CARE-MISSION Polska

Polska strona Care-Mission

  • Start
  • O Care-Mission
  • Misja
  • Zdjęcia
  • Projekt Care
  • Projekt CUD
  • Kontakt

Biuro Care Mission 8 maja 2024

Magazyn misyjny 1/2024

Witamy w pierwszym wydaniu naszego magazynu w roku 2024

Wszystkim czytelnikom magazynu Care Mission życzymy dobrego i błogosławionego nowego roku 2024!

Stoimy przed rokiem z dużymi wyzwaniami, ale mamy nadzieję, że również z nowymi możliwościami. Znaki na świecie wokół nas pokazują, że z pewnością nie mamy zbyt dużo czasu, by zdobywać dusze dla nieba. Jezus wkrótce powróci. Wszystkie znaki pokazują jasno, że czas powrotu Kościoła do domu jest bliski. Czas, w którym żyjemy jest trudny i niepewny. Ludzie nie wiedzą, co się wydarzy. Duże katastrofy naturalne i wiele wojen, które zajmują coraz więcej miejsca w wiadomościach, wskazują na to, że biblijne proroctwa się wypełniają. Również Izrael, który nazywany jest Bożym zegarem, jest dzisiaj znaczącym znakiem. Ważne jest, byśmy pracowali dopóki jest dzień. Chcemy zdobywać dusze dla Jezusa i dać nowy start w życiu ludziom, którzy są bez nadziei i bez Boga. Chcę przytoczyć fragment z Pisma Świętego:

Hebr 10,19-20 Mając więc, bracia, śmiałość, aby przez krew Jezusa wejść do  Najświętszego Miejsca; Drogą nową i żywą, którą zapoczątkował dla nas przez zasłonę, to jest przez swoje ciało;

Hebr 10, 35 Nie odrzucajcie więc waszej ufności, która ma wielką zapłatę.

W tym rozdziale listu do Hebrajczyków widzę jasno, że z ufnością, którą mamy w Chrystusie, zawsze możemy przyjść do Jego świętości, znaleźć łaskę i pomoc we właściwym czasie. Tego będziemy potrzebować w tym roku. Dobrze jest wiedzieć, że Ten, który dał nam obietnice, nigdy nie zawiedzie. On uwolni swoje obietnice dla nas i doprowadzi swoją sprawę do końca. Tak więc jeszcze raz życzę wam, aby ten rok był radością i przyniósł duże rezultaty dla Królestwa Bożego. Jednocześnie chcę podziękować tobie, który jesteś z nami w modlitwach i wspierasz nas środkami finansowymi.

Niech Bóg cię błogosławi.

Braterskie pozdrowienia w Panu,

Oddvar Linkas

Strażniku, co się stało w nocy?

Fragment ten pochodzi z księgi Izajasza 21,11. Pisany był w czasie, gdy Izrael przechodził przez najtrudniejsze doświadczenia. Czekali, by ich niepowodzenie się skończyło, by doświadczyć Bożego uwolnienia i zbawienia. Bóg zawsze miał strażników, którzy rozpoznawali czas. Nikt z nas nie zna dnia ani godziny, kiedy Jezus powróci, aby zabrać swoją oblubienicę. Jednak jako ludzie duchowi, oddani Panu możemy rozpoznać i widzieć, że ten czas się zbliża. Strażnicy w Starym Testamencie mieli przestrzegać o pogodzie i różnych niebezpieczeństwach. Mieli ostrzegać, kiedy wróg zmierzał do miasta oraznakazywać młodym ludziom opuszczenie miasta i powrót do domu. W dużym stopniu i w duchowym znaczeniu potrzebujemy przewodników, którzy są wyposażeni od Pana, by ostrzegać ludzi dzisiaj, że niebezpieczeństwa, które widzimy, są zwiastunami powrotu Jezusa!

Składamy sobie nawzajem życzenia: “Szczęśliwego nowego roku!”

Jak możemy życzyć sobie szczęśliwego nowego roku, jeśli wokół nas dzieją się poważne wydarzenia. Wiele krajów ma duże problemy w systemach zarządzania. Także w zborach, wśród kaznodziejów i innych wierzących narastają problemy? Chcę ci przytoczyć fragment z Pisma:

Łuk 21,28 A gdy się to zacznie dziać, spójrzcie w górę i podnieście głowy, gdyż zbliża się wasze odkupienie.

Czy zwróciłeś uwagę na słowo: ZACZNIE?

Kiedy rozglądamy się wokół i jednocześnie czytamy Boże Słowo o czasach końca, znajdujemy duże podobieństwo. Biblia opowiada o wojnach, pogłoskach o wojnach, ludziach powstających przeciwko innym ludziom, trzęsieniach ziemi, głodzie, zarazie, odpadaniu od wiary, fałszywych apostołach i prorokach, diabelskim nauczaniu itp. Co widzimy dzisiaj? Możesz powiedzieć, że zawsze były wojny i tym podobne rzeczy, ale ich intensywność wzrasta. Niektórzy głoszą, że są to skurcze porodowe i to jest prawda. Jednak ważne jest, abyśmy nie stawiali znaku równości pomiędzy tym, co widzimy dzisiaj a tymi skurczami, o których czytamy w Objawieniu Jana, które mają przyjść w czasie ucisku. Widzimy jednak, że w czasie, w którym żyjemy, doświadczamy coraz częściej zdarzeń, które zgadzają się ze słowami Biblii o dniach ostatnich. Nigdy nie mieszałem się w politykę, ale widzę, że życie polityczne zarówno w naszym kraju jak i innych, wskazuje na to, co Biblia mówi o czasach ostatecznych. Jest zapowiedź człowieka, który zajmie się i uporządkuje beznadzieję i duże problemy w świecie. Przyjdzie człowiek, antychryst, który będzie miał uratować świat od największych katastrof. Ta myśl rozwija się coraz bardziej. System monetarny zmierza w kierunku ujednolicenia, polityka zmienia się też w wielu krajach i jest do siebie podobna. Będzie też jedność w świecie religijnym. Nie jest to jedność, o którą modlił się Jezus w swojej modlitwie arcykapłańskiej. Jest to jedność, która odciąga ludzi od prawdziwego przesłania Biblii. Jezus powróci wkrótce, by zabrać swoją oblubienicę. Umarli w Chrystusie powstaną pierwsi, potem my, którzy jesteśmy w Chrystusie, zostaniemy porwani na niebiosa w powietrze na spotkania Pana i tak będziemy zawsze razem z Panem! To jest perspektywa przyszłości dla nas, którzy jesteśmy zbawieni. Mamy polecenie od Jezusa i Jego apostołów, aby obserwować to, co się wokół nas dzieje. Nie po to, by być zdezorientowanym, ale by zrozumieć, że wkrótce nadejdzie czas pochwycenia.

Czytamy:

Łuk 21,28 A gdy się to zacznie dziać, spójrzcie w górę, i podnieście głowy, gdyż zbliża się wasze odkupienie.

Co za radość szukać wiecznej i duchowej perspektywy, kiedy zaczynamy nowy rok. Dawid napisał w Psalmie 65 około trzy tysiące lat temu:

Ps 65,12 Skrapiasz pustynne pastwiska, a pagórki przepasują się radością.

Boża dobroć będzie się manifestowała w roku 2024 w obfitości. Wiemy, że Bóg koronuje dobrocią każdy rok. Tak było od początku aż do tych czasów, w których żyjemy! We wdzięcznych wołaniach psalmistów, którzy odzwierciedlają Bożą troskę o swój lud, widzimy Boga, który jest z nami w najciemniejszej nocy, w najbardziej beznadziejnych sytuacjach, który daje siłę, wzmocnienie i wsparcie raz za razem. Bóg troszczy się o nas. On daje nam siłę, aby podnieść głowę i mieć nadzieję. On odnawia radość w naszym życiu. On jest naszą nadzieją i naszym zbawieniem. Chcę wskazać na miejsce Pisma, w którym Bóg dał obietnicę Izraelowi po tym, jak przeszli oni trudny czas.

Iz 43, 18-19 Otworzę rzeki w miejscach wysokich, a źródła pośrodku dolin. Zamienię pustynię w jeziora wód, a suchą ziemię w strumienie wód.

Czasami Bóg ma powód prosić nas, abyśmy nie pamiętali przeszłości. Może zrobiliśmy bałagan w naszym życiu -zawód, frustracje, cierpienia, zranienia i bóle nacechowały naszą drogę. Ale nie możemy iść dalej z tym wielkim ciężarem. Niezależnie, co się wydarzyło, musimy wszystko złożyć na naszego litościwego Boga. Jesteśmy wezwani, by mu ufać, ponieważ On obiecuje nam, że spotka nas na naszej drodze w miejscu, w którym jesteśmy. Tak jak powiedział Paweł :

Flp 3,13-14 Bracia, ja o sobie nie myślę, że już pochwyciłem. Lecz jedno czynię: zapominając o tym, co za mną, a zdążając do tego, co przede mną; Biegnę do mety, do nagrody powołania Bożego, które jest z góry w Chrystusie Jezusie.

Nie będziemy w stanie podołać wyzwaniom nadchodzącego roku bez pamiętania, że Bóg ma zarówno przyszłość jak i zadanie dla nas do wykonania. Dlatego oferuje On wraz z nowym rokiem swoją łaskę, by zapomnieć o przeszłości. Podnosimy nasz wzrok i widzimy jasną przyszłość, która jest przygotowana dla nas, którzy jesteśmy zbawieni. Widzimy światło. Jezus wkrótce przyjdzie!

1P5,7 Wszystkie wasze troski przerzućcie na niego, gdyż on troszczy się o was.

Jak będziemy kontynuować nasze zwiastowanie i naszą działalność, do której Bóg nas wezwał? Czy będziemy zmieniać duchowy kurs, który mieliśmy do teraz? Widzimy, że wielu w dzisiejszych czasach jest zwodzonych przez różne nauki. Ludzie, którzy kiedyś służyli Bogu darami łaski, które On im dał, zaprzeczają, że są one w użyciu po czasach apostolskich. Ludzie, którzy nauczali o pochwyceniu, nie wierzą już w pochwycenie, ale uważają, że już żyją w tysiącletnim królestwie. Inni zaczęli zwiastować to, co nazywamy “raz zbawiony – na zawsze zbawiony”, czyli, że nie można odpaść od Boga, ale że jest się przeznaczonym do nieba niezależnie od tego jak się żyje w tym świecie. Tak jak robiliśmy od początku naszej działalności w roku 1957, będziemy wciąż stać na murze i głosić pełną prawdę ewangelii. Mówimy tak jak Paweł:

2 Kor 4,2 Lecz wyrzekliśmy się ukrytych haniebnych czynów, nie postępując podstępnie ani nie fałszując słowa Bożego, ale przez ujawnianie prawdy polecamy samych siebie sumieniu każdego człowieka w obliczu Boga.

Jesteśmy wciąż ludźmi, którzy oczekują na dzień pochwycenia:

Hebr 9,28 Tak też Chrystus raz ofiarowany na zgładzenie grzechów wielu, drugi raz ukaże się bez grzechu tym, którzy go oczekują dla zbawienia.

Zapraszamy na wiadomości z pól misyjnych

1. Kontynuujemy raporty ze stacji misyjnej w Kitengeli

Pozdrówmy REBECCĘ

Rebecca ma 15 lat i jest bardzo szczęśliwa, że może mieszkać na stacji misyjnej. Dobrze się czuje z innymi, którzy tam mieszkają. Chodzi do liceum a jej cechą charakterystyczną jest dobra dyscyplina. Rebecca cieszy się z udziału w spotkaniach z inną młodzieżą i dziećmi. Jest aktywna w zborze w pracy młodzieżowej. Śpiewa w chórze i raduje się w Panu. Cieszy się też z tego, co Jezus dla niej uczynił. Znalazła w Panu radość i siłę. Radość z przynależności do Chrystusa powoduje, że wszelkie zło, które było w jej życiu zanim trafiła na stację misyjną, zniknęło, ponieważ to Jezus zajął miejsce w jej życiu. Dziewczynka docenia opiekę, którą jest otaczana na stacji misyjnej w Kitengeli. Widzi, że zaspokajane są jej potrzeby cielesne i duchowe. Rebecca przekazuje najlepsze pozdrowienia wam, którzy wspieracie pracę Care Mission.

ROSE

Podobnie jak inni, dziewczynka czuje się dobrze na stacji misyjnej w Kitengeli i docenia wszelką opiekę, której tam doznaje. Dobrze radzi sobie w szkole. Rozpoczęła właśnie naukę w liceum. Opowiada, że jest zaangażowana w pracę młodzieżową w zborze, który leży obok stacji misyjnej w Kitengeli. Jest to wolna społeczność zielonoświątkowa, do której uczęszcza większość dzieci i młodzieży. Rose lubi śpiewać i opowiadać o Jezusie. Uczestniczy też w prowadzeniu niektórych spotkań, które odbywają się na stacji misyjnej. Studiuje Biblię, modli się i otrzymuje odpowiedzi na modlitwy. Dziewczynka kocha Psalm 27. Widzi, że Jezus w swojej łasce zmienił jej życie. Radość w Panu stała się jej siłą. Widzi swą przyszłość razem z Jezusem i tymi, którzy Go kochają. Jest bardzo wdzięczna i pozdrawia wszystkich, którzy pomagają modlitwą i pieniędzmi tak, by wiele dzieci otrzymało pomoc i było pochwyconych dla wieczności.

HILDAH

Hildah chodzi do liceum. Miała problemy z oczami, ale po leczeniu ma się już dobrze. Jeśli chodzi o jej życie duchowe, możemy powiedzieć, że wciąż rozwija się w swoim osobistym życiu z Bogiem oraz w służbie dla Jezusa. Narodziła się na nowo i jest pilna w czytaniu Biblii. Lubi najbardziej czytać o Jeremiaszu. Chętnie zgłasza się do czytania z Bożego Słowa na spotkaniach i opowiada o zawartych w Nim skarbach. Jest to najważniejszy rezultat, jaki możemy widzieć wpracy misyjnej. Ludzie, którzy oddają swoje życie Jezusowi i otrzymują w zamian przemienione życie. Hildah docenia bardzo pracę Care Mission. Dziękuje za ziemskie dobra i przede wszystkim, że została zbawiona. Dziewczynka doświadcza codziennie Jezusa w swoim życiu i oczekuje życia wiecznego. Modli się też o nas, którzy jesteśmy w tej pracy.

TOPISIAN

Topisian ma teraz 21 lat i studiuje medycynę. Jest bardzo zdolna i ma dobre wyniki egzaminów. Odbywa praktykę w Kenyata hospital. Został jej jeszcze rok studiów. Jest trochę zamknięta w sobie, dużo zachowuje dla siebie. Duchowo patrząc jest bardzo otwarta i aktywna. Zarówno na stacji misyjnej jak i w zborze potrafi prowadzić śpiew i zwiastować ewangelię zebranym. Dla nas jest wielką radością widzieć, jak dzieci, które pewnego dnia przybyły na stację misyjną, stopniowo znajdują swoje miejsce w życiu – zarówno tu na ziemi jak i w wieczności. Jak wiele razy nadmienialiśmy, ewangelizacja jest numerem jeden w pracy Care Mission. Dlatego dodatkowo cieszymy się, kiedy widzimy naszych współpracowników w Kitengeli i wszystkie dzieci, które modlą się razem. Topsian prosi, by pozdrowić wszystkich, którzy modlą się o pracę misyjną i przekazują na nią swoje środki finansowe.

2. Nowe plany i działania

Mamy nowy rok z nowymi wyzwaniami i możliwościami. Nadszedł czas na podróż do Kenii. Lilii i Jola pod koniec stycznia wybierają się zarówno do Kitengelii jak i Ilbisil.

Mają tam wiele zadań do wykonania. Dla nas ważne jest śledzenie rozwoju pracy misyjnej na tych polach. Chodzi o zarządzanie finansami, o ewentualne plany rozwoju itd. Jednocześnie będzie robione mnóstwo zdjęć i film, który wykorzystamy w naszych programach telewizyjnych. Orientacja odnośnie pracy misyjnej będzie stopniowo wprowadzana do naszych telewizyjnych programów obok rozmów o Bożym Słowie i Szkoły biblijnej. Będziemy też robić filmy bezpośrednio z pól misyjnych. Będzie film z rozmów tam na miejscu, podróży, spotkań, safari, budowy itp. Chcemy rozpocząć ten projekt jak najszybciej. Wtedy informacje o pracy Care Mission dotrą poprzez telewizję do całej Norwegii, a także poprzez internet poza jej granice.

KITENGELA

W Kitengeli wszystko idzie swym normalnym torem. Nowy rok jest jednocześnie początkiem roku szkolnego. Codzienne spotkania na stacji misyjnej są kontynuowane jak wcześniej. Dodatkowo przebiegają intensywne prace w kierunku otwarcia szkoły średniej Junior w pięknych lokalach wybudowanej szkoły. Wstawiam zdjęcie pokazujące gotową klasę do nauczania chemii. Zakładamy, że ci, którzy przyjdą do naszej szkoły, będa mieli możliwości odbierania dobrego nauczania a dzięki temu lepszego startu, w pierwszej kolejności w swoim życiu duchowym, a następnie w życiu codziennym. W bliższej przyszłości musimy mieć dodatkowe szambo podłączone do dużego budynku szkolnego. Mamy duże szambo na naszej działce, ale potrzebujemy jeszcze jedno. Otrzymaliśmy raporty od Joyce i Antonyego odnośnie wzrastających cen w Kenii. Inflacja jest duża. Oznacza to oczywiście, że wydatki wzrastają, nie tylko na ewentualne prace budowlane, ale też na prowadzenie działalności na stacji misyjnej. Kurs korony norweskiej jest niski, ale kurs szylinga kenijskiego jest też niski. Oznacza to właściwie w tej chwili, że otrzymujemy mniej więcej taką samą sumę szylingów kenijskich za nasze norweskie korony jak to było wcześniej. Ale sednem jest podwyżka cen w Kenii. Potrzeba więcej szylingów na jedzenie, ubrania i niezbędne rzeczy. Jest dużo rzeczy, o których trzeba myśleć w związku z ekonomią. Mamy konta bankowe zarówno w Norwegii, Polsce i Kenii i dokładnie śledzimy kursy walut. Ponad wszystko wiemy, że dzieło, które Pan sam zaczął, On też je dokończy, gdy my będziemy spełniać Jego wolę i wykonywać Jego plan.

ILBISIL

Niektórzy pytali, kiedy zaczną się spotkania w nowym budynku zborowym. Pracownicy budowlani w bardzo krótkim czasie byli w stanie postawić ten budynek. Jest ładnie wykończony zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz. Na podłodze położone są płytki. Robimy tak we wszystkich budynkach, które stawiamy. Jeśli wykorzystano na przykład za mało cementu w zalewaniu podłogi, podłoga staje się nierówna i brzydka. Poprzez położenie płytek unikamy tego problemu. Jest on ukończony i krzesła w sali stoją już na miejscu. Duży zbiornik wodny wielkości 250 m3 jest też ukończony. Jeszcze pozostał system toalet. Trzeba to dokończyć i po tym może odbyć się pierwsze spotkanie. Ilbisil stał się bardzo ciekawą okolicą. Kiedy jechaliśmy przez busz, widzieliśmy prawdziwą biedę i nędzę. Widzieliśmy też, że Masajowie, którzy tam mieszkają, nie boją się chodzić wiele kilometrów po wodę i jedzenie. Myślę, że pragnienie ewangelii również jest w ich sercach i że będą przychodzić, by jej słuchać i przyjąć Jezusa do swoich serc. Stopniowo będę próbował wstawiać zdjęcia, które będą opowiadać wam o rozwoju misji w Ilbisil. Jest to całkiem nowe pole misyjne, które leży blisko planowanej budowy drogi z Nairobi do granicy z Tanzanią. To były nowości z pól misyjnych. Mam nadzieję, że w następnym wydaniu będziemy mieć trochę zdjęć z podróży Lilii i Joli. W poprzednim magazynie Care Mission opowiadaliśmy jak grupa misyjna w Gudbrandsdalen ofiarowała kwotę, która pokryła w całości postawienie tego budynku. Cieszmy się, ponieważ podejmujemy teraz nowy krok w kierunku ewangelizacji wśród niektórych najbiedniejszych. Przeczytajmy miejsce w Piśmie, gdzie Jezus wysyła uczniów do Jana Chrzciciela z pięknym przekazem.

Mat 11,15 Kto ma uszy do słuchania, niech słucha.

Módlmy się o to miejsce, by stało się ono miejscem, w którym doświadczą właśnie tego, o czym Jezus mówił do uczniów. Jezus Chrystus wczoraj i dziś i na wieki jest ten sam!

Pewnie znacie już naszą nową polską współpracowniczkę Care Mission. Ma na imię Jola. Opowiadaliśmy już o jej zainteresowaniu Care Mission i o jej trzech podróżach do Kenii w związku z naszą pracą misyjną. Jola oraz Lili odwiedziły mnie w Norwegii. Spędziliśmy razem trzy dni rozmawiając o tym, co jest robione na polach misyjnych w Kenii i jakie stoją przed nami wyzwania. Ponownie Jola podkreśliła, że to Jezus prowadzi ją do pracy w Care Mission i opowiedziała jak jej serce bije dla ludzi, których spotkała odwiedzając stację misyjną w Kitengeli. Zapaliła się nie tylko do bycia misjonarzem tam, ale też misjonarzem w swoim rodzinnym kraju, gdzie chętnie odwiedza zbory i zaznajamia ludzi z pracą misyjną. Odwiedza szkółki niedzielne, grupy młodzieżowe i całe zbory i opowiada o tym, co się wydarzyło w naszej pracy misyjnej i jakie możliwości są przed nami. Z Jolą związana jest szczególna sytuacja. Wcześniej opowiadałem, że jednym z pierwszych zborów, jakie odwiedziłem z ramienia Care Mission, był zbór w Hażlachu na południu Polski. Pastorem tam był tata Lili. Teraz jest tam nowy pastor, który jest ojcem Joli. Zarówno Lili jak i Jola dorastały w dobrej duchowej społeczności i dzisiaj mają solidne bezpieczne podstawy swojej wiary i służby. Proszę was wszystkich o modlitwy za Lili i Jolę, które pracują dla Jezusa w służbie Care Mission. Módlmy się o obfite błogosławieństwo w ich życiu. Bóg błogosławi tych, którzy są posłuszni Jego powołaniu.

Dziękujemy!

Dziękujemy każdemu z Was, kto zdecydował się wesprzeć święta w Kitengeli, jak również tych z Was, którzy dołożyli się finansowo do budowanego przez nas budynku zborowego w Ilbisil. Praca, którą wykonujemy została włożona do naszych serc przez Ducha Świętego. Zostaliśmy do niej powołani i wierzymy, że każdy z Was, modląc się i wspierając finansowo, również został poruszony do tego przez samego Pana Jezusa. Czasami zastanawiamy się, czy podołamy kolejnym wyzwaniom, takim jak inflacja, wzrost cen i inne. Jednak za każdym razem, właśnie przez Ciebie drogi czytelniku, otrzymujemy zapewnienie, że Pan Bóg się troszczy i nie tylko powołuje do jakiegoś dzieła, ale również daje środki, byśmy mogli je wypełnić. Każdy wyjazd misyjny, to również wyzwanie. Tak, jak zmienia się rzeczywistość w Polsce, tak zmienia się w Kenii. Jeszcze kilka lat temu na ulicach Kitengeli czy Nairobi bardzo rzadko spotykaliśmy kobiety i dziewczęta ubrane w muzułański strój, z zakrytymi włosami i twarzą. Teraz, podróżując, często napotykamy widok takich osób. Często są to małe dziewczynki, które uczęszczają do szkół, prowadzonych przez kraje arabskie. Taka szkoła jest często darmowa, albo ponosi się za nią tak niewielką opłatę, że rodzice wysyłają do niej swoje dzieci. Jednak jest jeden warunek. Dziewczęta i chłopcy, którzy chodzą do takiej szkoły muszą przestrzegać pewnych reguł. Reguł, których w ogóle by nie poznali, gdyby nie chodzili do właśnie takiej szkoły. Patrząc na otaczający nas świat i szybko zmieniającą się rzeczywistość zadaję sobie pytanie: co ja robię, osobiście, by imię Jezus było głoszone? W jaki sposób dzielę się Ewangelią, nie tylko z tymi wokół mnie, ale z tymi, którzy znajdują się daleko? Są ode mnie tak inni? Niech każdy z nas, patrząc na to, co dzieje się wokół, odpowie sam na to pytanie.

TV z olbrzymimi możliwościami

Care Mission można oglądać w telewizji TV ØSTFOLD przez cały tydzień! Rozmowy misyjne i wywiady nadawane są w każdy poniedziałek o godz 20.00 oraz w niedzielę o godz 12.00 i 20.00. Szkoła biblijna nadawana jest w każdą środę o godz 21.30 oraz w piątek o godz 21.30. Dodatkowo dochodzą teraz programy misyjne z nagraniami z pól misyjnych. Otrzymujemy dobre informacje zwrotne o programach. Z Norwegii północnej słyszymy, że wiele grup ogląda programy. Z południowej części Norwegii otrzymujemy też informacje, że nasze programy są dla ludzi zachętą i inspiracją. Podobnie z zachodniej Norwegii dochodzą do nas raporty, że ludzie oglądają i cieszą się z takiej możliwości. Oczywiście również z regionu wschodniego mamy wiele informacji zwrotnych. Stopniowo nawiązujemy osobisty kontakt z ludźmi, którzy regularnie nas oglądają.

Z centrum handlowego: “Cześć Oddvar. Znam cię z TV. Oglądam was co tydzień!”

Z kawiarni: Pewna kobieta podeszła do mnie, kiedy miałem jeść obiad. Przytuliła się i powiedziała: “Oddvar, byłam z mamą na waszych spotkaniach wiele lat temu. Teraz nie mam możliwości, by do was przychodzić, ale oglądam każdy wasz program.”

Telefon od krajowego kaznodziei misyjnego z Vestfold: “Halo! Musiałem do ciebie zadzwonić i podziękować za wszystkie programy, które nadajecie. Programy z rozmowami są interesujące a szkoła biblijna, którą nadajecie w TV jest bardzo dobra. Jest to prosty i wyraźny przekaz. Wielu z nas tutaj cieszy się z tego.”

My, którzy uczestniczymy w programach, spotykamy często ludzi, którzy się do nas zwracają i mówią, że nas znają, ponieważ widzieli nasze programy w telewizji. Te doświadczenia nie dotyczą tylko naszego regionu, ale też wielu miejsc, które odwiedzamy w kraju. Miałem też bardzo miłe doświadczenie, kiedy jakiś czas temu byłem w Izraelu. Odwiedzałem między innymi Kafarnaum i poszedłem, by zobaczyć pozostałości po budynku, który miał być domem Piotra. Zobaczyłem tam starszą parę, która siedziała na ławce przy drodze. Pokiwali do mnie, więc podszedłem do nich. Byli to norwedzy i powiedzieli, że mnie znają. Opowiedzieli, że mieszkają teraz w Izraelu, ale poprzez internet oglądają wszystkie nasze programy. Nasza możliwość niesienia ewangelii, tej radosnej nowiny do tak wielu ludzi, jest olbrzymia. Przynosimy pełną ewangelię do ludzi i zawsze mamy apel, by przyjęli Jezusa i zostali zbawieni – to jest ważniejsze niż wszystko inne. Nasze programy są wszechstronne i dotyczą centralnych tematów w Biblii. Modlimy się, aby programy te przyczyniały się do przynoszenia dusz do nieba, uzdrowienia i pocieszenia wielu ludzi. Chcemy wykorzystać okazję, by podziękować TV ØSTFOLD za możliwość użytkowania ich kanału do głoszenia ewangelii. Cenimy bardzo tę współpracę i szukamy możliwości, aby wprowadzać jeszcze więcej dobrych programów na ten kanał. Wiele osób jest zaangażowanych w tworzenie programów, a w bliższej przyszłości chcemy mieć jeszcze więcej nauczających w naszej szkole biblijnej. Chcemy wykorzystać możliwości niesienia czystej ewangelii w czasie, który cechuje zamieszanie w życiu jak i w nauce chrześcijańskiej.

Do naszych gorliwych współpracowników w modlitwie i w finansach

Jest nowy rok i chcę podziękować wszystkim, którzy uczestniczycie w tym, by Care Mission mogła wykonywać zadania, które Bóg włożył w nasze serca. Łatwo jest powiedzieć, że opierając się tylko na wierze, otrzymamy środki finansowe. Są dwa aspekty, które są bardzo ważne w pracy chrześcijańskiej. Jeden dotyczy tych, którzy są na czele i prowadzą tę pracę a drugi tych, którzy słuchają przekazu, o tym, co się dzieje w pracy. Charakterystyka tych, którzy prowadzą pracę:

W pierwszym rzędzie znać Boży plan i poddawać się Jego prowadzeniu w każdym pojedynczym kroku. Jeśli tutaj robi się błędy, konsekwencje mogą być tragiczne. Nie można myśleć o pieniądzach, czy o tym, jakie osoby można powiązać z pracą, by poradzić sobie z ekonomią. Nie można pozwolić myślom ludzkim i planom biznesowym kierować przedsięwzięciem. Praca dla Jezusa nie jest biznesem. To jest praca, która nie należy do nas, tylko do Boga.

Charakterystyka tych, którzy są przyłączeni do działalności:

Trzeba czuć w swoim sercu, że praca w przedsięwzięciu jest Bożym dziełem i że ci, którzy prowadzą tę pracę, są tylko pracownikami, których Bóg posłał. Wtedy modlitwa jest numerem jeden. Z własnego doświadczenia wiem, że kiedy modlitwa wypływa z czystego i otwartego serca, wtedy jest też radość z dawania. Oczywiście ważne jest, by widzieć to, co Biblia właściwie mówi o dawaniu na Boże dzieło: Ochotnego dawcę Bóg miłuje! Chcę przez to powiedzieć, że dawanie nie ma być przymusem i presją, ale radością, że przyczyniamy się do rezultatów niebiańskich a potem do zbierania z tego owoców.

Cieszymy się, że mamy modlicieli i dawców zarówno w Skandynawii jak i Polsce. Wiele z osób kontaktuje się z nami i mówi, że są błogosławieni przez tę służbę. W minionym roku wielu z naszych stałych starszych dawców odeszło do domu do Jezusa. Skończyli swoje życie w tym świecie w czasie, gdy byli w pełnej aktywności poprzez modlitwę i ofiarowanie na pracę misyjną. Jest wiele organizacji pomocowych, które wykonują dobrą pracę w zakresie pomocy socjalnej i humanitarnej. Ale dla nas, i dla ciebie, który jesteś chrześcijaninem, najlepsza powinna być praca, która w centrum stawia ewangelizację. Jest mianowicie tak, że kiedy prowadzi się działalność misyjną, która ma w centrum ewangelizację, pociąga to za sobą to, o czym mówi Biblia, mianowicie troskę o wdowy i sieroty. Te dwie rzeczy idą ramię w ramię i w taki sposób wykonujemy Boży plan poprzez pracę misyjną. Biblia mówi, że powinniśmy zwracać uwagę na koniec życia tych, którzy szli przed nami i którzy wykonali swoją służbę dla Pana. Mamy naśladować ich wiarę.

Hebr 13, 7b Pamiętajcie o swoich przywódcach, którzy głosili wam słowo Boże, i rozważając koniec ich życia, naśladujcie ich wiarę.

Jako moje świadectwo mogę powiedzieć, że osobiście wraz z innymi apelowałem do ludzi, by dawali na Bożą sprawę tam, gdzie istnieje zdrowa duchowa praktyka. To przynosi duże błogosławieństwo. Bóg sam zaspokaja nasze potrzeby. Tak więc służba dawania jest podstawą oferty z Bożej strony. Nikt nie może zapłacić za Boże błogosławieństwo, tak więc nie daje się, by otrzymać coś w zamian! Jednak jest duchowe prawo, że ten, kto daje z ochotnego serca, by pomóc w doprowadzeniu innych do zbawienia i wartościowego życia w tym świecie, otrzymuje błogosławieństwo.

Boże błogosławieństwo ubogaca!

2 Kor 9, 10-11 A ten, który daje ziarno siewcy, niech i wam da chleba do jedzenia, i wasze ziarno rozmnoży, i zwiększy plon waszej sprawiedliwości; Abyście byli wzbogaceni we wszystko ku wszelkiej hojności, która sprawia, że z naszego powodu składane jest dziękczynienie Bogu.

Widzimy tu wyraźnie jak my, którzy siejemy, stoimy razem z tymi, którzy przynoszą to, co Bóg nam daje. Poprzez zarządzanie darami i rzeczami, które Bóg nam dał, otrzymamy też dobry owoc w naszym życiu. Pan nigdy nie będzie nikomu nic winien. On zawsze da nam więcej niż my dajemy. To są duchowe prawa, o których może trudno jest rozmawiać, ale to jest fakt, że ci, którzy dają z całego swojego serca, doświadczają Bożego błogosławieństwa i mogą o tym świadczyć!

Tak więc życzę wam wszystkim jeszcze raz dobrego Nowego roku, w którym my wszyscy będziemy doświadczać Jego wielkiego błogosławieństwa w naszym życiu.

Braterskie pozdrowienia,

Oddvar Linkas

Gdzie zbierali się pierwsi wierzący?

Archeologia pokazała, że używanie jaskiń będących schronieniem dla zwierząt w ziemi świętej, było zwyczajnym miejscem spotkań w dawnych czasach. Stare pisma pokazują, że minęło minimum dwa wieki zanim postawiono jakikolwiek budynek kościelny. Chrześcijanie wykorzystywali jaskinię, która była miejscem gdzie urodził się Jezus. Od roku 328 po Chrystusie nad tą jaskinią na obrzeżach dawnego Betlejem stoi budynek znany jako Kościół Narodzenia Pańskiego. Ta bazylika leży w Betlejem na Zachodnim brzegu. Grota ma znaczenie religijne dla chrześcijan różnych wyznań, jako miejsce narodzenia Jezusa. Jest to najstarsze miejsce używanedo uwielbienia w chrześcijaństwie, a bazylika jest najstarszym dużym kościołem w ziemi świętej. Wciąż na nowo przypomina się nam, że Jezus przyszedł na ziemię  w ciele podobnym do grzesznego, ale był bez grzechu. Przyszedł jako małe biedne dziecko, ale był bogaty. To był Boży sposób pokazania swojej miłości wszystkim ludziom. To spowodowało, że bogaci, uczeni i tak zwani mędrcy w tym świecie nie mogli zrozumieć i zaakceptować, że to był Mesjasz. Ale Jezus jest Mesjaszem, namaszczonym. Jest Bożym pomazańcem, który przyszedł na świat, aby zbawić grzeszników. Tylko poprzez objawienie Ducha Świętego człowiek może zobaczyć kim jest Jezus i na tej podstawie doświadczyć duchowego życia, w którym Biblia jest żywym słowem zawierającymnajbogatsze skarby. Wielu może powiedzieć i wyznać, że wierzą, że Jezus jest Mesjaszem, ale musi to pochodzić z wewnętrznego objawienia, aby nadeszły rezultaty tej wiary. Zajrzyjmy do miejsca Pisma.

Mat 16,13-17 A gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swoich uczniów: Za kogo mnie, Syna Człowieczego, uważają ludzie? A oni odpowiedzieli: Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, a jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków. I zapytał ich: A wy za kogo mnie uważacie? Szymon Piotr odpowiedział: Ty jesteś Chrystusem, Synem Boga żywego. Wtedy Jezus powiedział do niego: Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jonasza, bo nie objawiły ci tego ciało i krew, ale mój Ojciec, który jest w niebie.

To miejsce Pisma mówi faktycznie, że objawienia o tym, kim jest Jezus, nie można się nauczyć z ludzkiego punktu widzenia. Nie można iść do szkoły, by poznać tę tajemnicę. Nie można jej przekazać komuś na piśmie, przez zdjęcie albo dźwięk. To musi być objawione z góry, od Ojca, który wysłał swojego jedynego syna, by dać ludziom zbawienie. Moje wezwanie do ciebie jest takie, byś nie był zajęty dużymi budynkami kościelnymi i złotem i srebrem, które dekorują ich inwentarz. Też nie powinieneś iść i oglądać jaskini górskiej i tak się tym przejąć, że pomylisz emocjonalną reakcję z  duchowym objawieniem. Jadąc do Rzymu, można zobaczyć najdroższe i największe budowle należące do kościoła katolickiego. Natomiast jadąc do Izraela, widzi się miejsca, które opowiadają historię o Jezusie, a miejsca te są rozbudowane i wystrojone katolickimi dziełami. Czy to powinniśmy doceniać i stawiać w centrum? Nie. Nie musisz jechać do Watykanu w Rzymie, by zachwycać się malowidłami i ozdobami ze złota. Nie musisz też jechać do Betlejem, by zobaczyć jaskinię, gdzie spotykali się pierwsi wierzący. Czego potrzebujesz? Potrzebujesz spotkać Jezusa zbawcę, Jezusa Mesjasza, Bożego Syna. To doświadczenie może cię spotkać w Bożym kościele, ale też w twoim domu, w twojej izdebce. Nie chodzi o otoczenie, ale o serce, które jest otwarte na Boże Słowo i objawienie pochodzące z tego Słowa. Jezus urodził się na świecie w ciele ludzkim. Ze świata odszedł w ciele uwielbionym. On żyje dzisiaj i nigdy nie umrze. Jeśli wejdziesz w tę rzeczywistość, doświadczysz też tego wiecznego życia.

Ten miesiąc będzie dla was początkiem miesięcy, będzie dla was pierwszym miesiącem roku!

To był Boży głos do Mojżesza! Przeczytajmy o tym trochę więcej.

2M 12,1-7 Pan powiedział jeszcze do Mojżesza i Aarona w ziemi Egiptu: Ten miesiąc będzie dla was początkiem miesięcy, będzie dla was pierwszym miesiącem roku. Powiedzcie całemu zgromadzeniu Izraela: Dziesiątego dnia tego miesiąca każdy weźmie sobie baranka dla rodziny, jednego baranka dla domu. A jeśli rodzina jest zbyt mała, aby zjeść baranka, niech dobierze go razem z sąsiadem, który jest najbliższy jej domu, według liczby dusz, naliczywszy tyle osób, ile  mogłoby zjeść baranka. Wasz baranek ma być bez skazy, jednoroczny samiec. Weźmiecie go pośród owiec albo kóz. Będziecie go strzegli aż do czternastego dnia tego miesiąca, a wtedy całe zgromadzenie Izraela zabije go pod wieczór. Potem wezmą z jego krwi i pokropią oba węgary i nadproże domu, w którym będą go spożywać.

Co to znaczy? Jest to obraz ofiary, którą Jezus poniósł na Golgocie. On był barankiem ofiarnym bez skazy. To był samiec – rodzaj męski. Jego ciało i krew były ofiarowane, aby zbawić lud Izraela od anioła śmierci, który miał przejść przez Egipt i zabić pierworodnych. Wielu myśli, że ten anioł, który miał zabić pierworodnych to szatan, ale tak nie było. Co mówi Pismo na ten temat?

2M 12,12 Gdyż tej nocy przejdę przez ziemię Egiptu i zabiję wszystko, co pierworodne w ziemi Egiptu, od człowieka aż do zwierzęcia, a nad wszystkimi bogami Egiptu dokonam sądu, ja, PAN.

To był sąd, który miał spaść na Egipt, nie na lud Izraela. Jak izraelici mieli zaznaczyć , że mieszkali w danym domu?

2M 12,13 A ta krew będzie dla was znakiem na domach, w których będziecie. Gdy bowiem ujrzę krew, ominę was i nie dotknie was plaga zniszczenia, gdy będę zabijał w ziemi Egiptu.

Bardzo wielu chrześcijan trzyma się konieczności widzenia krwi Jezusa i to jest ważne. Absolutnie ważne i konieczne jest, byśmy widzieli krew Jezusa jako jedyną drogę do zbawienia. Nikt nie może być zbawiony poprzez własne uczynki albo inne starania. Dzieło zbawienia wykonało się na Golgocie! Ale zauważ też, że Bóg musiał widzieć krew. Jezus musiał przy swojej śmierci też zanieść swoją krew przed oblicze Ojca i poprzez to, że Ojciec widział krew, którą Jezus ofiarował, był w stanie podnieść Jezusa z martwych.

Hebr 13,20-21 A Bóg pokoju, który przez krew wiecznego przymierza, wyprowadził spośród umarłych wielkiego pasterza owiec, naszego Pana Jezusa; Niech was uczyni doskonałymi w każdym dobrym uczynku, abyście pełnili jego wolę, dokonując w was tego, co miłe w jego oczach, przez Jezusa Chrystusa, któremu chwała na wieki wieków. Amen.

To jest tajemnica, kiedy na początku nowego roku możemy przypominać sobie nawzajem, że to właściwie był dzień, kiedy przyjęliśmy Jezusa jako naszego osobistego zbawiciela.. Stare przeminęło wszystko stało się nowe. Zazwyczaj myślimy, że nasz grzech jest przebaczony i Jezus zmazał naszą wszelką winę. To jest prawda. Ale to miejsce Pisma jest przeoczane też w ten sposób: Stare przeminęło i przyszło coś nowego. W takim znaczeniu można rozumieć, że Stary Testament z prawami został usunięty i że przyszedł czas łaski zarówno dla żydów jak i pogan. Kiedy zostaliśmy zbawieni, zaczęło się całkiem nowe życie w prowadzeniu Ducha Świętego. Życie, które przyniosło nam radość, pokój i mądrość. Życie, które poprzez Ducha Świętego ma przynosić owoce, które mają przyprowadzać innych do Chrystusa. Niech ten rok, w który wchodzimy, przypomina tobie o początku twojego chrześcijańskiego życia. Przypomnij sobie o tym, jak wszystkie rzeczy się zmieniły i rzeczywistość dzieła Jezusa w twoim życiu była widoczna w twoim otoczeniu. To jest Boży plan dla wszystkich ludzi. Najpierw, byśmy doświadczyli Jezusa jako naszego zbawiciela a potem jako naszego Pana, który jest tym, który ma prowadzić nas przez całe życie i zabrać nas do chwały w dniu pochwycenia.

Jezus powraca!

Doświadczamy proroczego czasu. Widzimy, że znaki, które daje nam Biblia o tym czasie, mówią o tym, że Jezus jest już u drzwi. Niestety widzimy świat, który wchodzi w duże katastrofy naturalne, wojny i odchodzenie od wiary. Z jednej strony można stracić odwagę, kiedy widzi się te znaki i demoralizację, która jest na całym świecie, ale Boże Słowo prosi nas, byśmy nie tracili wiary. Jezus prosił nas też byśmy nie wątpili oraz byśmy podnieśli nasze głowy.

Łuk 21,28 A gdy się to zacznie dziać, spójrzcie w górę i podnieście głowy, gdyż zbliża się wasze odkupienie.

To jest nowina, że kiedy my ludzie stopniowo będziemy widzieć więcej cierpienia i nędzy w świecie, jednocześnie będziemy wiedzieć, że są to wyraźne znaki powrotu Jezusa. Powrót Jezusa będzie się dział w dwóch fazach. Najpierw żyjący zbawieni doświadczą pochwycenia. My którzy Go przyjęliśmy, będziemy zabrani do domu do nieba, gdzie On przygotował nam miejsce. W tym czasie (“wielki ucisk”) nastąpi też pierwsze zmartwychwstanie wierzących w Jezusa.

Obj 20,6 Błogosławiony i święty ten, kto ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu. Nad nim druga śmierć nie ma władzy, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa i będą z nim królować tysiąc lat.

Potem będzie też powstanie z martwych sprawiedliwych po tysiącu lat.

Obj 20,5 A inni z umarłych nie ożyli, aż się dopełniło tysiąc lat. To jest pierwsze zmartwychwstanie.

To powstanie z martwych nazwane jest pierwszym zmartwychwstaniem, ponieważ nikt niezbawiony nie będzie w nim uczestniczył. Potem mamy powstanie na sąd.

Dan 12,2 A wielu z tych, którzy śpią w prochu ziemi, obudzi się, jedni do życia wiecznego, a drudzy ku hańbie i wiecznej pogardzie.

Widzimy, że obie kategorie ludzi doznają zmartwychwstania. Ci, którzy są gotowi na niebo i ci którzy idą na zatracenie. Mamy o tym wiele miejsc w Piśmie.

Obj 20,12-15 I zobaczyłem umarłych, wielkich i małych, stojących przed Bogiem, i otwarto księgi. Otwarto też inną księgę, księgę życia. I osądzeni zostali umarli według tego, co było napisane w księgach, to znaczy według ich uczynków. I wydało morze umarłych, którzy w nim byli. I zostali osądzeni, każdy według swoich uczynków. A śmierć i piekło zostały wrzucone do jeziora ognia. To jest druga śmierć. Jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze życia, został wrzucony do jeziora ognia.

Dla nas jest ważne, byśmy się mocno trzymali nauki i życia, które Jezus zasadził w nas poprzez Ducha Świętego. Byśmy mieli takie samo świadectwo jakie miał Paweł:

Gal 2,20 Z Chrystusem jestem ukrzyżowany: żyję, ale już nie ja, lecz żyje we mnie Chrystus. A to, że teraz żyję w ciele, żyję w wierze Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał za mnie samego siebie.

Nie opisałem szczegółów przebiegu wydarzeń czasów końca. Jest wiele teorii akurat o tym. Jezus dał nam najważniejszy przekaz o czasach końca mówiąc.

Łuk 21,36 Dlatego czuwajcie, modląc się w każdym czasie, abyście byli godni uniknąć tego wszystkiego, co ma nadejść, i stanąć przed Synem Człowieczym. Chcę mocno przestrzec przed dwoma kierunkami w chrześcijaństwie. To jest ruch wiary Kennetha Hagina (JDS) mówiący o tym, że duch Jezusa musiał umrzeć dla naszego zbawienia. Ta nauka unieważnia boskość Jezusa. Następna nauka to preterianizm, nazywany też teologią zastąpienia, gdzie m.in uczą, że pochwycenie zdarzyło się w roku 70 i że dzisiaj żyjemy w tysiącletnim królestwie. Ta nauka unieważnia, że Jezus ma zabrać do siebie tych, którzy na niego czekają. Biblia opowiada o czasie końca pełnym zwiedzeń, fałszywych apostołów, proroków, tak więc jest ważne, byśmy czuwali i mieli społeczność z właściwymi osobami i zborami. Jezus wkrótce powróci!

W kategorii:Pozostałe

Biuro Care Mission 7 grudnia 2023

Magazyn misyjny 5/2023

W tym numerze, podobnie jak w innych, przedstawiamy informacje o tym, co dzieje się na froncie misyjnym. Zamieszczamy też więcej materiału do czytania, który mamy nadzieję, będzie dla ciebie pomocą i zbudowaniem. Jesteśmy wdzięczni, że mamy możliwość przekazywać wam bieżące informacje zarówno z frontu duchowego, jak i praktycznego. Pracujemy na tych frontach, by umożliwić potrzebującym ludziom optymalne funkcjonowanie w tym świecie. Jakub, brat Jezusa, apelował do nas:
Jak 1,27
Czysta i nieskalana pobożność u Boga i Ojca polega na tym, aby przychodzić
z pomocą sierotom i wdowom w ich utrapieniu i zachować samego siebie
nieskażonym przez świat.

Jezus sam nas prosił, byśmy zajmowali się wdowami i sierotami – dlatego chcemy uczestniczyć w wypełnianiu jego polecenia w tym obszarze. Tutaj na miejscu nasza działalność toczy się normalnym torem. Pomimo, że fizycznie nie byłem w stanie podróżować i mieć bezpośredniego kontaktu ze zborami w Kenii tak jak wcześniej, wykonujemy zadania z naszego biura głównego. Zajmujemy się naszymi lokalnymi nabożeństwami, programami telewizyjnymi, zamówieniami i wysyłką płyt DVD i CD, książek, broszur oraz magazynu Care Mission. Z całego serca pragniemy wypełniać zadania, które sam Jezus włożył w nasze serca. Widzimy też postęp na polach misyjnych, co motywuje nas do podejmowania nowych zadań, które Jezus wkłada w nasze ręce. W tym numerze przeczytasz również o początku nowego projektu w zupełnie nowym miejscu. Możemy to nazwać pracą pionierską w okolicy, gdzie mieszka bardzo dużo ludzi, którzy nigdy nie słyszeli ewangelii o Jezusie. Mam nadzieję i wierzę, że też cieszy cię rozwój pracy misyjnej i że będziemy widzieć jej owoce zarówno tu na miejscu, jak i bezpośrednio na polach misyjnych. Osobiście cieszę się, że razem z wami mogę widzieć jak Jezus sam prostuje każdy krok, który podejmujemy. Dlatego możemy powiedzieć, jak już cytowałem wiele razy:
“Wszystko, co zrobiliśmy, Pan za nas wykonał.”
Braterskie pozdrowienia,

Oddvar Linkas

Boża moc dla tych, którzy są narodzeni na nowo!

Ef 1,19
I czym jest przemożna wielkość jego mocy wobec nas, którzy wierzymy, według działania potęgi jego siły.

Wiemy, że list do Efezjan nazywany jest listem do zboru. Powinno być dla nas jasne, że dotyczy on nas wszystkich, którzy jesteśmy narodzeni na nowo. We fragmencie Ef 1,15-23 Paweł prosi Pana, by wzrosło ich poznanie i by wiedzieli, czym jest: “nadzieja jego powołania”, “bogactwo chwały jego dziedzictwa w świętych” oraz “przemożna wielkość jego mocy wobec nas, którzy wierzymy”. Wszystko to jest ekscytujące, ale pomyśl o jakim rodzaju mocy Paweł tutaj pisze. Jak wyraża się ta moc w tych, którzy wierzą Chrystusowi? Jak wyraża się natura Bożej mocy w wierzących? Ta sama moc działała w Chrystusie, kiedy Bóg wzbudził go z martwych!
Ef 1,20-23
Okazał ją w Chrystusie, gdy go wskrzesił z martwych i posadził po swojej prawicy w miejscach niebiańskich; Wysoko ponad wszelką zwierzchnością i władzą, mocą, panowaniem i ponad wszelkim imieniem wypowiadanym nie tylko w tym świecie, ale i w przyszłym. I wszystko poddał pod jego stopy, a jego samego dał jako głowę ponad wszystkim kościołowi; Który jest jego ciałem i pełnią tego, który wszystko we wszystkich napełnia.

Tę prawdę powinniśmy nosić w naszych sercach. Ta sama moc, która dała życie ukrzyżowanemu człowiekowi, podniosła go do najwyższej pozycji we wszechświecie. Podporządkowała wszystko w niebie i na ziemi Jego władzy. Zamanifestowała się dla nas, którzy wierzymy w Chrysusa! Jak to jest możliwe? Czy zostaliśmy wzbudzeni z martwych? Czy byliśmy podniesieni do prawicy Boga? Kiedy czytamy dalej list Pawła do Efezjan, uczymy się więcej o Bożej mocy w naszej przemianie. Według Ef 2,2-3 wędrowaliśmy według zwyczaju tego świata i według ducha, który działa w synach nieposłuszeństwa. Żyliśmy w pokusach ciała, czyniąc wolę ciała i umysłu. Byliśmy z natury dziećmi gniewu. Ale dalej w Ef 2,4-6 czytamy, że Bóg z powodu swojej wielkiej miłości do nas ożywił nas z Chrystusem. Jesteśmy zbawieni z łaski. Bóg posadził nas razem z Chrystusem w miejscach niebiańskich.
Ef 2,4-6
Lecz Bóg, który jest bogaty w miłosierdzie, z powodu swojej wielkiej miłości, którą nas umiłował; I to wtedy, gdy byliśmy umarli w grzechach, ożywił nas razem z Chrystusem, gdyż łaską jesteście zbawieni; I razem z nim wskrzesił, i razem z nim posadził w miejscach niebiańskich w Chrystusie Jezusie;

Wspaniale jest wiedzieć, że kiedy Jezus został wywyższony do nieba i siedzi po prawicy Boga, my siedzimy tam razem z nim w tym duchowym królestwie. Niech to wniknie do twojego serca, jeśli jesteś narodzony na nowo i żyjesz z Jezusem. Moc, która posadziła Jezusa w niebiosach po Bożej prawicy, jest tą samą mocą, która posadziła nas w tym samym duchowym królestwie. Takie działanie może przeprowadzić tylko Boża moc. Powstanie z martwych Jezusa i posadzenie Go przy Bożym tronie wymagało Bożej mocy. W ten sam sposób potrzebna jest ta Boża moc, by człowiek narodził się na nowo i otrzymał nowe życie. Obie te rzeczy wymagały Bożej mocy sprawczej. Za każdym razem, kiedy człowiek przyjmuje Jezusa jako swojego osobistego zbawiciela, działa ta moc. Boża moc działa poprzez dzieło Ducha Świętego w każdym z nowonarodzonych. Kiedy Paweł modli się o Efezjan, czytamy:
Ef 3,16
Aby według bogactwa swej chwały sprawił, żeby wasz wewnętrzny człowiek był utwierdzony mocą przez jego Ducha;
Rz 8,16
Ten to Duch poświadcza naszemu duchowi, że jesteśmy dziećmi Bożymi.

Nie mamy Bożych przykazań tak jak to mieli żydzi, ale prawo zostało wypisane na tablicach naszych serc. To nie my sami przynosimy owoce w naszym życiu, ale moc Ducha Świętego oddziaływuje i to On przynosi owoce w naszym życiu dla Pana:
Gal 5,22
Owocem zaś Ducha jest miłość, radość, pokój, cierpliwość, życzliwość, dobroć wiara;

Ważne dla nas jest, byśmy nie próbowali być mocni w nas samych, ale w Panu:
Ef 6, 10
W końcu, moi bracia, umacniajcie się w Panu i w potędze jego mocy.
Czy cenimy Bożą moc, którą On udziela tym, którzy w Niego wierzą?
Dziękujmy Mu za to, co uczynił, kiedy zostaliśmy narodzeni na nowo. Wiemy, że On wciąż może wykonać swoje dzieła w naszym życiu poprzez swoją moc. Nasza wdzięczność będzie tym większa, im bardziej będziemy pamiętać, że ta sama moc, która podniosła i wywyższyła Jezusa, działa w tych, którzy wierzą, są narodzeni na nowo i żyją nowym życiem w Chrystusie!

Podobnie jak Jezus powstał w swoim uwielbionym ciele, my też powstaniemy w uwielbionych ciałach, które będą przewyższały nasze ziemskie ciała:
1 Kor 15:40
Są też ciała niebieskie i ciała ziemskie, lecz inna jest chwała ciał niebieskich, a inna ziemskich.

Poza tym, że w duchu jesteśmy posadzeni w Królestwie niebieskim z Chrystusem, doświadczymy tego samego z naszymi uwielbionymi ciałami. Powstanie z martwych Chrystusa jest dowodem, że my także powstaniemy z martwych w uwielbionych ciałach. I w ten sam sposób, jak teraz jestesmy posadzeni w niebie w naszym duchu, będziemy posadzeni w niebie w naszych zmartwychwstałych ciałach:
1 Kor 15:44
Sieje się ciało cielesne, a jest wskrzeszane ciało duchowe. Jest ciało cielesne, jest też ciało duchowe.
1 Kor 15:48
Jaki jest ten ziemski, tacy i ziemscy; a jaki jest niebieski, tacy i niebiescy.
Jaką mocą Jezus zmartwychwstał?
Heb 13:20:
A Bóg pokoju, który przez krew wiecznego przymierza wyprowadził spośród umarłych wielkiego pasterza owiec, naszego Pana Jezusa;

Ta sama moc, która podniosła Jezusa z martwych, dokona przemiany ciał ziemskich w ciała uwielbione podczas pochwycenia kościoła. Jest to największa moc, jaka istnieje!

Duchowa sytuacja na stacji misyjnej w Kitengeli
Kontynuacja z poprzedniego numer magazynu

W poprzednim numerze magazynu przedstawiliśmy raport z Kitengeli opisując, że Joyce i Antony funkcjonują jako mama i tata dla wszystkich przebywających tam dziewcząt. Zamieściliśmy też raport jednego z nauczycieli i dwóch dziewcząt ze stacji misyjnej. Dzisiaj przeczytasz więcej raportów.
Najpierw przywitamy się z Fridah
Fridah ma teraz 16 lat. Chodzi do liceum a matematyka jest jej ulubionym przedmiotem. Jest bardzo zadowolona, że umożliwiliśmy jej uczęszczanie do liceum. Czesne jest coraz droższe. Stopniowo będziemy wprowadzać projekt “Junior liceum”, dzięki któremu zmniejszą się nasze wydatki. Fridah opowiada, że rozmawia bardzo dużo z tatą Antonym. Mówi, że on zawsze jest gotowy wesprzeć dziewczęta, jeśli potrzebują pomocy. Fridah miała trochę problemów zdrowotnych i miała wprowadzone leczenie. Teraz jest już dużo lepiej. Jest zdyscyplinowaną i mądrą dziewczyną. Fridah jest zbawiona i chce przyjąć chrzest wodny. Opowiada, że modli się do Jezusa i że On jej odpowiada. Jest odważna w szkole i nie doświadcza złego traktowania. Jest też gorliwa, by świadczyć o Jezusie i czytać Biblię zarówno podczas spotkań na stacji misyjnej, jak i w zborze. Jest dobrym reprezentantem Jezusa. Fridah prosiła nas, byśmy pozdrowili wszystkich, którzy modlą się o pracę misyjną w Kitengeli i którzy wysyłają pieniądze do Care Mission. Mówi, że rozumie, że jest to Boże błogosławieństwo i że Jezus używa nas, byśmy pośredniczyli w tym błogosławieństwie dla nich.
Teraz usłyszymy, co słychać u Vivian
Vivian ma 16 lat. Chodzi do piątej klasy do szkoły w Kitengeli. Znalazła się na stacji misyjnej w roku 2017 i dlatego nie jest w klasie odpowiadającej jej wiekowi. Musiała zacząć szkołę od początku. Bardzo dobrze czuje się na stacji misyjnej. Jest zadowolona z wszelkiej opieki, którą tam otrzymuje. Mówi o butach, ubraniach, jedzeniu i łóżku. Przyjęła Jezusa i narodziła się na nowo, kiedy miała 12 lat. Lubi miejsca w Piśmie, które opowiadają, jak Jezus pomaga tym, którzy w Nim szukają schronienia. Kiedy o tym czyta, czuje się wzmocniona. Jest wierna i chodzi na szkółkę niedzielną, gdzie lubi uczyć się coraz więcej o Jezusie. Śpiewa w chórze szkoły niedzielnej i przychodzi też na spotkania w zborze. Jest aktywna w społeczności duchowej. Dzieli się też Bożym Słowem podczas spotkań na stacji misyjnej i jest też aktywna w duchowej społeczności tam. Vivian dziękuje za wszelką pomoc otrzymywaną poprzez Care Mission oraz za modlitwy. Ona sama również modli się o nas wszystkich.
Teraz jest kolej Victorii
Victoria czuje się dobrze na stacji misyjnej. Chodzi teraz do liceum i cieszy się, że może się uczyć, czego bardzo wielu w Kenii i z jej plemienia nigdy nie doświadczy. Jest narodzona na nowo i kocha Jezusa. Nie jest jeszcze ochrzczona, ale ma pragnienie chrztu. Na pewno porozmawiamy na ten temat z Davidem, który jest pastorem w zborze obok naszej stacji misyjnej. Jest też więcej dziewcząt, które pragną przyjąć chrzest wodny. Victoria ma zdolności przywódcze. Poważnie podchodzi do spraw, które są jej powierzone i jest bardzo odpowiedzialna. Jest aktywna w świadczeniu dla młodzieży i kocha śpiewać o Jezusie. Pozdrawia wszystkich, którzy modlą się w każdej chwili każdego dnia oraz darczyńców. Szczególne pozdrowienie przesyła dla “babu”, czyli dziadka Oddvara. Victoria modli się o nas wszystkich.
Przywitajmy się z Jemimah
Jemimah ma 15 lat i chodzi do liceum. Mieszka na stacji misyjnej od pięciu lat. Jest bardzo szczęśliwa, ponieważ chodzi do szkoły za darmo i może dzięki temu być samodzielna w przyszłości. Kiedy rozmawiamy z nią o jedzeniu i ubraniach, odpowiada, że jedzenie jest dobre, a przeglądając jej szafę na ubrania, widzimy, że potrzebuje więcej ubrań. Za każdym razem kiedy przyjeżdżamy tam w odwiedziny z Polski, Czech czy Norwegii, mamy ze sobą ubrania i inne niezbędne na co dzień rzeczy. Jemimah jest narodzona na nowo i jest szczęśliwą chrześcijanką. Na stacji misyjnej jest aktywna szczególnie podczas spotkań wieczornych, gdy czyta z Biblii i śpiewa. W zborze jest też aktywna wśród młodzieży oraz śpiewa w chórze juniorów. Jak pozostałe dziewczęta, z którymi rozmawiamy, Jemimah jest zadowolona z pomocy, którą otrzymuje dzięki wsparciu Care Mission. Modlitwy, jakie za nie zanosimy, przynoszą bogate rezultaty. Jemimah opowiada, że dziewczęta modlą się o nas, którzy je wspieramy duchowo i finansowo.
Na koniec prezentujemy Peace
Peace ma 14 lat. Jest też jedną z dziewcząt, które chodzą do liceum. Zajrzeliśmy również do jej szafy z ubraniami. Ma ubrania, ale jej buty są w złym stanie. Będziemy musieli zabrać ze sobą dużo rzeczy, przy następnej wizycie w Kitengelii. Peace mówi, że jest bardzo zadowolona z jedzenia. Potrawy są zróżnicowane. Opowiada też, że narodziła się na nowo i jest chrześcijanką, która służy Jezusowi. Stało się to w roku 2020. Peace kocha szczególnie werset ze Starego Testamentu, którego treść sama doświadczyła. Chętnie podzielimy się z wami tym wersetem:
Iz 60,1
Powstań, zajaśniej, ponieważ przyszła twoja światłość i chwała Pana wzeszła nad tobą.

Peace jest gorliwa na spotkaniach młodzieżowych, gdzie śpiewa, czyta z Biblii i składa świadectwa. Ma bardzo dobry kontakt z mamą Joyce. Na koniec prosi, by pozdrowić “babu”, dziadka Oddvara i jego rodzinę oraz wszystkich, którzy wspierają pracę Care Mission w Kitengeli.

Rozwój w pracy misyjnej

Zaczęło się od rozmowy telefonicznej.

Halo Oddvar, mówi Antony z Kitengeli.

Halo Antony. Co słychać na stacji misyjnej?

U nas wszystko dobrze. Zarówno dzieci jak i dorośli są szczęśliwi i wdzięczni. Dobrze się tutaj czują.

To dobrze!

Oddvar, mam pytanie do ciebie.

O co chodzi?

Pewien mężczyzna z plemienia Masajów chciałby oddać część ziemi dla Care Mission w miejscowości ILBISIL. Czy jesteście tym zainteresowani?

Oczywiście, że tak. Cieszymy się ze wszystkich, którzy chcą wspierać pracę misyjną! Ten człowiek musi nawiązać kontakt z naszym adwokatem w Nairobi, który pomoże mu sporządzić akt własności. Ważne jest, by zostało tam napisane, że ziemia jest darowizną na rzecz Care Mission Kenya i żeby nie było tam żadnych klauzul. Aktualnie nie wiemy, jak Pan nas poprowadzi i na co mamy przeznaczyć tę ziemię.

Przekażę mu tę informację. Powiem, żeby nawiązał kontakt z waszym adwokatem.

Akt własności
W związku z przekazaniem nieruchomości prosiłem adwokata o trzy rzeczy. Pierwsza, by upewnił się, że działka została przekazana jako darowizna, bez żadnych zobowiązań z naszej strony i bez żadnych klauzul. Druga rzecz to wielkość działki. Trzecia to wartość działki na dzień dzisiejszy. Chcemy to wiedzieć w związku z ewentualnymi przyszłymi działaniami na tej ziemi. Odpowiedź na pierwsze pytanie była twierdząca. Następnie dowiedzieliśmy się, że wielkość działki to 12 akrów czyli ponad 100 na 100 metrów. Wartość działki na dzień dzisiejszy to 1,5 miliona koron norweskich (około 550 000 PLN). Odwiedziliśmy tę nieruchomość. Sprawdziliśmy jej położenie i rozważaliśmy możliwości wykorzystania tego miejsca w pracy misyjnej. Zobaczyliśmy, że jest to busz – okolica pełna krzaków i drzew. Jest to duży kontrast do Kitengeli, która była otwartą przestrzenią bez krzaków i drzew. Naturalnie myśleliśmy, że musi być tam woda, którą możemy pozyskać wiercąc w ziemi. Zobaczyliśmy, że rodzina osoby, od której otrzymaliśmy działkę, musiała pokonywać długą drogę, by przynieść wodę. Do źródła wody jest siedem kilometrów i tyle samo z powrotem. Osioł, który pomagał im w przenoszeniu wody, zdechł w wyniku suszy. Kobiety musiały więc nosić wodę w dzbankach na głowach. Niektóre zakładają sobie jarzmo na ramiona i z każdej strony dźwigają wiadro z wodą. Bardzo ciężka i długa droga do przejścia.
Skontaktowaliśmy się z firmą odwiertową.
Pracownicy dokonywali pomiarów, czy pod ziemią znajduje się woda i jak głęboko. Odpowiedź była bardzo zła. Musielibyśmy wiercić 300 metrów, by znaleźć wodę. Firma nie była też w stanie powiedzieć, ile wody można by stamtąd wydobyć oraz czy nie jest to słona woda. Jeśli woda ma zawartość soli, nie możemy jej używać do picia ani do mieszania piasku i cementu. Odłożyliśmy więc na bok pomysł o wierceniu w poszukiwaniu wody i spróbowaliśmy innych rozwiązań. Zajęło to sporo czasu. Znaleźliśmy możliwość, która teraz sprawdza się w beznadziejnych obszarach. Rozwiązaniem jest postawienie dużego zbiornika na wodę w okresie deszczowym, który może przechowywać też wodę w okresie suszy.
Lokal na nabożeństwa
Podczas naszego pobytu w Kenii, odkryliśmy, że jeden z synów naszego ofiarodawcy jest pastorem w zborze zielonoświątkowym leżącym 50 km od naszej nowej działki. Pojechaliśmy do tego zboru. Budynek zborowy zbudowany jest z ziemi, blachy i materiału żeglarskiego. Człowiek ten jest pastorem z wieloletnim stażem. Kiedy zapytaliśmy, co myśli o ofiarowanej nam przez jego ojca ziemi, odpowiedział, że zawsze się modlił, by móc zwiastować ewangelię w swoich rodzinnych stronach. Chciałby mieć prosty lokal, jako miejsce dla zbawionych Masajów z jego okolicy. Przemyśleliśmy to dokładnie, modliliśmy się do Jezusa o tę sprawę i by nas w tym prowadził. Powiedzieliśmy TAK na ten projekt.
Przewidywana cena
Pierwsze działania na nowej działce to jej ogrodzenie. By ludzie z okolicy zrozumieli, że określona działka należy do kogoś, trzeba ją najpierw ogrodzić. Jest 400 metrów płotu ze słupami. Płot to stalowe druty w czterech rzędach. Następnie wokół całej działki będą zasadzone krzewy z trującymi kolcami. Krzewy w miarę rozrastania się wchodzą w stalowe druty w płocie. Płot z żelazną bramą jest już postawiony, ale rośliny muszą być posadzone o odpowiedniej porze, aby dobrze rosły i mogły być ochroną przed dzikimi zwierzętami i też ludźmi, którzy ewentualnie próbowaliby wtargnąć na naszą działkę. Następnie będzie tam postawiony budynek zborowy z bloków, z blaszanym dachem. Wstawimy okna i drzwi wejściowe oraz pomalujemy go wewnątrz i na zewnątrz. Na całej podłodze będą położone płytki. Jest też możliwość, by zabezpieczyć ich w wodę na okresy suszy. Chodzi o postawienie zbiornika na wodę o pojemności 100 m3. Będzie on osadzony na ziemi. Jest to związane z dużą pracą. Oszacowaliśmy, że powinniśmy zmieścić się w 180 000 złotych.
Przeznaczenie nowej działki
Liczymy się z tym, że działka będzie używana do wielu rzeczy, ale w pierwszej kolejności do ewangelizacji, ponieważ naszym celem jest zdobywanie Masajów dla Chrystusa. Projekty tam prowadzone mogą wymagać więcej jednorazowych wydatków, ale miesięczne wydatki, mogą też być wyższe. Widzimy też, że ekonomia w świecie się trzęsie i ludzie są coraz bardziej zaniepokojeni, jeśli chodzi o własne dochody i podwyżkę cen towarów. Myślimy o stworzeniu możliwości, by ci, którzy tam mieszkają stopniowo zaczęli sami zarabiać na własną działalność. Oczywiście będziemy zabierać ze sobą ubrania i inne konieczne rzeczy, by się z nimi podzielić przy okazji odwiedzin. Tak więc, jak rozpoczniemy ten projekt? Oto odpowiedź:
Grupa misyjna Care Mission w Gudbrandsdalen
Co to za grupa? Składa się z wielu ludzi, którzy należeli do zboru w Gjøvik oraz z wielu ludzi mieszkających tam na miejscu. Mieli oni regularne spotkania od wielu lat, za które odpowiedzialnym był Kjell Erik Olsen oraz jego żona Arnhild, kiedy jeszcze żyła. Małżeństwo odbywało długą podróż na spotkania do Gudbrandsdalen co drugą sobotę. My mieliśmy tam również kilka seminariów, na które przyjeżdżali ludzie z różnych stron Norwegii. Składki zbierane podczas spotkań w Gudbrandsdalen przekazywane są na naszą działalność misyjną. Kiedy ich odwiedzamy, spotykamy szczęśliwe twarze, gościnność i troskę, która jest wyjątkowa. Są to bracia i siostry z otwartymi sercami, którzy cieszą się, że mogą brać udział w rozprzestrzenianiu ewangelii i którzy sami doświadczają dzięki temu błogosławieństwa. Pierwszy wydatek to 50% ceny budynku zborowego. Chodzi o to, by dać im możliwość zakupu materiałów na budowę. W Kenii również ceny poszły w górę. Ta kwota będzie przekazana od tej grupy misyjnej w Gudbrandsdalen, co bardzo doceniamy. Są to ludzie stabilni także w planach duchowych. Liczymy, że budowanie zacznie się w sierpniu tego roku. Działania mają zakończyć do końca tego roku.
Chcę jeszcze napisać trochę o naszych braciach i siostrach z Gudbrandsdalen. Czuję ogromną wdzięczność dla wszystkich, którzy wspierają Care Mission, która wciąż się rozwija i pomoc dosięga ludzi na polach misyjnych. Uważam, że cudownie jest, kiedy ludzie współpracują, by osiągnąć duchowe i praktyczne cele. Społeczność duchowa daje siłę, tworzy wzrost na wszelkie sposoby. Budującym jest trzymanie się tej samej wiary i nauki. Jest to też pocieszające i twórcze. Tworzy to mianowicie bezpieczeństwo, kiedy czuje się, że społeczność nie jest stworzona ze względu na jakieś wspólne hobby, ale przez Ducha Świętego. Społeczność duchowa daje pokój, wdzięczność, radość i odpoczynek. Jest się bezpiecznym! Pomyśl, że powstaje więcej takich grup, gdzie w swoim sercu czuje się, że jest się członkiem Bożego kościoła. Grupy mogą być małe albo duże.
Mat 18:20
Gdzie bowiem dwaj albo trzej są zgromadzeni w moje imię, tam jestem pośród nich.

Jezus nie związał się z maksymalną liczbą ludzi, ale z minimalną, która może stworzyć maksimum mocy. Patrzę z wielką wdzięcznością i radością, jak nasze siostry i bracia w Panu mimo bardzo trudnego ekonomicznie czasu, niosą Boże dzieło. Myślę, że wszyscy nauczyliśmy się, żeby szukać królestwa Bożego a wtedy wszystko inne jest nam dodane. Rozpoczynamy teraz nowy projekt i cieszymy się widząc, że wielu ludzi czytając nasz magazyn będzie chciało docenić ten projekt na całkiem nowym polu misyjnym. Modlimy się o Boże prowadzenie we wszystkich rzeczach i chcemy wiedzieć, że te modlitwy i ofiary, kierowane na projekt, były zgodne z tym, do czego Jezus sam chce nas prowadzić.

Polska czy może jednak Kenia?
Lili

Panu Bogu możemy służyć w każdym miejscu na ziemi i w każdym czasie. Zostaliśmy zbawieni i nasze życie chrześcijańskie to nie tylko życie dla siebie, ale też życie dla innych. Będąc wolontariuszem Care Mission widzę ogromną potrzebę nauczania już młodych ludzi (ba, nawet dzieci) w jaki sposób mogą angażować się w służbie dla naszego Pana Jezusa Chrystusa. Warto, by dzieci już od najmłodszych lat na szkółkach niedzielnych czy innych spotkaniach słyszały jak różnorodna jest możliwość służenia Panu Bogu, jak różne talenty posiadają, które Pan Bóg może używać. Kiedy byłam dzieckiem, słowo „misjonarz” kojarzyło mi się z lekarzem w Afryce, który leczy ludzi. Trudno mi powiedzieć, skąd wzięło się takie wyobrażenie. Być może dlatego, że słyszałam historie misjonarzy-lekarzy i czytałam o nich książki? Wraz z tym jak poznawałam coraz więcej misjonarzy, różnorodne możliwości służenia Bogu zadziwiły mnie. Jako wolontariusze Care Mission chętnie opowiemy dzieciom i młodzieży w Twoim zborze czy grupie domowej w jaki sposób mogą rozwijać swoje talenty i pasje i używać je dla Bożej chwały. Pokażemy im jak wygląda praca Care Mission i w jaki sposób mogą się zaangażować, nawet jako osoby niepełnoletnie. Po prostu – zaproś nas do swojego zboru! Aby ustalić termin spotkania, napisz do nas na adres e-mail: biuro[@]care-mission.pl (przed wysłaniem usuń nawiasy kwadratowe z adresu e-mail).
Być może Twój zbór lub Ty sam od wielu lat wspierasz Care Mission swoimi finansami i modlitwą i chciałbyś spotkać na żywo dziewczęta z Domu Schronienia, by na własne oczy zobaczyć jak działa Care Mission tam w Kenii? Istnieje taka możliwość. Możesz pojechać z grupą naszych wolontariuszy do Kitengeli w Kenii i poznać działanie ośrodka, doświadczyć atmosfery, jaka tam panuje. Wyjazd do Kenii z pewnością dla wielu może być wyzwaniem, ale rozważ, czy może Pan Bóg nie pokazuje Tobie, że to czas, by wyjść poza strefę komfortu mieszkania w Polsce i pojechać do Kitengeli i spędzić tam tydzień swojego życia? Jeśli tak, skontaktuj się z nami za pomocą poczty e-mail, by poznać terminy, koszty i warunki wyjazdu.
Jeśli jednak żadna z przedstawionych powyżej możliwości nie jest dla Ciebie interesująca, prosimy, byś nadal wspierał działania Care Mission modlitwą i jeśli to możliwe – finansami. Koszty prowadzenia ośrodka misyjnego stale rosną. Jest to związane z tym, że rosną koszty życia w Kenii. Susza, która nawiedza od kilku lat ten kraj, mocno daje się we znaki Kenijczykom, sprawiając, że wielu z nich cierpi głód i zapada na choroby spowodowane brakiem dostępu do wody zdatnej do picia. Susza pociąga za sobą nie tylko brak żywności ale i wzrost cen żywności, która jest na rynku. Ponadto rosną ceny usług medycznych, które również zapewniamy dziewczętom mieszkającym w ośrodku (kiedy tylko to jest potrzebne), znacząco wzrosło również czesne szkolne. To wszystko pokazuje nam, że prowadzenie misji staje się z dnia na dzień wyzwaniem. Wyzwaniem, któremu nie możemy sami podołać. To, co robimy, robimy dzięki Bożej łasce, z Jego powołania i dla Jego chwały. Wierzymy, że On jest wierny i skoro powołał nas do tego dzieła, będzie również troszczył się o nie jak dotychczas.

Święta w Kitengeli

Jak co roku, chcemy wysłać w grudniu dodatkowe środki finansowe na zakup prezentów, niezbędnych ubrań (lub butów) – w zależności od potrzeb dziewcząt, jak również na pyszne jedzenie. Pragniemy, by czas świąt w Kitengeli był szczególnym czasem przypominania sobie, jakie dokładnie znaczenie ma dla nas narodzenie się Jezusa Chrystusa w Betlejem. Możesz pomóc spełnić nam marzenia dziewcząt z Domu Schronienia w Kitengeli, wysyłając środki finansowe na konto Care Mission w Banku Millenium z dopiskiem „Święta w Kitengeli”.

W kategorii:Pozostałe

Biuro Care Mission 10 września 2023

Magazyn misyjny 4/2023

Jak zawsze magazyn zawiera zarówno aktualne wydarzenia na polu misyjnym, jak i nauczanie z Biblii. Staje się to coraz ważniejsze w czasie, w którym żyjemy. Obserwujemy, jak religijność wokół nas coraz bardziej oddala się od nauczania biblijnego. Prowadzi to do zamieszania i problemów zarówno w życiu rodzinnym, jak i w tym, jak powinien
wyglądać Boży Kościół. Dlatego uznajemy za konieczność przynoszenie ludziom przesłania, które jest w zgodzie z Bożym Słowem. Jest ono pociechą dla tych, którzy je czytają, wierzą w nie i przyjmują to, co Jezus ma dla każdego z nas przygotowane. Jeśli chcesz doświadczyć uwolnienia i głębokiego życia z Jezusem, koniecznym jest, byś słuchał prawdy, a nie
różnych głosów, które wykręcają Boże Słowo lub w ogóle zaniedbują jego
studiowanie.
J 8,32
I poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli.
Prawda to przede wszystkim wyznanie Jezusa w sposób, w jaki On sam się
prezentuje:
J 14,6
Jezus mu powiedział: Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przeze mnie.
Jeśli chodzi o Biblię, którą czytamy, niemożliwym jest wyrywanie wersetów
z kontekstu i tłumaczenie ich tak, jak się to komuś podoba. Niestety wielu to
robi i w ten sposób prowadzi ludzi na manowce. Ale jak mamy znaleźć prawdę, kiedy czytamy? My mówimy, że całe Boże słowo jest prawdą. Należy czytać cały kontekst i też porównywać to, co się czyta z innymi miejscami Pisma. Pismo tłumaczy się Pismem. Jedno miejsce Bożego słowa potwierdza inne i Biblia staje się całością, która reprezentuje Bożą prawdę.
J 17,17
Uświęć ich w twojej prawdzie. Twoje słowo jest prawdą.
Życzę ci Bożego błogosławieństwa przy czytaniu naszego magazynu.
Braterskie pozdrowienia w Panu

Oddvar Linkas

Boża moc – moc we krwi Jezusa

Wielu z Żydów, którzy na początku przyjęli Jezusa i narodzili się na nowo, mimo wszystko czuło się związanych z Prawem, które Bóg dał im w Starym Testamencie. Próbowali oni dziękować Bogu poprzez radowanie się z Bożej łaski w Jezusie, ale jednocześnie trzymali się własnych uczynków.
Gal 3,24
Tak więc prawo było naszym pedagogiem do Chrystusa, abyśmy z wiary byli usprawiedliwieni.
Tutaj grecki oryginał bardziej oddaje znaczenie. Mówi on, że “aż do Chrystusa”, czyli aż Chrystus przyszedł i przyniósł usprawiedliwienie przez wiarę. Musimy być też świadomi, że ten werset był napisany do Żydów będących pod prawem, które dał im Bóg. Jako poganie nigdy nie byliśmy pod takim prawem. Nigdy nie byliśmy pod starotestamentowymi przymierzami. Zostaliśmy tylko przyłączeni do możliwości zbawienia poprzez wiarę w Jezusa i dzieło, którego dokonał dla wszystkich ludzi.
W ten sam sposób zbawienie dotyczy Żydów. Nie mogą być oni zbawieni poprzez wykonywanie uczynków prawa, ale tylko poprzez wiarę w Jezusa i narodzenie się na nowo. Możemy wziąć za przykład dziesięć przykazań, które Bóg dał Izraelowi na górze Synaj. To prawo jest dla nas wszystkich symbolem Bożej sprawiedliwości. W ten sposób opisują też prawo tłumacze Biblii. Oznacza to, że możesz patrzeć na prawo, przeglądać się w nim jak w zwierciadle i sprawdzać, czy trzymasz się celu ale lustro nie może cię zbawić. Faktem jest, że nawet jeśli byłbyś w stanie przestrzegać wszystkich praw, nie zostałbyś i tak zbawiony. Zbawienie można otrzymać jedynie poprzez śmierć odkupieńczą Jezusa. Prorok Ezechiel pisze o tym, co dzieje się z człowiekiem po uwierzeniu:
Ezechiel 36, 26-27
I dam wam nowe serce, i włożę nowego ducha do waszego wnętrza. Wyjmę serce kamienne z waszego ciała, a dam wam serce mięsiste. Włożę mego Ducha do waszego wnętrza i sprawię, że będziecie chodzić według moich ustaw i będziecie przestrzegać moich sądów, i wykonywać je.
Tutaj jest faktycznie opisane nowotestamentowe nowonarodzenie. Właściwie Bóg włożył w każdego człowieka zmysł sprawiedliwości poprzez sumienie. Mogę też przytoczyć na to fragmenty Pisma:
Rz 2,14
Gdy bowiem poganie, którzy nie mają prawa, z natury czynią to, co jest w prawie, oni, nie mając prawa, sami dla siebie są prawem.
Widzisz tutaj, że poganie nie mają prawa. Zostało ono dane tylko Żydom. Jednak widzimy że poganie przestrzegają prawa. To, co jest ważne dla nas, którzy jesteśmy narodzeni na nowo, to byśmy w żaden sposób nie pozwolili poddać się pod jakąkolwiek formę czarów, ale byśmy poddawali się Jezusowi i mieli przed oczami to, co On zrobił dla nas. W ten sposób działa w nas prawo Ducha i kochamy Jezusa, ponieważ On nas pierwszy umiłował. Biblia nazywa to pierwszą miłością. Nie pozwólmy, by cokolwiek rzuciło cień na to, co Jezus dla nas zrobił. To krew Jezusa łączy nas z Bogiem. To dało nam zbawienie i uwolnienie. Widzieć krew Jezusa to widzieć jak łaska w Chrystusie stała się naszym udziałem. Żyjemy w czasie, kiedy zwiastowanie o krwi Jezusa, staje się coraz bardziej odległe. Stopniowo, jak zbory stają się coraz bardziej zmodernizowane, znika też to, co jest centralne w zwiastowaniu ewangelii o zbawieniu. Jest coraz większe skupienie na celach praktycznych, koncertach, spotkaniach, podczas których bierze się pod uwagę interesy wszystkich. Takie działanie prezentuje się jak klub ludzi, którzy nie znają różnicy pomiędzy prawą i lewą stroną. Odpadnięcie od norm moralnych i odpadnięcie od nauki biblijnej widzimy teraz wprost przed naszymi oczami. Z jednej strony widzimy to, o czym napisałem, po drugiej stronie widzimy mieszaninę prawa i łaski. Nie traćmy duchowego wzroku z Golgoty. Chwalmy zawsze Jezusa za krew i łaskę, którą On nam dał poprzez swoją śmierć i zmartwychwstanie.
Krew Jezusa-Jego drogocenna krew
Krew Jezusa oczyszcza bardziej niż śnieg
Poprzez krew, poprzez krew
Stałem się wolny od wszystkich moich grzechów. Alleluja!
Jezus przyniósł pełne odkupienie
na swoim krzyżu na Golgocie.
Ufaj mu w każdym czasie
Oddawajcie mu wasze serca
ponieważ Bóg jest naszą ucieczką.

Boża ochrona w czasie zamieszek

Wzrost cen towarów i usług jest odczuwalny w każdym miejscu na świecie. Również Kenia boryka się z tym problemem – mocno rosną ceny za produkty spożywcze, paliwo, czy prąd. W drugiej połowie lipca niezadowolenie z rosnących cen dało o sobie znać. Oburzeni sytuacją ekonomiczną ludzie wyszli na ulice miast, doszło do ogromnych strajków. W niektórych miejscowościach zostały zniszczone domy mieszkalne i budynki szkolne; protesty nie miały charakteru pokojowego, co doprowadziło do ofiar w ludziach. Pomimo tej trudnej sytuacji, stacja misyjna w Kitengeli ma się dobrze. Jest ona położona z dala od centrum miasta. Czasami jest to problematyczne, gdy trzeba przywieźć zakupy lub coś załatwić. Zawsze wymaga to dłuższej podróży, która przeciąga się nawet do kilku godzin. Jednak w tym wypadku położenie stacji misyjnej zapobiegło wielu problemom. Protesty, które przetoczyły się przez centra miejscowości i miały tragiczne skutki, nie dotknęły pracowników i dziewcząt mieszkających na stacji misyjnej. Dziękujemy Bogu za ochronę w czasie zamieszek!

Zapraszamy do naszego biura we Fredrikstad

Aktualnie prowadzimy dokumentację w dużej mierze poprzez biuro domowe Oddvara. Ostatni czas jest trudniejszy z powodu fizycznych ograniczeń Oddvara, ale praca z misją i regularne zadania są kontynuowane i faktycznie widzimy postęp w pracy w tym bardzo trudnym okresie. Otrzymujemy wiadomości, że jest rozwój i ludzie się tym cieszą. My również widzimy nowe możliwości w pracy misyjnej. Otrzymujemy też stałe raporty, że coraz więcej osób ogląda nasze programy telewizyjne w całym naszym kraju – od południa do północy. Dostajemy też informacje ze Szwecji i innych krajów, gdzie jest możliwość oglądania naszych programów przez Internet. Nasz adres to: care-mission.com. Na tej stronie zamieszczamy większość naszych programów. Dzięki raportom z Kitengeli możemy przekazać wam wiele pozytywnych rzeczy, które na pewno ucieszą was wszystkich. Piszemy trochę o duchowej sytuacji na stacji misyjnej w Kitengeli. To jest właściwie najważniejszy punkt w naszej pracy misyjnej. Dobrze jest pomagać w szkole, dożywianiu, dzieleniu ubrań itd., ale najważniejsze jest, by wszyscy doświadczyli narodzenia na nowo i prowadzili życie duchowe, które daje im bezpieczeństwo i pewność zarówno w tym życiu jak i na wieczność. Nie zapominamy naszego powołania i naszej służby. Ewangelizacja, życie duchowe i wieczność powinno być zawsze priorytetem we wszystkim, czego się podejmujemy zarówno tutaj na miejscu jak i na polach misyjnych.

Sytuacja duchowa na stacji misyjnej w Kitengeli

Najpierw chcę powiedzieć, że jesteśmy bardzo wdzięczni, że mamy Joyce i Antonyego, którzy są odpowiedzialni za działalność w Kitengelii. Oboje należą do FPFK (Free Pentecostal Fellowship of Kenya). Oznacza to, że mają to samo przesłanie i tę samą praktykę, jaką my mamy tutaj w Care Mission. Ułatwia to nam współpracę. Mają prostą, dobrą wiarę i proste przesłanie, które w podstawach pasuje zarówno dla dzieci jak i młodzieży, którzy teraz mieszkają na stacji misyjnej. Wpływa to też na wybór współpracowników na stacji misyjnej. Wszyscy są chrześcijanami i mogą razem pracować, by pomagać dzieciom i młodzieży w bogatym życiu duchowym razem z Jezusem, jako ich osobistym zbawicielem. Wstawiam zdjęcie Joyce i Antony’ego i proszę, by wszyscy modlili się za nich, gdyż mają oni olbrzymią odpowiedzialność zarówno za życie doczesne, jak i duchowe swoich podopiecznych. Za każdym razem, gdy odwiedzamy stację misyjną, uczestniczymy w spotkaniach, które mają miejsce codziennie rano o godzinie 6.00 oraz wieczorem o godzinie 19.00. Joyce i Antony są odpowiedzialni za modlitwę, czytanie Biblii, świadectwa i zwiastowanie. Wielu nauczycieli i pracowników jest też aktywnych na spotkaniach. Czasami mają odwiedziny kaznodziejów z okolicy. Również przez Kenię przechodzą prądy wielu różnych niebiblijnych nauk. Tutaj chcemy być trzeźwi i utrzymać właściwy kurs. W tym wydaniu oraz w następnych będziemy czytać o duchowej sytuacji różnych dzieci, młodzieży i nauczycieli.

Naomi ma teraz 24 lata. Naucza przyrody, matematyki i kiswahili. Jest mądra, posiada dużo wiedzy i ma zdolność do nauczania. Naomi jest uczynna i pracowita. Zawsze zgłasza się, kiedy jest potrzeba pomocy. Jest jednym z najlepszych współpracowników Joyce i Antony’ego. Nie mają do niej żadnych zastrzeżeń. Kobieta mieszka w jednym z mieszkań na stacji misyjnej i jest za to bardzo wdzięczna. Razem z uczniami spożywa posiłki i dobrze się z tym czuje. Pragnie, by do szkoły przychodziło więcej dzieci. Wierzy w dobrą przyszłość stacji misyjnej Care Mission w Kitengelii. Naomi jest chrześcijanką. Jest narodzona na nowo, ochrzczona w wodzie i należy do zboru położonego przy naszej działce w Kitengeli. Jest to zbór FPFK. Pastorem tam jest David Solonka. Jest to wujek Joyce. Solonka razem z Joyce odwiedził też Norwegię i Polskę. A oto werset biblijny, którym chciała się podzielić z nami Naomi:.

Jer 29,11

Gdyż ja znam myśli, które mam o was, mówi Pan: myśli o pokoju, a nie o utrapieniu, aby zapewnić wam koniec, jakiego oczekujecie.

Naomi opowiada, że modli się do Jezusa i Jezus odpowiada na jej modlitwy. Pozdrawia bardzo gorąco was wszystkich, którzy wspieracie pracę Care Mission.

Sasza ma teraz 14 lat. Radzi sobie dobrze z pracą szkolną. Jest dobrą uczennicą. Sasza narodziła się na nowo i kocha Jezusa oraz wyznaje swoją wiarę w Niego. Postanowiła naśladować Jezusa, kiedy miała 5 lat. Od wczesnego dzieciństwa chciała i nadal chce żyć dla Jezusa. Jest też ochrzczona w wodzie. Stało się to w zborze, gdzie pastorem jest David Solonka. Sasza czyta gorliwie Biblię. Używa tłumaczenia angielskiego. Boże Słowo stało się dla niej żywe. Ona znajduje życie w tym, co czyta. Jest też gorliwa w świadczeniu i opowiadaniu o tym, że jest zbawiona i kocha Jezusa. Jest trochę nieśmiała z natury, ale to nie przeszkadza jej w opowiadaniu innym o Jezusie i o życiu, które ma w Nim. Dziewczynka dużo modli się i mówi, że rozmawia z Jezusem. Na pewno ma z Nim dobrą relację. Opowiada Jezusowi o trudnościach, ale też o tym, co jest dobre w jej życiu. Jezus mówi też do niej i daje jej pociechę i pomoc, wzmacnia ją poprzez dawanie jej wielu dobrych rzeczy. Sasza prosi, by przekazać pozdrowienia dla wszystkich, którzy wspierają Care Mission. Mówi, że praca, którą wykonujemy, daje nową nadzieję dzieciom i dorosłym w Kitengeli. Dodaje, że wszyscy jesteśmy też w jej modlitwach.

Beatrice ma 12 lat i chodzi do piątej klasy. Jest bardzo zdolną uczennicą. Opowiada, że czuje się bardzo dobrze na stacji misyjnej. Pokazuje nam pokój, w którym mieszka i łóżko, w którym śpi. Jest bardzo szczęśliwa, że może tam mieszkać. Docenia bardzo to, co Care Mission robi dla tak wielu dzieci, które w przeciwnym razie nie mogłyby mieć normalnego życia na tym świecie. Większość z nich nie usłyszałaby też ewangelii o Jezusie i nie byłaby zbawiona i uratowana, nie tylko w tym życiu, ale i w wieczności. Beatrice jest narodzona na nowo i cieszy się, że razem z tymi, z którymi mieszka, może się modlić, śpiewać w języku swahili i świadczyć o Jezusie. Bardzo lubi rozmawiać z Antonym, którego wszyscy nazywają tatą. Cieszy nas bardzo, że dziewczęta mieszkające w Kitengeli mają tak dobry kontakt oraz zaufanie do Joyce i Antony’ego. Są oni dla nich wszystkich mamą i tatą. Rozumiemy, że Beatrice czuje się bardzo dobrze zaopiekowana. Zawsze dobrze jest słyszeć, kiedy dzieci opowiadają nam, że modlą się za nas, którzy mieszkamy tak daleko od nich. Opowiadają też, że bardzo doceniają odwiedziny zarówno z Norwegii jak i Polski. Rozumieją, że jesteśmy w tej samej rodzinie. Oczywiście tak jest i przypominamy im wszystkim, że one też są w naszych modlitwach i myślach. Modlimy się o obfite Boże błogosławieństwo.

WARSZTATY

W trakcie pobytu w stacji misyjnej w Kitengeli staramy się nauczyć dziewczyny różnych przydatnych rzeczy. Pracownicy, którzy mieszkają i troszczą się o nie są zdolni i kreatywni, jednak są też ograniczeni. Ogranicza ich system edukacyjny Kenii, zajęcia, które prowadzą w szkole muszą przebiegać według konkretnych wymagań i uczyć konkretnej wiedzy. Ilość materiału, jakie musi nauczyć się dziecko w szkole podstawowej i w szkole ponadpodstawowej jest oszałamiająca. Patrząc na to, ile obecnie uczą się uczniowie w Polsce, muszę powiedzieć, że kenijscy uczniowie uczą się o wiele więcej. Spędzają też więcej czasu w szkole i mają mniej czasu wolnego popołudniu. Nawet w sobotę wielu z nich spędza czas nad książkami, by douczyć się lub wykonać obowiązkowe zadanie domowe, na które w trakcie tygodnia nie starczyło czasu. Nauka w szkole jest więc wymagająca i nie zostawia wiele czasu na inne zajęcia. Planując ostatni wyjazd postanowiliśmy oderwać dziewczyny od szkolnej rutyny i przeprowadzić warsztaty praktyczne. Jadwiga, która jechała z nami przygotowała warsztaty z szycia woreczków z materiału. Takie woreczki są bardzo praktyczne, można w nich umieścić przybory szkolne, kosmetyki lub inne drobne przedmioty. Dla dziewcząt, które mieszkają w internacie przy szkole ponadpodstawowej jest to bardzo potrzebne. Zastanawialiśmy się, czy dziewczyny będą chciały wziąć udział w warsztatach. Bardzo się ucieszyliśmy kiedy zapowiedziane warsztaty wzbudziły ogromne emocje. Podzieliliśmy dziewczyny mieszkające w ośrodku na dwie grupy, każda z grup pracowała i samodzielnie tworzyła woreczki z materiału. Pod okiem Jadwigi i innych uczestników wyjazdu tworzyły coś dla siebie. To był czas nauki czegoś praktycznego jak i nawiązywania relacji. Przez dwie godziny warsztatów można było porozmawiać, dowiedzieć czegoś więcej o sobie nawzajem, nauczyć się ciekawych słów po polsku, czesku i swahili. Dziewczyny dobrze się bawiły i każda z nich wychodziła z warsztatów z uśmiechem. Warsztaty wzbudziły również zainteresowanie wśród pracowników ośrodka. Kilkoro z nich dołączyło do nas i z radością uczyły się tego samego co dziewczyny. Wspaniale było widzieć ich interakcję z dziewczętami – to nie tylko pracownik stacji misyjnej – dziecko w niej mieszkające, ale to prawdziwe relacje rodzinne, które pozwalają dziewczynom nauczyć się tego, czego zabrakło w ich rodzinnym domu. Jedna z pracownic powiedziała: „nie wiedziałam, że w tak prosty sposób, z kawałka materiału i nitki mogę zrobić coś tak ładnego. Bardzo mi się to podoba.” Mogliśmy widzieć, jak dziewczyny angażują się w to działanie i potem z dumą pokazują, że udało im się stworzyć coś, co będą mogły używać na co dzień. Nasze zadanie zostało wykonane! Dziewczyny posiadły nową umiejętność i zobaczyły, że nawet z czegoś niewielkiego, przy odrobinie wysiłku mogą stworzyć coś ciekawego i ładnego. Często w naszym życiu nie dostrzegamy potencjału i możliwości, które daje nam Pan Bóg. Czasami potrzebujemy zatrzymać się i zastanowić, co możemy zmienić? Czy możemy stworzyć z naszego życia coś pięknego? Niejednokrotnie będzie potrzebny pewien wysiłek, ale kiedy go włożymy, nasze życie będzie piękniejsze i będzie przynosić owoce. Pomyśl, jaki woreczek możesz uszyć ze swojego życia? Nasz Stwórca dał nam do ręki „igłę i nitkę” – wszystko, co potrzebne, by działać. Wykorzystaj to, co masz od Niego! Wspólnie z Jezusem możesz stworzyć arcydzieło.

W kategorii:Pozostałe

  • « Poprzednia strona
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • …
  • 39
  • Następna strona »

Ostatnie wpisy

  • Magazyn misyjny 1/2025
  • Magazyn misyjny 6/2024
  • Magazyn misyjny 5/2024
  • Magazyn misyjny 4/2024
  • Magazyn misyjny 3/2024
  • Start
  • O Care-Mission
  • Misja
  • Zdjęcia
  • Projekt Care
  • Projekt CUD
  • Kontakt

Copyright © 2025 · Streamline Pro Theme TK on Genesis Framework · WordPress · Zaloguj się