Nasz kochany brat i współpracownik Wojciech Kulczyński odszedł do Pana 26 stycznia tego roku. Miał tylko 56 lat, ale dzięki Bożej łasce dokonał wiele dla Bożego królestwa.
Przez ostatnich 6 lat mieszkał tutaj we Fredrikstad. Poznaliśmy go jako człowieka gorliwego w służbie dla Pana. Poświęcał swój czas w służbie dla naszego lokalnego zboru oraz pracował dla Care Mission, dla której miał wielkie serce. Pamiętam go również jako tłumacza moich kazań w Polsce przed laty, zanim jeszcze przeprowadził się do Norwegii. Wiem także, że podróżował po Polsce jako tłumacz różnych zagranicznych ewangelistów. Poznaliśmy się bardziej przez ostatnie lata. Wojtek był dla nas zachętą podczas naszych nabożeństw, kiedy to dzielił się świadectwem o wszechmocnym Bogu, który jest w stanie uczynić więcej niż wszystko. Aktywnie uczestniczył w organizowaniu spotkań misyjnych. Zajmował się tłumaczeniem, gdy mieliśmy odwiedziny z Polski. Wojtek wykazywał również dużą wiedzę na temat misji. Mógł więc prowadzić indywidualne rozmowy dotyczące aktualnych wydarzeń w Afryce.
Wojtek miał swoje małe mieszkanie w naszym budynku zborowym we Fredrikstad i właściwie funkcjonował jako gospodarz budynku. Udzielał nam więc również pomocy praktycznej. Służył on zarówno Bogu jak i swoim bliźnim. Jego świadectwo było zawsze inspirujące i nacechowane wiarą w Jezusa i Jego Słowo. Jego wiara i zaufanie Panu było duże. Złożył swoje życie w rękach Pana zarówno jeśli chodzi o zbawienie jak i uzdrowienie i pomoc w uzyskaniu odpowiedzi na nurtujące pytania. Ostatnie rozmowy z Wojtkiem nie dotyczyły śmierci, ale ŻYCIA. Skąd to pochodziło? Myślę że pochodziło to stąd, że otrzymał on do swojego serca słowo o życiu wiecznym i miał nastawienie, o którym pisze Paweł w Fil 1,21: „Albowiem dla mnie życiem jest Chrystus, a śmierć zyskiem”
Dla Wojtka Chrystus był życiem i to życie kontynuuje on w raju u Pana.
Dziękujemy za to, co Wojtek zrobił dla Królestwa Bożego i za pomoc, jaką był dla nas w Care Mission. Wiemy, że jego służba przyprowadziła wielu ludzi do zbawienia także w ostatnich tygodniach jego życia. Te zbawione serca powodują, że teraz świeci on jak gwiazda wiecznie i na zawsze.
Oddvar Linkas