Rama.

Elizeusz

Elizeusz był też człowiekiem, który pracował na polu. Możemy nazwać go rolnikiem. On również nie myślał nigdy, że miałby być prorokiem, który miał być świadkiem wszystkich tych wielkich rzeczy, o których możemy czytać, że doświadczył później. Pewnego dnia Eliasz przechodził obok miejsca, w którym mieszkał Elizeusz. Prorok ten wracał ze wzgórza objawienia na Horebie i był pełen inspiracji, by przynieść wiadomość od Pana między innymi do Elizeusza. Eliasz uczynił znak w związku z tym. Było wiele takich znaków, które pokazywały się przy prorokach, ale tym zajmiemy się innym razem. Tym razem Eliasz użył swojego płaszcza:

1 Krl 19,19

Odszedł więc stamtąd i znalazł Elizeusza, syna Szafata, gdy orał. Dwanaście zaprzęgów wołów szło przed nim, a on był przy dwunastym. Eliasz przeszedł obok niego i wrzucił na niego swój płaszcz.

Nie wiemy, ile Elizeusz rozumiał z tego, co się wydarzyło, ale w każdym razie zrozumiał, że Bóg powołał go, by szedł za Eliaszem. Zareagował natychmiast. Nie potrzebował żadnego czasu do namysłu, ale był posłuszny Bożemu powołaniu:

1Krl 19,20

Wtedy opuścił woły, pobiegł za Eliaszem i powiedział: Pozwól mi ucałować swego ojca i swoją matkę, a pójdę za tobą. Odpowiedział: Idź, wróć. Cóż bowiem ci uczyniłem?

Tak, co Eliasz uczynił? Widzimy z późniejszej historii, że płaszcz Eliasza był znakiem mocy, która mu towarzyszyła w służbie. To jak potwierdzenie mocy Ducha Świętego w naszej służbie. Elizeusz momentalnie zaczął działać w zgodzie ze swoim powołaniem:

1 Krl 19, 21

Odszedł więc od niego, wziął zaprzęg wołów i zabił je. A na sprzęcie tych wołów ugotował ich mięso i dał ludowi, a oni jedli. Potem wstał i poszedł za Eliaszem, i służył mu.

Nehemiasz

Nehemiasz pracował w zamku króla w Persji. Miał prostą i dobra pracę i był na pewno dobrze opłacany. Był podczaszym króla. Ale we wnętrzu swego serca czuł on Boże powołanie, by odbudować na nowo mury Jeruzalem. Powołanie było tak mocne, że nie był w stanie go odrzucić. Spotkał się z królem, by z nim porozmawiać i oto, co powiedział:

Neh 1,11

Proszę, Panie, niech twoje ucho będzie uważne na modlitwę twoich sług, którzy pragną bać się twego imienia. Spraw dziś proszę, aby poszczęściło się twemu słudze, i okaż mu łaskę na oczach tego człowieka. Byłem bowiem podczaszym króla.

Neh 2,4-5

Król ponownie zapytał mnie: O co chciałbyś prosić? Modliłem się więc do Boga niebios. Potem powiedziałem do króla: Jeśli król uważa to za dobre i jeśli twój sługa znalazł łaskę w twoich oczach, proszę, abyś mnie posłał do Judy, do miasta grobów moich ojców, abym je odbudował.

Znamy historię. Nehemiasz dostał pozwolenie, by jechać do Jerozolimy i wykonać powołanie, które dał mu Bóg.

Piotr i Andrzej

Przechodzimy do Nowego Testamentu, który też pokazuje nam, że Boże namaszczenie jest nad ludźmi podejmującymi decyzje związane z Bożym powołaniem. Wielu uczniów Jezusa zostało wezwanych od swojej pracy jako rybacy. Bycie rybakiem na jeziorze Galilejskim było dobrą pracą. Połowy były zazwyczaj obfite. Pomimo tego, kiedy Jezus przechodził wybrzeżem i ich wezwał, nie wahali się, by być posłusznymi Jego głosowi:

Mt 4,18-20

A gdy Jezus przechodził nad morzem Galilejskim, zobaczył dwóch braci: Szymona, zwanego Piotrem i Andrzeja, jego brata, którzy zapuszczali sieć w morze; byli bowiem rybakami. I powiedział im: Chodźcie za mną, a uczynię was rybakami ludzi. Oni natychmiast porzucili sieci i poszli za nim.

Widzisz ich reakcję? Nie było żadnego odroczenia decyzji pójścia za Panem.

Mateusz

Mateusz był celnikiem. Celnik był zazwyczaj Żydem, który sprzedał się Rzymianom, by egzekwować od ludzi podatki. Celnicy opisywani są na równi z grzesznikami. Żydzi nie mieli respektu dla nich i nie byli oni akceptowani w żydowskich sprawach sądowych jako świadkowie. Traktowano ich jak kłamców, złodziei i grabieżców. Jednak Jezus przychodzi też do Mateusza i wzywa go:

Mt 9,9

A odchodząc stamtąd, Jezus zobaczył człowieka zwanego Mateuszem, siedzącego w punkcie celnym. I powiedział do niego: Pójdź za mną. A on wstał i poszedł za nim.

Reakcja Mateusza jest jednoznaczna. Powstał szybko i wkrótce naśladował Jezusa.

Paweł

Od bycia aktywnym prześladowcą wierzących, został powołany przez Jezusa w szczególny sposób. Zdarzyło się to w drodze do Damaszku, gdzie miał uwięzić wierzących. Jezus pokazał mu się w świetle i przekazał, by poszedł w odpowiednie miejsce w Damaszku. Bóg przemówił też do ucznia w Damaszku, Ananiasza i skierował go do miejsca, w którym znajdował się Paweł. Ananiasz na początku wystraszył się wiedząc, że Paweł był prześladowcą wierzących. Jednak Boży głos przekonał go, że coś się wydarzyło z Pawłem i dlatego poszedł:

Dz 9,15

Lecz Pan powiedział do niego: Idź, bo on jest moim wybranym naczyniem, aby zanieść moje imię do pogan, królów i synów Izraela.

To się wydarzyło. Paweł został apostołem pogan. Był posłuszny Bożemu głosowi.

Dlaczego to piszę?

Ponieważ nie chcę, byś odkładał służbę dla Pana. Nie jest pewne, czy jesteś wezwany do bycia kaznodzieją czy pastorem, ale ważne jest, byś wszedł w służbę, do której Pan cię wezwał. Mogą to być zadania praktyczne, służba dawania, służba modlitwy itd. Ale bądź posłuszny i działaj od razu, gdy Pan cię powoła. Moim doświadczeniem jest, że jeśli coś jest do zrobienia, warto zapytać tych, którzy są zajęci pracą. Jeśli spytasz ludzi, którzy mają dużo wolnego, odpowiadają często, że nie mają czasu.

Na koniec chcę nadmienić, że jeśli odkładasz wykonanie twojego powołania, może się zdarzyć, że nigdy w nie nie wejdziesz. Znałem jednego brata, który miał dobrą pracę we Fredrikstad. W rozmowach z nim okazało się, że miał powołanie do służby ewangelisty. Powiedziałem, że ważne jest, by zaczął wykonywać to, do czego Pan go powołał. Odpowiedział, że zacznie tę służbę w dniu, kiedy przejdzie na emeryturę, bo wtedy będzie niezależny finansowo. Zdecydował, by czekać. Jednak nie przeszedł na emeryturę. Zmarł zanim to się stało. Dzisiaj mamy możliwość służenia Panu. Nie przegapmy naszych możliwości!

EWANGELIZACJA I PRACA SOCJALNA RĘKA W RĘKĘ

Dla Care Mission ewangelizacja jest numerem jeden. Jednocześnie widzimy, jak Biblia równolegle wzywa nas do pracy społecznej. Jest to następstwo głównej wizji Care Mission, a mianowicie przyprowadzanie ludzi do zbawienia. Zalecenie misyjne jest jasne:

Mt 28,19-20

Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego; Ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. A oto ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do końca świata. Amen.

Jednocześnie widzimy, jak Jezus w swojej działalności też dawał ludziom pokarm doczesny. Znamy relacje o nakarmieniu czterech tysięcy oraz pięciu tysięcy mężczyzn plus kobiety i dzieci. Możemy tez przytoczyć miejsce Pisma, w którym Jakub zachęca nas do wspomagania sierot i wdów:

Jak 1,27

Czysta i nieskalana pobożność u Boga i Ojca polega na tym, aby przychodzić z pomocą sierotom i wdowom w ich utrapieniu i zachować siebie nieskażonym przez świat.

W pracy misyjnej obie te działalności muszą być połączone. W przeciwnym razie będzie to niewłaściwa jednostronna działalność. Od kiedy Care Mission ujrzała światło dzienne w 2006 roku, widzieliśmy wielu ludzi przychodzących do Jezusa i przyjmujących zbawienie. Byliśmy świadkami wielu cudów i znaków i doświadczaliśmy, że Słowo Boże miało moc w życiu ludzi.

Dzisiaj mamy ponad 40 pracowników na naszych polach misyjnych. Wszyscy są zbawieni a ich największym pragnieniem jest przyprowadzanie ludzi do zbawienia. Chcą widzieć ludzi, którzy doświadczają przemiany ducha, duszy i ciała.

Nabożeństwa w Kenii różnią się od naszych tu w Europie. Są pełne radości i wdzięczności dla Jezusa, który przyszedł do grzeszników oraz do ludzi pogrążonych w nędzy i biedzie i zmienił ich życie całkowicie. Chociaż większość z nich nadal nie ma za dużo dóbr ziemskich, stali się bogaci w Panu. O tym właśnie mówi nam Biblia:

Jak 2,5

Posłuchajcie, moi umiłowani bracia: Czyż Bóg nie wybrał ubogich tego świata, aby byli bogatymi w wierze i dziedzicami królestwa, które obiecał tym, którzy go miłują?

Zarówno to miejsce w Piśmie jak i nasze doświadczenia pokazują nam, że tak się dzieje. Wiara, którą pokazują ci ludzie, jest bogata w uczynki. Działają oni w Bożym słowie i Jego obietnicach. To właśnie możemy nazwać dziecięcą wiarą, o której mówi Biblia. Kiedy zwiastujemy im, że Jezus mówił: powstań i chodź, to oni wstają i idą. Nie zastanawiają się. Po prostu idą. Tam, gdzie widzimy największą biedę, ludzie podchodzą do nas pląsając i zahaczając o gałęzie drzew. Ich twarze promienieją radością i chwalą oni Jezusa z całego swojego serca.

Kiedy odwiedziliśmy miejsce przy granicy z Ugandą, mogliśmy uczestniczyć w radości z naszej pomocy, jakiej doświadczyli uczestnicy spotkania. Håkon Borgen, który wtedy był ze mną, przywiózł ze sobą trochę pieniędzy. Kiedy te pieniądze zostały wymienione na kenijskie szylingi, stały się radością dla wielu ludzi. Spotkanie się skończyło i poprosiliśmy reprezentantów każdej rodziny, by podeszli. Pieniądze zostały podzielone na małe kwoty (w naszych oczach). Dla nich wszystkich radość była ogromna. Nigdy nie dzielimy pieniędzy w ten sposób. Raczej rozdajemy jedzenie i ubrania pomiędzy biednych. Ale tym razem, wierzę, że postąpiliśmy właściwie. Jeszcze do dziś pamiętamy starego mężczyznę, który przyjął banknot. Spojrzał na niego, zaczął się uśmiechać i skakać. Wybiegł ze spotkania i zaczął biec w kierunku swojej lepianki, gdzie mieszkała jego rodzina. Jak długo mogliśmy go widzieć, wciąż biegł podskakując z radości. Teraz rodzina mogła dostać jedzenie a on doświadczył troski Jezusa poprzez ręce ludzi, którzy dali mu ten dar.

Jest wiele takich zdarzeń, o których moglibyśmy opowiadać. Chociaż często stoimy przed ludźmi, dla których nie widzimy możliwości pomocy, cieszymy się z tego, czego możemy doświadczyć w naszej pracy dla Pana. Najtrudniejsza sytuacja, w jakiej się znalazłem, zdarzyła się pewnego razu na stacji granicznej pomiędzy Kenią i Ugandą. Poczułem nagle małą dłoń dziecka, która uchwyciła się mojej dłoni. Rączka chwyciła mnie tak mocno, jak potrafiła. Zobaczyłem małą dziewczynkę około 6-7 lat w łachmanach. Nie miała mamy czy taty, samotna na świecie. Jej duże oczy wpatrywały się w moje. To było wołanie o pomoc. Nic nie powiedziała, ale chciała iść za mną w nadziei, że się nią zajmę. Próbowałem dać jej mały banknot, by odwrócić jej uwagę i oczekiwanie. Ale to nie pomogło. Patrzyła na banknot, ale nie wiedziała, co to jest. Nie wiedziała, że może coś za to kupić. Jeszcze dziś widzę ją przed moimi oczami, kiedy z płaczem poczuła, że ją od siebie odsunąłem. To było trudne przeżycie. Nie miałem innej możliwości. Ale dzisiaj mamy możliwość, by pomagać niektórym z dzieci w naszych domach dziecka. Tak, chcieliśmy mieć dom dziecka, w którym wszyscy mogliby się uczyć o Jezusie. Chcieliśmy zdobywać dzieci dla Jezusa. Jesteśmy jego świadkami. Cudowne jest, kiedy budzisz się na stacji misyjnej o godzinie szóstej rano i słyszysz pieśni i modlitwy dzieci. Po szkole i zadaniach domowych zbierają się one ponownie na wieczorne spotkanie. Joyce lub inny pracownik czyta kilka słów z Biblii. Potem dzieci śpiewają, czytają Biblię albo składają świadectwa. Następnie jest modlitwa. Modlą się w swoim języku, ale ja znam niektóre słowa i czuję, o co się modlą. Słyszę, że wymieniają Care Mission w swoich modlitwach. Modlą się za pracę na polach misyjnych. Dziękują też Bogu za ciebie i za mnie, którzy jesteśmy w tej służbie zarówno jako dawcy jak i jako osoby wspierające modlitwą. Prawie zawsze mają modlitwę i podziękowanie za to, że pewnego razu wszyscy spotkamy się w niebie. Szczególnym momentem jest, kiedy wymieniają słowo „mbingoi”, co oznacza niebo.

Szkoły i domy dziecka były bazą, którą Bóg nam dał zarówno by przynieść dzieciom ewangelię o Jezusie, ale też byśmy mogli dosięgnąć pomocą wielu dorosłych w rodzinach i w okolicy. Biedne rodziny, które nie tylko głodują i nie mają ubrań, ale też mają duchowe potrzeby, które mają największe znaczenie. Chodzi o wieczność razem z Jezusem.

Zapewne opowiadałem już wcześniej, ale chcę przypomnieć pewne zdarzenie. Jakiś czas temu odwiedziłem Kitengelę. Powiedziałem dzieciom dobranoc i odszedłem. Mała dziewczynka pobiegła za mną. Myślałem, że zapyta mnie o pomoc w czymś, więc zatrzymałem się. Mówiła trochę po angielsku, bo uczyła się tego języka w szkole. Powiedziała: „Musisz iść za mną za tamten samochód”. Poszedłem. Następnie powiedziała: „Chcę się modlić do Jezusa o ciebie zanim pojedziesz. Pomodlę się, by Jezus ci pomagał i cię wspierał i podziękuję za wszystko, co dla nas robicie”. Złapała mnie za rękę i podczas, gdy łzy spływały po mojej twarzy, mała dziewczynka modliła się o mnie i o nas wszystkich, którzy jesteśmy w tej pracy. Teraz chcę ciebie zapytać: „Wierzysz, że takie modlitwy są wysłuchiwane przez Pana?” Nie ma wątpliwości. Takie modlitwy są wysłuchiwane w niebie. Duchowe wartości są bez wątpienia najważniejsze i w działalności Care Mission będzie to zawsze priorytetem. Chcę podziękować wam wszystkim, którzy modlicie się o służbę na polach misyjnych. Wiedz też, że my, którzy pracujemy z misjami tutaj na miejscu, również potrzebujemy twoich modlitw. Bez Jezusa nie możemy wykonywać naszej pracy we właściwy sposób. Wtedy byłaby to tylko działalność oparta na ludzkim współczuciu i ludzkich pomysłach. Potrzebujemy Bożego prowadzenia we wszystkim, co robimy. Potrzebujemy pracować i nie być zmęczonymi.

CO TO JEST NAUKA APOSTOLSKA?

Nauka apostolska to nauka Jezusa.
Nauka Boża była nauką Jezusa, nauka Jezusa stała się nauką apostołów,
nauka apostołów jest naszą nauką.

J 7,16

Odpowiedział im Jezus: Moja nauka nie jest moją, ale tego, który mnie posłał.

Jezus mówi tutaj, że to Ojciec jest początkiem nauki, którą Jezus przekazuje swoim uczniom. Jezus powiedział też:

J 17,22

I dałem im tę chwałę, którą mi dałeś, aby byli jedno, jak my jesteśmy jedno.

Chcę napisać trochę o nauce, którą Jezus się kierował. Poruszę punkty, dla których istnieje wiele miejsc w Piśmie, ale wybieram tylko niektóre z nich.

Zwróćmy uwagę, że są to te fundamentalne rzeczy, które dzisiaj próbuje się bagatelizować i zaniedbywać. Siły duchowe pracują przeciwko prawdziwemu Bożemu Słowu i chcą odciągać ludzi od prawdy. Ale wiedz, że prawda uwalnia.

Jezus nauczał, że istnieje piekło

Mt 23,33

Węże, plemię żmijowe! Jakże będziecie mogli uniknąć potępienia ognia piekielnego?

Piekło nie ma być pojęciem dominującym w zwiastowaniu, ale powinniśmy wiedzieć, że ono istnieje i że od początku nie było stworzone dla ludzi, ale dla szatana i upadłych aniołów. Biblia opowiada jednak, że ci, którzy nie przyjmą dzieła Jezusa na Golgocie i nie zostaną oczyszczeni w jego krwi, pójdą na zatracenie i skończą w piekle. Obecnie, wielu teologów jest aktywnych w bagatelizowaniu problemu piekła. Część z tych, którzy rozumieją, że piekło istnieje, próbuje głosić, że wszyscy ludzie pewnego dnia pójdą do nieba. Ci, którzy to robią, nie są prowadzeni przez Ducha Bożego. Duch Święty jest duchem prawdy, którego świat nie może otrzymać. Tylko ci, którzy doświadczyli przebaczenia Jezusa i powiedzieli TAK na Jego ofertę o zbawieniu, mają przystęp do tego, by być prowadzonymi przez Ducha Świętego.

Nauka Jezusa nie jest żądaniem, ale ofertą

Kazanie Jezusa na górze nazywane jest prawem Nowego Testamentu. Wiemy, że prawo Starego Testamentu było prawem z przykazaniami i przepisami – „będziesz” albo „nie będziesz”. Ale kiedy czytasz Mt 5,2-12 odkrywasz, że użyte jest tu całkiem nowe słowo. Jest to słowo „błogosławiony” – „Błogosławiony jest ten…..” itd. Boży plan zbawienia dla ludzkości jest ofertą a nie przymusem. Można wybrać ofertę Jezusa i narodzić się do całkiem nowego duchowego życia, które powoduje, że wędrujemy ścieżkami Pana.

Nauka Jezusa głosiła, że jeśli chce się być wielkim, trzeba nauczyć się być małym w swojej wierze

Mt 18,2-4

A Jezus, zawoławszy dziecko, postawił je pośród nich; I powiedział: Zaprawdę powiadam wam: Jeśli się nie nawrócicie i nie staniecie się jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim.

W naszym rozwoju jako wierzący, rozwijamy się do dojrzałości, ale jeśli chodzi o nasze dziecięctwo, zawsze powinniśmy być zależni od Jezusa i od prostej wiary, kiedy modlimy się i chodzimy w Jego uczynkach.

Nauka Jezusa o nowym narodzeniu

Jezus zwiastował coś całkiem nowego. Uczeni w Piśmie nie mieli takiej nauki o zbawieniu. Pewnej nocy przyszedł do Jezusa Nikodem, by z Nim porozmawiać. Był członkiem rady żydowskiej. Przyszedł do Jezusa, nazwał go Rabbi i powiedział, że Jezus pochodzi od Boga a znaki, które czynił potwierdzają, że Bóg jest z Nim. Wtedy Jezus mu przerwał i powiedział coś o nowym narodzeniu:

J 3, 3-5

Odpowiedział mu Jezus: Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Jeśli się ktoś nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć królestwa Bożego. Nikodem zapytał go: Jakże może się człowiek narodzić, będąc stary? Czy może powtórnie wejść do łona swojej matki i narodzić się? Jezus odpowiedział: Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego.

Werset trzeci opowiada, że musimy się na nowo narodzić, by zobaczyć Boże królestwo.

Jeśli więc ten, kto zwiastuje słowo, często błędnie, nie narodził się na nowo, też nie ujrzy Bożego królestwa. Werset czwarty wyjaśnia nam, jak mało członek rady i teolog wśród żydów może rozumieć z rzeczy duchowych. To samo widzimy w naszych dniach. Prawdziwi wierzący, którzy są narodzeni na nowo, zastanawiają się, skąd pochodzi ta dziwna chrześcijańska działalność, którą widzimy dzisiaj. To jest inny duch, ponieważ ci ludzie nie narodzili się na nowo. Oni nie widzą Bożego królestwa. Werset piąty mówi nam, że Jezus faktycznie nie odpowiedział na pytanie Nikodema, czy musi ponownie wejść do łona matki się urodzić. Jezus widzi, że tłumaczenie tym ludziom rzeczy duchowych jest zbędne, ponieważ oni i tak nigdy tego nie zrozumieją:

1Kor 2,14

Lecz cielesny człowiek nie pojmuje tych rzeczy, które są Ducha Bożego. Są bowiem dla niego głupstwem i nie może ich poznać, ponieważ rozsądza się je duchowo.

Jezus wskazuje natomiast, że jeśli Nikodem chce doświadczyć rzeczywiście wejścia w Boże królestwo, musi narodzić się z wody i Ducha. Tutaj Jezus mówi zapewne o Bożym słowie, które staje się żywe z Ducha Świętego. Zobaczmy, co mówi o tym list do Efezjan, który jest nazwany listem do kościoła:

Ef 5,25-26

Mężowie, miłujcie swoje żony, jak i Chrystus umiłował kościół i wydał za niego samego siebie; Aby go uświęcić, oczyściwszy obmyciem wodą przez słowo;

Jezus nauczał o chrzcie w wodzie

Mt 28,19-20

Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego: Ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. A oto jestem z wami przez wszystkie dni aż do końca świata. Amen.

Jest to część tego, co nazywamy poleceniem misyjnym. Biblia nie daje żadnej możliwości, by zwątpić, jeśli chodzi o ilość wody. Chrzest jest pełnym zanurzeniem w wodzie, pogrzebaniem w wodzie i jest możliwy do przyjęcia po tym, jak przychodzi się do świadomej wiary w Jezusa i doświadcza się przyjęcia Go w wierze do swojego serca.

Jezus nauczał o chrzcie w Duchu Świętym

Dz 1,5

Jan bowiem chrzcił wodą, ale wy po niewielu dniach będziecie ochrzczeni Duchem Świętym.

To było to, czego oni doświadczyli w dniu Zielonych Świąt w Jerozolimie. I jako znak chrztu w Duchu Świętym zaczęli mówić nowymi językami.

Jezus uczył o uzdrowieniu

Czytamy w ewangeliach, że Jezus posłał swoich uczniów, by zwiastowali ewangelię i uzdrawiali chorych. Czytamy, że On także przy swoim wniebowstąpieniu przypomina im o tym, że te rzeczy wciąż będą funkcjonować w kościele:

Mk 16,18

Będą brać węże, a choćby wypili coś śmiercionośnego, nie zaszkodzi im; na chorych będą kłaść ręce, a ci odzyskają zdrowie.

Nauka Jezusa zadziwiała

Mt 7,28-29

A gdy Jezus dokończył tych słów, ludzie zdumiewali się jego nauką. Uczył ich bowiem jak ten, który ma moc, a nie jak uczeni w Piśmie.

W ten sam sposób jak to było w tamtych czasach, dzieje się to i dziś. Dla mądrych, którzy nie mają Ducha Bożego, niemożliwym jest zrozumieć to, co jest z Boga. Oni będą się tej nauce zawsze dziwić.

Jezus uczył, że wiara w Syna daje życie

Jeśli jesteś w grupie ludzi, którzy jeszcze nie uchwycili się duchowych wartości zawartych w Bożym Słowie, wiedz, że to jest bardzo konieczne. Kluczem, by w to wejść, jest wiara:

J 3,36

Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne, ale kto nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz gniew Boży zostaje na nim.

Jezus przemawia dziś do twojego serca. On przekazuje uwalniającą nowinę, której można się uchwycić tylko w wierze. To przemienia ludzi od wewnątrz. Jest to dzieło Ducha Świętego. Pamiętaj, że nauka Jezusa nie jest żądaniem. Ona jest ofertą. „TAK” z twojej strony otwiera drogę do bogatego obfitego życia z Jezusem w tym świecie i wieczną chwałę w niebie.

DUŻA NAPRAWA WODNEJ INSTALACJI W KITENGELI

Przed kilkoma tygodniami otrzymaliśmy raport, że wieża wodna w Kitengeli została uszkodzona. Wiele innych rzeczy w systemie pomp musiało być też wymienione.

Poprosiliśmy Anthony’ego, by skontaktował się z firmą i dowiedział się o cenę naprawy. Firma sprawdziła, co należy zrobić, by system zaczął ponownie działać. Rzeczy się zużywają, a ta wieża wodna była stawiana przed kilkoma laty. W okresie, kiedy wieża wodna była zepsuta, w Kenii dużo padało. W wielu miejscach była powódź i trudno było dostać się do naszej stacji misyjnej. Droga do niej prowadzi bowiem przez stepy. Kiedy pada, ziemia staje się błotnista, i samochody zapadają się w niej i stoją bez możliwości dalszego przemieszczania się. Pomimo tych przeszkód cieszyliśmy się, ponieważ woda deszczowa, którą zbieramy w dużych zbiornikach, była pomocą, gdy wieża ciśnień nie funkcjonowała. Rynny dachowe również odprowadzają deszczówkę do dużych zbiorników. Zdjęcie pokazuje pracowników po zakończeniu naprawy. Pompa wodna daje teraz ponownie 6000 litrów wody na godzinę, jeśli zachodzi taka potrzeba. Od pracowników i dzieci otrzymaliśmy piękne podziękowanie. Cieszą się, że jest ktoś, kto widzi ich potrzeby i kto się o nich troszczy. Znowu mają wodę z dużej wieży ciśnień.

NIGDY NIKT NIE PRZEMAWIAŁ JAK TEN CZŁOWIEK

Naczelni kapłani i faryzeusze posłali do Jezusa swoich ludzi:

J 7,45-46

Wtedy słudzy wrócili do naczelnych kapłanów i do faryzeuszy, którzy ich zapytali: Dlaczego go nie przyprowadziliście? Słudzy odpowiedzieli: Nikt nigdy nie mówił tak, jak ten człowiek.

Po wszystkich religijnych kazaniach w świątyni, ludzie czuli się zupełnie puści. Wtedy Jezus stanął na zewnątrz świątyni:

J 7,37-39

A w ostatnim, wielkim dniu tego święta, Jezus stanął i wołał: Jeśli ktoś pragnie, niech przyjdzie do mnie i pije. Kto wierzy we mnie, jak mówi Pismo, rzeki wody żywej popłyną z jego wnętrza. A to mówił o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w niego. Duch Święty bowiem jeszcze nie był dany, ponieważ Jezus nie został jeszcze uwielbiony.

Ważne jest, by chrześcijanin miał odpowiednie priorytety w swoim życiu. Dzisiaj kościoły są pełne aktywności, które w swych podstawach niewiele mają wspólnego z tym, co nazywamy sednem ewangelii. Kościoły weszły w branżę rozrywkową. Chrześcijanie w naszej części świata stali się bardziej zajęci dobrami materialnymi i są skoncentrowani na wszystkim, co należy do tego życia, podczas gdy podstawą chrześcijaństwa jest życie wieczne. Pasuje tu przytoczyć słowa Jezusa, które powiedział bogatemu młodzieńcowi zastanawiającemu się, jak odziedziczyć życie wieczne:

Mt 19,21-22

Jezus mu odpowiedział: Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za mną. Kiedy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł smutny, miał bowiem wiele dóbr.

Słowa Jezusa pobudzają nas do działania. On powiedział do Piotra w łodzi:- „Idź za mną”, do Zacheusza – „Zejdź z drzewa, dziś będę u ciebie w domu”, do sparaliżowanego człowieka przy sadzawce Betezda – „Powstań, weź swoje łoże i idź do domu”.

Wiele rzeczy może przeszkadzać nam, by naśladować słowa Jezusa. Ale błogosławieństwa są przeznaczone dla wszystkich, którzy działają według Jego słowa.

KONFERENCJA LETNIA W POLSCE NIE ODBEDZIE SIĘ!

Przez wiele lat Care Mission organizowała konferencje na południu Polski. W 2019 roku zorganizowaliśmy odwiedziny bezpośrednio w wielu z tych zborów, które wspierają pracę misyjną finansowo. Wraz z nami byli też bracia i siostry, którzy pracują na naszych polach misyjnych w Kenii. Były to spotkania z obfitym błogosławieństwem zarówno dla nas, którzy je organizowaliśmy, jak i dla tych, których odwiedzaliśmy. Mogli oni usłyszeć o pracy misyjnej bezpośrednio od tych, którzy są w tej służbie na co dzień.

Ze względu na korona wirusa nie możemy zorganizować podobnych spotkań w tym roku. Takie rzeczy należy przygotowywać z dużym wyprzedzeniem. Jeśli podczas naszych wizyt chcemy mieć kogoś z pola misyjnego, musimy starać się o wizę dla tej osoby, co trwa około trzech miesięcy do pół roku. Tak więc jest to bardzo trudne. W sytuacji, gdy nie wiemy, kiedy granice zostaną otworzone, z możliwością podróżowania z kraju do kraju w bliskiej przyszłości, to jest to niemożliwe do przeprowadzenia. Cenimy współpracę Care Mission z polskimi zborami. Dla nas odwiedziny w Polsce są zawsze radością i inspiracją.

Na przekór trudnościom w tych dniach, patrzymy do przodu, by móc znowu zorganizować odwiedziny w zborach w Polsce. Chociaż nie możemy w tych dniach się spotkać twarzą w twarz, mamy jednak możliwość stać razem przed tronem łaski w modlitwie o pracę, która jest prowadzona przez Care Mission. Obecnie w Kenii większość działań jest również wstrzymana z powodu korona wirusa. Szkoły są zamknięte. Próbujemy, jak możemy, chronić nasze dzieci i młode dziewczęta od zarażenia. Otrzymaliśmy właśnie raport, że wszyscy na stacji misyjnej są zdrowi i że modlą się razem, by Pan dał nam doświadczyć czasów, w których możemy się spotkać i widzieć Boże dzieło, które wkracza z mocą. Módlmy się o siebie nawzajem i wierzmy w Boże cudowne działanie.

Rozwój prac w Kitengeli w Kenii jest dokładnie zaplanowany; umowy zarówno o prowadzeniu misji jak i o dalszej rozbudowie są sporządzone we właściwy sposób. Wspierajmy pracę misyjną zarówno modlitwami jak i środkami finansowymi. Módlmy się o prowadzenia Pana we wszystkich sprawach. Pan nam pomaga. On nie zawodzi w swoim własnym dziele.


W kategorii:Pozostałe

Biuro Care Mission 21 czerwca 2020

Magazyn misyjny 3/2020

Pokój w imieniu Jezusa!

Wszyscy wiemy o trudnej sytuacji na świecie. Strach przed śmiertelnym wirusem i niepewność o przyszłość dotknęły wielu ludzi nieprzygotowanych na kryzys ekonomiczny. Proszę Was wszystkich o przeczytanie informacji na końcu magazynu. Dotyczy ona sytuacji na polu misyjnym i potrzeby pomocy, która jest niezbędna, by praca rozwijała się w normalnym trybie.

To, czego teraz doświadczamy jest tylko przedsmakiem tego, co spotka świat w ostatnim, wielkim ucisku. Jest wiele tłumaczeń, na ile wierzący doświadczą wielkiego ucisku, ale bez względu na to, wszystkie znaki poświadczają, że Jezus wkrótce powróci, by zabrać swoją oblubienicę.

Biblia mówi nam, że kiedy dostrzeżemy te znaki, mamy podnieść nasz wzrok, bo czas naszego powrotu do domu się zbliża. Proszę, byśmy w czasie pełnym strachu i zwątpienia, podnieśli nasz wzrok i przyjrzeli się Bożym obietnicom. On nas nie opuści. On jest wciąż tym, który pomaga nam we wszystkich trudnościach. Ważne jest, byśmy nie załamywali się pod wpływem tego, co się dzieje. Doświadczamy szczególnego czasu, ale mamy też Jezusa, który jest wyjątkowy.

Jeżeli spadnie na nas nieszczęście, miecz karzący, zaraza czy głód, to staniemy przed tą świątynią i przed twoim obliczem, gdyż twoje imię mieszka w tej świątyni, i będziemy wołać do ciebie z głębi naszego ucisku, a Ty wysłuchasz i ocalisz. 2 Krn 20,9

To proroctwo zostało dane Jehoszafatowi, gdy wielka armia ruszyła przeciw niemu. Boże obietnice są takie same i dla nas, kiedy wrogowie i duchowe armie podnoszą się przeciwko nam. Pan jest naszą tarczą i On nigdy nie zawodzi swoich dzieci. Modlę się, by Jezus błogosławił Cię poprzez artykuły, które znajdują się w tym magazynie.

Z braterskimi pozdrowieniami,

Oddvar Linkas

DUCHOWY WZROST JEST WYBOREM

Tym razem zdecydowałem się rozpocząć magazyn poprzez wskazanie na coś, co jest najważniejsze w naszym życiu jako wierzących. Jest to duchowy wzrost, który ma sprawiać, że służymy Jezusowi w sposób właściwy i efektywny. To Jezus czyni to dzieło w nas, ale my musimy chcieć słuchać Jego głosu, by ten rozwój w nas zachodził. Błogosławieństwa, które znajdują się w Chrystusie, zawierają nie tylko uwolnienie, ale też odnowę.

Pogrzebani tedy jesteśmy wraz z nim przez chrzest w śmierć, abyśmy jak Chrystus wskrzeszony został z martwych przez chwałę Ojca, tak i my nowe życie prowadzili. Rz 6,4

Odnowienie, które otrzymujemy w Chrystusie, zawiera w sobie pojęcie duchowego wzrostu. W ten sam sposób, w jaki istnieje zdrowe życie fizyczne, istnieje też zdrowe życie duchowe i jest ono procesem, który daje wzrost. Niestety nie wszyscy chrześcijanie wzrastają duchowo. Wielu ludzi jest chrześcijanami przez długie lata a niewiele się w ich życiu zmienia. Są często mniej wydajni dla Pana niż kiedy byli na początku drogi z Nim. Nie wzrastają.

Duchowy wzrost jest wyborem. Nie jest standardem (w przeciwieństwie do wzrostu fizycznego). Duchowy wzrost (podobnie jak dojrzałość emocjonalna) dzieje się tylko wtedy, gdy sami o nim zdecydujemy!

Nakaz od Boga

Nakaz misyjny możemy znaleźć w Ewangelii Mateusza 28,18-20. Jezus polecił apostołom zdobywać uczniów, chrzcić ich i nauczać wszystkiego, co On im polecił. Faktem jest, że posłuszni uczniowie rozwijają się stopniowo, w miarę jak słuchają swojego Pana.

Duchowy wzrost w listach

Piotr kończy swój drugi list poleceniem wzrostu:

Wzrastajcie raczej w łasce i w poznaniu Pana naszego i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa. Jemu niech będzie chwała teraz i po wieczne czasy. 2Piotr 3,18

Generalnie, Piotr zaczyna swój drugi list opisem, jak mamy wzrastać:

I właśnie dlatego dołóżcie wszelkich starań i uzupełniajcie waszą wiarę cnotą, cnotę poznaniem, poznanie powściągliwością, powściągliwość wytrwaniem, wytrwanie pobożnością, pobożność braterstwem, braterstwo miłością. Jeśli je bowiem posiadacie i one się pomnażają, to nie dopuszczą do tego, abyście byli bezczynni i bezużyteczni w poznaniu Pana naszego Jezusa Chrystusa. 2Piotr 1,5-8

Do wiary mamy dodać cnotę, wiedzę, samokontrolę itd. i być owocnymi. Owocowanie jest efektem wzrostu. Chrześcijanie, którzy nie wzrastali, zostali mocno zgromieni w liście do Hebrajczyków 5,12-14:

Biorąc pod uwagę czas, powinniście być nauczycielami, tymczasem znowu potrzebujecie kogoś, kto by was nauczał pierwszych zasad nauki Bożej; staliście się takimi, iż wam potrzeba mleka, a nie pokarmu stałego. Każdy bowiem, który się karmi mlekiem, nie pojmuje jeszcze nauki o sprawiedliwości, bo jest niemowlęciem; Pokarm zaś stały jest dla dorosłych, którzy przez długie używanie mają władze poznawcze wyćwiczone do rozróżniania dobrego i złego.

Duchowy wzrost to nie alternatywa przygotowana tylko dla niewielu wybranych chrześcijan. Boże słowo nakazuje nam wzrastać! Pamiętajmy też, że duchowy wzrost jest wyborem i nie jest to fizyczny wzrost.

Ludzie rozwijają się fizycznie z zasady (chyba że na coś chorują). Nie potrzebują się starać. Rośniemy niezależnie od tego, czy chcemy czy nie. Nie wierz jednak, że wzrośniesz duchowo tylko przez to, że jesteś starszy!

Duchowy wzrost wymaga skoncentrowanego wkładu

Jezus powiedział, że potrzebne jest zabieganie, Jan 6,27.

Paweł powiedział, że wymagana jest praca z bojaźnią i z drżeniem, Filipian 2,12 oraz 3,13-14.

Piotr napisał, że wymagane jest staranie się, 2Piotr 1,5 i 10.

Podobnie jak zdrowie fizyczne, duchowy wzrost wymaga regularnego ćwiczenia, o czym czytamy w 1Tymoteusz 4,7-8. Wzrost duchowy nie jest łatwy. Musimy nad nim pracować nieustannie dzisiaj i jutro. Ale możemy pocieszać się wiedząc, że duchowy wzrost jest wyborem. Wybór ten jest wspierany przez Boga. Podczas gdy sprawujemy nasze zbawienie, Bóg wykonuje w nas pracę (Filipian 2,12-13).

On jest z nami w taki sam sposób, jak był z nami, gdy narodziliśmy się na nowo – Tytus 3,5. Bóg chce dokończyć w nas swe dobre dzieło, które rozpoczął w nas, gdy przylgnęliśmy do niego – Filipian 1,6. On wzmacnia nas swoim Duchem w naszym wewnętrznym człowieku – Efezjan 3,16. On wzmacnia nas niepojętą siłą, którą nam daje – Efezjan 3,20. On wyposaża nas w zbroję, byśmy byli mocni w Jego sile – Efezjan 6,10-11. Nie ma żadnego usprawiedliwienia, by nie wzrastać, ponieważ Chrystus nas wzmacnia – Filipian 4,13. Z Bogiem jako naszą pomocą, duchowy wzrost jest możliwy. I nie jest to marny wzrost, ale rozwój ponad granice, o których myślimy, że może nam przeszkadzają! Pamiętajmy, że duchowy wzrost jest wyborem.

BŁOGOSŁAWIONY PRZEZ BOGA

Wybór jest błogosławiony przez Boga

Błogosławieństwa zaczynają się w tym życiu, kiedy wzrastamy w łasce – 2Piotr 3,18.

Doświadczamy błogosławieństw z łaski, w której się znajdujemy oraz pokoju z Bogiem, radości i nadziei – Rzymian 5,1-2. Kiedy wzrastamy w wiedzy o Jezusie Chrystusie – 2Piotr 3,18, doświadczamy błogosławieństw poprzez dokładanie do wiary cnoty, wiedzy, samokontroli itd. Tworzymy zwycięskie życie tam, gdzie się nie potykamy i nie upadamy – 2Piotr 1,10. Duchowy wzrost daje ci obfite życie, które obiecał Jezus (Jan 10,10)! Błogosławieństwa będą kontynuowane w życiu, które nadejdzie. Doświadczymy „hojnego wejścia” do wiecznego królestwa – 2Piotr 1,11. W jakiś sposób nasze czyny idą za nami – Objawienie 14,13. Wiemy, że nasza praca nie pójdzie na marne – 1 Koryntian 15,58.

Podsumowanie

Rozmawialiśmy o wzroście. Pamiętajmy, że nie każdy wzrost jest dobry. Miłość wielu oziębnie (Mateusz 24,12). Jest niebezpieczeństwo bycia zmęczonym w czynieniu dobra – Galacjan 6,9 oraz 2Tesaloniczan 3,13. Ci, którzy stają się gorsi, oszukują i będą oszukani – 2Tymoteusz 3,13. Jak rozwój komórek rakowych, fałszywy wzrost może być śmiertelny!

Jaki rodzaj wzrostu zachodzi w naszym życiu duchowym?

Czy to śmiertelny wzrost?

Czy to żywy wzrost, którego efektem jest miłość, radość i pokój poprzez bycie wiernym i przynoszącym owoce w służbie dla Jezusa Chrystusa?

Ten pierwszy rodzaj wzrostu jest często rezultatem zaniedbania, drugi pojawia się tylko wtedy, gdy podejmujemy właściwe decyzje! Jeśli chcesz doświadczyć błogosławieństwa właściwego wzrostu, nigdy nie zapominaj, że duchowy wzrost jest wyborem! Czy dokonujesz właściwych wyborów dzisiaj i każdego dnia?

Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode mnie, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest miłe, a brzemię moje lekkie. Mateusz11,28-30

Jak widzisz, napisałem tutaj odnośniki do różnych miejsc w Piśmie Świętym w związku z tym tematem. Myślę, że jest to dobry temat, by go podjąć w rozmowach i nauczaniu biblijnym w Twoim własnym domu, w grupach i zborach, w których jesteś zaangażowany.

Dobrze jest znać Bożą wolę dla naszego życia i to, jakiego rozwoju On chce, by każdy z nas doświadczył. Bądźmy otwarci i miejmy właściwe priorytety. Szukajmy najpierw Bożego Królestwa!

MOC EWANGELII DZIAŁAJĄCA NA POLU MISYJNYM

ZANIM ZAWOŁASZ

I zanim zawołają, odpowiem im, i podczas gdy jeszcze będą mówić, Ja już ich wysłucham.

Iz 65,24

To miejsce Pisma jest wyjęte z proroctwa o tysiącletnim królestwie, ale dla mnie to słowo stało się żywe poprzez obserwowanie jak Pan działa na polu misyjnym. On przynosi swoją łaskę i zbawienie dla coraz większej liczby ludzi. Rodziny w Kenii żyją w najcięższej biedzie. Rodzice nie są w stanie zaspokoić potrzeb swoich dzieci. Dzieci są pozostawiane u krewnych, którzy też nie są w stanie się o nie zatroszczyć. W wielu przypadkach są wykorzystywane przez swoich nowych opiekunów. Dzieci cierpią nędzę, nikt się nimi nie zajmuje, przyszłość jest mroczna. Ale dla części tych dzieci przychodzi rozwiązanie zanim zdążą sformułować modlitwę do Jezusa z prośbą o pomoc. Większość nie wiedziała nawet, że istnieje Jezus, który ma serce dla wszystkich, którzy cierpią i mają się źle. Jacyś ludzie przyszli i opowiadali im o domu dla dziewcząt masajskich i o domu dziecka w Kitengeli. Te dzieci, które zostały przyjęte, dostały jedzenie, ubrania i łóżko do spania oraz możliwość chodzenia do szkoły. Coś, co mogło być tylko snem przez całe ich życie, stało się nagle rzeczywistością – zanim zawołają, ja się odezwę. On widział ich biedę i w cudowny sposób przyprowadził je do miejsca, gdzie nie tylko otrzymały pomoc socjalną, ale też mogły doświadczyć tego, co ma największą wartość a mianowicie dowiedziały się o Jezusie, który przyszedł na świat, by zbawić wszystkich, którzy chcą go przyjąć.

Joyce jest mamą w tych domach, które przyjmują stopniowo coraz więcej dziewcząt. Możemy bezpiecznie powiedzieć, że jest ona wyjątkowo szczególną osobą. Przede wszystkim jest zbawiona i idzie drogą z Jezusem i poprzez posłuszeństwo Bożemu słowu została wyposażona, by funkcjonować jako mama w Kitengelii. Codziennie troszczy się o potrzeby dzieci zarówno te duchowe jak i te cielesne. Kiedy traumy i ponure myśli nachodzą dzieci z powodu ich przeszłości, Joyce jest z nimi i rozmawia o Jezusie, który może im pomóc. Przekazuje im słowa z Biblii, opowiada w jaki sposób Jezus pomagał tak wielu ludziom, kiedy chodził po ziemi i opowiada, że On wciąż żyje i może robić to samo również i dzisiaj. On może pomóc tym, którzy cierpią i mają się źle. Joyce może położyć na nich swoją rękę albo wziąć je za rękę i się o nie pomodlić. Łzy zamieniają się w uśmiech i te dzieci, które potrzebowały pomocy w nocy, ponieważ nie mogły spać, otrzymują nową nadzieję i dzięki temu mają lepszy sen. Czują się bezpieczne wiedząc, że nie są same. Przede wszystkim mają Jezusa, który jest z nimi cały czas i mają też mamę Joyce, która opiekuje się nimi tak dobrze. Mają też wokół siebie inne dziewczęta, które doświadczają spotkania z tym samym Jezusem i otrzymują tę samą pociechę i pomoc.

Nie można się więc dziwić, że chcą wstawać tak wcześnie, by modlić się do Jezusa zanim wyjdą do szkoły. Zbierają się o godzinie 6 rano, by śpiewać i modlić się razem do Jezusa. Po tym mają proste śniadanie i udają się do szkoły. Większość z nich chodzi do szkoły, która znajduje się na naszej działce, ale jeszcze niedawno dzieci te chodziły do szkoły 5 km. Chodziły nad stepami i mijały jedną lub więcej chatek. Sąsiedzi opowiadali, że słyszeli jak dzieci śpiewały w drodze do szkoły i tańczyły. Nie miały Jezusa ze sobą tylko na spotkaniu, ale były z Nim przez cały czas. Kiedy dzieci chodzą do naszej szkoły, mają codziennie nauczanie o Jezusie jak również śpiew i modlitwę. Kiedy przychodzą ze szkoły, zajmują się zadaniami domowymi, po czym nadchodzi coś, na co bardzo się cieszą – spotkanie wieczorne, podczas którego czytają razem Biblię i opowiadają co Jezus dla nich zrobił. Śpiew i taniec są zawsze radosną częścią spotkań w sali domu dziecka. Następnie jeden z dorosłych czyta Biblię i opowiada, co Jezus może i chce zrobić dla wszystkich ludzi. Następnie jest modlitwa. Modlitwa wznosi się z otwartych, szczerych, tęskniących serc dziecięcych. Tobie, który to czytasz, chcę powiedzieć, że modlą się też o nas, którzy mieszkamy w zupełnie innej części kuli ziemskiej.

POZDROWIENIE DLA ODDVARA OD JEDNEJ Z DZIEWCZĄT Z DOMU DZIECKA

Jest nam bardzo miło, gdy dziewczęta z domu dziecka piszą do nas krótkie pozdrowienia. Dla mnie osobiście jest to tak, jak gdybym otrzymał pozdrowienia od moich własnych dzieci, wnuków i prawnuków tutaj w Norwegii. Chętnie przechowuję te pozdrowienia, a jeśli jest w nich rysunek, wieszam je na ścianie, by też inni mogli zobaczyć. W tym magazynie chcę podzielić się z Wami jednym z tych pozdrowień.

Dziewczynka nazywa się Caren

Narysowała mnie i napisała: „Jesteś wartościowy w naszych sercach”. Następnie przytoczyła dwa fragmenty z Biblii:

Wtedy rzekł do mnie: Nie bój się, Danielu, gdyż od pierwszego dnia, gdy postanowiłeś zrozumieć i ukorzyć się przed swoim Bogiem, słowa twoje zostały wysłuchane, a ja przyszedłem z powodu twoich słów! Daniel 10,12

Nie bój się ich, bo Ja jestem z tobą, aby cię ratować! – mówi Pan. Jeremiasz 1,8 Czy to nie piękne otrzymać takie pozdrowienia? Módlmy się za te dzieci, które też wstawiają się za nami i życzą nam, byśmy mieli się dobrze w naszym ciele, duszy i duchu.

MIEJSCE NAZWANE GOLGOTĄ

A gdy przyszli na miejsce, zwane Trupią Czaszką, ukrzyżowali go tam, także i złoczyńców, jednego po prawicy, a drugiego po lewicy. Łukasz 23,33

Jest wiele miejsc, które odgrywały ważną rolę w ziemskim życiu Jezusa. Jest to Betlejem, Betania, Nazaret i Jerozolima. To były wzgórza i równiny jeziora Galilejskiego. Były to też synagogi w miasteczkach i duża świątynia w Jerozolimie. Te obszary były ważnymi miejscami w życiu Jezusa, ale to tylko kroki w Jego drodze na miejsce zwane Golgotą. Każdy krok, który Jezus stawiał w swoim ziemskim życiu, prowadził go do tego miejsca. To miejsce znane było jako Miejsce Czaszki. Poprzez ewangelie Jezus przekazywał, że to było jego przeznaczenie – Mateusz 16,21; 17,22-23; 20,28; 26,2. O poranku, przed swoją śmiercią powiedział Poncjuszowi Piłatowi, że Golgota była miejscem, na które podążał (Jan 18, 37).

Było to miejsce strasznych cierpień

  • Łukasz 23,33, w wyrażeniu: „ukrzyżowali tam jego” zawiera się ponad 18 godzin cierpienia. 18 godzin cierpienia w czterech słowach. On cierpiał tam przez te wszystkie godziny.
  • Został aresztowany i doprowadzony do Kajfasza i Piłata. Fałszywi świadkowie świadczyli przeciwko niemu, był męczony przez strażników świątynnych (Marek 14,65).
  • Został doprowadzony do Piłata, gdzie był biczowany przez oddział żołnierzy (Marek 15,15), uderzany, opluwany, bity po głowie, wyśmiewany – Mateusz 27,27-35, policzkowany – Jan 19,2-5, opluwany w twarz, bity pięściami, policzkowany – Mateusz 26,67 i 27,30. Rwali Mu brodę i bili po policzkach – Izajasz 50,6, nałożyli koronę cierniową na głowę – Marek 15,17, wyszydzali – Marek 15,17-20.
  • Został skazany na śmierć i szedł drogą o nazwie Via Dolorosa (650 metrów długości). Niósł swój krzyż (albo belkę poprzeczną o wadze około 55 kg) – Jan 19,17.
  • Szymon z Cyreny – Mateusz 27,32 został przymuszony do niesienia krzyża.
  • Jezus cierpiał na Golgocie. Był ukrzyżowany – Marek 15,25. Gwoździe miały długość 17 cm. Przechodząc przez nerwy prowadziły do olbrzymich cierpień.
  • On sam oddał siebie na straszną śmierć krzyżową – Filipian 2,5-8; Jan 10,17-18.

Dlaczego?

  1. By zademonstrować Bożą miłość – Rzymian 5,8
  2. By zniszczyć grzech – Hebrajczyków 9,26
  3. By zwyciężyć szatana i jego dzieła – 1Jan 3,8
  4. On zrobił to dla ciebie! – 1Koryntian 15,3-4; Łukasz 22,20; Izajasz 53,4-6.

Było to miejsce dużych tragedii

Łukasz 23,34-38

  • W każdej historii o śmierci Jezusa w ewangeliach jest mały zaimek „oni”. Szybkie spojrzenie na tekst w Ewangelii Łukasza daje nam wgląd w serce ludzi:
  • Łukasz 23,18 – Wybrali Barabasza przed Jezusem.
  • Łukasz 23,21 – Wołali, by Go ukrzyżowano.
  • Łukasz 23,23 – Byli zdecydowani, by widzieć Go umarłego.
  • Łukasz 23,25-26 – Prowadzili Go na śmierć.
  • Łukasz 23,35 – Szydzili z Niego nawet wtedy, kiedy umierał.
  • Co On zrobił, by zasłużyć sobie na takie traktowanie? Wszystko, co zrobił, było tylko dobre. Uzdrawiał chorych, wskrzeszał umarłych, karmił głodnych i mówił im prawdę. Jednak Go opuścili i domagali się Jego śmierci (Jan 19, 14-15).
  • Najtragiczniejsze w tym wszystkim jest to, że Jezus był ich Mesjaszem. Czekali na Niego. Wypatrywali Go przez wiele tysięcy lat i modlili się, by Bóg Go wysłał. Ale gdy przyszedł, nie chcieli pokłonić się przed Nim (Izajasz 53 1-3; Jan 1,11).
  • Podobnie tragiczne jest to, że ludzie wciąż odrzucają Go również dzisiaj a On jest jedyną nadzieją zbawienia – Dzieje Apostolskie 4,12; Jan 14,6. Jednak odrzucają Go wciąż, przeklinają i zaprzeczają. Jak można było odrzucić taką miłość? – Hebrajczyków 10, 29.
  • Przyjacielu, On cię kocha! Czy ty Go kochasz? Jak?

To było miejsce z pełnym zwycięstwem

Łukasz 23,39-47

  • Jednak tego dnia nie było tragedii! Tak, Jezus zmarł okrutniejszą śmiercią niż możemy sobie to wyobrazić. Ale On wypełnił też coś o wiecznym znaczeniu.
  • To było miejsce triumfu dla jednego ze złoczyńców – Łukasz 23,39-43. To było miejsce triumfu dla setnika – Łukasz 23,47. I to było miejsce triumfu dla każdego pragnącego.
  • Gdy Jezus zmarł na krzyżu, został dokładnie mówiąc zamieniony w grzech – 2 Koryntian 5,21. Jako grzesznik, został skazany przez Boga – Mateusz 27,46. Gdy Jezus zmarł na krzyżu, zapłacił za grzechy wszystkich, którzy uwierzą w Niego i w Jego zbawienie.
  • Jego triumf był tak całkowity, że był w stanie zadeklarować plan zbawienia na zawsze – Jan 19,30.
  • „Wykonało się”. Teraz już nic nie trzeba robić, by uzyskać zbawienie, ale tylko uwierzyć! Rozumiesz? On umarł, ale powstał z martwych trzy dni później -Mateusz 28,1-6. Teraz żyje na wieki, by zbawienie było dostępne dla wszystkich, którzy przyjdą do Niego w wierze – Hebrajczyków 7,25; Objawienie 1,18; Rzymian10,13; Jan 3,16. Nie chodzi tu o to, co ty możesz zrobić, ale o to, co On już uczynił!

Czy nigdy nie byłeś na Golgocie? Czy nigdy nie widziałeś Miejsca Czaszki?
Ja widziałem to miejsce w wierze! A co z Tobą? Zbawienie zostało wykupione na Golgocie i może już dziś być twoje! Przeczytaj więcej w: Objawienie 22,17; Mateusz 11,28.

TEOLOGIE I DOKTRYNY, KTÓRE WPŁYWAJĄ NA WIELE KIERUNKÓW ZIELONOŚWIĄTKOWYCH

Co to jest teologia? Jest to nauka o Bogu. Jest to więc coś najważniejszego jako punkt wyjścia, by mieć właściwy fundament do budowania na nim. Jeżeli ktoś przyjmuje błędną naukę o Bogu, może błądzić w wielu innych obszarach. Przejdę od razu do rzeczy i wymienię niektóre kierunki, które wpływają na różne społeczności i grupy wierzących. Przede wszystkim chcę mocno podkreślić, że jeśli chodzi o Boga, to Biblia mówi, że jest jeden Bóg. Ale Biblia nie uczy, że jest On w jednej osobie. Zarówno Stary Testament, Ewangelie jak i Dzieje Apostolskie oraz listy w Nowym Testamencie mówią o tym jasno. Są więc trzy osoby w jednym Bogu albo jeśli ktoś chce użyć słowa „bóstwo” („boskość”). Niektórzy mówią, że w Biblii nie jest ono używane, ale jest to błąd. Słowo to jest podane w związku z pełnią, która mamy w Chrystusie:

Gdyż w nim mieszka cieleśnie cała pełnia boskości (w innych tłumaczeniach – Bóstwa) Kolosan 2,9

Przejdźmy do różnych kierunków, które wnikają dziś do wielu miejsc.

  • Nauka, że Bóg jest tylko w jednej osobie

Ta nauka jest głoszona przez organizacje takie jak: Jesus Only, United Pentecostal Church UPC, Nardus, Branhamiści i wiele ich rozgałęzień.

  • Nauka, że Jezus miał grzech w ciele

Jest to wiara, że Jezus urodził się z naturą Adama i że mógł popadać w pokuszenia tak, jak normalny człowiek itd. Ta nauka jest propagowana przez Przyjaciół Smitha. Ale Adam nie był ojcem Jezusa. Jezus jest Bożym Synem bez grzechu.

  • Nauka o tym, że Jezus musiał narodzić się na nowo

Jest to nauka o nazwie JDS – Jesus died spiritually (Jezus umarł tylko w duchu). Nauczają oni, że Jezus musiał umrzeć duchowo i iść na zatracenie, byśmy byli zbawieni. Następnie Duch Święty zszedł do piekła i tam Jezus narodził się na nowo. Ta nauka pochodzi od takich ludzi jak: Kenyon, Kenneth Hagin, Kennet Copeland a w Skandynawii propagowana jest poprzez Słowo Życia i Ulfa Ekmana. Niektóre z tych grup odcięły się od tego nauczania, ale możesz odkryć za czym stoją poprzez propagowane przez nich książki, CD i DVD. Przyczyną wnikania tego ruchu do społeczności chrześcijańskich jest brak wiedzy biblijnej oraz fakt, że ludzie słuchają tylko popularnych kaznodziei i wierzą w to, co oni mówią bez sprawdzania Pisma Świętego.

Wiele zborów i grup odsunęło się od nauki biblijnej. Dlatego są to społeczności „bez nauki”. Zastępują to co najważniejsze formą nabożeństwa, które składa się z pieśni uwielbienia, koncertów, społecznych spotkań itd. Ogólnie mają pozornie wszystko, co należy do zborów kierujących się właściwą nauką. Jednak, gdy właściwa nauka nie jest fundamentem, praktyka nie jest zainspirowana Duchem Świętym, ale nacechowana uczuciami i oddziaływaniem na zmysły. Widzę wiele tych tendencji w czasie, kiedy przyjście Jezusa jest u drzwi. Mnożą się nauczyciele, wilki w przebraniu owczym, fałszywi prorocy i apostołowie. Tak, Biblia ich tak nazywa. Ale jest to znak końca czasów. Nie śpijmy, czuwajmy. Jezus wkrótce powróci.

CO PRZEKONAŁO SETNIKA

A prowadzono także dwóch innych złoczyńców, by ich razem z nim zgładzić. A gdy przyszli na miejsce, zwane Trupią Czaszką, ukrzyżowali go tam, także i złoczyńców, jednego po prawicy, a drugiego po lewicy. A Jezus rzekł: Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią. A przy dzieleniu się jego szatami rzucali losy. A lud stał i przyglądał się. Przełożeni zaś naśmiewali się, mówiąc: Innych ratował, niechże ratuje samego siebie, jeżeli jest Chrystusem Bożym, tym wybranym. Szydzili z niego także i żołnierze, podchodząc doń i podając mu ocet, I mówiąc: Jeżeli Ty jesteś królem żydowskim, ratuj samego siebie. Był też i napis nad nim: Ten jest królem żydowskim. Tedy jeden z zawieszonych złoczyńców urągał mu, mówiąc: Czy nie Ty jesteś Chrystusem? Ratuj siebie i nas. Drugi natomiast, odezwawszy się, zgromił tamtego tymi słowy: Czy ty się Boga nie boisz, choć taki sam wyrok ciąży na tobie? Na nas co prawda sprawiedliwie, gdyż słuszną ponosimy karę za to, co uczyniliśmy, Ten zaś nic złego nie uczynił. I rzekł: Jezu, wspomnij na mnie, gdy wejdziesz do Królestwa swego. I rzekł mu: Zaprawdę, powiadam ci, dziś będziesz ze mną w raju. A była już mniej więcej godzina szósta i ciemność zaległa całą ziemię aż do godziny dziewiątej, gdy zaćmiło się słońce; i rozdarła się zasłona świątyni na dwoje. A Jezus, zawoławszy wielkim głosem, rzekł: Ojcze, w ręce twoje polecam ducha mego. I powiedziawszy to, skonał. Wtedy setnik, ujrzawszy, co zaszło, oddał chwałę Bogu, powiadając: Zaiste, człowiek ten był sprawiedliwy. Łukasz 23,32-47

Jaka ponura scena musiała się rozgrywać w okolicy Jerozolimy, kiedy Jezus Chrystus umarł, by nas zbawić. Był to dzień, kiedy całe piekło zostało wypuszczona przeciwko Jezusowi. Był to dzień, kiedy ci, którzy mienili się Jego przyjaciółmi, patrzyli, jak umiera. Był to dzień, kiedy większość z Jego własnych uczniów opuściło Go, kiedy umierał na krzyżu. Jednak jest to jeden z największych dni od tego czasu. Ponieważ tego dnia Jezus zmarł za nasze grzechy! Jezus Chrystus zmarł jako Boży baranek tak, byś ty i ja mógł być wolny! On umarł, by uratować grzeszników! Przyjacielu, On był z pewnością otoczony tego dnia przez wielu grzeszników! W tłumie, który otaczał Jego krzyż tego dnia byli grzesznicy, kryminaliści, żołnierze, ludzie religijni, rodziny i kilku przyjaciół. Tego dnia wyróżnili się szczególnie dwaj ludzie. Jeden to przestępca, który został przyprowadzony na Golgotę, by umrzeć. Drugi był rzymskim setnikiem, który przybył na Golgotę, by odebrać życie innym. Zanim ten dzień minął, obydwaj ci ludzie zostali zbawieni z łaski z powodu Tego, który zmarł na środkowym krzyżu.

Wiem, dlaczego złoczyńca uwierzył. Ale myślałeś kiedyś nad tym, co przekonało setnika? Coś co zobaczył albo usłyszał tego dnia, zostało użyte przez Ducha Świętego, by poruszyć jego serce i przynieść mu zbawienie. Chcę podzielić się z Tobą moimi myślami na temat tego, co poruszyło serce setnika.

  • Czy tak to wyglądało Łukasz 23, 32-33?
  1. Biblia mówi nam, że Jezus szedł na krzyż, by cierpieć i umrzeć jako Boży baranek – Jan1,29 oraz 13,8. Twierdzi też ona, że Jezus poszedł na krzyż pokornie jak baranek, który idzie na rzeź – Izajasz 53,7.
  2. Ten setnik widział niezliczoną ilość ludzi umierających przez ukrzyżowanie. Większość z nich było prawdopodobnie, jak ci dwaj przestępcy, którzy byli ukrzyżowani wraz z Jezusem. Większość umierała przeklinając i krzycząc z bólu. Setnik nigdy nie widział kogoś, kto umierał jak Jezus!
  3. Sposób, w jaki Jezus zachowywał się tego dnia, mógł poruszyć twarde serce tego człowieka. Czy porusza to też twoje serce?
  • Czy to był Jego krzyż? Łukasz 23,33
  1. Jak nadmieniłem, setnik widział niezliczoną ilość innych, którzy doświadczali tego typu śmierci. Brutalność krzyża! Ale Biblia chce doprowadzić nas do wiary, że Jezus cierpiał więcej niż inni – Izajasz 52,14. Zauważ: wszystko, co oni zrobili z Jezusem przed ukrzyżowaniem: wyszydzanie, bicie, opluwanie, przemoc ze strony całej grupy żołnierzy (około 400 – 600).
    A żołnierze zaprowadzili go na zamek, to jest do pretorium, i zwołali cały oddział wojska. I ubrali go w purpurę, upletli koronę cierniową i włożyli mu ją na głowę. I poczęli go pozdrawiać: Bądź pozdrowiony, królu żydowski! I bili go po głowie trzciną, i pluli na niego, a upadając na kolana, bili mu pokłony. Marek 15, 16-19. Może ten setnik nigdy nie widział innej osoby w takiej sytuacji.
  2. Może był to znak, który wisiał nad jego krzyżem? – Łukasz 23,38:
    „To jest król Żydów”. Napis potwierdzał, że był On Mesjaszem. Może właśnie to poświadczenie tożsamości Jezusa poruszyło serce tego człowieka.

Co pokazał Jezus, kiedy wisiał na krzyżu? Łukasz 23,34


Podczas gdy Jezus umierał na krzyżu, okazał swą łaskę i miłość poprzez wyrażenie współczucia dla potrzeb innych. Nie patrzył na swoją największą potrzebę.

Okazał współczucie dla tłumu – Podczas swoich godzin na krzyżu dosięgnął tych, którzy byli zebrani pod krzyżem.

Tłum pod krzyżem znieważał i dręczył Go, podczas gdy On wisiał na krzyżu. Jednak On ich nie potępił. Kiedy otworzył swoje usta, modlił się o nich –
Łukasz 23, 34: Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią.

Miał czas podczas godzin umierania zatroszczyć się o potrzeby swojej matki, Marii – Jan 19, 26-27. On ją kochał i zatroszczył się o opiekę dla niej po swej śmierci.

Okazał współczucie dla tych, którzy ponosili karę – Łukasz 23, 39-43.

Kiedy złoczyńca wiszący po jednej stronie Jezusa, znieważał Go, drugi prosił o pomoc w swoim duchowym stanie. Jezus powiedział mu o łasce, miłości i współczuciu. Obiecał mu zbawienie – Jan 18, 37; Marek 10, 45.

Czy to doprowadziło do tego, że setnik nagle wyznał swoją wiarę w Jezusa Chrystusa? Czy przez współczucie, które Jezus okazał?! – Mateusz 11,28

Rzymian 10,13; Objawienie 22, 17 – On otwiera drzwi dla wszystkich, którzy tego pragną.

Słowa Jezusa na krzyżu Łukasz 23, 34,43,46

Autorzy ewangelii zarejestrowali dla nas, że Jezus otworzył swoje usta siedem razy, podczas gdy wisiał na krzyżu. Jak trudne byłoby to dla kogoś innego! Objawia to znaczenie tych przemów. Trzy z nich są zapisane w Ewangelii Łukasza. Mimo, że Łukasz nie zarejestrował wszystkich, setnik słyszał wszystkie wypowiedzi Jezusa! Posłuchajmy ich:

Boża miłość – Łukasz 23,34: Wtedy Jezus powiedział: Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią.

Płacz przebaczenia – Łukasz 23,43: A Jezus mu odpowiedział: Zaprawdę powiadam ci: Dziś będziesz ze mną w raju.

Wypełnienie prorockie – Mateusz 27,46: Około godziny dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: Eli, Eli, lama sabachthani? To znaczy: Boże mój, Boże mój, czemu mnie opuściłeś?

Opieka – Jan 19, 26-27: Gdy więc Jezus zobaczył matkę i ucznia, którego miłował, stojącego obok, powiedział do swojej matki: Kobieto, oto twój syn. Potem powiedział do ucznia: Oto twoja matka. I od tej godziny uczeń ten wziął ją do siebie.

Płacz ducha – Jan 19,28: Potem Jezus, widząc, że już wszystko się wykonało, aby się wypełniło Pismo, powiedział: Pragnę.

Okrzyk zwycięstwa – Jan 19,30: A gdy Jezus skosztował octu, powiedział: Wykonało się. I schyliwszy głowę, oddał ducha.

Jego ostatnie słowo – Łukasz 23,46: Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: Ojcze, w twoje ręce powierzam mego ducha. Gdy to powiedział, skonał.

Studiując Biblię widzimy, że słowo dusza jest używane zarówno w stosunku do osoby jak i też jako coś, co znajduje się we krwi. Jest też nazywane życiem. W niektórych tłumaczeniach jest napisane, że ŻYCIE jest we krwi. Dusza jest naszym charakterem, wolą i rozumem.

W niektórych miejscach Pisma Świętego wygląda na to, że jest czymś wiecznym, ale w żadnym miejscu nie jest to potwierdzone – Job 12,10: W jego ręku jest dusza wszelkiej istoty żywej i duch wszelkiego człowieka.

Dawid powiedział coś, co można uznać jako proroctwo o Jezusie – Psalm 31,5:

W twoje ręce powierzam mego ducha; odkupiłeś mnie, Panie, Boże wierny.

Jezus objawił, co w człowieku jest wieczne, co nigdy nie umrze. On ofiarował swoje ciało, dał swoją krew, która była Jego duszą. Teraz pozostała tylko jedna część człowieka i jest to duch.

Ostatnie słowa Jezusa objawiły duchową tajemnicę. Uczniowie to zrozumieli! Czytamy o tym, kiedy Szczepan podczas kamieniowania mówi: Dzieje Apostolskie 7,59

Panie Jezu, przyjmij mojego ducha.

  • Zaprawdę te wypowiedzi Jezusa poruszyły serce setnika! To nie umierał zwykły człowiek. Może dlatego krzyknął on, że Jezus Chrystus jest Bożym Synem – Mateusz 27,54: On prawdziwie był Synem Bożym (jak również Marek 15,39).
  • Nie wiem, czy to słowa Pana poruszyły serce setnika. Ale z tych wszystkich słów, które Jezus powiedział, gdy był tu na ziemi, najprostsze słowa z jego ust mogły być takie: Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a ja wam dam odpoczynek – Mateusz 11,28. Albo może były to słowa: Jeśli ktoś pragnie, niech przyjdzie do mnie i pije – Jan 7,37. Oczywiście wszystkie Jego słowa są podobnie mocne i inspirujące. Jednak osobiste zaproszenia znaczą dla mnie bardzo dużo!

Konkluzja: W moim życiu była chwila, kiedy zostałem skonfrontowany i przekonany o prawdzie i o tym, kim jest Jezus Chrystus. Kiedy przyszła ta chwila, wybrałem wiarę w Niego. Ten setnik został zbawiony, ponieważ uwierzył! Czy masz zaufanie do Jezusa? Jeśli nie, możesz to otrzymać teraz! Jeśli wierzysz w Jezusa, pomyśl, co spowodowało, że uwierzyłeś. Podziękuj Mu za tę błogosławioną chwilę, kiedy stało się jasnym, że Jezus Chrystus jest zbawicielem i Panem! On otwiera drzwi dla wszystkich, którzy Go pragną!

Dla nas ważne jest, że mamy wierzących ludzi z płonącymi sercami dla Pana, którzy zajmują się dziećmi. Ważne jest, by ich wiara w Jezusa była chroniona. Jednocześnie widzimy też pracę w szerszej perspektywie. Ponieważ oni też modlą się o swoje rodziny, mamy perspektywę, że ich krewni też przyjdą do Jezusa i doświadczą narodzenia się na nowo. Ta praca ma wpływ na innych. Wierzymy, że cała okolica, która teraz stopniowo się rozbudowuje wokół naszego terenu, będzie pod wpływem tego, co dzieje się na stacji misyjnej Care Mission Kenya w Kitengelii.

Podczas wyjazdu Lidii wraz z grupką ludzi z Polski do Kitengelii na początku 2020 roku, zakupione zostały Biblie dla wszystkich, którzy mieszkają na stacji misyjnej. Większość ma Nowy Testament, ale jest pięknie, że teraz będą mieć już całą Biblię, zarówno Nowy jak i Stary Testament. Wszyscy byli wdzięczni za takie prezenty. Podstawą naszej wiary i naszego życia jest Boże Słowo. Gdy czytamy Biblię, Duch Święty objawia nam Boże Słowo tak, że staje się ono żywe i jest pomocą, pociechą i doradztwem.

WIĘKSZY WKŁAD

Krótka notatka o sytuacji finansowej w pracy misyjnej

Z powodu kryzysu wywołanego wirusem COVID-19 i dużym spadkiem cen ropy, kurs norweskiej waluty spadł o 30 procent w stosunku do waluty zagranicznej, którą opłacamy nasze wydatki misyjne. Wraz ze wzrostem cen w Kenii, powoduje to, że budowanie i inne prace na polu misyjnym są o 40% droższe w stosunku do tego, co było przed kryzysem. Patrząc przyszłościowo wierzymy, że kurs korony norweskiej wzrośnie i wtedy będziemy kontynuować nasze duże projekty w korzystnych cenach.

Zdecydowaliśmy, że wstrzymujemy tymczasowo budowanie szkoły w Kitengelii. Istnieje możliwość prowadzenia szkoły w tych budynkach, które są już postawione, oczywiście, jeśli ilość uczniów nie będzie znacznie wzrastała. Obecnie wszystkie szkoły w Kenii są zamknięte z powodu wirusa. Musimy oczywiście płacić stałe wydatki, jak również dochodzą też dodatkowe koszty w każdym miesiącu. Teraz między innymi są to koszty testów lekarskich i szpital, który opłacamy za te dziewczęta, które tego potrzebują. Pracujemy tak, by nikt nie cierpiał niepotrzebnie w czasie, który jest trudny także dla nich.

Dziękuję Wam wszystkim, którzy wspieracie pracę misyjną. Razem pozwólmy Panu prowadzić nas tak, byśmy postępowali we wszystkim we właściwy sposób. Proszę też tych z Was, którzy otrzymujecie magazyn, ale nie wspieracie misji finansowo, o przemyślenie możliwości pomocy. Nie żebrzemy o pomoc. Ale jeśli włączysz się do tej służby, doświadczysz też Bożego błogosławieństwa, ponieważ ta praca jest błogosławiona przez Pana. Jeśli podejmiesz decyzję, by wspierać nasze działania, na ostatniej stronie magazynu piszemy, jak możesz to robić.

Pozdrowienia w Panu,

Oddvar

OŚWIADCZENIE Z BIURA CARE MISSION

W wyniku błędu w systemie, część ofiarodawców otrzymała zaświadczenie od stycznia do marca 2020, które zawierały błędne zestawienie. Pomimo tego, że Bank przekazał nam poprawne informacje, część z nich nie została wczytana w naszym systemie i wiele wpłat z marca, pomimo tego, że znalazły się na koncie nie zostały ujęte w zestawieniach.

Pragniemy jednak potwierdzić, że otrzymaliśmy przekazane przez Was darowizny na naszym koncie bankowym w Banku Millenium. Dołożymy wszelkich starań, by kolejne wystawiane przez nas zaświadczenia zawierały pełne informacje o Waszych darowiznach.

Jednocześnie pragniemy poinformować, że kolejne zestawienie wyślemy w styczniu 2021. Będzie ono uwzględniało wszystkie wpłaty od stycznia do grudnia 2020 roku.

Przepraszamy za zaistniałą sytuację i prosimy o zrozumienie.

Z braterskimi pozdrowieniami, w imieniu zarządu Care Mission,

Oddvar Linkas

W kategorii:Pozostałe

Biuro Care Mission 19 czerwca 2020

Magazyn misyjny nr 2/2020

Pokój w imieniu Jezusa!

Jestem wdzięczny Jezusowi, że rok po roku prowadzi nas tą drogą, na której sam nas postawił. Prowadzi nas w pracy, do której sam nas powołał. Jestem pewien, że Ty który jesteś zaangażowany w tę służbę, cieszysz
się również możliwościami rozwoju pracy misyjnej. On uporządkował wszystkie sprawy zarówno, jeśli chodzi o działki i projekty budynków, które postawiliśmy w ciągu minionych lat. Kiedy patrzę wstecz, widzę Boży plan i widzę, dlaczego On zainspirował nas do czynienia rzeczy we właściwym czasie. Czasami myślałem, że te projekty były za duże i zastanawiałem się, dlaczego Bóg pokazywał mi nowe zadania, podczas gdy wcześniejsze były jeszcze nie ukończone. Słuchałem jednak głosu Pana a On sam prowadził wszystko w cudowny sposób. Po tym jak ceny działek, materiałów oraz wypłaty dla pracowników poszły w Kenii w górę, zauważyliśmy, że wartości naszych inwestycji również wzrosły o ponad 50%. Oznacza to, że jeśli zaczęlibyśmy prace dzisiaj, wszystko byłoby droższe o połowę. Pan wie wszystko, On zna też ekonomiczny rozwój w przyszłości i wie, jak nas prowadzić. Mimo naszej praktycznej pracy i pomocy socjalnej, jaką świadczymy wielu ludziom, najbardziej liczy się dla nas strona duchowa misji. Naszym najwyższym celem i pragnieniem jest, by ludzie byli zbawieni i uratowani od grzechu. Dlatego Pan prowadzi nas też, kiedy zatrudniamy chrześcijańskich nauczycieli i pracowników oraz troszczymy się, by prowadzone były spotkania chrześcijańskie nie tylko przy stacjach misyjnych, ale też w miejscach, gdzie przebywają dzieci i gdzie wiele z nich mieszka. Przynosi to rezultaty. Ludzie są zbawiani i uwalniani. Ponownie przypominam fragment z Pisma, które jest oprawione w ramkę w moim biurze:
Panie! Zgotuj nam pokój; gdyż także wszystkich naszych dzieł Ty dla
nas dokonałeś! Iz 26, 12
Dziękuję za to, że jesteś z nami w tej służbie zarówno poprzez modlitwy jak i środki finansowe.

Niech Bóg Cię błogosławi!
Braterskie pozdrowienia,


Oddvar Linkas

WYBIERAM STARE ŚCIEŻKI

Zaklinam cię tedy przed Bogiem i Chrystusem Jezusem, który będzie sądził żywych i umarłych, na objawienie i Królestwo jego; Głoś Słowo, bądź w pogotowiu w każdy czas, dogodny czy niedogodny, karć, grom, napominaj z wszelką cierpliwością i pouczaniem. Albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce, i odwrócą ucho od prawdy, a zwrócą się ku baśniom.

2Tym 4,1-4

Tak mówi Pan: Przystańcie na drogach i patrzcie, pytajcie się o odwieczne ścieżki, która to jest droga do dobrego i chodźcie nią, a znajdziecie odpoczynek dla waszej duszy! Lecz oni odpowiedzieli: Nie pójdziemy.

Jer 6,16

Potrzebujemy starych ścieżek, które są dane nam przez Boga. Żyjemy w niebezpiecznych czasach, kiedy to ludzie wybrali opuszczenie starych dróg i idą po ścieżkach, które sami wynajdują i dopasowują do swoich potrzeb. Wybierają swoje własne ścieżki i proszą Boga, by ich na nich prowadził. Ale jest to całkowite przeciwieństwo tego, jak powinno być. To Bóg decyduje o Twojej drodze i prosi Cię, byś nią szedł.

Wiele „normalnych kościołów” odeszło od Bożych dróg i dało się prowadzić na drogi światowe i nauki tworzone przez ludzi. Nie wiem, co Ty zamierzasz robić, ale ja wybieram stare ścieżki!

Posłuchaj Pawła, który daje Tymoteuszowi kilka rad dotyczących wędrowania po starych ścieżkach.

A co słyszałeś ode mnie wobec wielu świadków, to przekaż ludziom godnym zaufania, którzy będą zdolni i innych nauczać.

2Tym 2,2

Paweł prosi Tymoteusza, by przekazywał ludziom to, czego się od niego nauczył. On chce, by podstawowy przekaz w zwiastowaniu nie był odkładany na bok, ale był tym, co cechuje chrześcijaństwo. To dotyczy także naszych czasów.

Dar dla Bożych ludzi

Zaklinam cię tedy przed Bogiem i Chrystusem Jezusem, który będzie sądził żywych i umarłych, na objawienie i Królestwo jego; Głoś Słowo, bądź w pogotowiu w każdy czas, dogodny czy niedogodny, karć, grom, napominaj z wszelką cierpliwością i pouczaniem.

2Tym 4,1-2

  1. Nakaz a nie alternatywa
  2. Jest czas, by pomyśleć, w którym miejscu się znajdujemy.

Albowiem my wszyscy musimy stanąć przed sądem Chrystusowym, aby każdy odebrał zapłatę za uczynki swoje, dokonane w ciele, dobre czy złe.

2Kor 5,10

Tak więc każdy z nas za samego siebie zda sprawę Bogu.

Rz 14,12

Jest tu mowa o dniu zapłaty. Albo spali się to wszystko, co zrobiłeś, albo zostaniesz z duchowym bogactwem ze złota i kamieni szlachetnych. To co zostanie, będzie twoją zapłatą w niebie. Pomyśl, jak ważne jest zbieranie skarbów, gdzie mól ani rdza nie niszczą i gdzie nie wkrada się żaden złodziej, by zabierać.

  • Koszty
  • Zwiastuj słowo – Trzymaj się Biblii! Nie próbuj tworzyć własnych rozwiązań, ale pozwól, by Boże Słowo Cię prowadziło. Pozwól, by było podstawą tego, co zwiastujesz albo dajesz innym ludziom.
  • Bądź gotowy – Wykorzystuj każdą okazję. Pozwól, by to, co Jezus położył w Twoim sercu, było darem dla ludzi w Twoim otoczeniu. Tak jak Jezus Cię kocha, tak samo kocha innych. On chce zbawić wszystkich ludzi.
  • Przekonuj – Grzech musi być pokazany! Nie oznacza to, że masz biegać w kółko i opowiadać wszystkim, że coś jest grzechem, ale byś miał stały stosunek do tego, co Biblia nazywa grzechem. Nie idź na kompromis, gdy ludzie Cię znieważają. Uznaj to, co Biblia nazywa grzechem.
  • Upominaj – Dotyczy to przede wszystkim ludzi, którzy mają szczególną służbę w kościele. Jako chrześcijanie musimy wszyscy mieć odwagę powiedzieć prawdę komuś, kto żyje w grzechu.
  • Pocieszaj – Zachęcaj i pokazuj rozwiązanie biblijne. Pośród wszystkich sytuacji, Jezus ma rozwiązanie dla ludzi, którzy chcą przyjąć Jego ofertę o zbawieniu i prowadzeniu w życiu.
  • Bądź cierpliwy – Jeśli ludzie nie odpowiadają natychmiast, kontynuuj zwiastowanie. Musisz wiedzieć, kiedy i w jaki sposób masz głosić Ewangelię. Jest bardzo ważne, byś pozwolił Duchowi Świętemu prowadzić Cię w Twoim zadaniu.
  • Nauczaj – Prawdziwe głoszenie to wyjaśnianie i stosowanie nauki biblijnej.

Wyzwania w przekazywaniu Bożej nowiny

A.    Zaprzeczają Bożemu Słowu.

Albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce.

2 Tym 4,3

Od tej chwili wielu uczniów jego zawróciło i już z nim nie chodziło.

Jan 6,66

(Niektórzy chcą mieć wieczną zabawę!)

B.    Wybierają nauczycieli.

Wybierają na nauczycieli ludzi, którzy mówią im to, co chcą usłyszeć. Dzisiaj jest tak wiele alternatyw, różnych wspólnot, że jakakolwiek osoba może znaleźć społeczność, która zaakceptuje jej głoszenie niezależnie od tego czy jest ono w sprzeczności z Bożym Słowem.

C.    Mają niewłaściwe rozeznanie swoich potrzeb.

Nie chcą znać prawdy! Otrzymują to, co chcą mieć zamiast tego, czego naprawdę potrzebują. Chcą obronić to, co jest kłamstwem. Nie przynosi im to pomocy i zbawienia.

D.    Te dni są naszymi dniami.

Ludzie są bardziej religijni niż kiedykolwiek, ale nie znają Jezusa!

Kto o biskupstwo się ubiega, pięknej pracy pragnie. Biskup zaś ma być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, umiarkowany, przyzwoity, gościnny, dobry nauczyciel, nie oddający się pijaństwu, nie zadzierzysty, lecz łagodny, nie swarliwy, nie chciwy na grosz, który by własnym domem dobrze zarządzał, dzieci trzymał w posłuszeństwie i wszelkiej uczciwości, bo jeżeli ktoś nie potrafi własnym domem zarządzać, jakże będzie mógł mieć na pieczy Kościół Boży? Nie może to być dopiero co nawrócony, gdyż mógłby wzbić się w pychę i popaść w potępienie diabelskie. A powinien też cieszyć się dobrym imieniem u tych, którzy do nas nie należą, aby nie narazić się na zarzuty i nie popaść w sidła diabelskie.

2Tym 3,1-7

Zmienianie Bożych metod

I odwrócą ucho od prawdy, a zwrócą się ku baśniom.

2Tym 4,4

  • Świadomy wybór

Muszą się odwrócić. Wielu nie chce znać prawdy! Ale to prawda może ich uwolnić.

  • Fałszywe zastąpienie

Nic nie może zbawić, tylko Jezus!

Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie.

Jan 14,6

  • Jacy ludzie chcą wierzyć i wciąż odrzucać prawdę Bożego Słowa?!

Obiecajmy Bogu, że zawsze będziemy wędrować starymi ścieżkami. Zapomnij o tym, co robią inni ludzie czy kościoły. Potrzebujemy trzymać się Bożego planu i zawsze czynić Jego wolę i kroczyć Jego drogami.

WYJAZD DO KENII

W połowie stycznia czteroosobowa grupa z Polski miała możliwość odwiedzić Dom Schronienia, Dom Dziecka i szkołę w Kitengeli w Kenii. Uczestnicy wyjazdu reprezentowali prawie całą Polskę – od morza po góry! Dla każdego z nas był to niesamowity czas, kiedy mogliśmy oglądać to, co Pan Bóg czyni poprzez Care Mission w życiu dzieci, które są pod opieką misji. Pomimo tego, że nasz wyjazd zaplanowaliśmy w porze suchej, by uniknąć problemów z poruszaniem się po kenijskich drogach, pogoda zaskoczyła nas. Jednak Bóg był wierny i pomimo deszczu pozwolił nam bezpiecznie dojechać wszędzie tam, gdzie musieliśmy dojechać.

Po przylocie na miejsce ustaliliśmy plan naszego działania wraz z Anthonym i Joyce. A było co robić! Jednym z pierwszych zadań, jakie czekało naszą grupę był zakup Biblii w języku angielskim i swahili dla dzieci i pracowników w ośrodku prowadzonym przez Care Mission. Dzięki ofiarności brata z Polski, mogliśmy zakupić 152 Biblie. Następnie, podczas spotkań z dziećmi i pracownikami, mogliśmy te Biblie wręczyć. Dla większości z nich Biblia, którą otrzymali była ich pierwszą, własną Biblią! Boże Słowo mówi, że „Słowo Twoje jest pochodnią dla mych nóg”. Dziękujemy Bogu, że dotknął serca jednego z polskich braci, abyśmy mogli ofiarować pracownikom i dzieciom ten jakże cenny dar! Pozostałe Biblie są przechowywane w mieszkaniu dla gości, będziemy mogli je rozdawać osobom, które nie stać na zakup Biblii.

Oprócz Biblii, które zakupiliśmy w Kenii, w naszych bagażach mieliśmy również masę prezentów. Przywieźliśmy buty, ubrania oraz gry i puzzle, które będą mogły służyć dzieciom w Kitengeli. Wydawało się, że policzyliśmy wszystkich i mamy buty w odpowiednim rozmiarze dla każdego. Jednak w trakcie rozdawania butów, w pewnym momencie zaczęłam martwić się, że niestety, nie mamy ich dla wszystkich osób. Odetchnęłam z ulgą, kiedy na koniec okazało się, że każde dziecko ma wygodne buty w swoim rozmiarze. Pewnie zapytasz – czy nie da się tam kupić butów? Owszem, można je tam kupić, jednak ich jakość odbiega znacznie od tego, co mamy w Europie. Dlatego też zdecydowaliśmy się, że podczas tego wyjazdu w bagażu zrobimy miejsce i przywieziemy każdemu dziecku jedną parę butów. Radość dzieci była ogromna.

W poprzednim magazynie brat Oddvar wspominał o tym, że nie udało mu się dojechać do nowego domu mamy Joyce. My mieliśmy taką możliwość. W drodze do mamy Joyce mogliśmy odwiedzić Jane i jej męża. Wspaniale było zobaczyć, jak dziewczynka, która wychowała się w Domu Schronienia wyrosła na cudowną, dorosłą kobietę; założyła własną rodzinę i teraz już z mężem kroczy przez życie. Pan Bóg uczynił tak wiele w jej życiu. Niesamowitym jest móc oglądać ją oraz inne dziewczynki, które pomimo przeżytej traumy w swoim życiu, doświadczyły miłości, zarówno od Boga jak i od ludzi. W ich życiu dokonała się zmiana, zmiana, o której może byśmy nawet nie marzyli. Jednak z Bogiem wszystko jest możliwe!

Dojazd do nowego domu mamy Joyce stanowił nie lada wyzwanie. Część drogi nie istnieje, ponieważ jest budowana nowa droga. Ostatni etap naszej podróży wymagał niesamowitych zdolności naszego kierowcy. Joyce oraz dwóch członków jej rodziny wskazywało kierowcy drogę w buszu – bo tak naprawdę droga tam nie istnieje. Po dojechaniu na miejsce mieliśmy możliwość podziwiać wybudowany przez Care Mission dom i porównać go z jeszcze stojącą małą lepianką, która służyła dotychczas mamie Joyce za mieszkanie. Rozmawiając z mamą Joyce zadałam jej pytanie: czy cieszysz się z nowego domu? Kiedy Joyce przetłumaczyła jej moje pytanie, odpowiedziała szybko coś w języku masajów. Jeszcze zanim Joyce przetłumaczyła jej odpowiedź, wiedziałam, jak bardzo się cieszy. Jej oczy rozbłysły wielką radością a twarz całkowicie się zmieniła. Tej radości i wdzięczności nie można udawać, nie da też się jej ukryć. Chwała Bogu za zmianę, jaka dokonała się w życiu mamy Joyce dzięki temu domowi!

Podczas tego wyjazdu zostaliśmy również zaproszeni na posiłek. Wiedzieliśmy, że odmowa jest niemożliwa, rozmawiałam o tym wcześniej z Joyce. Ten posiłek, pozwolił im wyrazić ich wdzięczność za dar, jaki otrzymali. Po posiłku, który okazał się nadzwyczaj smaczny, mogliśmy chwalić wspólnie Pana, śpiewać pieśni, a następnie błogosławić ten nowy dom. Wierzymy, że Jezus będzie dodawał zdrowia i sił mamie Joyce, tak, by mogła się cieszyć nowym domem przez kolejne lata.

Ostatnie bardzo ważne zadanie podczas naszego wyjazdu to poszukiwanie wody w Kajiado. To nowe miejsce, które Care Mission otrzymała, by móc zacząć prowadzić tam działalność. Jednak, czy bez wody można pracować? Jest to niemożliwe. W drodze do Kajiado wzięliśmy ze sobą właścicieli firmy, która poszukuje wody na różnych działkach, zajmuje się również odwiertami studni. Posiadają wysokiej jakości sprzęt, który pozwala określić na jakiej głębokości jest woda i w którym miejscu najlepiej szukać wody. Ten dzień był bardzo słoneczny i ciepły. Podczas prac na otwartym terenie mogliśmy korzystać z niesamowitej pogody. Oprócz rodziny, która mieszka w pobliżu ofiarowanej nam działki, przez cały dzień towarzyszyli nam okoliczni mieszkańcy. To ludzie, którzy przychodzili czasem z bardzo daleka, bo usłyszeli, że ktoś szuka wody w pobliżu. Kiedy firma znalazła wodę w dwóch miejscach na działce ich radość była ogromna, gdyż jeśli wykopiemy tam studnię, ułatwi to życie wielu z nich. Kilka dni temu otrzymaliśmy wstępny raport z przeprowadzonej pracy przez firmę. W raporcie firma informuje nas o tym, że potrzebne jest wydrążenie bardzo głębokiej studni, by mieć wodę. Nadal czekamy na informację ile wody moglibyśmy wydobywać, oraz jakiej jakości byłaby to woda. Bardzo często woda na tych terenach jest słona, niezdatna do picia i nienadająca się do użycia w trakcie budowy. Widzicie więc, że potrzebujemy więcej informacji, zanim zaczniemy działać. W kolejnych magazynach przekażemy Wam informacje (po tym, jak je otrzymamy), które pozwolą nam podjąć decyzje, jakie prace mogą tam być prowadzone. Trzeba powiedzieć, że ogromne wrażenie wywarła na nas postawa właścicieli firmy. Pracę rozpoczęliśmy od wspólnej modlitwy, a po zakończonej pracy, zakończyliśmy również modlitwą, dziękując Bogu za okazaną nam pomoc.

Chcieliśmy wyruszyć jak najszybciej w drogę powrotną, gdyż martwiły nas zbierające się na horyzoncie chmury. Pomimo tego, że na ten dzień nie zapowiadano deszczu, w okolicy przeszła burza. Gliniasta droga, którą dojechaliśmy na miejsce, stała się praktycznie nieprzejezdna. Dojechaliśmy do Kitengeli tylko dzięki Bożej łasce oraz wielkiemu doświadczeniu jak i opanowaniu naszego kierowcy.

Mogliśmy również uczestniczyć dwukrotnie w nabożeństwie w zborze koło ośrodka, a w jedną niedzielę brat Tadeusz mógł dzielić się Bożym Słowem. Chociaż jesteśmy tak różni kulturowo, używamy innego języka, to jedno jest wspólne: chwalimy i wielbimy tego samego Boga, Jezusa, naszego Zbawiciela. Poza tym stałym elementem naszego wyjazdu, kiedy tylko pozwalał nam na to czas, był udział w porannej i wieczornej społeczności dzieci. Móc widzieć, jak trwają w społeczności z Bogiem, modlą się i chwalą Go, to coś, co zostanie w sercach każdego z nas na długo.

MĄDROŚĆ, KTÓRA PRZYCHODZI Z GÓRY

Ale mądrość, która jest z góry, jest przede wszystkim czysta, następnie miłująca pokój, łagodna, ustępliwa, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, nie stronnicza, nie obłudna.

Jak 3,17

Moje pytanie brzmi: „Dlaczego chrześcijanin ma potrzebę posiadania mądrości z góry?”

Odpowiemy sobie na to pytanie słowami Pisma. Zobaczysz, że ta mądrość jest nieprzemijająca we wszystkich zadaniach, do których chrześcijanin jest wezwany.

1. By uszanować tych, którzy są na zewnątrz.

Baczcie więc pilnie, jak macie postępować, nie jako niemądrzy, lecz jako mądrzy, wykorzystując czas, gdyż dni są złe. Dlatego nie bądźcie nierozsądni, ale rozumiejcie, jaka jest wola Pańska.

Ef 5,15-17

Z tymi, którzy do nas nie należą, postępujcie mądrze, wykorzystując czas.

Kol 4,5

Czytamy tutaj wezwanie, by rozpoznawać czasy, działania i przekazywać Boże Słowo ludziom. Ludzie są bardzo różni i nie można używać tych samych metod, by przekazać im Ewangelię. Niektórzy potrzebują dobrego osobistego kontaktu zanim przyniesie im się coś od Boga, podczas gdy inni potrzebują wydarzenia podobnego do szoku. Chętnie opowiadam o człowieku, do którego podczas nabożeństwa podszedł kaznodzieja i zapytał, czy chce być zbawiony. Mężczyzna był tak zszokowany, że odpowiedział: „Nie, idę do piekła!” Wtedy kaznodzieja odparł: „Tak więc nie potrzebujesz robić niczego. Jesteś w drodze do piekła.” To poruszyło mężczyznę i przyjął Jezusa do serca.

2. By czynić postęp w pracy ewangelizacyjnej.

Owocem sprawiedliwości jest drzewo życia, lecz bezprawie pozbawia życia.

Prz 11,30

Jeżeli stępi się siekiera, a ostrza się nie naostrzy, to trzeba wytężyć siły. Korzystniejszą jednak rzeczą byłoby posłużyć się mądrością.

Kaznodziei 10,10

W tych fragmentach położony jest nacisk na duchowe owoce wierzących. Mądrość prowadzi do otwartej i pełnej zaufania relacji. Księga Kaznodziei wskazuje też na to, że nie wystarczy dawać wiele twardych, tępych uderzeń, ale że jeśli wykorzystuje się naostrzone narzędzie, wykonuje ono swoja pracę dużo łatwiej.

Każdy chrześcijanin może otrzymać mądrość, której potrzebuje. Bóg jest źródłem mądrości.

O głębokości bogactwa i mądrości, i poznania Boga!

Rz 11,33a

Pewien mężczyzna prosił o mądrość zamiast o bogactwa. Był to Salomon. Opowiadanie o dwóch kobietach wskazuje na jego mądrość. Jedna z nich leżała na swoim dziecku w nocy, w skutek czego maleństwo zmarło. Następnie dała zmarłe dziecko drugiej kobiecie a sama przywłaszczyła sobie jej dziecko. Powstała kłótnia, do kogo należało żywe dziecko. Salomon miał rozwiązać tę zagadkę. Poprosił o miecz, który miał podzielić dziecko, by każda z kobiet dostała połowę. Wtedy prawdziwa matka zawołała: „Nie, pozwól dziecku żyć!” Serce matki się odezwało i Salomon wykorzystał w tym celu Bożą mądrość.

Jest też inna historia o Salomonie. Pewnego dnia wniesiono do jego domu dwa bukiety kwiatów. Jeden był prawdziwy a drugi sztuczny. Salomon stał w pokoju w pewnej odległości od nich. Poproszono go, by rozeznał, który bukiet jest prawdziwy a który sztuczny. Obecni tam zdziwili się, kiedy Salomon poprosił ich o otwarcie okien do swojego ogrodu. Otworzyli okna i wkrótce przyleciały pszczoły, które usiadły na prawdziwych kwiatach. Mądrość Salomona ujawniła, co było prawdziwe a co fałszywe.

Bóg dał nam tą samą mądrość.

Której nam hojnie udzielił (łaski) w postaci wszelkiej mądrości i roztropności.

Ef 1,8

A jeśli komu z was brak mądrości, niech prosi Boga, który wszystkich obdarza chętnie i bez wypominania, a będzie mu dana.

Jak 1,5

Jestem bardzo szczęśliwy, że Bóg daje nam mądrość w wykonywaniu zadań, do których sam nas powołał. Jeśli ktoś zastanawia się, gdzie należy szukać tej mądrości, Biblia zna na to odpowiedź. Tą mądrością jest Chrystus:

W którym (w Chrystusie) są ukryte wszystkie skarby mądrości i poznania.

Kol 2,3

Poprzez przyjęcie Jezusa do naszego serca, możemy mieć udział w tych skarbach. Jezus nie zostawił nas sierotami, ale Bóg zesłał pocieszyciela, Ducha Świętego, który ma nas prowadzić.

Aby Bóg Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam Ducha mądrości i objawienia ku poznaniu jego.

Ef 1,17

Obecność Ducha Świętego w naszym życiu i służbie jest niezbędna. On bierze z tego, co ma Jezus i daje nam. Jest to droga do prawdziwej bojaźni Bożej oraz do bycia dobrym zdobywcą dusz.

Co ma robić chrześcijanin, by otrzymać tę mądrość?

Prosić o mądrość!

A jeśli komu z was brak mądrości, niech prosi Boga, który wszystkich obdarza chętnie i bez wypominania, a będzie mu dana.

Jak 1,5

Jeśli we mnie trwać będziecie i słowa moje w was trwać będą, proście o cokolwiek byście chcieli, stanie się wam.

Jan 15,7

Bóg dał swojemu kościołowi dary duchowe. Wśród nich znajdują się mowa wiedzy i mądrość. Te dary łaski są często używane z innymi darami. Jednak, jeśli jako chrześcijanin nie masz tych darów, Bóg da Ci mądrość w wykonywaniu zadań, do których jesteś powołany. Pomyśl, że są to dary od Boga. Nie jest to coś, czego możesz nauczyć się poprzez chodzenie do szkoły. Rezultatem szukania Bożej mądrości jest wspaniały rozwój w Twoim życiu chrześcijańskim.

PO ZEWNĘTRZNEJ STRONIE BUDZĄCEJ SIĘ RELIGII ŚWIATOWEJ

WYWIAD Z ODDVAREM LINKASEM

 – Oddvar, dzisiaj chcemy postawić Ci kilka pytań w związku z Twoją postawą wobec różnych denominacji, którą prezentujesz przez wszystkie lata jako kaznodzieja. Nie wierzysz, że niektórzy ludzie w innych kościołach są zbawieni?

 – Oczywiście, wierzę, że zarówno w różnych kościołach jak i poza kościołami, są ludzie zbawieni.

 – Ale nigdy nie byłeś pozytywnie nastawiony do współpracy pomiędzy różnymi denominacjami.

 – Tak, ale to nie wypływa z tego, co myślę o pojedynczych osobach.

 – Co jest więc przyczyną?

 – Przyczyną są różne nauki, dogmaty, rytuały i praktyki. Te sprawy tworzą zamieszanie, frustrację i znam wiele przypadków odwracania się od prawdy do rzeczy destruktywnych.

 – Czy możesz przybliżyć Twój sposób myślenia za pomocą jakiegoś przykładu?

 – Tak chętnie. Na przykład temat chrztu. Chrzest jest faktycznie czymś, co tworzy duży podział pomiędzy kościołami, chociaż Biblia mówi na ten temat bardzo wyraźnie.

 – Tak, wiemy, że Ty dorastałeś w kościele Metodystów we Fredrikstad i zamierzałeś zostać tam pastorem. Otrzymałeś stypendium w Carolinie w USA na 4-letnie studia, ale nie zacząłeś nauki.

 – Nie, nie zrobiłem tego. W moim życiu wydarzyło się coś, co zmieniło zarówno moje serce jak i mój sposób myślenia, do czego wrócę później. Ale jeśli chodzi o chrzest, jaki był praktykowany w kościele metodystycznym, to jest on w dużym kontraście do chrztu praktykowanego w kościołach tradycyjnych.

 – Możesz przybliżyć różnice?

 – Tak. Zacznę od luterańskiej nauki o chrzcie. Według niej małe dziecko rodzi się na nowo, jest zbawione i ewentualnie złe moce są z niego wyrzucane podczas chrztu. Dlatego dopuszczają oni również tzw. „chrzest konieczny”, gdzie wielu pastorów nawet próbuje ochrzcić dziecko, kiedy jest ono jeszcze w brzuchu mamy.

 – Rozumiem dobrze, że zareagowałeś na taką naukę.

 – Tak. Jako metodysta brałem udział w debatach na ten temat, ponieważ kościół Metodystów nie miał takiej nauki. Uczy on, że małe dzieci mają prawo być ochrzczone, ponieważ są dziećmi Bożymi. I ta myśl była trochę bardziej odpowiednia dla mnie.

 – Tak. Ty sam zostałeś później ochrzczony jako dorosły.

 – Tak, ale potrzebowałem szczególnego przeżycia, by to się zdarzyło. Chodziłem do kościoła, byłem na spotkaniach modlitewnych. Podczas takiego spotkania modlitewnego zostałem ochrzczony w Duchu Świętym i zacząłem mówić językami. Inni na tym spotkaniu nie rozumieli, co się stało, ale w tej chwili zaczął się nowy etap w moim życiu. Moje oczy zaczęły się otwierać na prawdę w Bożym Słowie w inny sposób niż doświadczałem tego wcześniej. Rozumiałem, że do nawrócenia musi być świadoma wiara, zanim przyjmie się chrzest w wodzie.

 – Ale czy nie zostałeś ochrzczony jako dorosły albo jako wierzący w Kościele Metodystów?

 – Nie. Miałem rozmowę w tej sprawie z pastorem. Kościół Metodystów ma zasadę, że jeśli ktoś ma pragnienie chrztu jako dorosły, wtedy obowiązkiem pastora jest to przeprowadzić. Znałem pastorów, którzy to robili. Jednak mój pastor powiedział: „W każdym razie mam nadzieję, że nie będę zmuszony Cię ochrzcić.” Odpowiedziałem mu, że chcę, by ochrzcił mnie ktoś, kto wierzy w ten chrzest. Zostałem więc ochrzczony w Społeczności Chrystusowej, w wolnym kościele chrześcijańskim we Fredrikstad.

 – Słyszeliśmy, że nie wypisałeś się z Kościoła Metodystów od razu.

 – Tak, zgadza się. Przyczyną było to, że miałem tam wielu przyjaciół. Miałem wtedy około 20 lat a w kościele było około 50 osób w młodzieży. Byłem liderem tej grupy i chciałem świadczyć o tym, co przeżyłem i też wpłynąć na innych, by szukali Pana.

 – To była piękna postawa.

 – Tak. Jednak trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, że kościół nigdy nie zmieni swej nauki. Na przekór Biblii i jej słowa niektórzy trzymają się mocno czegoś, co nie wytrzymuje konfrontacji z Bożym Słowem. Dlatego Biblia w swoich zasadach mówi, by wyjść z takich społeczności.

 – Słyszeliśmy, że powiedziałeś, że jest wielu, którzy mówią, że nie widzą potrzeby chrztu dorosłych. Ty też nie miałeś tej potrzeby, przed tym szczególnym przeżyciem.

 – To prawda. Chcę powiedzieć coś ważnego. Dopóki tylko słuchałem nauki kościoła, czytałem Biblię nie wiedząc, co jest właściwe. Pamiętam, że kiedy byłem na wspólnych spotkaniach we Fredrikstad i widziałem ludzi przyjmujących chrzest jako dorośli, myślałem: „Dobrze, że zostałem ochrzczony jako małe dziecko. Nie muszę myśleć o chrzcie w wieku dorosłym”. Moja myśl była bardzo prosta a moje duchowe oczy były ślepe na chrzest, o którym mówi Biblia.

 – Teraz rozumiem trochę, dlaczego miałeś tę postawę, jeśli chodzi o współpracę pomiędzy różnymi wspólnotami.

 – Nie jest tak dlatego, że nie kocham tych ludzi, ale ponieważ ich nauka nie tworzy nic dobrego poprzez współpracę.

 – Ale Paweł np. zerwał ze swoją judaistyczną wiarą i zaczął naśladować Jezusa. Chodził jednak do synagogi i tam zwiastował.

 – Tak, ale on nie miał z nimi żadnych wspólnych spotkań i nigdy nie zapraszał ich na swoje spotkania, by oni zwiastowali swoją naukę. Myślę, że uczciwy ewangelista, który chce przekazać duchowe życie i prawdziwą biblijną naukę swojej wspólnocie, też będzie oszczędzał ich przed obcą nauką.

 – Czy to prawda, że odwiedzałeś inne zbory i zwiastowałeś ewangelię tak, jak robisz to pośród swoich?

–  Tak, to prawda. Podczas specjalnych okazji zwiastowałem wśród adwentystów, katolików i innych. Ale nigdy nie ukrywałem mojego doświadczenia, które otworzyło moje duchowe spojrzenie na prawdę Bożego Słowa.

 – Na koniec jeszcze jedno pytanie. Chcę przytoczyć fragment Pisma. Dotyczy on mowy Piotra w dniu Zielonych Świąt:

A Piotr do nich: Upamiętajcie się i niechaj się każdy z was da ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymacie dar Ducha Świętego. Dz 2,38

Jest tu wyraźnie napisane, że powinni być ochrzczeni zanim otrzymają dar Ducha Świętego a Ty ten dar otrzymałeś zanim zostałeś ochrzczony jako dorosły.

 – Dobrze, że Bóg widzi, jak ma postępować ze swoimi dziećmi. Wierzę, że jeśli ja nie otrzymałbym tego przeżycia, byłoby trudno zerwać dla mnie z systemem kościelnym. Jako odpowiedź na to, chcę też przytoczyć fragment Pisma. Biblia opowiada o ludziach, którzy nie myśleli, że kiedykolwiek będą zbawieni. Myśleli, że ten dar jest tylko dla Żydów. Było kilku pogan (czyli nie Żydów), którzy byli prozelitami (należeli do wiary żydowskiej). Pewien człowiek dał mnóstwo pieniędzy i modlił się, ale myślał, że on i jego dom był niedostępny dla zbawienia w Jezusie Chrystusie. Odwiedził go anioł i opowiedział mu, że powinien wysłać posłańca po Piotra, by Piotr przemawiał w jego domu. Kiedy Piotr przemawiał w jego domu, zdarzyło się coś szczególnego:

A gdy Piotr jeszcze mówił te słowa, zstąpił Duch Święty na wszystkich słuchających tej mowy. I zdumieli się wierni pochodzenia żydowskiego, którzy z Piotrem przyszli, że i na pogan został wylany dar Ducha Świętego; słyszeli ich bowiem, jak mówili językami i wielbili Boga.

Dz 10,44-46

 – Tak. Oni nie byli przecież ochrzczeniu w wodzie.

 – Dokładnie. Posłuchaj. Możemy przeczytać ostatnie wersety w tym samym rozdziale:

Czy może ktoś odmówić wody, aby ochrzcić tych, którzy otrzymali Ducha Świętego jak i my? I rozkazał ich ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa. Wtedy uprosili go, aby pozostał u nich kilka dni.

Dz 10,47-48

 – Tak więc chrzest musi być bardzo ważny i ludzie powinni też być uczciwi i wdzięczni jak ci, którzy byli w domu Korneliusza, że chcieli mieć Piotra u siebie, by pokazał im właściwą drogę.

 – Tak. Wierzę, że powinna być jasna linia pomiędzy tym co prawdziwe i nieprawdziwe w naszych dniach. Jest wiele debat o etyce i moralach, i jest wiele odchyleń jak również apostazje wewnątrz zborów.

Ale przebudźmy się i, podczas gdy system antychrysta pracuje, by się zebrać nie tyko przez chrześcijański system kościelny, ale też zbierając wszystkie światowe religie w jedną, wytrzymajmy do końca budując na zdrowych podstawach biblijnych. Czeka na nas korona życia po drugiej stronie.

Co dzieje się w centrum przebudzeniowym we Fredrikstad?

Jesteśmy już w roku 2020. Po tym jak Oddvar Linkas i Håkon Borgen wrócili z Kenii, mieliśmy sporo pracy na miejscu. Dotyczy to spraw związanych z misjami jak np. sprawdzanie księgowości itd. Jesteśmy zaangażowani w pracę związaną z nowym budynkiem szkolnym, który ma być postawiony w Kitengeli. Fundamenty są już położone i zaczynamy widzieć zarysy tego, co będzie większym budynkiem, podobnym do tego, który postawiliśmy już na niektórych z pól misyjnych. Opracowujemy budżet na prace w Kitengeli. Jest to duży projekt i kosztuje sporo. Jednak przekazaliśmy informację, że chcemy się utrzymać nasze postanowienie o przyjęciu do Domu Dziecka kolejnych 10 dziewcząt. Przyglądamy się również sposobowi sprawdzania potrzeb dzieci w związku z przyjęciami do Domu Dziecka. Chociaż jest wiele potrzebujących, chcemy przyjąć dziewczęta, które nie tylko potrzebują szkoły, ale które są w naprawdę trudnej sytuacji. Staramy się ze wszystkich sił, by pomagać tym, którzy najbardziej tej pomocy potrzebują. Nasze podopieczne są bardzo wdzięczne i cieszą się, że mają możliwość otrzymywania pomocy. Ponieważ nie mieszkamy w Kenii, jesteśmy zależni od telefonów i maili. Oznacza to, że korespondencja i kontakt z pracownikami, którzy są na miejscu jest jednym z codziennych celów, który musimy realizować.

Dzieci przekazują:

Dziękujemy bardzo za wszystkie dary, które dostajemy od Was. Dziękujemy, że myślicie o nas i modlicie się. Niech Jezus Was błogosławi!

W kategorii:Pozostałe

  • « Poprzednia strona
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • …
  • 32
  • Następna strona »

Najnowsze wpisy

  • Magazyn misyjny 1/2021
  • Magazyn misyjny 6/2020
  • Magazyn misyjny 5/2020
  • Magazyn misyjny 4/2020
  • Magazyn misyjny 3/2020
  • Start
  • O Care-Mission
  • Misja
  • Zdjęcia
  • Projekt Care
  • Projekt CUD
  • Kontakt

Copyright © 2021 · Streamline Pro Theme TK on Genesis Framework · WordPress · Zaloguj się